Wpis powstał we współpracy z Krosno, BasicLab, Apimelium oraz zawiera lokowanie marki własnej i linki afiliacyjne. 

 

  Czasem trzeba coś stracić, aby to docenić. Wiem, że to banał porównywalny z tekstami typu „och, dopiero dochodzi siedemnasta, a już się ściemnia”, ale tej jesieni naprawdę to widzę. To niesamowite, jak zmienia się sposób postrzegania, gdy po długim czasie wracasz do czegoś, co kiedyś śmiałaś nazywać pracą, a dziś mam wrażenie, że pisząc „Last Month” funduję sobie najpiękniejszy relaks.

  Jeśli macie więc ochotę zapytać dlaczego ten wpis pojawia się tak wcześnie, to już śpieszę z odpowiedzią. Po tym miesiącu wypełnionym po brzegi wyzwaniami i nerwami, naprawdę nie mogłam się doczekać momentu, w którym wrócę do mojej blogowej rutyny. Tym bardziej, że na zdjęciach widzę te wszystkie miłe momenty, które pozwalały mi utrzymać równowagę. Ach! Naprawdę już nie mogę doczekać się października – nie oczekuję od niego niczego więcej poza tym, aby było taki, jak zawsze! 

 

1. Dzień dobry w pierwszy chłodniejszy poranek! Jeszcze udaje mi się przemycać tę letnią spódnicę do codziennych strojów // 2. Co mówi cała północna półkula ziemska w pierwszy dzień jesieni? "Jemy jabłka z cynamonem!". // 

A tu jeden dzień, który ukradliśmy latu. Wrześniowe plażowanie to jedno z tych przeżyć, które są kwintesencją nostalgii. 

1. Mój ukochany stylista – łóżko. To ono przedstawia mi zawsze różne propozycje zestawów ;). // 2. Wiecie, że na podstawie takich próbników bardzo ciężko stwierdzić, który kolor będzie dobrze wyglądał w danej przędzy? Błękitne swetry to moje wielkie wiosenne marzenie – może Wy podpowiecie z numerem? //Jeden z wrześniowych poranków, który wyglądał jak w firmie kurierskiej. Trzeba było wybrać rower zamiast samochodu!1. Komplet dzianinowych dresów MLE, dzięki którym jesienne szare dni wydają się jeszcze fajniejsze! Dostępna jest także wersja w kolorze ecru (spodnie i swetry można kupować osobno).  // 2. Tego dnia na śniadanie podano idealną mieszankę stresu i ekscytacji. Ruszamy z kampanią jesień/zima 2024/25. Po prawie rocznej pracy widzimy jej efekty w pełnej krasie, w studyjnym świetle i w pięknych stylizacjach. Wszystko jak zawsze, uszyte w naszej pięknej Polsce. // Co ten makijaż i płaszcz jak z hollywoodzkiego filmu mogą zrobić z człowieka, którego codzienna "operacja stylówa" polega na umyciu zębów…   Pamiętacie to magiczne miejsce z najlepszym dizajnem, które poleciłam? Futureantiques zapewnili nam najlepszą scenografię, którą chętnie zabrałybyśmy do naszych mieszkań. Backstage.Praca w MLE to na pewno niesamowita możliwość rozwoju, ale wynikająca z wielu przeszkód, które trzeba pokonać :D. Moja mina na tym zdjęciu mówi wiele – niby jest kampania, a my cieszymy się z efektów pracy, ale ja już wiem, że jedna trzecia produktów nie wejdzie w planowanym terminie ;). Wszystkie daty wejść poszczególnych produktów, znajdziecie w tym wpisie.A ten sweter wraca ze mną po sesji do domu!
Jeśli chciałybyście posłuchać o tym, jak wygląda praca nad kolekcją od kulis, to zapraszam na nowy odcinek mojego podcastu. Tutaj znajdziecie link – moją gościnią wyjątkowo jest Asia!
Kto dziś czuje się tak jak Portos?   Gdyby wrzesień był zdjęciem.Moje najlepsze jesienne zakupy od ukochanego NarcyzaMój ulubiony i najbardziej uniwersalny wazon od polskiej marki Krosno. Wyciągam go z kredensu, aby dać upust swoim jesieniarskim zapędom.  1. Parcie na szkło nie mija z wiekiem. // 2. Królewna Śnieżka chyba by się skusiła…  //Po pracy układasz w wazonie gałęzie jabłonki i możesz nazwać tę chwilę relaksu „współpracą reklamową”.  Dziękuję Krosno za odskocznie od codziennych obowiązków i pretekst, aby przez chwilę robić w skupieniu to, co kocham. Mój najbardziej uniwersalny wazon nazywa się „Home” i ma 20 centymetrów wysokości. Z kodem KASIA20 otrzymacie 20% rabatu na nieprzecenione produkty w sklepie krosno.com.pl a z kodu możecie korzystać do 11 października. 
Szarości i kremy. Stoję z zimną już kawą w dłoni i czekam na koleżanki z Zespołu. Ja proponuję, że może być Starbucks, jeśli im bliżej, i tak mi miło, gdy zawsze słyszę: a możemy u Ciebie? :)
Weekendowy spacer, mimo sztormu. 
Gdy nie musisz już układać włosów, bo wilgoć i tak zrobi z nimi to, co chce.  Złowrogie widoki.
W drodze powrotnej trzeba jeszcze kupić składniki na ciasto marchewkowe. W ponure wieczory gotowanie i pieczenie w domu wydaje się najcudowniejszą opcją na świecie.  Na styku lata i jesieni.Wystawę obrazów Andrzeja Umiastowskiego możecie zobaczyć w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie jeszcze do 6 października.
Nie będę nikomu mydlić oczu – wyście z dziećmi do galerii czy muzeum wymaga innej kontemplacji i skupienia, niż oglądanie obrazów w towarzystwie samych dorosłych. To wyzwanie i odpowiedzialność, ale też okazja do poznania nowych rzeczy i zasad społecznych. Rodzice tłumaczą, że w takim miejscu inaczej się zachowujemy, dzieci widzą, że rodzice faktycznie zachowują się inaczej, że atmosfera ma w sobie coś niecodziennego, a docierające bodźce wymagają innego typu uwagi. Plusy są takie, że napewno się nie zasiedzimy i będziemy w domu szybciej niż zakładaliśmy ;). Ale warto podjąć ten wysiłek – zapewniam, że będziecie zaskoczeni jak wiele widzą i rozumieją Wasze dzieci. A to nowa interpretacja "A Bigger Splash" Hockney'a.W Trójmieście ponuro, mokro, ale mimo wszystko miło i spokojnie. Ludzie siedzą w kawiarniach, niektórzy nawet wybrali stoliki na zewnątrz, chociaż siąpi deszcz. ​Front, który wyrządził w południowej Polsce tyle szkód, z Pomorzem obszedł się bardzo łagodnie. Chciałabym napisać, że te więdnące róże i nasze ubrania to pierwsze oznaki jesieni, ale szczerze mówiąc ta aura kojarzy mi się raczej z połową listopada ;). 
Do pierwszej kropli w kaloszu ;).Wrzesień był pełen uniesień, ale ekscytacja, która towarzyszy mi gdy wracam do kochanego domku – ach, to są dopiero emocje!
Park Oliwski we wrześniowej odsłonie. Moje serce jesieniary bije mocniej.
Gdy chcesz wyjść z domu w piżamie, ale jednak trochę głupio. Ten dzianinowy zestaw jest jak ciepła miękka chmura. Moje wieczorne niezbędniki – szklanka wody (bo jeśli jej nie będzie na pewno obudzę w nocy z pragnienia), książka "Nie wiem" Filipa Springera, jedwabna gumka do włosów i serum z retinalem na noc (od Basic Lab). Kto jest w teamie "wiąże włosy na noc, aby rano mieć szansę je rozczesać"?
Jeśli do tej pory nie stosowałyście produktów z retinoidami to teraz – po lecie – jest najlepszy moment aby zacząć. Ale musicie pamiętać o tym, aby dobrze wprowadzić je do Waszej wieczornej pielęgnacji. Zaczynamy od aplikacji retinoidów co 4 wieczór przez 1-2 tygodnie, obserwujemy skórę i stopniowo zwiększamy częstotliwość. Nakładamy na oczyszczoną i osuszoną twarz (musi być zupełnie sucha) Tu uwaga: reakcja skóry na retinoidy często następuje po 2-3 dniach, także kiedy nakładamy pierwszy raz i na drugi dzień nie odczuwamy żadnej różnicy (większe napięcie czy lekkie złuszczanie) niech nas to nie zwiedzie i nie zachęci to szybszej aplikacji kolejnej dawki „bo moja skóra widocznie jest gruba". Trzeba cierpliwie poczekać. Ale warto, bo efekty po retinoidach zauwazy każdy.

