Ilekroć chcę Go zaprosić na wspólną kolację, ale taką tylko we dwoje, to mija trochę czasu. A to za sprawą szukania coraz to nowszych rozwiązań kulinarnych. W mojej sytuacji wcale nie jest to takie proste, jak by się wydawało.Tak żeby było całkiem wykwintnie, ale nie za wszelką cenę. Miło by bylo, gdyby to jednak coś nowego. A w końcu gdy już wpadnę na złote rozwiązanie i mam skrzętnie opracowany każdy drobiazg – wiem gdzie dostanę wymagane składniki i o której muszę zdjąć fartuch, żeby po 5 godzinach spędzonych w kuchni nie usłyszeć, ale jak to? To jeszcze nie jest gotowe? To pada to kluczowe pytanie: ,, ale co będziemy jedli i będzie mięso, prawda? To jedno słowo rujnuje mój plan doskonały! Bo kto by przypuszczał, że mięso tak ważną rolę pełni przy kolacji we dwoje :)
Skład:
500 g schabu wieprzowego
10-12 suszonych śliwek kalifornijskich
2 łyżki masła
1 łyżka oleju słonecznikowego
3-4 łyżki pół słodkiego czerwonego wina
ok. 150 ml śmietany 22 %
kilka listków świeżego rozmarunku
świeżo zmielony pieprz
sól
A oto jak to zrobić:
1. Schab kroimy na kawałki o grubości 3 cm, doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i solą. Umieszczamy plastry mięsa na rozgrzanej patelni z mieszaniną masła i oleju. Smażymy z każdej strony ok. 2-3 minuty i odkładamy mięso z ognia.
2. Suszone śliwki umieszczamy w garnuszku, nalewamy wino i gotujemy na małym ogniu ok. 7-8 minut. Pozostały sok ze śliwek przelewamy do dużej łyżki wazowej i nalewamy śmietanę. Mieszamy składniki i ostrożnie wlewamy na patelnię. Dorzucamy śliwki i doprawiamy do smaku solą, pieprzem i świeżymi listkami rozmarynu. Danie idealnie komponuje się z ziemniakami puree!
Umieszczamy plastry mięsa na rozgrzanej patelni z mieszaniną masła i oleju. Smażymy z każdej strony ok. 2-3 minuty i odkładamy mięso z ognia.
Suszone śliwki umieszczamy w garnuszku, nalewamy wino i gotujemy na małym ogniu ok. 7-8 minut.
Pozostały sok ze śliwek przelewamy do dużej łyżki wazowej i nalewamy śmietanę.
Mieszamy składniki i ostrożnie wlewamy na patelnię.
Dorzucamy śliwki i doprawiamy do smaku solą, pieprzem i świeżymi listkami rozmarynu.
Mam jeszcze chwilę na dopracowanie nakrycia stołu.
151 komentarzy
wow! zapowiada się nieźle :) pozdrawiam!
dodany przez asik @ 5 października 2011 o 13:41. #
Muszę przyznać, że potrawa wygląda znakomicie. A Tobie bardzo ładnie w tej klasycznej czarnej sukience.
Mam tylko jeden pomysł, co myślisz, żeby zamiast śliwek kalifornijskich zastosować tam klasyczne śliwki podwędzane, jakie można czasem spotkać na placach targowych. Myślę, że też mogłoby być ciekawe.
dodany przez Wygraj zakupy w H&M @ 5 października 2011 o 14:07. #
wow! wyglada niezle… wszystko;)
dodany przez Ojla.blogspot.com @ 5 października 2011 o 17:00. #
Gdzie jest facet?
dodany przez Husky @ 5 października 2011 o 17:19. #
robi zdjecia :)
dodany przez Marta @ 8 lutego 2021 o 10:29. #
haha, no tak, mięso to podstawa męskiego posiłku, a potrawa bez niego to co najwyżej przystawka ;)
dodany przez http://kolczykownia-pam.fotolog.pl @ 5 października 2011 o 13:44. #
tak, faceci preferują głównie mięso i to najlepiej każdego dnia ;P
ale już na kolację we dwoje to Ty decydujesz co będziecie jedli :)
super przepis, pozdrawiam!
dodany przez http://www.annabartosik.blogspot.com @ 5 października 2011 o 15:16. #
Gdy mowa o tym, co planuję na obiad czy kolację zawsze słyszę: “Ale będzie jakieś mięso?
