Kaiserschmarrn (omlet cesarski)
Skład:
220 g mąki
4 żółtka
4 białka
50 g cukru
250 ml mleka 3,2%
garść rodzynek (opcjonalnie)
szczypta soli
cukier puder
masło/olej do smażenia
polewa:
500 g mrożonych śliwek
kilka kropel cytryny
2-3 łyżki cukru pudru
A oto jak to zrobić:
1. Mleko, przesianą mąkę, żółtka, cukier i szczyptę soli mieszamy i ucieramy na gładką masę. Białka ubijamy na sztywną pianę i ostrożnie dodajemy do ciasta. W całym przepisie, istotna jest kwestia łączenia piany z ciastem tak by nam piana nie opadła. Im delikatniej połączymy składniki, tym bardziej będziemy mieli pulchny omlet. Na końcu dodajemy rodzynki (opcjonalnie).
2. Obrane śliwki umieszczamy w garnuszku, zasypujemy cukrem, dodajemy kilka kropel cytryny i podgrzewamy. Po 8-10 minutach, owoce możemy zmiksować za pomocą blendera.
2. Na patelni rozgrzewamy masło (możemy dodać kilka kropel oleju słonecznikowego) i przelewamy ciasto na grubość ok. 2 cm. W trakcie smażenia, gdy ciasto już trochę nabierze złocistego koloru-obracamy. W efekcie powinny nam wyjść tzw. ,,poszarpane kawałki", trochę przypominające jajecznice. Podajemy na ciepło z cukrem pudrem i musem śliwkowym.
Komentarz: Kaiserschmarrn możemy również podawać z musem jabłkowym. Zgodnie z tradycją podaję się z kompotem z borówek.
130 komentarzy
Mmm kolejna nowość dla mnie :) nieskomplikowane dlatego z chęcią wypróbuję :) Świetne zdjęcia!
dodany przez klarella-inspirations.blogspot.com @ 30 stycznia 2012 o 11:44. #
Tego typu specjałów jeszcze nie widziałem.
Chyba będę zmuszony spędzić najbliższy wolny czas w kuchni i przekonać się, czy to rzeczywiście jest takie pyszene.
Pozdrawiam gorąco w te straszne mrozy
oraz bardzo serdecznie zapraszam do siebie.
Łukasz :)
dodany przez Blog Softi.es @ 30 stycznia 2012 o 14:46. #
PYCHA PYCHA I JESZCZE RAZ TO JEST PYCHA
UWIELBIAM TWOJE PRZEPISY PO RAZ SETNY TO POWTÓRZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dodany przez Ekspres, Paliwo a może inne nagrody KONKURS DLA CIEBIE*** @ 30 stycznia 2012 o 16:56. #
jak to zmuszony ;)))) ????
dodany przez www.sprawdzilamto.blogspot.com @ 30 stycznia 2012 o 20:01. #
zdjecia sa swietne!
dodany przez http://theblackpearl2012.blogspot.com/ @ 30 stycznia 2012 o 15:06. #
WYgląda
FANTASTYCZNIE
dodany przez www.trojloty.pl @ 30 stycznia 2012 o 15:17. #
UWIELBIAM! Faktycznie fajne danie, jak i deser:)
dodany przez www.beautyfascination.com @ 30 stycznia 2012 o 11:44. #
niezawodnie same pyszności na blogu :)
dodany przez fotograf gdynia @ 30 stycznia 2012 o 11:51. #
Zrobiłam wczoraj na śniadanie :) Bardzo ciekawy smak, taki naleśnikowo-słodki. Bałam się, że będzie za bardzo czuć jajka, ale na całe szczęście tak nie było. Zrobiłam bez rodzynek, bo nie lubię i zamiast śliwek dałam truskawki, też pycha :)
dodany przez Paulina @ 30 stycznia 2012 o 11:52. #
wygląda smakowicie:)
powinnaś otworzyć swoją restaurację na pewno miała byś masę gości :)
dodany przez Ewelina @ 30 stycznia 2012 o 11:53. #
Tez tak mysle, ze restauracja to swietny pomysl. Bardzo chetnie bym sprobowala tych potraw ugotowanych przez sama Zosie. Pozdrawiam
dodany przez www.stylishisland.blogspot.com @ 30 stycznia 2012 o 18:27. #
ZNAKOMITE :)
początkowa myślałam, że to faworki/chrust :)
chyba cos takiego urządzę na obiad w moim domu :)
ale dziewczyny sobie podogadzałyście w tym Tyrolu! :)
dodany przez la cup @ 30 stycznia 2012 o 11:58. #
Chętnie bym spróbowała ale od dziś postanowiłam przejść na dietę :D
dodany przez megos @ 30 stycznia 2012 o 12:01. #
śliczny sweterek
dodany przez http://kobieta-ja.blogspot.com/ @ 30 stycznia 2012 o 12:06. #
O jaaa Cię!
