* * *
Rowery przygotowane. Grube skarpety, szaliki i kalosze też! W wiklinowym koszu czekają upieczone tartaletki i butelka domowego wina. Teraz już pogoda nie może nam pokiereszować planów. Jesień wkroczyła na dobre. Czas zebrać kasztany i żołędzie do przedszkolnych zabaw, poszukać grzybów i pooddychać leśnym powietrzem. A w przerwie zawsze milej, gdy w koszyku znajdzie się coś na ząb!
Skład:
(przepis na 4 tartaletki – 1 o średnicy 12 cm lub na jedną formę do tarty o średnicy 28 cm)
8-10 pomidorów (najlepiej jak nie są w pełni dojrzałe, kolor dowolny)
200 g wędzonej szynki Reflets de France
4 jajka
2 dojrzałe figi
ok. 400 g jogurtu naturalnego
2-3 gałązki świeżego tymianku
ciasto:
150 g masła
200 g mąki
1 łyżka suszonych ziół
szczypta soli
2-3 łyżki wody
A oto jak to zrobić:
1. Mąkę z solą przesiewamy do miski, dodajemy masło, suszone zioła i wodę (dolewamy tyle wody, aby mieszanina się połączyła). Zagniatamy ciasto i odkładamy do zamrażalnika na 30 minut.
2. Na rozgrzaną patelnię wrzucamy szynkę i pokojone w ćwiartki pomidory. Podsmażamy na małym ogniu przez 8-10 minut. Dodajemy świeży tymianek. Odstawiamy z ognia. W średnim rondelku ubijamy trzepaczką jajka i dodajemy jogurt. Całość mieszamy tak by powstała jednolita masa.
3. Ciasto wyjmujemy z lodówki. Formę/foremki smarujemy tłuszczem, oprószamy mąką i wykładamy ciastem. Nakłuwamy całą powierzchnię widelcem. Wkładamy ciasto do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni. Pieczemy ok. 25 minut, do złocistej barwy. Upieczone spody wymujemy i czekamy aż ostygną. Następnie nakładamy podsmażoną szynkę z pomidorami, ćwiartki figi i zalewamy masą jajeczną. Tartaletki ponownie umieszczamy w rozgrzanym piekarniku i pieczemy przez 12-15 minut w 180 stopniach C. Podajemy na ciepło lub na zimno z gałązką tymianku.
Ciasto wyjmujemy z lodówki. Formę/foremki smarujemy tłuszczem, oprószamy mąką i wykładamy ciastem. Nakłuwamy całą powierzchnię widelcem. Wkładamy ciasto do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni. Pieczemy ok. 25 minut, do złocistej barwy.
Na rozgrzaną patelnię wrzucamy szynkę i pokojone w ćwiartki pomidory. Podsmażamy na małym ogniu przez 8-10 minut. Dodajemy świeży tymianek.
Upieczone spody wymujemy i czekamy aż ostygną. Następnie nakładamy podsmażoną szynkę z pomidorami, ćwiartki figi i zalewamy masą jajeczną. Tartaletki ponownie umieszczamy w rozgrzanym piekarniku i pieczemy przez 12-15 minut w 180 stopniach C
34 komentarze
Dziwne…zielone pomidory sa niezdrowe, wrecz szkodliwe.Jak wszystkie psiankowate,np. Zzieleniale ziemniaki.
dodany przez marta @ 17 października 2015 o 15:09. #
Zielone pomidory to samo zdrowie.
Specjalna odmiana pomidorów :)
Uwielbiam je! :)
dodany przez http://newlookstyleblog.blogspot.com @ 17 października 2015 o 19:05. #
Ja też uwielbiam zielone pomidory! Od razu kojarzą mi się ze świetnym filmem pt. Smażone zielone pomidory.
