Gdy moje Drogie Koleżanki piszą do mnie każdego dnia, że się o nas martwą i co u nas słychać, to traktuję to jako miły ludzki gest i z przyjemnością na niego odpowiadam. Do Czytelniczek bloga mam bardzo podobny stosunek, a że zasypałyście mnie tutaj oceanem wsparcia, którym mogłabym obdzielić ze sto mam, to – chociaż żadnego "looku" dziś dla Was nie mam – chciałam wrócić do Was z paroma słowami.
Trafiłyśmy tutaj podobno w ostatniej chwili, chociaż jeszcze dzień wcześniej uspokajano mnie, że nic nie daje powodów do zmartwienia i po niedawnym zachorowaniu moich dzieci na koronawirusa mogę już odetchnąć spokojnie. Intuicja mamy to jednak najczulsze i najrzetelniejsze badanie diagnostyczne 😉 Jak się później okazało była to kwestia kilkunastu, a może nawet tylko kilku godzin, nim doszłoby do sepsy, bo parametry stanu zapalnego były już bardzo niepokojące i pogarszały się dosłownie z chwili na chwilę. Z małego i słabnącego ciałka trzeba było pobrać płyn mózgowo-rdzeniowy aby wykluczyć zapalenie opon (w trybie pilnym więc o żadnym znieczuleniu nie było mowy) i zrobić całą serię mniej i bardziej inwazyjnych badań, na widok których chyba każdej mamie robi się słabo. Nikt nie ma wątpliwości, że organizm mojej malutkiej córeczki został osłabiony przez koronawirusa, którego przechodziła chwilę wcześniej i to dlatego infekcja bakteryjna, do ktorej pewnie w ogóle by nie doszło, gdyby nie covid, rozwinęła się w tak galopującym tempie, nie dając przy tym prawie żadnych objawów. Niestety, poważne infekcje wirusowe często torują drogę bakteriom. Ja nie mogłam zaszczepić dzieci, bo są jeszcze za małe (4 miesiące i niecałe 3 latka) ale nie chcę nawet myśleć co czują mamy kilkulatków leżących w szpitalu z tych samych powodów, które nie zdecydowały się na ich szczepienie (lub po prostu nie zdążyły jeszcze tego zrobić) i przeżywają teraz podobne do moich emocje. Jestem z nimi całym sercem.
Wiem, że do niektórych z nas bardziej przemawiają osobiste historie ludzi, których znamy, a nie opinie ekspertów zza szklanego ekranu. Obiecałam więc sobie, że jeśli tylko moja córeczka względnie lepiej się poczuje, to napiszę tu parę słów o tym, aby może chociaż jedną z Was zachęcić do zaszczepienia swojej pociechy i uniknięcia tym samym groźnych powikłań. Ja wiele bym dała, aby móc oszczędzić mojej córeczce bólu, długotrwałej antybiotykoterapii i pobytu w szpitalu. Jak każda mama.
Dbajcie o siebie i trzymajcie za nas kciuki. Mam ogromną nadzieję, że dzieląc się moim doświadczeniem chociaż w malutkim stopniu przyczynię się do tego, aby żadnej z Was tu nigdy nie spotkać.
* * *
P.S Możliwości mam wybitnie ograniczone i czasu wbrew pozorom też nie za dużo, ale mam laptopa, a i Gosia z Zosią coś dla Was szykują, więc postaram się Was tu nie zanudzić w najbliższych dniach :).
komentarzy 421
Nie próbuję sobie nawet wyobrazić co czujesz, mimo że niejedną hospitalizację dzieci mam za sobą (I PIMSa też). Życzę żebyście sie wreszcie mogli wszyscy po prostu przytulić. Pozdrowienia ❤
dodany przez Maria @ 2 stycznia 2022 o 13:35. #
Dziękuję i zdrowia dla Was ❤️
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 13:53. #
Życzę siły Pani Kasiu…pozdrawiam serdecznie
dodany przez Iwona @ 2 stycznia 2022 o 21:47. #
Zdrówka życzę z całego serca <3
dodany przez Monika @ 2 stycznia 2022 o 13:35. #
Kasiu, myślę o Was ciepło i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.
Pozdrowienia
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 13:37. #
Kasiu blog w takiej sytuacji jest nieważny, myśle, ze każda czytelniczka to zrozumie. Najważniejsza jest teraz Twoja córeczka, której życzę dużo zdrówka, myśle o Was ciepło – trzymajcie się ;)
dodany przez Natalia @ 2 stycznia 2022 o 13:37. #
Kasiu! Jako mama dwójki Maluchów nawet nie chce sobie wyobrażać co przeszłaś! Ale jak pisalas najgorsze już za Wami. życzę Wam zdrowia , siły i szybkiego powrotu do zdrowia .
P.s Dziekuję, że podzielilas się Waszą historia ( a napewno jest Ci bardzo ciężko) żeby nagłośnić ważne kwestie społeczne odnośnie szczepień.
dodany przez Marta @ 2 stycznia 2022 o 13:40. #
Cały sercem z Wami. Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia.
dodany przez Marta @ 2 stycznia 2022 o 13:41. #
Trudno w takich chwilach oczekiwać, że będziesz tu cokolwiek publikować.
Jestem z Wami myślami, życząc zdrowia i jak najwięcej spokoju. Wspieram mocno!!!
dodany przez Ania @ 2 stycznia 2022 o 13:43. #
Bo jesteście najfajniejszymi Czytelniczkami pod słońcem :). Ale mi kontakt z Wami pomaga! :) Tutaj nie ma odwiedzin więc internet i okno to jedyny kontakt z światem zewnętrznym, za którym bardzo się tęskni!
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 13:49. #
❤️❤️❤️
dodany przez Ania @ 2 stycznia 2022 o 14:04. #
❤️
Popłakałam się jak czytałam wpis.
Nasz najstarszy Syn czeka już na drugą dawkę, młodsze dzieci są po poniżej 5 roku życia i się boję bo dość sporo tych infekcji już za nami a jeszcze córeczka za miesiąc zaczyna żłobkowa przygodę 😭
Dużo zdrowia dla młodej i dużo wytrwałości dla Twojego stęsknionego serca za starszą córką 🥰
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
dodany przez Kasia @ 2 stycznia 2022 o 13:44. #
Dziękuję za komentarz i za to, że mnie tak wspieracie :*. Bardzo chciałabym to wsparcie jakoś podzielić i przekazać innym mamom, które czekają na ciepłe słowo w szpitalach. Jeśli w Waszym otoczeniu jakąś mamę spotka coś podobnego to pamiętajcie o niej ❤️
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 13:47. #
Droga Pani Katarzyno! Jest Pani niezwykle dzielną i silną kobietą, pisząc do czytelniczek w tak trudnej dla Pani chwili. Wierzę, że wszystko będzie już wkrótce dobrze i przesyłam Pani najserdeczniejsze słowa wsparcia i życzenia zdrowia dla córeczki.
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 13:44. #
❤️
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 13:45. #
Kasiu, moje maluchy mają 2 latka i 5 miesięcy.
Kiedy szłam rodzic młodszą, rozstanie na 3 doby ze starszą to był dla mnie horror. Odliczalam godziny do wyjścia do domu, do naszych wspólnych rytuałów.
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić Twojego strachu o maluszka i tęsknoty za starszą.
Tylko mama zrozumie, jak ogromne są to emocje i jak wykończona psychicznie i zapewne fizycznie jesteś.
Bardzo jest mi Was szkoda, jako wierna czytelniczka ale przede wszystkim jako mama, kiedy czytam o takich historiach to pęka mi serce.
Jak zobaczyłam instastory z sylwestra, to łzy napłynęły mi do oczu.
Trzymajcie się dzielnie dziewczyny, obyście jak najszybciej wróciły w pełni sił do bliskich.
dodany przez Daria @ 2 stycznia 2022 o 13:47. #
Oj tak, teraz gdy sytuacja już spokojniejsza to dochodzą do głowy inne emocje i tęsknota za drugą córeczką jest ogromna. Tak jak u Ciebie – najdłuższa nasza rozłąka była wtedy, gdy urodziła się jej siostrzyczka. Raptem niecałe 3 dni…
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 13:51. #
Kasiu jestem z tobą całym sercem jako mama 5 miesięcznego malucha w jakoś sposób wspolodczuwam z tobą
dodany przez Justyna @ 2 stycznia 2022 o 13:50. #
Kasiu bardzo współczuję i życzę maluszkowi szybkiego powrotu do zdrowia. Bądź dzielna. Pozdrawiam serdecznie
dodany przez Dominika @ 2 stycznia 2022 o 13:50. #
Szczerze współczuję tego doświadczenia, szczególnie szkoda mi malutkiej bo swoje przeżyła ale Kasiu myśl o tym że wszystko co złe szybko przeminie i dla Was wyjdzie słońce. Trzymam kciuki i wysyłam moc dobrych życzeń
dodany przez Ola @ 2 stycznia 2022 o 13:50. #
Olu, teraz to ja już jestem w siódmym niebie i nic poza dobrymi wynikami się nie liczy :).
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 13:52. #
Pani Kasiu, zdrowia dla malutkiej! Dosłownie łzy w oczach po przeczytaniu, dużo siły dla was. Jest Pani najlepszą mamą, musi być dobrze i na pewno będzie! Uściski!
dodany przez Sylwia @ 2 stycznia 2022 o 13:53. #
Serce pęka jak się czyta ten post! Przypomina mi się mój strach o dzieci gdy lądowaliśmy w szpitalu. Przesyłam ogrom siły od mamy dla mamy. Ściskam Was dziewczyny i mam nadzieję, że niedługo Wasza rodzina będzie już razem. ❤️❤️❤️❤️❤️
dodany przez Paulina @ 2 stycznia 2022 o 13:56. #
Nie jestem jeszcze mamą, ale nawet mi serce stanęło i zamarłam, bo tylko mogę sobie wyobrażać, co czujesz. Ściskam Cię bardzo mocno, niech wiara i nadzieja na dobre Cię nie opuszcza! Całusy dla Maleńkiej – jednej wracającej do zdrowia i drugiej stęsknionej za mamą.
dodany przez Gabriela @ 2 stycznia 2022 o 13:58. #
Kasiu! Zdrówka dla córeczki i siły dla Was. Mam syna lat 11, złapał coronawirusa tuż przed możliwością zaszczepienia młodszych dzieci. Każdy dzień jego choroby to jedna wielka troska. I bzdurą są informacje, ze dzieci przechodzą tego wirusa łagodnie. Nie bagatelizujmy tej choroby! Dużo dużo zdrówka dla Twojej kruszynki ♥️
dodany przez Ilona @ 2 stycznia 2022 o 14:00. #
Jako mama 2 córeczek (w podobnym wieku 3 latka i 10 miesiecy) aż serce ściska czytając twoje słowa. Jestem całym sercem z wami. Kasiu już najgorsze za Tobą kochana, dobrze że Twoja czujność uchroniła dzieciątko przed najgorszym ❤️ ps. Ja już nie mogę się doczekać swoją drogą kiedy będę mogła zaszczepić swoje dzieci.
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 14:00. #
A ja się boję. Chciałabym sie zaszczepić, ale już kiedyś miałam problemy zdrowotne po szczepieniu,na szczęście został tylko ogromny bliznowiec. Mój znajomy był po 2 dawkach,a i tak zmarł na covod. Nie wiem czy bardziej boję się choroby czy tego,co może się stać po szczepieniu. Może nic,ale jeśli coś się stanie,to będzie tylko i wyłącznie problem mój, i mojej rodziny. Dużo zdrowia dla córeczki.
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 14:01. #
Właśnie nie tylko Twój i Twojej rodziny, ale tez wszystkich dookoła, którzy może będą musieli walczyć o Wasze zdrowie i życie.
dodany przez Barbara @ 2 stycznia 2022 o 20:10. #
Chodziło mi o komplikacje po szczepieniu.
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 21:05. #
Albo napiszę inaczej. Nie znam nikogo, kto zmarł przez szczepionkę. A mój mąż codziennie pracuje z pacjentami, którzy umierają przez covid. Codziennie.
dodany przez Barbara @ 2 stycznia 2022 o 23:28. #
Anonim miał już powikłania po innej szczepionce więc to normalne, że się obawia. Barbaro i w jakim Ty świecie żyjesz… Twoja choroba będzie tylko i wyłącznie Twoim problemem. Przy ponad 500 zgonach dziennie nie widać troski o ratowanie życia ludzi. W Polsce lepiej nie zachorować na Covid. A czy się ktoś chce zaszczepić czy nie to tylko i wyłącznie jego decyzja, bo każdy później sam będzie za siebie odpowiadał.
dodany przez Claudia @ 3 stycznia 2022 o 09:22. #
Dziękuję, właśnie o to mi chodziło. Nie jestem przeciwko szczepieniom,mam za sobą wszystkie które powinnam mieć,ale są i obawy,z którymi jestem sama. Łatwo rzucić:zaszczep się. Jeśli będzie dobrze,to ok,ale co jeśli będzie źle? Kogo to będzie obchodziło, kto mi pomoże?
dodany przez Anonim @ 7 stycznia 2022 o 18:56. #
Umierają, bo się ich nie leczy! Zamykani są w domach na izolacji z paracetamolem! Kiedy skończy się ten medialny strach! Ta choroba jest totalnie wyleczalna!
dodany przez Beata @ 4 stycznia 2022 o 08:47. #
Dokładnie tak właśnie jest. Jeszcze przed pandemią brakowało w szpitalach personelu, a ten który tam pracował delikatnie mówiąc miał gdzieś stan pacjentów. Gdyby nie rodziny ludzi znajdujących się w szpitalach to śmiertelność byłaby pewnie taka sama jak ta obecnie. Teraz szpitale są zamknięte dla odwiedzających. Nie wiemy co się z nimi dzieje, nikt im zupy w termosie nie zaniesie, nie zmieni pościeli, nie umyje, czy wreszcie nie zrobi afery gdy z chorym jest źle. Zdani na łaskę i niełaskę tzw. personelu medycznego umierają w samotności, bo są NIELECZENI i niezaopiekowani, a nie dlatego że się niezaszczepieni.
dodany przez Ewelina @ 6 stycznia 2022 o 18:02. #
Po co publikujecie posty antyszczepionkowców?
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 21:22. #
Proszę Ciebie jako lekarka, która już przez dwa lata patrzę niemal codziennie na tragedie związane z COVID zaszczep się jak najszybciej, nic nie dyskwalifikuje od szczepienie i im ktoś jest bardziej obciążony chorobami tym bardziej powinien być już zaszczepiony. W razie spodziewanych komplikacji można się zaszczepić w szpitalu w obecności anestezjologa. Każdy nieszczepiony, którego leczyłam z COVID obiecał, że jak tylko będzie już mógł to się zaszczepi. Gdy o tym piszę mam przed oczami tych wszystkich chorych i gdyby wszyscy to widzieli co ja nie byłoby ani jednej osoby nie zaszczepionej.
dodany przez Katarzyna @ 4 stycznia 2022 o 08:46. #
„Lekarka”, taaak. Pani doktor, ktora nie potrafi napisac skladnie i za nic ma zasady interpunkcji. I w dodatku pisze bzdury. Przeciwskazaniem do szczepienia jest uczulenie na ktorykolwiek skladnik szczepionki oraz powazny NOP po jakimkolwiek poprzednim szczepieniu.
dodany przez Agata @ 5 stycznia 2022 o 04:53. #
♥️♥️♥️
dodany przez Agnieszka @ 2 stycznia 2022 o 14:02. #
Trzymaj się Kasiu! Najważniejsze, że najgorsze za Wami.
A
Święta czy Nowy Rok spędzone w szpitalu to coś strasznego, doświadczyłam tego osobiście. Mam nadzieję, że niebawem wrócicie do domu i Wasza czwórka znowu będzie mogła być razem.
Zdrówka dla Was! 🙂❤️
dodany przez Jola @ 2 stycznia 2022 o 14:02. #
I wish you good health and I pray that your little girl will be well as soon as possible. Be strong and be sure that everything will be fine. May God always protect you and your family!
dodany przez Elena @ 2 stycznia 2022 o 14:03. #
Kasiu, nie potrafię nawet sobie wyobrazić co czujesz. Bardzo mocno Cię (wirtualnie) przytulam, wysyłam moc energii i życzę mnóstwa sił oraz zdrowia dla Ciebie i Twoich dzieci.
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 14:03. #
Zdrówka i szybkiego powrotu do bliskich!
dodany przez Karolina @ 2 stycznia 2022 o 14:05. #
Kasiu,
Jestem z Tobą od od długich lat. Widzę jak dojrzewał blog, a razem z nim Ty ale i Ja:) Cudnie się patrzy na Was, na Twoją Rodzinę. I mimo że jesteśmy w tym samym wieku, mimo że nie mam swojej Rodziny, bardzo dotknęła mnie Twoja sytuacja w której się znalazłaś. Mimo, iż nie jestem Mamą to cierpienie takiego maluszka boli. Nie ważne, czy swojego czy nie, poprostu to malutkie ciałko nie powinno cierpieć. Kasiu, życzę Wam zdrowia, spokoju i ciepła mimo, iż teraz to ciepło miłości dociera w inny, nie znaczy gorszy sposób. Poprostu w inny.
Z ciepłymi pozdrowieniami, Ania!
PS. Patrząc na Twoją Rodzinę, widzę moje odwieczne marzenia o właśnie takiej.
dodany przez Ania @ 2 stycznia 2022 o 14:06. #
Pani Kasiu, całym sercem jestem z Panią ❤️, bo wiem co znaczy wiele dni, tygodni spędzonych z dzieckiem w szpitalach. Życzę zdrowia dla córeczki i otaczam Was modlitwą 🙏
dodany przez Magdalena @ 2 stycznia 2022 o 14:06. #
Witaj Kasiu ☺️ W pierwszej kolejność cieszę się bardzo, ze córcia dochodzi do zdrowia 🍀 jeszcze trochę i pójdziecie na spacerek 💪🏻 Dziękuje Ci za ten wpis, tak jak napisałaś, dopiero kiedy osoba, która znasz przechodzi przez ta chorobę, to wtedy inni zaczynaja wierzyć. Smutne ale jak prawdziwe. Trzymajcie się 🍀🍀🍀
dodany przez Alex @ 2 stycznia 2022 o 14:07. #
Kasiu bardzo się cieszę, że już u Was lepiej. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i mocno trzymam kciuki. ❤
dodany przez Asia @ 2 stycznia 2022 o 14:07. #
Jestem Pani czytelniczką od lat, trochę milczącą, bo nie komentującą… Jenak w tej wyjątkowej i trudnej chwili, śle Pani córeczce dużo ciepła i życzenia zdrowia. Do zobaczenia w pełni sił w Sopocie! Magda z rodziną z Krakowa
dodany przez Magdalena @ 2 stycznia 2022 o 14:13. #
Dziękuję za ten i wiele innych mądrych wpisów. „Wpadając do Ciebie” odzyskuję wiarę w ludzi…
Trzymam kciuki za jak najszybszy powrót do zdrowia, proszę ucałować Córeczkę i nawet w tych niesprzyjających okolicznościach przesyłam najserdeczniejsze życzenia na Nowy Rok :)
dodany przez lekarka @ 2 stycznia 2022 o 14:14. #
Kasiu trzymam za Was kciuki, nie wyobrazam sobie co przechodzicie, mnostwo zdrôwka dla Was. Jestem mamà karmiàcà swojà 9 miesiécznà côreczké, w srodé idé na szczepienie- podobno przez pokarm dostanie przeciwciala- Twoja historia tylko utwierdzila mnie o sluszności tej decyzji. Môj 8 letni synek nie pôjdzie do szkoly, niezaleznie od decyzji pseudo ministra zdrowia, dopoki nie zostanie zaszczepiony, czekamy na nasz termin. Moc zdrowka dla Was raz jeszcze, biedne malenstwo:-(
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 14:17. #
wszystko mija, nawet najgorsza żmija
dodany przez karolina @ 2 stycznia 2022 o 14:19. #
Kasiu, jak wiele innych mam i czytelniczek bloga, nie chce wyobrażać sobie przez co przechodzi Wasza córeczka a wraz z nią Wy jako rodzice. Znam ten strach , choć nie z powodu Covid . Najbardziej boje się , ze mój 3-letni synek może zachorować i trafić do szpitala. Jesli będzie dla niego dostępne szczepienie to będę 1 w kolejce i mogą na mnie antyszczepionkowcy lać wiadra pomyj . Wysyłam szczere życzenia powrotu do zdrowia i do domu i życzę Ci wielkiej siły żeby to przetrwać , Tobie i pozostałym mamom , których dzieci przechodzą przez różne choroby. Wielkie wsparcie dla każdej z Was choć na odległość 🥰🥰
dodany przez Kasia @ 2 stycznia 2022 o 14:23. #
Jako lekarkę bardzo mnie cieszy Twoja proszczepionkowa postawa. Teraz dla Twojego dziecka najlepszą ochroną jest kontakt tylko z osobami po pełnym cyklu szczepień i higieniczne zachowanie czyli dystans od nieznajomych i higiena życia codziennego.
dodany przez Katarzyna @ 4 stycznia 2022 o 08:52. #
Kasiu bardzo współczuję.Ogromne wsparcie dla Cibie i malutkiej i duuuuużo zdrówka dla Was. Mam nadzieję że wszystko będzie już dobrze.Mama zawsze qie że z dzieckiem jest coś nie tak.Brawo dla Ciebie Kasiu za czujność. Wszystkiego dobrego Nowym Roku!
dodany przez Matylda @ 2 stycznia 2022 o 14:31. #
I ja sie wzruszylam. To najczulszy « look od day ».
Trzymamy nieustajaco kciuki. Bedzie dobrze. Jest Pani madra, silna i wrazliwa- pozwalam sobie na takie wartosciowanie , bo postrzegam swiat w podobny sposob pewnie dlatego lubie czytac Pani bloga. Moja coreczka, widzac zdjecia mowi: « ojej mamuniu , jaka biedna ta dziewczynka od « Twojej Kolezanki » ( 😉😊) w szpitalu! I z taka szczera poufaloscia, na ktora sobie dzisiaj pozwalamy- slemy usciski dla Obu Pieknotek! Dobrego Roku w zdrowiu!!! Dla calej rodziny
dodany przez Monika @ 2 stycznia 2022 o 14:33. #
:**
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 15:11. #
Wyobrażam sobie przez co Pani przeszła, z całego serca życzę żeby wszystko co zle było już za Wami. Dużo zdrowia dla dziewczynek i siły dla Mamy. Pozdrawiam serdecznie. Mama 10-miesiecznego Bąbla ;)
dodany przez Karolina @ 2 stycznia 2022 o 14:34. #
Kasiu szybkiego powrotu do zdrowia dla Maleństwa, a dla Ciebie dużo siły! Anioł Stróż nad Wami czuwał <3 Oby ta historia była wkrótce tylko wspomnieniem, a dla innych przestrogą!
Mam dwóch synów, lat 3 i 5 i starszego zaszczepiłam w pierwszym możliwym momencie, za dwa tygodnie przyjmie drugą dawkę i będę mogła jako tako być o niego spokojna. Gdyby była taka możliwość zaszczepiłabym trzy latka bez chwili wahania.
Pozdrawiam i życzę Tobie oraz Czytelniczkom pomyślności w Nowym Roku!
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 14:35. #
Mój 8 letni wnuk też oczekuje na drugą dawkę, wszyscy dorośli jesteśmy już po 3 dawce, chronimy w ten sposób jego 2 letniego brata. Dla nas to szczepienie jest takie oczywiste ponieważ ja z córka jesteśmy lekarkami.
dodany przez Katarzyna @ 4 stycznia 2022 o 08:56. #
Kasiu dużo zdrówka dla maleństwa i duzo siły dla Was. Ps. Nigdy nie miałam wątpliwości, że czytam najbardziej osobistego bloga, który ma najfajniejsze czytelniczki/ów – to prawdziwa grupa wsparcia!!! Wszystkiego dobrego w 2022 r.
dodany przez Anita @ 2 stycznia 2022 o 14:35. #
Kasiu, z całego serca życzę powrotu do zdrowia. Pomodlę się za Was!
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 14:36. #
Dużo zdrowia dla córeczki!!! Ten blog nie jest medycznym, więc wpisy na temat szczepień jakichkolwiek nie powinny się tutaj znaleźć. Wystarczy odesłać do rzetelnych źródeł np. NCBI, gdzie każdy może znaleźć mnóstwo autoryzowanych artykułów.
dodany przez Paulina @ 2 stycznia 2022 o 14:38. #
Gdyby istnienie rzetelnych źródeł było jedynym warunkiem na to, żeby społeczeństwo zaczęło temat pandemii i szczepień traktować poważnie, to nie mielibyśmy obecnych problemów, bo teraz mamy już setki badań jak i wypowiedzi naukowców oraz lekarzy na temat tego, że wszyscy powinniśmy się szczepić przeciwko covidowi. Niestety, duży procent społeczeństwa myśli, że przeczytanie kilku artykułów na podejrzanych stronach w necie daje im podstawę do watpienia w osady naukowców, którzy spędzili DEKADY na zgłębianiu tematu. Wobec tego, i ponieważ nie został jeszcze i pewnie nie zostanie wprowadzony obowiazek szczepień, wypowiedzi takie jak Kasi sa bardzo ważne i na miejscu. Szczególnie, że w necie często można przeczytać właśnie, że COVID “nie jest groźny, a już szczególnie dla dzieci”, co jest oczywista bzdura: każda choroba, zwłaszcza z tych które przebiegaja ciężej jak na przykład grypa, może prowadzić do poważnych powikłań.