wygląda bardzo smakowicie
i już chyba wiem co zrobię sobie wolnym czasie,
Pozdrawiam gorąco z zimnej Warszawy
Zapraszam do siebie.
Łukasz :)
dodany przez Blog Softi.es @ 30 stycznia 2012 o 14:40. #
Smakowicie i po austriacku :) Tylko z tymi borówkami bym się nie zgodziła. Mus jabłkowy, zdecydowanie. Pozdrawiam z Austrii
dodany przez jhasgd @ 30 stycznia 2012 o 12:08. #
Jak już po austriacku to ze sliwkami:)Prawdziwy Kaiserschmarren je sie tylko ze sliwkami!(Zwetschgenröster).Z jablkami to Apfelschmarren.
dodany przez Margit @ 31 stycznia 2012 o 11:51. #
wygląda pysznie!!! i świetny przepis :)
dodany przez Honorata @ 30 stycznia 2012 o 12:10. #
Aż mi się zimno zrobiło widząc Cię jedzącą na świeżym powietrzu ;) Nie mniej jednak zdjęcia jak zwykle pełne uroku :) Dlatego tak lubię tu wchodzić :)
dodany przez BeautyStation @ 30 stycznia 2012 o 12:15. #
Zosiu gdzie kupiłaś ten cudowny szalik? :)
dodany przez Monika @ 30 stycznia 2012 o 12:18. #
szczerze to nie wygląda to zbyt apetycznie :/
dodany przez katka @ 30 stycznia 2012 o 12:21. #
wygląda bardzo apetycznie , spróbuje zrobić :)
dodany przez żiwenszi @ 30 stycznia 2012 o 12:25. #
Przepis już przetestowany. Polecam i jeszcze raz dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie.
dodany przez Walentynkowe promocje @ 30 stycznia 2012 o 12:26. #
O, to bym zjadła!
dodany przez Alina @ 30 stycznia 2012 o 12:26. #
ładnie pieknie kolorowo allllle ile można ciągnąć jeden temat ”górski”?????
dodany przez aGA @ 30 stycznia 2012 o 12:42. #
Zosia jest piękną kobietą!
dodany przez gość @ 30 stycznia 2012 o 12:43. #
Kasiu uwielbiam twój styl jestes dla mnie inspiracja ! :* pozdrawiam ciepło
dodany przez Nastolatka @ 30 stycznia 2012 o 12:48. #
wyglada srednio szczerze mowiac:) zreszta nie przepadam za jajecznica a na słodko to juz w ogóle
dodany przez xxx @ 30 stycznia 2012 o 12:48. #
Aż zgłodniałam…:)
Zosiu świetnie wyglądasz z kucykiem u góry:)
dodany przez kasia http://fashionek88.blogspot.com/ @ 30 stycznia 2012 o 12:54. #
Fajny wybór, choć niezbyt apetycznie to wygląda… Jakby było niedopieczone? Znam to bardziej w postaci jak na zdjęciach z gór… pyszne jest z truskawkami! :)
dodany przez ... @ 30 stycznia 2012 o 12:56. #
nie wygląda zbyt apetycznie ale mam nadzieje że dobre ;)
dodany przez http://lovemelavender.blogspot.com/ @ 30 stycznia 2012 o 13:08. #
Jak to nie wygląda?
