Świąteczny nastrój to emocja, która wymyka się definicjom, a przecież wszyscy doskonale wiemy, czym jest. Mieszanka radości, oczekiwania i cichej nadziei, że prawdziwa magia jednak istnieje lub przyjemna świadomość, że to my możemy tę magię stworzyć. No i ulotność. Świąteczny nastrój pojawia się i znika, nie przychodzi ot tak, tylko dlatego, że zbliża się Boże Narodzenie. Trzeba sobie na niego zapracować.
Świąteczna atmosfera najszybciej ogarnia nas (niestety) przy telewizorze. Odkąd pamiętam, reklama z czerwoną ciężarówką Coca-coli była symboliczną wskazówką, że święta są już tuż, tuż i że trzeba rozpocząć przygotowania na szeroką skalę (w dzieciństwie oznaczało to przebranie ulubionego misia w odświętny strój i wycieczkę alpinistyczną na pawlacz, bo właśnie tam mama trzymała wszystkie ozdoby). Jako że czerwona ciężarówka pojawia się na ekranach dosyć wcześnie, bo już w listopadzie, to z reguły od niej zaczyna się ten specyficzny festiwal świątecznych reklam. Choć ich cel jest oczywiście komercyjny, wiele z nich bardzo dużo mówi o tym, czego ludzie pragną w święta.
Tegoroczna historia ze wspomnianą ciężarówką nie jest tu wyjątkiem – jest wręcz symbolem. Symbolem pragnienia zwykłych, normalnych świąt, niekoniecznie tonących w składzie przychoinkowych kartonów. Mamy prostą historię dziecka, które wręcza ojcu list do świętego Mikołaja, bo ten jedzie do pracy na daleką północ (dla rodzin z Pomorza tata pracujący miesiącami w Norwegii to wyjątkowo realistyczny scenariusz). Ojciec szuka Mikołaja wbrew przeciwnościom losu, a kiedy w końcu go znajduje (oczywiście prowadzącego wspomnianą ciężarówkę), ten zawozi go… do domu, bo właśnie takie życzenie zapisane było w liście. „Drogi Święty Mikołaju, na święta przywieź mi tatę”. Nie sposób się nie popłakać. I jednocześnie przyklasnąć producentom, że tak świetnie wyczuli dzisiejsze nastroje. Podobnie jest w innej reklamie, w której chłopiec „łapie wspomnienia”, by zapakować je w słoiki po Nutelli i podarować rodzinie na Boże Narodzenie. Mamy tu słoik „bitwę na śnieżki” czy „pierwsze wspólne święta”, które chłopiec wręcza kobiecie w ciąży. Łzy ciekną same. Tymbark zresztą też dał radę i po małej przeróbce swojego wcześniejszego spotu stworzył coś, co również mnie wzrusza.
Można pomyśleć, że świąteczne reklamy w tym roku są jakieś inne (no może z jednym "długim" wyjątkiem ;D). Nie zachęcają nachalnie do zakupu, nie przedstawiają swojego produktu w superlatywach, tylko podają nam na tacy istotę świąt. Nie wykluczam, że te reklamy zawsze podkreślały przewagę relacji międzyludzkich nad materialnymi prezentami. Być może wcześniej nie zauważaliśmy tego przesłania albo wydawało nam się zbyt trywialne. Bo co to był za problem zebranie się rodziny na święta, w świecie tanich linii lotniczych, Pendolino i autostrad? Niektórzy potrzebowali pandemii, by zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. „Na ogon Portosa, Kasia! Ile razy można pisać o tym, że w świętach chodzi o bycie razem?! Naprawdę załapałyśmy za pierwszym razem…” – macie pewnie ochotę mi napisać. No cóż, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, w tym roku po prostu udziela mi się cały ten nostalgiczny nastrój i po cichu wierzę, że coś się w nas zmieni. Na stałe. Ale same przyznajcie, że grudniowych umilaczy jeszcze nie było, a o tym, jak poczuć nastrój świąteczny w czasie pandemii, też jeszcze nie pisałam! Otóż zawsze mówiliśmy, że właśnie te najbliższe święta muszą być wyjątkowe. Paradoks jest taki, że te na pewno będą wyjątkowe, ale nie do końca w ten sposób, w jaki byśmy sobie życzyły. Dlatego ja bym chciała, żeby w tym roku święta były tak zwyczajne, jak tylko się da.
1. Miało być pięć, ale jednak wyszło siedem. Ulubione filmy świąteczne.
Skoro reklamy budują klimat świąt, to co można powiedzieć o świątecznych filmach? Wiele z nich stało się symbolem, bez którego miliony rodzin na świecie nie wyobrażają sobie grudniowych wieczorów. Skoro chcemy po prostu zwyczajnych świąt, to celebrujmy oglądanie tych, obejrzanych już miliard razy, hitów.
7.„W krzywym zwierciadle: Witaj Święty Mikołaju!”.
Każdy mężczyzna, który przed świętami owija się setką lampek w celu wykonania ambitnego projektu spektakularnego ozdobienia domu ma przed oczami Chevy’ego Chase’a, który walczy z instalacją elektryczną, nie tylko swoją, ale i całego miasta (ba, nawet reaktor jądrowy w pobliskiej elektrowni jest zaangażowany). W wielu domach gagi z tej klasycznej komedii są odtwarzane corocznie – zupełnie nieświadomie, ale bardzo realistycznie. Tak jest i u mnie – ozdoby świąteczne na naszym żywopłocie to dla mojego męża równie ważny atrybut męskości, co samochód, rekord podniesionych kilogramów czy… dopowiedzcie sobie same.
6. „Ekspres polarny”.
Ten film to dowód na to, że można stworzyć coś innego, niż kolejna wersja "Wigilijnej Opowieści". Piękna historia, bardzo świąteczne scenerie i do tego Tom Hanks w jednej z głównych ról (jako głos i materiał do stworzenia wirtualnej postaci). Super pomysł na świąteczny wieczór z dziećmi.
5. „Ja cię kocham, a ty śpisz”.
Klasyczna świąteczna komedia romantyczna, dziś trochę zapomniana, a szkoda. Sympatyczny, dodający otuchy film o zwykłych ludziach i o tym, że szczęście to czasem po prostu kwestia przypadku, z którego trzeba umieć skorzystać.
4. „Kevin sam w Nowym Jorku” i „Kevin sam w domu”.
Cóż powiedzieć… Kevin, tak jak rubaszny wujek, który swoimi żartami powoduje zażenowanie całej rodziny, jest i tak symbolem świąt i bez niego po prostu byłoby jakoś tak smętnie. U nas Kevin, choćby w tle, leci sobie niczym kolędy na RMF Classic. Do tego śliczny bożonarodzeniowy Nowy Jork w drugiej części, w którym zakochałam się jako mała dziewczynka.
3. „Holiday”.
Chociaż wątki z Los Angeles są mało zimowe, to mimo wszystko uważam, że ten film dobrze wprowadza nas w świąteczny klimat (Jude Law jest tutaj wyjątkowo pomocny).
2. „Love actually”.
To kolejna świąteczna klasyka uwielbiana w mojej rodzinie. Najlepsze, co może być w angielskich komediach, zmieszane ze świetną obsadą i rewelacyjną, choć nie zawsze jednoznacznie wesołą fabułą. Kto nie widział – musi nadrobić. Kto widział -niech obejrzy jeszcze raz.
1. „Cud na 34 ulicy” z 1994 roku.
Gdy na swoim Instagramie puściłam pierwszą scenę z tego filmu, trochę się zdziwiłam, jak wiele z Was w ogóle go nie znała. Mamy tu Nowy Jork, odrobinę magii (a może po prostu ludzkiej dobroci – tego do końca nie wiemy), przepiękną scenografię i fajną historię. To mój numer jeden, bo potrafi ożywić wiarę w świętego Mikołaja u każdego.
Chociaż na blogu pojawił się już prezentownik, to wciąż dostaję od Was pytanie o prezenty. Najwięcej z nich dotyczy prezentów dla dzieci. Jeśli zostawiłyście sobie ten temat na sam koniec, to koniecznie zajrzyjcie do sklepu Kokosek. W ofercie są na przykład nasze ukochane puzzle od Londji, karuzela o którą pytałyście milion razy (w ogóle dział drewnianych zabawek to magia) i sporo wyprawkowych perełek. Moja córeczka pokochała ten czerwony samochodzik, no i oczywiście lamę. Lamy to jedne z jej ulubionych zwierzątek, co wynika chyba z tego, że w ciąży zbyt wiele razy oglądałam pewien odcinek z Familiady…Wspomnę tylko słowem, że zakupy zapakowane są w ekologiczny sposób i widać, że cały asortyment jest dobrany z sercem.
A piżamka to oczywiście Sophie Kids!
