Wpis powstał dzięki zaproszeniu marki CHANEL.
Jaśmin, nazywany przez perfumiarzy „białym złotem”, uprawiany jest w wielu zakątkach świata. Jednak kwiaty z Indii czy Tunezji, mimo że należą do jednej botanicznej rodziny, nie posiadają tych samych walorów zapachowych, co te pochodzące z pewnego magicznego regionu we Francji (przekonałam się o tym zresztą osobiście, gdy porównywałam ekstrakty z różnych krajów). Położony w głębi lądu od Francuskiej Riwiery, Grasse cieszy się mikroklimatem, który sprawia, że rosnące tu kwiaty pachną inaczej. To dokładnie tak, jak przy produkcji wina – wiemy przecież doskonale, że te same szczepy winorośli dają inny smak w zależności od miejsca ich uprawy.
A co jeśli właśnie ten jeden gatunek kwiatu, rosnący dokładnie w tym miejscu, jest niezbędnym składnikiem najsłynniejszych perfum na świecie? Czy nie staje się on wówczas prawdziwym skarbem?
Sama znalazłam odpowiedź na to pytanie. Gdy pojawiło się zaproszenie od marki CHANEL, aby zobaczyć pola jaśminu i napisać na ten temat artykuł, nie trzeba było mnie namawiać. Zapakowałam walizkę i ruszyłam w drogę. Przywitał mnie deszcz i ziąb, więc oczywiście czułam się jak w domu :). Myślałam, że nad Lazurowe Wybrzeże jesienna nostalgia nie dociera, a okazuje się, że ma się ona tutaj świetnie. I stwierdzam bez wątpienia, że jej sopocka odsłona jest mi zdecydowanie bliższa – niby mniej u nas słońca, dzień krótszy, ale atmosfera jednak radośniejsza. Nie przyjechałam tam jednak, aby kontemplować na leżaku o pogodzie – miałam za zadanie spisać i uwiecznić magiczny proces powstawania CHANEL No5, a plan wyjazdu był napięty. Wczesnym rankiem, tuż po wschodzie słońca, byliśmy już na polach jaśminu. W strugach deszczu poznawaliśmy tajniki jego uprawy. Uzbrojeni w kalosze, peleryny przeciwdeszczowe i koszyki mieliśmy za zadanie zebrać jak najwięcej kwiatów, które miały być później zważone, a potem czym prędzej wykorzystane do stworzenia „absolutu”.
Fabryka, w której jest wytwarzany, znajduje się w pobliżu. Produkcja absolutu to prawdziwy wyścig z czasem, ponieważ zapachy występujące w naturze, zwłaszcza kwiatowe, są niezwykle ulotne. Aby je uchwycić i wydłużyć ich trwałość, niezbędny jest proces destylacji. Świeże kwiaty umieszczane są w specjalnym zbiorniku destylującym. Po kilku godzinach powstaje czysta esencja o bardzo intensywnej woni. Proporcje w jakich łączone są później wszystkie składniki (między innymi ekstrakt z kwiatów jaśminu) należą do najbardziej strzeżonych tajemnic marki – podobno dokładną recepturę zapachu znają jedynie trzy osoby na świecie. Jedną z nich jest Oliver Polge – słynny nos CHANEL, którego miałam okazję spotkać tuż po wizycie w fabryce. Mówił nam nie tylko o tym, jak wygląda cykl życia zapachu, jak skomplikowanym procesem jest jego uchwycenie, ale także o tym, przed jakim wyzwaniem musiał stanąć perfumiarz starej szkoły, by móc uchronić swoje dziedzictwo przed zapomnieniem.
Jaśmin z Grasse to jedna z wielu ofiar dzisiejszego świata. W drugiej połowie XX wieku wraz ze zmianą charakterystyki regionu, wyprzedawania ziemi rolnej pod nieruchomości i odchodzenia od lokalnej produkcji, wielowiekowa kultura perfumiarstwa była bliska całkowitej zapaści. Większość producentów zapachów postanowiło ułatwić sobie zadanie i zaczęło stosować znacznie tańsze syntetyczne zamienniki, bo naturalne ekstrakty kwiatowe to od zawsze najdroższy składnik perfum. Obszar pól na których uprawiany był jaśmin kurczył się więc z roku na rok.
