Włączyłam stoper i wpadłam w wir siekania warzyw. Założyłam sobie, że to curry musi być naprawdę ekspresowe i jednocześnie na tyle apetyczne, abyście z chęcią wracali do tego wpisu. Do cyklu przepisów kryzysowych podchodzę trochę inaczej. Spoglądam okiem na to, co można kupić w warzywniaku (choć muszę Wam się przyznać, że jadłabym teraz wyłącznie maliny :)) i sumuję wydatki. Ceny tak szybko się zmieniają, człowiek sam nie nadąża. Wybrałam podstawowe składniki, które są dostępne w większości sklepów. Słoik pasty tahini warto kupić, obiecuję Wam, że całego nie zdążycie wykorzystać w tym roku, a wiem, że może kilka miesięcy stać w lodówce. Jedynym dyskusyjnym składnikiem okazuje się pak choi, który pozostał mi po większych zakupach. Od razu uprzedzam, że można go śmiało zastąpić liśćmi sałaty rzymskiej lub pekińskiej. Nie zachęcam do pomijania jej, bo dodaje strukturę, jest chrupiąca ale tylko gdy zostanie dodana na końcu gotowania. No nic, jakoś musimy sobie radzić i przeżyć te podwyżki, przynajmniej wymagają od nas nieco większej kreatywności. Ciekawa jestem Waszych domowych wersji curry i jakie macie magiczne składniki :)
Skład:
(przepis dla 4-6 osób)
6-8 pomidorów, mogą być malinowe
2 cebule
1 cukinia
2 ząbki czosnku (może być więcej)
ok. 250 ml mleczka kokosowego
2 czerwone papryki
1 łyżeczka mielonego kuminu (może być więcej)
1 łyżeczka mielonego chili
1 liść laurowy
1 łyżka pasty tahini lub masła orzechowego
1 puszka ugotowanej cieciorki
sok z 1 limonki
1 pak choi (mogą być liście sałaty rzymskiej lub kapusty pekińskiej)
do posypania: posiekany szczypior
A oto jak to zrobić:
W żeliwnym garnku na rozgrzanej oliwie podsmażamy posiekaną cebulę, czosnek i przyprawy. Gdy całość się zarumieni dodajemy pokrojone w kostkę: paprykę, cukinię oraz pomidory. Całość mieszamy doprowadzamy do zagotowania, a następnie zmniejszamy ogień i gotujemy kilka minut, aż konsystencja stanie się bardziej płynna. Na końcu dodajemy odsączoną cieciorkę, mleczko kokosowe, pastę tahini oraz posiekane liście pak choi. Pozostawiamy na ogniu jeszcze parę minut, do momentu wymieszania się składników i tak by pak choi pozostał nadal chrupiący. Przed podaniem doprawiamy świeżym sokiem z limonki. Możemy posypać szczypiorkiem.
komentarzy 71
Ale to już jest na blogu Zosi, Kasiu, czekam na Twoje teksty i pozdrawiam.
dodany przez Kassia @ 22 września 2022 o 13:43. #
Pytanie człowieka w kryzysie: czym zastąpić pak choi?
dodany przez Anonim @ 22 września 2022 o 18:11. #
Ja ostatnio robiłam takie danie i u mnie w przepisie był szpinak. Kupiłam takie pęczki luzem (nie pakowany jak w marketach) i to był strzał w 10.
dodany przez Ewa @ 23 września 2022 o 14:28. #
Jarmuż, szpinak :) Świetnie tutaj będą pasować!
dodany przez Asia @ 23 września 2022 o 18:23. #
Proszę czytać całość i ze zrozumieniem.
