I am currently working on my patience. I’m waiting for warmer days, longer walks, fresh asparagus, fragrant peonies, and firs Easter with a larger family. In my small garden, I could start first gardening works and please my eyes with the first crocuses. This early spring aura, in different forms, has also arrived at my house. Thus, when would be a better moment to prepare a post on the green while-awayers?
* * *
Ćwiczę teraz moją cierpliwość. Czekam na cieplejsze dni, dłuższe spacery, świeże szparagi, pachnące piwonie i pierwszą Wielkanoc w nowym powiększonym składzie. W moim niewielkim ogrodzie można było już rozpocząć pierwsze prace i nacieszyć oczy przebijającymi się przez ziemie krokusami. Ta wczesnowiosenna aura, pod różnymi postaciami, zawitała też do mojego mieszkania. Kiedy, jak nie teraz, miałby więc powstać wpis o zielonych umilaczach?
* * *
1. So beautiful and delicate and yet they pricked Portos on the nose when he decided to have a closer look. I found these roses at a befriended flower shop (our beloved Narcyz in Gdynia Orłowo), but, unfortunately, I don’t know whether it’s "The Fairy", "Leonardo da Vinci", or "Margo Koster". I’m betting on the third one. Maybe anyone knows? The roses are arranged in a row on the kitchen counter, but I’d like to take a risk and plant them in the ground when they stop blooming.
* * *
1. Takie piękne i delikatne, a jednak ukłuły Portosa w nos, gdy ten postanowił się im "bliżej przyjrzeć". Róże znalazłam w zaprzyjaźnionej kwiaciarni (nasz kochany Narcyz w Gdyni Orłowo), ale niestety nie wiem czy to odmiana "The Fairy", "Leonardo da Vinci" czy "Margo Koster". Stawiałabym na tę trzecią. Może któraś z Was wie? Różyczki stoją teraz w szeregu na kuchennym blacie, ale chciałabym zaryzykować i wkopać je do ziemi, gdy przestaną kwitnąć.
2. I love books that offer not only recipes with the use of seasonal vegetables and fruit, but also photos of green pastures, dense forests, or blooming apple trees. The effect is that I’ve got plenty of books that have a superb layout, but they are full of recipes for quails, pheasants, strange puddings, and vintage cakes, whose ingredients I can’t even grasp. On the other hand, I still lack books with recipes for a quick dinner. I think it might be time to say “I’m sorry” to Nigella…
The above books are (starting from the left-hand corner) “Jadłonomia”, "The Physiology of Taste", "French Country Cooking" (a beautiful book, but the recipes are unattainable, unless you’ve got two days for preparing a dinner), "The Cottage Kitchen", "O jabłkach" (Eliza’s recipes are wonderful and I often use them), "The Secrets of Plants" (a fabulous book in which you can read, for example, that plants become “irritated” whenever they come into contact with fire), "O kwiatach".
3. It’s not a coincidence that I’ve decided to choose plant extracts in most of my cosmetics. Using the blessings of nature is slowly becoming a standard, instead of being only a fashion or a whim of eco-zealots. I’ve been testing these five products that you can see in the photo below for the past three weeks and they’ve all passed the test. Below, you can find their detailed descriptions.
* * *
2. Uwielbiam książki, w których znajdę nie tylko przepisy z wykorzystaniem sezonowych warzyw i owoców, ale również zdjęcia zielonych pastwisk, gęstych lasów, czy kwitnących jabłonek. Efekt jest taki, że mam mnóstwo książek, które są pięknie wydane, ale pełno w nich receptur na przepiórki, bażanty, dziwne puddingi i starodawne ciasta, których składników nawet nie rozumiem. Z kolei wciąż brakuje mi takich, gdzie podane są przepisy na szybki obiad. Chyba czas przeprosić się z Nigellą…
Powyższe książki to (od lewego górnego rogu) "Jadłonomia", "Fizjologia smaku", "French Country Cooking" (książka przepiękna, ale przepisy nie do zrobienia, chyba, że możemy poświęcić dwa dni na gotowanie kolacji), "The Cottage Kitchen", "O jabłkach" (akurat przepisy Elizy są świetne i często z nich korzystam), "Sekrety roślin" (niesamowita książka, z której dowiemy się na przykład o tym, że rośliny potrafią "denerwować się" na widok ognia), "O kwiatach".
3. To nie przypadek, że zdecydowana większość moich kosmetyków ma w swoim składzie wyciągi z roślin. Korzystanie z dobrodziejstw natury powoli staje się standardem, a nie modą czy fanaberią ekozapaleńców. Te pięć produktów, które widzicie na zdjęciu poniżej, testowałam przez ostatnie trzy tygodnie i wszystkie zdały egzamin. Poniżej znajdziecie ich dokładny opis.
Light volumising spray with lavender oil and grapefruit extract by Kevin Murphy. ANTI.GRAVITY.SPRAY is light and additionally protects hair against high temperature up to 220°C.
* * *
Lekki spray zwiększający objętość z olejkiem lawendowym i ekstraktem z grejpfruta od marki Kevin Murphy. ANTI.GRAVITY.SPRAY jest lekki i dodatków chroni włosy przed wysoką temperaturą suszenia do 220° Celsjusza.
Liquorice root extract and almond oil sound pretty nice, right? The above product is another one by Eenymeeny (I showed the previous one here). This brand specialises in cosmetics that can be used both by kids (already from the very first day of their lives) and women. Eveyday soothing cream is a multipurpose cosmetic which I currently keep in my handbag (or in the pram). It’s great to apply under makeup. It doesn’t contain any fragrance compositions, and its smell is an outcome of the natural ingredients used during its production. It stays on your skin only for a short period of time – that’s why it’s appropriate for atopic skin, skin with eczema, and allergy-prone skin. For the readers of Makelifeeasier.pl, I’ve got a discount code for shopping at www.eenymeeny.eu, it’s enough to use MLE10 to get a 10% discount (valid until the end of April 2019).
* * *
Ekstrakt z korzeni lukrecji i olej migdałowy brzmią całkiem nieźle prawda? Powyższy krem to kolejny produkt od Eenymeeny (poprzedni pokazywałam tutaj). Ta marka specjalizuje się w kosmetykach, które mogą być używane zarówno przez dzieci (już od pierwszego dnia życia) jak i kobiety. Krem łagodzący na co dzień to wielozadaniowy kosmetyk, który trzymam teraz w torebce (albo w wózku). Nadaje się nawet pod makijaż. Nie zawiera kompozycji zapachowej, a jego zapach wynika z zastosowanych surowców naturalnych i krótko utrzymuje się na skórze – między innymi dlatego jest odpowiedni szczególnie do pielęgnacji skóry atopowej, objętej egzemą i skłonnej do alergii. Dla Czytelniczek Makelifeeasier.pl mam teraz kod na zakupy w sklepie internetowym www.eenymeeny.eu, wystarczy wpisać kod MLE10 aby uzyskać 10% rabatu (ważny do końca kwietnia 2019).