2. Piękne Święta to zaprzeczenie nowości i trendów. Święta mają być takie, jak zawsze.
Wcześniej napisałam, że chcę, aby te Święta były po prostu zwyczajne. Żeby było znowu tak, jak dawniej. Dlatego warto też dodać, że zwyczajność, kontynuacja, odrzucenie odruchowego wymieniania wszystkiego na nowe – to także powinien być nasz sposób na oddanie ducha Świąt Bożego Narodzenia. Weźmy na przykład ozdoby świąteczne. Czyż nie ma czegoś magicznego w odpakowywaniu tych najgłębiej ukrytych bombek, zawiniętych w jakiś dziwny papier z lat sześćdziesiątych, które dostaliśmy od rodziców albo dziadków? Mam kilka bombek, które wieszałam niezdarnie jako kilkulatka, a teraz (drżąc o ich bezpieczeństwo), wieszam je razem z córką. Gdy widzę corocznie inaczej ozdabiane choinki, skręca się we mnie wszystko na myśl o marnotrawstwie, jakie przy okazji tego procederu ma miejsce.
Czasem tak bardzo chcemy poczuć ten świąteczny klimat, że robimy wszystko na opak. Choinkę ubieramy, nim jeszcze spadną liście z drzew, a wszystkie ozdoby kupujemy za jednym zamachem w sklepie budowlanym. Domyślam się, że dla większości z Was brzmi to jak abstrakcja, ale w ostatnich tygodniach podobnych relacji i rozważań na temat tego, czy drzewko będzie tym razem srebrne czy czerwone widziałam na Instagramie naprawdę sporo. Ba! Podobno są nawet profesjonalni dekoratorzy drzewek, którzy umieszczą i ubiorą je w naszych mieszkaniach w czasie, gdy jesteśmy w pracy – jak sprytnie! I szalenie nastrojowo… Nie będę już tu rozwijać wątku ekologicznego, ale chodzi o samą symbolikę – święta powinny być czasem międzypokoleniowej ciągłości, a nie corocznej rewolucji napędzanej instragramową modą. Wiele rzeczy kusi – to prawda. Szczytem hipokryzji byłoby, gdybym powiedziała, że nie kupuję nic do przyozdobienia domu czy choinki. Kupowanie świątecznych gadżetów to naprawdę wielka przyjemność. Wolę jednak wyszukać i kupić jedną, maksymalnie dwie rzeczy dobrej jakości, które będą mi służyły przez lata, niż całą masę plastiku, która zaraz wyląduje na śmietniku. To dlatego, gdy zasypujecie mnie pytaniami o poszewki z choinką, koc z reniferami, lampki albo dziadka do orzechów, zwykle nie mam dobrych wiadomości – to nie jest regularna kolekcja sieciówki, tylko drobiazgi, które uzbierałam sobie przez lata i co roku wyciągam z uśmiechem na twarzy.
Jeśli znałyście już sklep Jotex i zawsze żałowałyście, że ta marka nie jest dostępna w Polsce, to teraz mam dla Was dobre wieści – od dziś ta marka z wyposażeniem wnętrz jest już na naszym rynku. Produkty, które zamówiłam to stolik/kostka wiklinowa, szklane talerze, fotel i pościel z ciemną lamówką, której od dawna szukałam. Bardzo podoba mi się takie minimalistyczne, ale jednak przytulne wzornictwo i chyba brakowało czegoś takiego. Jeśli chciałybyście zrobić zakupy i skorzystać z 30% rabatu to razem z Jotex przygotowaliśmy dla Was kod KASIADEC30 (nie obejmuje ofert oraz wyprzedaży i działa tylko raz). Możecie z niego skorzystać od dzisiaj do 29 grudnia.
3. Czas, tym razem, działa na naszą korzyść.
W porównaniu do ostatnich lat, na pewno więcej czasu spędzamy w domu. Możemy (a nawet musimy) uniknąć dzikiego wyścigu pod hasłem „23 grudnia latamy pomiędzy sklepem spożywczym, budowlanym, mięsnym, rybnym, stoiskiem z choinkami i obrabowywaniem piórnika dziecka z taśmy klejącej, aby zapakować ostatnie prezenty”. Chciałabym Wam zasugerować tu jakąś zgrabną radę, ale widzę, że to, o czym chciałam napisać, właściwie zadziało się samo – piszecie mi, że w końcu macie czas (i ochotę) aby wysłać kartki z życzeniami, zastanowić się w spokoju nad wystrojem mieszkania i udekorowaniem wigilijnego stołu, że czytacie dzieciom na dobranoc „Opowieść wigilijną”, a z wybierania choinki, tak jak w czasach młodości naszych rodziców uczyniłyście prawdziwe wydarzenie. I że myślałyście, że te święta będą beznadziejne, a jednak czujecie świątecznego ducha mocniej niż wcześniej.
Kartki świąteczne można wysłać pocztą, ale nie tylko! Teraz, w dobie pandemii, fajnie jest je przekazać komuś z kim zwykle spędzamy sporo czasu w święta, ale tym razem nie damy rady. Kilka pięknych grafik od marki "All The Ways to Say" znajdziecie w HE Concept Store (który można odwiedzić też stacjonarnie w Hotelu Europejskim w Warszawie i poszukać tam innych pomysłów na oryginalne prezenty).
Album, który widzicie na zdjęciu (Nine Centuries in the Heart of Burgundy) to historia winnicy Cellier aux Moines założonej przez mnichów z opactwa La Ferté, którzy w 1113 roku przybyli na skaliste wzgórze z widokiem na miasto Givry, by przez wieki przetrwać wojny i zarazy, nabywając i rozwijając jedne z najbardziej znanych winnic w regionie oraz produkując wina, które zdobiły królewskie i papieskie stoły. W HE Concept Store znajdziecie kilka pozycji od prestiżowego wydawnictwa Assouline, które sprawiło, że albumy stały się niewielkimi dziełami sztuki. Oprócz kolekcji Ultimate, w której zbiorach znajdują się ponad gabarytowe albumy z ręcznie wklejanymi zdjęciami, w sklepie znajduje się także seria Travel oraz wiele innych książek poświęconych filmowi, sztuce, kuchni czy właśnie winom. To piękny pomysł na prezent dla kogoś bardzo wybrednego.
W te Święta nie będziemy miały problemu z czasem, ale i tak trzeba go dobrze wykorzystać. Ograniczone możliwości życia społecznego nie mogą skazać nas na izolację. Należy skorzystać ze wszystkich możliwych bezpiecznych form podtrzymania relacji, nawet jeśli wydają nam się gorsze od tych sprzed pandemii. I naprawdę wiem, co mówię: pukanie do okien mam już opanowane do perfekcji, a parę razy zdarzyło mi się też zorganizować całkiem miły obiad w ogrodzie dla najbliższej rodziny z zachowaniem dystansu (chociaż mistrzynią w tym temacie jest moja mama). To, co zapewniało kontakt z bliskimi w czasie, gdy stawiałam sobie pytanie, czy wyjście z psem na spacer nie jest przestępstwem, dziś jest sporym zagrożeniem. Internet jest naszym oknem na świat, ale w obecnej sytuacji może stać się także dziurą w podłodze, przez którą można wpaść do piwnicy i zostać w niej na wiele godzin, do czasu, aż mąż nie zacznie nas szukać, bo zorientuje się, że bigos stoi na ogniu od rana. Odłóżmy telefony i popatrzmy sobie w oczy. Ułóżmy puzzle, ulepmy pierogi, albo… upieczmy najlepszy piernik na świecie :).
4. Świąteczny piernik bez glutenu, ale za to z dwoma polewami o smaku kinderków.
W ostatnich dniach na Instagramie zrobiłam temu piernikowi lepszą reklamę niż wszystkim ubraniom MLE razem wziętym, ale naprawdę miałam ku temu powód – uważam, że jest pyszny, stosunkowo łatwy i wychodzi za każdym razem. Upiekłam już trzy wersje i każda wychodziła świetnie. Nieważne, czy był ciut za bardzo przypieczony (pierwsze podejście), czy miał tylko dwie warstwy (drugie podejście) czy zapomniałam dodać serek mascarpone do polewy (trzecie podejście). Samo ciasto robi się bardzo szybko, za to jego przekrajanie i nakładanie polew fajnie zaplanować razem z resztą rodziny. Moja niespełna dwuletnia córeczka naprawdę miała super ubaw, a mąż wykazał się zimną krwią przy przekrajaniu ciasta. Nie wiem nawet, czy w którymś momencie nie wczuł się za bardzo w rolę, bo zaczął zadawać dziwne pytania, czy w przepisie było na pewno 200 gramów mleka czy może jednak 200 mililitrów, tak jakby miało to jakiekolwiek znaczenie (:D).
Jeśli nie musicie unikać glutenu zastąpcie po prostu wszystkie mąki, z wyjątkiem migdałowej, zwykłą pszenną. Pssst. Wiem, że czekolada jest niezdrowa, wiem o oleju palmowym. Dlatego takie przepisy przygotowuję raz w roku – w okolicach Bożego Narodzenia. Najważniejsze są nasze codzienne wybory, bo to one mają kluczowy wpływ na zdrowie i planetę. Piszę to po to, abyście nie myślały, że takie ciasto jest podstawą mojej diety (wsuwam właśnie zupę jarzynową więc wiem, co mówię ;\).
