Tak naprawdę, to chyba nie ma nic lepszego od gorącego kawałka pizzy. W sam raz o każdej porze. Wszystko ze wszystkim… i za to ją uwielbiam! Dziś pokusiłam się o swoją wersję. Jest ona niezwykle podstawowa i pewnie prościej było by chwycić za telefon i w 20 minut mieć ją gotową na stole. Niemniej jednak radość na widok własnoręcznej lepionej pizzy, powoli dochodzącej w piekarniku – nieoceniona! Podobne uczucie towarzyszy mi przy pieczeniu chleba. Proszę mi wierzyć w takich momentach moja radość nie zna granic.
Skład:
ciasto:
ok. 450 mąki
30 g świeżych drożdży
3-4 łyżki oliwy z oliwek
1 płaska łyżka czosnku granulowanego
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki wody
szczypta soli
sos:
2-3 pomidory obrane ze skórki
garść świeżej bazylii
3-4 ząbki czosnku
świeżo zmielony pieprz
2-3 łyżki przecieru pomidorowego
szczypta soli
składniki:
ser mozzarella
salami
świeży rozmaryn
A oto jak to zrobić:
1. Mąkę przesypujemy na stolnicę, dodajemy sól, czosnek granulowany i rozdrobnione drożdże. Mleko i wodę łączymy w jednym dzbanku. Do ciasta dodajemy oliwę z oliwek, rozcieńczone mleko i zaczynamy zagniatać ciasto. W trakcie tej czynności, dodajemy mleko z wodą. Ciasto wyrabiamy ok.15 minut, następnie odstawiamy w ciepłe miejsce, aż do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę.
2. Wszystkie składniki do sosu umieszczamy w robocie kuchennym i miksujemy na gładką masę. Blachę do pieczenia smarujemy tłuszczem, a następnie rozgniecionym kawałkiem czosnku. Piekarnik nastawiamy na 220 stopni C. Gotowe ciasto rozwałkowujemy, nakłuwamy widelcem i nakładamy sos pomidrowy, kawałki sera mozzarella i salami. Na końcu rozkładamy równomiernie świeży rozmaryn. Możemy posypać świeżo startym parmezanem. Pieczemy ok. 25 minut.
105 komentarzy
Nigdy, przenigdy nie wyszło mi takie ciasto :(. To prezentuje się wybornie. Zestawienie dodatków świetne. Piątek w kuchni…?:) Chyba tak zrobię!:)
dodany przez Rouquinmonde @ 7 października 2011 o 15:57. #
łaaaaaa uwielbiam pizzę!
dodany przez http://www.annabartosik.blogspot.com @ 7 października 2011 o 18:11. #
Ale narobiłaś mi ochoty na taką pizzę, chyba zaraz sama się zabiorę za jej robienie. Choć wcześniej jeszcze sklep, tylko nie wiem czy znajdę rozmaryn :/
W każdym razie dzięki za fajny przepis :)
dodany przez Wygraj markowe buty @ 8 października 2011 o 10:52. #
Wyglada niesamowicie apetycznie, musze spróbować. Małe pytanko, czy myślisz że sos na pomidorach z puszki wyjdzie równie smaczny?
dodany przez stysi @ 7 października 2011 o 15:58. #
Ja zawsze robie sos na pomidorach z puszki i jak dla mnie wychodzi SUPER.
dodany przez Sistu @ 7 października 2011 o 16:34. #
ja robię na pomidorach z podravki :
podsmażam wyciśnięte ząbki czosnku (ile ktoi lubi – ja czosnek uwielbiam)
dodaje bazylię, oregano, sól, pieprz
wlewam pomidory i gotuję tak długo az zgęstnieje:)
dodany przez justyna @ 8 października 2011 o 08:32. #
Pyszności! ;)
dodany przez TINA @ 7 października 2011 o 15:59. #
Nom:-)
dodany przez hhtp://najwyzszeobcasy.blogspot.com @ 7 października 2011 o 16:57. #
Dziewczyny, nie macie wrażenia, że ostatnio Kasia troszeczkę lekceważy czytelniczki bloga?