dodany przez www.trojloty.pl @ 30 stycznia 2012 o 15:18. #
ee to Twoje gotowanie….. daj coś prostszego.
dodany przez Anonim @ 30 stycznia 2012 o 13:09. #
Dzisiaj już wiem, co przygotuję sobie
do jedzenia w wolnej chwili
Dzięki wielkie!
Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
Łukasz
dodany przez Blog Softi.es @ 30 stycznia 2012 o 13:10. #
Ile razy jeszcze bedziesz to pisal i reklamowal swojego bloga???!
dodany przez Aga @ 30 stycznia 2012 o 23:22. #
ja to nazywam jajecznicą po szlachecku ;)
oj, zjadłoby się , jest przepyszna ! mniam! zdjęcia piękne :)
dodany przez Magda @ 30 stycznia 2012 o 13:10. #
Wygląda wspaniale! Czy zamiast rodzynek (których nie lubię) można dodać coś innego? Np. suszone śliwki albo morele? Czy to już zbezcześci smak i zrujnuje całe danie? ;)
dodany przez Kariera pod kontrolą @ 30 stycznia 2012 o 13:11. #
wygląda nie jak omlet.. :D
dodany przez . @ 30 stycznia 2012 o 13:13. #
Mniam! Zosia, jak Ty pięknie wyglądasz!:-) Pozdrawiam!
dodany przez hhtp://najwyzszeobcasy.SAuperblogspot.com @ 30 stycznia 2012 o 13:19. #
O jaaa Cię!
wygląda bardzo smakowicie
i już chyba wiem co zrobię sobie wolnym czasie,
Pozdrawiam gorąco z zimnej Warszawy
Zapraszam do siebie.
Łukasz :)
dodany przez Blog Softi.es @ 30 stycznia 2012 o 14:40. #
Mmmmmmmm :))
dodany przez magda @ 30 stycznia 2012 o 13:20. #
pianę dodaje się do masy… tzn. lżejsze do cięższego. jest większa szansa, że będzie mega puszyste.
wygląda smacznie !!!!
dodany przez bea @ 30 stycznia 2012 o 13:23. #
Jadałam czasem, ale kiedy ostatnio?? PYCHA< PYCHA< PYCHA! Dzięki, Zosiu, za przypomnienie przepisu, robię dziś po południu!
dodany przez Lawenda @ 30 stycznia 2012 o 13:25. #
szczerze mowiac nigdy nie jadlam omleta na slodko. zwykle robie pomidorowe lub serowe itp. musze sprobowac.
pozdrawiam
xxx
dodany przez http://theblackpearl2012.blogspot.com/ @ 30 stycznia 2012 o 13:30. #
Zosiu, super przepis! Jakie znasz jezyki obce? :)
dodany przez anka @ 30 stycznia 2012 o 13:30. #
Oj wygląda apetycznie… Można dodać migdały i inne suszone rzeczy, w sumie nie będzie juz taki “tradycyjny” ale zawsze fajna alternatywa dla takiej “słodkiej” jajecznicy : )
dodany przez SmileForYou @ 30 stycznia 2012 o 13:33. #
interesujący przepis :) trzeba będzie wypróbować !