Zofia podała że można ją zastąpić KAPUSTĄ PEKIŃSKĄ.
dodany przez Ania @ 23 września 2022 o 18:26. #
To był ironiczny komentarz, z bardzo widoczną ironią, a nie rzeczywiste pytanie… Słyszała Pani kiedyś o tym co to ironia? A ktoś poniżej pisze o kobiecej solidarności… Ja nie chcę się solidaryzować z żadną z trzech powyższych komentatorek, które nie czytają prościutkich ironicznych kwestii!!
dodany przez Anonim @ 24 września 2022 o 08:41. #
🐥🐥🐥🐥🐥
dodany przez Anonymous @ 22 września 2022 o 18:19. #
No faktycznie danie na czasy kryzysu… Ja nazbierałam grzybów i zrobiłam z nich sos do placków ziemniaczanych i to jest przepis na obecne czasy.
dodany przez Laura @ 22 września 2022 o 18:53. #
Rzadko komentuję kulinarne artykuły Zosi,ale muszę się zgodzic z przedmowczynią. Obiad na kryzys to np. uzbieranie grzybów i zrobienie z nich sosu. Tu mamy kilka składników, których większość z nas nie ma w kuchni,choćby mleczko kokosowe. Do tego tanie to ono nie jest. Nie rozumiem po co taki opis o kryzysie do tego dania…
dodany przez Zyta @ 23 września 2022 o 09:30. #
Mnie tam łatwiej dostać mleczko kokosowe, niż grzyby, w puszkach rożnej wielkości, cenie jest wszędzie. Z miasta, nie mając samochodu, na pewno mi nie będzie łatwiej, a grzyby, nawet z targu, tanie nie są. Są różne sytuacje w życiu. Mam wrażenie, od lat, że tu wylewa się w komentarzach frustracja. Anonimowość zabiera hamulce i kulturę osobistą. Pretensje do Katarzyny, bo np. nie ma na stopach skarpetek, a komentująca wie lepiej, jak się czuła termicznie w danej chwili. Do Zosi, bo podaje przepis, który jest popularny i zaraz spotyka się z zarzutem, że ktoś to już zrobił, a do Małgorzaty – w każdym poście, komentarze do wyglądu, figury. Dziewczyny nikomu nic nie narzucają, nie obrażają, nie pouczają, nie oceniają, a ciągle zbierają połajanki. I to od kobiet, które myślę, powinny się wspierać, bo nikomu czasami nie jest łatwo.
dodany przez Ewa @ 24 września 2022 o 19:04. #
Okej,może to nie jest typowe kryzysowe danie ale już nie róbmy sobie jaj,że mleczko kokosowe jest takie drogie. W Lidlu za puszkę zapłacisz około 5 zł. To jest tak dużo?
dodany przez Aga @ 25 września 2022 o 13:56. #
Polecam ci sprawdzić skład mleczka kokosowego za 5 zł. To głównie woda
dodany przez Karolinapol @ 26 września 2022 o 15:29. #
Mleczko kokosowe firmy RealThai można kupić do max 10 zł za 500ml. Skład jest bardzo przyzwoity. Dalej to jest tak dużo? Owszem,te Lidlowe mają bez szału skład ale uważam,że od czasu do czasu można spokojnie go użyć- w smaku jest okej.
dodany przez Aga @ 28 września 2022 o 14:43. #
faktycznie kryzys, sam sos na obiad. gdzie mieso? gdzie ryż?
dodany przez Kasia Tusk @ 22 września 2022 o 23:03. #
Oj baby, baby :-) Hejtujecie się nawzajem, kłócicie się, obgadujecie, zazdrościcie. Walczycie o zajętych mężczyzn, by podnieść swoje poczucie wartości i nadwątlone „ego”. Różnica, między babą a kobietą jest taka, iż między kobietami jest solidarność, a między KOBIETAMI a babami- Pakt o nieagresji ;-)
dodany przez Magda Matysiak-Kulisz @ 23 września 2022 o 05:59. #
A dlaczego między kobietami ma być solidarność? To jakiś obowiązek, wspierać kogoś tylko z racji tej samej płci, nawet jeśli się z nim nie zgadzam i myślę inaczej?
dodany przez Gog&Magog @ 23 września 2022 o 09:05. #
Koleżanko z działu pisania i selekcji komentarzy, może jednak puścicie mój wpis o emerytach jedzących ziemniaki z solą w dobie jakże modnego obecnie kryzysu?