I love MIYA brand for their serum (I’ve got both versions – a standard version and a mini version that I always take on my trips), so I eagerly started the testing of their novelties – highlighter with coconut oil, castor oil, almond oil, sweet orange oil, and mango butter. The highlighter can be applied directly onto your skin as a finishing touch to your makeup: onto cheekbones, eyelids, corner of eyes, browbones, bridge of the nose, neckline, arms, and collar bones. Below, you can see makeup with the use of Rose Diamond hue.
* * *
Markę MIYA uwielbiam za ich serum (mam zarówno wersję standardową, jak i turystyczną, która zabieram w podróże), więc chętnie rozpoczęłam testowanie ich nowości – rozświetlacza z olejkiem kokosowym, rycynowym, migdałowym, ze słodkiej pomarańczy i masłem mango. Rozświetlacz można używać bezpośrednio na skórę lub jako wykończenie makijażu: na kości policzkowe, powieki, kąciki oczu, łuki brwiowe, grzbiet nosa, dekolt, ramiona czy obojczyki. Poniżej widzicie makijaż z wykorzystaniem koloru Rose Diamond.
Fresh brand was created in Boston in 1991 cares that each of their products is based on natural ingredients. First Fresh cosmetics were soaps packed in a beautiful paper (Oval Soap is available until this day). Within the following years, the brand developed and introduced a whole gamut of products based on natural ingredients. I chose soybean-based face cleansing gel Soy Face Cleanser and Rose Face Mask, which is a moisturising rose mask. Both products are available at Sephora.
* * *
Marka kosmetyczna "Fresh", stworzona w Bostonie w 1991 roku, dba o to, aby każdy ich produkt oparty był o naturalne składniki. Pierwszymi kosmetykami Fresh były mydła opakowane w piękny papier (Oval Soap są w sprzedaży do dziś). W ciągu następnych lat marka rozwinęła się, mając w ofercie pełną gamę produktów na bazie naturalnych składników. Ja wybrałam żel do mycia twarzy na bazie soi Soy Face Cleanser oraz Rose Face Mask, czyli różaną maskę nawilżającą do twarzy. Oba produkty dostępne są w sieci Sephora.
4. This year, the crocuses and tulips that I planted last year will be joined by daffodils (yes, I know that they will bloom next year, but it’s still a miracle that I’ve found these bulbs somewhere between a lawnmower, grass seeds, and an old broom ;)). I’m a fan of hardy perennials as I like to think about plants as permanent residents who take root in my garden and greet me like an old friend every year. I make the only exception for herbs – the sprigs of this thyme will soon land in a baking tray together with the chicken ;).
* * *
4. W tym roku do krokusów i tulipanów, które sadziłam rok temu, dojdą jeszcze żonkile (tak, wiem, że zakwitną dopiero za rok, ale to i tak cud, że odnalazłam te cebulki gdzieś między kosiarką, nasionami trawy a starą miotłą ;)). Jestem fanką kwiatów wielosezonowych, bo lubie myśleć o roślinach jak o stałych mieszkańcach, które zapuszczają korzenie w moim ogrodzie i co roku witają się ze mną, jak ze starą znajomą. Wyjątek robię dla ziół – gałązki tego tymianku niedługo wylądują w brytfance razem z kurczakiem ;).
jacket / marynarka – NA-KD // trousers / spodnie – ZARA // wellies / kalosze – HUNTER // basket / kosz – Heidi Hawaii
121 komentarzy
O roślinach nie wiem niestety nic, ale nigdy mnie do nich nie ciągnęło. Jeść jednak trzeba, wiec trochę różnych książek kucharskich się u mnie nazbierało…. i faktycznie szukałam takich, w których znajdę pomysły na prosty i szybki obiad. Rozbroiła mnie zupełnie książka pod znaczącym tytułem: „Nowe i łatwe pomysły na dobry obiad”. Tytuł obiecujący, a w środku: bażant z jabłkami i kasztanowym puree, comber sarni, kuropatwa w karmelu itd. I na koniec mój faworyt – pieczeń z renifera z masłem szparagowym
???
dodany przez Lux Factor @ 3 kwietnia 2019 o 17:25. #
Hahahah :D
dodany przez Katarzyna @ 3 kwietnia 2019 o 17:28. #
Co prawda autopromocje na cudzym blogu uwazam za dosc prostacki chwyt reklamowy, rozbrajasz jednak swietnym poczuciem humoru. Jestem d‘accord. Dajac nam usmiech reklamuj sie w nieskonczonosc.
Choc, trzeba jednak przyznac, ze przyrzadzenia bazanta z jablkami, nie jest ani trudne, ani dlugotrwale.
dodany przez Gaby @ 3 kwietnia 2019 o 18:07. #
– Dajac nam usmiech reklamuj sie w nieskonczonosc.
Nam? To ile was Gaby jest??
My, ciemny lud, dziękujemy, że wyrażasz zgodę na dawanie linków na tym blogu do swoich blogów.
dodany przez ona @ 4 kwietnia 2019 o 09:58. #
Ona zapewne jest tylko jedna? Ono, obojetnie do kogo i o kim, obojetnie do ktorej Gaby, pisz bez focha.
dodany przez Gaby @ 4 kwietnia 2019 o 12:19. #
a ty spróbuj bez arogancji
dodany przez Anonim @ 4 kwietnia 2019 o 23:52. #
Mistrzem ciętej riposty to ty Gaby nie jesteś, hm?
dodany przez k. @ 5 kwietnia 2019 o 09:01. #
Mnie to nie przeszkadza. Niech się reklamują . Świat się zawali , czy co? Nie, ale Gaby się oburzy, plebs się z Gaby pokłóci i oto Gaby właśnie chodzi(chyba). :D
dodany przez Mona Lisa @ 5 kwietnia 2019 o 15:31. #
Mona Liso, zapewniam, ze nie traktuje czytelniczek jako, jak sie wyrazilas plebsu. Kazdemu daje bezwarunkowy kredyt zaufania. Klotni nie lubie. Lubie dyskusje, polemike, ale z czym polemizowac, kiedy zamiast merytorycznych argumentow w dyskusji osobiste przytyki, jatrzenie, intrygi. Dziwnym trafem, na argument, ze autopromocje na cudzym blogu uwazam za dosc prostacki chwyt reklamowy, uwielbiam dowcipnych ludzi i swietne poczucie humoru, nikt nie zareagowal podajac jakiekolwiek argumenty, jedynie fochy, fochy, jeszcze raz fochy. Piszcie wreszcie bez focha.