A na marginesie to powinna się Pani zastanowić czy ten post jest faktycznie odpowiednim miejscem do wygłaszania Pani pogladów na temat tego, co powinno lub nie znaleźć się na blogu MLE. Ogólnie nic Pani do tego, ale zwłaszcza dzisiaj.
Pani Kasiu, przede wszystkim życzę dużo zdrowia dla całej rodziny, a ponadto dziękuję za ten wpis. Przypomina on nam wszystkim w momencie, kiedy jesteśmy już poważnie zmęczeni pandemia i obostrzeniami, że z obecna sytuacja nie ma żartów.
dodany przez Agnieszka @ 2 stycznia 2022 o 21:28. #
Szczepienia to broń obusieczna – z jednej strony pomagają zwalczyć choroby zakaźne, a z drugiej mogą znacząco negatywnie wpłynąć na stan zdrowia. Na każdej ulotce załączonej do każdej szczepionki są owe skutki uboczne wymienione. Każdy więc może się z nimi zapoznać. To nie jest żadna „wiedza tajemna”, ani tym bardziej „fake newsy” rozpowszechniane przez tzw. antyszczepionkowców. Problem polega na tym, że z punktu widzenia statystyki owe niepożądane odczyny poszczepienne (tzw. NOP) występują (ponoć) relatywnie rzadko, więc generalnie nawet jeśli co iluś_tam_tysięczny przypadek kończy się ciężkim NOP-em to z punktu widzenia całego społeczeństwa warto się szczepić. Problem pojawia się wtedy gdy ów NOP dotyka nas osobiście, bo wtedy z problemem zdrowotnym spowodowanym przez szczepionkę zostaje się czasami na całe życie. To jak rosyjska ruletka – dopiero jak się zaszczepisz to będziesz wiedzieć czy ci szczepionka nie zaszkodziła. Dlatego w mojej ocenie szczepienia powinny być absolutnie dobrowolnym wyborem, Nikt nie ma moralnego prawa nikogo do nich ani zmuszać ani w jakikolwiek sposób wymuszać. Zdrowia życzę wszystkim, bo to najcenniejszy skarb jaki posiadamy!
dodany przez Ewelina @ 2 stycznia 2022 o 22:33. #
szczepienie to nie do końca taka osobista sprawa bo dzięki szczepieniom eliminujemy choroby a nie szczepiąc się generujemy następstwa i powikłania po nich co jest już kosztem znacznym finansowym dla zaszczepionych także.
dodany przez Katarzyna @ 4 stycznia 2022 o 09:02. #
Ewelina, zgadza sie. Kazde szczepienie niesie za soba ryzyko (nawet jesli jest ono statystycznie niewielkie), a badania dlugoterminowe (takze nad dlugoterminowym wplywem szczepionek przeciw covid-19) na organizm, nadal trwaja. Kto wie, czego dowiemy sie za kilka lat…
dodany przez Agata @ 5 stycznia 2022 o 04:57. #
Nie, niestety szczepienia NIE powinny być dobrowolne. Jeżeli ograniczają rozprzestrzenianie się wirusa- który mutuje i może stać się dużo groźnejszy- z śmiertelnością powyżej 50 procent choćby, to żeby szczepionki miałby sensu musi być odpowiedni poziom wyszczepialności. I to jest nie osobisty, prywatny problem, a globalny. Boicie się szczepionki a wirusa nie? To są te same przeciwciała, co gorzej wirus wywoła powstanie ich pełnego spektrum. Szczepionka na ospę wietrzną może spowodować zapalenie opon? Wicie, że wirus też? Zaskoczenie? I to w zasadniczo większym odsetku. A wirus ospy jest powszechny, i jego przechorowanie jest niemal pewne. Wiecie, że zostaje z nami w zwojach nerwowych do końca życia? I reaktywacja znów jest potencjalnie niebezpieczna? A piszę tu o w sumie „lepszym” wirusie. Co z ospą prawdziwą? Problem jest medyczny, i uwierzcie- na prawdę złożony, i wymagający odpowiedniego wielokierunkowego wykształcenia.
dodany przez em @ 6 stycznia 2022 o 10:07. #
Oczywiście, że każde szczepienie niesie ze sobą ryzyko. Ale Twój rachunek ryzyka jest niepoprawny: brzmi to tak, jakbyś myślała, że szczepienie to ryzyko, a brak szczepienia to brak ryzyka. NIEPRAWDA. Ryzyko powikłań (i to ciężkich!) z powodu COVIDa jest znacznie większe niż ryzyko powikłań z powodu szczepionki. Dlatego właśnie zaleca się wszystkim tym, którzy nie mają przeciwwskazań, aby się zaszczepili: bo ryzyko indywidualne jest MNIEJSZE gdy się zaszczepimy w porównaniu do ryzyka indywidualnego bez szczepienia. Efekt odporności społecznej to już efekt drugiego rzędu, chociaż oczywiście bardzo pożądany.
Podsumowując: Ryzyko powinno się obliczać uwzględniając czynniki ryzyka występujące w każdej rozważanej sytuacji (szczepienie lub brak szczepienia), a nie tylko w wybranej opcji (szczepienie). Z takim błędnym rachunkiem ryzyka jak ten, który przedstawiasz powyżej, faktycznie można dojść do błędnych wniosków. I dlatego też takie rachunki powinno się pozostawić SPECJALISTOM. Oni naprawdę wiedzą, o czym mówią.
dodany przez Agnieszka @ 9 stycznia 2022 o 19:39. #
Myślę, że co do zasadności pojawiania się tego posta o takiej tematyce, powinna decydować tylko Pani Kasia :)
dodany przez Nat @ 3 stycznia 2022 o 20:35. #
Droga Kasiu ! Łzy płyną mi po policzkach czytając tą historię. Wracam do domu na Śląsk i właśnie stoję w korku w okolicach Gdańska, jestem myślami z Wami! Jesteś bardzo dzielna, mam nadzieję, że teraz tylko będzie lepiej i jak najszybciej wrócicie do domu.
Proszę absolutnie nie przejmować się publikacjami, myślę że każda z Czytelniczek rozumie sytuacje. W normalnej pracy nazywa to się urlop na żądanie :-) :-) uściski dla Ciebie i córeczki :* :*
dodany przez Magdalena @ 2 stycznia 2022 o 14:41. #
Dużo zdrowia dla córeczki! Trzymam kciuki za to, abyście jak najszybciej mogły wrócić do zdrowia!
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 14:41. #
Kasiu, dużo sił dla Ciebie i Maleństwa!Mam nadzieję, że wszystko jak najprędzej wróci do normy, a pobyt w szpitalu będzie już tylko wspomnieniem.Dziękuję Ci, jako mama i lekarka, za szerzenie edukacji dotyczącej szczepień, może przeczytanie Twojego wpisu będzie dla kogoś motywacją do zaszczepienia siebie czy swoich dzieci.Dużo, dużo zdrowia!
dodany przez Ewa @ 2 stycznia 2022 o 14:42. #
❤️❤️❤️❤️❤️
dodany przez Weronika @ 2 stycznia 2022 o 14:53. #
Życzę zdrowia! Trzymajcie się i szybko wracajcie do domku
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 14:54. #
Z całego serca życzymy Wam zdrowia!!! I szybkiego powrotu do domu! :)
dodany przez Ann @ 2 stycznia 2022 o 14:59. #
Z całego serca życzę szybkiego powrotu do zdrowia i do domu do rodziny. I Szczęśliwego Nowego Roku, bez chorób!!! Sama jestem mamą 3 chłopaków, starszych jeszcze nie zdążyliśmy zaszczepić, a najmłodszy ma dopiero 4 latka. Kiedyś tez byłam z najmłodszym synem w szpitalu i znam ten strach. Jesteś bardzo silna i wszystko będzie dobrze!
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 15:00. #
Życzę zdrowia,wysyłam pozytywne myśli. Podziwiam Panią. Dziś pomyślałam „będzie coś ze szpitala” I jest, ma Pani siły i jest wspaniałą kobietą i matką. Dba Pani o czytelników, bo to już ten moment, kiedy może Pani sobie na to pozwolić. Będzie dobrze. Życzę szybkiego powrotu do domu i duuuzo zdrowia. Chciałabym być taka, jak Pani.
dodany przez Karolina @ 2 stycznia 2022 o 15:06. #
A gdzie córka bywała, że prawie sepsę miała ? Może na marszu złapała.
dodany przez Gosc @ 2 stycznia 2022 o 15:08. #
Sepsa nie jest zaraźliwa. Głupota na szczęście też nie :).
dodany przez Ilona @ 2 stycznia 2022 o 15:10. #
Nie tylko głupota, ale tekst nie został przeczytany ze zrozumieniem. Kasia wyraźnie napisała – „nim doszłoby do sepsy, bo parametry stanu zapalnego były już bardzo niepokojące”. Stan zapalny spowodowany infekcja bakteryjną to jeszcze nie sepsa. Bakterie i wirusy są wszędzie – nawet w twoim własnym domu, o szpitalach to nie ma co wspominać. Najwiecej bakterii i wirusów jest obecnych na oddziałach intensywnej terapii.
Natomiast sepsa jest specyficzna reakcja organizmu na zakażenie.
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 18:40. #
Gosciu! Bezpieczniej jest w Pani przypadku milczeć , niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości co do poziomu inteligencji.🤣
dodany przez Julia @ 2 stycznia 2022 o 20:25. #
Pani Kasiu! Z całego serca życzę szybkiego powrotu Malutkiej do zdrowia i Was obu do domu! Wysyłam dużo ciepłych myśli❤️
dodany przez Karolina @ 2 stycznia 2022 o 15:08. #
Zdrowia!!!
dodany przez Magdalena @ 2 stycznia 2022 o 15:09. #
Życzę Szczęśliwego powrotu do domku 🍀
dodany przez Sylwia @ 2 stycznia 2022 o 15:12. #
Wzruszylam sie. To najczulszy « look of day ». Pani Kasiu, jest Pani wyjatkowa, silna i wrazliwa kobieta, stad przyjemnosc czytania bloga i poczucie podobienstwa odczuwania swiata. Wszystko bedzie dobrze! Moja coreczka mowi: « Mamuniu, jaka biedna ta dziewczynka od Twojej kolezanki ( 😉😊) w szpitalu ». I z taka szczera poufaloscia, na ktora sobie dzis pozwalam- Sciskamy obie Pieknotki zyczac Zdrowia i Pieknego 2022 dla calej rodziny. Monika i Malinka
dodany przez Monika @ 2 stycznia 2022 o 15:14. #
Zdublowany moj komentarz, przepraszam, ale sadzilam, ze nie przeszedl. Zyczenia zdrowia niech sie i dubluja!
dodany przez Monika @ 2 stycznia 2022 o 15:25. #
Pierwszy raz komentuję tutaj cokolwiek. Życzę zdrowia dla całej rodziny a nie tylko dla Córeczki. Ale przede wszystkim dziękuję, że dzieli się Pani swoim doświadczeniem tutaj. Chodzi przecież o to żeby najgorszą rzecz przekuć w dobro i podzielić się prywatnością tylko w sytuacji, w której można zrobić coś wartościowego dla innych. Brawo! Mam nadzieję, że przekonała Pani swoje czytelniczki do szczepienienia dzieci i że nie przestanie Pani publikować! Pozdrawiam ciepło :)
dodany przez Karolina @ 2 stycznia 2022 o 15:15. #
Droga Kasiu.. <3 Nie potrafię sobie nawet wyobrazić co musiałaś przeżyć i jakie emocje towarzyszą Ci z tyłu głowy.. bo po tak ciężkim doświadczeniu pewnie i tak nie da się odciąć myślenia… co by było gdyby.. Kasiu, tak strasznie mocno Was przytulam, wpatruję się teraz w ekran i ciężko mi się piszę, bo oczy mam zalane od łez, sama jestem medykiem i tak ciężko mi przyjąć cierpienie Waszego Maleństwa.. Kasiu, nie przejmuj się blogiem, teraz najważniejsze aby Córeczka wróciła do zdrowia <3 Nie ma wartości ponad zdrowie i spokój o Najbliższych naszym sercom <3 Jestem z Wami!
dodany przez Patrycja @ 2 stycznia 2022 o 15:19. #
Kasiu, wielki szacunek za to, że w takim trudnym momencie dla Twojej rodziny myślisz o czytelniaczkach bloga oraz o innych rodzicach małych dzieci.
Czytam MLE od samego początku i zawsze, gdy byłam prawie pewna, że jesteś zwyczajną dziewczyną, do której los stale się uśmiecha, zaskakiwalaś mnie: klasą, sercem, odwagą…
Fajnie, że jesteś z nami.
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 15:21. #
Dzień dobry Pani Kasiu ,
Przesyłamy dużo ciepła !! I życzymy szybkiego powrotu do zdrówka.
Kamila i 7 miesięczna Apolonia 💕
dodany przez Kamila @ 2 stycznia 2022 o 15:21. #
Moglabys sobie darowac te posty ze szpitala. Lepiej lansuj sie dalej na swoim luksusowym zyciu. O takich problemach sie nie mowi. Matka powinna sie skupic na dziecku.
dodany przez Lalka @ 2 stycznia 2022 o 15:25. #
To ciekawy punkt widzenia. W moim przekonaniu takie „wtłaczanie” kobiety w poczucie winy za to, że otwarcie mówi o kryzysie, to jednak powielanie (w tym przypadku w wyjątkowo przykrych okolicznościach) stereotypu, w którym kobieta ma cierpieć w pokorze i siedzieć cicho. Ma nieść wszystko na własnych barkach, ze spuszczoną głową i nie liczyć na wsparcie. Może pokazywać wyjazdy do Dubaju, zakupy, kolacje w modnej restauracji i stylizacje. Ale jeśli jest jej źle, jeśli znalazła się w trudnej sytuacji, jeśli jakieś zdarzenie nie przystaje do idealnego świata – wtedy ani mru mru. Myślę, że sama czuje Pani ten dysonans. Jeśli o mnie chodzi: Pani komentarz to dla mnie pikuś, nie takie obrzydliwości czytałam na swój temat, ale wiem, że czyta mnie teraz sporo mam w podobnej sytuacji (dosłownie zasypujecie mnie swoimi wiadomościami ze szpitalnych sal ❤️) i w związku z tym muszę zareagować, bo jeszcze nie daj Bóg uznają, że ma Pani rację. Dziewczyny! Drogie Mamy! W kryzysie często zamykamy się w sobie zmniejszając tym samym szanse na potrzebne wsparcie. Macie prawo mówić głośno o tym, że jest Wam ciężko – to najlepszy sposób na to, aby ktoś wyciągnął do nas dłoń. I to nie jest żadna słabość. Wręcz przeciwnie – możecie tym dodać siły i nadziei innym. Nie dajcie sobie wmówić, że musicie być same.
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 15:30. #
Pani Kasiu cudownie że nie pokazuje Pani tylko wspaniałych chwil z życia bo wiemy że nie tylko takie są. Dzięki takim wpisom jest Pani ” każda z nas ” dziękuję:) I przesyłam duuuzo wsparcia:)
dodany przez Barbara @ 2 stycznia 2022 o 16:05. #
Bardzo dziękuję za ten komentarz! Dużo siły!
dodany przez Justyna @ 2 stycznia 2022 o 17:12. #
Lalka, nie wiem jak Ty ale wiele osób w takiej sytuacji chce wiedzieć , ze nie jest samo, ze są ludzie którzy przez to przeszli albo przechodzą . I w drugą stronę dobrze tez , ze o tym mówią „celebryci „ (Kasiu wybacz to określenie w stosunku do Ciebie) , to dodaje siły każdemu i wiary , ze nie jest to temat , który spotyka tylko „zwykłych „ ludzi . Jesli widzisz w tym coś złego to pewnie sama nie doświadczyłaś podobnej sytuacji i życzę Ci mimo wszystko żebyś nigdy nie doświadczyła . Jesli nie przepadasz za tym blogiem albo irytuje Cię zachowanie Kasi, to nie ma przymusu czytania jej wpisów . Zobacz w komentarzach jak wiele osób czuje potrzebę podzielenia się swoją historią. Dziś czuje ją tez Kasia i zwyczajnie należy jej się wsparcie , jak każdej z nas. Tak po ludzku , bądźmy dla siebie milsi 🥰
dodany przez Kasia @ 2 stycznia 2022 o 18:15. #
Pani Kasiu, nawet swoimi odpowiedziami pokazujesz jak zachować klasę w kontakcie z bezpodstawną krytyką.
Dziękujemy za to, że jesteś autentyczna , za inspiracje i swój czas dla nas.
Bądźcie zdrów!
dodany przez Natalia @ 2 stycznia 2022 o 18:00. #
Pani Kasiu, dziękuję że Pani pisze właśnie także o tych słabszych momentach. Mamy ich wiele, tak jak Pani mówi, tylko wiele z nas się z tym zamyka i nadal żyje w przekonaniu o niesprawiedliwości gdy oglądamy czyjeś piękne życie z przekonaniem że jak ma więcej pieniedzy to znaczy że żyję mu się lepiej… A tu chorobą niestety nie wybiera. To może spotkać każdego i aż mam ciarki gdy myślę o tym. Jeszcze raz dziękuję i w ogóle nie ma co czytać tych pełnych pychy i próżności a przede wszystkim głupoty komentarzy. Albo się nimi w ogóle nie przejmować a jedynie współczuć ….
dodany przez Agnieszka @ 2 stycznia 2022 o 22:26. #
❤❤❤
dodany przez Anonim @ 3 stycznia 2022 o 10:27. #
Wspaniały i wartościowy komentarz! Dla niektórych okazanie słabości jest wstydem, a właśnie trudne momenty sprawiają,że stajemy się silniejsi przy odpowiednim wsparciu! Bardzo poruszył mnie ten post. Dziękuję,że podzieliłaś się swoją historia, chociaż bardzo się starasz chronić własną prywatnośc. Jako mama 7,5 mieisecznej córeczki nie wyobrażam sobie tego co przeszłyście… Przeraża mnie myśl,że coś mogło by zagrozić mojej kryszynce:( Ogromnie się cieszę,że już jest lepiej! Buziaki dla Ciebie i maleństwa:*** Trzymajcie się dzielnie!
dodany przez Żaneta @ 4 stycznia 2022 o 00:41. #
Żenujący jest Pani komentarz. Pani Kasia może pisać o czym chce, nawet może nie pisać wcale. Po co Pani wchodzi na bloga skoro nie intresuje Panią post? Życzę naprawdę więcej empatii, zrozumienia i zwykłej ludzkiej życzliwości.
dodany przez Magdalena @ 2 stycznia 2022 o 15:40. #
Lalka, wstydź się.
Kasiu,dla Ciebie i córeczki, ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
dodany przez Ewa @ 2 stycznia 2022 o 16:13. #
Lalko, czytuję tego bloga regularnie od 2011 roku i nigdy nie miałam wrażenia, że autorka się tu lansuje. Kasia to szczera, ciepła i mądra kobieta. Jej wpisy są pełne wyczucia, taktu i elegancji. Uważny czytelnik z łatwością odczyta intencje autorki: to, że dzieli się teraz osobistymi przeżyciami, ma na celu uwrażliwienie rodziców na szczepienia dzieci przeciwko covid-19 i robi to z potrzeby serca. Zatem daruj sobie kierowanie niemiłych komentarzy do matki chorego dziecka, które wymaga hospitalizacji. Ja osobiście przeczytałam wpis że łzami w oczach i mocno trzymam kciuki za jak najszybsze wyzdrowienie córeczki Kasi.
dodany przez Ilona @ 2 stycznia 2022 o 16:18. #
Kasia wyjdziecie z tego silniejsze. Sami mieliśmy podobną końcówkę roku więc jestem w stanie sobie wyobrazić ile nerwów Cię to kosztowało. Dużo zdrowia i spokoju Wam życzę💚 Pozdrawiam ciepło!
dodany przez Kasia @ 2 stycznia 2022 o 17:37. #
Taki komentarz mogła dodać tylko osoba bez serca
dodany przez Ewa @ 2 stycznia 2022 o 21:45. #
Nie wiem jak można być tak podłym człowiekiem. Lalko, Twój wpis jest przepełniony jadem i zawiścią. Może zamiast spędzać czas na czytaniu bloga osoby, do której odczuwasz tak negatywne emocje, lepiej poświęć go na pracę nad sobą lub znalezienie dobrego psychologa.
dodany przez L. @ 4 stycznia 2022 o 12:32. #
Beznadziejny, trollowski wpis.
dodany przez Karolina @ 4 stycznia 2022 o 17:33. #
Lalka. Pusta lalka bez krzty współczucia, zrozumienia, bez cienia empatii. Troll.
dodany przez Joanna @ 4 stycznia 2022 o 18:29. #
Nie wiem, czy to się postuje pod właściwym komentarzem, na który odpowiadam.
Chodzi o post „Kamili”.
Cóż, ty byś sobie darowała takie wypowiedzi. Dziecko ma też ojca, który jest za nie na równi odpowiedzialny. Może nie wiedziałaś xD
Dwa – a to kobieta po urodzeniu dziecka już nie jest osobą, tylko workiem zaspokajającym potrzeby potomstwa? Cóż, ciekawe.
dodany przez An @ 5 stycznia 2022 o 12:32. #
Przesyłam uściski i słowa wsparcia! Jako mama 3,5-latki i dwumiesięcznego synka oraz lekarka. Dziękuję także bardzo za to, że mówisz tak pozytywnie o szczepieniach! To bardzo ważne, zwłaszcza w obecnych czasach! Może Twoja osoba przekona chociaż jedną mamę i jednego tatę, żeby zaszczepić swoje dziecko- nie tylko na covid, ale także na inne choroby. Moc zdrowia dla Was!
dodany przez Monika @ 2 stycznia 2022 o 15:26. #
ŻYCZĘ Twojej Kochanej Córci jak najszybszego powrotu do zdrowia!!! Trzymajcie się!!!! ❤️
Ściskam i pozdrawiam, życząc również samych pomyślnych chwil w Nowym Roku, Tobie-Kasiu i całej Twojej rodzinie! 😘😘😘
dodany przez Ewelina @ 2 stycznia 2022 o 15:28. #
Boże, Kasiu jestem z Wami całym sercem ❤️
Sama niedawno przeszłam Covida, chociaż jestem zaszczepiona dwoma dawkami, a i tak najbardziej martwiłam się wtedy o to, żeby nie zarazić mojej trzyletniej córeczki. Myślę, że każda mama zna ten strach i lęk o swoje dziecko i każda chce dla niego jak najlepiej. Uważam, że jesteś bohaterką (jak każda mama), i uratowałaś swojej córeczce życie. Teraz już będzie tylko lepiej. Przecież musi być! Dużo zdrowia i spokoju dla Was!
dodany przez Daria @ 2 stycznia 2022 o 15:28. #
zdrowia i szybkiego powrotu do zdrowia 🤍
dodany przez Magdalena @ 2 stycznia 2022 o 15:28. #
Cześć Kasiu,
Mam córeczki w podobnym jak Twoje wieku i też przeszły koronawirusa w połowie listopada. Jeśli to nie problem to czy mogłabyś napisać, czy Twoja córeczka miała jakieś objawy, które Cię zaniepokoiły? Ponieważ piszesz, że dzień wcześniej Cię uspakajano czy robiłaś poprostu profilaktyczne badania po Covid-19?
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla Twojego maleństwa
dodany przez Marta @ 2 stycznia 2022 o 15:29. #
Po przejściu covida dziecku pediatra zawsze zaleca wykonanie licznych badań w celu oceny stanu zdrowia i wpływu covida na młody organizm.. tutaj pewnie też było to wykonane.
dodany przez Monika @ 2 stycznia 2022 o 16:06. #
Nie jest to odpowiedź na moje pytanie, ale dziekuje Pani Moniko za komentarz.
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 16:24. #
Wydaje mi jeśli dobrze zrozumiałam, że oboje dzieci przechorowały wcześniej covid, ale osłabiony po coronawirusie organizm młodszego dziecka nie poraził sobie z infekcja bakteryjną, którą złapał po covidzie, stąd tak ciężki przebieg choroby grożący sepsą.
dodany przez Lucy @ 2 stycznia 2022 o 18:42. #
Co prawda to nie była odpowiedź na moje pytanie,ale dziękuję Pani Moniko za komentarz.
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 16:47. #
Ja też chetnie bym sie dowiedziala, jako mama 2latka który wlasnie przeszedl covid. Duzo zdrowka i sił❤️
dodany przez Jagoda @ 2 stycznia 2022 o 16:22. #
To prosze zapytac lekarza, a nie na blogu celebryckim.
dodany przez Maria @ 2 stycznia 2022 o 18:24. #
Hmmm… wydaje mi się, że Pani Katarzyna napisała, że jeszcze chwilę wcześniej zapewniano ją (domyślam się, że nie chodziło o celebrytów, tylko o lekarzy) że wszystko jest w porządku… Może czasem i „celebrytów” można w takiej sytuacji podpytać, bo w tej sytuacji Pani Katarzyna była przede wszystkim matką, jak każda inna.