Całe szczęście, że Mój uwielbia na równi ryby, nie mniej jednak sterta “zielska” bez wsponianyh dodatków nie jest mile widziana.
dodany przez magda @ 6 października 2011 o 03:03. #
ciekawy przepis, a Ty wyglądasz zniewalająco! :)
dodany przez JULIA @ 5 października 2011 o 13:45. #
Hm, Zosiu jestes zdecydowanie przesliczna dziewczyna, ale czemu postarzasz sie noszac perły, powazne kroje sukienek?:) Tak sobie mysle, ze na to przyjdzie czas….ja lubie Twoje bardziej sportowe stroje:)
dodany przez ann @ 5 października 2011 o 16:25. #
Moim zdaniem – slicznie wyglądasz w perłach….
jestem bardzo ciekawa gdzie je zakupiłaś?
dodany przez Julka2 @ 6 października 2011 o 13:12. #
OJ TAK TO JUŻ JEST Z FACETAMI! DLA NICH DANIE BEZ MIĘSA TO NIE DANIE :)
POZDRAWIAM
dodany przez H*A*N*I*A @ 5 października 2011 o 13:46. #
Duzo czasu uplynie zanim zmieni sie swiadomosc na temat tego czym naprawde jestesmy biologicznie ;)
dodany przez Konczita @ 5 października 2011 o 19:33. #
“łyżka wazowa” znaczy się po prostu chochla? ;p
dodany przez Leo @ 5 października 2011 o 13:46. #
Zależy u kogo ;) U mnie zawsze była łyżka wazowa. U Zosi widocznie też :)
dodany przez Aga @ 5 października 2011 o 16:10. #
………….a mój mąż jest wegetarianinem:-)
dodany przez Ilona @ 5 października 2011 o 13:48. #
i bardzo dobrze , ja tez jestem ;)
dodany przez Anna @ 5 października 2011 o 13:53. #
Ja też :)
dodany przez Aga @ 5 października 2011 o 16:10. #
i ja :)
dodany przez ania @ 5 października 2011 o 17:19. #
i ja :D
dodany przez monia @ 5 października 2011 o 17:25. #
ja też, już od 12lat
dodany przez VegeMonia @ 5 października 2011 o 17:29. #
i ja :)
dodany przez Konczita @ 5 października 2011 o 19:34. #
I ja i super mi z tym :) zwierzaki górą!!!
dodany przez Ania @ 5 października 2011 o 20:57. #
a ja nie, hahaha i też mi jest z tym super ;) mięsko górą!:)
dodany przez Anonim @ 5 października 2011 o 22:16. #
Biorąc pod uwagę jego szkodliwy wpływ na organizm człowieka, raczej nie…
dodany przez Zuza @ 6 października 2011 o 11:24. #
tez jestem wege :))
dodany przez Majka @ 12 października 2011 o 17:51. #
Zosiu jesteś bardzo kobieca. Wspaniale wyglądasz, a proponowane przez Ciebie przepisy warte wypróbowania!
Pozdarwiam!
dodany przez www.MoaaDesigns.blogspot.com @ 5 października 2011 o 13:51. #
Pysznie wygląda, ciekawy przepis czuję że warty wypróbowania:D
dodany przez sylwiia @ 5 października 2011 o 13:52. #
Zosiu ;) ślicznie wyglądasz i świetnie gotujesz ! ;)
dodany przez Ewa @ 5 października 2011 o 13:52. #
Kobieta TAK GOTUJĄCA to skarb, On na pewno to doceni :-).
dodany przez Kama @ 5 października 2011 o 13:55. #
Prawdziwy mężczyzna umarłby z głodu od takiego jedzenia i takich porcyjek…
dodany przez lola @ 5 października 2011 o 14:36. #
e tam, Zosia ma taka mala porcyjke, bo mezczyzna wszystko zgarnal! ;-))
dodany przez xxx oryg. @ 5 października 2011 o 15:31. #
Ojej, bo taka kolacja nie jest po to by się nie wiadomo jak najeść ;)
dodany przez Aga @ 5 października 2011 o 16:12. #
Dokladnie. Porcje glodowe.
dodany przez Anonim @ 18 kwietnia 2012 o 00:13. #
dlaczego? ja gotuje wspaniale, moj mezczyzna rowniez , wiec bez przesady, nie gonmy kobiet do kuchni… qrcze
dodany przez izia @ 6 października 2011 o 00:44. #
Wygląda pysznie :). A skąd takie piękne perły? :) To perły?
dodany przez monick @ 5 października 2011 o 13:57. #
Potrafisz stworzyć niesamowity klimat:) Fantastyczne danie, pięknie udekorowany stół i Ty, taka elegancka:)
dodany przez Carrie @ 5 października 2011 o 13:58. #
Zosiaaaa! Uwielbiam Cię! Ja też zawsze słyszę “rozumiem, że będzie mięso” ;-) Coś mi się wydaje, że w piątek zjem romantyczną kolację… Pozdrawiam!
dodany przez hhtp://najwyzszeobcasy.blogspot.com @ 5 października 2011 o 13:58. #
Świetny przepis. Schab ze śliwką to utarty schemat, ale bardzo sprawdzone połączenie- jednak śmietana to nowość, trzeba wypróbować. Poza tym zabójcze rzęsy!
dodany przez Pa1 @ 5 października 2011 o 13:58. #
Bezmięsny posiłek dla faceta to nie jedzenie!