dodany przez Gaby @ 6 kwietnia 2019 o 12:43. #
Nie pasuje mi tutaj słowo „prostacki”,bardzo mi nie pasuje. W porównaniu z Tobą , Kasia zareagowała na komentarz Lux Factor wspaniale, bez docinków, przytyczkow itp. Ok, doceniłaś poczucie humoru, to, ze można to traktować z przymróżeniem oka ale nie mogłaś powstrzymać się od tego bezsensownego zarzutu co do reklamowania się.To nie jest, jak wyraziłaś się prostackie, tylko takie są reguły na tym blogu. Gdyby to Kasi przeszkadzało, to usuwalaby te komentarze .
dodany przez Mona Lisa @ 6 kwietnia 2019 o 18:44. #
Mona Liso, fakt dopuszczalnosci autopromocji na blogu nie uszlachetnia tejze. Prostacki ma wiele znaczen, rowniez nietaktowny, niestosowny, czy trywialny, wlasciwie niezrozumiale, ze wpadlas na rozumienie, co wnioskuje z twej wypowiedzi, w znaczeniu tepy czy zacofany? Pisanie komentarzy na forum jedynie dla autopromocji, zwabienia czytelnikow na glownie dosc mierne blogi, jest wielkim nietaktem, wrecz obraza i brakiem szacunku zarowno wobec pracy autorek, jak i czytelniczek. Bez pracy autorek nie byloby tego blogu, wiec wykorzystywanie forum dla wlasnych celow in przypomina zwykle pasozytnictwo. Tak, jak kukulka podrzuca jajka, tak reklamujacy sie blogierki i blogierzy wykorzystuja po prostu popularnosc MLE dla zdobycia czytelnikow. Dziewczyna z tak ogromnym poczuciem humoru, jak powyzej, jest do tej pory niespotykanym i chlubnym wyjatkiem. Smiech to zdrowie, wiec smiechu nigdy nie za duzo. Smiech lepszy od focha.
dodany przez Gaby @ 6 kwietnia 2019 o 23:24. #
Piszcie bez focha – pisze gaby z wiecznym fochem.
Ale cyrk!
dodany przez LOL @ 7 kwietnia 2019 o 07:08. #
Gaby może wszystko, pozostałe czytelniczki nie mogą nic :D Kolejny raz to udowadniasz i nie próbuj swoim intelektualnym wywodem zaprzeczać, bo będzie to właśnie nietaktem, o którym tak ochoczo piszesz. Ocenianie i patrzenie z góry na współtowarzyszki dyskusji jest dopiero prostackie i bezczelne. No ale Tobie wolno. Według Twoich dziwnych standardów :D :D :D
dodany przez Anonim @ 7 kwietnia 2019 o 15:32. #
UWIELBIAM OTACZAĆ SIĘ ZIELENIĄ, ALE TAKĄ TROCHĘ NIETYPOWĄ, BO KAKTUSOWĄ :D
♥ http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=24054597 ♥
dodany przez Monika @ 4 kwietnia 2019 o 18:46. #
Rośliny to moja pasja, niestety okazuje się, że moja druga połówka ma lepszą rękę do kwiatów – ożywił nawet martwe wg mnie storczyki :) Uwielbiam kuchnię roślinną i Jadłonomia to u mnie nr 1 :) Pozdrawiam!
dodany przez Marta @ 3 kwietnia 2019 o 17:35. #
Do roślin faktycznie trzeba mieć dobrą rękę;) Mnie też nie zawsze się udaje utrzymać roślinkę przy życiu, ale wciąż się uczę, póki co na balkonie, ale wkrótce przenoszę się do ogrodu :) Tym bardziej dzisiejszy wpis sprawił mi bardzo dużo przyjemności, wszystkie inspiracje mile widziane:)
https://blogbooksandbeauty.wordpress.com/2019/04/01/tam-gdzie-agatha-christie-spotyka-sie-z-black-mirror/
dodany przez Asia @ 3 kwietnia 2019 o 22:31. #
Wreszcie znow wpis na blogu jakie lubie, troche ksiazek, kosmetykow, fajne zdjecia, zabraklo jedynie przepisu na wspomnianego kurczaka z tymiankem, medley bylby doskonaly.
P.S. Najlepiej o tajemnicach roslin opowiada David Attenborough, nie tylko na filmach, rowniez w ksiazkach.
P.P.S. „Sekrety roslin“ tez polecam, a dla pielegnacji roslin doniczkowych we wnetrzu „Jak nie zabic swoich roslin“.
P.P.P.S. Pies wyrosl juz na olbrzymie zwierze, a taki byl malutki, milutki, myslalam ze taki zostanie.
dodany przez Gaby @ 3 kwietnia 2019 o 17:37. #
Gaby, pies Portos na pewno nadal jest milutki, chociaż taki duży :-)
dodany przez Anonim @ 4 kwietnia 2019 o 12:03. #
Moze jest milutki, na zdjeciach wyglada bardzo masywnie, biorac poprawke na fakt, ze uwielbiam chiwawa.
dodany przez Gaby @ 4 kwietnia 2019 o 14:35. #
Jaki masz problem z rozmiarem Portosa? Pies jakich wiele. Cudny zresztą.
dodany przez Anonim @ 4 kwietnia 2019 o 16:23. #
Nie ma takiej rasy psów, jak chiwawa.
Naucz się pisowni, zarówno polskiej, jak i zagranicznej, a dopiero potem wypowiadaj.
dodany przez k @ 5 kwietnia 2019 o 09:02. #
Pisz bez focha. k. bez focha.
dodany przez Gaby @ 5 kwietnia 2019 o 16:26. #
a ty z sensem
dodany przez Anonim @ 6 kwietnia 2019 o 00:38. #
to nie pies jest duży i masywny, tylko Kasia taka malutka
dodany przez Anonim @ 5 kwietnia 2019 o 09:56. #
Kasiu, skąd jest szara marynarka w kratkę z insta stories z zeszłego tygodnia? :)
dodany przez Kasia @ 3 kwietnia 2019 o 18:07. #
Dobre dobre z tą pieczenią z renifera. Ja też szukam jakiejś dobrej i praktycznej książki z przepisami na dania jarskie albo dania z ryb. Jeśli macie jakieś fajne pozycję do polecenia to piszcie. Co do kwiatów uwielbiam jak najbardziej Sama mam w domu ale raczej takie klasyki które nie potrzebują wiele zachodu.