dodany przez Kamila @ 23 września 2022 o 09:20. #
W punkt…żeby tylko dopiec. Nic z tego nie ma, ale się cieszy że lepsza i mądrzejsza. Żal… ściska, mają słabe poczucie wartości i tym się dowartościowują.
dodany przez Katarzyna @ 23 września 2022 o 14:49. #
Cóż, to nie sztuka dla sztuki, tylko obywatelska interwencja ;) Może autorka przepisu oraz wszystkie nie rozumiejące ironii twórczynie komentarzy zrozumieją, że nazywanie tego dania kryzysowym to obraza ludzi, których obecny kryzys rzeczywiście dotyka. Kwestia jest obecnie społecznie bardzo delikatna, więc po co niepotrzebnie prowokować ludzi?
dodany przez Kamila @ 24 września 2022 o 11:41. #
Warto o tym porozmawiać tu na blogu. Tak, wiem ze był taki wątek. Rzeczywistość pokazuje, że koniecznie trzeba go wałkować aż dotrze.
dodany przez Anonim @ 23 września 2022 o 18:24. #
Oj Zosi się utyło i nie wygląda to kryzysowo.
dodany przez Anonim @ 22 września 2022 o 23:28. #
A Tobie zgłupiało….
dodany przez Krystyna @ 24 września 2022 o 07:55. #
Rzekła bym że schudła. To Danie Żydowskie nie potrzebny ryż ,ziemniak czy kasza. Danie sycące dla lekkich wybrednych podniebień.
dodany przez Iwona @ 24 września 2022 o 17:04. #
Bzdura, to nie jest danie kuchni żydowskiej lecz kuchni południowo- azjatyckiej. Utożsamiane z kuchnią starych Indii – Pakistanu, Cejlonu, Indii Wschodnich i Indii właściwych, kuchnią Tajlandii, Malezji i Japonii.
dodany przez Anonim @ 26 września 2022 o 22:46. #
Ale odrealniony wpis… Danie na kryzys, gdzie 1/3 składników jest droga od zawsze: mleczko kokosowe, limonka… Jest teraz bardzo dużo sezonowych, tanich warzyw, z których można zrobić porządny obiad w niskiej cenie (dynia, ziemniaki, buraki).
dodany przez Kk @ 23 września 2022 o 08:13. #
Zastanawiam się czy w kolejnych odsłonach kryzysowych przepisów możemy spodziewać się foie gras i ośmiorniczek. Co wspólnego z kryzysem ma powyższy przepis?
dodany przez Ania @ 28 września 2022 o 18:52. #
Kryzys to takie modne teraz słowo. Może podeśle pani te specjały jakiejś emerytce, która aktualnie siedzi pod kocem i wcina ziemniaki z solą.
dodany przez Kamila @ 23 września 2022 o 09:04. #
Dzien dobry, danie wyglada pysznie, gratulacje. Mam pytanie pisze pani ze trzeba zagotowac warzywa ( ale zadnej wzmiany o dodaniu wody czy wywarze) nawet w garnku widac ze plynu jest wiecej niz tylko z puszki mleczka kokosowego 250ml….
dodany przez Maria @ 23 września 2022 o 09:36. #
Płyn, o którym piszesz, to efekt rozgotowania warzyw, zwłaszcza pomidorów, których w przepisie jest 6 – 8, cukinia też zawiera sporo wody. Do tego ta szklanka mleka, i voila :)
dodany przez Alicja @ 24 września 2022 o 13:43. #
Gotowałam to danie, było pyszne, dla naszej rodziny na dwa obiady
Użyte warzywa puszczają tyle soku, że gotuje się je bez dodania dodatkowej wody. Pozdrawiam i polecam przepis :)
dodany przez Kasia @ 24 września 2022 o 20:05. #
Lubie bardzo tego bloga, ale zdecydowanie powinna zostac wylaczona opcja komentowania. Tak wstretnych, chamskich i obciachowych komentarzy i dogryzania sobie wzajemnie jeszcze nie widzialam. Wstyd.
dodany przez Joanna @ 23 września 2022 o 10:53. #
Jak nie będzie komentarzy, to już nic nie będzie na tym blogu 😁
dodany przez Anonim @ 24 września 2022 o 12:48. #
Też tak uważam
dodany przez Natalia @ 25 września 2022 o 16:00. #
Super delicious, perfect for fall!!