Z wyrazami szacunku dla medyków i życzeniami zdrowia dla rodziny Pani Kasi.
dodany przez Anna @ 7 stycznia 2022 o 11:28. #
Życzę bardzo dużo zdrówka dla Córeczki i siły oraz wytrwałości dla Pani!💛💛 Byłyśmy z Córcia w 2020 i 2021 roku w szpitalu na zabiegu, bardzo ciężko to wspominam, brak odwiedzin i cierpienie dziecka było bardzo ciężkie psychicznie i dla mnie i dla Niej. Jeszcze w czasie pandemii pobyt w szpitalu był trudny, dla dziecka 2.5letniego wieeelki stres i płacz, żeby tylko unikać pielęgniarek i lekarzy😔Marzyłam o tym, żeby wrócić do domu, do obowiązków, prania, sprzątania i calej rutyny, na którą czasem narzekałam. Mam nadzieję, że Pani także wyjdzie niebawem. To bardzo miłe, że pomimo prywatnych bardzo ciężkich przeżyć piszę tutaj Pani i dzieli się z Nami. Uwielbiam czytać i oglądac Pani wpisy, mam Córcię w podobnym wieku co starsza Pani Córcia a Pani i ja to ten sam rocznik 😊 duuuzo zdrowia Pani Kasiu dla Was wszystkich! 💛💛💛
dodany przez Magdalena @ 2 stycznia 2022 o 15:34. #
Kasiu dużo zdrowia dla malucha i dla całej rodziny. Oby było już „z górki”. I super, że dodałaś ten post i w last month wspomniałaś co u Ciebie bo każdy zrozumie nawet jeśli przez jakiś czas nie byłoby w ogóle postów.
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 15:35. #
Poczekamy na Ciebie tyle, ile będzie konieczne. Rodzina i zdrowie są najważniejsze. Pozdrawiam.
dodany przez Joanna @ 2 stycznia 2022 o 15:37. #
Bardzo dużo zdrowia dla Córeczki ♥️ Poza tym wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Zdrowia przede wszystkim, bo to najważniejsze. Resztą przyjdzie sama 😊
dodany przez Justyna @ 2 stycznia 2022 o 15:39. #
Zdrowia i sił! 💛
dodany przez Monika @ 2 stycznia 2022 o 15:41. #
Wszystkiego dobrego!
dodany przez Magda @ 2 stycznia 2022 o 15:44. #
Kasiu, modlę się za Was. Trzymam kciuki za dobre wyniki i szybki powrót do zdrówka Twojej małej kruszynki. Trzymaj się dzielnie. Pozdrawiam serdecznie.
dodany przez Patrycja @ 2 stycznia 2022 o 15:47. #
Trzymam za Was kciuki dziewczyny ❤️❤️❤️❤️❤️❤️wierzę, że wszystko będzie dobrze! Wspieram Was mocno duchowo. I już wyobrażam sobie Wasze wspólne rodzinne, radosne zdjęcia w kolejnych wpisach. Trzymajcie się ciepło. Dużo siły i spokoju na najbliższe dni 😘
dodany przez Grażyna @ 2 stycznia 2022 o 15:49. #
Kasiu! Dużo siły, cierpliwości i wytrwałości Ci życzę. Tak po prostu! Myślami jestem z Tobą i wszystkimi mamami, które zmagają się z choroba swoich dzieci…
dodany przez Kamila @ 2 stycznia 2022 o 15:53. #
Kasiu, trzymajcie się tam <3
W nadchodzącym roku dużo zdrowia i spokoju dla Ciebie i Twoich bliskich <3
dodany przez Mania @ 2 stycznia 2022 o 15:54. #
Bardzo wspolczuje i zycze szybkiego powrotu do zdrowia! Jednak szczepienie (szczegolnie dzieci) to wielkie ryzyko jeszcze wiekszych powiklan. Nie chce tu wdawac sie w polemike, tylko polecam wszystkim ogladniecie tego filmu: https://www.canadiancovidcarealliance.org/media-resources/the-pfizer-inoculations-for-covid-19-more-harm-than-good-2/
Otwiera oczy i podaje dane, o ktorych malo kto wie. Pozdrawiam!
dodany przez Aga @ 2 stycznia 2022 o 15:55. #
Całym sercem z tym Maluchem i z tym trochę większym też (bo pewnie bardzo tęskni za Wami). Kasiu słowa typu będzie dobrze raczej nie pomagają, ale jak się to powtarza to czasem człowiek w to uwierzy.
P.S. moje dziecko za 2 tyg ma szczepienie miałam wątpliwości alw dzięki temu wpisowi już ich nie mam. Dziękuję.
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 15:55. #
Silna i spokojna Mama to najpiękniejszy look❤️
Zdrowia!
dodany przez Kasia @ 2 stycznia 2022 o 15:58. #
Wysyłam mnóstwo ciepłych i wspierających myśli do całej Waszej rodziny w tych trudnych chwilach. Wierzę, że ta historia zakończy się szczęśliwie.
dodany przez Magdalena @ 2 stycznia 2022 o 16:00. #
Trzymam kciuki! Moja córeczka ma 5 miesięcy a w domu jest dopiero od połowy listopada. Serce boli, bo chciałoby się pomóc maleństwu a najlepiej zamienić z nim miejscem, a można tylko stać obok i trzymać dziecko za rączkę. Ja swojej córeczki przez pierwsze dwa tygodnie nie mogłam nawet dotknąć. Ma bardzo słabe płuca więc unikamy covida jak tylko możemy. Starszy syn na szczęście już zaszczepiony :) Powodzenia i oby cały rok był dla Was lepszy niż jego początek!
dodany przez Marta @ 2 stycznia 2022 o 16:03. #
Weszłam na Twój blog z myślą, że jesteście już w domu i ze łzami w oczach zobaczyłam tytuł dzisiajszego wpisu- ze smutkiem widzę to, że nadal jesteście w szpitalu, a od kiedy sama jestem mamą, tymbardziej przeżywam każdą taką historię. I chociaż Cię nie znam osobiście bardzo mi przykro razem z Wami i mocno trzymam kciuki aby Twoja rodzina znów mogła być razem czego baaardzo mocno Wam życzę. Dużo siły, wytrwania i jeszcze więcej zdrowia.
Serdeczności, Marta.
dodany przez Marta @ 2 stycznia 2022 o 16:04. #
Życzę szbkiego powrotu do zdrowia i.. do Waszego ciepłego domu 😊 Obyśmy jak najszybciej zobaczyły Was na zdjęciu w domu, w ulubionej sypialni.. Trzymajcie się dziewczyny, wszystko będzie dobrze ❤️
dodany przez Ewelina @ 2 stycznia 2022 o 16:07. #
Zdrowia i szybkiego powrotu do domu. ❤️
dodany przez Ania @ 2 stycznia 2022 o 16:09. #
Kasiu zdrowia i sił dla Was 💙
Wierze, ze już niedługo będziecie z powrotem w domu. Dziękuje za podzielenie się z Nami Wasza historia. Jako mama 5 miesięcznego Bartka doskonale wiem czym jest strach o Nasze małe skarby 💛
dodany przez Magda @ 2 stycznia 2022 o 16:10. #
Pani Kasiu, z wielkim wzruszeniem przeczytałam ten wpis. Jest Pani niezwykle mądrą, dobrą piękną Osobą . W tak trudnych chwilach dla Pani nie przestaje Pani myśleć o innych, co w obecnym świecie wcale nie takie częste. Życzę z całego serducha byście jak najprędzej znalazły się w swoim domku – ZDROWE i szczęśliwe….Pozdrawiam bardzo serdecznie Zawsze z wielką przyjemnością zaglądam tutaj – Starsza Pani An :)
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 16:12. #
I ja się dołączam do słów wsparcia, Pani Kasiu, życząc, aby kolejna wizyta obu córek w szpitalu wiązała się co najwyżej z rodzeniem dzieci, a więc z życiem, nie z chorobami czy zagrożeniem życia. Niestety, mam też złą wiadomość, acz mało odkrywczą: jako mama prawie już 20-letniej córki powiem, że ten strach będzie Pani towarzyszył już zawsze…
dodany przez Alicja @ 2 stycznia 2022 o 16:17. #
Kochana Kasiu, mimo ze moje dzieci maja juz 15 i 18 lat,do dnia dzisiejszego pamietam,jak trafilam z Córką do szpitala. Miala 5 tygodni, welfrom z kroplowka w glowce…ten widok i bardzo silny stres przysporzyly mi siwych wlosow w blyskawicznym wrecz tempie.Przy kilku badniach mnie wyproszono,zebym nie przeszkadzala.Infekcja bakteryjna bardzo szybko sie rozwinęła i rowniez 3 prywatne wizyty mnie nie udspokoily ,gdy na zykla nie bylo szans (okres świąteczny).Kiedy otwieraly sie drzwi do sali,serce mi stawalo i ta aparatura…Wiem,ze to bylo straszne ale gdyby to się nie wydarzylo ,nie wiem kiedy dowiedzialabym się że Coreczka ma problem z serduszkiem,ciśnieniem itd. Pamiętam, ze pozniej bylam wdzięczna, ze infekcja dala objawy w naszym przypadku bardzo wysoka gorączkę, bo Mala znalazka się juz na drugi dzień pod opieką kardiologa.Zlapala bakterię
,, szpitalna” w czasie naszego pobytu w szpitalu,zaraz po porodzie. Dzis jest cudowna młodą kobietą ktora na szczescie nic z tego pobytu nie pamieta,Dziękuję, ze podzielilas sie Wasza historią. Cieszę sie,ze mozesz liczyc na wsparcie najblizszych i jestes autentyczna.Co wiecej,gdy my lezalysmy lata temu i nie bylo Covida wielu Tatusiow (również moj Maz) nocowalo z dziećmi w szpitalu. Mama choc na chwile mogla skorzystac z wanny czy prysznica i wypic kawe ww wlasnym domu,to byl luksus.Czasy gdy kobieta cierpiala w samotnosci i udawala Robocopa nam nadzieję, juz za nami.
Życzę Wam zdrowia,sily i aby uczucie lęku, ktore towarzyszy w kazdej chwili,było jak najmniejsze.
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 16:18. #
Dziękuję :*
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 16:20. #
Przesyłam moc ciepłych myśli! Jesteśmy w domowej izolacji, bo moje pociechy są tylko ciut starsze od Twoich córeczek. Jak tylko będzie można je zaszczepić zrobię to bez wahania, bo uważam że to wyraz troski i miłości. Trzymajcie się dziewczyny, teraz może być już tylko lepiej <3
dodany przez Paulina @ 2 stycznia 2022 o 16:24. #
Droga Kasiu, śledzę Twojego bloga od samego początku. Nie przegapiłam ani jednej notki. Jestem w Twoim wieku, mieszkam na drugim końcu Polski. Przez te lata obserwowałam jak dojrzewalas, zmieniał się styl bloga, założyłaś swoją firmę, wyszłaś za mąż, urodziłaś dzieci. Jako Twoja wierna czytelniczka pomyślałam kiedyś,że napiszę coś od siebie w formie komentarzu, gdy nadejdzie odpowiednia chwila. Nie chciałam, aby mój komentarz zniknął pośród setek innych. Dziś pomyślałam,że to jest odpowiedni moment (a jeśli wpis będzie niezauważony, to już nie ma to dla mnie większego znaczenia). Tak jak wspominałam, wiernie śledzę Twojego bloga. W styczniu 2019, gdy witałaś na świecie swoje pierwsze dziecko, ja również marzylam o macierzyństwie, ale właśnie tego dnia, gdy pojawiły się informacje w mediach na temat narodzin Twojej córki, mój mąż wyprowadzał się z naszego domu. Pamiętam, jakim pocieszeniem były dla mnie były zdjęcia na Twoim blogu, w czasie, gdy w przedpokoju stały jego walizki. Minęły lata, w moim życiu ktoś się pojawił i na nowo dałam sobie szansę. Oboje marzyliśmy u dziecku. Za pierwszym razem się niestety nie udało. Ale po wielu trudach i długiej walce, dziś jesteśmy rodzicami czteromiesięcznego synka. To nasze „tęczowe dziecko”…Kiedy w minione wakacje czytałam (jak zawsze) Twojego bloga i wpis, w którym przyznajesz się, że spodziewasz się drugiego dziecka, wzruszyłam się i pogladzilam swój rosnący brzuch. Twój dzisiejszy wpis ( jak i również końcówka ostatniego „Last Month”) dosłownie wbił mnie w fotel. Jesteśmy dla siebie obcymi osobami, na ulicy pewnie przeszłybyśmy obok siebie (Ty nie wiesz jak wyglądam, a ja nie chciałabym naruszać Twojej prywatności), to jednak jesteś na swój sposób dla mnie bliska. Wierzę, że Twoja córeczka z każdym dniem będzie odzyskiwać siły. Zasługujecie na to. Kolejne „Look of the day” będzie już u Ciebie w domu, w wygodnym dresiku, w otoczeniu męża, Portosa i Waszych dwóch córeczek
Tak to widzę. Trzymaj się Kasiu. Twoja rówieśniczka, Ola
dodany przez Aleksandra @ 2 stycznia 2022 o 16:25. #
Kochana Olu, dziękuję Ci bardzo za ten komentarz! Przez Ciebie znów mam łzy w oczach! ;))) Miło mi strasznie i bardzo się cieszę, że Ci się poukładało wszystko tak jak chciałaś. A jeśli kiedyś natkniemy się na siebie to powiedz, będę pamiętać Twoją wiadomość.
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 17:00. #
Bardzo współczuję, że musicie przez to przechodzić;( Zanim zostałam matką nie wiedziałam, że można bać się tak bardzo. Moja córka rozwinęła sepsę kilka dni po narodzinach. Mimo pobytu na oddziale i stałego monitorowania to ja pierwsza zauważyłam (choć „wyczułam” chyba lepiej by pasowało) niepokojące objawy i dopiero wtedy zaczęły się dokładniejsze badania. Intuicja matki to coś niesamowitego. Nawet dziś, a minęły już 3 lata, na słowa „sepsa” i „prokalcytonina” zamiera mi serce :( Trzymam za Was kciuki:) Już niedługo te wydarzenia będą tylko złym wspomnieniem.
dodany przez M @ 2 stycznia 2022 o 16:32. #
Prokalcytonina to będzie mi się chyba śniła przez następne 20 lat! Dziękuję za komentarz!
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 16:57. #
Może nie 20 lat Kasiu ,ale trochę mniej Ci życzę.Przez podejrzenie sepsy,punkcje lędźwiowe również przeszłam jak mój synek miał dwa miesiące.Pamiętam jak szybko postępuje infekcja u dzieci u nas musieli przetaczać już krew.Minelo już 7lat i właśnie czytając komentarze przypomniała mi się prokalcytonina i to jak czekałam na wyniki.Zycze szybkiego powrotu do zdrowia dla córeczki.
dodany przez Ewela @ 2 stycznia 2022 o 21:37. #
😢 jak dobrze, ze już jesteście po tej jaśniejszej stronie! Bardzo mnie poruszyła ta historia. Tez czekam, żeby moc zaszczepić gromadkę. Dużo zdrowia!
dodany przez Marta @ 2 stycznia 2022 o 16:32. #
Przesyłam uściski i gorąco wierzę, że wszystko będzie już dobrze. <3
dodany przez Ewelina @ 2 stycznia 2022 o 16:32. #
Przede wszystkim – zdrowia dla Malutkiej i wytrwalosci dla Pani i Pani Rodziny! Szczescie, ze sytuacja opanowana – teraz oby jak najpredzej ku wyzdrowieniu. Jak najpredszego powrotu w pelnym zdrowiu zycze! A LOTD – swiat sie nie zawali, jak poczka. Sa wazniejsze sprawy!
dodany przez MagdalenaT @ 2 stycznia 2022 o 16:33. #
Kasiu, Ty i Maleństwo jesteście bardzo dzielne! Myślę o Was bardzo ciepło i trzymam za Was kciuki! Trudne chwile miną, zanim się obejrzysz i wszystko wkrótce wróci do szczęśliwej normy. Trzymajcie się! <3
dodany przez Karolina @ 2 stycznia 2022 o 16:34. #
Kasiu❤️❤️❤️zdrówka dla Was 💞💞💞trzymajcie się dzielnie 😘😘😘
dodany przez AM @ 2 stycznia 2022 o 16:35. #
Bardzo współczuję, ale wiem, co czujesz :(
Ja w przeciągu 2,5 roku życia mojego syna byłam z nim 8 razy w szpitalu. Bardzo źle wspominam ten czas i nawet jak to piszę, łzy same napływają do oczu, bo przypomina mi się jego cierpienie.
Życzę wam dużo zdrówka i szybkiego powrotu do domu <3
Pozdrawiam
Sylwia
http://www.sylwetta.com
dodany przez Sylwia @ 2 stycznia 2022 o 16:37. #
Och, jak bardzo Cię w tej chwili rozumiem. Miałam bardzo podobną sytuację z moim wówczas trzyletnim Synem. Lekarze uspokajali, że „to zwykłe przeziębienie”… Matczyna intuicja i obserwowanie zachowania dziecka podszeptywały jednak co innego. Wylądowaliśmy w szpitalu z podobnymi parametrami o których piszesz, a które zbadałam na własną rękę. Lekarze łapali się za głowę :( W między czasie zaraziłam czym innym młodszego, półrocznego wówczas maluszka oraz siebie. Leżeliśmy więc całą rodziną miesiąc w szpitalu. Dużo siły i cierpliwości. Oraz zdrowia, niech idzie ku lepszemu. Uściski z Opola.
dodany przez Dominika @ 2 stycznia 2022 o 16:37. #
Kasiu- dużo zdrowia i siły. Sama nie mam dzieci, ale Twój wpis poruszył mnie ogromnie. Mam nadzieję, że szybko wrócicie do domu, a Malutka – do zdrowia, a ten pobyt w szpitalu będzie dla Ciebie odległy jak zły sen, z którego szybko się wybudzisz. Ściskam ❤️.
dodany przez Joanna @ 2 stycznia 2022 o 16:40. #
Kasiu! Dużo zdrówka dla Was i sił! 🤗 Żebyście szybko wróciły do domku i mogli cieszyć się sobą. Pozdrawiam serdecznie. Uwielbiam Ciebie i Twojego bloga. Buziaki dla Was! 😉
dodany przez Martyna @ 2 stycznia 2022 o 16:41. #
Nie jestem mamą ale wzruszyłam się bardzo. Dzięki Kasiu, że przypominasz, co jest w życiu ważne. Zdrowia zdrowia zdrowia!! Obyście niedługo wróciły do domku <3
dodany przez Ula @ 2 stycznia 2022 o 16:41. #
Zdrowia dla maleństwa. Szybkiego powrotu do domu. Spokoju i szczęścia w Nowym Roku!
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 16:42. #
W takich sytuacjach, gdy chorują bliscy a szczególnie dzieci, całe zycie potrafi się przewartościować. Trzymajcie się! Obyście niedługo mogli być razem cąła rodziną razem w spokoju,w zwykłej, atak naprawdę niezwykłej codzienności.
dodany przez Beata @ 2 stycznia 2022 o 16:46. #
Ja również ślę dużo wsparcia i zdrowia dla was i rozumiem co przeżywasz bo sama też mam dwie córki. Cieszę się że piszesz o tym szpitalu z kilku powodów 1. Zachęcasz do szczepień i nie unikasz tematu, warto dla choćby jednego ocalonego w ten sposób życia walczyć o prawdę i wiarę w naukę! 2. Pokazujesz, że życie blogerek i innych influencerek nie jest idealne, a wasze dzieci są takie same jak wszysykie dzieci na swiecie i temat chorób nie omija nikogo bez względu na ilość followersow. Tym bardziej covid nie omija bogatych ani wpływowych. Nie wiem czy to nie będzie nadużycie ale czy mogłabyś napisać coś więcej o infekcjj Twoich córek? Skąd wiedzialas, że to covid a nie zwykłe przeziębienie itp?
Dużo zdrowia i sill dla was!
dodany przez Sylwia @ 2 stycznia 2022 o 16:49. #
Kasiu, my się tu wszyscy martwimy, ale poczekamy na Twoje nowe posty, natomiast jeśli pisanie do nas przynosi Ci ulgę, jest dla Ciebie odskocznią (bo to przecież długie godziny /dni oczekiwania w szpitalnych murach na poprawę), to dziel się z nami swoimi emocjami, choćby to miało być kilka słów. Wspieramy Cię mentalnie i mamy nadzieję, że już niedługo będziecie w domu. I dziękujemy za te posty, bo to oznaka ogromnego szacunku, sympatii i zaufania do nas – czytelników.
Co do szczepień – tydzień temu zaszczepiłam 7-letniego syna (córka w połowie lutego kończy 5 lat i też ją zaszczepię). On i dzieci, ktore znam nie miały żadnych reakcji poszczepiennych. Wiem, że wielu rodziców się tego obawia. NOP-y (choć są bardzo rzadkie) mogą wystąpić po każdej szczepionce, ale mimo to wiemy, że trzeba się szczepić. W tym przypadku jest podobnie. Pamiętajmy o tym!
Pozdrawiam serdecznie!
dodany przez Dominika @ 2 stycznia 2022 o 16:52. #
Kochana Kasiu,
Całym sercem wspieram Ciebie i Twoją Malutką Córeczkę. Przytulam Was mocno i myślę o Was ciepło. Niech Nowy Rok wynagrodzi Wam wszystkie zmartwienia, które towarzyszyły Tobie, Mężowi oraz Najbliższym. Życzę Zdrowia, Zdrowia i jeszcze raz Zdrowia. A zaraz po tym wszelkiej Pomyślności w Nowym Roku 2022.
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 17:02. #
Kasiu,
Jestem wzruszona Twoja opowieścią. Mocno trzymam kciuki za powrót do zdrowia Twojej małej córeczki. Wierzę, że wszystko się ułoży, Mała odzyska siły i że dalsza hospitalizacja nie będzie potrzebna.
Życzę Ci wytrwałości, siły a całej rodzinie dużo zdrowia.
Trzymajcie się ciepło. Mimo, że się nie znamy mocno Cie przytulam i łączę się w bólu.
dodany przez Marta @ 2 stycznia 2022 o 17:04. #
Kasiu życzę dużo zdrowia dla Twojego dziecka i Ciebie!!!
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 17:05. #
Kasiu, Twój blog jest mi szczególnie bliski. Czytuję go od pierwszego posta, czyli od lutego 2011 roku. Pierwsze wpisy tutaj pojawiły się kilkanaście dni po śmierci mojej Mamy, więc dawały mi one jakąś namiastkę normalności, odskocznie od potwornego smutku i żałoby. A że jesteś tylko kilka miesięcy ode mnie starsza, czułam, że to, co piszesz jest mi bardzo bliskie. 😉
Co prawda moje dzieci (5 i 9 lat) są starsze od Twoich latorośli, ale czytając ten wpis mam wrażenie, że los funduje mi jakieś okrutną powtórkę z rozrywki. Szpital był grany i u nas kilka razy, łącznie z pobieraniem płynu mózgowo-rdzeniowego… Dlatego wiem, jakie emocje towarzyszą Tobie i Twojej rodzinie. Jesteście mega dzielne, trzymam za Was kciuki. U nas wszystko dobrze się skończyło, jestem pewna że u Was i tak będzie!
Koronawirus sieje spustoszenie teraz już wśród coraz mniejszych dzieci, ale nie damy się!!! My z mężem już po trzeciej dawce, nasze córki w najbliższą sobotę będą zaszczepione drugą dawka. Tylko w ten sposób możemy dać sobie jakąś podstawę bezpieczeństwa.
Najlepsze życzenia dla Was, Kasiu! Zdrowia, zdrowia, jeszcze raz zdrowia! 🙏😘 Oby trudny początek tego roku, dał nadzieję na to, że jego kolejne dni będą tylko i wyłącznie lepsze i piękniesze. 💖
Pozdrawiam ciepło,
Kasia M.
dodany przez Kasia M. @ 2 stycznia 2022 o 17:07. #
Dużo zdrówka dla córeczki ❤️ A dla mamy dużo cierpliwości i wytrwałości 🤗. Mam nadzieję że szybko opuscie szpital
dodany przez Gosia @ 2 stycznia 2022 o 17:11. #
Pani Katarzyno, dużo zdrowia dla córeczki i siły dla Pani. Obok mnie właśnie drzemie 4-miesięczna córeczka i po Pani wpisie na blogu drżę o nią jeszcze bardziej. Łudzę się, że covid który przeszłam będąc w ciąży, pierwsze dwie dawki przyjęte w ciąży i trzecia, którą przyjęłam karmiąc piersią dadzą mojemu dziecku chociaż cień odporności.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia i domu.
dodany przez Joanna @ 2 stycznia 2022 o 17:12. #
Witam….Kasiu nawet nie wyobrażam sobie jaki strach wam towarzyszył przez ostatnie dni…moja 9letnia corka w pazdziernika przechodziła zakażenie covidem i przez 4 noce goraczkowala(40st) pamiętam swój wielki strach o nią i moja bezsilnosc wobec całej sytuacji. Nawet nie chce myśleć co Wy musieliście przeżywać….z całego serca życzę zdrowia oraz szybkiego powrotu do domu…..