dodany przez http://ciuszkolandia.blogspot.com @ 30 stycznia 2012 o 13:34. #
Zosia jest cudna
dodany przez wiktoria @ 30 stycznia 2012 o 13:37. #
Rodzynki u mnie odpadają :D w każdym razie pożywne i (wydaje mi się że mocno kaloryczne) danie na stok, gdy jest się zbyt zmęczonym po całodniowym śmiganiu, by ruszyć palcem :-)
dodany przez http://sztukastudiowania.blogspot.com/ @ 30 stycznia 2012 o 13:40. #
tak się odżywiają wyższe sfery ;]
dodany przez luki1945 @ 30 stycznia 2012 o 13:40. #
mmm wygląda przesmacznie, idealny zimowy podwieczorek
dodany przez http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=23531682 @ 30 stycznia 2012 o 13:43. #
Wyglada pysznie ;)
dodany przez MONIKA @ 30 stycznia 2012 o 13:47. #
Kaiserschmarrn, PO UPIECZENIU
tnie się nożem
lub rozrywa widelcem,
a nie traktuje na patalni jak jajecznicę …. bo wówczas wygląda ekhm, ekhm
mało apetycznie :)
i oczywiście smakuje najlepiej ……
podczas wyjazdów na NARTY :)
smacznego
M.
dodany przez mała @ 30 stycznia 2012 o 13:53. #
Dokładnie tak!!!! Ten zrobiony przez Zosię wygląda bardzo nieapetycznie niestety… ale fajny pomysł, bo dla wielu to nowość! I to mi sie podoba w pomysłach Zosi.
dodany przez ... @ 30 stycznia 2012 o 15:12. #
zgadzam się z tym i koniecznie mus jabłkowy do tego:)
dodany przez ja87 @ 30 stycznia 2012 o 17:15. #
Jako wieloletnia mieszkanka Bawarii, ktora nalezy do fanow Kaiserschmarrn i robi go dosyc czesto, musze dodac, ze ciasto “szarpiemy” dopiero, kiedy “omlet” bedzie podrumieniony z obydu stron (a w srodku lekko puszysty) lopatka do obracania nalesnikow…. to nie ma miec wygladu jajecznicy!!!! Mi to za pierwszym razem nie wyszlo ( a raczej wyszlo podobnie jak Tobie) ale podejrzalam jak robia to znajomi…Wersji ze sliwka nie znam, ale polecam z musem jablkowym! PYCHOTA!
dodany przez Wio @ 30 stycznia 2012 o 14:14. #
Moj maz jest Austriakiem i robi dla nas Kaiserschmarrn bardzo czesto. Wg niego prawdziwy austriacki Kaiserschmarrn zdejmuje sie z patelni jak omlet, a dopiero po przelozeniu na talerz “szarpie sie” (niektorzy tna) go na kawalki!
Pozdrawiam!
dodany przez Ali @ 31 stycznia 2012 o 04:39. #
Znam ten przepis i rzeczywiście pyszne!
dodany przez graycat @ 30 stycznia 2012 o 14:19. #
Wygląda smakowicie :D
dodany przez Ewelina @ 30 stycznia 2012 o 14:33. #
to nie omlet, to sa takie racuchy..
dodany przez AS @ 30 stycznia 2012 o 14:33. #
….aha…zapomnialam dodac: ubite jajka dodajemy delikatnie do ciasta! NIE ODWROTNIE! Ciasto ma wtedy bardzo puszysta konsystencje i nie rozlewa sie przy przekrecaniu na patelni!
dodany przez Wio @ 30 stycznia 2012 o 14:35. #
Idealne danie dające siły na protest
dodany przez jackie @ 30 stycznia 2012 o 14:38. #
:D
dodany przez karo @ 30 stycznia 2012 o 15:20. #
oj tak :)))
dodany przez Kasia @ 31 stycznia 2012 o 11:33. #
Zosiu, nie mam blendera, czy mogę zrobić ten mus ze śliwek za pomocą miksera?
dodany przez Justyna @ 30 stycznia 2012 o 14:40. #
kto nie ma blendera ten nie je;)
dodany przez haha @ 30 stycznia 2012 o 15:43. #
Odczep się :( Ja pytam poważnie. Nie stać mnie na blender, tak się składa. Takie osoby też czytają tego bloga :P
dodany przez Justyna @ 30 stycznia 2012 o 16:32. #
Lepiej przetrzyj przez sitko, mikser słuzy do miksowania ale nie rozdrabniania…
dodany przez Jula @ 30 stycznia 2012 o 19:35. #
pycha!