Skład:
CIASTO:
150 g masła lub oleju kokosowego
130 g miodu
ok. 3 łyżeczek przyprawy do piernika
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
300 g mąki (100 g ziemniaczanej 50 g owsianej bezglutenowej, 50 g migdałowej, 50 g kasztanowej, 50 g kukurydzianej)
2 łyżeczki sody oczyszczonej
250 ml mleka (może być roślinne lub zwykłe)
2 jajka płatki migdałów do posypania całości
POLEWA nr 1
100 g białej czekolady
100 g serka mascarpone
100 ml śmietanki kremówki 36%
POLEWA nr 2
200 gram mlecznej czekolady (nie musi to być koniecznie Kinder czekolada)
150 ml śmietanki kremówki 36%
A oto jak to zrobić:
W garnku na małym ogniu roztopić masło z miodem, przyprawą do piernika i kawą. W dużej misce wymieszać wszystkie mąki i sodę oczyszczoną. Zdjąć garnek z ognia i dodać jego zawartość do miski z mąkami. Wymieszać wszystkie składniki. Dodać mleko, na końcu dodać jajka i jeszcze raz wymieszać. Masę wylać do przygotowanej foremki (moja ma standardową średnicę, ale jeśli macie ciut węższą to nawet lepiej – łatwiej Wam będzie potem rozkroić warstwy). Ciasto pieczemy przez ok. 40 minut w temperaturze 180 stopni (termoobieg włączamy na pięć minut przed końcem czasu pieczenia). Wyciągamy ciasto i czekamy aż ostygnie. W międzyczasie w małym rondelku na malutkim ogniu podgrzewamy śmietankę i dodajemy do niej białą czekoladę. Cały czas mieszamy, co jakiś czas ściągamy rondelek z gazu, aby zawartość się nie przypaliła. Gdy czekolada będzie już rozpuszczona dodajemy do rondelka serek mascarpone (na początku bardzo powoli aby krem się nie zwarzył). Ostrożnie przekrawamy ciasto na trzy warstwy i kładziemy osobno. Nakładamy połowę jasnej polewy na wierzch pierwszej warstwy, przykrywamy drugą, nakładamy resztę kremu i przykrywamy trzecią warstwę. W małym rondelku na malutkim ogniu podgrzewamy wszystkie składniki na polewę nr2. Tak jak w pierwszym przypadku – cały czas mieszamy i co jakiś czas ściągamy rondelek z ognia. Gdy czekolada się całkiem rozpuści, wyłączamy gaz i czekamy aż polewa nieco ostygnie. Polewamy nią wierzch ciasta i delikatnie rozprowadzamy po bokach. Prażymy płatki migdałów i posypujemy nimi wierzch.
"Kostka" z wikliną i talerze – Jotex (z kodem KASIADEC30 dostaniecie 30% zniżki)
Jest naprawdę dobry! :)
5. Ale o co w ogóle w tym wszystkim chodziło?
Niektórzy twierdzą, że Kościół we wczesnych latach swojego istnienia wybrał datę 25 grudnia by „przykryć” inne popularne w tych czasach pogańskie obrzędy – opinie w tej sprawie są podzielone. Jedno jest pewne – najważniejszym argumentem za tym, by za dzień Bożego Narodzenia uznać właśnie ten moment w roku był fakt, iż według ówczesnego kalendarza 25 grudnia miało miejsce przesilenie zimowe, a więc moment, w którym noc jest najdłuższa (z tego samego powodu praktycznie wszystkie cywilizacje lokowały tego dnia jakiegoś rodzaju obrzędy). Był to najciemniejszy moment w roku, ale jednocześnie przynosił nadzieję – z każdym dniem miało być już coraz lepiej, a najmroczniejszy czas ludzie mieli za sobą.
Do tych wierzących i niewierzących – niezależnie od tego, czy Boże Narodzenie jest dla Was duchowym przeżyciem, a każdy grudniowy poranek spędziliście na roratach, czy po prostu uwielbiacie to całe zamieszanie z prezentami, Mikołajem i choinką: o historii Świąt Bożego Narodzenia można przeczytać wiele – zarówno w Piśmie Świętym, jak i w udokumentowanych kronikach. Może znajdziecie jeszcze chwilę, aby pomyśleć o tym, co wydarzyło się w Betlejem? Gwarantuję, że dzięki temu nastrój świąteczny na długo Was nie opuści. Warto wrócić do tej uniwersalnej opowieści o nadziei, ludzkiej dobroci i miłości. Bo czego innego nam teraz trzeba?
* * *
"Przeżyłem połknięcie trutki na szczury, zjedzenie ciasta z czekoladą też bym przeżył!". Jeśli Portos przemówi w Wigilię Bożego Narodzenia, to idę o zakład, że powie właśnie to!
253 komentarze
Czy mi się tylko wydaje, czy Kasia wróciła do sztucznych rzęs?
dodany przez Zyta @ 15 grudnia 2020 o 18:26. #
No właśnie nie wróciłam, ale ostatnio już prawie się łamię :)
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:49. #
To jakiego tuszu używasz do takiego efektu naturalnych, ale widocznych rzęs? :)
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 22:22. #
Kasiu, a czy polecasz jakaś dziewczynę szczególnie która robi rzęsy w trojmiescie?😊 bo ja jakoś nie mam szczęścia 🙈
dodany przez Majka @ 16 grudnia 2020 o 00:37. #
O nie!właśnie mam to samo!a tak się wzbranialam ,że już nigdy;)
dodany przez Anna @ 16 grudnia 2020 o 11:13. #
Kochana Kasiu,
czytam Twoje wpisy już od kilku lat. Często trafiasz mi do serca i często czytam je z uśmiechem na twarzy, ale dziś czytałam ten wpis ze łzami wzruszenia. Były to takie “ciepłe łzy”, jeżeli wiesz co mam na myśli :) O to właśnie chodzi w Świętach Bożego Narodzenia. Wszystkie najważniejsze informację zawarłaś w tym wpisie. Jestem Ci za to po prostu wdzięczna. Wiem że te Święta będą na swój sposób jeszcze bardziej magiczne niż każde wcześniejsze. Obyśmy to dostrzegli :)
Ściskam całą Waszą rodzinkę, oczywiście nie pomijając Portosa !
dodany przez Weronika @ 15 grudnia 2020 o 18:32. #
Szanowna Kasiu, jestem pod wrażeniem dzisiejszego wpisu, głównie z uwagi na użyty przez Ciebie język- garść życiowych prawd, łyżka wzruszeń i doskonale wyważona szczypta humoru sprawiają, że oczy pędzą w dół strony niczym Rudolf ciągnący sanie ;) Zapytam jeszcze skąd pochodzi ten kremowy/biały dzianinowy komplet, który miałaś na sobie na stories przy rozpakowywaniu paczki i ten piękny szary sweter z dzisiejszego wpisu? Pozdrawiam ;)
dodany przez Pam @ 15 grudnia 2020 o 18:44. #
Bardzo dziękuję za miłe słowa :). Tym bardziej, że często dostaję po nosie ;). Komplet jest z Oysho a spodenki z Intimissimi :)
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:49. #
Tak tak, ale chodzi mi też o te jasne dzianinowe spodnie i top z dzisiejszego instastories :) Dziękuję za odpowiedź;)
dodany przez Pam @ 15 grudnia 2020 o 21:11. #
Ahaa! Spodnie to MLE – niebawem będą w sprzedaży wraz z bluzą do kompletu :). A body to polska marka Nago :)
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 21:13. #
Ooo więc będzie na co polować! ;)
dodany przez Pam @ 15 grudnia 2020 o 21:19. #
A czy wiadomo mniej więcej kiedy będą w sprzedaży? Mam nadzieję, że nie w tym tygodniu, bo finansowo nie dam rady, a bardzo chciałabym je kupić😅🤦🏻♀️
dodany przez Monika @ 15 grudnia 2020 o 21:42. #
W styczniu ;)
dodany przez Katarzyna @ 16 grudnia 2020 o 12:27. #
Kasiu, a może na blogu również zaprezentujesz zdjęcie w tym dresie…
dodany przez Justyna @ 18 grudnia 2020 o 08:05. #
Szanowna Kasiu, jestem pod wrażeniem dzisiejszego wpisu głównie z uwagi na użyty przez Ciebie język- garść życiowych prawd, łyżka wzruszeń i doskonale wyważona szczypta humoru sprawiają że oczy pędzą w dół strony niczym Rudolf ciągnący sanie ;) Zapytam jeszcze skąd pochodzi ten kremowy dzianinowy komplet, który miałaś na sobie na stories przy rozpakowywaniu paczki i ten piękny szary sweter z dzisiejszego wpisu? Pozdrawiam ;)
dodany przez Pam @ 15 grudnia 2020 o 18:48. #
Wonderful article! :) The ‘truck’ commercials used to mean start of Christmas to me as well, when I was a child. And regarding Christmas movies, I would add ‘It’s a wonderful life’ from 1946. for lovers of vintage movies – it is really moving.
dodany przez Zorana @ 15 grudnia 2020 o 18:58. #
Kasiu, przynosisz swoimi wpisami tyle ukojenia, spokoju, uśmiechu… Nie masz pojęcia! Obiecaj, że pisanie bloga nigdy Ci się nie znudzi. :)
PS.: Tak bardzo nie mogę się doczekać, aż się spotkamy! :)
dodany przez Anna @ 15 grudnia 2020 o 19:01. #
Och Aniu! Jak miło, że tu napisałaś! :)
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:46. #
Kasiu jaką średnicę foremki masz dokładnie i w jakiej temperaturze pieczesz Ciasto. Pozdrawiam😉
dodany przez Basia @ 15 grudnia 2020 o 19:05. #
Basiu, dobrze, że napisałaś bo w artykule faktycznie brakowało stopni :). Piekę ciasto w 180 stopniach, moja forma ma 28 cm :)
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:42. #
Takie wpisy uwielbiam, takie wpisy robią ciepełko na serduszku, takich wpisów chcemy więcej! Nie wiem jak Ty to robisz Kasiu, ale masz w sobie tyle ciepła, które potrafisz przelać na nas, na czytelniczki. To wielki dar! Dobrze, że robisz z niego użytek ;)
dodany przez Marta @ 15 grudnia 2020 o 19:13. #
Ach, ale mi miło Marto! Ja też uwielbiam przygotowywać dla Was te wpisy :).