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 17:14. #
❤️🙏
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 17:17. #
Droga Kasiu,
jesteś Bohaterką; Ty i każda mama w podobnej sytuacji! Dużo zdrowia i spokoju dla Ciebie i Twojej Córeczki♥️
Uściski i serdeczności! Myślimy o Was ciepło♥️
Marta
dodany przez Marta @ 2 stycznia 2022 o 17:20. #
Wszystkiego dobrego Kasiu dla Ciebie i zdrowia dla córeczki.
dodany przez Asia @ 2 stycznia 2022 o 17:20. #
zdrówka! Z całego serca dla Was ♥️ Będzie dobrze! Wiemy to ♥️♥️♥️
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 17:24. #
Trzymam kciuki😘
dodany przez Jola @ 2 stycznia 2022 o 17:28. #
Czytam Kasiu twój wpis leżąc obok 6 dniowej córeczki. Patrzę na nią i czuję tak silny instynkt macierzyński, teraz dopiero rozumiem co to znaczy obawa matki o zdrowie dziecka. Strasznie współczuję doświadczeń, szczęśliwie jedna jesteście pod najlepszą opieką i wszystko idzie już ku dobremu. To straszne jak szybko może rozwinąć się choroba u takich maluszków. Moja córeczka urodziła się przez cesarskie cięcie z powodu nagłego zanikania tętna. Pobyt w szpitalu przeżyłam strasznie, właśnie z powodu braku empatii lekarzy i pozostałego personelu. Jednak teraz myślę, że dobrze że tak się stało, bo poród naturalny mógłby właśnie zagrozić jej życiu i zdrowiu. Dobrze, że znalazła Pani odpowiednie miejsce, gdzie córeczka uzyskała pomoc i że może Pani być z nią w tych trudnych chwilach. Dużo zdrówka dla Was!
dodany przez Monika @ 2 stycznia 2022 o 17:32. #
Moniko przykro mi było przeczytać, że tak bardzo odczułaś brak empatii ze strony moich kolegów, którzy może nie czytają Twojej wypowiedzi i nie mogą Tobie odpowiedzieć. 2 lata pandemii dał się nam lekarzom i pozostałemu personelowi we znaki. My już po prostu z przepracowania nie mamy siły na uśmiech. Nie mamy czasami siły się uśmiechać do swoich bliskich.
dodany przez Katarzyna @ 4 stycznia 2022 o 09:23. #
Kasiu, bardzo współczuję Wam takiej sytuacji ! To aż nieprawdopodobne, jak trudne to być godziny, potem badania i cały stres wokół choroby córki. Wasza historia pokazuje jak covid jest niebezpiecznym wirusem i jak ważna jest ochrona siebie i bliskich w obliczu tej nierównej walki. Ja również zachęcam do szczepień ! To najmądrzejsza decyzja jaką mozemy podjąć w tej ubezradniającej sytuacji.
Życzę Córce powrotu do zdrowia, a Rodzinie do równowagi po tym zdarzeniu :( Ściskam Ciebie i dziękuję za pouczający wpis – mam nadzieję, że choć jedna osoba po przeczytaniu rozważy zaszczepienie siebie lub swojego dziecka …
dodany przez Malwina @ 2 stycznia 2022 o 17:33. #
Tak,intuicja mamy jest bezcenna ,wiem coś o tym.Zycze przede wszystkim zdrowia,bo ono jest teraz najwazniejsze😊
dodany przez Ania @ 2 stycznia 2022 o 17:35. #
Dużo zdrowia i spokoju życzę!
dodany przez Malgosia @ 2 stycznia 2022 o 17:37. #
Kasiu, czytając co przeszłyście, mam łzy w oczach. Jak zresztą zawsze kiedy dziecko cierpi.. Najgorsza myśl jaka często towarzyszy mi w czasie pandemi, to, że niebyłoby tak wiele tragedii, rodzinnych dramatów gdyby nie pandemia, która w końcu musiała dotknąć naszą ludzkość.. A ciągle zaskakujące jest to jak wiele osób nieodpowiedzialnie podchodzi do tematu szczepień. Sama w swoim gronie, swoim zasięgiem przekonuję niedowiarków do szczepień. Póki co staram się jak mogę chronić siebie i dziecko, a jednocześnie normalnie ciesząc się życiem.
Życzę Wam szybkiego powrotu do normalności i zdrowia dla całej rodziny!
dodany przez Natalia @ 2 stycznia 2022 o 17:41. #
Kasiu, zdrowka dla coreczki:* nie wyobrażam sobie co przeszłaś. cieszę się że o Tym piszesz, mam nadzieję że skłoni to niektórych do myślenia i szczepienia. Moje 5latki są już po pierwszej dawce, mam nadzieję że uchroni nas to od stresu, hospitalizacji. Przesyłam moc usciskow
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 17:50. #
Kasiu zdrówka <3 moje dziewczyny już zapisane na szczepienie, synek był zaszczepiony w brzuchu mamy, więc mam nadzieję, że przeciwciała jeszcze ma :(
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 17:51. #
Hej Pani Kasiu! Nie jestem Pani czytelniczką, mody nie znoszę a nawet ją zwalczam, dzieci ludzkich nie mam (chociaż mam psie, a to pod wieloma względami to samo) i nigdy nigdzie niczego nie komentuję, ale chciałam zrobić wyjątek i napisać Pani, że cieszę się że najgorsze już za Wami! Życzę zdrowia i powrotu do życia i spokoju. Współczuję złych chwil, niestety każdemu się przytrafiają. I niech Pani serdecznie pie*doli tych złych ludzi, którzy – w tych okolicznościach – piszą do Pani że „dziecko zaraziło się pewnie na marszu” i że „kolejny lans” itp. Pozdrawiam.
dodany przez Kornelia @ 2 stycznia 2022 o 17:54. #
Pani Kasiu
Jako lekarz dziekuje Pani za te słowa.
Jest to bardzo ważne przesłanie, które może uratuje niejedno dziecko.
Zycze szybkiego powrotu do zdrowia.
dodany przez Lekarz @ 2 stycznia 2022 o 17:57. #
Życzę dużo zdrowia dla Córki!!
dodany przez Ania @ 2 stycznia 2022 o 17:59. #
13 lat temu rodziłam swojego pierwszego synka w krakowskim szpitalu. W 4 dobie dostał nagle gorączki….szereg badań jednoznacznie potwierdził sepsę oraz zapalenie opon. Gdyby nie MEDYCYNA oraz doświadczenie lekarzy moje dziecko nie przeżyłoby tego wstrząsu… miesiąc w szpitalu karmiąc piersią w połogu w szpitalnej malutkiej salce ( szczęściara miałam jedynke) zapamiętam jako największą lekcje – słuchać specjalistów zaufać medycynie, teraz w kontekście niecheci do szczepien szczególnie podaję przykład choroby mojego syna i zamykam wszelkie dyskusje osobom określającym siebie jako ’ antyszczepionkowcy’…Droga Kasiu trzeba wierzyć ze wszystko będzie ok, jesteście w dobrych rękach i do przodu… dużo zdrowia, siły. Jestem pewna że jeszcze kilka chwil i będziecie cieszyć się spokojem w domowych pieleszach. Kto jak nie My 💚💚💚
dodany przez Jasti @ 2 stycznia 2022 o 18:02. #
Przesyłam Wam najserdeczniejsze życzenia szybkiego powrotu do domu i pełni zdrowia ♥️
dodany przez Monika @ 2 stycznia 2022 o 18:03. #
Ten blog zawsze dawał mi wiele radości, wskazywał na piękno w codzienności, karma wraca, dlatego jestem o Was spokojna, miłość i dobra energia to potężne wsparcie, wspaniale, że Wam tego nie brakuje. Jak moje dzieci mają katar to mam stan przedzawałowy, dlatego nawet nie śmiem dobie wyobrażać …
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 18:05. #
Kasiu, będzie dobrze.
Zdrowia
Zdrowia
I jeszcze raz zdrowia!
Pozdrawiam serdecznie.
dodany przez Kasia @ 2 stycznia 2022 o 18:10. #
Duzo zdrowia dla calej Twojej rodziny Kasiu, trzymaj sie, jestem z Toba calym sercem
dodany przez Aga @ 2 stycznia 2022 o 18:11. #
Kasiu DUŻO ZDROWIA I SIŁY!!! Jestem z Tobą myślami, wszystko będzie dobrze ❤️
dodany przez Claudia @ 2 stycznia 2022 o 18:14. #
Dziękuję Ci Kasiu za ten wpis. Jeśli dzięki niemu chociaż jedna czytelniczka bloga zaszczepi swoje dziecko to warto było o tym pisać. Mam nadzieję, że Twoja córeczka szybko wróci do zdrowia.
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 18:15. #
Mamy dzieci w tym samym wieku, córka ma 3 lata i tydzień a synuś 4 miesiące. Wyobrażam sobie, co czujesz. Sama byłam z synkiem ponad tydzień w szpitalu, płakałam non stop i tęskniłam za córcia. Rozstaliśmy się tylko na czas porodu 3 dni. Pobieranie krwii mojemu synusiowi z główki powodowało u mnie większy płacz i stres niż u niego. Moje potrzeby się wtedy nie liczyły,bałam się o mojego skarba. Dziękuję Bogu, że moje maluchy są zdrowe i mogę się nimi cieszyć każdego dnia. Twoje życie na pozór wygląda idealnie, ale domyślam się że masz podobne problemy do innych ludzi.dzieci chorują,mama nie wyspana, prasowanie na magicznym krześle czeka 2 dzień, do pokoju córki nie są się wejść, a zmywarka nie rozpakowana. Niedługo wszystko będzie dobrze, przytulisz Lilianke i zaśniesz w swojej sypialni. Ja tylko czekam na możliwość szczepienia dzieci, znam wielu przeciwników szczepień ale ich zdanie mnie nie obchodzi.
dodany przez Gosia @ 2 stycznia 2022 o 18:16. #
Wciąż trzymam kciuki za zdrówko Twojej córeczki. Mam nadzieję, że niebawem wyjdziecie do domu. Mam również nadzieję, że Twoja historia Kasiu przekona inne mamy, żeby zaszczepiły dzieci. Ja swojego ośmiolatka zaszczepiłam od razu, jak tylko mogłam – teraz czekamy na drugą dawkę. Niestety nie ma jeszcze szczepień maluchów i moja 20 miesięczna córeczka póki co czeka na swoją kolej.
Pozdrawiam ciepło :-)
dodany przez Ewelina @ 2 stycznia 2022 o 18:19. #
Dużo zdrowia i spokoju. I szybkiego powrotu do domu. Jesteście bardzo dzielne.❤️❤️❤️
dodany przez Natalia @ 2 stycznia 2022 o 18:22. #
Życzę Wam dużo, dużo zdrowia i szybkiego powrotu do domu! :)
dodany przez Ola @ 2 stycznia 2022 o 18:23. #
Kilka lat temu w wigilię moja roczna córeczka poczuła się gorzej. Nie chciała pić ani jeść. Miała nawracającą wysoką gorączkę. Pojechaliśmy do szpitala. Pani doktor na izbie przyjęć miała do mnie pretensje, że przyjechaliśmy a dziecko powinno w domu „zwalczać infekcje”. Córeczce nic nie pomagało. Czułam, że to nie była zwykła infekcja i następnego dnia pojechaliśmy ponownie. Na izbie przyjęć tego samego szpitala trafiliśmy na inną Panią doktor. Ta z kolei miała do nas pretensje, że powinniśmy przyjechać wcześniej, bo córeczka nie przeżyłaby następnej nocy (podejrzewano sepsę). Nawet nie chcecie wiedzieć jaka odpowiedź przyszła mi wtedy do głowy. Na nasze szczęście córeczka była silna i antybiotykoterapia zadziałała. Ponad 10 dni, w tym sylwester spędziłyśmy we dwie na sali szpitalnej. Drogie mamy, jeżeli czujemy, że coś złego się dzieje to nie poddawajmy się i walczmy. Tu chodzi o życie najważniejszych dla nas istot.
dodany przez Mama @ 2 stycznia 2022 o 18:26. #
Pani Katarzyno….moja siostrzenica jest pod stałą opieką lekarzy….wiem ,co Pani czuje,ile strachu i obaw wiąże się z chorobą dziecka,życzę Pani i Pani dzieciom wszystkiego najlepszego!przesyłam ciepłe myśli❤❤❤ ,dużo dobrego!
dodany przez Ela @ 2 stycznia 2022 o 18:26. #
Kasiu, jako twoja wierna czytelniczka od początku bloga, życzę Tobie i Twojej rodzinie dużo zdrowia i przesyłam uściski❤❤❤. Rozumiem twój ból i strach o dziecko jestem bowiem mamą trójki dzieci. Dołączam się do wszystkich pięknych komentarzy pod tym postem, bowiem dziewczyny napisały wiele pięknych słów z którymi zgadzam się w 100 %. Pozdrawiam Cię bardzo mocno.
dodany przez Aga @ 2 stycznia 2022 o 18:30. #
Duzo, duzo zdrówka życzymy. Wracajcie zdrowe.
dodany przez Ja @ 2 stycznia 2022 o 18:36. #
Życzę dużo zdrowia dla całej Twojej rodzinki a szczególnie dla najmłodszej pociechy. Oby jak najszybciej wydobrzała ❤️🤞
dodany przez M @ 2 stycznia 2022 o 18:44. #
Przesyłam moc pozytywnych fluidów! Zdrowiejcie szubko!
dodany przez Magdalena @ 2 stycznia 2022 o 18:45. #
Witaj! Oczywiście dużo zdrowia dla małej, na pewno niedługo wrócicie całe i zdrowe do domu ❤️
Mam pytanie, które mam nadzieje nie zostanie złe odebrane. Czy byłaś zaszczepiona przed ciąża? Jeśli nie to czy szczepilas się w ciąży? Szczepilam się w kwietniu, teraz jestem w 4 miesiącu ciąży i stoję przed wyborem czy się doszczepiac. Zastanwiam się, czy dziecko będzie miało po mnie jakaś ochronę dzięki temu ze się zaszczepie w trakcie ciąży ? Ściskam Was mocno ❤️
dodany przez Kamila @ 2 stycznia 2022 o 18:47. #
Nie chcę wprowadzać w błąd, być może Kasia sama odpowie, ale mam wrażenie, że już wielokrotnie pisała, że jest zaszczepiona, a skoro malutka urodziła się w sierpniu, to znaczy, że zaszczepiła się będąc w ciąży.
dodany przez Sylwia @ 2 stycznia 2022 o 21:02. #
Kasiu Kochana! Nie mam dzieci, ale dziekuje Ci za ten wpis ❤ Dziekuje, bo przypomina, ze trzeba uwazac na siebie i na swoich bliskich. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej Rodziny i szybkiego powrotu do zdrowia dla Coreczki ❤🙂
dodany przez Aga @ 2 stycznia 2022 o 18:49. #
Ściskam Was całym serduszkiem. Dla Was dużo zdrowia a dla taty i Lilianki dużo siły! Wracajcie szybko!
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 18:50. #
Jako lekarka bardzo Pani dziękuje za ten wpis . Mam wrażenie ze jedyne znane mi zaszczepione dzieci to dzieci personelu medycznego który na własnego oczy widzi te tragedie :( Dziękuje jeszcze raz ze miała Pani odwagę napisać i narazić się zapewne fali hejtu który niestety się pewnie tutaj tez wylewa :(
dodany przez Monika @ 2 stycznia 2022 o 18:52. #
Moja trójka zaszczepiona. Nastolatki latem, 10-latka jest po pierwszej dawce. Znam sporo zaszczepionych dzieci, na szczęście.
dodany przez Marta @ 3 stycznia 2022 o 17:24. #
Trzymajcie się, dużo dużo zdrowia ❤️❤️
dodany przez Agnieszka @ 2 stycznia 2022 o 18:53. #
Trzymam kciuki za zdrowie córeczki! Jako mama 6-latka rozumiem doskonale ten lęk, dlatego z niecierpliwością czekałam na możliwość zaszczepienia synka. W chwili, kiedy otrzymał póki co pierwszą dawkę, spadł z mojego serca wielgachny kamień. Dodatkowo, za trzy tygodnie powitam na świecie moją drugą pociechę, więc jutro czym prędzej biegnę po dawkę przypominającą. Nawet nie chcę sobie wyobrażać sytuacji, że życie moich dzieci jest zagrożone, a ja, jako matka, mogłam temu w jakiś sposób zapobiec…
dodany przez Kasia @ 2 stycznia 2022 o 18:54. #
Zdrowia i wszystkiego co najlepsze życzę. Agnieszka
dodany przez Agnieszka @ 2 stycznia 2022 o 18:54. #
Trzymajcie się i dochodzcie do siebie. Wszystkiego dobrego, szybkiego powrotu do zdrowia. Oby nigdy więcej takich „atrakcji”.
dodany przez Basia @ 2 stycznia 2022 o 18:54. #
Kasiu, mam córeczki w podobnym wieku i tylko sobie mogę wyobrazić przez co właśnie przechodzicie. Obyście szybko wróciły do domu w pełnym zdrowiu. Przesyłamy ogrom wsparcia. Magda, Zosia i Basia
dodany przez Magda @ 2 stycznia 2022 o 18:56. #
Kasiu, moją miesięczną córeczkę spotkała podobna sytuacja, tylko drogę bakteriom utorował rotawirus, na którego tez nie zdążyłyśmy się zaszczepić. Leżałyśmy na Polankach 2,5 tygodnia. Ale wiedziałam, ze jesteśmy w dobrych rękach :) wyszłyśmy z sepsy prawie bez powikłań – jedynie pupa odparzona po antybiotykoterapii. Trzymam za Was kciuki i dużo zdrowia!
dodany przez Milena @ 2 stycznia 2022 o 18:58. #
Pani Kasiu, moja 7 letnie coreczka w pazdzierniku przeszla PIMS. Wszystkie wskazniki zapalne byly niewiarygodnie wysokie jak na zdrowe dzieciatko. Po dzis dzien mam strach w sercu aby ten koszmar, aby ta trauma nie wrocila, jedyne co wowczas trzymalo.mnie w ryzach to ogromne wsparcie partnera, rodziny i przyjaciol. Wierze, ze sobie poradzicie, zycze zdrowka i byscie juz niedlugo mogli wspolnie utulić ten ogromny strach przez ktory przeszliscie. Pozdrawiam serdecznie i wspieram myslami z calego,rowniez matczynego serca.
dodany przez Sylwia @ 2 stycznia 2022 o 18:58. #
Z całego serca życzę szybkiego powrotu do zdrówka dla córci a całej rodzince dużo sił w tym trudnym czasie 🤗
Co do instynktu macierzyńskiego to się absolutnie zgadzam. Z moim synkiem też przeszłam ciężkie chwile gdy miał 2 miesiące. W szpitalu powiedzieli że nic poważnego i wysłali do domu ale wróciłam tego samego dnia czując że coś jest nie tak. Ta decyzja uratowała moje dziecko! Niesamowite jak silna jest ta nasza matczyna intuicja!
dodany przez Adriana @ 2 stycznia 2022 o 19:00. #
Zdrowia dla córeczki. Dla ciebie siły i wytrwałości.
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 19:00. #
Dużo siły i ciepła dla Was, ściskam kciuki za szybki powrót do domu❤️
dodany przez Anita @ 2 stycznia 2022 o 19:00. #
Zdrowia i spokoju dla całej rodziny! <3
dodany przez Alicja @ 2 stycznia 2022 o 19:11. #
Kasiu, zdrowia i siły! Emocje duże wywołuje we mnie Twój wpis, bo powróciły wspomnienia, gdy mój 2latek miał sepsę i zapalenie opon m-r jako powikłanie wydawać by sie mogło zwykłego, pierwszego w jego życiu zapełnia ucha. Utrata przytomności, drgawki, karetka, szpital, tomografia, punkcja płynu m-r, 5xkroplowka z antybiotykami na dobę, popękane żyły, ogromny ból. Tyle cierpienia i strachu. Wtedy działałam jak robot, dopiero po czasie dotarło do mnie jakie to było ogromne zagrożenie i ile szczęścia w tym wszystkim mielismy, bo mały wyszedł z tego bez szwanku. Tego samego Wam zycze, aby ta historia była tylko dalekim juz wspomnieniem. Niepokój o zdrowie to najgorsze uczucie <3 Pozdrawiam ciepło, 3majcie sie dziewczyny :)
dodany przez Andzia @ 2 stycznia 2022 o 19:11. #
Droga Kasiu, przesyłam ciepłe uściski z Górnego Śląska. Życzę dużo siły i zdrowia dla Ciebie i Twojej rodziny.
Nieustannie pozostaję pod ogromnym wrażeniem Twojej klasy i bezpretensjonalności. Jesteś dla mnie wielką inspiracją jako człowiek, kobieta, mama.
Trzymajcie się! ;)
dodany przez Ola @ 2 stycznia 2022 o 19:12. #
Dużo zdrówka dla Was 😘
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 19:12. #
Proszę się trzymać i być dobrej myśli ! Duuuzo zdrówka i siły w tym trudnym czasie! ściskam mocno*
dodany przez Kreatywka @ 2 stycznia 2022 o 19:12. #
Tak, szczepmy się! Chociaż wątpię, czy Ci niezaszczepieni zmienią jeszcze zdanie. Ale nie jest też tak, że będąc zaszczepionym można żyć tak samo jak przed pandemią. Lepiej ograniczyć wyjazdy, kontakty z obcymi.
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 19:14. #
Dziękuje Kasiu, za ten post. Primo to głównie ze względu na wskazanie
bezwzględnej potrzeby szczepień – podczas gdy obecny rząd zostawił obywateli sam na sam z koronawirusem. Szczepienia są podstawą przeciwdziałania COVID-19! Cała nasza rodzina – 8 osób zaszczepiona 3x! Jednak zachowanie reguł sanitarnych jak noszenie masek FFP2 w zamkniętej przestrzeni publicznej, ograniczenie frekwencji, nawet bez obowiązku jest działaniem prewencyjnym.
Secondo to wbrew mniemaniom niektórych czytelniczek zarzucających celebrytyzm, to właśnie w tym poście pokazujesz ludzką prawdziwa twarz. Cierpienie nie uszlachetnia, ale powoduje otwarcie na inne wartości. W obliczu zagrożenia zdrowia, a szczególnie małego dziecka, zdrowie, troska staja się najistotniejszą wartością.
Kasiu, ku pokrzepieniu serca – małe dzieci maja moc sił witalnych, wiec szybko zdrowieją, a każda przebyta choroba jest bodźcem do rozwoju.
Stale wizualizuję w wyobraźni nowy post – „Zdrowe dziewczyny z powrotem w domu”, czy jakoś podobnie.
Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia wam życzę!!!
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 19:15. #
Kasiu, wiem co przechodzisz, tez byłam z synkiem w szpitalu. Trzymaj się mocno! Szybkiego powrotu do zdrowia dla malutkiej i szybkiego powrotu do domku! Przesyłam tonę uścisków! ❤️😘
dodany przez Patrycja @ 2 stycznia 2022 o 19:15. #
Tez w listopadzie spędziłam z córką kilka dni na Polankach na oddziale 8. Lekarze i pielęgniarki tam to złote osoby, mimo sytuacji zdrowotnej córki czułam się tam bezpiecznie. Chociaż obchody wieczorne i poranne potrafią wybić z rytmu i mamę i bobasa.🥱 Życzę razem z moją Nel szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiamy 🙂
dodany przez Natalia @ 2 stycznia 2022 o 19:18. #
Kasiu
bardzo dziękuję Ci za ten wpis, bardzo, bardzo.
Moja coreczka- niespełna dwa latka, właśnie przechodzi covid. To już 5 doba, jesteśmy w domu ale umieram z niepokoju gdy słyszę jej kaszel. To oczywiste 1 milionowa tego strachu co Ty czułaś, ale dziękuję, że piszesz i o takiej stronie macierzynstwa. O tym paraliżującym strachu.
Ja nadal nie potrafię sobie z tym radzić.