Trzeba się z tym pogodzić. :)
Pięknie wyglądasz :)
dodany przez http://weheartwarsaw.blogspot.com/ @ 5 października 2011 o 14:00. #
Akurat wszystko co potrzebne mam dziś pod ręką, no jedynie po śmietanę skoczyć trzeba będzie do sklepu …. Zosiu niewykluczone, że dziś zaproszę mojego męża na kolację we dwoje dzięki Tobie :))) I komu powinien podziękować w takiej sytuacji? ;))
Pięknie wyglądasz!
PS. przedłużałaś rzęski ??
Pozdrawiam serdecznie ;)
dodany przez Caroline @ 5 października 2011 o 14:00. #
Zapewne odpowie Ci, że to “natura” (czytaj: salon kosmetyczny)…
dodany przez lola @ 5 października 2011 o 14:37. #
niekoniecznie…. niech się Zosia wypowie :) jeśli natura to jakiś super fajny tusz, lub może kępki doczepione na specjalną okazję …. w końcu kolacja we dwoje to nie byle co! :)
pozdrowienia!
dodany przez Caroline @ 5 października 2011 o 14:52. #
Bo u niektórych to faktycznie natura + tusz do rzęs (nawet nie jakiś super extra, ale całkiem zwyczajny)…
dodany przez Aga @ 5 października 2011 o 16:14. #
ja używam tuszu clinique i naprawdę wygląda to tak, jakbym miała przedłużane rzęsy! w ogóle nie widać, że mam nałożony tusz a rzęsiska wyglądają na długachne! od kiedy odkryłam ten tusz nie uzywam żadnego innego
dodany przez Gosia @ 6 października 2011 o 00:04. #
Również zauwazyłam nagłą zmianę wyglądu rzęs u Zosi- i nie wydaje sie, by był to tylko tusz.
Podobnie Kasia, równiez ma zagęszczane rzesy.
dodany przez anxi @ 6 października 2011 o 09:40. #
Wyglada super smakowicie!:)
dodany przez Beauty Fascination @ 5 października 2011 o 14:01. #
Zooooosiu! Jakie Ty masz rzęsy! Chyba zapatrzyłaś się na Kasię;)
dodany przez Malwina @ 5 października 2011 o 14:02. #
muszę się nauczyć gotować ;)
dodany przez http://lovemelavender.blogspot.com/ @ 5 października 2011 o 14:03. #
na swoim blogu też kiedyś zamieściłam post o kolacji we we dwoje
http://satine.bloog.pl/id,330023178,title,Kolacja-w-blasku-swiec,index.html
Twoje danie wygląda pysznie a Ty wręcz zniewalająco!
dodany przez satine @ 5 października 2011 o 14:04. #
czegoś mi zabrakło w tej potrawie… jakiegoś dodatku do tego mięsa jeszcze, podpieczone ziemniaki, a może brązowy ryż? Na talerzu wygląda to bardzo zachęcająco, ale skromnie … no i pysznie :D
dodany przez http://butlandia.blogspot.com/ @ 5 października 2011 o 14:07. #
słyszałam, że czerwonego mięsa nie soli się przed smażeniem
dodany przez alicja @ 5 października 2011 o 14:12. #
Zosiu, mam ogromną prośbę, otóż przeszukałam cały internet w poszukiwaniu przepisu na tort dla dziecka bezglutenowy i z naprawdę małą ilością cukru (celiakia i cukrzyca) i nic nie udało mi się znaleźć. Może Ty posiadasz w swoim zbiorze przepisów jakiś, lub masz pomysł jak taki tort zrobić?
byłabym ogromnie wdzięczna, pozdrawiam
dodany przez Pola @ 5 października 2011 o 14:17. #
Zosiu co tam kolacja, Ty wyglądasz tak apetycznie że pewnie Twój mężczyzna nie zauważyłby brak mięsa;-)
napraw jesteś śliczna a w wersji wieczorowej nie można oderwać od Ciebie wzroku:-) mieć taką żonę, hmmm marzenie wieeeelu facetów;-) pozdrowionka od Twojej fanki:-) już wiem po co pędzić po pracy – schab i śliwki;-)
dodany przez Ola @ 5 października 2011 o 14:20. #
Zosiu, czy to pierścionek zaręczynowy ?:)
dodany przez Paulina @ 5 października 2011 o 14:22. #
Bardzo fajny przepis.Musze wypròbowac ;)
dodany przez Stylowe Dziewczyny @ 5 października 2011 o 14:25. #
ach… chyba wszystkie znamy ten problem. :) pomysł rewelacyjny, Zosiu!
dodany przez mlwn @ 5 października 2011 o 14:26. #
Według mnie czas gotowania tej potrawy jest zbyt krótki i mięso będzie twarde na 1oo%!!!!