dodany przez http://simplelove-fashion.blogspot.com/ @ 30 stycznia 2012 o 15:10. #
Fajny sposób :) to wszystko wygląda strasznie…. słodko :) aż ślinka cieknie :)
dodany przez www.lenka-store.pl @ 30 stycznia 2012 o 15:11. #
Wygląda niesamowicie. Narobiłaś nam apetytu.
dodany przez Joanna @ 30 stycznia 2012 o 15:11. #
omnopnmonmnomnm:))
dodany przez ALEX @ 30 stycznia 2012 o 15:12. #
Ale smakowicie wygląda:)
dodany przez Paulina @ 30 stycznia 2012 o 15:12. #
pracowalam w restauracji z kuchnia austriacka i niemiecka i szef kuchni smazyl kaisera na duuuuuzej ilosci masla, omlet musi to maslo wchlonac i trzeba go poszarpac na patelni i jeszcze podsmazyc, wtedy wychodzi najsmaczniejszy :) aha z tego co pamietam rodzynki byly moczone w rumie i z tym rumem dodawane do ciasta :)
dodany przez karolina @ 30 stycznia 2012 o 15:14. #
Dokładnie!!! Ja moczę rodzynki w whiskey, najlepiej kilka godzin. Wtedy omlet ma bardziej zdecydowany smak i muszę przyznać, że jest to ulubiona wersja mojego narzeczonego. :)
dodany przez Ilona @ 30 stycznia 2012 o 21:59. #
dzięki, dziewczyny jak zwykle pięknie i pysznie, a może upichcicie coś w stylu lat 90? zapraszamy do nas!
dodany przez atcz @ 30 stycznia 2012 o 15:17. #
Zawsze chętnie śledzę przepisy Zosi, ale ta potrawa, niestety, wygląda mało apetycznie i nie zachęca do spróbowania. Chyba po raz pierwszy tutaj mam takie wrażenie :(
dodany przez Agnieszka @ 30 stycznia 2012 o 15:21. #
Już od dłuższego czasu przeglądam Twoje przepisy. I dochodzę do wniosku, że nie są one, że tak powiem “niskokaloryczne” dlatego mam pytanie (pewnie trochę głupie) czy w związku z tym robisz coś żeby zachować taką ładną figurę jaką masz? :) Osobiście mam dużą tendencję do tycia, jednak mimo wszystko skusiłam się na parę Twoich przepisów. :)
dodany przez Justyna @ 30 stycznia 2012 o 15:22. #
Kochana, robić to nie znaczy jeszcze jeść!
dodany przez ja @ 30 stycznia 2012 o 15:55. #
Będę wpadać i tym samym zapraszam do mnie :
http://vestebulet.blogspot.com/
_________________________
;*
dodany przez Vestelbulet @ 30 stycznia 2012 o 15:25. #
Świetne słodkie danie! Jadłam w Austrii i właśnie tam zobaczyłam mieszankę firmy Knorr do zrobienia tego cudeńka :) niestety w Polsce nie spotkałam :( tym bardziej przepis się przyda! :)
dodany przez ninka @ 30 stycznia 2012 o 15:25. #
Czekam na Twoje wpisy z niecierpliwością :)) Jestem w trakcie urządzania kuchni i ten przepis jest dla mnie możliwy do zrealizowania bo nie wymaga użycia piekarnika którego jeszcze nie mam. juz zabieram się do realizacjii nowego smakołyku :)
Zosiu dziękuję za super pomysły :))
Pozdrawiam
dodany przez EMILKA @ 30 stycznia 2012 o 15:32. #
wow! ale fajny omlet.