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:41. #
Wspaniały wpis, dziękuję, przyjemnie się czytało :) Uwiebiam film “Witaj święty Mikołaju”! Pozdrawiam ciepło :)
dodany przez Agnieszka @ 15 grudnia 2020 o 19:13. #
Dziękuję za komentarz! :)
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:40. #
Pani Kasiu, jako psiara i kociara chciałabym wiedzieć w jaki sposób udało się Portosa uratować. Mój wcześniejszy pies zjadł prawie całą czekoladę i nic mu nie było z wyjątkiem ADHD przez dwa dni ale nie wyobrażam sobie jak pies lub kot może przeżyć koszmar trunki.
Pozdrawiam.
dodany przez Aga @ 15 grudnia 2020 o 19:20. #
Mój tata opisał kiedyś tę historię w swojej książce ;). Teraz potrafimy już z tego żartować, ale to jedna z straszniejszych historii, jakie mi się przytrafiły… Na szczęście widziałam moment jak Portos ją połyka i od razu pobiegliśmy do weterynarza. Notabene wszystko wydarzyło się właśnie w Wigilię ;).
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:22. #
Portos miał dużo szczęścia, gratuluję tacie spostrzegawczości i czujności. Radosnych Świąt.
dodany przez Aga @ 15 grudnia 2020 o 20:56. #
Szczesciaz. Stracilam swoja suczke w tym roku. Miala objawy lekkiego zatrucia dwa razy w tym roku, za drugim razem zmarla. Nie wiemy czy to rzeczywiscie zatrucie czy tylko objaw niewydolnosci innego organu,lub moze problem z karma. Robilismy badania ale nie dowiedzielismt sie zbyt duzo.
dodany przez Lane @ 15 grudnia 2020 o 21:43. #
Jeśli trutka została zjedzona przez psa i od razu to zauważymy, należy natychmiast podać psu wodę utlenioną (ok 2ml na 1kg masy ciała) rozcieńczoną odrobiną wody. Po ok 5min powinny nastąpić wymioty, jeśli nie nastąpiły to podajemy kolejną porcję wody utlenionej. Oczywiście obowiązkowa jest natychmiastowa wizyta u weterynarza ale najważniejsze, żeby pies jak najszybciej wydalił treść żołądka. Ten sposób polecił mój weterynarz po tym, jak mój psiak zjadł trutkę, na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
dodany przez Meg @ 16 grudnia 2020 o 18:55. #
Moje psy w odstępie tygodnia zjadły trutke na lisy z furadanem (1 klasa toksyczności – sąsiad rozrzuca…..bez komentarza). Mniejszego psa weterynarz nie uratował, może dlatego, że zabrakło mu w lecznicy atropiny, o czym się dowiedziałam już później. Drugiego dużego psa na szczęscie inny weterynarz uratował, ale chyba cudem i było bardzo ciężko…nikt nie wierzy, że pies przeżył zjedzenie furadanu. Koszmar to był, nikomu nie życzę. Jednemu psu może czekolada nie zaszkodzi, ale inny może się zatruć, nie próbujmy sprawdzać.
dodany przez Charlotte @ 16 grudnia 2020 o 17:04. #
To była jedna z najbardziej przerażających historii w książce Twojego Taty. A jednocześnie bardzo poruszło mnie to, jak na Bodajże na koniec rozdziału napisał, że Kasia jest zadowolona, to i On jest zadowolony. Też miałam tak wspaniałego Tatę: kochanego i z klasą. Bardzo cieszę się jak widzę takie relacje ojciec-córka. Pozdrawiam Cię serdecznie i Tatę oczywiście również. :) Niech żyją tatusiowie i córeczki tatusiów!
dodany przez Paulina @ 16 grudnia 2020 o 21:06. #
mojego kochanego Tatusia już nie ma…kolejne smutne święta…ale zawsze ustawiamy dwa dodatkowe nakrycia na stół
dodany przez Ja @ 19 grudnia 2020 o 15:04. #
Cudnie tu , po prostu cudnie.
Radości i zdrowia życzę
dodany przez Magg @ 15 grudnia 2020 o 19:22. #
Kasiu, czy scinalas juz swojej coreczce wlosy? Wspanialy, swiateczny klimat. Pozdrawiam serdecznie.
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 19:24. #
Dziękuję za miłe słowa :). Tak, mamy już pierwsze cięcie za sobą :)
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:40. #
Nie, no w Pani przypadku to chyba nie tylko pierwsze? ;-)
dodany przez Anonim @ 15 grudnia 2020 o 23:01. #
Och caly czas sie zastanawiam nad podcieciem coreczce wlosow (ma już dosc dlugie, ale nie ukladaja się i sa takimi piórkami) a tu u Pani corki ten ksztalt wydał mi sie taki jak po cięciu. Pozdrawiam serdecznie
dodany przez Katarzyna @ 16 grudnia 2020 o 13:25. #
Już czuję zbliżające się Święta …
cudowna, nie wymuszona atmosfera, która przebija
z tych zdjęć i zapisanych słów, ten wyważony spokój, życiowa mądrość, pani Kasiu dziękuję i życzę najpiękniejszych, rodzinnych Świąt, mimo tego trudnego czasu 🌲🤶❄️
dodany przez Renata @ 15 grudnia 2020 o 19:33. #
Dziękuję Pani Renato za każde miłe słowo :*
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:40. #
A skad jest szary komplet, ktory masz na sobie?
dodany przez Marta @ 15 grudnia 2020 o 19:53. #
Z Oysho :)
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:20. #
Ja polecam film Serendipity ( igraszki losu) z 2001. Idealny na święta <3
dodany przez Paulina @ 15 grudnia 2020 o 19:56. #
Dziękuję za polecenie! :)
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:19. #
Super wpis! Bardzo nastrojowy. Do listy świątecznych filmów dodałabym jeszcze “Klausa”. To bodajże ubiegłoroczna produkcja Netflixa. Wg mnie fajna pozycja do obejrzenia z dziećmi
dodany przez Ania @ 15 grudnia 2020 o 20:04. #
Super, dziękuję za polecenie! :)
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:20. #
Uwielbiam Twoje wpisy Kasiu, to się nigdy nie zmieni!! No i cudownie wyglądasz w tym szarym sweterku!
Moje uczucia co do świąt bardzo często się zmieniały. Jako dziecko uwielbiałam święta chyba jak każdy! Później moje siostry wyprowadziły się za granicę a rodzice zaczeli pracować na zmiany – więc zawsze kogoś brakowało przy wigilijnym stole i to już nie było to samo. Nienawidziłam wtedy tego czasu, nie potrafiłam znaleźć żadnej radości. Nawet kiedy dorosłam i sama się wyprowadziłam ciągle nam kogoś brakowało…
W zeszłym roku po raz pierwszy wyjechałam na święta do Zakopanego tylko z moim partnerem i chyba tam po raz pierwszy poczułam klimat świat… Z dala od rodziny ale wszyscy byliśmy cały czas na video rozmowach 😉 i zakochałam się w świętach na nowo!!!! W tym roku robię kolacje wigilijna u siebie w domu i nie mogę się doczekać. Chyba po raz pierwszy w życiu czuje taki klimat świat który aż mnie wzrusza!!
Mam nadzieję Kasiu ze Twoje święta będą cudowne i ciepłe z odrobiną tej magii 😉
dodany przez Joanna @ 15 grudnia 2020 o 20:05. #
Asiu, dziękuję za komentarz! U mnie też Wigilia w tym roku ;).