Ale pomysł super i napewno smaczne.
dodany przez Ela @ 5 października 2011 o 14:35. #
Wygląda pysznie :) Przy okazji kolacji świetny look :) Pozdrawiam!
dodany przez aga @ 5 października 2011 o 14:36. #
Wszystko wygląda dostojnie i smakowicie! Nie podoba mi się tylko wielkość talerzyków … moim zdaniem to talerzyki deserowe, a nie “obiadowe”. Zawsze zwracam na to uwagę, więc…
Pozdrawiam Zosię!
dodany przez jean @ 5 października 2011 o 14:38. #
z tego co widzę to dla chłopaka jest duży talerz;-)
Zosia dba o linię :)
dodany przez Asia @ 5 października 2011 o 15:43. #
wow, fantastyczne zdjecia , cudownie pokazalas przygotowania do kolaji , pieknie!!!!
dodany przez AgataP @ 5 października 2011 o 14:40. #
Szkoda, ze ON nie wspoluczestniczyl w przygotowaniach tej kolacji we dwoje. Nie wyobrazam sobie spedzenia polowy wieczoru w kuchni zeby pozniej zostac uraczona komentarzem ‘To jeszcze nie gotowe?’…
Jakby moj facet rzucil takim haslem, to moglby zaczac szukac numeru zeby dzwonic sobie po pizze lub chinszczyzne na wynos. Mojego jedzenia na pewno by po czyms takim nie dostal :-)
Chyba Zosiu troche za bardzo ‘rozpuscilas’ swojego oblubienca ;-)
dodany przez Oliwia @ 5 października 2011 o 14:43. #
haha wlasnie chcialam napisac ze po takim przywitaniu tez by mi sie odechcialo romantycznej kolacji :)
a potem jeszcze “ale co będziemy jedli i będzie mięso, prawda?”
– nie kochanie, krewetki/ zapiekane brokuly/ ryba z pary/itp
Az bac sie myslec co potym moglby odpowiedziec… :))
dodany przez Asia @ 5 października 2011 o 14:55. #
Oj, ależ marudzicie dziewczyny! Przecież z Zosi jest niezły żartowniś i na pewno chciała tylko urozmaicić notatkę ;) Trzeba mieć trochę dystansu do siebie! A nuż dla niektórych z nas zabrzmi to jak komplement i może mężczyzna tak uwielbia kuchnię swojej kobiety, że nie może się doczekać a po tym tekście dorzuca “to może ci pomóc kochanie?” ?. Przestańcie tak marudzić i robić z igły widły! ;)
Zosi nieziemski post, jesteś po prostu przeuroczą dziewczyną!!!! Cud, miód i orzeszki!! ;D
dodany przez Anonim @ 5 października 2011 o 15:43. #
My też gotujemy razem romantyczne kolacje :)))
dodany przez Ika @ 5 października 2011 o 16:03. #
współczuje twojemu chłopakowi,jesli jeszcze nie nawiał, bo “po czyms takim…” kolejna nadwrażliwa ksieżniczka, ktora tylko chce brac. Facetow trzeba dopieszczac, wtedy jedza nam z reki…
dodany przez Aniela @ 5 października 2011 o 17:01. #
tjaa, raczej nie potrafisz się pogodzić z tym, że twój facet nic nie robi w domu, stąd ten atak na poprzedni post! dopieszczany chce być każdy, a kobiety nie muszą facetom usługiwać. jakoś mój mężczyzna nie nawiał i sam super gotuje. :)
dodany przez monia @ 5 października 2011 o 17:28. #
Dopieszczac nie znaczy uslugiwac.
dodany przez Coco.. @ 5 października 2011 o 18:08. #
Droga Anielko, podaruj sobie komentarze o ‘niedopieszczonych ksiezniczkach’. Jezeli chcesz spedzic zycie na, jak to okreslasz, ‘dopieszczaniu’ swojego faceta i jezeli dla Ciebie fakt, ze facet pomoze w przygotowaniu kolacji jest ‘braniem – Twoja sprawa, zycze szczescia w zyciu. Ja jestem z innej bajki, zostalam wychowana wedlug innych zasad i dziele obowiazki domowe z moim facetem 50/50. Nie zalezy mi tez na tym, zeby facet ‘jadl mi z reki’. Od 4 lat jestem w zwiazku opartym na zasadach partnerskich, jak dotad nikt nie ‘nawial’ i oboje jestesmy zadowoleni. Pozdrawiam :)
dodany przez Oliwia @ 5 października 2011 o 21:58. #
Byłam w partnerskim związku długo.I skończyło się nie ciekawie.Teraz mam faceta który pomoże mi też w gotowaniu.I lubi nie tylko mięso.Uwielbia sałatki itd.Przypilnuje mojego synka i pobawi się z nim.Taki facet to skarb.Nie mieszkamy razem bo nie chcemy na razie.
dodany przez Agi @ 6 października 2011 o 13:01. #
ja niestety schabu nie lubię jak i większości mięs, ale calość wygląda apetycznie
dodany przez http://kobieta-ja.blogspot.com @ 5 października 2011 o 14:46. #
Oby jak najwięcej takich kolacji we dwoje życzę :) Prześliczna mała czarna. Pozdrawiam
dodany przez MoKa - http://www.cupofmoka.blogspot.com @ 5 października 2011 o 14:51. #
Mnie też szlag trafia z tym mięsem. Raz w ramach odmiany po mielonych, schabowych itp. zrobiłam do jedzenia sałatkę grecką. A On miał taką minę jakbym podała mu na talerzu żywego niemowlaka do zjedzenia. Od tamtej pory wiem, że jedzenie= mięso.