dodany przez Ania @ 3 kwietnia 2019 o 18:11. #
Z całego serca polecam książkę Patrycji Doleckiej “Trufla. Same dobre rzeczy”, to nie tylko książka z prostymi, pysznymi (głównie wege + kilka mięsnych) przepisami, ale piękna opowieść o rodzinie, Dziadkach, domu rodzinnym :) Gotuję z niej cały czas :)
dodany przez Agalu @ 7 kwietnia 2019 o 16:20. #
Kasiu A skąd ta szara marynarka w kratę z insta story podczas robienia wieńców wiosennych? :-)
dodany przez Magda @ 3 kwietnia 2019 o 18:52. #
Polecam książkę Jamiego Olivera „pięć składników” – dania są bardzo proste, a przez to szybkie w przygotowaniu. No i #weganizmdlabiednychileniwych na IG. :D
dodany przez Gosia @ 3 kwietnia 2019 o 18:54. #
Nie znam się na roślinach, chociaż moja mama kocha przesiadywać w ogrodzie, gdy tylko wyjdzie slonce i jest więcej niz 7 stopni leci na dwór:) relaksuje ją przekopywanie podlewanie a nawet wyrywanie chwastów:D
Kasiu jak zawsze świetny post, piękne zdjęcia, śliczna Ty♥️
PS. Ale nie wierze ze w takiej marynarce i hunterach przesiadujesz w ogrodzie ?
Ściskam
dodany przez Marcelina @ 3 kwietnia 2019 o 18:55. #
Tez o tym pomyślałam, że niezbyt wygodnie wykonuje sie roboty ogrodowe w marynarce ;) ale kto bogatemu zabroni ;) pozdrawiam
dodany przez Lila @ 3 kwietnia 2019 o 22:54. #
?
dodany przez Anonim @ 4 kwietnia 2019 o 09:26. #
Ale to stara marynarka z NA-KD, specjalnie do kopania w ogrodzie. Podobnie jak gumiaki HUNTER i spodnie ZARA. Nie rozumiem czemu się czepiacie?
dodany przez Anonim @ 5 kwietnia 2019 o 10:12. #
Kalosze Hunter jak najbardziej do ogrodu, zakladam nawet kalosze Bottega Veneta, bo maja glebszy profil podeszwy. Na jesieni byl juz spor na forum o noszenie kaloszy nad morzem. Po to je wymyslono, aby moc komfortowo chodzic po wodzie, piasku i ogrodowym blocie, a swietne kalosze czynia kazda stylizacje bardziej interesujaca. Prezentowana tu nawiazuje do stylu jezdzieckiego, wiec jesli mozna w marynarce do konii, to mozna rownie dobrze do ogrodu.
dodany przez Anonim @ 4 kwietnia 2019 o 00:46. #
A ja właśnie w sprawie roślin, które ciągną mnie zdecydowanie bardziej niż gotowanie :) Na moje oko Twoja róża to ani “The Fairy”, ani “Leonardo da Vinci” (obie znam) więc pozostaje ta trzecia…
dodany przez Sempreverde @ 3 kwietnia 2019 o 19:05. #
Potwierdzam, na pewno to nie jest ani The Fairy ani Leonardo, mam obydwie w ogrodzie :-)
dodany przez Asia @ 3 kwietnia 2019 o 20:21. #
Zdjecia tylko sprawily, ze jeszcze mocniej czekam na wiosne. Chialabym juz cos posadzic. Tak, jak do kosmetykow Miya wracam, tak Fresh wykonczylam z ulga. Mialam dokladnie ten sam zel do twarzy i maske rozana. Maski tak naprawde nie skonczylam, zdecydowanie nie warta tej ceny. Kusza mnie natomiast kosmetyki do wlosow.
dodany przez Marta @ 3 kwietnia 2019 o 19:06. #
KASIU ROŻE KTÓRE POSTAWIŁAŚ NA PARAPECIE SĄ PIĘKNE,ALE ZDECYDOWANIE NIE SĄ TO ”THE FAIRY” ANI ”LEONARDO DA VINCI” .OBYDWJE ODMIANY MAM W OGRODZIE-CO DO STYLIZACJ JAK ZAWSZE PRZEPIĘKNA .NAWET W KALOSZACH WYGLĄDASZ STYLOWO .Z OGROMNĄ PRZYJEMNOŚCIĄ ŚLEDZĘ TWOJE WPISY.
dodany przez IWONA @ 3 kwietnia 2019 o 19:13. #
Kasiu, bardzo ale to bardzo prosze o wpis wnetrzarski. Mysle, ze to marzenie wielu Twoich czytelniczek <3 z perspektywy czasu z czego jestes zadowolona, a co bys zmienila. Kiedys w komentarzu pisalas ze nie wiesz czy bys polecala swoja sofe…. proooosimy!!!!! <3<3<3
dodany przez Paulina @ 3 kwietnia 2019 o 19:32. #
Przyłączam się do prośby, świetne płytki podłogowe
dodany przez Ola @ 3 kwietnia 2019 o 20:13. #
I ja również popieram. Zdecydowanie jestem fanką Twojego stolika kawowego :)
dodany przez Basia @ 5 kwietnia 2019 o 18:11. #
Kasia, juz pisala, ze nie czuje sie powolana do pisania o wnetrzach, uszanujcie zamiast meczyc. To, ze Kasia ma fajnie urzadzone mieszkanko, nie oznacza rownoczesnie, ze sama je urzadzila. Wydaje mi sie, ze znaczny wklad wniosl malzonek, ktory studiowal architekture. Gdyby nie stara, niemiecka substancja budowlana Sopotu, ktora zostala przy remoncie tego mieszkania zachowana i stanowi doskonale tlo dla calej reszty, mieszkanko wygladaloby mniej fajnie. Jesli potraficie, wyobrazcie sobie cale umeblowanie w mieszkaniu w bloku, albo nowym segmencie(?). Co innego urzadzac wlasne mieszkako, a co innego pisac teksty o wnetrzach, ktore sa zdecydowanie trudniejsze niz teksty o modzie i lifestyle.
dodany przez Anonim @ 5 kwietnia 2019 o 16:46. #
Kasiu, wiosna to przede wszystkim nowa kolekcja w MLE! :) Czego nowego mogą się spodziewać fanki w piątek?
dodany przez Magda @ 3 kwietnia 2019 o 19:34. #
O tej porze roku tak bardzo cieszą listki, pierwsze kwiaty. Hoduję bazylię i rzeżuchę. Tyle mieści się na parapecie.