dodany przez jaija @ 7 października 2011 o 16:00. #
a czy ty myslisz, ze kasia nie ma wlasnego zycia tak jak ty i musi codziennie wstawiac posty ze strojami??? dziewczyno ogarnij sie to jest tylko blog! uczepilyscie sie tej kaski jakby miala jakis obowiazek wobec was i byla wasza wlasnoscia! blog ma sluzyc przede wszystkim osobie prowadzacej go a ze przy okazji ma czytelnikow to taki przyjemny skutek uboczny, nie placicie jej za to, nie zmusza was do czytania to powinna byc dla was przyjemnosc i niech wstawia posty kiedy sobie chce a nie na jakies zyczenia znudzonych zyciem panienek. szkoda mi was.
dodany przez agnes @ 7 października 2011 o 16:23. #
Dziękuję za “miłą” odpowiedź, po raz kolejny przekonałam się, że niektóre dziewczyny naprawdę potrafią być wredne. Nie pozdrawiam.
dodany przez jaija @ 7 października 2011 o 16:27. #
zgadzam się z koleżanką powyżej
dodany przez paula @ 7 października 2011 o 17:50. #
Ty przestan tak bronic ta Kasie. Te posty juz byly i uwazam za bardzo smutne ze Kasia ponownie wstawia posty , ktore juz czytalam. U wielbiam Zosie i jej posty, to nie podlega dyskusji, ale moze warto by bylo nie umieszczac zadnego postu i naturalnie Kasia ma parwo do wlasnego zycia, ale to nie znaczy ze ja mam zadowalac sie postami ktore juz byly. Jest duzo blogow i duza konkurencja, a jakby nie bylo Kasia zarabia na reklamach i swoich czytelnikach…. Serdecznie pozdrawiam i czekam na nowy post.
dodany przez gosia @ 7 października 2011 o 21:38. #
Agnes, zupełnie się zgadzam z twoją wypowiedzią. Kasia ma swoje zycie i może dodawać posty kiedy tylko chce! Pozdrawiam wszystkich.
dodany przez Patrycja @ 17 kwietnia 2012 o 16:43. #
Pamiętaj, że rozpoczął się nowy rok akademicki, dla mnie także i siłą rzeczy czas w większym stopniu zajmują obowiązki.
dodany przez Marta @ 7 października 2011 o 17:18. #
ale kaska nie studiuje dziennie tylko zaocznie
dodany przez iwona @ 7 października 2011 o 20:10. #
a niby dlaczego lekceważy?
ludzie, ogarnijcie się, to nie jest Kasi praca, że musi wypełniać swoje obowiązki i wstawiać codziennie stroje dnia.
dodany przez Wiola @ 7 października 2011 o 17:27. #
A ja wystąpię tu w obronie pierwszej wypowiedzi, bo mimo iż zawsze broniłam Kasi i dosokonale zdaje sobie, że na innych blogach o modzie posty pojawiają się czasami raz w miesiącu, to też uważam że Kasia już nie ma takiego zapału jak na początku. Nie chodzi mi już nawet o “częstotliwość” wstawainia postów, ale o samą ich jakość. Kiedyś odwiedzając tą stronę zdarzało mi się mówić ” o wow” a teraz niestety często mówię sobie “hmmm i tylko tyle?”. I żeby było jasne, ja nie mam jakiś pretensji bo zdaje sobie sprawę, że Kasia ma wiele innych obowiązkó, a blog jest czymś w rodzaju odskoczni – jednak uważam że jak już się czegoś podejmuje to powinno się wkłądać w to całe serce, a nie robić coś na pół gwizdka.