Zosiu jesteś obłędna! :)
dodany przez Elemelka.blogspot.com @ 30 stycznia 2012 o 15:34. #
Dzieki za ten cudowny przepis, napewno zrobię :D
wygląda wyśmienicie :D
dodany przez Sofia/ Kreacje na Topie @ 30 stycznia 2012 o 15:34. #
Oooooooooo Zosiu Ty wiesz co wyczarować w tak mroźny dzień jak dziś :D Tak smakowicie to wygląda ze chyba zaraz zrobie taki omlet :D mniam :D
Pozdrowienia :)
dodany przez Ola @ 30 stycznia 2012 o 15:42. #
Mmm… jak to smakowicie wygląda! Zosiu, zazdroszczę kulinarnego talentu! ;)
dodany przez www.evelline.pl @ 30 stycznia 2012 o 15:44. #
Znowu Tyrol, ale cool, chcemy więcej!!!!!
dodany przez ja @ 30 stycznia 2012 o 15:57. #
Hej dziewczyny, pomożecie mi się ubrać na wypad na sztuczne lodowisko? :)
Pozdrawiam.
dodany przez Aleksandra @ 30 stycznia 2012 o 16:16. #
na początku myślałam, że to jest śnieg! :) ale i tak pysznie wygląda..
dodany przez Lidka @ 30 stycznia 2012 o 16:16. #
No no, apetyczne!
dodany przez Weasel @ 30 stycznia 2012 o 16:17. #
miałam przyjemniość tego spróbować i muszę przyznać, że Kaiserschmarrn jest pyszny!!!!!!!!!:) Polecam:)
dodany przez ja87 @ 30 stycznia 2012 o 16:48. #
Pyszności pysznościami, ale Twoje okulary są świetne!
dodany przez http://worldbyaga.blogspot.com/ @ 30 stycznia 2012 o 17:01. #
Pyszne !!!
dodany przez Anonim @ 30 stycznia 2012 o 17:03. #
Mniam Mniam : )
dodany przez http://rzeczy-ladne.blogspot.com @ 30 stycznia 2012 o 17:11. #
Mniam !
Twoje przepisy są świetne ! Powinnaś zostać zawodową kucharką ;). Wg mnie napełniasz ten blog wielkim ciepłem i optymizmem.
dodany przez Aga1258 @ 30 stycznia 2012 o 18:45. #
całkiem ładny sweter
dodany przez Megaszafa @ 30 stycznia 2012 o 19:38. #
norweski wzorek – najmodniejszy tej zimy
dodany przez www.sprawdzilamto.blogspot.com @ 30 stycznia 2012 o 20:02. #
jejku, niech żyje moja dieta, rozpoczęta w sobotę a dziś zabita prze Ciebie Zosiu !!! Zrobiłam właśnie omleta z mąki razowej z domowymi , wytrawnymi powidłami śliwkowymi. Niesamowicie dobre !
Próbujcie i kombinujcie ! pozdrawiam i … dziękuję za przerwanie smutku diety !
dodany przez joanna @ 30 stycznia 2012 o 20:03. #
Witam,
Już kilka lat temu miałam okazję jeść te fantastyczny poszarpany omlet. Robiłam go potem wiele razy jednak wychodzi lepszy, gdy się go obróci na drugą stronę i po chwili zacznie ciąć łopatką na małe kawałki, dopieka się wtedy w środku.kawałki będą miały zwartą strukturę i różne kształty a nie są konsystencji mocno ściętej jajecznicy.
Pozdrawiam
dodany przez Gipsy @ 30 stycznia 2012 o 20:11. #
bardzo smaczny! ;-) jednak dodałam odrobinę proszku do pieczenia i 2 łyżeczki miodu… ;-) zamiast śliwek użyłam musu z jabłek i z truskawek ;-) dziękuje za inspiracje ;-) pozdrawiam!
dodany przez klaudyna @ 30 stycznia 2012 o 20:53. #
Zosiu z czego sweter ?
dodany przez Ania @ 30 stycznia 2012 o 22:01. #
Kurde Zosia jak to jest że cały czas wpierdzielasz, a jesteś ładna i szczupła, hę? :D pozdrawiam serdecznie, lubie Was dziewczyny
dodany przez Karola @ 30 stycznia 2012 o 22:07. #
Nie wiedziałam, że zwykły “puchaty” omlet ma tak groźnie brzmiącą po niemiecku nazwę ;). Gdyby ktoś w środku zimy cierpiał na niedobór śliwek – równie dobrze smakuje z konfiturą wiśniową. Pozdrawiam.