dodany przez Malwina @ 5 października 2011 o 14:51. #
Salatke grecka na obiad? ok, w sobote w ramach urozmaicenia gdy caly dzien sie np. leniuchuje , ale w tygodniu po pracy salatka dla faceta na obiad to masakra jakas hehe
dodany przez Asia @ 5 października 2011 o 14:58. #
Sałatka była na kolację:) A mój luby jest z tych, co to mięcho jedzą i na obiad, i na kolację. I nie tyje skubaniec! Natura jest taka niesprawiedliwa…
dodany przez Malwina @ 5 października 2011 o 15:26. #
a od kiedy od mięsa się tyje? :/
dodany przez monia @ 5 października 2011 o 17:30. #
od wtedy. mieso ma duzo tluszczu, poza kurczakiem i indykiem
dodany przez xxx oryg. @ 6 października 2011 o 15:49. #
Hahahaha:D Malwina ale się uśmiałam przy czytaniu Twojego komentarza:D “żywy niemowlak”…. “jedzenie=mięso” :D Dobre, dobre;)
A mój chłopak na moje NIEszczęście chce czasem (czasem zbyt często) zjeść coś bezmięsnego i wtedy ja umieram z głodu i marzę o mięchu:D
dodany przez Anonim @ 5 października 2011 o 15:47. #
Twoj chlopak to ma z Toba szczescie Zosiu ;-) Pozdrawiamy Pana Chlopaka ;-)))
dodany przez xxx oryg. @ 5 października 2011 o 15:11. #
Cha cha cha, skąd ja znam to pytanie!! “A gdzie mięso?”
dodany przez też Zosia :-) @ 5 października 2011 o 15:21. #
Wygląda na przepyszne. Koniecznie wypróbuję :-)
http://sztukastudiowania.blogspot.com/
dodany przez M @ 5 października 2011 o 15:29. #
SUPER!! WŁAŚNIE MAM SCHAB I ZASTANAWIAŁAM SIE CO Z NIM ZROBIĆ :) DOBRZE ZE WWESZŁAM NA STRONE :)))
FAJNIE BY BYŁO JAK BYS ZROBIŁA ZAWSZE JESZCZE POD SPODEM WERSJĘ PDF DO DRUKU Z SAMYM TEKSTEM :)
BO ZAWSZE SIE BAWIE Z KOPIOWANIEM STRONY I WYCINANIEM OBRAZKOW :))
POZDRAWIAM
dodany przez sa @ 5 października 2011 o 15:34. #
Popieram w całej całej rozciągłości. I jeszcze jedno : szkoda, że nie ma pola SZUKAJ ;( Bardzo by się przydało zwałszcza przy przepisach!!!!!!!
dodany przez wiktoria @ 8 października 2011 o 09:10. #
Jak kolacja z facetem to tylko mięcho:D
dodany przez Asia @ 5 października 2011 o 15:40. #
pięknie podane
dodany przez http://smartnesspattern.blogspot.com/ @ 5 października 2011 o 15:44. #
Jak kocha to poczeka ;-P Tym bardziej na tak smakowity kąsek :-)
dodany przez Aurora @ 5 października 2011 o 15:46. #
Mięsko to podstawa!!Przecież nie zaserwuje się mężczyźnia sałaty ;)
Pozdrawiamy
http://www.threexwishes.blogspot.com
dodany przez www.threexwishes.blogspot.com @ 5 października 2011 o 15:49. #
A myslisz ze wegeratianie jedza tylko salate? Tez bysmy tylko od tego umarli ;)
dodany przez Konczita @ 5 października 2011 o 19:35. #
Podstawa raczej nie, tylko przyzwyczajenie. Tak naprawdę mięso jest dla człowieka trujące i jest przyczyną bardzo wielu chorób (m.in. zwiększa zachorowalność na raka i wiele schorzeń współczesnych cywilizacji).
dodany przez Aga @ 5 października 2011 o 20:12. #
kazdy chcialby taka kuchareczke wysmienita dla siebie ;D wyglada mega apetycznie ;))
dodany przez ania @ 5 października 2011 o 15:50. #
Nie lubie sliwek ale spróbuję to zrobic bo ciekawie brzmi :))
dodany przez Marta @ 5 października 2011 o 15:57. #
Zosia wyglada prześlicznie, ale gdzie jest On?
dodany przez boss @ 5 października 2011 o 16:19. #
“kolacja we dwoje” a Zosia je sama ;/ :)
dodany przez g.lol @ 5 października 2011 o 16:19. #
:p To w końcu nie chodziło o przedstawienie tej drugiej osoby :)
dodany przez Ania @ 5 października 2011 o 18:35. #
A ponoć chcecie zachować trochę prywatności, tak jasne…
dodany przez Ania @ 5 października 2011 o 16:44. #
Oj coś mi się wydaje, że dzięki Tobie Zosiu nie jeden Pan będzie miał miły wieczór:)
Ja niestety jestem bardzo zapracowana, On też ale w piątek zawsze robię romantyczną kolację. I nie przeszkadza mi, że muszę stać przy garach – po prostu uwielbiam gotować dla Niego. Kocham Go!