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:39. #
W takim razie życzę Ci najpiękniejszej wigilii w życiu ❤️
dodany przez Joanna @ 15 grudnia 2020 o 20:54. #
Jak miło się patrzy na ciepło w Twoim domu :-)
Ostatnio zupełnie przez przypadek wcisnęłam stronę 700 któraś tam na blogu :D niesamowite jak zmieniły się czasy, zdjęcia i to co uważaliśmy za modne :-))
dodany przez Olga @ 15 grudnia 2020 o 20:08. #
:D
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:19. #
Przyjemny tu klimat stworzyłaś. Nie tylko w tym poście. Lubię tu do Ciebie wpadać.
Ps
Też znam kogoś kto wie jak smakuje trutka na myszy.
dodany przez Karolina @ 15 grudnia 2020 o 20:22. #
No to życzenia zdrowia dla kolejnego ocalałego :)
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:38. #
Kasiu czy wiesz już gdzie na zimowy urlop w tym roku?
dodany przez Izabela @ 15 grudnia 2020 o 20:35. #
Kasiu czy polecasz Szwajcarię zima? Byłaś może?
dodany przez Izabela @ 15 grudnia 2020 o 20:35. #
Nie byłam :(
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:38. #
@Izabela. Przepraszam, ze się wtrącam. Tu w Szwajcarii ilość zachorowań na COVID dramatycznie wzrasta.Szykujemy się na lockdown,wszystko będzie chyba zamknięte. W piątek będzie więcej wiadomo po konferencji prasowej ministra zdrowia.Mam nadzieje, ze jednak kiedyś ta pandemia minie to serdecznie zapraszamy, bo kraj jest piękny , Jezioro Bodeńskie, Kanton Gryzonia, Ticino, Lavaux, można by długo wymieniać.. Mieszkam tu już 30 lat a wszystkiego jeszcze nie zobaczyłam. Co do cen, no nie jest tanio, nie jest ;) Mam nadzieje, ze wiosna będzie lepiej. Pozdrawiam serdecznie.
dodany przez Anonim @ 16 grudnia 2020 o 23:49. #
Very Good Evening!
Pani Kasiu, od bardzo dawna z zachwytem oglądam Pani blog i z utęsknieniem czekam na różnorakie kadry (są one zwykle iście inspirujace). Co do świątecznych filmów, chyba mamy bardzo podobne gusta (w chwili obecnej chyba utożsamiam się z Kate, tylko może bez odkrecania kuchenki gazowej), lecz ja do tej listy zwykle dodaje maraton Harrego Poterra. Sam widok piwa karmelowego i miasteczka pokrytego śniegiem, wywołuje u mnie świąteczne podekscytowanie.
Nie zostaje mi nic innego, jak życzyć Pani oraz wszystkim czytelniczkom bardzo Wesołych Świąt i oby każda z Nas zaznala jak najwięcej pozytywnych emocji w nadchodzącym roku (czego i sama sobie życzę z cichą nadzieją, że będą to ostatnie samotne święta spędzone w towarzystwie jedynie kotka) :)
dodany przez Justyna @ 15 grudnia 2020 o 20:38. #
Justyna, jak z kotkiem to nie sama😍😻Wszystkiego najlepszego 🎄🎀
dodany przez Hania @ 26 grudnia 2020 o 00:15. #
Dzięki serdeczne za Kokoska! O to właśnie chodziło! Prezent dla córeczki siostry kupiony! Coś czuje, że to nie moja ostatnia wizyta w tym sklepie :)
dodany przez Magdalena @ 15 grudnia 2020 o 20:42. #
Kasiu, zapomniałaś o najważniejszym aspekcie świąt – są radosne, bo rodzi się Jezus – to jest ich istotą…Taka zakurzona PRAWDA…
dodany przez Anonim @ 15 grudnia 2020 o 20:43. #
Proszę przeczytać ostatni akapit ;)
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 20:47. #
A, rzeczywiście…oddaję honor….
dodany przez Anonim @ 15 grudnia 2020 o 21:32. #
Kasiu, przeczytałam w mgnieniu oka, cudowny i kojący wpis. Jeśli chodzi o choinkę i magię, jaka towarzyszy ozdabianiu, przywracaniu wspomnień z każdą bombką (nawet tą „tandetną”), to mam to samo odczucie co Ty. Instagram jest zalewany propozycjami „stylówek” choinek. ;) Chyba najgorsze co widziałam to choinka Chiary Ferragni. Oglądając ją, miałam to samo odczucie, o którym wspominasz we wpisie. Choinka już w listopadzie, gotowa, sztuczna, przeładowana i pełna przepychu. Wybrana chyba z jakiegoś katalogu firmy, która ją przywozi i przystraja. Jednak najbardziej kuriozalną rzeczą jest połączenie choinki z aplikacją w telefonie i ustawianie koloru i migania światełek wg listy. Byłam w szoku, jestem kompletnie zacofana. :D
Cieszę się, że u Ciebie oczy nie bolą od oglądania zdjęć. Jest piękno, prostota, umiar i ponadczasowość.
W dzisiejszych czasach to takie ważne.
Pozdrowienia!
dodany przez Kasia @ 15 grudnia 2020 o 20:49. #
Kasiu🤗świetny wpis. świetne poczucie humoru. puenta dotycząca Portosa. trafiona w punkt, szczególnie, że widziałam jak rzucił się na ten kawałek ciasta😄
umilajmy sobie ten czas. Twój przepis na piernik będzie przeze mnie w tym roku wykorzystany👌
dodany przez aniam @ 15 grudnia 2020 o 20:53. #
Dziękuję za miłe słowa :*
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 21:01. #
Mam córeczkę Madzie dokładnie w tym samym wieku i już widzę te iskierki w oczach na widok piernika 😋spróbujemy, radości będzie co nie miara😄pozdrawiam😘
dodany przez Kasia @ 15 grudnia 2020 o 21:15. #
Kasiu, cudowny wpis. Kasiu, doradzisz? Mam 27 lat i poszukuję do swojej bardzo suchej cery kremu, który bardzo dobrze ja nawilzy. Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam, Ania ;*
dodany przez Ania @ 15 grudnia 2020 o 21:18. #
Hmm, Droga Aniu, nie chcę tu być kokieteryjna, ale podejrzewam, że moja skóra ma nieco inne potrzeby bo jest starsza (6 lat różnicy). A może nie? :) Z takich delikatniejszych kremów (czyli bez „mega” odmładzającego działania) polecałabym te od sensum mare i d’alchemy :).
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 21:39. #
Bez przesady. 33-letnia skóra nie potrzebuje mega odmładzającego działania.
dodany przez Maga @ 15 grudnia 2020 o 21:49. #
Potrzebuje . Skóra zaczyna się starzeć od 25 roku życia , więc w zasadzie bardzo szybko .
dodany przez Monika @ 16 grudnia 2020 o 11:38. #
Na Ciebie zawsze można liczyć ❤❤
dodany przez Anna @ 16 grudnia 2020 o 07:23. #
A ja bardzo bardzo polecam firmę Mayka skincare !! Znalazłam ta firmę przez przypadek – Polka mieszkająca w Wielkiej Brytanii robiąca cudowne, naturalne kremy. Mam 28 lat i moja skóra nigdy nie wyglądała tak dobrze! Używam obecnie Serum Truskawkowego, kremu pod oczy Magic Eyes i kremu do twarzy Moisture boost
dodany przez Joanna @ 15 grudnia 2020 o 22:43. #
Kasiu a skad sweter ze stories z piernikiem ;)?
dodany przez Marta @ 15 grudnia 2020 o 21:32. #
Chciałyśmy wprowadzić do sprzedaży w MLE swetry dziergane ręcznie i to jest prototyp, ale cena przy takich kosztach produkcji chyba nie spodobałaby się naszym Klientkom :/.
dodany przez Katarzyna @ 15 grudnia 2020 o 21:41. #
Dziergane sweter to jest to! Jakoś można przeżyć wyższą cenę!:)
dodany przez Yodinek @ 19 grudnia 2020 o 10:03. #
Jak ja kocham zimowe, świąteczne wpisy na tym blogu ! Codziennie zaglądam i patrzę czy coś nowego się pojawiło ❤️
dodany przez Kasia @ 15 grudnia 2020 o 21:41. #
fajny skandynawski styl, prostota a zarazem elegancja ..zdecydowanie również moje klimaty :)
Kasiu, czy ta biała pościel z ciemna lamówką to czarny czy szary kolor paska? z tego co oferuje Jotex to szara lamowka.