dodany przez Beata @ 3 kwietnia 2019 o 19:39. #
A u mnie w ogrodzie prace ruszaja w sobote.jak maluch pozwoli to sadzimy i grabimy. Moja tesciowa jest znawca wszystich roslin i kwiatkow.non stop cos przesadza,sadzi,kopie,rozsadza a jak wybiera sie do nas to chowamy sekator. U niej nawet patyk wsadzony w ziemie urosnie i kwitnie. Warzywa i owoce bez sztucznego nawozu a rosna jak szalone.
dodany przez gosia @ 3 kwietnia 2019 o 19:44. #
Ręki do kwiatów nie posiadam.. wręcz wszystko zabijam.. w natłoku obowiązków podziwiam, że ma Pani czas na dbanie o przestrzeń wokół siebie. Róże piękne, zdjęcia pięknie.
dodany przez Justyna @ 3 kwietnia 2019 o 20:27. #
“Lubie myśleć o roślinach jak o stałych mieszkańcach, które zapuszczają korzenie w moim ogrodzie i co roku witają się ze mną, jak ze starą znajomą” – za to zdanie mogłabym Cię Kasiu adoptować. ;)
dodany przez Aldona @ 3 kwietnia 2019 o 20:29. #
Kasiu nie za duzo sie o Twoich roslinach dowiedzialam…
dodany przez Anonim @ 3 kwietnia 2019 o 20:33. #
Fenomenalny wpis. Też mam ogromną ochotę poświęcić się ogrodowi i kwiatom. Uwielbiam wiosnę, nasadzanie roślin a potem przyglądanie się im jak każdego dnia się dla mnie zmieniają.
dodany przez Anonim @ 3 kwietnia 2019 o 20:41. #
Kasiu który model Hunterów masz? Czy rozmiar rzeczywiście trzeba brać większy? Pozdrowienia :)
dodany przez Żaneta @ 3 kwietnia 2019 o 20:41. #
Te różyczki oczywiście będą rosły w ogrodzie i będą zimowały. Pod jednym jednak warunkiem:że do tego czasu nie weźmie ich pleśń w domu. Niestety, te drobne różyczki lubią łapać grzyby. Nie można ich przesuszyć, bo słabną. Jeśli uda się je dotrzymać do momentu wysadzenia w ogrodzie, warto je sadzić w bliskości lawendy-ochroni je to naturalnie przed mszycą. Też kocham kwiaty!
dodany przez Marta @ 3 kwietnia 2019 o 20:51. #
Marto! Dziękuję Ci bardzo za wskazówki!
dodany przez Katarzyna @ 3 kwietnia 2019 o 21:33. #
Pozwolę sobie wtrącić w tym temacie swoje trzy grosze :)
Jeśli zauważysz mszyce nie baw się w lawendy, mięty, czarne mydło i czosnek (próbowałam wszystkiego!).
Kup po prostu larwy biedronek. Żarłoczne bestie i czyszczą roślinki z mszyc jak złe. Kupuję co roku i w parę tygodni problem całkowicie znika.
Pozdrawiam serdecznie!
:*
dodany przez Olga MerCarrie @ 3 kwietnia 2019 o 22:02. #
Czy te larwy biedronek żrą też wełnowce cytrusowe? Raz po raz łapię te szkodniki na storczykach i oleandrach (na zimę przechowywanych w domu) a wytępienie ich graniczy z cudem…
dodany przez Shani @ 5 kwietnia 2019 o 10:43. #
Obawiam się, że nie…musiałabyś doczytać. Moim zdaniem tylko na mszyce.
A wełnowce są okropne. Te oprychy zabiły mi drzewko szczęścia.
dodany przez Olga MerCarrie @ 5 kwietnia 2019 o 14:14. #
Ja wełnowców z mojego storczyka pozbyłam się przemywając go dokładnie wacikiem nasączonym octem. Octu nie rozcieńczałam z wodą, więc trochę się bałam, czy mu to nie zaszkodzi, ale wszystko skończyło się bez uszczerbku. A wełnowce nie wróciły ?.
dodany przez Sylwia @ 7 kwietnia 2019 o 11:16. #
Proszę. Ja osobiście kocham hortensje. Są cudne, bezobsługowe, rozmnażają się bez problemu. Szczególnie lubię vanille fraise. Są niesamowite. Urozmaicają ogród zmieniając kolor w czasie sezonu. Z bialego, przez róż, po ciemne bordo. Jedyne o czym należy pamiętać, to prawidłowe cięcie na przedwiośniu. Bardzo polecam :)
dodany przez Marta @ 4 kwietnia 2019 o 09:23. #
Hortensje mam :). I nawet widać na przedostatnim zdjęciu, że chyba przetrwała zimę :).
dodany przez Katarzyna @ 4 kwietnia 2019 o 10:32. #
Od kiedy mialam polnocny taras uwielbiam hortensje, zadne rosliny nie rosly, za to hortensje kwitly bez umiaru. Poza odmianami o bogatym zmieniajacym barwy (zaleznie od wartosci pH) kwiatostanie, pnace odmiany swietnie nadaje sie na zywoplot lub jego wzbogacenie. Hortensje z zimowaniem problemow nie maja, wiekszym problemem jest duze naslonecznienie w lecie. Nie lubia slonca, lubia cien. Potrzebuja duzo wilgoci w ziemii, niestety czesto lapia maczniaka, plesn. Najlepiej wtedy, albo nawet zapobiegawczo, pryskac roztworem wody z sewatka 1:1, lub wody z pelnym mlekiem 1:5. Hortensje, aby bujnie kwitly najlepiej przyciac przed pierwszym mrozem, u samej nasady kwiatostanu.
dodany przez Gaby @ 4 kwietnia 2019 o 14:08. #
To będziemy podziwiać je na letnich zdjęciach :) jeśli chcesz by ich pokrój był zbity i nie wyglądały na wydziczałe…i nie kładły sie po deszczu, to przytnij każdą gałązkę po 2-gim pąku. Ja tak tnę corocznie i zagęszczam je, by były pełne i piękne. Hortensje bukietowe należy ciąć, bo kwitną z nowych pąków. Nie tniemy hortensji ogrodowych, które zwykle trzymamy w Polsce w donicach schowane w garażu-te kwitną z ubieglorocznych pąków. Ja zwykle bukietowe tnę po drugim pąku. Zabezpieczam się tym przed majowymi przymrozkami. Gdyby ten drugi, wyrośnięty już pąk zmarzł, to krzaczek puści gałązkę z pierwszego pąka. Zauważ, że hortensja dwie nowe gałązki wypuszcza na samym koncu starej gałązki-z ostatniego pąka. Roślinki te lubią przycinanie:) Ja właśnie buszuję w ogródku. Pozdrawiam!