dodany przez kasia @ 7 października 2011 o 18:55. #
Dzięki. Dokładnie, nie chodziło mi o to, żeby obrazić Kasię, ale zwrócić uwagę na jej stosunek do bloga, który ostatnio się zmienił na gorsze. Rozumiem, że Kasia ma na głowie mnóstwo innych obowiązków, ale bez przesady, kiedy rozpoczynała działalność bloga był luty, więc też miała obowiązki związane ze studiami, a mimo to jakoś dawała radę to wszystko pogodzić, stylizacje były piękne, dopracowane, wszystko grało. A teraz? Notki robione często na “odwal”, że nie wspomnę o ich braku i wciskaniu w to miejsce przepisów Zosi (które wcześniej pojawiły się na jej blogu), tylko po to, żeby codziennie była jakaś notka. Nieważne o czym. Do tego Kasia już prawie w ogóle nie odpowiada na komentarze, a kiedyś robiła to prawie pod każdą notką. Widzę to wszystko i niestety muszę stwierdzić, że nie ma już tego zapału, który był na początku, a wczorajszy post o podcięciu końcówek i cała sesja u fryzjera z tym związana rozłożyły mnie po prostu na łopatki…
Taka jest moja opinia i chyba mam do niej prawo, nie trzeba po mnie od razu jeździć i obrażać mnie, no ale jak widać niektórym niestety brak trochę klasy i kultury…
dodany przez jaija @ 7 października 2011 o 19:20. #
to smutne, że niektórzy nie mają własnego życia i tak bardzo się z tym uzewnętrzniają …
dodany przez stara baba @ 7 października 2011 o 20:24. #
Nie wiem dlaczego ktoś się przyczepił do mojego komentarza sugerując, że nie mam własnego życia, więc stąd mój “jad” do Kasi. Do ogólnej wiadomości – mam własne życie, dość ciekawe, jak większość młodych kobiet w tym kraju, ale zdarza mi się znaleźć czas, żeby odwiedzić kilka znajomych blogów i czasem zostawić komenatrz z obserwacją, czy to, że komentuję, akurat tak się “dziwnie” składa, że niepochlebnie zaraz świadczy o tym, że nie mam własnego życia, albo jestem zgorzkniałą osobą i dlatego krytykuję Kasię, żeby lepiej się poczuć? Nie mierz innych swoją miarą, stara babo…
dodany przez jaija @ 7 października 2011 o 20:54. #
Zgadzam sie, komentarze pozostaja czesto bez odp.
dodany przez gosia @ 7 października 2011 o 21:40. #
coś mi nie działają linku, odpowiem tutaj, zapewne trafisz.
makelifeeasier to nie poradnia kosmetyczno – psychologiczna, więc autorka nie musi odpowiadać na wszystkie tudzież większość komentarzy. Więcej, blog ma służyć dla przyjemności autora nie dla przyjemności ogółu. Jak nie ma ochoty pisać, to nie pisze – proste.
Blog to nie jest działalność na rzecz ludzkości, pomoc w potrzebie, szpital, policja czy inna ważna instytucja -nie ma też potrzeby być tutaj codziennie. Nikt nieopatrznie nie zginie, gdy przez dwa dni obejdzie się bez notki.
Z resztą, gdybym prowadziła bloga, miała tak toksycznych czytelników, który mają do mnie pretensje o to, że nie wkładam więcej serca w życie wirtualne, to przepraszam, ale stwierdziłabym, że ktoś tu ma problemy natury mentalnej i to na pewno nie jestem ja. Dziewczyno, idź na spacer z psem, na kawę, na zakupy. Ludzie mający tak bardzo ciekawy tryb życia, o którym nas tutaj zapewniasz, nie gorączkują się z powodu braku notki na czyimś blogu.