W 1987 roku marka CHANEL postanowiła wejść w bezprecedensową umowę z rodziną Mul, która od pięciu pokoleń zajmowała się uprawą kwiatów w Grasse. Marka zadeklarowała, że będzie ona skupować cały zbiór jaśminu z ich ziem. Każdy kwiat, który tam wyrósł, od Pegomas do La Roquette-sur-Siagne, zostanie wykorzystany do stworzenia perfum słynnego domu mody. W zamian za to, rodzina Mul miała kontynuować swoją pracę i dbać o utrzymanie wysokiej jakości kwiatów. I tak jest do dzisiaj. Na 30 hektarowych ziemiach uprawiane są jaśmin, tuberoza i róża stulistna. Kwiaty zbiera się tam tak, jak przed wiekami – ręcznie i bardzo ostrożnie. Marka CHANEL, mimo trudności z tym związanych, postanowiła przede wszystkim pozostać oryginalna. Głęboko wierzy, że podobny do gwiazdy drobny kwiat pomoże jej spełnić to marzenie.
* * *
Ostatni rzut oka na pola jaśminu. Olivier Polge stoi przy bramie i czeka na skrzynie wypełnione białym złotem. Uśmiecham się pod nosem, gdy jego pomocnik dorzuca do jednej ze skrzynek mój skromny zbiór. Jeśli więc zdarzy Wam się w przyszłości kupić flakon CHANEL No5 to istnieje szansa, że znajdzie się w nim esencja z kwiatów jaśminu zerwanych przeze mnie.
Joseph Mul od pokoleń zajmuje się uprawą kwiatów. Wyruszamy na pola CHANEL, aby na własne oczy zobaczyć proces powstawania najważniejszych esencji zapachowych ich słynnych perfum.Kto by się spodziewał, że to na Lazurowym Wybrzeżu ogarnie mnie silny jesienny nastrój? Od rana padał deszcz, ale marka CHANEL pomyślała o wszystkim.
Minęliśmy już pola róży stulistnej i tuberozy. Jeszcze kilkaset metrów i dojedziemy do pola z niezebranymi kwiatami.
Polna droga na francuskiej prowincji i ja pędząca na rowerze. W powietrzu czuć zapach mokrej ziemi i kwiatów. Zapamiętuję tę chwilę jako mój osobisty "Juliette Binoche moment".Deszcz to ostatnio nieodłączny element moich wyjazdów prasowych :). Jestem dumna ze swojego zbioru! Jeszcze tylko 1000 kwiatów i będę mogła skończyć ;). Monsieur Mul, którego rodzina od pokoleń uprawiała kwiaty na tych polach, pokazał nam jak poprawnie je zrywać. Musimy się spieszyć, bo kwiaty jeszcze dziś muszą trafić do wielkich kadzi, które wyciągną z nich esencję zapachu.Jaśmin w Grasse uprawiany jest według zrównoważonych wytycznych, tak aby w jak najmniejszym stopniu wpływać na ekosystem.
Ten egzemplarz trafi między kartki mojego zeszytu. Jedziemy dalej!Tak nie pachną żadne inne kwiaty tego gatunku. Aby powstał ekstrakt, kwiaty muszą przejść przez proces destylacji. Tuberoza, Geranium, Irys, Róża stulistna i Jaśmin z Grasse. A do porównania – jaśmin egzotyczny, który pachniał zupełnie inaczej. W pośpiechu zapisuję liczby. "Aby uzyskać 1 kg absolutu jaśminu potrzebnych jest 350kg kwiatów".Olivier Polge. Zbiory to dla niego najważniejszy okres w roku.
Po zaledwie 28 godzinach w Grasse byłam już w drodze powrotnej, ale zapach jaśminu przywędrował za mną do domu.
* * *
komentarzy 67
Wspaniały wpis, Kasiu! Za każdym razem, gdy zaglądasz do Francji, czuję się jak bym była tam razem z tobą. Teraz można i dodać wyobrażeniowe walory zapachowe tego kawałka ziemi. Życzę cudownego dnia, trochę bardziej pogodnego niż opisywanego w Grasse :)
dodany przez Karolina K. @ 26 września 2023 o 14:55. #
Raczej infantylny
dodany przez Iwona @ 26 września 2023 o 16:24. #
Rozwiń swoją wypowiedź…
dodany przez Anna @ 27 września 2023 o 12:10. #
No i widzisz, już nie musisz nigdzie jeździć. Wystarczy, że wejdziesz na Kasi bloga.
dodany przez Gog&Magog @ 27 września 2023 o 16:09. #
O wow jaka wspaniała wyprawa. I na pewno dostałaś mnóstwo prezentów, chociażby parasol, kalosze.. śliczne są.
