Wraz z początkiem roku wszyscy lubimy sięgać po lżejsze przepisy. Dużo świeżych warzyw i owoców, mniej smażonych i tłustych potraw. Jeśli wiecie o czym mówię, mam dla Was propozycje na łososia w mandarynkach, który z pewnością nasyci Wasze kubki smakowe i zapewni porcje zdrowia.
Skład:
ok. 400 g świeżego łososia
2-3 łodygi świeżego selera
1 czerwona cebula
garść świeżych liści szpinaku
1 awokado
1/2 cukini
sos do marynaty:
2-3 łyżki sosu sojowego
sok z 1/2 cytryny
sok z 1 mandarynki
* opcjonalnie można dodać świeżą kolendrę do posypania na wierzch
A oto jak to zrobić:
1. Oczyszczonego łososia obieramy ze skóry i kroimy w kostkę. Marynujemy w wyciśniętym soku z cytryny, mandarynki i sosie sojowym. Odstawiamy na minimum godzinę.
2. W szerokim naczyniu łączymy posiekaną w kostkę cebulę, umyte liście szpinaku, pokrojony seler naciowy, cukinię i awokado. Na górę wykładamy zamarynowanego łososia wraz z marynatą. Całość mieszamy i podajemy na zimno.
1. Oczyszczonego łososia obieramy ze skóry i kroimy w kostkę. Marynujemy w wyciśniętym soku z cytryny, mandarynki i sosie sojowym. Odstawiamy na minimum godzinę.
2. W szerokim naczyniu łączymy posiekaną w kostkę cebulę, umyte liście szpinaku, pokrojony seler naciowy, cukinię i awokado. Na górę wykładamy zamarynowanego łososia wraz z marynatą. Całość mieszamy i podajemy na zimno.
komentarzy 47
Czy taki świeży łosoś śmierdzi?
dodany przez Anonim @ 8 stycznia 2024 o 20:19. #
Skoro Pani tak głupio pyta,to znaczy ,że Pani nigdy nie miała do czynienia ze świeżą rybą.Świeża ryba nie ma żadnego zapachu ,najwyżej pachnie wodą z której została złowiona .
dodany przez Aleksandra @ 9 stycznia 2024 o 17:35. #
To też głupio odpowiem. Nie, nie miałam do czynienia ze swiezą rybą. I co mi zrobisz?
dodany przez Anonim @ 10 stycznia 2024 o 08:47. #
Bardzo współczuję 🫢
dodany przez Aleksandra @ 10 stycznia 2024 o 10:01. #
Ach, ach, ach. Ta nasza oświecona Aleksandra. Ach, ach.
dodany przez Anonim @ 10 stycznia 2024 o 14:17. #
Dlaczego głupio? ja tez nie znam sie za brdzo na gotowaniu i zadaje mnustwo pytan. Glupie to moga być tegop typu odpowiedzi. Po co zaraz obrazac czlowieka?
dodany przez Anonim @ 10 stycznia 2024 o 09:25. #
Pani,to nie tylko na gotowaniu się nie zna .😂
dodany przez Aleksandra @ 10 stycznia 2024 o 09:59. #
Nie wypada zwracać uwagę na błędy ortograficzne.
Zasady savoir-vivre’u jednoznacznie mówią, że osoba dobrze wychowana nigdy nie zwraca uwagi ani nie wytyka błędów – przynajmniej publicznie!
Dziwią takie komentarze.
dodany przez Małgorzata @ 11 stycznia 2024 o 14:08. #
„Mnóstwo” – przecież to wymienia się na „mnogo”…
dodany przez Ola @ 11 stycznia 2024 o 09:58. #
Ktoś bardzo mądry mi kiedyś powiedział „Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi”.
dodany przez Magdalena @ 10 stycznia 2024 o 14:46. #
Zdrowo, prosto i pięknie :)
Elżbieta
dodany przez Elżboeta @ 8 stycznia 2024 o 20:26. #
Bajzel na talerzu – optyczny i smakowy – nie ani piękny, ani apetyczny.
dodany przez Anonim @ 10 stycznia 2024 o 11:32. #
Zdrowo, smacznie i pięknie :)
Elżbieta
dodany przez Elżboeta @ 8 stycznia 2024 o 20:26. #
Zapowiadało się pięknie, ale nie – surowa ryba mnie odrzuca, nawet sushi zamawiam z pieczoną rybą lub po prostu wege…
dodany przez Magdalena @ 8 stycznia 2024 o 20:56. #
Sa smaki i smaczki, ale dla mnie surowa ryba to tez zaden rarytas. Moze gdyby calosc- lub tylko zamarynowana rybe- zapiec, albo podsmazyc na patelni? Moze byc patelnia beztluszczowa, jesli danie ma byc zdrowe, dietetyczne…
dodany przez Katja @ 10 stycznia 2024 o 10:09. #
Albo ugotować na parze – żeby jak najmniej wpłynąć na jej smak.
dodany przez Marta @ 10 stycznia 2024 o 16:46. #
Marynowana ryba nie jest surowa – białko jest tak samo zdenaturyzowane jak przy obróbce termicznej.
dodany przez Anonim @ 10 stycznia 2024 o 11:28. #
Pewnie tak, ale mnie surowa ryba brzydzi, nie umiem się przekonać i nie będę z tym walczyć.
dodany przez Magdalena @ 10 stycznia 2024 o 14:48. #
Zośka jest marną kucharką, ale czytelniczki też nie mają wielkiego pojęcia o kuchni. Zachwyty, tak jak krytyka słaba, bo oparta na domniemaniach, a nie realiach.