A połącznie fig i szynki dojrzewającej wręcz uwielbiam więc przepis dopisuję do listy rzeczy do zrobienia :)
http://www.adreamerslife.pl/
dodany przez Angelika - a dreamer's life @ 18 października 2015 o 09:07. #
Jakie pyszne! W ogóle to strasznie mi się podoba, że gotujesz razem z córeczką :)
dodany przez Świnka @ 17 października 2015 o 16:06. #
Oby tylko nie padalo! :) Tartaletki, gruby koc i mozna piknikowac!
http://www.allnnothing.com
dodany przez Joanna @ 17 października 2015 o 16:13. #
wyglądają przepysznie :)
dodany przez Kinga @ 17 października 2015 o 17:06. #
Smażone zielone pomidory – brzmi kultowo. Figi – bez maku, bez pasternaku, ale z szynką (prawie parmeńską) brzmi nieco ryzykownie. Ostatnio zachwyciłem się jednak czymś bardziej kameralnym – powidłami śliwkowymi bez grama cukru:
http://kosmetycznieimodnie.blogspot.com/2015/10/powida-sliwkowe-bez-grama-cukru-i.html
dodany przez M. @ 17 października 2015 o 17:25. #
Jazda pod wpływem alkoholu na rowerze grozi utratą prawa jazdy !
dodany przez Asik @ 17 października 2015 o 17:46. #
już nie – zmieniły się przepisy. teraz dostanie się tylko mandat. niemniej nie rozumiem jak można propagować jazdę na rowerze po wypiciu wina!
dodany przez prala @ 18 października 2015 o 08:29. #
Nie wytrzymam waszej głupoty, czy uważacie, że dorosła osoba, która wypije lampkę wina do posiłku i np 2 godz później wsadzić na rower jest pijana? Gratuluję inteligencji. Warto trochę pomyśleć, a nie ulegać oglupiajacej propagandzie .
dodany przez Hania @ 18 października 2015 o 10:13. #
także i teraz grozi utratą prawa jazdy, bo jazda na rowerze w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu jest wykroczeniem, można więc dostać nie tylko mandat!
dodany przez jaaa @ 18 października 2015 o 12:10. #
Popieram to, co wyżej napisała Hania. Naprawdę, jeśli dorosła osoba wypije kieliszek wina do posiłku, to po 2 godzinach (albo i wcześniej) nie będzie po tym śladu.
Jestem absolutną przeciwniczką nadużywania alkoholu, potępiam wszystkich, którzy z promilami we krwi siadają za kierownicą. Ale nie wylewajmy dziecka z kąpielą. Czym innym jest wypicie lampki wina do posiłku,a czym innym upijanie się. Nie mamy w Polsce kultury picia wina i dlatego łatwo ulegamy histerii. Nie prawda, że szkodzi nawet mililitr alkoholu. Np. wino pite w umiarkowanych ilościach wspomaga trawienie. Tylko trzeba znać umiar. I jeśli potem wsiada się na rower to kieliszek znaczy kieliszek, a nie dwa kieliszki. I oczywiście do posiłku. I oczywiście na rower wsiadamy po jakimś czasie.
dodany przez karmela @ 18 października 2015 o 17:21. #
Now my month is watering and I can imagine in this case the green tomatoes are healthy :) Thanks for the recipe and have a happy weekend!
xx from Bavaria/Germany, Rena
http://www.dressedwithsoul.com
dodany przez Rena @ 17 października 2015 o 18:01. #
Ostatnio po raz pierwszy zjadłam figę i mi nie smakowała :( Może trafilam ja jakąś zbyt dojrzałą. Za jakis czas sprobuje znowu :D
http://elajnaa.blogspot.com/
dodany przez alina @ 17 października 2015 o 18:27. #
Zosiu, jakiej marki sa te sliczne balletki ktore masz na stopach we wpisie ‘CZAS NA PIGWOWCA! MOJE DOMOWE SPOSOBY NA ZDROWIE I URODĘ’? Sa idealne, takie jakich szukam od dawna. Pozdrawiam
dodany przez Natalia @ 17 października 2015 o 19:38. #
Nie przepadam za wpisami Zosi. Bardzo średnie przepisy porównując do blogerek kulinarnych. Kasiu gratuluję książki, z niecierpliwością oczekuję dostawy.
dodany przez monika @ 17 października 2015 o 20:37. #
To po co czytasz, zajmij się czym innym. Zosia przestała wstawiać we wpisach swoją twarz przez takie jak ty niedowartościowana Moniko.