dodany przez Ania @ 26 września 2023 o 17:05. #
Serio?! Zwykle, brzydkie kalosze, tyle ze z logo „szanel”. Podobnie parasol – zwykly, czarny, nic specjalnego. Ale ma logo, wiec od razu zachwyt?
dodany przez Agata @ 27 września 2023 o 18:31. #
To się nazywa snobizm właśnie. Niech pierwszy rzuci kamieniem kto nie ma żadnych snobizmów, jednak ja nie do końca rozumiem ten świat, celebryckie imprezy, zapraszanie do „pracy” w polu czy ogrodzie, żeby po raz enty wypromować produkt, który nie końca jest nam potrzebny, to właśnie ten świat wmówił nam potrzebę posiadania określonego produktu, epatowania właśnie tym logo… Choć zdjęcia z wypadu niewątpliwie urocze.
dodany przez Magdalena @ 28 września 2023 o 11:31. #
👍
dodany przez Anonim @ 28 września 2023 o 21:06. #
Bardzo trafny komentarz Magdaleno… Podpisuje sie pod tym co napisalas… Serdecznie pozdrawiam :-)
dodany przez Iwona @ 29 września 2023 o 08:26. #
Dzięki. Ja tu nie chciałam dokuczyć Kasi, bo mało kto by nie przyjął zaproszenia na taki wyjazd i relacja jest bardzo miła w odbiorze, jednak warto się zastanowić i nad tą drugą stroną medalu.
dodany przez Magdalena @ 29 września 2023 o 14:24. #
Dlaczego wmówil? Każdy ma swój własny rozum przecież. A druga kwestia – czy my zawsze musimy posiadać rzeczy czy zajmować się tylko sprawami ważnymi, potrzebnymi, utylitarnymi? Nie masz potrzeby zrobienia czasem czegoś banalnego, kupienia zbędnej rzeczy, tylko dlatego, że jest ładna? Być moze nie masz, ale nie odmawiaj tej przyjemnosci innym.
dodany przez Sylwia @ 29 września 2023 o 08:44. #
Jak już pisałam – mam i swoje snobizmy i przyjemności sobie i nikomu nie odmawiam. Coś innego tu miałam na myśli…
dodany przez Magdalena @ 29 września 2023 o 14:25. #
Jejku, taka dyskusja bo dziewczyna napisała że śliczne kalosze 🙈a może jej się podobają i marzy aby takie mieć? Trochę luzu dziewczyny. Super wycieczka i super gifty☺️
dodany przez Anonim @ 30 września 2023 o 17:55. #
350 kg kwiatów? To Kasia musiałaby je z miesiąc zrywać 😬
dodany przez Anonim @ 26 września 2023 o 17:11. #
Super artykuł😍Uwielbiam Twoje wpisy z wszelkich podróży bo piszesz tak, że można „odlecieć” w dane miejsce i poczuć ten klimat. Wszystko dodatkowo upiększają te wspaniałe fotografie.
Dziękuję za wycieczkę♥️
Pozdrawiam serdecznie z zachodniopomorskiego ☕🌞🍁🍂
dodany przez CappuccinoPL @ 26 września 2023 o 17:12. #
Pozdrowienia z Sopotu :* Dziękuję za miłe słowa :*
dodany przez Katarzyna @ 26 września 2023 o 20:22. #
byłaś gdzieś na wycieczce dzięki Kasi?
dodany przez Anonim @ 28 września 2023 o 14:56. #
A bo to raz?
dodany przez CappuccinoPL @ 28 września 2023 o 19:29. #
To cwaniaki zapraszają naiwne kobietki żeby im zbierały od wczesnych godzin porannych kwiaty jaśminu.
Kawę i croissanty tez dają ?
dodany przez Anonim @ 26 września 2023 o 17:14. #
Chciałabym być tą ” naiwna kobietką ” która leci do Grasse na zaproszenie marki Chanel , spędza uroczy dzień , wdycha zapachy kwiatów i dowiaduje się mnóstwa ciekawych rzeczy o perfumach.
dodany przez Beata @ 27 września 2023 o 13:11. #
I do czego im te ciekawe rzeczy sie przydadzą? Umm? Wątpię żeby coś z tego zrozumiały 🙄
dodany przez Anonim @ 27 września 2023 o 19:56. #
A ty w każdej wolnej chwili zbawiasz świat?
dodany przez Anonim @ 29 września 2023 o 22:17. #
Te cwaniaki wiedzą, co to znaczy fajna, wspólna przygoda. Wysiłek bywa przygodą.