A zamiast internetu polecam dobrą książkę.
dodany przez stara baba @ 8 października 2011 o 09:15. #
Zgadzam się. Poziom blogu jest coraz niższy. Jedno zdanie, kilka fotek i to cały post. Mam tu na myśli część modową blogu, a nie Zosię.
dodany przez ela @ 7 października 2011 o 19:30. #
Nie wiem skąd wniosek, że nie mam własnego życia – na intensywność mojego życia nie mogę narzekać, a jeżeli chodzi o “uzewnętrznianie się” to dodaję komantarz na tym blogu AŻ drugi raz…i myślę, że skoro jest taka możliwość to mam do tego pełne prawo…
dodany przez kasia @ 7 października 2011 o 21:40. #
Mmmm musiała być pyszna :) uwielbiam salami
dodany przez Sarah @ 7 października 2011 o 16:00. #
Kocham pizze robioną samemu. Dla mnie jest to zupełnie inny smak. Muszę spróbować z rozmarynem. Moje natomiast ulubione połączenie to: krewetki, parmezan i rukola. Ojej, ale zgłodniałam :D
dodany przez Sistu @ 7 października 2011 o 16:02. #
mniaaaaaaam! pizzy wyglądającej smaczniej niż Twoja nie widziałam!!
dodany przez JULIA @ 7 października 2011 o 16:05. #
Pierwsza !!!!! wow
Zosia jest sliczna :)
dodany przez ela @ 7 października 2011 o 16:06. #
i te wlosy zosi w pizzy…
dodany przez oleander @ 7 października 2011 o 16:09. #
Do pichcenia związuje się włosy. Pizza z kłakiem? A feee.
dodany przez lola @ 7 października 2011 o 16:09. #
OH MY! JA TAKZE POPROSZE!!! Ale szyyyyyybkko :D
dodany przez Ojla.blogspot.com @ 7 października 2011 o 16:09. #
Hej.
Mam pytanie czemu przepisy, które zostały dodane jakiś czas temu nagle pokazywane są jako nowe??? Jeżeli nie macie czasu na dodanie nowego posta, może lepiej nic nie dodawać.
Pozdrawiam
dodany przez obserwatorka @ 7 października 2011 o 16:10. #
A jakie to ma znaczenie czy przepisy sa nowe czy stare. Mi pasuje. Get a life !
dodany przez ela @ 7 października 2011 o 16:22. #
ehhh jak sie ktos nie ma czym zajac to sie przyczepi nawet do tego, ze slonce jest zolte a niebo niebieskie.
dodany przez agnes @ 7 października 2011 o 16:24. #
mniam:)
dodany przez Pola87 @ 7 października 2011 o 16:14. #
świeży rozmaryn to rewelacyjna przyprawa; jadłem ostatnio pierogi z jagnięciny z sosem kurkowym i rozmarynem właśnie: POEZJA :-)
naprawdę miło, że coraz częściej można w Polsce kupić świeże zioła, bo nie wyobrażam sobie dobrego curry bez świeżej kolendry właśnie!
dodany przez mirpo @ 7 października 2011 o 16:20. #
super jest robić własną pizzę :)
dodany przez anna mea @ 7 października 2011 o 16:21. #
Pychotka, ale ja pójdę na łatwiznę i kupię gotowy spód do pizzy :) pozdrawiam )
P.S> Świetna spódniczka!
dodany przez modaitakietam @ 7 października 2011 o 16:23. #
Leniuchu!:-D
dodany przez hhtp://najwyzszeobcasy.blogspot.com @ 7 października 2011 o 16:59. #
Zosiu spróbuj zrobić pizzę na cieście francuskim. Mniej pracochłonne i najważniejsze mniejszy czas pieczenia. Dla osób którzy wolą tj. ja przewagę składników nad ciastem to jest jednym słowem rewelacja. Polecam gorąco! Zaś Twoja pizza narobiła mi niesamowitego apetytu :))
dodany przez Aneta z 3city @ 7 października 2011 o 16:26. #
nie cierpię ciasta francuskiego:/ mdli mnie po nim:/ dziś próbuj przepis Zosi. A blog jak blog, czasem trzeba żyć czymś innym niż blogiem. Załóżcie swojego jak wam się ten nie podoba. Ja tylko nie mogę patrzeć na Kasi figurę… Marzenie;)
dodany przez natalia @ 12 października 2011 o 18:43. #
Również uwielbiam pizzę, jak większość znanych mi osób :) To pyszne, sycące i proste w przygotowaniu danie. Przepis na ciasto, z którego korzystam, jest prostszy niż Twój, Zosiu, wychodzi pyszne i zawsze się udaje. Wystarczą tylko drożdże, mąka, letnia woda, odrobina soli i oliwy z oliwek :) Choć Twoja pizza na pewno również jest smakowita :)
dodany przez Magda @ 7 października 2011 o 16:33. #
Mmmm pychota!