Surową rybę używa się do sushi, sashimi i tatara, surową rybą jest gravlax, nawet gdy pozostawia wrażenie ryby wędzonej. Ryba marynowana z kolei, jak ktoś powyżej słusznie zauważył nie jest surowa. Denaturacja białka następuje na skutek obróbki termicznej ale również jak powyżej ze względu na działania kwasów. To są zagadnienia podstawowe.
Podobnie podstawową jest kwestia sezonowości. Cukinia w styczniu nie jest ani smaczna, ani zdrowa. Szpinak ze szklarni też nie zachwyca. W styczniu sezonowym warzywa szklarniowe to rukola i reszponka, gruntowe to jarmuż i brukselka, magazynowane to ziemniaki, wszelkiego rodzaju kapusty, korzeń selera, również wiele innych korzeni – pietruszka, skorzonera, buraki, pasternak, cebula, ale także – ze względu na gorzkie składniki bardzo zdrowa – cykoria.
W styczniu dobry byłby przykładowo marynowany łosoś z carpaccio z korzenia selera, i reszponką, albo gravlax z burakiem i cykorią, etc.
Już pomijając, że w zimie, szczególnie przy mroźnej aurze organizm potrzebuje, nawet w formule biurowego lunchu – potraw rozgrzewających, a nie zimnych.
dodany przez Agata @ 10 stycznia 2024 o 21:01. #
Bardzo fajny merytoryczny komentarz Pani Agato – wezmę pod rozwagę, jednakże do surowej (ups, zamarynowanej) ryby się chyba nie przekonam i to siedzi najprawdopodobniej w głowie, nie tylko braku wiedzy. A jako entuzjastka Ajurvedy popieram, że takie danie jak tutaj mocno wychładza, zamiast nas rozgrzewać w te mroźne dni. Pozdrawiam!
dodany przez Magdalena @ 11 stycznia 2024 o 08:44. #
Litosci! Marynowanie w (zimnej) marynacie nie jest przeciez obrobka termiczna! Termiczna, czyli pod wplywem podwyzszonej/wysokiej temperatury!
dodany przez Katja @ 12 stycznia 2024 o 09:52. #
Czytamy ze zrozumieniem, a nie z litości. Rezultatem zarówno obróbki termicznej jak i marynowania na zimno – jest to samo denaturowane białko. W konsekwencji marynowana ryba nie jest surowa.
dodany przez Anonim @ 12 stycznia 2024 o 14:33. #
Zatem proponuje, Anonimku, zjesc marynowanego surowego miesa ;-) Zobaczymy, jak zareagujesz (i Twoje wnetrznosci), jesli marynowane to juz nie surowe…
dodany przez Katja @ 7 lutego 2024 o 08:59. #
Bigosowa mentalność. Obojętnie co Zofia Cudny ugotuje – zawsze wygląda jak bigosowy miszmasz.
dodany przez Anonim @ 8 stycznia 2024 o 23:14. #
Tego dania się nie gotuje….
dodany przez Anonim @ 10 stycznia 2024 o 08:47. #
Gotowanie jest synonimem kucharzenia.
dodany przez Anonim @ 10 stycznia 2024 o 11:35. #
Skopiuje przepis ale ryba tylko po obróbce termicznej. Będzie pyszne z pieczonym łososiem
dodany przez Anonim @ 9 stycznia 2024 o 12:23. #
Przekombinowany nie tylko tytuł – marynowany w soku z cytrusów łosoś to nie jest łosoś w mandarynkach. Jak zwykle Zosia wie, że dzwonią, ale nie wie w którym kościele. Ryba jest zbyt długo marynowana – do denaturyzacji białka wystarczy 15 minut, a dodanie sosu sojowego przez 60 minut psuje nie tylko wygląd, ale również smak. Smak poprawia dodanie sosu tuż przed podaniem. Dodanie zbyt wielu warzyw psuje smak potrawy. Surowa cukinia jest nie tylko zbyt wielka – jak żadne inne warzywo egzemplifikuje zasadę im mniejszy owoc tym więcej zawiera smaku – ale całkowicie zbędna.