Jesteś wielka!
dodany przez Karolina @ 2 stycznia 2022 o 19:19. #
Nasza córcia miała tylko tydzień jak wylądowała w szpitalu. Na początku wydawało się że to nic strasznego a kilka godzin później walka o jej życie. Wszystkie badania w tym między innymi sprawdzenie czy to nie zapaleniu opon mózgowych były prowadzone bez mojej obecności. Cały pobyt w szpitalu czyli trzy tygodnie nie było mnie przy niej
Mogłam ją jedynie odwiedzić między 12-15 i to były wyczekane godziny. Do tej pory mam łzy w oczach jak sobie przypomnę że musiałam ją odłożyć i wyjść do domu. Za nami wiele trudnych chwil. Teraz ma już 4 lata. Więc to cudowne że możesz być z nią w takich trudnych chwilach. Po każdej burzy wychodzi słońce ☀️. Dużo zdrowia.
dodany przez Diana @ 2 stycznia 2022 o 19:21. #
Kasiu, przeżywałam podobna sytuacje 8 lat temu, ten sam szpital. A może i oddział? Tylko ze u nas doszło do sepsy. Pneumokoki. Córka miała roczek. Na szczęście wspaniali lekarze, a w sumie lekarki;) nas wyciągnęły z całego zdarzenia bez szwanku dla zdrowia Córci. Jesteście w najlepszym miejscu w jakim mogliście się znaleźć:) rok temu leżałam z druga Córcia, co prawda z innego powodu ale pamietam ze i lekarze i pielęgniarki to anioły!! Także dziekujemy ze mieszkamy blisko tak wspaniałego szpitala. Bycmoze panie tam pracujące bywają czasem niesympatycznie;) ale napewno są profesjonalne, doświadczone i wypuszcza Was do domu całe i zdrowe! I pamiętaj prosze(rada osobista idę mnie) żeby później uważnie obserwować każde przeziębienie i za jakiś czas gruntownie żniw przebadać Małą…bo sepsa może zostawić więcej „pamiątek” niż covid. Trzeba być po prostu uważnym i trzymać się później dobrego pediatry… jeśli będziesz potrzebowała jakiegoś polecenia to daj proszę znać;) pozdrawiam i życzę zdrowia!! Mama trzech urwisek:)
dodany przez Ania @ 2 stycznia 2022 o 19:23. #
Katarzyna ma pediatrę w najbliższej rodzinie – bratowa. Jednak jako solidarna wspolczytelniczrka podaj namiary na dobrego pediatrę. Zapewne niektóre czytelniczki podziękują.
dodany przez Anonim @ 3 stycznia 2022 o 00:00. #
Pani Kasiu bardzo Pani współczuję i życzę dużo zdrowia dla Córeczki. Czy może Pani napisać, co Panią zaniepokoiło, że w porę zdążyła Pani zareagować? Pytam, ponieważ jestem mamą trójki dzieci, które niedawno przeszły koronawirusa (w tym kilkumiesięczne bliźniaki). Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrowia!
dodany przez Magda @ 2 stycznia 2022 o 19:23. #
Kasiu dziękuje ci bardzo za ten wpis!Moje 6-miesięczne bliźniaczki przeszły koronawirusa bardzo ciężko i jedna z nich musiała na dłużej zostać w szpitalu.Moja pierwsza rozłąka jedną z nich bardzo mnie smuciła i bolała.Strach i niemoc,które czułam każdego dnia i nocy,przypomniały mi co w życiu najważniejsze i nauczyły chyba pokory.
Trzymam za was kciuki i wierzę w to,że będzie dobrze!!!Dużo siły dla całej twojej rodziny!!!
dodany przez Daria @ 2 stycznia 2022 o 19:24. #
Pani Kasiu, dużo dużo zdrowia dla Córeczki! Nadziei i siły dla Pani. Szybkiego powrotu do domu. Autentycznie się popłakałam, bo zaledwie kilka miesięcy temu z małym synkiem spędziliśmy blisko miesiąc w tym samym szpitalu. Choć przyczyną inna to tak samo drżałam o moje dziecko. Do tego drugi synek 3 latka w domu. Jedno jest pewne, lekarze są tam na najwyższym poziomie. Sama boje się szczepień, ale publiczny apel naszej Pani dr prowadzącej mnie przekonał. Jeszcze raz dużo zdrowia.. resztę można sobie sprawić.. pozdrawiam serdecznie! Mama
dodany przez Dorota GD @ 2 stycznia 2022 o 19:25. #
Gdy zostałam mamą, poziom mojej wrażliwości (który uważałam już wcześniej za i tak zbyt wysoki na obecne czasy) poszybował w górę jak szalony. Pewnie dlatego też łzy napłynęły mi do oczy zarówno wtedy, jak pisała Pani o swoich świętach we wpisie podsumowującym miesiąc, jak i gdy zobaczyłam Pani bliskich na instastory z zimnymi ogniami w ostatni dzień roku (podczas, gdy chwilę wcześniej my szaleliśmy z takimi beztrosko po ogrodzie), jak i teraz, w oknie… Miejsce wszystkich maluchów i ich bliskich jest w domu. Łączę się z Panią i innymi rodzicami w ogromie dzielności tych trudnych chwil. Poczucie bezsilności, gdy dziecko choruje jest nie do opisania, ale możemy przeżywać je wspólnie łącząc dobre myśli i dodając sobie otuchy. Cudowności dla Pani i Kruszki na Nowy Rok, wracajcie szczęśliwie! :*
dodany przez Malwina @ 2 stycznia 2022 o 19:25. #
Trzymam z całego serca kciuki!
dodany przez Kasia @ 2 stycznia 2022 o 19:28. #
Kasiu Kochana… Nie mam dzieci, ale czytając ten post zrobiło mi się okropnie smutno. Wyobrażam sobie co przeżywasz, ile nerwów oraz stresu Cię to kosztuje… Trzymam mocno kciuki za tę małą istotkę i za Waszą Rodzinę. Życzę, żeby malutka szybko wracała do zdrowia, a Tobie Kasiu, dużo siły i wytrwałości w tym trudnym dla Was okresie… I na zakończenie, wszystkiego najwspanialszego w Nowym Roku. Jak najmniej zmartwień i dużo, dużo zdrowia!
dodany przez Ola @ 2 stycznia 2022 o 19:29. #
Dużo zdrowka i wytrwałości w trudnym czasie.Bedzie dobrze🙂.Niech się Pani trzyma🙂
dodany przez Joana @ 2 stycznia 2022 o 19:30. #
Bardzo współoczuwam Wasz pobyt w szpitalu. Mam dwojke dzieciaczkow (1 i 6) Zapisalam synka na szczepienie na polowę stycznia, ale caly czas bardzo, bardzo się wahalam. Dzis podjelam ostateczną decyzję. Jutro zadzwonie do przychodni, moze uda się przyspieszyć… Dziękuje, ze podzielilas sie tym trudnym doswiadczeniem. Bardzo, bardzo ciepło o Was myśle. Maluszki to niezwykle silne istotki, zwlaszcza dziewczynki❤ Niebawem wszystko bedzie przykrym wspomnieniem. Trzymajcie die dziewczynki, wszystkie trzy! I Tatuś też :-)
dodany przez Marta @ 2 stycznia 2022 o 19:30. #
Duzo sily Kasiu🤗dzięki temu tekstowi nie żałuję że zaszczepiłam swoją 6 letnia córkę. Pozdrawiam
dodany przez Olga @ 2 stycznia 2022 o 19:30. #
Z całego serca życzę szybkiego powrotu do zdrowia i wytrwałości.
dodany przez Aleksandra @ 2 stycznia 2022 o 19:31. #
Trzymajcie się dzielnie Dziewczynki :) Trzymam mocno kciuki.
Będzie dobrze :) życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia i do domku.
dodany przez Blanka @ 2 stycznia 2022 o 19:31. #
Nie mam słów, aby opisać jak bardzo jest mi przykro z powodu takiej sytuacji.
Życzę dużo zdrowia i siły dla malutkiej i Ciebie Kasiu. 🤞
Korzystając z okazji życzę, także pomyślanego 2022roku.😘
Pozdrawiam,
dodany przez Eli @ 2 stycznia 2022 o 19:32. #
Nie czytałam wszystkich komentarzy, ale mam nadzieję że nie pojawiły się takie jak na stronach plotkarskich, że zamiast zająć się córką to telefon w ręce. Sama wiem jak w momencie największego stresu i obawy o zdrowie dzieci, potrzebna jest też mała odskocznia, nawet na „pierdxxy”, bo inaczej wchodzimy w błędne koło, tym bardziej w tym okresie, kiedy cudem jest jeżeli przy dziecku może być JEDEN rodzic… Moc życzeń aby córeczka jak najszybciej wyzdrowiała i moc uścisków dla starszej , żeby ta rozłąka z mamą trwała jak najkrócej, bo dla niej też jest to ciężkie, jak dla kazdego dziecka.
dodany przez Agata @ 2 stycznia 2022 o 19:33. #
Kasiu, wypadałoby napisać, że szczepienia nie są bezpieczne dla wszystkich i należy to skonsultować z mądrym lekarzem jeżeli ma się jakiekolwiek schorzenia bądź niepokojące podejrzenia. W wypadku mojej babci trafiliśmy na naprawdę mądrego lekarza który przy jej wieku i schorzeniach stanowczo to odradził. Mój alergolog jako, że miałam kiedyś poważna reakcje alergiczna na lek także nie dała mi gwarancji, że wszystko przebiegnie dobrze. Niestety widzę w swoim otoczeniu wielu ludzi, którzy odeszli lub mają NOP. Moja ciocia po trzeciej dawce ma wybroczyny na całym ciele, których nijak nie da się od paru tygodni zlikwidować. Nie można być tak bezkrytycznym i zachęcać wszystkich jakby to był sklep z cukierkami.
dodany przez Keira @ 2 stycznia 2022 o 19:34. #
Drogie
Życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia.
Łza zakręciła mi się w oczach czytając Twoje słowa.
Kilka lat temu byłam z moim synkiem w szpitalu.
Podobnie może kilka godzin dzieliło nas od sepsy.
Dziś Dziekuje Bogu ze drugi raz uratował mojego synka.
Za Was się pomodlę.
Życzę wszystkiego dobrego z całego serca.
Będzie dobrze ❤️
dodany przez Iza @ 2 stycznia 2022 o 19:36. #
Trzymajcie się dziewczyny! Dużo zdrowia, na pewno będzie dobrze. My, mamy, każdego dnia żyjemy w stresie. Wszystkie chcemy, aby nasze dzieci były zdrowe. Ale gdy trzeba walczyć, potrafimy walczyć o nie jak lwice. Nasze przeczucia zawsze się sprawdzają. Ufajmy sobie, nie pozwólmy zwątpić w nasze instynkty. Zawsze damy radę!
dodany przez Ola @ 2 stycznia 2022 o 19:36. #
Kasiu, jestem cichą czytelniczką bloga, to moj pierwszy komentarz tutaj, a czytam właściwie od samego początku. Jak przeczytałam ten wpis na instagramie i tutaj, to nie mogłam przejść obojętnie. Życzę Wam dużo zdrowia i sił. Pozdrawiam.
dodany przez Natalia @ 2 stycznia 2022 o 19:37. #
Dziekuje za te słowa! I wysyłam dużo siły by przetrwać te trudne chwile. Czekam z niecierpliwością na dobre wiadomości i powrót do normalności (również tej blogowej). Zdrowia!
dodany przez Kasia @ 2 stycznia 2022 o 19:42. #
Kasiu …
Każda troskliwa Matka wie , ile nocy nie przespała , czuwając przy swoich Dzieciach …
Niejedna troskliwa Matka czuwała na krześle szpitalnym przy łóżeczku swojego Maleństwa…
…i niejedna z nas wylała morze łez z bezradności i bezsilności…
Ale takie chwile nas , troskliwe Matki , czynią jeszcze silniejsze .
Trzymaj się ! Ściskam ❤️
dodany przez Julita @ 2 stycznia 2022 o 19:45. #
Kasiu, jako mama, jako farmaceutka i jako obywatel, dziękuję bardzo za ten jakże potrzebny wpis. To naprawdę ważne, żeby osoby o dużych zasięgach podejmowały słuszne społecznie tematy.
Pozostajemy ciągle na szarym końcu Europy pod względem wyszczepienia. Społeczeństwo jest w ogólnie złym stanie zdrowotnym. Mimo tego, tak jak wiele osób nie nosi maseczek w sklepach! Przez wielu koronawirus jest lekceważony i traktowany jak zwykły wirus przeziębienia, a wielu uważa, że dzieci przechodzą go łagodnie. Nie jest to prawdą, już wiemy, że powikłania mogą zagrażać życiu.
Dziękuję bardzo za podzielenie się prywatną historią. Dobrze wiem, czym jest lęk o dziecko. Jeżeli dzięki temu wpisowi choć jedna osoba więcej się zaszczepi (a będzie tych osób na pewno więcej), to już znaczy, że było warto go opublikować.
Życzę dużo zdrowia Córeczce i szybkiego powrotu do domu💝
Dorota
dodany przez elle @ 2 stycznia 2022 o 19:46. #
Kasiu,
Dziękuję Ci za to, że podzieliłaś się z nami tym co przeżywasz. Szczepiąc tydzień temu swoją 8-letnią córkę miałam sporo wątpliwości. Teraz mam nadzieję, że wiele z nas jeszcze raz przemyśli temat szczepienia dzieci.
Życzę Wam zdrowia i siły w codzienności, aby z każdym dniem córeczka miała się coraz lepiej ❤️ I żeby każdy dzień kończył się uśmiechem🌞.
Pozdrawiam serdecznie,
Asia
dodany przez Asia @ 2 stycznia 2022 o 19:46. #
Moja córeczka skończyła właśnie 4 miesiące. Święta i Nowy Rok również spędziłyśmy w szpitalu. Infekcja bakteryjna wywołana wirusem RSV. Na szczęście trafiłyśmy w porę do szpitala, bo infekcja dopiero zaczynała się rozwijać. Mamy nadzieję, że niedługo będziemy w domu, ale mam apel. Nie lekceważcie żadnych objawów u takich maluszków. Szczególnie teraz. Wystarczy niewielka gorączka, czasem jej w ogóle nie ma, katar i kaszel. U nas nawet osłuch przy przyjęciu do szpitala był w porządku. Dopiero badanie krwi wykazało infekcję, a test PCR wirusa RSV. Jeśli maleństwo dużo płacze i jest niespokojne to może mieć obniżoną saturację i to też jest typowy objaw. Życzę zdrowia maluszkom a mamom dużo siły!
dodany przez Kasia @ 2 stycznia 2022 o 19:51. #
Kasiu, ściskam Cie/ Was… po prostu. Życzę dużo siły dla was. 🌷
dodany przez Klaudia @ 2 stycznia 2022 o 19:51. #
Kasiu wielkie dzięki, za ten post. Primo to głównie ze względu na wskazanie bezwzględnej potrzeby szczepień – podczas gdy obecny rząd zostawił obywateli sam na sam z koronawirusem. Szczepienia są podstawą przeciwdziałania COVID-19! Cała nasza rodzina – 8 osób zaszczepiona 3x! Jednak zachowanie reguł sanitarnych jak noszenie masek FFP2 w zamkniętej przestrzeni publicznej, ograniczenie frekwencji, nawet bez obowiązku jest działaniem prewencyjnym.
Secondo to wbrew mniemaniom niektórych czytelniczek zarzucających celebrytyzm, to właśnie w tym poście pokazujesz ludzką prawdziwa twarz. Cierpienie nie uszlachetnia, ale powoduje otwarcie na inne wartości. W obliczu zagrożenia zdrowia, a szczególnie małego dziecka, zdrowie, troska staja się najistotniejszą wartością.
Kasiu, ku pokrzepieniu serca – małe dzieci maja moc sił witalnych, wiec szybko zdrowieją, a każda przebyta choroba jest bodźcem do rozwoju.
Stale wizualizuję w wyobraźni nowy post – „Zdrowe dziewczyny z powrotem w domu”, czy jakoś podobnie.
Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia wam życzę!!!
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 19:52. #
Kasiu,
Dziękuję Ci za to, że podzieliłaś się z nami tym co przeżywasz. Szczepiąc tydzień temu swoją 8-letnią córkę miałam sporo wątpliwości. Teraz mam nadzieję, że wiele z nas jeszcze raz przemyśli temat szczepienia dzieci.
Życzę Wam zdrowia i siły w codzienności, aby z każdym dniem córeczka miała się coraz lepiej ❤️ I żeby każdy dzień kończył się uśmiechem🌞.
Pozdrawiam serdecznie,
Asia
dodany przez Asia @ 2 stycznia 2022 o 19:52. #
Serduchem jestem z Wami, dziewczyny! Ewa
dodany przez Ewa @ 2 stycznia 2022 o 19:54. #
Pani Kasiu, doskonale rozumiem co Pani czuje, bo sama jestem mamą. Moje jedyne dziecko – najukochańsza córka studiuje medycynę i ona sama ani przez chwile nie miała wątpliwości czy się zaszczepić, a ja jako matka niecierpliwie czekalam kiedy bedzie mogła to zrobić, a było to na początku 2021 r kiedy czekało się na dostawę szczepionek, dlatego śmiem twierdzić, że rozumiem ogromny lęk o zdrowie i życie córeczki jaki przeżywa Pani i Pani Najbliżsi. Moja córka zachorowała na covid w październiku 2020r wkrótce po rozpoczęciu roku akademickiego. Byłam tak wystraszona kiedy się o tym dowiedziałam, że w pierwszej chwili nie wiedziałam jak to powiem mężowi. Mój lęk był tym większy,że mieszka daleko od nas. Po miesiącu ja również zachorowałam. Jestem jednym z medyków, który leczy chorych również na covid- co prawda jestem neurologiem a nie zakaźnikiem , ale przez wiele , wiele miesięcy moj oddział był oddziałem w szpitalu jednoimiennym. Pani Kasiu, uwielbiam Pani bloga. Jest Pani cudowną , mega ciepła i pozytywną osobą. Pani córeczce życzę zdrówka i szybkiego powrotu do domu do reszty Rodziny. Pozdrawiam bardzo bardzo gorąco :)
dodany przez dr Kasia @ 2 stycznia 2022 o 19:58. #
Całym sercem jestem z Wami, trzymam mocno kciuki, aby mała wyzdrowiala jak najszybciej i abyście nigdy nie musiały już być w szpitalu. Sama wiem co to znaczy jako matka dwóch córek. Dziękuje równiez za to, że podzielilas się swoją historią. Także na Nowy zRok życzę Wam duuzo zdrowia bo jak ma się zdrowie można góry przenosić ❤️ pozdrawiam ciepło!
dodany przez Marta @ 2 stycznia 2022 o 20:06. #
Droga Kasiu,Twoje zatroskanie i zmęczenie zrozumie tylko druga mama.Odklada się to jednak na bok,bo dzieci są najważniejsze.Jestem lekarzem i bardzo zachęcałam zawsze rodziców dzieciaczków do szczepień.Swoją drogą miałam straszne wyrzuty sumienia,że wszyscy jesteśmy zaszczepieni p/covid tylko nie moja córa.Tak strasznie się bałam,żebyśmy nie przynieśli jej infekcji od pacjentów do domu.Od kiedy się urodziła drżę o nią,a od 2 lat jeszcze bardziej.Na święta udało nam się zaszczepić 5-letnią Polkę 1 dawką-taki prezent pod choinkę:)
Moja córa mówi o niej „scepionka szczęścia” .Połowa dzieciaczków w kolejce w dniu szczepienia zostala przepytana czy cieszą się tak jak ona, że są tutaj :)
Moim marzeniem jest,by podnieść świadomość rodziców dotyczącą chorób dziecięcych i chorób zakażnych . Żyłoby nam się zdrowiej,spokojniej…
Życzę Wam dużo zdrowia, nabrania sił i szybkiego powrotu do zdrowia. A BLOG może poczekać.Nie zapomnimy o Was :**
Pozdrawiamy serdecznie Paula&Polka
dodany przez PaulaK-O @ 2 stycznia 2022 o 20:07. #
Dużo, dużo zdrówka dla Was! ❤️❤️❤️
dodany przez Paulina @ 2 stycznia 2022 o 20:08. #
Kasiu…tylko i aż… zdrówka Wam życzę. 🤗🤗🤗
dodany przez Kasia @ 2 stycznia 2022 o 20:08. #
Przede wszystkim życzę zdrowia i dużo cierpliwości i spokoju. Mam nadzieję że z każdym dniem będzie lepiej. Ja na szczęście miałam już okazję zaszczepic moja 7 -latkę i zrobiłam to w pierwszych dniach w których mogłam to zrobić. W domu jeszcze 4 latek i 2 latek i drżę każdego dnia o ich zdrowie. Dużo bardziej boję się powikłań po covid niż gorączki po szczepieniu. Jako lekarz wierzę w medycynę, w jej osiągnięcia i możliwości jakie daje. A jako mama staram się zapobiegać i jak najlepiej chornic dzieci wszystkimi dostępnymi środkami. Cieszę że trafiłaś na dobrych specjalistów w odpowiednim czasie. Trzymajcie się.
dodany przez Małgorzata @ 2 stycznia 2022 o 20:10. #
Jeśli mogę zapytać… Jakie były objawy, że zdecydowaliście się jechać do szpitala? Pytam jako świeżo upieczona mama, żeby nie przegapić ew zachowań….
dodany przez Am @ 2 stycznia 2022 o 20:12. #
Mocno trzymam kciuki za szybki powrót do pełni zdrówka córeczki. Kasiu jestem z Tobą całym sercem, nie wyobrażam sobie takiego stresu. Dziś mocniej tulę do snu mojego 4 miesięcznego syna.
dodany przez Alicja @ 2 stycznia 2022 o 20:13. #
Pani Kasiu,
Życzę szybkiego powrotu do normalności, po takich traumatycznych przeżyciach cała codzienna opieka nad dziećmi, kiedy są zdrowe, nie wydaje sie juz mega wyzwaniem. Moi synowie są juz dzisiaj dorosłymi mężczyznami, ale kiedy pojawią się choroba, towarzyszy mi taki sam lęk, jak wtedy, gdy byli małymi szkrabami.
Przytulam ❤️
dodany przez Beata @ 2 stycznia 2022 o 20:18. #
Droga Kasiu, mam trochę inną sytuację rodzinną niż Ty – razem z moim partnerem wychowujemy dwójkę jego dzieci – ale Twoja opowieść przypomniała mi emocje, które przeżywałam przed dwoma laty… Wtedy dokładnie w Wigilię moja przybrana córka trafiła do szpitala z objawami plamicy. Nie było żadnych szans, żebyśmy święta spędzili razem… Zostałam sama z drugim dzieckiem, setki kilometrów od domu, ale na szczęście z rodziną partnera. I wtedy na szczęście możliwe były odwiedziny… Dlatego – przynajmniej częściowo – rozumiem co czujesz. Życzę Ci dużo siły i wytrwałości, to wszystko za chwilę się skończy i będziecie z powrotem w domu, jestem tego pewna :) Śledzę Twojego bloga od początku, komentuję pierwszy raz, bo w tej sytuacji nie mogę inaczej ;) Trzymaj się ciepło, pozdrowienia od Twojej równieśniczki 😊❤️
dodany przez Gosia @ 2 stycznia 2022 o 20:18. #
Kasiu, trzymam kciuki za Was. U mnie było podobnie, dwulatek i czteromiesieczniak , no i niestety dopadło nas, cały grudzień walki z chorobskiem, na szczęście obyło się bez szpitala, ale chwilę grozy były, kiedy to dziecko dosłownie słabnie w oczach i każda minuta trwała wieczność kiedy czekaliśmy na przyjazd karetki. Jesteśmy po, wszystko jest dobrze, ale lek we mnie pozostał, nie życzę nikomu tego co przeżyliśmy, zdrowie dziecka jest najważniejsze.
dodany przez Aneta @ 2 stycznia 2022 o 20:23. #
Pani Katarzyno,
Ja również popłakałam się gdy czytałam ten wpis. Wiem, jak ceni Pani swoją prywatność, dlatego tym bardziej chylę czoła przed odwagą, na jaką musiała się Pani zdecydować pisząc to. Tym bardziej, że w takich chwilach raczej skupiamy się wyłącznie na „swoim” życiu i sprawach. Dziękuję za ten wpis. Ja i bez niego zarejestrowałam już swoje dzieci (5,5 oraz 12 lat) na szczepienie. Sama z mężem za kilka dni będę mieć trzecią dawkę. To dobro, z którego nie możemy nie skorzystać. Ani tym bardziej odmówić go swoim dzieciom. Mój teść niestety równo rok temu nie doczekał szczepienia i zmarł z powodu covida. 😞Tym bardziej dziwię się osobom, które nadal po takim czasie podchodzą do szczepionki negatywnie. Życzę z całego serca Pani rodzinie mnóstwo zdrowia oraz szczęścia w Nowym Roku!!!
dodany przez Ada @ 2 stycznia 2022 o 20:23. #
Dużo zdrowia dla Malutkiej a dla Ciebie dużo siły i spokoju na ten niełatwy czas w szpitalu. Wracajcie szybko do zdrowia i domu :)
dodany przez Asia @ 2 stycznia 2022 o 20:25. #
Kasiu, kochana trzymajcie się i niech malutka szybko wraca do zdrowia, nawet nie próbuje sobie wyobrazić przez co musiałaś przechodzić w ostatnich dniach, ja zaszczepiłam córkę od razu jak to tylko było możliwe, mam ją jedną i nie chciałam jej stracić przez ten okropny covid.