dodany przez Marta @ 4 kwietnia 2019 o 16:57. #
Zegarek będziesz naprawiać?
dodany przez Anonim @ 5 kwietnia 2019 o 10:25. #
Potwierdzam! ja zrobiłam właśnie taki eksperyment – przesadziłam takie male różyczki do ogrodu i rosną mi już 3 rok :) Nawet nieco się już rozrosły, no i… są od mojej mamy :)
dodany przez as @ 4 kwietnia 2019 o 13:37. #
Kasiu jak ty na to wszystko znajdujesz czas? Porządki w ogrodzie wpisy na blogu, zdjęcia…. Sama mam 8miesieczną córeczkę i ledwo znajduje czas na porządki domowe i obiady.? Cudownie wyglądasz ?
dodany przez Ania @ 3 kwietnia 2019 o 21:07. #
Jak to jak. Jest kasa to i czas jest. Tylko idiota myśli że Pani Kasia wszystko ogarnia sama.
To fizycznie niemożliwe. Chyba że dzidzia tylko śpi i je.
dodany przez Asia @ 4 kwietnia 2019 o 21:11. #
Hmm, a może jej drugi rodzic się także dzieckiem zajmuje?
dodany przez Kasia @ 5 kwietnia 2019 o 20:12. #
Kasia, kiedy Ty na to wszystko znajdujesz czas? Tu kwiaty, tu gotowanie… a w domu maluszek, eh, zmotywowałaś mnie, do tego że chyba samemu czas się ogarnąć na wiosnę. Odkąd pojawiła się moja córeczka ponad 3 miesiące temu i nie przesypiam nocy, to w dzień chodzę jak zombi. A balkon do zagospodarowania czeka. Pozdrawiam i zazdroszcze dobrej organizacji:)
dodany przez Jola @ 3 kwietnia 2019 o 21:09. #
Dzisiaj kurier przyniósł kardigan Locarno. To mój umilacz. Dziękuję że jesteś Kasiu. Tworzysz piękne rzeczy :)
dodany przez Anna @ 3 kwietnia 2019 o 21:10. #
Ale mi miło!
dodany przez Katarzyna @ 3 kwietnia 2019 o 21:32. #
Jak dotrwa do mojej wyplaty to tez bedzie moim umilaczem! ;)
dodany przez Paulina @ 4 kwietnia 2019 o 10:13. #
W zeszłym roku podobne róże wsadzilam do drewnianych pojemników na wschodnim parapecie, przetrwały, kwitnąc 3 miesiące. Mieszkam na Pomorzu.
dodany przez a.s @ 3 kwietnia 2019 o 22:21. #
Tekst o roślinach <3
p.s. ta marynarka jest świetna, rezerwuję kolejkę gdybyś miała ochotę się jej pozbyć :)
dodany przez ewka @ 3 kwietnia 2019 o 22:55. #
A czy może Pani zdradzić gdzie kupione były lampy wiszące w sypialni? Widziałam w jednym z postów jakiś czas temu – szukam właśnie czegoś podobnego do siebie, przejrzałam już pol internetu, ale takich prostych nigdzie nie wypatrzyłam. Będę wdzięczna za pomoc :)
dodany przez Ola @ 3 kwietnia 2019 o 23:07. #
Jesli masz na mysli lampe wiszaca w centrum sypialni, to bynajmniej prosta nie jest, to ikoniczny design autorstwa i produkcji Ingo Maurer, zwanego poeta swiatla. Zettel‘z, bo tak sie nazywa ta lampa, powstala w 1997r i znajduje sie w zbiorach MoMa w NYC (najwazniejsze na swiecie zbiory wspolczesnej sztuki uzytkowej). Gdzie mozesz kupic, znajdziesz na stronie producenta.
dodany przez Gaby @ 6 kwietnia 2019 o 10:45. #
Gaby, powtarzasz sie.
dodany przez Moni @ 10 kwietnia 2019 o 09:28. #
Jest pani niezwykle zorganizowaną kobietą w wielu aspektach i dziedzinach. Ma pani fachową wiedzę także w ogrodnictwie. Pozdrawiam.??
dodany przez Tomek 658 @ 4 kwietnia 2019 o 07:04. #
Kasiu,
Pięknie wyglądają róże w tym koszyku, uroczo! Przepiękny klimat tworzysz na zdjęciach?
P.S. Powiedz proszę skąd ta piękna marynarka? Lubię beże złamane ciemniejszym kolorem;)
Pizdrawiam,
Asia
dodany przez Asia @ 4 kwietnia 2019 o 09:07. #
Asiu, pod ostatnim zdjęciem znajdziesz spis wszystkich rzeczy ;). Marynarka to NA-KD. Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 4 kwietnia 2019 o 14:14. #
Dziękuję, doczytałam po fakcie. Tak mnie te piękne zdjęcia zaślepiły;-)
Pozdrawiam serdecznie:)
Asia
dodany przez Asia @ 5 kwietnia 2019 o 10:15. #
Kasiu, może mogłabyś napisać jakim aparatem zostały zrobione zdjęcia do tego wpisu? Są niesamowite! O roślinach też lubię myśleć jak o stałych mieszkańcach. Z roku na rok przybywa ich u mnie więcej. Czym lepiej umiem się nimi opiekować tym mogę pozwolić sobie na inne odmiany :) Pozdrawiam
dodany przez Marta @ 4 kwietnia 2019 o 09:25. #
Marto, dziękuję za komentarz :). Aparat to Canon 6D :)
dodany przez Katarzyna @ 4 kwietnia 2019 o 10:31. #
Także nie mogę doczekać się wiosny. Chyba dziś skoczę po bratki, to dla mnie radość gdy przychodzi ten moment gdy kwiaty zaczynają gościć na balkonie.
Ściskam mocno
dodany przez Maria @ 4 kwietnia 2019 o 09:27. #
Teraz jest czas na kosmetyki z wyciągami roślinnymi :)
dodany przez lukaszmakeup.pl @ 4 kwietnia 2019 o 09:30. #
Kosmetyki z wyciagami roslin znane sa od wiekow, wytwarzane w Europie przez mniszki i mnichow w klasztorach. Wiele firm kosmetycznych swoje poczatki datuje na XVII i XIX wiek. Nic nowego.
dodany przez Anonim @ 4 kwietnia 2019 o 14:27. #
Kasiu czy mogę prosić o informację skąd są jeansy które połączyłaś z bluzką w paseczki z Hibou? Podoba mi się ich kolor oraz fason.