Szpinak i seler naciowy to też nie są przyjaciele. Drobniutko pokrojony seler naciowy, kosteczki miąższu mandarynki, blanszowana szalotka, sos Teriyaki dodany tuż przed podaniem – potrawa byłaby super smaczna. Lunch w pracy nie jest równoznaczny z niesmacznym jedzeniem.
dodany przez Anonim @ 10 stycznia 2024 o 12:21. #
Zośka ma bardzo słabo rozwinięty zmysł smakowy, nie potrafi komponować smaków komplementarnie, tak aby główny był wiodący, a pozostałe były jego podkreśleniem. Smak świeżego selera naciowego jest zbyt dominujący, a w potrawie powinien dominować smak łososia. Także, ze względu na sezonowość, warzywa są nieodpowiednio dobrane.
Klasycznym zestawieniem marynowanego łososia pozostaje świeży ogórek, lub fenkuł, szalotka, rzodkiewka, koperek.
dodany przez Agata @ 10 stycznia 2024 o 21:32. #
Świeża siekana cebula to chyba na lunch do pracy z domu…
dodany przez Aga @ 9 stycznia 2024 o 13:10. #
Kochana, niektórzy nie mają skupułów. Najgorzej jest po świętach – firmowa lodówka wypełniona po brzegi rybą po grecku czy sałatkami warzywnymi…
dodany przez Anonim @ 9 stycznia 2024 o 18:25. #
miałam koleżankę która robiła pyszne jedzonko przy biurku, bo u nas nie było kuchni, kroiła świeża czerwona cebule, jajka, normalnie po całym biurze niósł się zapach :D
dodany przez Marta @ 10 stycznia 2024 o 10:57. #
A w czym komu przeszkadza sałatka warzywna? Ryba po podgrzaniu faktycznie może zostawiać drażniący zapach, ale sałatka na zimno?!
dodany przez Anonim @ 10 stycznia 2024 o 13:21. #
Serio ktoś jada surową cukinię? To danie musi być mega niesmaczne. Zimne, twarde i surowe.
dodany przez Anonim @ 9 stycznia 2024 o 13:25. #
Nie mogę się zgodzić. Świeża, surowa cukinia jest bardzo smaczna, mięsista i słodka. Nie może być jednak zbyt przerośnięta, by nie pojawiły się gniazda nasienne. Może kiedyś się Pani skusi? Najlepiej w sezonie. Pozdrawiam 😊
dodany przez Karolina @ 10 stycznia 2024 o 10:59. #
Cukinia w obróbce termicznej nabiera smaku, ale surowa cukinia też może być smaczna- tylko nie każda. Cukinia, jak żadne inne warzywo egzemplifikuje zasadę – im mniejszy owoc tym więcej zawiera smaku. Intensywne w smaku są gatunki kuliste.
dodany przez Anonim @ 10 stycznia 2024 o 12:29. #
Świetna propozycja, Zosiu! Ślinka leci😋 Sama świeżość. Wypróbuję w opcji home office😉
Pozdrawiam ciepło z mroźnego południa PL,
Marta
dodany przez Marta @ 9 stycznia 2024 o 15:15. #
hmmm niby wszystko ok ale najeść się surowego łososia z surową cebulą w pracy…brrrrrr zatelepało mnie nieco
dodany przez Anonim @ 9 stycznia 2024 o 18:06. #
Marynowany łosoś nie jest surowy. Cebulkę można zblanszować.
dodany przez Anonim @ 10 stycznia 2024 o 12:23. #
Nie wyobrażam sobie brać tego dania do pracy: przewozić, przechowywać,(nie wszędzie jest lodówka!) a potem jeść i roztaczać zapachy….
dodany przez Magdalena @ 10 stycznia 2024 o 12:49. #
A co ma tu wyobraźnia? Wkładasz sałatkę do poręcznego plastikowego pudełka wraz z widelcem. Wkładasz do torebki czy też torby śniadaniowej i w drogę. Większość miejsc pracy ma lodówkę.
dodany przez Anonim @ 12 stycznia 2024 o 15:25. #
nie wiem czy do pracy ale wyglada smacznie
dodany przez Anonim @ 10 stycznia 2024 o 09:23. #
Na zdjęciu widać również kapary ale nie ma ich w opisie przepisu…
dodany przez Elwira @ 10 stycznia 2024 o 10:10. #
ja tam widzę jeszcze ogórka świeżego na zdjęciach.
a w składnikach brakuje…..
dodany przez Kasia @ 10 stycznia 2024 o 13:58. #
To cukinia, chociaż faktycznie przypomina ogórka. Wydaje mi się, że można zastąpić chociaż ja wolę cukinię w tym przepisie. Nie jest to jakaś nowatorska propozycja, ja lubię.
dodany przez Lidka @ 10 stycznia 2024 o 23:52. #
Nie lubię łososia, ale muszę przyznać, że danie posiada piękne kolorki.
Bardzo ładne zdjęcia Zosiu :)
dodany przez Natalia @ 11 stycznia 2024 o 13:09. #
Thank you for sharing!
Miki x
https://www.littletasteofbeauty.com/
dodany przez miki @ 12 stycznia 2024 o 16:52. #