Miki x
https://www.littletasteofbeauty.com/
dodany przez miki @ 23 września 2022 o 11:09. #
Mnie kuchnia kryzysowa kojarzy się z daniami zawierającymi jak najmniejszą liczbę składników. Dodatkowo składniki te to raczej rodzime produkty: krowie mleko, ziemniaki, kasze czy mąka. Bynajmniej nie cieciorka, tahini czy mleko kokosowe. Powyższy kryzys to taki bardziej w wersji deluxe.
dodany przez Alicja @ 23 września 2022 o 12:37. #
Curry wygląda bardzo apetycznie:-) to są moje klimaty, dania z warzyw jednogarnkowe;-) Dzisiaj zrobię na obiad! Z tego co widzę potrwa dobrze zbilansowana, ma roślinne białko. Do tego można spokojnie dodać ryż,
dodany przez Natalia @ 23 września 2022 o 14:17. #
A gdzie sól?
dodany przez Marta @ 23 września 2022 o 19:38. #
W limonce
dodany przez Aga @ 24 września 2022 o 14:49. #
Hindusi nie dodają soli, przyprawy robią smak….a to kuchnia hinduska, inspirowana przynajmniej….
dodany przez Magda @ 25 września 2022 o 15:35. #
Hindusi nie dodają, ale Japończycy solą bardzo dużo, nawet melon i arbuza. To nie jest danie wyłącznie kuchni hinduskiej lecz kuchni ogólnoazjatyckiej.
dodany przez Anonim @ 26 września 2022 o 22:31. #
…super przepis, a skąd takie cudowne miseczki??? Piękne.
dodany przez Grażyna @ 23 września 2022 o 19:43. #
Fajny przepis, przetestuję :) Plus za brak mięsa, takich przepisów ostatnio szukam.
dodany przez Anna @ 23 września 2022 o 20:26. #
Jestem w polowie gotowania I nagle widze,ze w przepisie nie ma slowa o soli 😁. Nie dodajemy, dodajemy wedle uznania, czy do tego przepisie sol nie pasuje? Z gory uprzejmie dziekuje I przepraszam zabrak polskich znakow :)
dodany przez Kasia @ 23 września 2022 o 22:21. #
Gotowałam danie bez soli, użyte przyprawy i warzyw dają już ciekawy smak. Mój mąż jednak tradycyjnie posolił i też było pyszne :)
dodany przez Kasia @ 24 września 2022 o 20:11. #
Znam to curry robię ze szpinakiem jest bardzo smaczne.
A pastę tahini sezamową szybko zużywam,bo sama przygotowuje hummus.
Ale u mnie kuchnia jest bardziej sezonowa, teraz obecnie większość dań to dynia, buraki, ziemniaki i pomidory z własnego ogródka.
Pzdr
dodany przez Ulka @ 23 września 2022 o 23:26. #
Nie masz za co przepraszać – polska pisowniajest skostniała. Na przykład w niemieckiej pisowni można zastąpić umlauty dwoma literami – ü to ue, ö to oe itd. Skostniałość języka odzwierciedla mentalność.
dodany przez Anonim @ 24 września 2022 o 00:22. #
Co za bzdury. Nie ma co przepraszać za brak polskich znaków, tylko je włączyć. I „za brak” piszemy osobno, to już nie wina języka..
dodany przez Jagoda @ 25 września 2022 o 16:02. #
@Jagoda ciężko pisać na szybko podczas gotowania z utytłanymi paluchami, jak to miało miejsce gdy pisałam ten komentarz.
Również: mieszkam za granicą i mój telefon nie ma polskich znaków.