dodany przez Aga @ 27 września 2023 o 14:07. #
Kasiu, czy możesz zdradzić skąd spódnica? :)
dodany przez Basia @ 26 września 2023 o 18:18. #
MLE :) Wchodzi w ten piątek :).
dodany przez Katarzyna @ 26 września 2023 o 20:22. #
Oooo, cudo ❤️
dodany przez Barbara @ 27 września 2023 o 17:19. #
Ale czad. Pozytywnie zazdroszczę😊
dodany przez Natalia @ 26 września 2023 o 18:25. #
Natalio, dziękuję za komentarz :*. Coś czuję, że za parę tygodni spojrzę na te zdjęcia i także będę zazdrościć sama sobie ;))).
dodany przez Katarzyna @ 26 września 2023 o 20:21. #
Chciałabym przekonać się do Chanel 5, póki co ból głowy i mdłości na samo wspomnienie zapachu, szkoda pieniacze wydane na próżno….
dodany przez Marta @ 26 września 2023 o 18:43. #
Marto, to niesamowite jak różne mogą być nasze wrażenia :). Ja CHANEL No5 używam już od dekady (moja ulubiona to wersja to Premiere, ale klasyczną też bardzo lubię), za to wiele zapachów, które kochają moje koleżanki dla mnie są nie do przełknięcia :).
dodany przez Katarzyna @ 26 września 2023 o 20:21. #
A ja znowu mam buteleczke Chanel no 5 na okazje jak nie czuje sie do konca pewnie. Wtedy mam taki rytual, ze spryskuje sie perfumami i dodaje sobie w ten sposob sily samej Coco 💥💫💛 Wiem, ze to glupie, ale dziala! Moge ruszac podbijac swiat, swoj malutki, ale zawsze 😉
dodany przez Alicja @ 27 września 2023 o 09:27. #
Masz racje Alicjo, to glupie.
dodany przez Agata @ 27 września 2023 o 18:34. #
😂😂😂
dodany przez Alicja @ 27 września 2023 o 21:09. #
Tak, to niezwykłe, jak różne są nasze „nosy” :) co więcej, jak może zmieniać się odbiór zapachu w ciągu życia. U mnie ciąże niezwykle mieszały zapachowo. Te same perfumy miały niezwykłą głębię, by stać się nieznośnym płytkim zapachem i potem znow zachwycać.
dodany przez Magdalena @ 27 września 2023 o 09:57. #
Mam tak samo… Dobrze, ze nie kupilam, tylko sprobowalam w sklepie. Tak okropnego zapachu pefum malo kiedy mialam okazje poczuc. Momentalne mdlosci. :D
dodany przez Agata @ 27 września 2023 o 18:33. #
Próbowałam lubić Chanel, ale wszystkie kobiece zapachy Chanel są dla mnie okropne, z bólem glowy włącznie. Żadnych problemów nie sprawia mi za to Angel w prawie wszystkich wcieleniach, a wiadomo, ze one nie są dla kazdego. Doszłam do wniosku, ze zapach jedzenia mi nie przeszkadza, Guerlain Aqua Allegoria Nettare di Sole pachnący miodem tylko to potwierdził.
dodany przez Mimi @ 28 września 2023 o 16:09. #
Kasiu ale wspanialy post! Więcej takich proszę w przyszłości:)
dodany przez MONIKA @ 26 września 2023 o 18:46. #
Och Moniko dziękuję Ci bardzo. Od czasu artykułu o Prowansji widzę, że te artykuły, które piszą z największa przyjemnością spotykają się później z najlepszym odbiorem :). Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 26 września 2023 o 20:19. #
Piszą? Kto?😉.
dodany przez Anonim @ 26 września 2023 o 21:02. #
Nie sądzę, żeby teksty na blog pisali profesjonalni redaktorzy – ghost writerzy. Są na to zbyt infantylne i najczęście zwyczajnie nieporadne.
dodany przez Zołza @ 28 września 2023 o 08:44. #
Wspaniała przygoda! Jestem ciekawa, czy masz jakąś jedną rzecz, która szczególnie urzekła Cię podczas tego wyjazdu? Blogowanie ma momenty blasku i cieni, zwłaszcza po przeczytaniu komentarzy, które tutaj często się pojawiają, ale to zdecydowanie jeden z lepszych aspektów! Kasiu, zdradzisz, skąd pochodzi ten krótki top z ostatniego zdjęcia? Ja się spieszę do domu, bo dzisiaj dotarł do mnie pleciony sweterek. Pędzę go przymierzyć. Pozdrowienia!