Dziękuję za wskazówkę
Serdecznie pozdrawiam
dodany przez Anonim @ 15 grudnia 2020 o 21:45. #
Tak, to ta szara – nie wiem czemu na zdjęciach wyszła taka ciemna :\
dodany przez Katarzyna @ 16 grudnia 2020 o 09:56. #
To, co opisujesz w pierwszym akapicie, to po prostu nowoczesne podejście do reklamy. W dzisiejszych czasach sprzedaż produktów nie jest już napędzana reklamą tychże. To już nie działa. Spece od marketingu sprzedają nam teraz emocje, nastrój, które będą naszym udziałem, jeśli kupimy dany produkt, a jakże. Chodzi o budowanie pozytywnych skojarzeń z marką, tak, żebyśmy będąc w sklepie sięgnęli właśnie po Coca Colę, a nie inny napój. Myślę, że te reklamy opisane przez Ciebie padają w obecnym czasie na wyjątkowo podatny grunt, a sytuacja jest bezpardonowo wykorzystywana przez specjalistów od sprzedaży.
dodany przez Maga @ 15 grudnia 2020 o 21:47. #
Jasne, nikt nigdy nie słyszał wcześniej o Coca-Coli. I tajna pokrętna pajęczyna zwodniczej reklamy a nie żaden świąteczny nastrój i klimat tradycyjnego święta. Że też zawsze ktoś musi w pouczającym tonie trysnąć jadem…
.
dodany przez Mina @ 16 grudnia 2020 o 00:45. #
Ale jakim jadem? Uważasz, że Coca Cola się reklamuje z dobrego serduszka, żeby nam zrobić przyjemność na Święta wywalają kupę kasy i nie oczekują nic w zamian, kompletnie na nic nie liczą? Naprawdę tak myślisz? To jest ogromny koncern, którego celem jest zarabiać i stale pomnażać zyski. Jeśli ktoś uważa, że przez te wszystkie reklamy przemawia duch BN, to, zaprawdę, wielka jest jego naiwność.
dodany przez Maga @ 16 grudnia 2020 o 10:05. #
Rozumiem, że Ty pracujesz wyłącznie za darmo i tylko dla idei? A nie, czekaj… pewnie utrzymują Cię rodzice :D
dodany przez Marta @ 16 grudnia 2020 o 18:37. #
Trafiłaś kulą w płot 🤣. To po pierwsze. A po drugie widocznie umiejętność czytania ze zrozumieniem jest Ci obca. Nigdzie nie pisałam o tym, żeby nie zarabiać na swojej pracy i wcale tego nie postuluję.
dodany przez Maga @ 16 grudnia 2020 o 21:11. #
Dlaczego nazywasz oczywiste zabiegi i napisanie o nich w obiektywny sposób “jadem”? Prawda w oczy kole?
Pozdrawiam i życzę otwartej głowy
dodany przez Ni! @ 16 grudnia 2020 o 12:28. #
Jaki jad? Opis obecnych tendencji marketingowych i tyle.
dodany przez Anonim @ 16 grudnia 2020 o 18:52. #
Kasiu, jak dlugo ciasto utrzymuje swiezosc? Zastanawiam sie kiedy upiec zeby bylo na Wigilie (o ile nie zjemy go wczesniej:p)
dodany przez Agata @ 15 grudnia 2020 o 21:50. #
Agato, ciasto to żadne problem, ale polewy mają w sobie jednak śmietankę, więc myślę, że trzy dni to taki jego maks ;). Ale znika znacznie szybciej!
dodany przez Katarzyna @ 16 grudnia 2020 o 09:55. #
Ale super świąteczny wpis aż miło!!! Dzięki Kasiu i wszystkiego najlepszego dla Was na Święta :)
dodany przez Natalia @ 15 grudnia 2020 o 21:55. #
Kasiu, poprosze Cie 3 raz o odpowiedz na moj komentarz (raz bez odpowiedzi, raz sie nie.ukazal;() odnosnie podgrzeacza pod Twoj szklany czajniczek. Gdzie go kupilas? Pozdrawiam
dodany przez Aleksandra @ 15 grudnia 2020 o 21:58. #
Szklany czajniczek przywiozła mi mama z Brukseli ze sklepu Dille&Kamille :)
dodany przez Katarzyna @ 16 grudnia 2020 o 09:55. #
Jesli chodzi o czajniczek to wiem, wiem. A ten podgrzewacz?
dodany przez Ola @ 16 grudnia 2020 o 22:20. #
Też :).
dodany przez Katarzyna @ 17 grudnia 2020 o 10:23. #
Polecam odwiedzić sklepy herbaciane. Właśnie w takim sklepie w Krakowie dobrych kilka lat temu kupiliśmy podobny czajnik wraz z podgrzewaczem i filiżankami. Można tez zamówić na Allegro (po stłuczeniu czajniczka i filiżanek, dokupowaliśmy właśnie online). Nasz zestaw jest niemieckiej produkcji trendglas jena.
dodany przez Anna @ 17 grudnia 2020 o 12:39. #
U nas tez wigilia tylko z mężem i synem. Pierwszy raz będziemy w tak małym gronie. Przewaznie u nas na wigilię zjeżdża się cala rodzina
A piesek na pewno by zjadl kawałek tego smacznego ciasteczka😄 Moj pies uwielbia jeść, nie dajemy mu ludzkiego jedzenia, dostaje tylko karmę dla psów , tylko ze z mojego psa to zlodziej. Raz piekłam rogaliki z czekolada. Wyciagnelam ze piekarnika goracą blache i poszłam do pralni po pranie. Wracam a pies z prędkością światła ucieka przede mną. Ukradł 2 gorące rogaliki. Zadowolony z siebie jak nigdy. Na szczęście nic mu się po nich nie stało.
dodany przez Anna @ 15 grudnia 2020 o 22:04. #
Kasiu, ogromnie fajny artykuł! Przyjemnie się czytało. Ps wnioskując z przywołanych anegdot, musisz mieć bardzo sympatycznego męża :) pozdrawiam całą rodzinę :)
dodany przez Agata @ 15 grudnia 2020 o 22:24. #
A ja jestem pełna podziwu dla silnej woli Portosa :) pozować do zdjęcia, kiedy w pobliżu leżą takie pyszności…przy mojej beagielce Lunie (i mnie również :)), piernik długo by nie przetrwał :)
dodany przez Ola @ 15 grudnia 2020 o 22:32. #
Witaj Kasiu, a moze Ty bylabys w stanie ogarnac jakies znizki od APART dla czytelniczek? Po tak wspanialej reklamie musialam zapytac :) pozdrawiam serdecznie I zycze wesolych I zdrowych swiat:)
dodany przez Paula @ 15 grudnia 2020 o 22:54. #
Apart ledwo zipie i nie ma kasy na wypłaty dla pracowników, więc na zniżki przed Świętami bym nie liczyła.
dodany przez WIola @ 16 grudnia 2020 o 12:04. #
takie praktyki powinno się nagłaśniać. Mają kasę żeby zapłacić za reklamę trzem pustakom a na wynagrodzenia nie mają. Mam nadzieję, że im sprzedaż spadnie aż miło.
dodany przez mimi @ 16 grudnia 2020 o 18:04. #
Dokładnie! Taka piękna i długa… Ale pracownikom po co płacić. Okropne.
dodany przez Anonim @ 16 grudnia 2020 o 18:55. #
Trzem pustakom? Co ty mimi masz w głowie? Chyba kompletną pustkę skoro nazywasz te trzy kobiety pustakami. Dziewczyny mają tzw. “łeb na karku” i co jak co ale pustakami nie są. Anna Lewandowska to kobieta sukcesu. Wielokrotna medalistka na arenie międzynarodowej. Znasz jej sukcesy sportowe? A to tylko część jej działań. Wykorzystuje to co dał jej los a łatwego dzieciństwa nie miała. No powiedz proszę czego Ty dokonalas? Jestem bardzo ciekawa.
Nie karm się zawiścią bo się zatrujesz…
Pzdr
J.
dodany przez Anonim @ 16 grudnia 2020 o 22:51. #
A co zrobiła Wieniawa? (Ciągle nie wiem czemu ta dziewczyna jest znana z tego że jest znana). To nie chodzi o zawiść tylko o niezgodę na to że nie płaci się szeregowym pracownikom a wywala się kasę na celebrytki… Które w tej reklamie zachowują się jak pustaki, sorry, te śmiechy i wywalanie się… Jak upośledzone. I dobrze że się piętnuje takie praktyki, to że mocniej, może niepotrzebnie,określi celebrytki zarabiające na czymś takim to mała szkoda.
dodany przez Anonim @ 18 grudnia 2020 o 09:33. #
Do Anonima poniżej, ale to chyba nie wina osób występujących w reklamie. Raczej wizja firmy i reżysera. Najlepiej jakby płakały ;).Nie rozumiem jak można pisać w ten sposób o innych nie znając ich osobiście a opierając się jedynie na mediach społecznościowych i portalach plotkarskich.
dodany przez Dorota @ 19 grudnia 2020 o 09:11. #
Droga mimi.Ja bym tak zle nie życzyła Apartowi,bo jak zalicza upadłość ,to z Twoich podatków, jezeli je płacisz będą wypłacane zasiłki dla tych ,którzy stracili prace.
dodany przez Julia @ 17 grudnia 2020 o 14:14. #
Jak nie płacą pracownikom, to chyba wielkiej różnicy nie ma, co? Przestań my usprawiedliwiać wstrętne praktyki firm tylko dlatego że dają pracę – zwłaszcza jak za tę pracę nie płacą godnie pracownikom tylko wolą wyrzucić kasę na absurdalną reklamę
dodany przez Anonim @ 18 grudnia 2020 o 09:28. #
Kasiu cudowny wpis! Dziękuję za garść jak zwykle dobrych porad, serię cudownych zdjęć, sprawdzone przepisy bez glutenu ( naprawdę natykam się na mnóstwo bubli w tym temacie :() i za to, że cały czas z nami jesteś już od tylu lat:) Wszystkiego dobrego na święta!