Ale… marzy mi się, że Zosia także będzie prezentowała stylizacje na blogu :) Wydaje mi się, że tak jak większość Polek Zosia ma figurę gruszki. Jej posty modowe byłyby więc niezwykle przydatne i inspirujące dla wielu dziewczyn, które nie mogą raczej wzorować się na Kasi, której figura jest raczej chłopięca.
dodany przez Marta @ 7 października 2011 o 16:34. #
16 to godzina wyjścia z pracy człowieka bardzo głodnego – a tutaj? Taaaakie pyszności.
Home-made pizza jest najlepsza!
dodany przez http://weheartwarsaw.blogspot.com/ @ 7 października 2011 o 16:34. #
Zosiu piekna spódnica z klamrą napisz błagam gdzie kupiłaś.
Pozdrawiam serdecznie
dodany przez Aga @ 7 października 2011 o 16:38. #
Po co te salami wszędzie musi być te mięcho?!
dodany przez Ania @ 7 października 2011 o 16:45. #
TO salami, TO mięcho. Nie “TE”.
dodany przez agnieszka @ 8 października 2011 o 12:44. #
pracuję w hotelu i ostatnio widziałam jak mój kolega na kuchni wyrabiał taką pizzę:) mmm palce lizać!:)
dodany przez Marta @ 7 października 2011 o 16:53. #
Jaaaa! Uwielbiam pizzę! Mój chłopak często nam robi i muszę przyznać, że jest w tym dobry:-) Podrzucę mu Twój przepis! Pozdrawiam!
dodany przez hhtp://najwyzszeobcasy.blogspot.com @ 7 października 2011 o 16:56. #
Zosiu, dlaczego do niemal wszystkich dań dajesz czosnek?
dodany przez bazylih @ 7 października 2011 o 16:57. #
Nie chce tu pisać o pizzy bo jestem w 100%, że jest przepyszna. Mnie najbardziej w postach Zosi( piękne imię) podobają się jej stroje. Niby się czyta o kuchni, ale zawsze patrze na to jak Zośka jest ubrana
dodany przez idalia @ 7 października 2011 o 16:58. #
Kocham pizze!!!:D
dodany przez Julia @ 7 października 2011 o 17:02. #
mmmmm pysznie!!! :)
dodany przez the-fashion-bliss @ 7 października 2011 o 17:02. #
zjadłabym taka;)
dodany przez http://kobieta-ja.blogspot.com @ 7 października 2011 o 17:03. #
Uwielbiam Ciebie Zosiu ! Inspirujesz mnie , dzieki Tobie nauczylam sie bawic gotowaniem , dziekuje . Pozdrawiam Cie serdecznie , milego weekendu. Biore sie za pizze :)
dodany przez Karolina @ 7 października 2011 o 17:21. #
czy można jakoś zastąpić ser mozzarella? nie przepadam za nim,a pizza wygląda smakowicie ;-)
I wiesz,Zosiu.. czasem żałuję,że nie jestem Twoją sąsiadką..wierzę,że często załapałabym się na takie pyszności..i pewnie trwałoby to dopóty,dopóki nie zrobiłabym się gruba jak beka tak,że nie byłabym w stanie zmieścić się w Twoje drzwi! :)
Polecam otworzyć restaurację,wierz mi- masz już jednego klienta :)
dodany przez Asia ;-) @ 7 października 2011 o 17:23. #
Zosiu gotujesz genialnie, powinnaś wydać swoją własną książkę kucharską. Ja niestety nie potrafię tak wspaniale gotować :( Zawsze mi coś nie wyjdzie. Pozdrawiam
dodany przez Ada @ 7 października 2011 o 17:48. #
Zgadzam się, że pizza to jedno z najlepszych dań na świecie, a moim znajmomym, którzy lubią gotować podarowałam nawet w prezencie piec do pizzy ;)