dodany przez Kasia @ 26 września 2023 o 19:08. #
Kasiu Droga, myślę, że takim momentem, który zapamiętam na długo była przejażdżka rowerem wzdłuż pól. Lekcja o zapachach z Olivierem była z kolei niczym przedstawienie magika :). A top to oczywiście MLE :). Niestety ten jest z wiskozy i poliestru, bo to prototyp, ale szukam czegoś co mogłoby zastąpić ten materiał. Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 26 września 2023 o 20:18. #
Polecam len z jedwabiem.
dodany przez Anonim @ 26 września 2023 o 23:42. #
Piękne zdjęcia, wrażenia zapewne niezapomniane, myślę ze, super jest brać w czymś takim udział! I ta jutowa torba 😍🥰 zabrałabym ze sobą 😂
Pozdrawiam i proszę o więcej tak bajkowo utrwalonych momentów !!
dodany przez Kasia @ 26 września 2023 o 21:23. #
Twoje Kasiu
opisy regionów sa tak fascynujące gdyz nam czytającym to ,prawdopodobnie sie nie przydarzy. I zawsze gdy myślę że o ,właśnie tam byłam to nie to samo. Dlatego fajnie dowiedzieć się a jeszcze zobaczyc te „okoliczności przyrody:”ktore tworzą strukturę mojego ulubionego zapachu to działa na mnie.pierwszy flakonik dostalam od meza jak byl w delegacji 30 lat temu i się zakochałam. Taka moja historia. Pozdrawiam P.s.pobylam w sopocie przez dwa tygodnie tej pięknej pogody łącznie z festiwalem i zawsze gdy wrzucisz fotki nachodzi mnie nostalgia gdyz kocham sopot.ale sie rozpisalam!
dodany przez Danuta @ 27 września 2023 o 01:20. #
Cudowna przygoda 🤍 Podczas porannej kawy poczułam zapach tego niesamowitego miejsca. Twoje relacje z podróży stanowią dla mnie prawdziwe ukojenie. Można naprawdę zatrzymać się na chwilę i stać się częścią tej niezwykłej wyprawy. 🤍
dodany przez Magda @ 27 września 2023 o 08:29. #
O! Jest kolejna ukojona wpisem.
dodany przez kasia @ 27 września 2023 o 16:55. #
Super wpis 🤩 wycieczka marzenie 😍😍😍 stylizacja też na 6🤔🤩
dodany przez Daga @ 27 września 2023 o 08:38. #
Żeby tylko nie skończyła we flakoniku, jako zapach No. 5
dodany przez Anonim @ 28 września 2023 o 15:05. #
Kasiu! odpłynęłam na moment.. naturalna, a jaka magiczna ta relacja! <3
dodany przez Magdalena @ 27 września 2023 o 09:40. #
Niemalże… kojącą 😁
dodany przez Joanna @ 30 września 2023 o 21:41. #
Kasiu, wspaniały wpis, Ty masz prawdziwy dar opisywania rzeczywistości w taki sposób, że ma się wrażenie że jest się w tych miejscach razem z Tobą. Nigdy nie byłam we Francji ,ale mam nadzieję, że kiedyś mi się uda i mam wypisane kilka miejsc właśnie z Twoich wpisów, w które chciałabym zajrzeć. Czekam na więcej wpisów, bo zawsze są takie pozytywne i potrafią wprawić dobry humor w czasami dość trudny dzień :) Pozdrowienia z Danii!
dodany przez Beata @ 27 września 2023 o 10:09. #
Ten wpis ma wszystko: podróże, wiedzę i przepiękne zdjęcia! Z przyjemnością przeczytałam go w ramach chwili oddechu po intensywnym poranku. No i cieszę się, że też będę mogła nosić ten cudny sweterek – co prawda nie na polach kwiatowych Prowansji, ale podczas jesiennych wycieczek i spacerów.
dodany przez Karolina @ 27 września 2023 o 11:17. #
Zosiu, cudownie to opisałaś!
dodany przez Magdalena @ 27 września 2023 o 11:43. #
Chyba Kasiu… Na zdjeciach wyraznie jest Katarzyna, a post podpisany.
dodany przez Agata @ 27 września 2023 o 18:29. #
Kasiu, fajnie by było też, gdybyś opowiedziała, jak do tego doszło, że marka Chanel zaprasza cię do udziału w różnych wydarzeniach, (i czy inne luksusowe marki, np YSL lub Dior tez mają taki zwyczaj), jak taki wyjazd wygląda od strony formalnej, czy znasz innych uczestników tych wyjazdów i czy udaje ci się tam nawiązać ciekawe znajomosci i kontakty z innymi blogerkami?
dodany przez Laura @ 27 września 2023 o 16:39. #
Lauro, prosisz by autorka zdradziła publicznie know how?