Pozdrawiam, Ola
dodany przez Aleksandra @ 15 grudnia 2020 o 22:59. #
Cześć,
wszystkiego mogłabym się spodziewać, ale nie polecania ‘Witaj Święty Mikołaju’ i polewy z kinderków ;) PS Z tym filmem to miłe zaskoczenie. U innych Kevin, u mnie w rodzinie od lat nie ma Świąt bez Chevy Chase’a.
dodany przez Asia @ 15 grudnia 2020 o 23:05. #
Clark Griswald to moja miłość z czasów dzieciństwa hahah ;) Uwielbiam Griswaldów, nie tylko świątecznych. Nie ma świąt bez tego filmu, a czasem wpada też w ciągu roku. Moje dzieci też już pokochały.
dodany przez Zuzia @ 16 grudnia 2020 o 12:19. #
Piękny nastrojowy wpis!
Przepis na piernik chętnie wypróbuje, mam nadzieje ze dziecko nie ukradnie mi kawałka (z ta kawa w przepisie to już chyba nigdy by nie zasnął 🤪)
dodany przez Maja @ 15 grudnia 2020 o 23:16. #
Piekny wpis i zdjecia,wprowadzily mnie w atmosfere prawdziwych swiat, i ten przepis musze wyprobowac :) Coreczka wyglada slodko w tej pizamce.
http://www.meganlike.com
dodany przez Meg @ 15 grudnia 2020 o 23:18. #
Dziękuję Kasiu za przepis na piernik, na pewno skorzystam.
W tym roku juz jeden z powidłami śliwkowymi jako skladnik ciasta, upiekłam dla mojego partnera na Wigilię w pracy (obiecałam mu ciasto, a zapomnialam że nie mam miksera). Po namachaniu się łyżką, jako tako wyglądało to ciasto i mogłam wsadzić do piekarnika. Piekło sie 1h i nadal było mokre, dopiero jak zostawiłam na 30 minut w wyłączonym piekarniku to doszło do siebie. Trochę się przypaliło, ale polewa czekoladowa zakryła mankamenty:p Mam nadzieje, że z Twoim nie bedzie tylu przygód. Buziaki! Radosnych i spokojnych :*
dodany przez Joanna @ 15 grudnia 2020 o 23:26. #
Witaj Kasiu!!! Cudowny wpis, pełen radości,nostalgii i nadziei.. co do filmów dodam jeszcze Klausa z Netflixa, piękna, animowana opowieść o ludzkiej życzliwości… U mnie oczywiście też są Griswaldowie i Kevin… Ale też pierwszy polski świąteczny film – Listy do M., ale tylko pierwsza część…. Co do bombek – mieszkam w Szkocji już od 16lat i tutaj chińskiego barachla jest pod dostatkiem :-( ale parę lat temu w TKMaxxe odkryłam polską firmę Vitbis,której bombki przypominają mi te bombki z dzieciństwa.. od tamtej pory co roku wyszukuję parę bombek z tej firmy i kolekcja powoli się powiększa :-) pozdrawiam serdecznie ,Monika
dodany przez Monika @ 16 grudnia 2020 o 00:36. #
ale płytko
dodany przez Anonim @ 16 grudnia 2020 o 07:07. #
Jaki piękny i klimatyczny wpis, nawet się trochę wzruszyłam 🙈 wszystkiego dobrego dla Was Kasiu, by było najnormalniej jak tylko się da ❤️
dodany przez Beata @ 16 grudnia 2020 o 07:16. #
Kasiu jaki rozmiar swetra z Oysho wybrałaś?
Pozdrawiam i dziękuję za miły wieczór z lekturą :-)
dodany przez Justyna @ 16 grudnia 2020 o 08:06. #
S :)
dodany przez Katarzyna @ 16 grudnia 2020 o 12:27. #
Kasiu, dziękuję za przepis, na pewno wypróbuje jak wiele innych przepisów, które już wcześniej podawałaś na blogu :)
Mówisz o zdrowym odżywianiu troszke w tym wpisie – napisalabyś coś więcej, czy trzymasz się jakichś zasad? Myślę, że wiele czytelniczek chętnie dowiedziałoby się ciut więcej.
Pozdrawiam!
Kasia
dodany przez Kasia @ 16 grudnia 2020 o 08:08. #
Cudowny wpis i taki kojący. Zdjęcia cudne. Dziękuje za polecenie filmów, większość znam i lubię tak jak Ty, ale film ” Ja Cię kocham a Ty śpisz” to mój ulubiony, trochę już zapomniany. Polecam wszystkim, jest taki inny od tych współczesnych. :-)
dodany przez Aneta @ 16 grudnia 2020 o 08:23. #
Pani Kasiu, dziękuję za ranking filmów, Polecam również bajkę Klaus na platformie Netflix. Pani ranking jest mi bardzo bliski, a polecana przeze mnie bajka wzbudziła we mnie takie emocje jak “Cud na 34 ulicy”. Cieszę się, że w naszych czas ktoś jeszcze myśli o Świętach i “czuje” Święta w taki sposób… Pozdrawiam, Ania
dodany przez Anna @ 16 grudnia 2020 o 09:18. #
A ja nadal nie czuję klimatu świąt :( Wszystko w tym roku odwołano; nie było Wielkanocy, Wszystkich Świętych… Nadal nie mam w domu żadnych dekoracji. Przeszło mi przez myśl, żeby wybrać się na spacer pooglądać miejskie iluminacje ale ostatecznie uznałam, że jednak mnie to nie obchodzi. Świąteczne piosenki nie cieszą, dzień jak co dzień… Dziwny rok…
dodany przez Jola @ 16 grudnia 2020 o 09:38. #
Nie tylko Ty nie czujesz. Ale nie czuj się ani gorsza, ani temu winna :) Najważniejsze to żyć w zgodzie ze sobą.
dodany przez Charlotte @ 16 grudnia 2020 o 17:09. #
Droga Kasiu, zbliżają się święta, czas kolędowania.
Czy mogła byś w związku z tym wspomóc siostry i rozpropagować nasz śpiewnik na blogu? Choćby tylko publikując ten komentarz?
Wiem, że nam sprzyjasz i jesteś z nami. Chcemy żeby jak najwięcej sióstr zaśpiewało nasze specjalne kolędy w te święta.
Wierzymy, że zaśpiewacie je z nami – całą rodziną – także z Dziadkiem Donaldem, pod świąteczną choinką:
https://www.facebook.com/moskpoznan/photos/pcb.3528895627165447/3528893783832298/?type=3&theater
Pozdrawiamy,
Ogólnopolski Strajk Kobiet Poznań
Życzmy sobie wolności i pełni praw.
Życzmy sobie spokoju i wsparcia.
Życzmy sobie, żeby żadna nigdy nie szła sama.
dodany przez Strajk Kobiet Poznań @ 16 grudnia 2020 o 10:09. #
Powodzenia!
dodany przez Katarzyna @ 16 grudnia 2020 o 12:27. #
A Ty, Kasiu, naprawdę popierasz coś takiego?
dodany przez Anonim @ 17 grudnia 2020 o 10:46. #
Kasiu bardzo lubię Twojego i często tu zaglądam. Masz prawo myśleć, mówić i robić cokolwiek uważasz i nie mnie to oceniać. Chce się podzielić jedynie moimi odczuciami. Jestem zdziwiona, że publikujesz i popierasz profanowanie kolęd. Dużo piszesz o miłości, akceptacji, życzliwości i byciu dobrym człowiekiem…popieranie takich zachowań kłóci mi się z tym co prezentujesz w swoich wpisach. Kościół katolicki ZAWSZE był przeciwnikiem aborcji i nie zmieniło się w tej kwestii absolutnie NIC; rozumiem,ze ktoś może czuć sprzeciw wobec działań władzy, ustalanego prawa,sposobu działania. Popieranie profanacji kolęd pod wcześniejszym wpisem o pięknie Świąt Bożego Narodzenia jest dla mnie bardzo smutne i psujące nastrój pełen miłości o którym pisałaś. Na prawdę niezrozumiały jest dla mnie atak na kościół w tej sprawie. A opieranie zachowań pełnych nienawiści, szyderstwa po prostu okropne :(((( nie napisze „zawiodłam się”,bo nie jesteśmy w żadnej relacji i nie mam wobec Ciebie oczekiwań, możesz myśleć jak chcesz i piszę to w całkowitej akceptacji drugiej osoby…ale czuje coś podobnego do uczucia zawiedzenia,odczucia hipokryzji…najpierw piękne słowa o miłości, a później poparcie dla obrażania, szerzenia niepokoju, agresywności.