pozdrawiam serdecznie
dodany przez justyna @ 5 października 2011 o 16:48. #
kobieto ale ty jestes uzdolniona! wladciwie z niczego zrobilas zupelnie nieznane mi danie a do tego latwe w przyrzadzeniu co dla takiej kuchennej niezdary (w ogole nienawidze gotowac:() jest bardzo wazne! nie omieszkam wyprobowac twojego przepisu! dzieki:)
dodany przez androna @ 5 października 2011 o 16:48. #
Danie dość łatwe w przygotowaniu a takie ciekawe! Jak niewiele trzeba by coś dobrego zmajstrować ;)
dodany przez Kasia M @ 5 października 2011 o 16:49. #
Mniam ale pyszności;D ah idę zaraz robić obiadek:)
dodany przez Domi @ 5 października 2011 o 16:50. #
Super post,
jak zawsze ciekawy pomysł na danie
pozdrawiam :)
dodany przez Kasia @ 5 października 2011 o 16:59. #
Jeden z najciekawszych przepisów zamieszczonych na Waszym blogu :-) wypróbuje na pewno! ja dotąd schac łączyłam z sosem migdałowym – śmietanka 30 % + migdały, rewelacja. Zosiu, znasz to połączenie? co o nim myślisz? Pozdrawiam.
A wyglądasz pięknie. Też uwielbiam gotować dla mojego męża :-)
dodany przez Kamila @ 5 października 2011 o 17:00. #
uwielbiam suszone śliwki! doskonałe :)
dodany przez Martyna @ 5 października 2011 o 17:30. #
Mam to samo – obiad bez “mięcha” to nie jest obiad :D ehhh…
dodany przez Sistu @ 5 października 2011 o 17:33. #
ach Ci faceci, nigdy nie da się im dogodzić, ale fakt, coś z tym mięsem jest że oni na nie aż tak bardzo lecą :P pozdrawiam :)
dodany przez anna mea @ 5 października 2011 o 17:34. #
lucky guy;)
dodany przez ola @ 5 października 2011 o 17:53. #
Witam,
Zosiu, po prostu rewelacja:)
Świetny przepis i świetnie wyglądasz.
Pozdrawiam,
Ewelina
dodany przez Ewelina @ 5 października 2011 o 17:58. #
Twój facet ma raj na ziemi ;) inni pewnie chętnie zajęliby jego miejsce ! :)
dodany przez marlena @ 5 października 2011 o 18:08. #
Mam pytanie: jak ustawiłyście strony?
że np. start, moda […] , gotowanie, zdrowie i uroda etc?
jestem nowa na blogspocie i nie mogę sobie poradzić
dodany przez Aleksandra @ 5 października 2011 o 18:29. #
może spróbuj zrobić ten schab ze śliwkami wędzonymi, będzie (moim zdaniem) o wiele lepszy :)
dodany przez K. @ 5 października 2011 o 18:31. #
Polecam wersję z polędwiczkami wieprzowymi i brandy zamiast czerwonego wina ( http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/wieprzowina/poledwiczki_ze_sliwkami/przepis.html).
dodany przez Anita @ 5 października 2011 o 19:13. #
Perfekcyjnie Zosiu, jak zwykle.
Perfekcyjnie!!!
Basia.
dodany przez B&B @ 5 października 2011 o 19:22. #
Świetny blog ;)
dodany przez Aleksandra @ 5 października 2011 o 19:25. #
Zosiu, czy masz moze cos innego do polecenia na kolacje we dwoje? Niezbyt trudnego w wykonaniu, gdyz nie jestem tak dobra kucharka jak Ty? Ten przepis brzmi pysznie i chyba sama sie nim uracze, natomiast moj Towarzysz Zycia nie lubi schabu :( Prosze o rade.
dodany przez Karola @ 5 października 2011 o 19:37. #
Oj znamy to… kiedy zrobiłam Twoje Zosiu ratatouille usłyszałam od męża “Pyszne kochanie ale ja to bym dodał jeszcze mięso”… bez mięsa to nie obiad, pierogi z owocami to deser i takie życie z facetami :-)
dodany przez olka @ 5 października 2011 o 19:44. #
Danie wygląda fajnie i zapewne wypróbuję. Kilka Twoich przepisów już przetestowałam, ale jednak coś tam troszkę modyfikuję. Mój narzeczony jest cukrzykiem i niestety nie wszystko może, więc – może coś zaproponujesz cukrzykom? Ostatnio coraz więcej ludzi choruje. Pozdrawiam!
dodany przez Ela @ 5 października 2011 o 20:07. #
Zosiu, czy mogłabyś pokazać jakiś przepis na danie ze szpinakiem? Może jakąś pastę do chlebka lub coś obiadowego?
dodany przez agnieszka @ 5 października 2011 o 20:38. #
Nie jestem Zosią, ale mogę Ci coś polecić;)
Ja robię cannelloni ze szpinakiem i pieczarkami. 1. Podsmażasz cebulkę na patelni, dodajesz pieczarki i szpinak (najlepiej liściasty, a nie ten mrożony).