dodany przez Asia bloguje o prezentach @ 7 października 2011 o 17:55. #
A ja potrafię świetnie gotować. Dosłownie wszystko, chyba że jeszcze czegoś nie sprawdzałam. Ale nawet wtedy to żaden problem, gdy ma się przepis i zna podstawowe zasady łączenia składników. Dla mnie te przepisy to żadne odkrycie a zachwycają się tylko smarkule (mam 25 lat) którym jeszcze mamusia podaje obiadki ;) Proponuję pokazać jak się robi lasagne. Moja, z sosem beszamelowym, zawsze wychodzi mi pysznie, ale słyszałam, że każdy ma swoją wersję i chętnie porównam ;P Pozdrawiam
dodany przez Ania @ 7 października 2011 o 18:09. #
Brawo za skromność;)
dodany przez Dorota @ 7 października 2011 o 18:28. #
zgadzam sie z Dorota :) Brawo za skromnosc :P
Zosia umieszcza przepisy nie tylko dla – jak to okreslilas ”smarkul” ale takze osób które nawet jesli potrafia gotowac to czasem nie maja pomyslu co by tu nowego/starego upichcic na obiad czy kolacje. Taka mini-inspiracja . Sadze ze wiele czytelniczek ma te ”Twoje 25 lat” i ciesza sie z kazdego postu kulinarnego Zosi. Milo sie czyta- nawet jesli samemu wie sie doskonale jak dana potrawe wykonac.
:)
dodany przez mery @ 7 października 2011 o 19:28. #
Przyznam szczerze, że trafiłam na tego bloga głównie za sprawą nazwiska Kasi. Przejrzałam kilka stron, a potem wciągnęło mnie na dobre! :) Zarówno przepisy jak i stylizacje są po prostu urzekające. Proste, eleganckie, aż miło się patrzy. Naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem. Oby tak dalej, dziewczyny! ;)
dodany przez Renn @ 7 października 2011 o 18:13. #
Czy to są proporcje składników na 1 pizzę czy na 2?
dodany przez Jolka @ 7 października 2011 o 18:17. #
Yaaami! Naszła mnie taka chęć na pizze ;-)
Pozdrawiam serdecznie Zosiu! Paulina
dodany przez Paulina @ 7 października 2011 o 18:25. #
Zosiu jakie ladne jakie pulhne i ksztaltne. Bardzo mi sie podoba:)
dodany przez Jarek @ 7 października 2011 o 18:28. #
A ty Jarku jesteś “pulhny”? :)))
dodany przez ela @ 7 października 2011 o 19:38. #
literowka sorki. Czepiasz sie
dodany przez Jarek @ 8 października 2011 o 08:39. #
właśnie szukałam jakiegoś sprawdzonego przepisu na dobra pizze na takim cieście . Z Twoich przepisów Zosiu na pewno wyjdzie pyszna:) jutro robię:)
dodany przez Basia @ 7 października 2011 o 18:35. #
yumyyy!
dodany przez India @ 7 października 2011 o 18:37. #
Witaj Zosiu:) Jestem Twoją fanką rewelacyjne przepisy, widać że wiele serca wkładasz w to co robisz:) przepisy na bieżąco wykorzystuje:) i zawsze czekam na Twoje nowe posty:) Mam też pytanie czy jest szansa, że zdradzisz kąty swojego mieszkanka?? :) zauważyłam że panuje u Ciebie klimat który bardzo lubie:))) Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie – Aneta
dodany przez Anonim @ 7 października 2011 o 18:51. #
Wygląda przepysznie!!!!!