Życzę dużo uśmiechu a mniej nadęcia. :)
dodany przez Katarzyna @ 26 września 2022 o 12:22. #
@Katarzyna, jest coś takiego, jak ustawienia języka i klawiatury dostępne z poziomu ustawień telefonu. Warto się zapoznać, a nie popisywać ignorancją.
dodany przez Anonim @ 29 września 2022 o 16:24. #
Skostniała mentalność – nie zawsze da się włączyć i tyle.
dodany przez Anonim @ 26 września 2022 o 13:07. #
Przepraszam ale póki co to blog się robi kryzysowy…jeden wpis Katarzyny w niedzielę plus zapożyczony wpis z obcego bloga. I to na przepis, który bynajmniej nie jest tani…
dodany przez Anonim @ 24 września 2022 o 07:51. #
Użycie określenia „kryzysowe” uważam za niefortunne. Jednych kryzys dotknie bardziej, innych mniej lub w ogóle. Kryzys z perspektywy Zosi, Kasi a przeciętnego emeryta bardzo się różni…
dodany przez Basia @ 24 września 2022 o 13:46. #
Dziękuje za ten przepis , uwielbiam takie:) mniam
dodany przez Ann @ 24 września 2022 o 16:16. #
O matko jadłabym. Uwielbiam takie szybkie curry.
dodany przez ClaudiaMorningstar @ 24 września 2022 o 18:42. #
Zazwyczaj nie komentuje, ale niektóre zawistne posty najzwyczajniej doprowadziły mnie do tego, że postanowiłam przeliczyć składniki. Zgadzam się z niektórymi, że niestety wśród wielu kobiet brak jakiejkolwiek solidarności, są zawistne, mędliwe, jedyne co dobrze wychodzi to tylko hejt. Naprawdę współczuję. Autorce gratuluję bloga, czasami tu zaglądam:) Przepis super
A teraz wyliczenie:
Cebula kg 3,50 zł kg/ 1,40 zł(0,4 kg)
Cukinia 5,99 zł kg/ 2,40 zł (0.4 kg)
Pomidory (8 pomidorów) 4,00 zł kg/- 6 zł (1,5 kg)
Papryka 6,7 zł kg/ 4,00zł (0,6 kg)
Mleczko kokosowe 400 g ( w przepisie 250) – 6 zł opakowanie
Pasta tahini 8.49 zł za pudełko o wadze 185 g, łyżka waży ok 15 g czyli koszt w przepisie to ok. 70 groszy ( można ją długo przetrzymywać)
Cieciorka 3,99
Limonka 19,99 zł kg/ 2 zł (0,1 kg)
Kumin (kmin rzymski) 1,69 opakowanie o wadze 15 g, łyżeczka waży 4 g czyli ok 0,4 zł/ przepis
Chili 1,89 opakowanie o wadze 15 g, łyżeczka waży ok 1g czyli 0,12 zł na przepis
Kapusta pekińska 4,50 zł kg/2,25 zł (0,5 kg)
Razem: 29,26
Na osobę wychodzi 5 zł, jeżeli ugotujemy do tego ryż – np pół kilograma – koszt ok 3,50, to wychodzi kwota 32,76 zł ( na osobę ok. 5,50 zł
Uffffff
Pozdrawiam
dodany przez Ania @ 24 września 2022 o 20:55. #
👍🏽😍
dodany przez Magda @ 25 września 2022 o 20:46. #
A teraz zapier do sklepu po łyżkę tahini.
dodany przez hehh @ 26 września 2022 o 09:28. #
Posyp się brokatem dowcip tak czerstwy jak tygodniowa kajzerka
dodany przez Anomim @ 26 września 2022 o 13:49. #
A ja sie zgadzam. Komentatorka wyliczyla koszt samego przepisu. Ale zeby go wykonac, a nie ma sie wszystkich produktow, trzeba je najpierw kupic. Nikt nie sprzeda Ci lyzki pasty tahini; musisz kupic cale opakowanie. Tak samo z mleczkiem kokosowym oraz przyprawami. Nie mowiac juz, ze to nie sa produkty, ktore kupisz w przyblokowym warzywniaku.