Dla odbiorców bloga jest wpis a nie tajemnica zawodowa.
Nie po to Katarzyna skrupulatnie tworzy by odsłaniać zaplecze. Kto prowadzi biznes to wie o co chodzi.
dodany przez Anonim @ 27 września 2023 o 19:17. #
A myślisz ze jak moglo do tego dojsc? Przeciez Kasia byla juz znana znacznie wczesniej niz zaczela blogowac poorzez swoich rodzicow. Zasiegi miala wiec od razu silne i z czasem polscy narketingowcy chanel (tak chanel ma tez siedzibe w naszym kraju) stwierdzil ze wspolpraca z Kasia jest doa jich atrakcyjna promocyjnie. Ot cała tajemnica :D
dodany przez Olga @ 27 września 2023 o 20:18. #
Oczywiście Kaśka „zaistniała” dzięki nazwisku ojca, ale najbardziej znana stała się dzięki występom w „Tańcu z gwiazdami”. Tańczyła średnio, ale publicity było.
dodany przez Anonim @ 1 października 2023 o 05:31. #
Kasiu, zdradź jak pachnie ten jaśmin! Jest choć trochę podobny do znanego nam jaśminu pachnącego w czerwcową noc?
🌸🌸🌸
dodany przez Emka @ 27 września 2023 o 18:58. #
Właśnie
dodany przez CappuccinoPL @ 30 września 2023 o 21:00. #
Dałam się kiedyś namówić na butelkę chanel No 5 w drogerii. Zapach zupełnie nie dla mnie, nawet kilka razy na korytarzy w firmie usłyszałam „ ze pachnę babcia 😅
dodany przez Asia @ 28 września 2023 o 12:44. #
Kasiu, z przyjemnością przeczytałam Twój piękny tekst o zbiorach jaśminu na polach rodziny Mul. Czytając go czułam elegancki zapach CHANEL No5 unoszący się wokół mnie znad mojego laptopa i oczyma wyobraźni widziałam siebie spacerującą dróżkami wśród pól wokół Grasse. Uwielbiam Prowansję i Lazurowe Wybrzeże, ale słynne i stare Grasse jakoś do tej pory omijałam. Może dlatego, że uparcie kojarzyłam je z mrocznym bohaterem powieści Patricka Süskinda „Pachnidło”. (Wiadomo jednakże, że akcja powieści toczy się w Paryżu.) Jakiś czas temu zaczytywałam się w oryginale po niemiecku jak również w genialnym tłumaczeniu Małgorzaty Łukasiewicz. Na pewno Twój „pachnący” reportaż zainspiruje mnie do wizyty w Grasse. Dziękuję i pozdrawiam. Alina
dodany przez Alina @ 28 września 2023 o 16:32. #
Uwielbiam „Pachnidło”, ale zupełnie mi umknął fakt, że Grenouille pochodził z Grasse, mimo że dwukrotnie czytałam tę książkę. Lubię do niej wracać co jakiś czas. A obejrzałaś film, Alino? Jeśli tak, to jak wrażenia? Ja jeszcze nie. Dzięki, że mi przypomniałaś o tej książce :)
dodany przez An-Marie @ 28 września 2023 o 21:57. #
I really adore Chanel Jasmin, it is unique!
Miki x
https://www.littletasteofbeauty.com/
dodany przez miki @ 29 września 2023 o 18:48. #
Klimatyczne zdjęcia i tekst- bardzo mi się podobają. LOGOZA absolutnie nie…Jeszcze tylko tej nereczki paskudnej do kompletu brakuje…O, sorry, przecież jak od Chanel, to piękna i stylowa;)
dodany przez beata @ 30 września 2023 o 08:59. #
Coś wspaniałego! Wpis przeczytałam z wypiekami na twarzy – temat zapachów i perfumiarstwa zawsze mnie pasjonował. Chętnie poznam miejsca w Polsce, gdzie można więcej dowiedzieć się na ten temat! Z czystej pasji – zupełnie nie w kontekście zawodowym. Czy zna Pani takie miejsca?
dodany przez Marta @ 2 października 2023 o 22:31. #