dodany przez iwa @ 17 października 2015 o 22:39. #
Nie jestem niedowartościowaną osobą. Bloga Zosi faktycznie przestałam czytać. A tu wpadam do Kasi i będę wpadała. I mam prawo wyrazić moją opinię, że nie lubię tu postów Zosi. Kasi postawę cenię, jej skromność, profesjonalizm, klasę. To, że potrafi publikować nawet nieprzychylne komentarze i z klasą na nie odpowiadać lub milczeć i być ponad nie. Jeśli miałabym napisać czemu nie przepadam za wpisami Zosi to przede wszystkim dlatego, że jej kuchnia w dużej mierze opiera się na węglowodanach prostych, tłuszczach nasyconych, przepisy zawierają wiele niezdrowych składników. Przy obecnej wiedzy o żywieniu i łatwym dostępie do zdrowych produktów uważam, że naprawdę nie są to najczęściej zdrowe propozycje dla dorosłych i dzieci. Poza tym mam wrażenie, że przepisy są niedopracowane i wtórne. Odwiedzam dużą liczbę blogów kulinarnych, rozwijam wiedzę o żywieniu, nie rzucam nieprzemyślanych słów. Gdy zaglądałam na bloga Zosi to przeszkadzało mi to, że gdy pisałam całkowicie miły komentarz to był on publikowany, a gdy np konstruktywnie coś podważyłam (nie hejtersko) np wartość odżywczą obecnie kupowanego w sklepach mleka, moje komentarze nie były publikowane. Nie lubię takich kółek wzajemnej adoracji. O jedzeniu lubię czytać, ale też rozmawiać, dywagować, nie zgadzać się, uczyć, wzajemne inspirować. Mam nadzieję, że teraz rozumiesz, że moja opinia o tym, że wolałabym blog makelifeeasier bez obecności wpisów Zosi jest oparta na czymś więcej niż moje domniemane niedowartościowanie. Pozdrawiam :-)
dodany przez monika @ 18 października 2015 o 14:10. #
Pychota :)
http://cocktaildressnews.blogspot.com/2015/10/lookbook-saint-laurent-ss.html
dodany przez Cocktail Dress @ 17 października 2015 o 21:04. #
przepis dobry, tylko to wino plus rower – można stracić prawo jazdy
dodany przez Andrzej @ 17 października 2015 o 21:17. #
Zosiu czy moglabys napisala jakiej odmiany pomidorow uzywasz?
dodany przez Kasia @ 18 października 2015 o 01:01. #
Zosiu jesteś perfekcyjną Panią domu ! :-) Bardzo dobry przepis!
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
http://allegro.pl/diverse-kurtka-damska-sportowa-r-s-prawie-nowa-i5732594827.html
dodany przez just_ins @ 18 października 2015 o 07:26. #
Wygląda to mega smacznie :)
dodany przez Life by Ewelina @ 18 października 2015 o 09:06. #
Ale interesujący przepis! Muszę wypróbować:)
Pozdrawiam i wyczekuję kolejnych jesiennych inspiracji, tak tu mało Ciebie, Zosiu:)
dodany przez Ania @ 18 października 2015 o 10:14. #
jak zawsze same smakołyki ;)
http://martuu9x.blogspot.com/
dodany przez http://martuu9x.blogspot.com/ @ 18 października 2015 o 11:55. #
omg genialne! az skusilo mnie to na zrobienie jakiegos pikniku jak tylko sie rozpogodzi <3
dodany przez Olabrzeska.pl @ 18 października 2015 o 11:58. #
chyba bym zamarzła piknikując w taką pogodę pod drzewem :p
dodany przez Króliczku doświadczalny @ 18 października 2015 o 13:16. #
Wygadają smakowicie! Lubię takie połączenia, mniam!
http://www.naturastore.pl
dodany przez Marta @ 18 października 2015 o 13:54. #
Uwielbiam pikniki! Danie wygląda ciekawie, ale nie jadłam jeszcze takich pomidorów. :)
dodany przez Ania @ 18 października 2015 o 15:25. #
Cudownie wygląda i mogę się założyć, że jeszcze lepiej smakuje *.*
dodany przez Tittle-Tattle @ 18 października 2015 o 16:13. #
i już wiem co jutro będę jadła na drugie śniadanie :) http://wdsm.blogspot.com/
dodany przez Klaudia @ 18 października 2015 o 16:50. #
A gdzie można kupić nożyczki w kształcie wieży Eiffla??
dodany przez Paris @ 18 października 2015 o 19:28. #
Pokiereszowac? Chyba pokrzyżować plany mogłaby Wam pogoda? Pokiereszować to się można jak się człowiek na rowerze przewróci ;)
dodany przez Aśka @ 19 października 2015 o 12:10. #
Wow wygląda pysznie.
Zapraszam do mnie ladycrazyloop.blogspot.com
dodany przez CrazyLoop @ 22 października 2015 o 21:02. #