2. Potem dodaj 1 lub 2 serki camembert (wybierz taki smak, jaki lubisz), poczekaj aż się roztopią, dopraw pieprzem i solą (możesz też dodać trochę śmietany, będzie bardziej kremowa konsystencja).
3. W międzyczasie obgotuj tyle rurek cannelloni ile chcesz (to zależy od tego ile osób i jak bardzo jesteście głodni;)). Potem nakładasz farsz małą łyżeczką i układasz na naczyniu żaroodpornym. Ja rozrabiam fix knorra sos bolognese, polewam,posypuję startym serem i wsadzam do piekarnika na parę minut (aż ser się stopi i przyrumieni). Na talerzu układam też przypieczone (albo surowe) pomidory, bo z zielonym szpinakiem i żółtym serem tworzą fajny kontrast.
A drugie danie jest bardzo podobne. Powtórz punkt pierwszy, tylko dodaj podsmażonego kurczaka i na koniec śmietankę. To danie serwuję z makaronem penne. Możesz posypać pietruszką ;)
Smacznego!
dodany przez Anonim @ 5 października 2011 o 23:39. #
Zosiu, wszystko super…pyszna (domyślam się ;) kolacja, piękne nakrycie stołu i śliczna kreacja! Ale! To jak trzymasz kieliszek, aż raziii :/ Kieliszek do wina chwyta się za nóżkę. Pozdrawiam miło :) Kaśka
dodany przez kasia @ 5 października 2011 o 20:49. #
romantycznie z aparatem fotograficznym?
dodany przez kkk @ 5 października 2011 o 20:55. #
Ciekawe tylko czym można zastąpić śliwki :> ?
http://sztukastudiowania.blogspot.com/
dodany przez M @ 5 października 2011 o 21:21. #
pisze bo mam kilka zastrzezen do kasi, pamietam jak zaczynala pisac bloga to posty byly kazdego dnia, nawet zdarzalo sie ze zamieszczala po 2 razy dziennie posty, teraz coraz czesciej sa wolne dni, kiedy kasia nie zamierza wrzucic nic albo wykorzystuje zosie do napisania czegos, czesto sa to stare posty zosi ktore zamiescila na swoim blogu dawno temu…
kasiu jak sie bierzesz za cos to rob to dobrze albo wcale, mozna napisac posta wczesniej i poprosic np mame czy chlopaka czy nawet zosie by zamiescila go za ciebie? pomysl o tym jesli zamierzasz nadal prowadzic bloga, bierz przyklad z innych blogerek, takich jak chiara czy kenzas
dodany przez me to you @ 5 października 2011 o 21:27. #
Autorka bloga moze zamieszczac posty nawet raz na tydzien a Ty nie powinnas narzekac bo to nie jest jej obowiazek aby codziennie cos bylo. Jest wiele rewelacyjnych blogow gdzie posty nie pojawiaja sie codziennie i nie ma to wplywu na ich jakos. Dodatkowo nikt tam nie ma pretensji do autorow bo kazdy potrafi zrozumiec ze poza blogiem jest jeszcze inne, wazniejsze zycie i rowniez czytelnicy maja swoje zycie a nie stercza prze monitorem w oczekiwaniu na post.
dodany przez Coco.. @ 5 października 2011 o 22:06. #
leśny dzban i smakuje wszystko jak ulał
dodany przez Ola @ 5 października 2011 o 21:43. #
Ojj u mnie jest na odwrót, to ja zawsze wymagam mięsa, a on je wszystko co podam. Złoty chłopak.
Racje głodowe jak dla nas:P
Magdalena
dodany przez http://threexwishes.blogspot.com/ @ 5 października 2011 o 22:34. #
oj tak:) mieso z miesem i zamiast surówki mięso:)))
dodany przez Weronika @ 5 października 2011 o 22:54. #
Zośka, pokaż no tego swojego wybranka :D
dodany przez Cora @ 5 października 2011 o 22:55. #
Zosiu, mam pytanie.
Czy można zastąpić czymś wino by danie nie straciło smaku?? Bardzo chętnie skorzystałabym z Twojego przepisu, ale mój chłopak jest muzułmaninem i nie może jeść potraw w których jest choć odrobina alkoholu.