Ja polecam Wam to serum z  0,05 % czystego retinalu. Kod rabatowy MLE daje niezmiennie 20% rabatu na zakupy w BasicLab. (Nie łączy się z innymi promocjami i nie obejmuje voucherów prezentowych).Kurtka ma minimum sześć lat (kupiona w MaxMarze), sweter to MLE sprzed trzech albo czterech sezonów. Oficerki podpatrzone dawno temu u koleżanki, ale widzę, że są w stałej ofercie Other StoriesTen widok mnie uszczęśliwia. 

Czy ta paczka ma za sobą spotkanie z dzikami? Nie do końca. Tak to właśnie wygląda, gdy dociera do nas paczka od Apimelium

Jeszcze ciepło, choć powoli zbliżają się jesienne chłody, już widać suche liście, chociaż wciąż oszałamia nas zieleń. No i ochota na herbatę z miodem jakby większa. Edycję o słodkiej nazwie "Schyłek lata" można zamawiać przez wrzesień i październik. Znajdziecie w niej zapas miodu różnego rodzaju dla całej rodziny. Dziękuję Apimelium za ten prezent, który pozwoli mi wejść w jesienny sezon z przytupem! Następną paczkę zamawiam sama!W obecnej edycji znajdziecie tyle słoików miodu – wszystkie zapakowane w ekologiczny sposób. 
Czy kromka chałki z malinami i łyżką miodu nie będzie idealnym kompanem do pisania "Last Month"?

Chyba będzie!

Czy to ostatnie ciepłe popołudnie nad morzem? To idealna okazja, aby przygotować plażową kanapkę z trójki dzieci. Ktoś chętny?1. Bo dzieci łatwiej ubierać w to samo. Męża w sumie też :D. // 2. Ale sweter mamy i tak zawsze najlepszy, nawet jeśli rękawy mogłyby służyć za skakankę. Te nasze rodzinne swetry są najlepsze. Cieszę się, że kolejny rok mogę podzielić się tą jakością z najbliższymi!A tak wygląda w tym momencie album w moim telefonie. Trochę rodziny, trochę pracy, trochę morza i duuużo swetrów ;). 

No i mamy ostatni piątkowy wieczór września! Ależ miło było go spędzić pisząc dla Was tę relację. Jeśli czytając te błahostki zrobiło Wam się chociaż ciut milej na sercu to… wiecie co czuję :). Dobranoc!

*  *  *