Favourite spring outfit (without pastels;))

    Ostatnimi czasy coraz częściej stawiam na klasykę.  Jak mawiała Coco Chanel "moda, w której nie można wyjść na ulicę, nie jest modą". Myślę, że w piękny sposób ujęła to, co my zwykłyśmy nazywać "najważniejsze, żeby było mi wygodnie!". Oczywiście, zdarzają się sytuacje kiedy mam ochotę zaszaleć z wzorami i założyć na siebie kilka sztuk biżuterii, ale gdy weny kompletnie brak, to wracam do prostych rozwiązań. Niezależnie od tego, czy w tę sobotę planujecie odpocząć, czy zająć się zaległymi sprawami to klasyczne połączenie pasiastej góry i baletek na pewno się sprawdzi. Luźny sweter, jasne spodnie, cieliste buty i wełniany trencz to mój ulubiony zestaw tej wiosny. 

torebka – H&M

baletki i płaszcz – asos

spodnie i sweter – Zara

okulary – Reserved

Follow my blog with bloglovin!

Strój dnia, czyli MIX nowych trendów

Jakie są moje ulubione trendy w tym sezonie? Bluzki i sukienki z baskinką, spodnie rurki w pastelowych kolorach, a do tego jasne dodatki. Cieszę się, że mogę wykorzystać także rzeczy z zeszłego sezonu. Cieliste szpilki i dwurzędowa marynarka nadal są na czasie, więc śmiało dodaję je do moich stylizacji. Panterka może wydawać się przytłaczająca, ale jeśli połączymy ją z delikatnymi kolorami to nie będzie dominować nad całością.  Baskinkę polecam przede wszystkim tym dziewczynom, które chciałyby podkreślić talię. Pamiętajmy aby dobrze dopasować do niej żakiet, musi być wcięty w tym samy miejscu w którym zaczyna się falbana, inaczej może powstać pogrubiający chaos.

A Wam jak podoba się trend na pastele i ultra kobiece fasony? 

żakiet – River Island

bluzka i torebka – asos.com

spodnie – Stradivarius

buty – New Look

okulary – Zara

Follow my blog on bloglovin!

Przy okazji bardzo dziękuję La Vanille:)

 

Showroom!

Dzisiaj mam dla Was coś nowego:). Miałam ogromną przyjemność odwiedzić showroom Reserved i razem z Zosią wykonać tam dla Was kilka zdjęć. W nowej kolekcji znalazłam mnóstwo rzeczy, które mogłabym z czystym sumieniem polecić. Pastelowe rurki, czy pasiaste bluzy to rzeczy, które muszą się znaleźć w naszej szafie w nadchodzącym sezonie.

W oko wpadły mi jak zwykle okulary – prawie wszystkie, które posiadam w swojej kolekcji są z Reserved. Nie wiem dlaczego ale wyjątkowo dobrze prezentują się na moim nosie, no i oczywiście są niedrogie:).

Jeśli chcecie zobaczyć więcej modeli z nowej kolekcji zapraszam tutaj:

http://www.reserved.com/pl

Strój dnia!

W tej bluzie chodziłam głównie w zimie. Wygodna i ciepła (z miłym polarkiem od wewnętrznej strony), świetnie sprawdzała się jako mój kaftan bezpiczeństwa, gdy trzeba było zwinąć się w kulkę w trakcie zajęć, które rozpoczynały się nim wzeszło słońce, a temperatura w sali nie przekraczała ośmiu stopni. Nie mogłam się powstrzymać przed jej zakupem, bo nadrukowany kot wybitnie przypominał mi moje dwa czarne kocury; Pusię i Puzona, które towarzyszyły mi w moim wczesnym dzieciństwie. Pomijając względy sentymantalne była też po prostu tania (49 zł:)). Co prawda znajomi na nią narzekali ("Dziwnie się czuję rozmawiając z Tobą, mam wrażenie, że coś czarnego nie spuszcza ze mnie oka i świdruje wzrokiem"), ale ja ją uwielbiam:). 

bluza i kopertówka – New Look

płaszcz i zegarek – asos.com

spodnie – Topshop

buty – Bershka

Follow my blog with bloglovin

Strój dnia!

Sweter w pepitkę, to dobra alternatywa, gdy chcemy wyglądać elegancko, a noszenie sztywnej koszuli trochę nam się znudziło. W tym sweterku, przedstawionym na zdjęciach chodzę ostatnio non stop. Najczęściej w trochę mniej eleganckim wydaniu, z szarymi jeansami i płaskimi botkami za kostkę. Tym razem zdecydowałam się na bardziej wyraziste połączenie. Widzieliście już stylizację z mocną żółcią (o tutaj: https://www.makelifeeasier.pl/moda/stroj-dnia-52/ ), a dzisiaj przyszła pora na róż i biel. 

sweter – Mohito

spódnica i żakiet – Zara

buty – Prima Moda

torebka – River Island

Follow my blog with Bloglovin

 

Strój dnia, czyli idzie wiosna :)

Na termometrze osiem stopni, a na niebie żadnej chmury! Czas więc oddać moją czarną, podszytą sztucznym futrem kurtkę do pralni (znając życie, z braku czasu wyląduje w końcu w mojej wannie, czyli "w domowym centrum prania ręcznego" wraz ze swetrami i czapkami) i powitać wiosnę! 

Nie będę jednak przesadzać (jedno przeziębienie w miesiącu wystarcza mi w zupełności:)); sam żakiet to jednak trochę za mało. Poza koszulą i swetrem postanowiłam założyć coś jeszcze:). Moje nowe białe futerko (oczywiście sztuczne) znalazłam na asos.com w dziale outlet. Przecenione o ponad połowę, w pięknym kremowym kolorze bardzo mnie kusiło. Uznałam, że będzie się dobrze prezentować z pastelami i nie przeleży w szafie do czasu, gdy zjedzą go mole. Całe szczęście się nie pomyliłam i ani myślę go teraz zwracać.

futerko, buty i torebka – asos.com

żakiet – Mohito

sweter – Zara

koszula – SH

spodnie – Bershka

Follow my blog with Bloglovin