Aha, mi też się nigdy nie udaje go profesjonalnie przewrócić i zawsze wychodzi mi jak jajecznica, myślę, że dużo zależy od patelni, gazu na jakim smażymy itp. Nawet w formie jajecznicy jest bardzo dobry i przecież nie wygląda strasznie, ludzie – jajecznica was obrzydza?
dodany przez Basiao @ 30 stycznia 2012 o 22:28. #
Pani Zosiu, czy mogłaby Pani podawać składniki w garściach łyżkach szczyptach szklankach a nie gramach i dekagramach i mililitrach?
dodany przez Renat @ 30 stycznia 2012 o 23:15. #
Hmm.. a ja radzę Pani zakupienie miereczki;)
Prawda jest taka, że szczypta szczypcie nierówna, to samo tyczy się szklanek i łyżek;)
////////////////
To drugi (po musie cytrynowym) przepis wykorzystany z Kasio-Zosiowego bloga. PrzePYCHOTA!!
Ale faktycznie zastosowałam się do rady, żeby najpierw podsmażyć z jednej strony a zaraz po przewróceniu sylikonową szpatułką pokroiłam na trójkąciki. Nie robią się wtedy takie kluski. Ale proporcje do cista niesamowicie udane! Wyszło puszyste, rumiane i słodkie:)
Ponieważ nie chciałam długo czekać, cukier najpierw w młynku starłam na puder dodałam saszetkę cukru wanilinowego.
Polecam:)
dodany przez Ola @ 31 stycznia 2012 o 00:36. #
Ach kłamstwo straszne!!
trzeci przepis:) jeszcze błyskawiczny i przepyszny deser tiramisu z biszkopcikami. Robi szał wśród znajomych:)
pozdrawiam serdecznie!
dodany przez Ola @ 31 stycznia 2012 o 00:38. #
dobrze, że można to zrobić z jabłkami, bo są łatwo dostępne (z borówkami byłby problem). lubię to danie za sam wygląd, takie rozwalające się, ale na pewno pyszne :)))
zapraszam do siebie
dodany przez Iza @ 30 stycznia 2012 o 23:49. #
Chyba rano się skusze i zrobię sobie na śniadanko:)))
Aż mi ślinka leci mmm:)
dodany przez http://what-anna-wears.blogspot.com @ 31 stycznia 2012 o 00:38. #
pyszności!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dodany przez candy-bronzo @ 31 stycznia 2012 o 08:08. #
Yumi!
Dziękuję serdecznie za inspirację śniadaniową!
Biegnę do kuchni :))
dodany przez http://zebrapatterns.blogspot.com/ @ 31 stycznia 2012 o 10:43. #
spróbowałam zrobić to wczoraj, wyszło mega pyszne : )
dodany przez http://rzeczy-ladne.blogspot.com @ 31 stycznia 2012 o 11:10. #
Hej, mam pytanko nie związane w ogóle z tematem. Od kilku dni szukam damskich muszek. Znasz może jakąś fajną stronkę, na której mogłabym znaleźć kilka propozycji ? Albo może wiesz, w której z sieciówek są dostępne, sprawdzałam w kilku i nie mogłam się doszukać? ;)
Pozdrawiam ;*
dodany przez Pati ;) @ 31 stycznia 2012 o 12:33. #
Zosiu, wszystkiego dobrego dla DZIDZIUSIA!! :)
dodany przez Anonim @ 31 stycznia 2012 o 12:35. #
rowniez gratuluje :)
dodany przez Betka @ 31 stycznia 2012 o 15:57. #
super!łatwe i szybkie,wszystkie składniki w domu zawsze są.Zrobiłam dzieciom w sobotę na drugie śniadanie( z konfiturami własnej roboty)-wszystko zjadły.