Dużo ciepłych myśli dla Was!!!!!
dodany przez Aneta @ 2 stycznia 2022 o 20:26. #
Kasia, wszystko będzie dobrze… Jesteście w najlepszym miejscu. Ja w innym trójmiejskim szpitalu spędziłam dwa sylwestry. Jeden ze starszym dzieckiem. Drugi z kilkumiesięcznym bobasem. Dobrze znam to uczucie paniki, obezwładniającego strachu. Drżące ręce, które cudem trzymają płaczące dziecko,mózg z którego z przerażenia odpłynęła krew i ledwo dociera do mnie co mówi Lekarz.. Ból w sercu kiedy pobierają badania płaczącemu dziecku.. Wszystko to znam.. Ale jest szczęśliwe zakończenie.. Mamy cudownych lekarzy na których nie wiem czemu tyle złych słów spada. Ciężko pracują, RATUJĄ ŻYCIE naszym dzieciom. Mamy wspaniałych fachowców.. Wspierajmy ich również, zwłaszcza teraz kiedy pracują ponad swoje siły w ekstremalnychbwarunkach. Wesprzyjmy ich kiedy tylko się da dobrym słowem.. Ja oprócz pomocy medycznej otrzymałam wsparcie w postaci zrozumienia. Pobyt z dzieckiem w szpitalu jest traumatyczny, tym bardziej współczuję i życzę aby szybko córeczka wydobrzała. Życzę tego każdej Mamie, która teraz przeżywa takie ciężkie chwile w szpitalu…
dodany przez M. @ 2 stycznia 2022 o 20:27. #
Kasiu…jestem pierwszy raz mama i za każdym razem jeżeli cokolwiek małej dolega to mam olbrzymie obawy i lek… to, co Was spotkało mogę sobie wyobrazić, ze dla Ciebie jest ogromnym cierpieniem… nie wspominając już o tej malusieńkiej istocie, która nie rozumie dlaczego ja boli;( mam nadzieje, ze maluszek szybko wróci do sił i wrócicie do domku… dla Ciebie Kasiu życzę ogrom siły💪🏻 I dużo dużo zdrówka dla Maleństwa…. Wszystkiego dobrego!!!!!!
dodany przez Patrycja @ 2 stycznia 2022 o 20:28. #
Ech … wrzesień 2020 … poród przez CC, którego kompletnie się nie spodziewałam. Po porodzie podejrzenie toxplazmozy wrodzonej, duża asymetria ułożeniowa. Wychodzę z całą teczką skierowań w tyle miejsc, że sama nie wiem od czego zacząć. 3 tygodnie później COVID u malutkiego. Ja negatywna. Wywożą mnie i małego na oddział covidowy. Chcą mi zabrać dziecko, bo jestem przecież negatywna a on pozytywny. Buntuje się. Pierwszy raz w życiu tak bardzo, że sama jestem w szoku, że tak potrafię. W szpitalu cudowni ludzie, ale samo miejsce straszne. Wychodzimy cali i zdrowi. Od razu rozpoczynamy żmudne badania pod kontem toxo. Do tego rehabilitacja z racji asymetrii. Nie ukrywam, że otrzebowałam pomocy psychologa … A dziś? A dziś mój synek śpiocha już słodko w swoim łóżeczku. Bezpiecznym, ciepłym łóżeczku. Zdrowy … po ponad rocznej walce, wędrowania po szpitalach i lekarzach. Takie sytuacje uczą pokory. Ja wiem, że upadłam nie raz i nie dwa. Ale dzisiaj jestem silna jak nigdy. Pani Kasiu … My kobiety mamy nadprzyrodzone moce :) I Pani również je ma :) Ja ściskam Panią, córeczkę i Pani rodzinę ze wszystkich moich sił, bo znam to uczucie strachu, samotności i przygnębienia. Jeszcze chwila i będzie Pani zaglądać wieczorami do pokoiku malutkiej żeby popatrzeć na tą słodką śpiącą, szczęśliwą buźkę :) Trzymajcie się!
dodany przez Karina @ 2 stycznia 2022 o 20:28. #
Bardzo współczuję,mając Maluszki w podobnym wieku,podziwiam Twoja dzielność i życzę szybkiego powrotu do domu i normalności w codzienności.Przesyłam dużo siły i ogrom ciepłych myśli.
dodany przez Aneta @ 2 stycznia 2022 o 20:30. #
Kasiu, bardzo poruszył mnie twój wpis i bardzo za niego dziękuję. Tak jak napisałaś być może skłoni on inne osoby, które mają nadal wątpliwości do zmiany decyzji odnośnie szczepień. My z mężem jesteśmy już zaszczepieni 3 dawką, ale mamy w domu dwoje naszych maluchów (8 miesięcznego i 3,5 rocznego), których zaszczepić niestety nie możemy i przy każdej infekcji boimy się, że może to być coś poważnego.
Dużo zdrowia dla Twojej córeczki, abyście jak najszybciej wróciły do domu!
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 20:32. #
To minie. Każda matka ma niesamowite pokłady miłości i cierpliwosci. Życzę Wam jak każdy w tej sytuacji- dużo zdrowia i szybkiego powrotu do domu abyście mogli wkrótce razem świętować urodzinki starszej córeczki.
dodany przez Wiw @ 2 stycznia 2022 o 20:42. #
Same serdeczności i dużo zdrowia dla córeczki. Aby to wszystko jak najszybciej się dla Was skończyło. Trzymam za to mocno kciuki.
dodany przez Agnieszka @ 2 stycznia 2022 o 20:43. #
Trzymajcie się mocno Dziewczyny a Tobie Kasia szczególnie życzę siły i wsparcia od najbliższych.. jako mama rozumiem ze przeżyłaś ogromnie ciężkie chwile.
dodany przez Weronika @ 2 stycznia 2022 o 20:43. #
Trzymam kciuki i życzę zdrowia. Moje dzieci już po pierwszej dawce. Niestety z tego co słyszałam to jedyne dzieci po szczepieniu w ich grupie przedszkolenej i szkolnej. Pozdrawiam 😘
dodany przez Gosia @ 2 stycznia 2022 o 20:47. #
Pani Kasiu, jako kobieta, jako lekarka na co dzień pracująca na oddziale covidowym a przede wszystkim jako czlowiek życzę dużo zdrówka małej pacjentce i bardzo dziekuje za kolejny głos rozsądku w sprawie szczepień. Znając cale postępowanie diagnostyczne przy podejrzeniu sepsy wiem, ze każde z tych strasznych dla małego człowieczka badan było potrzebne, a i wiem również, ze miałyście duzo szczęścia, prosze mi wierzyć, widziałam tragedie. Wszystkiego dobrego ❤️
dodany przez Justyna @ 2 stycznia 2022 o 20:47. #
Pani Justyno, wiem ❤️ Szczęście to jedno, ale lekarki i pielęgniarki, które tu pracują to druga połowa sukcesu :).
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 22:20. #
Kasiu trzymaj się dzielnie, bardzo Cię wspieram i ogromnie współczuje. (Mama 10miesiecznego niemowlaka).
dodany przez Mariola @ 2 stycznia 2022 o 20:58. #
Kasiu, nie czytaj głupich komentarzy! Szkoda zdrowia i czasu…Jestem mamą rocznego dziecka, gdybym tylko mogła zaszcspila bym od razu. Wiem, że to nie w Twoim stylu- pisanie o rodzinie, Waszych prywatnych sprawach ale w tym wypadku super, bardzo dziękuję bo może rzeczywiście choć jedną osobę przekonasz do szczepienia. Dużo zdrowia, trzymam mocno kciuki za szybki powrót do domu!
dodany przez Marta @ 2 stycznia 2022 o 20:58. #
Dużo zdrowia dla Maluszka i siły dla Mamy. Ściskam i wspieram całym sercem ❤️
dodany przez Ola @ 2 stycznia 2022 o 21:01. #
Jakże smutno widziec Was w szpitalnych murach. Sama własnie borykam sie covidem. Dzieci na szcęscie ominął choc tez pokasłują i drże zeby nie zalapały. Trzymam kciuki za Wasz szybki powrót do domku i do zdrowia. Ten gest z wpisem mimo tak trudnej sytuacji bardzo doceniam jak i zapewne inne czytelniczki.
dodany przez Magdalena @ 2 stycznia 2022 o 21:04. #
Kasiu, przez wiele lat sledze Twoj styl i Twojego bloga. Nigdy jednak nie pisalam komentarza.
Zycze Tobie duzo pozytywnej energii, wytrwalosci w tym co robisz, szybkiego powrotu do zdrowia malutkiej Twojej i tylko dobrych chwil w Nowym Roku!!!
pozdrawiam z Irlandii
dodany przez Ewa @ 2 stycznia 2022 o 21:07. #
Ogrom zdrowia i sił. Uściski z Poznania da całej Waszej rodziny.
dodany przez Z. @ 2 stycznia 2022 o 21:10. #
Życzę coreczce szybkiego powrotu do zdrowia ,
More warts coreczki zaszczepic przeciwko mengikokokom powodujacym sepse
Pozdrawiam
Monika
dodany przez Monika @ 2 stycznia 2022 o 21:10. #
Kasiu, dużo zdrowia i sił dla Was. I ogromne, ogromne dzięki, że dzielisz się tym z nami. Dajmy sobie wielkie wsparcie!
dodany przez Agata @ 2 stycznia 2022 o 21:14. #
Zdrowia dla córeczki życzę i spokoju dla Ciebie i całej rodziny.
dodany przez Agnieszka @ 2 stycznia 2022 o 21:18. #
Dużo zdrowia dla Was :) ❤️
dodany przez Magda @ 2 stycznia 2022 o 21:28. #
Pani Kasiu, czytam blog od samego początku. To mój pierwszy komentarz. Mój Synek ma 14 mięsiecy. Jest naszym Cudem po 11 latach walki z niepłodnością. W szpitalu byliśmy już trzy razy, znam to uczucie strachu i bezsilności. Dodatkowo samotność jaka zgotował nam covid jest okropna. My Matki, mamy jednak w sobie nadprzyrodzona moc która budzi się w tak trudnych chwilach. Ta moc pochodzi z bezwarunkowej miłości do naszych dzieci. Wierzę, że już niedługo ta sytuacja pozostanie w pamięci jako zły sen a Wasza czwórka będzie razem. Moja dzisiejsza modlitwa płynie w Waszej Rodziny.
dodany przez Sylwia @ 2 stycznia 2022 o 21:32. #
Nie jesteście same ❤️
dodany przez Ania @ 2 stycznia 2022 o 21:32. #
Kasiu, życzę zdrowia!
dodany przez Anonim @ 2 stycznia 2022 o 21:34. #
Jejku….nie mam dzieci, ale gdyby mnie spotkała podobna sytuacja to chyba umarłabym ze strachu i rozpaczy….aż mam ciarki. Dużo zdrowia dla Was!
dodany przez Charlotte @ 2 stycznia 2022 o 21:36. #
Kasiu dla Ciebie dużo siły dla córeczki zdrowia!!! Twój wpis mnie wzruszył❤. Wszystkiego najlepszego.
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 21:38. #
Dlatego właśnie zapisałam dzieciaki na szczepienie. Idziemy we wtorek. Dużo zdrówka!!! Uściski dla Dzielnej Mamy i Maluszka 🙌💓
dodany przez Ania @ 2 stycznia 2022 o 21:52. #
Wysyłam ogrom wsparcia i dobrych myśli!
Moja córka (lat 13 i po jednej szczepionce) dostała covid tuż po świętach, a ja jestem w 40 tygodniu ciąży i w każdej chwili mogę rodzic. Musieliśmy izolować córkę w pokoju cały czas a także i na nowy rok, nawet jeszcze ósmego dnia test był pozytywny, wiec jest to choroba poważna i męcząca jak tez długa. To chyba jest najgorsze – być razem w jednym domu ale nie moc się zobaczyć, dotknąć, szczególnie w tak delikatnym dla mnie czasie. Chyba z tych nerwów poród nie chce się zaczynać i leżę już dobę w szpitalu z „niczym” jak na razie. Myślami jestem ze starsza córka która tez się martwi ale jestem wdzięczna ze dziecko nie urodziło się podczas kulminacji choroby starszej. Nowa realność z covid-19 to po prostu jakiś koszmar..
dodany przez Maggie @ 2 stycznia 2022 o 21:56. #
Z tą intuicją matki to święta prawda. Już kilkukrotnie się o tym przekonałam. A potwierdziła to kiedyś doświadczona peditra z CZD, gdy kilka lat temu trafiłam tam z synem. Powiedziała,że najważniejszą zasadą, jakiej nauczyła się przez lata pracy w szpitalach jest to, aby NIGDY nie lekceważyć przeczuć i intuicji matki .Najbardziej nielogiczne, z punktu widzenia medycyny, przypuszczenia okazywały się strzałem w dziesiątkę. Szybkiego powrotu do zdrowia!
dodany przez Ania @ 2 stycznia 2022 o 22:03. #
Dużo zdrowia ❤️❤️❤️
dodany przez Paula @ 2 stycznia 2022 o 22:04. #
Kasiu, trzymaj się! Ja drżę i nie mogę ze stresu spać gdy moje dzieci maja katar, nie chce nawet wyobrażać sobie sytuacji w której się znalazłaś. Każdy z nas za pewne miał kontakt ze szpitalem niestety w tej smutnej odsłonie. Takie sytuacje w naszym życiu, pomimo ze tragiczne dają zawsze możliwość spojrzenia na to co mamy z innej perspektywy,, docenienie tego co najwazniesze.
Sytuacje chorób dzieci są chyba jednak najsmutniejsze. Myśle ze każdy z nas powinien kiedyś odwiedzić taki oddział, a są jeszcze gorsze sytuacje, chociażby gdy chorują ciężko dzieci bez żadnego konkretnego powodu, jakim jest na przykład zarażenie wirusem. Oj uczy to pokory….
dodany przez Olga @ 2 stycznia 2022 o 22:10. #
Kochana Kasiu ,
Nawet nie próbuje sobie wyobrazić co musiałaś przejść w ostatnim czasie … sama mam malutkie dzieci i strach o nie towarzyszy mi co dzień … a w razie choroby już nie wspomnę …. Ale dla marnego pocieszenia chciałam Ci napisać, że ja w dzieciństwie przechodziłam przez to samo …miałam kilka miesięcy jak trafiłam do szpitala z ogromną gorączką, drgawkami … i tak samo punkcja, antybiotyki itd …tylko wtedy, 32 lata temu moja mama nie mogła być ze mną w szpitalu , opowiadała mi nieraz że ukrywała się przed pielęgniarkami w toalecie i na samą myśl o tym zawsze ma łzy w oczach , ale wyszłam z tego bez szwanku i wszystko było dobrze . I jestem Kasiu pewna że z Waszą córeczka tez tak będzie . Przesyłam Wam ogrom ciepła i pozdrawiam spod Babiej Góry !!
dodany przez Kasia @ 2 stycznia 2022 o 22:12. #
Dzień dobry. Nie jestem Pani stałą czytelniczką, przyznaję, ale wpis mnie poruszył. Bardzo współczuję i jednocześnie gratuluję wyczucia i reakcji na chorobę dziecka. Naprawdę BRAWO mama:) piszę z prośbą, bo ja nie mam 100%pewności że też bym zareagowała jak Pani. Poproszę o informację, czy szczepiła się Pani w ciąży na koronawirud. Ja tak i być może to uchroni moje dziecko obecnie 2 miesięczne. Mam potworne obawy i być może taka informacja mi je trochę rozwieje. Będę ogromnie wdzięczna za odpowiedź.
dodany przez Ewa @ 2 stycznia 2022 o 22:13. #
Boże kochany co to za cud niewyobrażalne serio masakra dobrze że to co najgorsze za tobą Bóg ma was w swojej opiece ściskam paulina
dodany przez Paulina @ 2 stycznia 2022 o 22:25. #
Kasiu, życzę Wam dużo siły i wytrwałości. Najważniejsze, ze najgorsze już za Wami, dużo zdrówka dla maleńkiej córeczki i jej starszej siostry, z serca pozdrawiam ❤️
dodany przez Agnieszka @ 2 stycznia 2022 o 22:33. #
To mój pierwszy komentarz. Trzymam mocno kciuki i pomodlę się za Was. Będzie dobrze. Dziękuję za ten wpis, pomoże wielu osobom. Masz dobre serce i musicie wyjść z tego zwycięstwo❤️
dodany przez Anna @ 2 stycznia 2022 o 22:39. #
Zdrowia życzę! Ale moralizowanie związane ze szczepieniem proszę sobie darować, niech każdy robi jak uważa, bo czy podjął słuszną decyzję wszyscy dowiemy się dopiero za jakiś czas. Teraz to tylko gdybanie. Warto ufać swojej intuicji, bo jak widać u Was też się to przydało. Wszystkiego dobrego!
dodany przez Ewelina @ 2 stycznia 2022 o 22:41. #
Już wielu zaufało swojej „intuicji” w sprawie szczepień i wielu z nich nie ma już z nami na tym świecie.
dodany przez elle @ 3 stycznia 2022 o 22:16. #
Droga Kasiu, w 2021r dwa razy byłam na chirurgii dziecięcej-moje 4 letnie córeczki bliźniaczki miały wycinane znamię na skórze. Zabiegi zaplanowane, chirurgia jednego dnia, znamię rozpoznane przez chirurga jako niegroźne… pomimo tego, przeszłam tak ogromny stres że nie chce nawet wracać myślami do tych dni.. samo znieczulenie ogólne moich córeczek było delikatnie mówiąc… niekomfortowe. Nie wyobrażam sobie co Ty i Twoja rodzina musiała przechodzić w tych najgorszych chwilach ale to już za Wami! Kasiu.. mimo że nigdy się nie widziałyśmy i się nie znamy- życzę dużo zdrowia Twojej córeczce i przytulam Cię mocno ❤️Opuście szpital jak najszybciej! Czekamy na Was🙂
dodany przez Ania @ 2 stycznia 2022 o 22:41. #
Pani Kasiu trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia Maluszka. Sama jestem mamą 8 latki a miesiąc temu urodziłam bliźniaki – chłopca i dziewczynkę. Mając dzieci matka drży o ich zdrowie każdego dnia…
Pani wpis jest bardzo ważny… wyczuła, ostrzega… napisała Pani, że nie było objawów… w imieniu swoim i pewnie wielu innych mam proszę by napisała Pani coś więcej… byśmy mogły zareagować, niczego nie przegapić
Z góry dziękuje i trzymam kciuki!!
dodany przez Magda @ 2 stycznia 2022 o 22:43. #
Kasiu, najpiękniejszy LOTD. Właśnie powiedziałam mężowi ,,Kochanie, MUSISZ to przeczytać…” i wychwalałam Twoją siłę oraz odwagę w obliczu trudności. Jak już emocje opadną i wrócicie bezpiecznie do domu, a po głowie będą Ci chodziły pomysły na przekucie tej siły we wsparcie dla innych mam, proszę skontaktuj się ze mną. Chętnie się zaangażuję – od czasu gdy spędziłam miesiąc na patologii ciąży, a następnie pełne niepewności dni na pediatrii, wiem jak ważne jest wsparcie mam w szpitalu.
Trzymajcie się dzielne dziewczyny 🐨
dodany przez Emka @ 2 stycznia 2022 o 22:44. #
Cieszę się bardzo że już wszystko zmierza ku dobremu, mam nadzieję Kasiu że szybko wrócicie z córeczką do domu i bliskich. Ściskam mocno ❤ Bądźmy wszyscy bezpieczni ❤
dodany przez Ewa @ 2 stycznia 2022 o 22:46. #
Kasiu, nie mam dzieci , wiec nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić tego co przeżyłaś , ale całym sercem życzę Ci dużo siły a Malutkiej zdrowia .
Trzymajcie się Dziewczyny ❤️
dodany przez Ewelina @ 2 stycznia 2022 o 22:53. #
Droga Kasiu,
Jestem wzruszona…
Życzę twojej córeczce szybkiego powrotu do zdrowia.
Wierzę, że czas choroby minie szybko.
Tobie, siły.
(Mama 2 letniej Heli i 6 letniego Antka).
dodany przez Katarzyna @ 2 stycznia 2022 o 23:07. #
Kasiu,
Nigdy jakoś nie komentowałam choć uwielbiam wszystko co robisz. Zawsze z klasą, uwielbiam. Dzisiaj postanowiłam skomentować: dużo zdrówka i siły żeby przetrwać to co teraz przechodzicie. Ja zaszczepiłam swoją córkę(9 lat)❤️. Zapobieganie przede wszystkim. Zdrówka po stokroć.
dodany przez Ela @ 2 stycznia 2022 o 23:08. #
Jak dobrze, że córeczka już z tego wychodzi:) dużo sił i zdrowia dla Was wszystkich!
dodany przez K @ 2 stycznia 2022 o 23:30. #
Z całego serca życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla maleństwa, a Pani przesyłam dobrą energię by nie opuszczały Panią siły. Jestem mamą dwójki, „atrakcje” szpitalne również przeżyliśmy, wiem co wtedy czuje matka…
Pozdrawiam ciepło ❤
dodany przez Edyta @ 2 stycznia 2022 o 23:37. #
Kasiu, zdrówka dla Was. Trzymaj się ciepło.
Jako mama bardzo współczuję – tyle strachu, emocji…
dodany przez Natalia @ 2 stycznia 2022 o 23:37. #
Nie ma większego strachu niż o własne dziecko!
Kasiu, czy szczepilas się będąc w ciąży? Moj starszy przechodzi właśnie covid i martwię się o młodszego synka. Mam nadzieje, ze otrzymał ode mnie przeciwciała…
dodany przez Giulia @ 2 stycznia 2022 o 23:37. #
Hej Giulio, szczepiłam się w pierwszym możliwym terminie. Przeciwciała są przekazywane dziecku jeśli szczepienie wykona się w odpowiednim tygodniu (niestety już nie pamiętam którego, bo skrupulatnie śledziłam te wyniki jak byłam w ciąży ;)). Ja zaszczepiłam się parę tygodni za wcześnie (to był bodajże 20 tydzień). No i od tego czasu minęło już ponad pół roku. Karmię naturalnie. Ktoś może powiedzieć, że to nie pomogło, ale nigdy nie wiem czy w innym wypadku nie byłoby jeszcze gorzej. Wierzmy w naukę. Nie jest bez wad, ale innej drogi do trafnych wniosków nie ma.
dodany przez Katarzyna @ 3 stycznia 2022 o 08:41. #
Kasiu, całe to pojęcie „wiary w naukę” jest zabawne. Wierzyć to można w Boga, coś, czego nie da się udowodnić. Nauka to kwestia faktów. A medycyna wiele razy się myliła, przykładem mogą być wycofane leki, które na dłuższą metę okazały się szkodliwe.
Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej rodziny.
dodany przez Marta @ 3 stycznia 2022 o 13:40. #
Marto, pozwolę sobie tylko przypomnieć, że dzięki nauce i medycynie ty i ja żyjemy. Gdyby nie nauka, czarna ospa wybiłaby nie 60 mln (!) mieszkańców Europy, a znacznie więcej. Innym przykładem jest gruźlica, która niestety teraz powraca. Tak, masz rację – nauka się czasem myli, bardzo rzadko. Ale bez niej większości z nas by po prostu nie było. Nie byłoby leków, wynalazków, elektryczności, samolotów i przedmiotów codziennego użytku, bez których dziś nie wyobrażamy sobie życia. Nauki nie trzeba się bać, trzeba ją chcieć zrozumieć. Pozdrawiam – naukowiec.
dodany przez Kasia @ 9 stycznia 2022 o 14:14. #
Kasiu! To mój pierwszy komentarz a jestem Twoja wierną czytelniczką od początku bloga. Strasznie poruszyła mnie Twoja historia… sama mam dzieci w podobnym wieku. Życzę dużo zdrowia i wracajcie do domu jak najszybciej!
dodany przez Natalia @ 2 stycznia 2022 o 23:49. #
Czytam, a łzy ciekną same po policzku.
Od wczoraj śledziłam czy są jakieś wieści o poprawie zdrowia maleństwa. Nawet sobie nie wyobrażam jakie cierpienie musicie przechodzić, patrząc na swoje dzieciątko w chorobie.