A na pasiaki z Hibou poluję w piątek bo mają być dostępne, dziekuję.
dodany przez Karolina @ 4 kwietnia 2019 o 10:12. #
Dżinsy są z Kappahla ale kupiłam je dawno temu :(
dodany przez Katarzyna @ 4 kwietnia 2019 o 10:30. #
Dziękuję bardzo Kasiu.
I to jest przykład, że klasyka nie wychodzi z mody.
dodany przez Karolina @ 4 kwietnia 2019 o 13:15. #
Również mam możliwość korzystania z kosmetyków eenymeeny i naprawdę je polecam. Są bardzo wydajne i delikatne. Mój faworyt to balsam s.o.s :) pomógł mi z bardzo dużymi problemami suchej skóry podczas ciąży. Ja ostatnio dorwałam książkę Jamiego Olivera z “prostymi przepisami na obiad” no i niestety z kilkudziesięciu pozycji może z dwie były na miarę moich możliwości ?? pozdrawiam!
dodany przez simple.dancer @ 4 kwietnia 2019 o 10:17. #
Uwielbiam też zieleń i rośliny w domu, nadają unikatowego klimatu. Niestety kompletnie nie mam ręki do kwiatów, ususzyłam pelargonie rodzicom i senecję siostrze – od tej pory nikt w rodzinie nie prosi mnie o podlewanie kwiatków w trakcie ich urlopu :D
Ja ograniczam się do ciętych tulipanów w wazonie czy gałązek eukaliptusa (są przepiękne!) :)
ostatnio dostałam w prezencie storczyka… mam w planach go nie ususzyć :D
dodany przez Olga @ 4 kwietnia 2019 o 10:21. #
Co do ksiażek polecam “What Kate ate” pasuje do kategorii pieknie wydane ale dodatkowo przepisy sa naprawde przyjemne i mozna je z łatwością wykonać w domu :)
dodany przez Ania @ 4 kwietnia 2019 o 10:33. #
kocham kwiaty i mam ich pełno;)
dodany przez Magdalena @ 4 kwietnia 2019 o 10:57. #
Piekny wpis, sprawil mi duzo przyjemnosci poniewaz sama po amatorsku z wielkim entuzjazmem wsadzilam tuzin nowych kwiatow w moim malym ogrodku. Z wypiekami na twarzy sledze teraz pojawienie sie kazdego nowego listka ? Zawsze bardzo milo czytac nowy wpis, z Kornwalii sledze co tam nowego w pieknym Sopocie. Pozdrawiam serdecznie.
dodany przez Aga @ 4 kwietnia 2019 o 11:38. #
A ja niestety nie mam reki do kwiatow. Te ktore rosna w domu, wszystkie albo przelewam albo zasuszam. Jedynie co to trzyma mi sie palma. Z zazdroscia czytam jak dziewczyny z rumiencami na twarzach obserwuja jak ich roslinki puszczaja nowe listki, u mnie taka sytaucja nie miala jeszcze miejsca. Niestety, ale wszystkie marnieja :/ a naprawde sie staram. Maz ostatnio kupil mi jakas miarke ktora ma ponoc sprawdzac czy rosline mozna juz podlac – czekam na przesylke. ps/ Kasiu, jaka nowosc jutro bedzie w sklepie? :))))
dodany przez Gosia @ 4 kwietnia 2019 o 15:01. #
Powiem jedno, zacznij kontakt z roslinami, rozmawiaj z nimi, glaszcz, caluj, tak jak psa lub kota. Podlewanie traktuj jak zywienie itd. W moim domku letniskowym mam wiele roslin, ktore przez dlugi okres mojej nieobecnosci wode czerpia jedynie z odwroconych dnem butelek, ale ten rezerwuar tez kiedys sie wyczerpuje. Stale jednak o nich mysle. Szokiem bylo, gdy po 9-miesiecznej nieobecnosci rosliny przywitaly mnie w calej swej okazalosci, nawet 30-to letni fikus benjamin!
dodany przez Anonim @ 4 kwietnia 2019 o 16:28. #
Kasiu jakich obiektywów do Canona uzywasz?Byłabym wdzięczna za odpowiedź ???
dodany przez Zaczarowana fotografią @ 4 kwietnia 2019 o 16:44. #
Kasiu, masz przepiękne schody zewnętrzne. Jaki to kamień? Wygląda trochę “marmurowato”, ale chyba w polskich warunkach raczej nie sprawdziłby się….
dodany przez Zuzia @ 4 kwietnia 2019 o 18:48. #
Oczywiście że nie The Fairy i Leonardo, ta pierwsza okrywowa delikatnie różowa, druga róż ciemny z czerwonym, płatki jak z bibułki uformowane w idealna rozetę, rabatowa. A trzeciej o dziwo nie znam ?
dodany przez Ewa @ 4 kwietnia 2019 o 19:02. #
Bardzo świeży i wiosenny post. Podoba mi się takie podejście do roślin i książek, im więcej ich w domu tym milej. Na kosmetyki Miya już jakiś poluję i w końcu czas chyba przetestować. Czekam na kolejne :)
dodany przez Karolina @ 4 kwietnia 2019 o 19:19. #
Nie będę oryginalna, wpis jak zawsze bardzo mi się podoba ?.
Pani Kasiu, gdzie Pani kupuje tshirty?
dodany przez jolakaz3 @ 4 kwietnia 2019 o 19:40. #
Very interesting, nawet nie wiedzialam ze marka fresh powstala w Bostonie, mam blisko.
A przepisy od Zosi sa na dluzsze gotowanie obiadu?
http://www.meganlike.blogspot.com
dodany przez www.meganlike.blogspot.com @ 5 kwietnia 2019 o 08:08. #
O roślinkach było mało, ale ta kufajka w paski do pracy w ogrodzie, całkiem fajna.
dodany przez Anonim @ 5 kwietnia 2019 o 10:37. #
Kasiu, czy korzystajac z ksiazki “o jablkach” zamieniasz make na bezglutenowa i wszystko wychodzi? Mam pierwsza ksiazke Elizy i ja bardzo lubie ale odkad moj synek nie je glutenu rzadko mi sie chce piec dwa rozne ciasta. Ja z ksiazek polecam “Łowcy smakow” i “Smakowita Ella” sa to bezglutenowe kuchnie roslinne (oczywiscie mozna sobie miecho dorzucic) ostatnio duzo z nich korzystam i wg mnie sa latwiejsze i mniej udziwnione niz “Jadlonomia”.