dodany przez Julka @ 7 października 2011 o 19:13. #
Rzeczywiście,pizza wygląda przepysznie! :) Z chęcią sama bym taką zrobiła :)
dodany przez Crazy @ 7 października 2011 o 19:24. #
Ja wszystko rozumiem, ale 220 stopni i 25 minut pieczenia? Po 10 jest już upieczona, a po 25 będzie węgiel… Robię inne ciasto, ale nigdy aż tyle nie piekę. Pizza ma się upiec szybko. W Neapolu pieką ją 2 minuty, ale oni mogą sobie na to pozwolić w tych swoich piecach, my mamy tylko piekarnik.
dodany przez Lena @ 7 października 2011 o 20:02. #
pyszna pizza ;-) ale ponoć typowo włoska- nigdy nie ma parmezanu
dodany przez gosiarzyk @ 7 października 2011 o 20:58. #
Oj ja zawsze idę na łatwiznę i kupuję gotowe ciasto;) ale może kiedyś się “zmuszę” i zrobię sama:)
dodany przez Stylioki @ 7 października 2011 o 21:05. #
I zrobiłam się głodna :(
dodany przez enamourr @ 7 października 2011 o 22:01. #
Oooooooooo nieeeee…….
Że też musiałam jeszcze przed pójściem spać tu zerknąć?!?! :D
dodany przez Aurora @ 7 października 2011 o 22:29. #
Uwielbiam pizzę domowej roboty, moja mama robi po mistrzosku. Zapewne ta też była pyszna.
Ale jedna uwaga, zbrodnią jest wałkować ciasto do pizzy wałki, takie ciasto od początku do końca rozkłada się palcami. :)
pozdrawiam serdecznie
dodany przez KamiAnn @ 7 października 2011 o 22:48. #
mniam, mniam… zgłodniałam ;)
dodany przez Ashley @ 8 października 2011 o 00:31. #
Wygląda smakowicie. Szkoda tylko, że tak mało w niej sera ;-)
dodany przez http://sztukastudiowania.blogspot.com/ @ 8 października 2011 o 01:00. #
podaj proszę przepis na chleb bo nigdy mi nie wychodzi…
dodany przez Ewa @ 8 października 2011 o 06:56. #
BARDZO PROSZĘ o publikację jakiś ciekawych i oryginalnych wnętrz sypialni , ponieważ będę miała remont w domu i nie mam żadnych pomysłów ! ;DDD
dodany przez Gabriela @ 8 października 2011 o 10:23. #
O tak. Pizza to jest to! Mniam:)
dodany przez Tajemniczy Nieznajomy @ 8 października 2011 o 12:32. #
Wcoraj zrobiłam razemz chłopakiem i mamą! Pychota!:) Zostało skałdników na wieczór , także i dzisiaj uraczymy się pizza!:)
dodany przez Gocha @ 8 października 2011 o 14:50. #
Własnie ją zrobiłam i pierwszy raz wyszła mi taka cieniutka tzn nie urosło drozdżowe ciasto i fajnie chrupie ;) A dodatki można zrobić przecież według własnego uznania …
Dziekuję za ten przepis i pozdrawiam
dodany przez Ania @ 8 października 2011 o 15:21. #
Rewelacja, na pewno skorzystam z przepisu Zosiu :)
dodany przez Ajka @ 8 października 2011 o 15:30. #
hmmmm zastanawiam sie czy zrobic taki sos jak Zosia? robil juz ktos tak tz. ze swieze pomidory , czosnek bazylie ..mikserkiem zmielic i na ciasto chlup??
ja zawsze podsmazam cebulke dodaje pomidory bez skorki wszystko rozgotowuje dodaje czosnek przez prasske i troche koncentratu plus przyprawy- no i czekam az wszystko lekko zgestnieje … moze dzisiaj sprobuje – no w kazdym razie jesli ktos tak robi to dajcie znac:) milego dnia ppapapapap
dodany przez aga @ 8 października 2011 o 15:37. #
zgłodniałam ;)
dodany przez Sylwia @ 8 października 2011 o 15:49. #
OOoł ale mnie naszła ochota na takie cudeńko… teraz się bede meczyć w nocy hehe
dodany przez artsis.home.pl @ 8 października 2011 o 21:11. #
!Zrobiłam ją wczoraj tylko zamiast rozmarynu dodałam świezej Bazylii.. mmm cud miód malina! Palce lizać :)Rewelacja!