Przesyłam Pani ogrom ciepła, aby choć trochę ukoiło serce matki. ❤️
dodany przez Marlena @ 2 stycznia 2022 o 23:50. #
Kasiu, jeszcze raz, przytulam Was z całych sił i wysyłam moc wsparcia :* wierzę, że ten kryzys prędko minie i znów będziecie razem, w szczęściu i zdrowiu ❤
dodany przez Rudowłosa @ 2 stycznia 2022 o 23:52. #
Kasiu, mam nadzieję, ze Twoja córka szybko wróci do zdrowia! To naprawdę wspaniałe, ze w tak ekstremalnie trudnej dla Ciebie sytuacji, potrafisz wyciągnąć z niej coś dobrego – zwiększasz świadomość w tak ważnej, a niestety kontrowersyjnej, kwestii jak szczepienia. Podziwiam Cię, bo domyślam się (znając z dotychczasowych wpisów na blogu czy postów w mediach społecznościowych Twoje podejście do prywatności), że dzielenie się prywatnymi szczegółami z życia musi być bardzo trudne. Zwłaszcza w tych czasach. Mogłaś zachować to wszystko dla siebie, a jednak postanowiłaś zrobić coś dobrego dla innych. Wierzę, że Twoje działania będą miały pozytywny wpływ na świat. Dużo, dużo zdrowia i szybkiego powrotu do normalności i poczucia bezpieczeństwa!!!
dodany przez Kasia @ 2 stycznia 2022 o 23:56. #
Pani Katarzyno, oczywiście mam nadzieje ze Pani córka wyzdrowieje i życzę Wam wszystkiego dobrego. Jednak odczuwam mocne zniesmaczenie bezpośrednim „zachęcaniem” do szczepień malutkich dzieci. Preparatem który nie został tak naprawdę przebadany i producenci zrzekają się wszelkiej odpowiedzialności za powikłania. Wiadomo o co chodzi- polityka i te sprawy, Hajs musi się zgadzać :) Pani Kasiu, byłam Pani fanką od wielu lat ale coraz bardziej zaczynam wątpić w Pani autentyczność.. :(
dodany przez Agata @ 2 stycznia 2022 o 23:58. #
Pani Agato, skoro zna mnie Pani tyle lat, tym bardziej mi przykro, że w ogóle przeszło Pani przez myśl, że coś jest tutaj płatną reklamą… Skoro podjęła Pani decyzję o nie szczepieniu siebie i bliskich to mam szczerą nadzieję, że wirus będzie Was omijał jak nakdłużej 🙏🏻
dodany przez Katarzyna @ 3 stycznia 2022 o 08:34. #
Pani Agato, po co powtarzć nieprawdę na temat nieprzebadanych preparatów? Może Pani sprawdzić te informacje, szczepienia na covid przeszły wszystkie niezbędne badania i testy, jak każda inna dopuszczona do użytku szczepionka. Z mitami rozprawiają się eksperci nie tylko na portalach medycznych, ale także oficjalnych stronach sużb medycznych w krajach (u nas: szczepienia.pzh.gov.pl). Szczepienia na covid przeszły dużo dokładniejsze badania, niż wszystkie leki, które może Pani kupić w aptece.
dodany przez Magda @ 3 stycznia 2022 o 10:11. #
Pani Agato, szczepionka na ospę wietrzną np. Varilrix w skutkach ubocznych ma zapalenie mózgu, a jest wpisana do kalendarza szczepień. APAP jest toksyczny i obciąża wątrobę, a ludzie biorą go na potęgę. Wymieniać dalej?
Pani Kasiu, córce życzę zdrowia, a Pani i najbliższym sił na przetrwanie tego koszmaru.
dodany przez S. @ 3 stycznia 2022 o 14:33. #
Magdo, nie jest prawdą, co piszesz. Preparat dopuszczony jest tylko warunkowo i właśnie to warunkowe dopuszczenie się kończy, więc będzie ciekawie… a Pani Katarzynie dużo siły i zdrowia.
dodany przez Maggie @ 3 stycznia 2022 o 15:01. #
Ręce opadają… Równie dobrze człowiek może mieć „komplikacje” po zjedzeniu pierogów z grzybami. I mogą to być jego ostatnie komplikacje w życiu.
dodany przez a. @ 3 stycznia 2022 o 14:47. #
Perspektywa. To ona zmienia nasze poglądy. Jeśli ktoś zachoruje na covid i otrze się o śmierć, będzie przestrzegać innych i zachwalać szczepionki. Jeśli ktoś dostanie po szczepieniu NOP z poważnymi konsekwencjami, będzie tego odradzał. Proste. I czemu ręce opadają? Bo każdy ma prawo wyciągnąć wnioski z własnych obserwacji życia? Każdy z nas żyje swoim życiem i na bazie własnych doświadczeń wyciąga wnioski. Dlaczego ktoś inny na wiedzieć co jest dla nas lepsze? Dlaczego na przykład mamy bardziej ufać pani a. czy pani Kasi (z całym szacunkiem) co do kwestii zdrowia naszej rodziny niż właśnie sobie?
Bo a. uzurpuje sobie prawo do większej wiedzy? Na jakiej podstawie? Proszę wybaczyć a. ale każdy powinien sam zdecydować (jeśli nie jest ubezwłasnowolniony).
Pozdrawiam
J.
dodany przez Anonim @ 3 stycznia 2022 o 21:22. #
Ja miałam po dwóch dawkach Astry Zeneki paskudne NOP. Ale nie żyję w próżni, tylko w społeczeństwie, dlatego między innymi przyjęłam trzecią dawkę (Moderna). Jeśli nie będziemy się szczepić, wirus będzie mutować i zabijać słabszych, oraz tych, którzy z różnych powodów (choroby, wiek) zaszczepić się nie mogą. Warto przecierpieć dzień po szczepieniu, by uratować życia innych, a być może także własne. Ale przy poziomie zaszczepienia połowy społeczeństwa skazani jesteśmy na kolejne warianty, kolejne fale pandemii i kolejne ofiary, bo to optymalna sytuacja dla koronawirusa- mobilizująca do mutacji i ją umożliwiająca.
dodany przez Magda @ 4 stycznia 2022 o 13:49. #
Magda, wybacz, ale nie wiesz co piszesz, a raczej piszesz ze swojej wlasnej perspektywy. Jezeli dla Ciebie „paskudny” NOP to zle samopoczucie przez dobe, to jestes kompletna ignorantka. Bol ramienia czy objawy grypopodobne wystapily u wiekszosci przyjmujacych szczepienia (u mnie tez; tak, zaszczepilam sie). Natomiast przy kazdym szczepieniu, rowniez tym na covid, zdarzaja sie NOP’y zagrazajace zyciu! Zdarzaja sie po szczepieniach powazne powiklania neurologicne, szczegolnie u dzieci. Tak, to sa ulamki procenta, ale jesli spotka to ciebie, to dla twojej rodziny nie bedzie to juz tylko statystyka, lecz osobista tragedia…
dodany przez Agata @ 5 stycznia 2022 o 14:25. #
PS. Wiedza Autorki bloga (czytam jej wypowiedzi na temat szczepień) nie jest jakąś wiedzą własną, jest zgodna z aktualnym stanem badań. Nie możemy w sprawie szczepień zdawać się na własną wiedzę, bo jej zwyczajnie w tym zakresie nie mamy (pomijam tu oczywiście profesorów wakcynologii).
dodany przez Magda @ 4 stycznia 2022 o 13:55. #
A ja jestem z Pani Katarzyny dumna!
Może wpłynie na część niezdecydowanych lub niedoinformowanych osób. Medycyna to fakty, lata pracy, badania naukowe, odkrycia, przełomy. Nie dysktujemy z potrzebą wycięcia wyrostka robaczkowego, czy antybiotykoterapią w przypadku zakażenia. Szczepionki to najlepiej przebadane preparaty w całej medycynie. Nad szczepionką pko Covid19 pracowali przez 2 lata przez 24 godziny na dobe 7 dni w tygodniu najlepsi amerykanscy naukowcy!! Jakie nieprzebadanie??
Problemem jest to że edukacja (w wielu dziedzinach) w naszym kraju to katastrofa!!
Szeroko pojęta 'wolność słowa’ oraz tuba dostępna w social mediach – każdy mówi co mu ślina na język przyniesie, bez weryfikacji doprowadza do głoszenia nieprawdy i kłamstw! A to już jest niebezpieczne. Musimy zaufać ludziom którzy się na tym znają, musimy zaufać naukowcom, medykom.
dodany przez Paula @ 4 stycznia 2022 o 18:09. #
Kasiu….. jestem z Tobą całym sercem. Trzymam mocno kciuki aby Wasza pociecha wyszła z tego cało i zdrowo. Jako matka wyobrażam sobie przez co musiałaś przejść w ostatnim czasie dlatego życzę Ci siły, wytrwałości i wiary ze będzie dobrze. Musi być! Ściskam mocno i przesyłam moc pozdrowień 😘
dodany przez Jola @ 3 stycznia 2022 o 00:01. #
Dużo zdrowia i pogody ducha!
dodany przez Ewa @ 3 stycznia 2022 o 00:08. #
Droga Kasiu,
doskonale rozumiem Twoja sytuację i wiem jakie emocje teraz odczuwasz. Mam za sobą pobyt z dwumiesięcznym synkiem w szpitalu. Zapalenie płuc rozwijało się w błyskawicznym tempie nie dając niemal żadnych objawów. Tak jak piszesz, intuicja matki jest nieoceniona. Gdyby nie moja czujność nie wiem jak skończyłaby się nasza historia. Bardzo tęskniłam za rodzina, w domu czekał na mnie mąż z trzyletnim synkiem. Tęsknota ogromną, plus obawa o maluszka, którego widok przy szeregu badań i aparaturach tak bardzo łamał mi serce.
Cieszę się,że wracacie do zdrowia i wszystko powoli się normuje. Jeszcze troszkę o będziecie w domku.
Życzę Wam duuuzo zdrowia i miłości. Przytulajcie się mocno! W tym wpisie tule Was z całej siły❤
Kasia
dodany przez Kasia @ 3 stycznia 2022 o 00:15. #
Przesyłam Wam cieplutkie myśli. Dużo zdrówka! ❤️❤️❤️ Mama prawie rocznej Jagody
dodany przez Kasia @ 3 stycznia 2022 o 00:24. #
Pani Kasiu, życzę dużo zdrówka i szybkiego powrotu do zdrowia dla córeczki. Natomiast Pani życzę siły, by wytrwać w tej rozłonce. 3mam kciuki byście jak najszybciej w pełnym zdrowiu wróciły do domu i swoich bliskich ❤
dodany przez Monika @ 3 stycznia 2022 o 00:29. #
Pani Kasiu,
Nie zostawiałam komentarza przez długie lata na tym blogu, którego odwiedzam praktycznie od jego początków. Nie ukrywam, że gdy byłam młodsza, ale i w innej sytuacji życiowej zaglądałam tu z większą zażyłością, co nie zmienia faktu, że niezmiennie doceniam Pani pracę. Dzisiejszy, tak inny post bardzo mnie zaskoczył. Jesteśmy świeżo po przechorowaniu covidu. Mimo szczepienia przeszliśmy z mężem uważam, że nielekko ( chociaż podejrzewam, że każdy medyk powiedziałby, że mieliśmy łagodny przebieg choroby – spędziliśmy ją w domu na izolacji). Nasze dzieciaki nie złapały, albo przeszły skapoobjawowo. Najpewniej więc przede wszystkim przyniosły wirusa do domu ( z przedszkola, a może szkoły- nie wiem…). Faktem jest, że ten wirus bardzo nas wymęczył. Nasze święta też w tym roku były inne niż dotychczas, bez odwiedzin rodziców, rodzeństwa. Pocieszałam się, że dzieci przeszły lekko, a my nie byliśmy hospitalizowani…Pani post bardzo mnie więc uderzył i dotknął :(. Mogę sobie jedynie w maleńkim stopniu wyobrazić stres, jaki Pani przeżyła. Pani Kasiu, trzymam kciuki, aby to co Was spotkało jak najszybciej stało się wspomnieniem, do którego nie będzie konieczności wracać. Wierzę, że najgorsze za Wami. Ślę życzenia zdrowia i wiary, że bedzie tylko lepiej!
dodany przez TeżKasia @ 3 stycznia 2022 o 00:33. #
Pani Katarzyno. Po pierwsze dziękuje za tę wiadomość, domyślam się jak trudne jest pisanie na bloga czy instagram w chwilach tak trudnych dla Pani i Pani rodziny. Pozdrawiam serdecznie męża, starszą córeczkę i pozostałą rodzinę. Pięknie było zobaczyć jak się kochacie i wspieracie w trudnych chwilach. Tego brakuje wielu z nas… Poczucia i dowodów że komuś z nas zależy. Pani młodsza córeczka wraca do zdrowia i to jest najważniejsze. Pozdrawiam serdecznie i dziękuje. Edyta .
dodany przez Edyta @ 3 stycznia 2022 o 01:58. #
Kasiu, całym sercem z Wami :*
dodany przez Ania @ 3 stycznia 2022 o 07:27. #
Droga Kasiu,
Czytam Twoje bloga od lat (pamiętam dokładnie wpis, od którego się zaczęło – była to Twoja stylizacja w różowym dresie / kombinezonie a’la pidżama 😉).
Przez te lata stałaś się dla mnie niczym dobra znajoma 😊 Co więcej, jesteś dla mnie autorytetem w wielu kwestiach. Przyznam, że niemal rok temu, gdy sama zastanawiałam się nad zaszczepieniem się na Covid, przekonała mnie do tego Twoja deklaracja- to, że Ty się zaszczepilasś. Potraktuj to, jako swój sukces (skoro masz taki wpływ na mnie, myślę że na kolejne osoby również). Dlatego gratuluję, bo robisz dobrą robotę 💪.
Też jestem mamą. 5 letni synek jest już po pierwszej dawce szczepionki. Natomiast córeczkę mam w podobnym wieku, jak Twoja Starsza Gwiazdeczka😊
Domyślam się z jakimi emocjami się mierzysz. Serdecznie współczuję. Trzymam kciuki, byście jak najszybciej opuściły szpital. Poza tym „ściskam” Cię mocno, serdecznie i szczerze. Mam nadzieję, że to poczujesz czytając ten komentarz 😉
Życzę zdrówka dla całej Twojej rodziny. To najcenniejszy dar.
dodany przez Ewelina @ 3 stycznia 2022 o 08:04. #
Wszystko sie ułozy, najlepszego i duzo zdrowia nie tylko dla coreczki, ale zwlaszcza dla dziadka Donalda :)
dodany przez Ewelina @ 3 stycznia 2022 o 08:08. #
Kasiu,
Jestem mamą 5 miesięcznego chłopca i zastanawiam się czy dodatkowe szczepienie na meningokoki typu B ( na typ C jest już zaszczepiony) jest pomocne w tym wypadku czy przy PIMS nic z tego nie ma znaczenia? W sensie bakteria, która zaatakowała córkę była zupełnie inna?
dodany przez Iza @ 3 stycznia 2022 o 08:36. #
Wszystkiego dobrego!!! Duzo zdrowia! Trzymajcie sie❤️❤️
dodany przez Karina @ 3 stycznia 2022 o 08:39. #
Kasiu jak wyglądają warunki w szpitalu? Jest jakaś intymność szczególnie podczas karmienia? Jest gdzie spać dla dorosłego?
dodany przez Ala @ 3 stycznia 2022 o 09:08. #
Dużo dużo zdrowia Kasiu dla malutkiej! I siły dla Ciebie!
dodany przez Gosia @ 3 stycznia 2022 o 09:29. #
Pani Kasiu życzę Panu i malutkiej jak najszybszego powrotu do domku i dużo zdrówka dla całej Waszej Rodziny w Nowym Roku. Oby nie musiała Pani przez to już nigdy przechodzić i patrzeć na cierpienie córeczki. Uważam że ten post jest piękny i bardzo potrzebny pokazuje co w życiu jest najważniejsze.
dodany przez Joanna @ 3 stycznia 2022 o 09:29. #
Mam w domu o miesiąc młodszą córeczkę od Twojej i umiem sobie wyobrazić co musiałaś czuć w tym czasie jako matka! Dziękuję za podzielenie się tym osobistym wpisem. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla Córeczki a Tobie ogromu siły i wytrwałości!
Każdego dnia czekam na wiadomość o dopuszczeniu możliwości szczepienia tych najmłodszych dzieci, mam nadzieję, że taka wiadomość niedługo nadejdzie.
Pozdrawiam serdecznie,
Paulina
dodany przez Paulina @ 3 stycznia 2022 o 09:39. #
Kasiu, życzę Wam dużo zdrowia i szybkiego powrotu do domu! Trzymajcie się cieplutko
dodany przez Marta @ 3 stycznia 2022 o 09:49. #
ja na razie we wczesnej ciąży, ale jak sobie pomyśle to się serce kraja :( szybkiego powrotu do zdrowia :)
dodany przez Marta @ 3 stycznia 2022 o 09:53. #
Życzę duuużo zdrówka dla Córeczki i wytrwałości dla Ciebie Kasiu. Wracajcie szybko do domu.
dodany przez Małgosia @ 3 stycznia 2022 o 10:39. #
Trzymam za Was kciuki🥰sama byłam na Polankach dwa razy wiem że opieka tam jest na najwyższym poziomie. Powiedz co Ciebie zaniepokoiło u dziecka, że mimo zapewnień że jest ok zdecydowałaś się jechać do szpitala?
dodany przez Agata @ 3 stycznia 2022 o 10:52. #
Mam nadzieję, że lada dzień będziecie w domu, zaglądam ciągle tu i na Instagram w oczekiwaniu dobrych wiadomości. Wszystko staje się nieważne w obliczu choroby dziecka…
dodany przez Eufrozyna @ 3 stycznia 2022 o 12:36. #
Przesyłam w waszą stronę moc pozytywnych myśli i życzę dużo zdrowia! Trzymajcie się dzielnie!
dodany przez Ewelina @ 3 stycznia 2022 o 12:57. #
Widzę Pani Kasiu , ze komentarze, na które Pani nie potrafi odpowiedzieć się nieudostępnianie . Dziwne , mimo ze nie było tam ani słowa hejtu :) brak argumentów ?
dodany przez Patrycja @ 3 stycznia 2022 o 13:01. #
Życzę dużo zdrowia dla córeczki ! ❤️
dodany przez Daria @ 3 stycznia 2022 o 14:10. #
zdrówka !
dodany przez basia @ 3 stycznia 2022 o 14:16. #
Czytałam i płakałam, bo „odżyła” nasza historia z przed 5 lat.
Mój syn miał wtedy tylko 5 tygodni, a na 3 tygodnie trafiliśmy do szpitala, zaczęło się niewinnie, 2 razy zakaszlał w nocy, ale bałam się bo to maleńkie dziecko. A potem nie wiedziałam czy jest dzień czy jest noc, rozpoczęła się nasza walka o życie…codzienne badania, igły…antybiotyki, sterydy, inhalacje, 10 lekarzy w naszym pokoju decydujących czy wysłać na OIOM, a potem było tylko gorzej- stan krytyczny, a w szpitalu strajkujące pielęgniarki, nie było personelu, pielęgniarka się pomyliła, podała nie ten antybiotyk… mój syn miał tylko 5 tygodni, nie miał jeszcze szczepień, nie miał odporności, ja byłam bez snu od kilka dni, bez sił i z zapaleniem piersi, a syn miał najwyższe zagrożenie sepsą. Nie pamiętam ile razy wówczas wciskałam ten czerwony guzik z dzwonkiem lub wybiegałam na korytarz, krzycząc o pomoc i lekarza… ten horror żyje we mnie tyle lat i pewnie zostanie do końca życia, chociaż mój CUD ma już 5 lat, jest zdrowy i pełen energii. Ja wtedy zostawiłam w domu 1,5roczne starsze dziecko z babcią, które kolejne pół roku miało lęki, bo bało się, że znów go zostawię. Po wyjściu ze szpitala mieliśmy 3 miesiące kwarantanny, w domu byłam ja i 2 dzieci, nikt nie mógł mi pomóc, chociaż bardzo chcieli.
Kasiu myślę, że masz dobrych ludzi wokoło i pomogą Wam się z tego pozbierać.
Jak napisałaś swoją historię, to poczułam ten sam strach, bardzo mi przykro, że przez to przeszliście, dobrze, że już jest lepiej. Życzę Wam dużo zdrówka i siły, oraz spokoju. Teraz już wszystko będzie dobrze, każdego dnia na pewno będzie lepiej. Mamy mają ogromną moc, głównie dzięki swoim bliskim i rodzinie. Przytulam Was mocno.
dodany przez Ewelina @ 3 stycznia 2022 o 14:18. #
Dziękuję, że się podzieliłaś swoimi przeżyciami- człowiek czasami zapomina, co jest w życiu ważne..Życzę wszelkiej pomyślności dla Twojej rodziny
dodany przez Ewa @ 3 stycznia 2022 o 18:48. #
Kasiu, życzę zdrowia Tobie i dla każdego !!!! Córeczce szybkiego powrotu do zdrowia i nabywania coraz więcej odporności w tym maleńkim ciałku ❤️ Dodatkowo Tobie Kasiu siły i energii, bo jak widać, są osoby mniej życzliwe, nawet w tak trudnych chwilach.. Pytanie po co wchodzą na bloga, skoro tyle treści im się nie podoba? A ja jeszcze raz powtórzę, jak bardzo Cię cenię za zasady i dystans, które są godne naśladowania.
dodany przez BeataK @ 3 stycznia 2022 o 14:36. #
Kasiu!
Wzruszające jest to, co napisałaś i to jak pięknie zachowali się Twoi bliscy, pozdrawiając Cię sprzed szpitala.
Bądź dzielna. Dużo zdrówka dla Córeczki i szybkiego powrotu do zdrowia!
dodany przez Ola (www.slowodoslowa.com) @ 3 stycznia 2022 o 14:39. #
Pozostawię tutaj tylko 💗 myślami jestem z Wami
dodany przez Justyna @ 3 stycznia 2022 o 15:59. #
Kasiu, napisalam pod poprzednim postem i napisze ponownie: chyba nikt znajacy sytuacje, nie bedzie teraz oczekiwal nowych postow na blogu. Na pewno Twoje mysli galopuja, a slowa nie chca ukladac sie w zdania, wiec nie przejmuj sie czytelniczkami. Kazdy „ludzki” czlowiek to zrozumie. Zdrowia dla Malutkiej!
dodany przez Agata @ 3 stycznia 2022 o 16:14. #
a co to jest jak nie nowy post?? Kto w takiej chwili wogole myslala by o jakimkolwiek wpisie???
dodany przez Anonim @ 3 stycznia 2022 o 21:04. #
Kasiu, przesyłam dużo uścisków! ❤️ Cieszę się, że już jest lepiej i mam nadzieję, że wrócicie do domu tak szybko jak tylko będzie to możliwe.
Dziękuję, że podzielilas się swoją historią.
Ściskam, Jagoda
dodany przez Jagoda @ 3 stycznia 2022 o 16:15. #
Kasiu, szybkiego powrotu do zdrowia dla Malutkiej i jak najszybszego opuszczenia szpitala 🙂 Sama doświadczyłam niestety pobyty w szpitalu moich dzieci i wiem jakie to jest stresujące i jak bardzo się tęskni za drugim, pozostawionym w domu maluchem.
dodany przez Agnieszka @ 3 stycznia 2022 o 16:54. #
Kasiu wiem doskonale co czujesz i przezywasz.
Życzę odwrócenia złego i codziennej poprawy malutkiej. Moje dzieci dorosłe ale tez o nich ciagle myśle.
Jestem sercem z Tobą. Będzie dobrze zobaczysz. Wytrwałości kochana.
Pozdrawiam i wspieram,
Elzbieta
dodany przez Elzbieta @ 3 stycznia 2022 o 17:46. #
Pani Kasiu! Dużo zdrowia dla córeczki! Super, że porusza Pani na swoim blogu trudne tematy i nie udaje, że życie jest idealne. Oczywiście, życzę, żeby tych nieprzyjemnych wydarzeń było jak najmniej, po prostu doceniam, że jest Pani prawdziwa :)
dodany przez Kinga @ 3 stycznia 2022 o 18:17. #
Dlaczego nie są publikowane wszystkie wpisy? Cenzura?
dodany przez Ewelina @ 3 stycznia 2022 o 18:28. #
Aha, czyli cenzura. Nie żyją „wolne” media :-/ Wstyd Pani Kasiu. Zaczynam podejrzewać, że cały ten wpis to jakaś propaganda. Tym razem lokowanie produktu marki Pfizer and company? Pudry, szaliki i kiecki już za mało płacą?
dodany przez Ewelina @ 3 stycznia 2022 o 18:36. #
Pano Ewelino… wszystkie Pani komentarze są zamieszczone. Proszę nie rzucać oskarżeń na wiatr…
dodany przez Katarzyna @ 3 stycznia 2022 o 20:44. #
Pani Ewelino, wstyd. Jak można tak napisać? Skąd ten jad? Jak można podejrzewać cierpiącą, przerażoną matkę o promowanie firm farmaceutycznych (bo podobno płacą). Proszę przenieść takie pomysły i teorie spiskowe na inne fora. I zostawić w spokoju tych, którzy nawet będąc w trudnej sytuacji myślą o innych.
Kasiu, życzę Ci dużo spokoju, zdrowia dla Malutkiej i pięknych, słonecznych dni:)
dodany przez Joanna @ 3 stycznia 2022 o 21:50. #
Jak nisko trzeba upaść żeby napisać taki komentarz…
dodany przez Ola @ 4 stycznia 2022 o 00:21. #
Kasiu masz najlepsze czytelniczki w sieci, bo i blog z najlepszymi treściami :) Także życzę córeczce szybkiego powrotu do zdrowia. Przesyłam moc internetowych uścisków xoxo i trzymam kciuki, żebyście jak najszybciej były z rodziną.
dodany przez Joanna @ 3 stycznia 2022 o 18:50. #
Najszczersze życzenia zdrowia dla Ciebie I bliskich i dla Was dziewczyny! W solidarności kobiecej siła Niech ten rok będzie pełen zrozumienia dla nas wzajemnie i dla nas samych Wszystkiego dobrego!
dodany przez Agata @ 3 stycznia 2022 o 20:15. #
Szybkiego powrotu do zdrowia:)
Jako mama, której syn miał kilka operacji wiem jak matka czuje się bezsilna i bezradna w takich chwilach. A jedyną rzeczą, którą w takich chwilach może zrobić to tylko i aż przytulanie, trzymanie za rączkę i głaskanie po główce.
