Strój dnia, czyli wychodzę na miasto:)

Pomimo moich najszczerszych chęci nie wychodzenia z domu z przyczyn zdrowotnych, jestem już gotowa zmierzyć się z nadchodzącym tygodniem. Całe szczęście weekend spędziłam już w kochanym Trójmieście, ale wcześniej trzeba było zahaczyć o stolicę. Kilka spotkań i byłam wolna:). Oczywiście nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wizyta u dawno niewidzianej przyjaciółki musiała zaowocować wypadem na miasto. I po raz kolejny okazało się, że dobrze jest zabrać w podróż klasyczną czarną ramoneskę.

A dziś, zamiast ramoneski towarzyszą mi chusteczki higieniczne:). A jak Wasze samopoczucie?

 

Strój dnia na dzień lenia

Nareszcie weekend! W dniu dzisiejszym ogłaszam bunt przeciwko szpilkom, precyzyjnemu makijażowi i misternej fryzurze! Z pomocą przyszła mi bluza w bardzo modny print, przywodzący mi na myśl dorobek kultury Azteków :D (biorąc pod uwagę historyczne stereotypy, nie była to najmilsza grupa ludzi na świecie, ale bluza przyznajcie bardzo ładna:)). Tego rodzaju wzory, które do tej pory były charakterystyczne dla Ameryki prekolumbijskiej będą modnym dodatkiem na nadchodzącą wiosnę:).

PS: Możecie powiedzieć, że jestem nudna, ale najlepiej jeśli połączycie ten wzór z PASTELAMI:D

Miłej soboty wszystkim!

bluza i torebka – asos.com

spodnie – Stradivarius

trampki – H&M

kurtka jeansowa – Cubus

Strój dnia!

Moja wizyta w Mediolanie niestety dobiegła końca. Ostatniego dnia postanowiłam wykorzystać sprawdzony zestaw. Jeśli nie wiem, co spakować na podróż to sięgam po białą koszulę i ramoneskę (te dwie rzeczy przydadzą się zawsze i wszędzie). 

Jesteście gotowe na nowy sezon? W następnych stylizacjach pokażę Wam już typowo wiosenne kombinacje. Postaram się też przedstawić te elementy garderoby, które są super modne, a jednocześnie będą mogły nam służyć przez lata:)

koszula – SH

buty – Aldo

torebka i kurtka – Zara

pasek – asos.com

"Angry birds" level pierwszy – cisza przed burzą

"Angry birds" level drugi – atak

"Angry birds" level trzeci – próba ucieczki

"Angry birds" level czwarty – kapitulacja i ptasie zwycięstwo

 

Strój dnia!

Trafiła mi się prawdziwa włoska pogoda:)! Nie mogłam jej więc nie wykorzystać do stworzenia stylizacji, która chociaż odrobinę przypominałaby nam o nadchodzącej wiośnie. W trakcie wizyty skupiłam się jednak nie tylko na promieniach słońca i różnorodności smaków w lodziarniach (jedno jest pewne: włoskie lody są poza konkurencją!). Postanowiłam też poprzyglądać się Włochom i odgadnąć w końcu, na czym polega fenomen ich świetnego wyglądu (zarówno pań jak i panów). Z całą pewnością zazdroszczę Włoszkom gęstych i grubych włosów. Chociaż na swoje też nie mogę narzekać, to nie wiem ile czasu musiałabym spędzić z wałkami na głowie, aby uzyskać taki efekt objętości:).

Włosi kochają czerń i nie ma się co dziwić, ich karnacja świetnie komponuje się z tym kolorem. Niestety z moim typem urody już nie tak dobrze:). W dzisiejszej stylizacji wykorzystałam jednak swoją czarną bluzkę w groszki, aby solidaryzować się z Italią:).

 

MD

Kultowy tekst z pewnego programu o modelkach pasuje tutaj idealnie. Wizyta (krótka bo krótka ale jednak) w Mediolanie, to dla mnie niesamowite przeżycie. Każde włoskie miasto mogłoby być dla mnie wielką inspiracją, ale Mediolan to przecież europejska stolica mody. Dlatego jako blogerka, czerpię szczególną przyjemność z samego przechodzenia koło butików najbardziej ekskluzywnych marek na świecie.

Strój dnia!

Gdybym miała wybrać swój ulubiony strój tej zimy, to pewnie postawiłabym na tę stylizację. Po pierwsze ze względu na kolory – biel i czerń to klasyczne połączenie, które nigdy mi się nie znudzi. Po drugie, wykorzystałam tutaj swój bezcenny (ze względu na jego niebywałą użyteczność:)) naszyjnik. A po trzecie dlatego, że strój dzięki niewielkim modyfikacjom może się nadawać na prawie każdą okazję (może poza grzybobraniem).

Pewnie wielu z Was białe nakrycie wierzchnie wydaję się być mało uniwersalne (to fakt, trzeba uważać jak się wsiada do samochodu, bo możemy sobie zafundować piekną szarą smugę na plecach), ale pięknie rozświetla twarz i nadaję się zarówno dla brunetek jak i dla blondynek. Mój płaszcz kupiłam dzięki przecenom w Mango i jestem z niego bardzo zadowolona. 

płaszcz – Mango

sukienka i buty – asos.com

torebka – trendsetterka.pl

naszyjnik – River Island