A co do roslin, moja mama miala zawsze ich duzo i uwielbiala, mi sie wydawalo ze mnie w ogole nie ciagnie w tym kierunku. Ale odkad mam dom z ogrodem to kocham wycieczki do ogrodniczego i grzebanie w ziemi. Do moich ulubionych naleza obecnie fuksje, kamelie i rododendrony. Pozdrawiam
dodany przez Aga @ 5 kwietnia 2019 o 11:21. #
Jak dobrze się doweidzieć, że Fresh zawitał do Sephory! Ogromnie polecam FRESH Vitamin Nectar Glow Face Cream. Do tej pory korzystałam z pobytów w US, aby zaopatrzyć się w ten krem. Trafiłam na niego przyadkiem, gdy w podróży skończył mi się krem nawilżający i postanowiłam skorzystac z okazji, aby wypróbowac coś, czego nie ma w PL. Zapach prze-witaminowy! :)
dodany przez Natalia @ 5 kwietnia 2019 o 13:16. #
Kasiu. Czytam Twooj blog od jakiegoś czasu. Pomimo iż dobiegam do 40 odnajduje wiele w Twoich stylizacjach. Dziękuję. Czy mogłabyś mi dooradzis fajny t-Shirt w kolorze białym pod marynarkę . Który będzie wyglądał dobrze po I praniu.
Pozdrawiam Cię serdecznie Kasiu
dodany przez Izabela @ 5 kwietnia 2019 o 13:22. #
Kasiu, z jakiego kamienia są schody ? Przecudne ….
dodany przez Zuzia @ 5 kwietnia 2019 o 16:57. #
Kasiu pytanie trochę z innej beczki :) Zakupiłam kardigan Locarno ale zastanawiam się z czym go połączyć. Czy możesz wrzucić jakieś zdjęcia ze swetrem Locarno? byłabym ogromnie wdzięczna.
Sweter jest piękny godny polecenia:)
dodany przez Kinga @ 5 kwietnia 2019 o 19:13. #
Kasiu może wrzucisz jakieś zdjęcia ze Szmizjerką Porto. Chciałabym zobaczyć jak się w niej prezentujesz?
dodany przez IWONA @ 5 kwietnia 2019 o 19:15. #
Pani Kasiu, jaki filtr jest nałożony na te piękne zdjęcia? Będę wdzięczna za odpowiedź :)
dodany przez Dominika @ 6 kwietnia 2019 o 10:33. #
Kasiu. Ja tak z innej bajki. Robie remont w kuchni i bardzo podoba mi sie podloga jak masz w swojej. Mozesz prosze napisac co to? Plytki czy mozaika kamienna? Wyglada naprawde ladnie!! Dziekuje ❤
dodany przez Alicja @ 6 kwietnia 2019 o 11:01. #
U mnie dzisiaj na obiad pierwsze szparagi, od razu bardziej wiosennie ;)
dodany przez bijoux @ 6 kwietnia 2019 o 18:16. #
Kasiu co myślisz o wegetarianizmie?
dodany przez Anna @ 6 kwietnia 2019 o 18:17. #
To w końcu fresh czy yasumi?? Bo się gubię w Twoim minimalizm kosmetykowym ?
dodany przez Aleksa @ 7 kwietnia 2019 o 21:53. #
wspominasz o piwoniach to “bogate i pulchne” kwiaty podobno dobrze sprawdzają sie w sypialni nawet w formie obrazka :) zdjęciea klimat. asia
dodany przez puch ze słów @ 9 kwietnia 2019 o 15:11. #
Kasiu, masz piękne nasłonecznienie w kuchni, jak jest usytuowana względem stron świata?
Pozdrawiam ?
dodany przez Agnieszka @ 9 kwietnia 2019 o 17:08. #
Kasiu powiedz proszę czym nakładasz rozświetlacz marki Miya na twarz? Mam z nim mały problem bo jest strasznie twardy pomimo olejków. Z góry dziękuję :)))
dodany przez Asia @ 12 kwietnia 2019 o 21:15. #
Dzień dobry,
proszę o informację odnośnie ,,kafli” na schodach wejściowych. Od 10 lat nie mogę się zdecydować we własnym domu, na kafle na schodach wejściowych. Te mnie zachwyciły.
Pozdrawiam
Karolina
(czytelniczka od 2010)
dodany przez Karla @ 15 kwietnia 2019 o 16:56. #
To piaskowiec przycięty przez kamieniarza :)
dodany przez Katarzyna @ 15 kwietnia 2019 o 18:59. #
Marynarka z NA-KD mnie urzekła, mam sentyment do takich guzików ;) I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że jest uszyta w 100% z poliestru (wg informacji na stronie NA-KD) :( Pal licho komfort noszenia, ale to takie nieekologiczne…
dodany przez Bajka @ 19 kwietnia 2019 o 14:58. #
Kasiu , piszę żeby Ci bardzo gorąco podziękować za polecenie produktów do pielęgnacji <3 Jestem właśnie po pierwszym użyciu micelarnej pianki Iwostin i jestem zakochana ! Od dawna szukałam czegoś takiego prostego do oczyszczania a do tego pięknie pachnie. Zakupiłam także kilka produktów polecanej przez Ciebie marki MIYA i także jestem zachwycona. Ewidentnie moja skóra lubi podobne produkty co Twoja ! Uwielbiam twoje posty z kategorii Zdrowie i Uroda ?Czekam jeszcze na posty dotyczące pielęgnacji włosów bo czasem wracam do starszych Twoich postów i także zauważyłam że Twoja aktualna fryzura jest najpiękniejsza z wszystkich wcześniejszych ? jest coś co mogłabyś polecić do włosów ?
Pozdrawiam
dodany przez Ola @ 25 kwietnia 2019 o 15:42. #
Czy mogę prosić o namiar na płytki, które leżą na podłodze kuchennej? Dokładnie takich dzukam: klasycznych i delikatnych:)
Piękna kuchnia
Pozdrawiam serdecznie
Klaudia
dodany przez Klaudia @ 30 kwietnia 2019 o 15:19. #
Czy mogę poprosić o link do tej marynarki w paski? Wydaje mi się, że na stronie jest troszkę inny odcień, czy to ten sam? byłabym wdzięczna:)
dodany przez Wiola @ 20 maja 2019 o 09:48. #
Bardzo interesujący artykuł, wzbogacony dużą ilością pięknych fotografii. Zazwyczaj pielęgnację wykonuje się w łazience, dlatego warto również pomyśleć o tym, aby ją odpowiednio udekorować. Do tego celu doskonale sprawdzają się rośliny doniczkowe. Wprowadzają one świeżość i podkreślają charakter aranżacji. :)
dodany przez Ogrodolandia @ 25 września 2020 o 13:19. #