Uwielbiam Twoje przepisy!Pozdrawiam :)
dodany przez julita @ 9 października 2011 o 11:23. #
Wow, amazing blog layout! How long have you been blogging for? you made blogging look easy. The overall look of your website is wonderful, let alone the content!
dodany przez el secreto @ 9 października 2011 o 17:20. #
Skąd są oprawki od Zosiiiii? ;D
dodany przez Edyta @ 9 października 2011 o 18:40. #
Witaj Zosiu! wspaniałe są Twoje przepisy, staram sie je realizować i palce lizać!!! piekna jest również kuchnia, w której gotujesz,być moze kiedyś było wspomniane czy to Twoja własna czy moze u Kasi, ale jest cudowna, jednak zawsze (?) w tle. Czy jest mozliwe opublikowanie zdjęć tej klimatycznej kuchni, dużo Ikei, a ja to uwielbiam! Pozdrawiam, Anna
dodany przez Anna @ 9 października 2011 o 20:03. #
byłoby piszemy RAZEM. pisząc blog dla tylu wiernych, powinno się zwracać większą uwagę, czym się ich karmi.
dodany przez bretonne @ 9 października 2011 o 20:48. #
a czy tej dziewczynie na zdjęciach nie przeszkadzają rozpuszczone włosy przy gotowaniu? nie wpadają jej do garów?
dodany przez pick @ 9 października 2011 o 22:21. #
Czy na swiecie istnieja jeszcze inne szklanki niz te z Ikei?
Sprobojcie pizza bianca ze swiezymi dodatkami.
dodany przez maomao @ 10 października 2011 o 10:42. #
Pizza przepyszna :)
dodany przez Gusia @ 11 października 2011 o 22:28. #
Pizza wyszła wyśmienicie :) Dziękuję za przepis. Ktoś wcześniej pytał czy to ciasto na 1 czy 2 pizze. Ja zrobiłam 2 takie nawet większe. Pozdrawiam
dodany przez Aga @ 17 października 2011 o 15:05. #
Ja robię troszkę inaczej ciasto. Drożdże rozpuszczam w ciepłym mleku i pozostawiam na chwilę, potem to przelewam do ciasta.
dodany przez Anka @ 4 listopada 2011 o 17:21. #
Zosiu, chciałabym zrobić kulki chlebowe takie jak podawane są z różnymi sosami we włoskich restauracjach. Czy nadaje się takie ciasto jak na pizze?
dodany przez Czarna Ines @ 28 listopada 2011 o 12:29. #
Śliczna ta pizza. Zastanawia mnie jednak ser mozzarella – nie jest nic przypieczony… aż dziwne. Nie lepiej położyć go na pizzy 5 minut przed końcem pieczenia?
Pozdrawiam
dodany przez pizza @ 21 marca 2012 o 14:34. #
Pizza wygląda bardzo apetycznie. Jako ogromna zwolenniczka pizzy nie mogłam odmówić sobie jej upieczenie. Wyszła naprawdę fajnie! Zarówno ciasto jak i wszystkie składniki świetnie ze sobą współgrały. Pycha! :)
dodany przez Lila @ 26 października 2012 o 15:04. #
fantastyczna ! :)
dodany przez goodpizza @ 24 czerwca 2015 o 12:19. #
Rozmaryn i mozarella na pizzy? Biorę w ciemno! Uwielbiam takie połączenia smakowe :)
dodany przez Alicja @ 6 lipca 2017 o 11:08. #