Serdecznie pozdrawiam i gratuluję cudownych pomysłów :)
dodany przez Liseq @ 5 października 2011 o 23:06. #
wiec musisz tez zrezygnowac z wieprzowiny a to juz bedzie calkiem inna potrawa
dodany przez Coco.. @ 6 października 2011 o 02:07. #
ja sie tym nie najem
dodany przez olka @ 5 października 2011 o 23:27. #
Moj maz uwaza, ze danie bez miesa to tylko przystawka a nie obiad… Zrobilam mu kiedys wegetarianska lazanie. Tak mnie zdenerwowal, ze przez dwa tygodnie obiadu nie dostal. No ale ;-)
dodany przez Dagmara @ 5 października 2011 o 23:34. #
A doradzisz jaką sałatkę można by do tego podać?
dodany przez Ania M. @ 6 października 2011 o 00:57. #
piękna zastawa. pozdrawiamy. http://www.fourfunnysisters.blogspot.com
dodany przez Paulina @ 6 października 2011 o 09:40. #
jak dla mnie, dla faceta nie warto aż tak się wysilać bo on i tak za bardzo tego nie do ceni. chyba że gotujemy bardzo rzadko i nagle zaskoczymy go takim daniem to ok. Generalnie to wygląda sztywno, a ubieranie się tak efektownie i elegancko dla faceta to klapa… no bez przesady. Ubierać się tak możemy do pracy, a dla faceta na kolację – raczej prowokacyjnie bądź romantycznie. Głośno się tego nie mówi, broń Boże żeby usłyszał to facet…, ale w kuchni nie powinno się spędzać 4 godzin tylko i wyłącznie dla faceta, żeby było mu dobrze i żeby mu tylko smakowało. W każdym razie … nawet gdybym ja się tym najadła, mój facet na pewno nie… zapytałby, ” a gdzie ziemniaki? frytki ? a może chleb masz ?
dodany przez Aleksandra @ 6 października 2011 o 09:41. #
Wspolczuje faceta, moze powinnas sie zastanowic sie nad daniem sobie spokoj z nim?
dodany przez Asia @ 6 października 2011 o 15:59. #
A mój lubi też bezmięsne potrawy:). Ten przepis jest bardzo fajny, może kiedyś wypróbuję:)
dodany przez Stylioki @ 6 października 2011 o 10:02. #
genialne!! zdecydowanie tez na taka kolacje musze zaprosic swojego mezczyzne :)
dodany przez zu @ 6 października 2011 o 10:31. #
Nawet sałatki najlepsze są wtedy gdy są z mięsem- wiem coś o tym..
dodany przez ja @ 6 października 2011 o 10:34. #
Nieprawda!!!!!!!!!!!!!!!
dodany przez wiktoria @ 8 października 2011 o 08:57. #
Jak zwykle świetny przepis!!! :)
dodany przez enamourr @ 6 października 2011 o 11:02. #
różowe wino? do mięsa? przecież różowe wina są półsłodkie!!
dodany przez aska @ 6 października 2011 o 11:05. #
ups
dodany przez xxx oryg. @ 6 października 2011 o 15:51. #
Zosiu gdzie kupilaś tą czarną sukienke?????
dodany przez Anonim @ 6 października 2011 o 12:08. #
mój z pewnością by się tym nie najdadł :-) ale wygląda pysznie.
dodany przez Anonim @ 6 października 2011 o 19:29. #
Zosiu, czy masz jakiś sposób na szybkie przyżądzenie i w miere dietetyczne (bez panierki) pangii?
Sledzę Twoje przepisy i gotuje razem z Tobą :)
dodany przez Ana @ 7 października 2011 o 12:03. #
Odraczam jedzenie pangii, ta ryba jest hodowana w ściekacha.
dodany przez MagdaK @ 7 października 2011 o 14:34. #
Zosiu, proponuję wieksze talerze, efekt będzie lepszy ;)
dodany przez wiktoria @ 8 października 2011 o 08:56. #
Czy ktoś kto ma małe doświadczenie w gotowaniu sprawdził ten przepis? Moim zdaniem nie jest jasne to wszystko. Np jak można pomieszać w łyżce wazowej sok z tych śliwek z 150 ml śmietany. Ile Twoja łyżka wazowa ma 200 ml???
Może naprawdę mam za mało doświadczenia żeby z Twoich przepisów korzystać, ale mam apel, jakbyś chciała kiedyś książkę kucharską napisać, żebyś nie zapominała o tych bardziej upośledzonych czytelnikach :)
dodany przez Joanna @ 14 listopada 2011 o 21:35. #
A dla mnie wszystko jasne i przejrzyste. Mieszasz trochę wlewasz na patelnię i mieszasz znów – nie musisz mieć łyżki o pojemności 200 ml ;)
dodany przez Ida @ 12 stycznia 2012 o 20:11. #
Jak zawsze idealnie ! Zdjęcia, wszystko pokazane krok po kroku, efekt końcowy wygląda bardzo apetycznie ! Brawo !
dodany przez wysmakuj.pl @ 12 stycznia 2012 o 20:12. #
Zosiu! Ja robie to danie z kurczakiem i tez wychodzi znakomicie! Jak myslisz co jeszcze optocz ziemniakow pasowalo? Moze makaron szerokie wstazki…?
dodany przez Magdalena @ 26 marca 2013 o 00:10. #