Trzymajcie się ciepło, dajcie sobie czas na powrót do domu i odpoczynek.
Poczekamy….
dodany przez Paulina @ 3 stycznia 2022 o 20:26. #
Zdrowia! ❤❤trzymam kciuki
dodany przez Martyna @ 3 stycznia 2022 o 20:50. #
Kasieńko teraz zdrówko najważniejsze. Trzymam kciuki, będzie dobrze. Pozdrawiam z Dolnego Śląska
dodany przez Kasia @ 3 stycznia 2022 o 20:57. #
Kasiu życzę dużo zdrowia dla córeczki. Może koronawirus osłabił dziecko ale czy to nie miało związku ze szczepieniem 13 grudnia (w kalendarzu była wpisana notatka-zdjęcie z insta)? Jeżeli było osłabione po koronawirusie to nie powinno być szczepione.
dodany przez Ola @ 3 stycznia 2022 o 20:58. #
Olu, jeśli dziecko ma infekcję to szczepienie jest przekładane.
dodany przez Katarzyna @ 4 stycznia 2022 o 10:36. #
Życzę dużo zdrówka dla całej Waszej rodziny. Mnie nie trzeba namawiać do szczepienia dziecka-moja córka lat 9, za dwa dni przyjmuje drugą dawkę. Zuch dziewczyna 🙂
dodany przez Dorota @ 3 stycznia 2022 o 21:38. #
Kasiu dużo zdrowia dla Was oby córeczka szybko wyzdrowiała
dodany przez Agnieszka @ 4 stycznia 2022 o 07:14. #
Droga Pani Kasiu, ja również czytałam post i miałam łzy w oczach i prawda jest, ze chyba tylko matka matkę zrozumie. Mam 20 miesięczna córeczkę. Na pewno ma Pani wpływ na wiele osób, wiec tym bardziej powinna Pani byc ostrożna z namawianiem kogokolwiek na coś co jest jednak w fazie badan- nie może Pani zaprzeczyć, ze szczepionki są dopuszczone warunkowo i już w tym momencie wiemy, ze zarówno osoby niezaszczepione jak i zaszczepione chorują, ale również transmitują wirusa! Proszę zgłębić temat ile jest powikłań wśród dzieci po tym szczepieniu! A jeśli chodzi o umieralność to ludzie umierają, bo się ich po prostu nie leczy! Przechorowalismy wszyscy- my znieśliśmy to dobrze, córeczka również- po oczywiście robiliśmy badania w celu wykluczenia pimsa. Dla nas młodych wystarczyła suplementacja, a starszym( z chorobami współistniejącym) według zaleceń dr Bodnara została podana amantadyna, leki przeciwzakrzepowe, antybiotyk sumamed 500 ( na nadkazenia bakteryjne- zapalenie płuc) oraz naproxen na goraczke i bóle. I to powinna Pani napisac, bo ludzie nie wiedza jak to leczyć, a od lekarzy POZ maja zalecenie- brać paracetamol. Tak czy inaczej zycze Wam zdrowka i szybkiego powrotu do zdrowia! 🍀🤍
dodany przez Beata @ 4 stycznia 2022 o 08:03. #
Czekamy na wieści od Was !
dodany przez Magda @ 4 stycznia 2022 o 09:25. #
Kasiu,
Przede wszystkim bardzo współczuję Ci tego co musiałaś przejść, jako mama dwójki maluchów nawet nie potrafię wyobrazić sobie jak bardzo musiałaś się bać.
Wydajesz się autentyczną osobą o wysokiej kulturze, za co bardzo Cię cenię. Przeraża mnie jednak to w jaki sposób ten temat dzieli nie tylko Polaków, ale wszystkich ludzi na świecie, ile mowy nienawiści wywołuje. A przecież każdej s tych grup przyświeca tylko troską i strach o życie i zdrowie członków rodziny…dlaczego jesteśmy dla siebie tak mało wyrozumiali, wzajemnie życząc sobie zachorowania?(takie komentarze pojawiały się nawet pod twoim postem)..
„Zaufajmy nauce”, ale jakiej nauce? Każdy wyrób medyczny powinien przejść wieloletnie badania, na różnych grupach w tym na kobietach w ciąży i dzieciach.
W przeciwnym razie mówimy o eksperymencie medycznym, w którym nie każdy chce wziąć udział i ma do tego prawo!
Nic nie jest czarno-białe, a sytuacja która wydarzyła się w waszej rodzinie zdarzyła się wielu innym rodzinom, jeszcze w czasach przed pandemią, co wynika chociażby z komentarzy pod twoim postem, i jakoś nikt nie upatrywał jedynego ratunku w szczepieniach.
dodany przez Monika @ 4 stycznia 2022 o 09:26. #
Kasiu trzymajcie się!!!
dodany przez Marta @ 4 stycznia 2022 o 10:24. #
Pani Kasiu, ekipo mle, dużo zdrowia. To minie, trzymam kciuki!
dodany przez Kasia @ 4 stycznia 2022 o 10:34. #
Pani Kasiu, widze, ze jednak cenzura jest – smuci mnie to strasznie- ale taki jest już ten dziwny świat. W sumie to nawet może nie byc widać mojego wcześniejszego wpisu. Proszę tylko Panią, żeby zgłębiła Pani temat szczepień na covid- może wart wejść na grupe na Facebooku powikłania po szczepieniu i zobaczyc co się dzieje. Wiem, wiem należy wierzyć nauce- ja jednak bardziej ufam temu co mówią ludzie. Jakoś chyba w październiku zmarła kobieta w 5 moesiacu ciąży, mama 5 letniej dziewczynki- zaszczepiła się w 3 miesiącu ciąży. Złe poczuła się z rana, zakrzepica😞 to są dramaty o których się nie mówi, bo przecież nie ma żadnych przeciwskazan do szczepienia.
dodany przez Beata @ 4 stycznia 2022 o 13:16. #
Zakrzepica jest chorobą na którą narażone są od zawsze kobiety w ciąży i w połogu, z uwagi na nadmierną krzepliwość krwi w tym okresie – myślałam, że jest wiedza powszechna szczerze mówiąc i w takiej sytuacji, kiedy nie znamy szczegółów a tylko dane -szczepienie i ciąża – łączyłabym to z ciążą. Wiele lekarzy nie zleca podstawowych badań w tym kierunku niestety, a część kobiet jest z natury bardziej narażona na zakrzepicę w ciąży, co można ustalić i leczyć w ciąży. Ponadto fakt takiego narażenia i przyjmowania leków nie jest automatycznie przeszkodą do zaszczepienia się.
dodany przez Anna @ 5 stycznia 2022 o 15:10. #
Nie stresuj się Kasiu, w razie czego zrobisz sobie nowego bachora:)
dodany przez Anonim @ 4 stycznia 2022 o 14:45. #
Tak, przeczytałam wszystkie komentarze – były różne, ale ten jest po prostu niewyobrażalnie okropny. Jak nisko może upaść osoba/anonim pisząc coś takiego. Zastanawiam się czy warto było nawet na niego zareagować, eh…
dodany przez I. @ 4 stycznia 2022 o 15:12. #
A pan/pani to jest w ogóle człowiekiem? Jeśli tak to na pewno bez serca. Wstyd coś takiego napisać, okropieństwo.
dodany przez Elle @ 4 stycznia 2022 o 17:31. #
Daj Boże, żeby w Pani /Pana przypadku nie doszło do prokreacji – takich genów lepiej nie przekazywać dalej. 🤦🏻♀️🤦🏻♀️ i proszę nie zapominać ze nikt w internecie nie jest anonimowy, i brak podpisu takiej anonimowości nie zapewnia. Może upublicznienie Pani/Pana danych i publiczny lincz zwłaszcza wśród własnych znajomych dałby na przyszłość efekt w postaci pomyślenia zanim się coś krzywdzącego napisze w internecie . Mysle jednak, ze życie wcześniej odpłaci Pani/Panu karmą adekwatną do czynów, bo sądząc po poziomie wypowiedzi domyślam się ze Pani Kasia nie jest jedyna która jest ofiara krzywdzących tekstów autora komentarza. To musi być tak nieszczęśliwa osoba , ze pewnie już niejednemu życie uprzykrzała….
dodany przez Agata @ 4 stycznia 2022 o 17:47. #
Obrzydliwy komentarz…. Ale jestem pewna, że napisany tylko dla prowokacji …. Nie wierze, że ktoś naprawdę tak myśli …
dodany przez Kasia @ 4 stycznia 2022 o 22:53. #
Brakuje mi dosłownie słów. Jest to dla mnie niewyobrażalne coś podobnego pomyśleć. Ten komentarz jest poprostu przerażający
dodany przez Ags @ 7 stycznia 2022 o 21:12. #
Pani Kasiu moja młodsza córeczka przeszla RSV mając 2,5 tygodnia…9 dni w szpitalu to była dla mnie wieczność,ale najwazniejsze było zdrowie córki. Wiem dokskonale co Pani czuje…cały pobyt przeryczałam najpierw drżąc o młodszą córkę a później z tęsknoty do starszej…życzę dużo zdrowia 💖
dodany przez Żaneta @ 4 stycznia 2022 o 16:42. #
Pani Kasiu, mimo że jestem stałą czytelniczką to (niestety) rzadko komentuję (poprawię się obiecuję!, bo wiem jak ważny jest feedback dla twórców ) . Dziś jednak muszę ! Od kilku dni ciagle gdzieś w głowie krążą mi Pani wpisy, filmy, zdjęcia z tego Waszego czasu w szpitalu, z tych trudnych dla Was przeżyć. Przesyłam moc ciepłych myśli ❤️ Jako Mama dwóch małych dziewczynek, ale tez jako Lekarz, który doskonale wie o jakie zagrożenie się otarliście 🙏 i dobrze, że udało się szybko opanować stan zapalny.
Dodatkowo osobiście doświadczyłam sytuacji, gdy trafiłam w środku nocy do szpitala w trybie pilnym z moją starszą, 5 miesięczną wówczas córeczką. I mimo ze jestem sama Lekarzem (internistą) to do dziś pamietam ten lęk , strach o zdrowie i życie córeczki, ale przede wszystkich to ciężkie uczucie jakim było całkowite zaufanie pokładane w lekarzach i pielęgniarkach , którzy się wtedy nami zajęli
przez cały pobyt w szpitalu. Mimo , że znam diagnostykę, procedury medyczne, leczenie to bycie po drugiej stronie, całkowite oddanie się w czyjeś ręce było trudne, bo jako Mama jedyne co mi pozostało to im ufać 🙏 tylko tyle i aż tyle ! Dlatego dziś bardzo mocno jestem z Panią myślami, zagrożenie już za Wami, ale wiem, że lęk tak szybko nie minie. Wspomnienia na pewno jeszcze nie raz przyprawia o gęsią skórkę. Jednak dziękuję, że się Pani tu tym dzieli. To ważne w dzisiejszej trudnej sytuacji pandemicznej, gdzie jesteśmy tak mocno podzieleni, by uświadamiać ludzi, jak kruche może być zdrowie i jeśli możemy, to naprawdę ufajmy nauce, prawdziwym naukowym autorytetom i zadbajmy w każdy możliwy sposób o nasze bezpieczeństwo.
Jeśli mogę to chciałabym tez tu od razu wspomnieć dla czytających jak ważne jest nie tylko szczepienie P/covid. Dbajmy o inne szczepienia naszych dzieci. W tym tak ważne szczepienie p/meningokokom. Sepsa w przebiegu takiego zakażenia jest piorunująca i często tragiczna w skutkach. Mało sie o tym mówi, rodzice często nie wiedza, myślą że skoro to szczepienie zalecane a nie obowiązkowe to nie jest tak ważne . A to nie prawda!
Życzę zdrowia , i oby taki początek roku był niedługo już tylko nieprzyjemnym wspomnieniem . Wszystkiego dobrego!
Pozdrawiam ! :)
dodany przez Agata @ 4 stycznia 2022 o 17:12. #
Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia i domu.
Sama jestem lekarką, pracuję już klikanaście lat w szpitalu, ale jak trafiłam z własnym dzieckiem na hospitalizację wszystkie mechanizmy obronne puściły. Strach, stres, niepewność, samotność. Życzę Wam dużo otuchy.
Dziękuję pani również za te klika słów o szczepieniach, za stonowane, mądre i cierpliwe wypowiedzi i odpowiedzi. Dane o szczepieniach są to fakty naukowe, nie żadna opinia, trend czy pogląd. Pracuję z 'covidem’, szczepię, kwalifikuje do szczepień. Nie ma żadnego drugiego dna, nie ma spisku. Jest nauka i doświadczeniu pokoleń. A to że firmy farmaceutyczne produkują szczepionki? A jakie firmy maja to robić? Budowlane? Elektroniczne? Operatorzy sieci komórkowej??? No kto? Znają się na tym. Mają technologie, naukowców i badania. Więc produkują szczepionki, jak również wiele innych leków.
Serdecznie pozdrawiam
dodany przez Paula @ 4 stycznia 2022 o 17:45. #
Gdy moja córka 3 lata temu zachorowała na nowotwór złośliwy oka, czułam ogromną potrzebę podzielenia się tym w mediach społecznościowych. Każde słowo wsparcia, które wtedy otrzymałam pamiętam dokładnie do dziś i jestem za nie wdzięczna, przyniosło mi realną ulgę, nadzieję. Często w chwilach zwątpienia wracam do tych słów. Nie było łatwo opublikować taki post, wiele razy go kasowałam i pisałam od nowa. Miałam też zupełnie irracjonalne (dziś) obawy, co ludzie powiedzą… Że chcę wzbudzić litość? Że ludziom będzie głupio to czytać? A przecież nie prosiłam o chorobę dziecka, nie wybrałyśmy sobie tego. Dobrze wiem, jak trudno patrzeć na wszystkie bolesne procedury medyczne, zazwyczaj wykonywane na siłę, znam niemoc i cały wachlarz skrajnych emocji. Życzę Pani wytrwałości w tych ciężkich chwilach. Pozdrawiamy ciepło, wraz ze zdrową córką:)
dodany przez Marta @ 4 stycznia 2022 o 19:29. #
Cześć Kasiu, chciałam Tobie powiedzieć, że po prostu trzymam kciuki za Twoje maleństwo.
Nigdy dotąd nie pisałam komentarzy u Ciebie na blogu, ale uważam, że to jest taki moment, kiedy powinnaś wiedzieć, że jest mnóstwo obcych ludzi, którzy Ciebie lubią i życzą Tobie i Twoim najbliższym jak najlepiej.
dodany przez Natalia @ 4 stycznia 2022 o 19:50. #
To mój pierwszy komentarz na blogu. Życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia. Będzie dobrze.
dodany przez Katarzyna @ 4 stycznia 2022 o 23:29. #
Dużo zdrówka dla Pani i dla maleństwa ❤ ale i też dużo siły dla Pani najbliższych ❤ Oby ten ciężki dla Państwa okres jak najszybciej się skończył
dodany przez Magda @ 4 stycznia 2022 o 23:49. #
Droga Kasiu możliwe, że mój komentarz zniknie wśród tak wielu, ale czy mogłabyś powiedzieć jakie objawy Cię u dziecka zaniepokoiły ? Wiem, że każde dziecko przechodzi inaczej infekcje ale jak mówisz lekarze uspokajali Cię, że po Covidzie u dzieci nie ma śladu a jednak coś się wydarzyło i Twoja intuicja pomogła Ci uniknąć nieszczęścia. Co jednak jeżeli się tego nie wyczuje a ufa się opinii lekarzom :(. Moja córeczka właśnie złapała infekcje, chciałam wykonać więcej badań i test na covid to lekarz stwierdził, że po co, a gorączka 39 stopni, biegunki to zwykła infekcja. Boję się od 3 dni żeby to nie było coś poważniejszego, mamy za sobą podróż i mam mega wyrzuty sumienia :( Przesyłam Wam uściski, życzę zdrówka dla córeczki :* Takie wsparcie wzajemne mam mimo, że wirtualne ma terapeutyczne możliwości, pokazuje, że lęk o dziecko to nie jak niektórzy twierdzą ,,histeria” i uczucie, że w trudnych momentach nie jest się samym. Dziękuję :)
dodany przez Kasia @ 5 stycznia 2022 o 00:42. #
Pani Kasiu,
Trzymam za malutką kciuki i wierzę, że wszystko skończy się dobrze. Mam dwie córeczki 8 i 3 letnią i we trzy (one mniej świadomie na szczęście) zmagamy się z olbrzymim strachem. Mój mąż walczy na OIOMIE pod respiratorem o życie już 8 dzień a ja nie mogę nic zrobić, muszę w tej kompletnej bezsilności czekać. Jego stan jeszcze wczoraj rano był stabilny ale wyjałowiony lekami organizm nie broni się kompletnie i zaatakowała go bakteria, która pogorszyła wydolność jego organizmu….. jest cieżko, bo nie mogę nic kompletnie zrobić. Dużo siły życzę, ja już trochę z niej opadam choć nadzieja umrze ostatnia….
dodany przez Ola @ 5 stycznia 2022 o 07:08. #
Pani Kasiu!
Poczytuję Pani wpisy raczej nieregularnie i jakby z ukrycia ale sprawiają mi one dużo przyjemności. Zdjęcia, stylizacje, potrawy wyglądają tak ładnie…a wpisy są bardzo wciągające. I mimo, że nie mam żadnego produktu MLE, nie kupuję polecanych kosmetyków i książek, to podzielam poglądy i poczucie estetyki. W związku, iż od kilku lat dostarczała mi Pani chwil zapomnienia, relaksu oraz przemyśleń zarówno filozoficznych jak i bardziej życiowych poczułam się w obowiązku aby w tych trudnych dla Pani chwilach oddać trochę z tego, co od Pani otrzymałam. Pani Kasiu! PRZYTULAM! Wyobrażam sobie ten strach oraz tęsknotę za córeczką, mężem i rodzicami. I wiem jak im również musi być ciężko. Pozdrawiam Was wszystkich! Mam nadzieję, że ta sytuacja przynajmniej pokazała Pani jak ważna i potrzebna jest Pani praca.
dodany przez Magdalena @ 5 stycznia 2022 o 10:43. #
Bardzo Cię szanuję za to, że o tym napisałaś. Też jestem mamą i nawet sobie nie wyobrażam, przez co musiałaś przejść.
Ja też zaszczepię swoją córkę na covid, kiedy tylko będzie to możliwe. Prędzej czy później będzie szczepionka dla małych dzieci.
Z całego serca życzę Wam wszystkiego dobrego.
dodany przez Magdalena @ 5 stycznia 2022 o 16:28. #
Dla Mam w ciąży wahających się czy się zaszczepić- nie wszyscy umierają na Covid, to oczywiste, ale kobiety w ciąży są narażone na cięższy przebieg. Póki co szczepionka chroni przed ciężkim przebiegiem tej infekcji. Znam aktualnie walczącą o życie matkę, która zachorowała na Covid, nie szczepiła się- wahała się -mąż antyszczepionkowiec grożący lekarzom, którzy zachęcali do szczepienia, skutecznie odwiódł ją od tego m.in wysuwając argument, że nosi JEGO dziecko. Teraz to dziecko jest wcześniakiem a matka walczy o życie i nie wygląda to dobrze. Pytajcie się specjalistów- chorób zakaźnych, wakcynologów i miejcie więcej wiary w człowieka, zamiast wrzucać ich do worka głupców, wyrachowanych oszustów czy sprzedanych firmom farmaceutycznym. I tak- jak napisała tu jedna czytelniczka- to one produkują szczepionki, i zarabiają- czy to nienormalne? Serdecznie życzę zdrowia dla córki autorki bloga.
dodany przez em @ 5 stycznia 2022 o 18:25. #
U nas podobny przypadek młodej mamy :(
Urodziła w lipcu synka. Całkowicie antyszczepionkowa i antycovidowa. W grudniu złapała covida powikłanego zapaleniem mięśni sercowego – od Bożego Narodzenia leży pod respiratorem , z dnia na dzień coraz gorsza (doszła niewydolności nerek , sepsa) aktualnie już stan krytyczny. W domu czeka 6 miesięczny synek 😭😭😭. Straszne , ale ludzie sami doprowadzili do takiej sytuacji. Woleli słuchać jakiś szarlatanów z YouTube niż naukowych autorytetow. Mówią ze firmy zarabiają na tej szczepionce. A na innych szczepionkach którymi szczepią bez problemu swoje dzieci to nie ? Na zwykłych lekach typu antybiotyki , NLPZ, i masę innych to nie ? Polacy tak łatwa łykają różne dostępne od ręki w aptekach suplementy – kto na tymi zarabia jak nie formy farmaceutyczne ? Ludzie dali sobie wmówić ze ta szczepionka to eksperyment medyczny . Ja się dziwie ludziom ze boja się szczepionki jako eksperymentu medycznego ale już covidu jako takowego nie postrzegają i tymbardziej się go nie boja . Dziwne to dla mnie. Ale po prostu trzeba dbać o siebie i swoich najbliższych. Nie ma co się łudzić ze społeczeństwo zmądrzeje i wszyscy się zaszczepia i będzie odporność zbiorowa.
Zdrowa dla wszystkich !
dodany przez Zosia @ 6 stycznia 2022 o 10:48. #
Witaj Kasiu,uwielbiam Twojego bloga i bardzo często się nim inspiruje.Raczej nie dodaje publicznych komentarzy,ale bardzo poruszyła mnie Twoja sytuacja.Bardzo Ci współczuje.Również mamy mała córeczkę,ma rok i dwa miesiące.My z mężem jesteśmy zaszczepieni na COVID-19,dla niej niestety nie ma jeszcze szczepionki…Martwię się o nią każdego dnia,bo nigdy nie możemy być niczego pewni.Doceniam że dzielisz się z Nami nie tylko pięknymi zdjęciami ale rownież swoimi poglądami,troskami..to czyni Cię prawdziwa,a Twój blog wyjątkowym.
Zawsze bądź sobą Kasiu❤️
Życzę Wam dużo siły i szybkiego powrotu do zdrowia ❤️Żeby wszystko wróciło na swoje stare tory☺️
dodany przez Martyna @ 5 stycznia 2022 o 21:56. #
Kasiu, ja, tak jak i całe mnóstwo czytelniczek,które czytają i nigdy nie komentują (a jest nas trochę), jesteśmy z Tobą. Myślimy o Was :*
dodany przez D @ 6 stycznia 2022 o 11:17. #
Kasiu wierzę, że energia tak wielu ludzi skierowana w Wasza stronę pomoże Wam dojść do zdrowia i równowagi. Życzę aby strach z serca zastąpiła wdzięczność. Życzę tez abyście zawsze mieli dobrych życzliwych i mądrych ludzi wokół siebie. Wszystko będzie dobrze.
dodany przez Iza @ 6 stycznia 2022 o 17:35. #
Zdrówka dla Was i wszystkiego dobrego ❤
dodany przez Ewelina @ 6 stycznia 2022 o 19:09. #
Również jestem mamą sierpniowej czteromiesięcznej córeczki i troszkę potrafię sobie wyobrazić co przeżywasz. Ja trzy tygodnie ciąży spędziłam w szpitalu z powodu powikłań, musiałam leżeć plackiem żeby donosić mój skarb, każdego dnia w każdej minucie wewnętrznie drżałam o życie i zdrowie mojej córeczki. Modliłam się wtedy żebym już nigdy nie musiała wrócić z nią do szpitala. Teraz leży i smacznie śpi koło mnie, a ja jestem wdzięczna za jej zdrowie, nic więcej do szczęścia nam nie potrzeba. To obrzydliwe co piszą niektóre osoby na Twój temat i Twojego taty, ale one nigdy nie zrozumieją co przeżywa mama i rodzina kiedy życie dziecka jest zagrożone. Życzę Wam wszystkiego co najlepsze, wracajcie szybko do domu.
dodany przez Magdalena @ 6 stycznia 2022 o 21:29. #
Droga Kasiu,
Dziękuję Ci za to, że w chwili osobistego cierpienia i zmartwienia potrafisz podzielić się z czytelnikami. Jestem przekonana, że każda kropla i każdy głos w sprawie szczepionek będą procentować. Na co dzień zmagam się z ratowaniem życia i nie mogę przeboleć braku logiki i decyzji podejmowanych pochopnie, które dotyczą nie tylko dorosłych, ale niefrasobliwie godzą w dzieci.
Badźcie dzielni,
Dużo zdrowia
dodany przez Agnieszka @ 6 stycznia 2022 o 23:56. #
Kasiu a czy była to bakteria na którą można zaszczepić dziecko? Np. Meningokoki, pneumokoki? Zastanawiam się czy szczepić dziecko na dodatkowe Meningokoki, bo na pneumokoki oczywiście zaszczepione. Czy to szczepienie na meningo ma sens, czy dziecko moze złapać jeszcze inną groźną bakterię…. Oj te ciągłe rozterki mam… Dobrze, że córeczka wyszła z tego cała i zdrowa🙂!
dodany przez Natalia @ 5 października 2023 o 11:23. #