skórzane kozaki – KAZAR (pięknie wyprofilowane)

wełniany długi płaszcz – MLE (wracają pojedyncze sztuki więc warto obserwować)

wełniany melanżowy szalik – COS (kolekcja sprzed lat)

torebka – YSL z drugiej ręki

rękawiczki – Soft Goat 

   Są takie momenty w roku, w których pośpiech nadaję codzienności miłego akcentu. W piątek w Trójmieście spadł śnieg i jak zwykle sprawił, że ustalony wcześniej harmonogram dnia musiał ulec rozluźnieniu. Odśnieżanie samochodu, szybki powrót do domu po rękawiczki, bitwa na śnieżki z mężem (a raczej jednostronne bombardowanie). Trochę nerwów, gdy biegnę spóźniona po śliskim chodniku na spotkanie. A później miłe powroty do domu – mijam przechodnia z choinką pod pachą i cieszę się na myśl o herbacie i przygotowywanie girlandy z gałązek jodły. Zaraz będę w domu i wskoczę w dresy!

   Czerń i brąz to połączenie, które nie każdemu przypadnie do gustu, ale ja od wielu tygodni wykorzystuję je na wiele sposobów. Do tej nieco bardziej oficjalnej wersji wybrałam kozaki od marki Kazar – jeśli Was też irytują widoczne zamki w cholewce, no i szukacie czegoś z nowowczesnym, wygodnym obcasem, to na pewno spodoba Wam się ten model. 

Wpis powstał przy współpracy z marką Kazar.