dodany przez Jola @ 31 stycznia 2012 o 13:20. #
pycha………
dodany przez http://www.cjstlumaczenia.pl/ @ 31 stycznia 2012 o 16:15. #
pyszne!!! Ja zjadłam z dżemem truskawkowym bo akurat tylko to miałam pod ręką ale też było rewelacyjne! Dla mnie przepis świetny, omlet wychodzi puchaty i słodki, na taką pogodę jak teraz to coś wspaniałego :)
dodany przez kasia @ 31 stycznia 2012 o 16:39. #
Mniaaam, super te przepisy!
dodany przez hamachi @ 31 stycznia 2012 o 20:58. #
Hejka! Zosiu powiedz proszę co to za model RayBanów?
Z góry dzięki za info :)
Pozdrawiam Was :)
dodany przez Lola @ 1 lutego 2012 o 10:24. #
Ze zdziwieniem odkryłam, po przeczytaniu przepisu, że to jest najzwyklejszy GRZYBEK. Tak właśnie nazywa się u mnie w domu tego typu omlet i był moim przysmakiem w dzieciństwie. Tyle tylko, że nikt go nie szarpał i ja uwielbiałam go ze zwykłym, grubym cukrem. Więc nie żaden Kaiserschmarrn tylko GRZYBEK! :)))
dodany przez ag @ 1 lutego 2012 o 10:28. #
to samo mialam napisac ! tylko ja to nazywam zwyklym omletem :) po wylaniu na patelnie przykrywam przykrywka zeby lepiej sie scielo i w efekcie latwiej przewracalo na druga strone. Wtedy omlet stanowi calosc, a na jego wierzchu mozna wyczarowac najrozniejsze cuda np. bita smietana z brzoskwiniami, albo uprazona jablka z galka lodow i polewa czekoladowa. pycha ! :)
dodany przez Karolina @ 1 lutego 2012 o 15:11. #
właśnie zrobiłam swoją wersję omletu, nie było śliwek w sklepie, więc sos jest wiśniowy – ale i tak smakuje pysznie :)
dodany przez Karolina @ 1 lutego 2012 o 18:53. #
Ciekawy przepis!:) Muszę go wypróbować, bo nie widziałam jeszcze czegos takiego!
dodany przez Asia @ 2 lutego 2012 o 16:49. #
Bardzo fajny i oryginalny przepis.;)
dodany przez http://cooking-mylifestyle.tumblr.com/ @ 2 lutego 2012 o 16:54. #
Hi Kasia,
I’m sitting here with my Polish Friend and we love your blog but Please no more food. Its too hard to make and I’m sick to my stomach. More fashion pic less cooking. NOW show us your boyfriend !!!!!!!!!!
Tina and Aga
dodany przez tina @ 2 lutego 2012 o 18:06. #
Strasznie antypatycznie się prezentujesz..
dodany przez Ala @ 4 lutego 2012 o 03:14. #
Przepis sprawdzony , smaczne i bardzo łatwo się robi. Powinniście dodać, że to porcja dla co najmniej dwóch osób :) Mniamuśne.
dodany przez Pafcio @ 5 lutego 2012 o 12:02. #
Przetestowałam przepis ze znajomymi, z którymi byłam na nartach w Kaprun… Wyszło fajnie – takie wspomnienie ferii… ale ja namoczyłam rodzynki w rumie. Było bardziej aromatyczne i wyraziste.
dodany przez Magda @ 6 lutego 2012 o 13:23. #
uzależniłam się od tego dania! jest rewelacyjne!
dodany przez Ula @ 19 lutego 2012 o 20:59. #
Oj wygląda apetycznie… Można dodać migdały i inne suszone rzeczy, w sumie nie będzie juz taki „tradycyjny” ale zawsze fajna alternatywa dla takiej „słodkiej” jajecznicy : )
dodany przez domowe sposoby zatoki @ 31 maja 2012 o 16:03. #