dodany przez Agata @ 26 września 2022 o 18:13. #
Dziewczyny Czytelniczki! Straszny rynsztok zapanował w sekcji komentarzy od kilku co najmniej miesięcy. Rozumiem konstruktywną krytykę, ale to jest totalny wylew frustracji. Chyba rozumiem przyczyny- myślałyście, że Kasia to taka Wasza kumpela z sąsiedztwa, a tutaj widzicie całkowite rozminięcie w kwestii stylu życia. Nie oszukujmy się- większość z nas to zupełnie inny poziom finansowy w porównaniu do autorek MLE. Dziewczyny prawdopodobnie nigdy nie będą musiały jeść przytoczonych tutaj „ziemniaków z solą”. Prawdopodobnie bezkredytowo wykańczają mieszkania za miliony (dosłownie! Bo ileż może kosztować podwójne mieszkanie w sopockiej kamienicy w wysokim standardzie?). Nie myślą o stopach procentowych. Ja nad nimi trochę boleję, ale może trzeba się cieszyć z faktu posiadania zdolności kredytowej w obecnych czasach ? :D Ale…komentarze są po prostu niesmaczne. Czuję, że niewiele treści się tu będzie pojawiać, bo autorki chyba też mają już dość. Szkoda. Pozdrawiam, Ewa
dodany przez Ewa @ 24 września 2022 o 22:04. #
Cóż, mleko się rozlało…
dodany przez Agata @ 25 września 2022 o 07:44. #
…. taka mała ironia
dodany przez Agata @ 25 września 2022 o 07:45. #
Oj wlasnie robię, tylko dodałam krewetki. Dzięki za inspiracje!🙂
dodany przez Magda @ 25 września 2022 o 15:32. #
Danie brzmi super smacznie i prosto w przygotowaniu, z chęcią wypróbuję! Ale te wzmianki o kryzysie niepotrzebne i pretensjonalne.
dodany przez Justyna @ 25 września 2022 o 17:40. #
te panie są ździebko oderwane od rzeczywistości.. u nich składniki kryzysowe to mleczko kokosowe, limonki, pasta tahini i to coś czego nazwy nawet nie pamiętam:)) Raczej wiadomo, ze ich kryzys nie dopadnie, ale mozna by uzyć mózgu i zastanowić się co sie pisze do ludzi w kryzysie. odrobina pomyślunku i empatii nie zaszkodzi.
dodany przez Karo @ 25 września 2022 o 19:06. #
Uwielbiam takie dania szczególnie jesienią i zimą, kiedy trzeba rozgrzać organizm, a jest się wege :). Nadto mają ten plus, że nie trzeba się ściśle trzymać przepisu, można stosować zamienniki , dodać lub odjąć to i owo a z reguły i tak wychodzą pyszne.
dodany przez Magdalena @ 25 września 2022 o 20:11. #
Nareszcie weganski przepis, dziekowac! :) :) :)
dodany przez Natalia @ 26 września 2022 o 10:44. #
Jeden z niewielu bez mąki, cukru, masła etc. Tylko chwalić – nawet jak przepis tym razem na potrzeby reklamy garnka.
dodany przez Anonim @ 26 września 2022 o 14:28. #
Zrobiłam dzisiaj, wyszło pyszne, delikatne dzięki mleczku ale lekko kwaśne przez limonke, chrupiące przez kapustę ( użyłam rzymskiej). Polecam!
dodany przez Kasia @ 26 września 2022 o 14:58. #
Koń by się uśmiał z tych hejterskich komentarzy, że to nie jest obiad na czas kryzysu. Ja zaciskam pasa znacząco a nie widzę w tym przepisie nic na co nie mogłabym sobie pozwolić. Jako singielka jadłabym taki gar pewnie kilka dni. Koszt paliwa, by pojechać do lasu po grzyby i stracony czas na szukanie ich byłby znacznie droższy niż puszka tego mleczka kokosowego z najbliższego marketu. Ludzie widzą koszt jednego składnika a w ogóle nie potrafią spojrzeć w szerszym ekonomicznie kontekście co się kalkuluje a co nie kalkuluje.
dodany przez Paulina @ 26 września 2022 o 15:13. #
Dziwne to danie. Trochę leczo, trochę tajska zupa. Zjedliśmy, ale więcej nie ugotuję.
dodany przez Kasia @ 28 września 2022 o 14:56. #