dodany przez Zuzanna @ 17 grudnia 2020 o 21:27. #
Nie rozumiem katolików. Wasz kościół pluje i atakuje ludzi, poziom agresji jaką wasz kościół wywołuje i podsyca wobec innych ludzi jest niewyobrażalny, podobnie poziom pogardybi przemocy za jaką katolicy są odpowiedzialni. A kiedy te poniżane i kopane ofiary zaczynają się bronić to jest płacz i lament nad agresją. Serio, parafraza kolędy to jednak mały pikuś przy nazywaniu LUDZI zarazą. Czy miałaś podobne odczucia kiedy Jędraszewski agresywnie atakował raz po raz innych czy boli cię tylko kpina z rzeczy ważnych dla ciebie, nawet jeśli to tylko piosenki? Ps. Szczytem obłudy jest pisanie o miłości tak jakby KK mógł cokolwiek o niej wiedzieć.
dodany przez Anonim @ 19 grudnia 2020 o 01:42. #
Zuzanno, masz rację. Podzielam Twoją opinię. Zauważ, że kobiety zastrajkowały zaostrzenie prawa antyaborcyjnego. Wyszły na ulicę w nadziei na to że dotychczasowe rozwiązanie zostanie przywrócone. Mam na myśli słynny “kompromis”. Niestety zwolennicy aborcji na żądanie niejako przejęli ten strajk i wyszło to co wyszło. Chamstwo, wulgaryzmy, nienawiść i agresja. Niestety obecni samozwańczy autorzy”strajku kobiet” wykorzystali społeczny bunt do osiągnięcia swoich celów. I tu trzeba rozróżnić “strajk kobiet” i “aborcję na żądanie”. To nie jest to samo. Kobiety strajkujące przeciwko zmianie prawa w ostatnim czasie nie wyszły na ulicę by domagać się aborcji na żądanie. Czy ktoś dostrzega różnice? Czy tylko ja? Kobieta wolna i niezależna to kobieta inteligentna. A kobieta inteligentna nie da sobą rządzić bo sama będzie podejmowac decyzje kiedy chce zajść w ciążę i założyć rodzinę. Kobieta inteligentna zabezpieczy swój byt nie oglądając się na mężczyznę. Jesli nie będziemy się rozwijać i uczyć to zawsze będziemy sługuskami mężczyzn. Kobiety na uniwersytety!
J.
dodany przez Anonim @ 19 grudnia 2020 o 10:56. #
Kobiety wyszły zarówno przeciwko zaostrzeniu prawa i obronie tzw “kompromisu” jak i za pełną legalizacją. Każdy ma swój powód i każdy jest tak samo ważny. Nie ty decydujesz o czym jest ten strajk i o co chodzi kobietom. Każdy decyduje o sobie i tylko o sobie, więc przestań uzurpować sobie prawo do mówienia czym jest strajk kobiet! Ps. Kompletnie nie rozumiem ludzi którym przeszkadzają wulgaryzmy ofiar totalnej pogardy ze strony PiSu i KK.
dodany przez Anonim @ 19 grudnia 2020 o 16:15. #
to dobrze czujesz.
dodany przez Anonim @ 20 grudnia 2020 o 01:46. #
Dobrze czujesz Zuzanno
dodany przez Anonim @ 20 grudnia 2020 o 01:48. #
Do mojej rodzinnej listy filmow okoloswiatecznych, co roku ogladanych dodam ‘Jingle Bells’. ‘Elf’, ‘Opowiesc Wigilijna’, ;Daddys Home 2′, ostatni odcinek polskiego serialu ‘Siedlisko’ oraz… wiem, kicz i porazka , ale przenosi mnie do kochanej Warszawy – cala seria ‘Listow do M’. ( Syn juz mowil – ida Swieta, bedziemy te polskie filmy ogladac’. Fajny wpis, Pani Katarzyno, dziekuje. Az poczulam nastroj Bozego Narodzenia – szkoda tylko, ze sniegu nie ma :)
dodany przez MagdalenaT @ 16 grudnia 2020 o 10:15. #
Kasiu, dziekuje za przepis, czegoś takiego szukałam. Przygotowuje w tym roku jeden dzień świat u siebie wiec układam już menu. Czy ciasto może polezakowac 2 dni w lodowce? Czy blaty nie są twarde przez dodatek miodu? Zależy mi na czymś co mogę przygotować 2,3 dni wcześniej.
dodany przez Magdalena @ 16 grudnia 2020 o 10:16. #
Ciasto zdecydowanie nie jest twarde :). Jeśli chodzi o jego świeżość to dwa dni będą ok ale już trzeciego powinno się go zjeść :)
dodany przez Katarzyna @ 16 grudnia 2020 o 12:26. #
Pięknie napisane o Betlejem…w końcu to Święta Bożego Narodzenia i choć dziś nie na czasie jest wspominać o narodzeniu Zbawiciela, warto jednak zachęcać do refleksji nad życiem w tym szczególnym czasie…Dziękuję za ten wpis Pani Kasiu, jest Pani mądrą kobietą. Pozdrawiam
dodany przez Agnieszka @ 16 grudnia 2020 o 10:53. #
Muszę pani coś napisać. Pani doskonale wprowadza w nastrój świąteczny. Pozdrawiam 😘
dodany przez Kasia @ 16 grudnia 2020 o 10:57. #
Kochana Kasia… Mam wrażenie, że tak jak ja nigdy nie utracisz dzieciecej radości. Cudownie się czytało, przeżywało to, co napisałaś Jesteś wspaniałą osobą! Ja też kocham Święta za te wzruszenia, przygotowania do nich są najcudowniejsze. Holiday widziałam chyba z kilkanaście razy ale Love Actually nigdy, aż dziś włączę :)
Życzę Tobie i całej rodzinie dużo zdrowia, miłości i dobrych ludzi na drodze. Uściski
dodany przez Maria @ 16 grudnia 2020 o 10:59. #
Dziękuję za miłe słowa i również życzę wszystkiego co najlepsze!
dodany przez Katarzyna @ 16 grudnia 2020 o 12:25. #
Nie oglądam telewizji, nie oglądam reklam. Po przeczytaniu opisu reklamy Coca-Coli rozpłakałam się, ponieważ pomyślałam jak bardzo moi bratankowie chcieliby dostać taki prezent – tatę, tatę, który rok temu, 5 dni przed Świętami Bożego Narodzenia zginął w wypadku samochodowym wracając z narodzin drugiego synka do domu, by uśpić starszego synka. Święta w mojej rodzinie nigdy już nie będą takie, jak być powinny.
Jak wiele jest takich dzieci… :-(
dodany przez Kamila @ 16 grudnia 2020 o 11:24. #
To jest prawdziwy dramat. Nie wiem jak i czy wogole można się pozbierać po takiej tragedii.
Podobno czas leczy rany, podobno….i zapewne nie wszystkie. Niemniej jednak wierzę, że Wasze święta będą piękne… a z czasem coraz piękniejsze – w tę stronę trzeba kierować myśli.
Wszystkiego co najlepsze.
J.
dodany przez Anonim @ 16 grudnia 2020 o 20:48. #
Pamiętam… mieszkam niedaleko, mimo że nie znałam i nie znam Twojej rodziny płakałam kilka dni…mam nadzieję, że życie będzie już tylko dla Was lepsze…ściskam! Nie zapomnę❤️
dodany przez Agnieszka @ 17 grudnia 2020 o 15:17. #
Jako dziecko miałam niemalże identycznego psa. Cezar to był mały Münsterländer i tez kochał zaglądać na blaty kuchenne. Pamietam jak kiedyś tuz przed Bożym Narodzeniem ustawiłyśmy z mamą drożdżówki na stole w kuchni. Były piekne. Na szczęście udało nam się wejśc do kuchni w dobrym momencie i Cezar dopiero zabierał się za konsumpcję.
Pytam mamy co z tym robimy (była spora wylizana dziura w cukrze pudrze) i mama bez mrugnięcia okiem zasypała ja kolejną warstwą cukru. Oooo popatrz – mówi – już nie widać!
dodany przez Karola @ 16 grudnia 2020 o 11:44. #
Brawo dla mamy😍 Piesek też musi spróbować☺️🐕
dodany przez Hania @ 16 grudnia 2020 o 16:21. #
Obrzydlistwo!
dodany przez A @ 16 grudnia 2020 o 17:31. #
Widać, że nigdy nie miałaś i nie masz zwierzaka…
dodany przez Basia @ 16 grudnia 2020 o 22:39. #
Ja mam ale całowanie psa w pysk czy pozwalanie mu na lizanie naszych ust czy jedzenie z tej samej “misy” też mnie odpycha.
I rozumiem że można czuć obrzydzenie. Pies wącha wszystko, w jego pysku są bakterie, które nam nie służą (delikatnie to ujmując), liże….yyyy… dużo rzeczy, których my nie liżemy. Wymiana płynów ustrojowych z psem to dość ryzykowna rzecz. I obrzydliwa. Ale pies sam w sobie jest istotą cudowną, to bez wątpienia…
Pozdrawiam.
J.
dodany przez Anonim @ 17 grudnia 2020 o 12:50. #
J. – 👍🏻
dodany przez Anonim @ 17 grudnia 2020 o 15:45. #
W mojej rodzinie psy od pokoleń, traktowane jak najważniejsi domownicy. Całowane, przytulane… Przestrzeganie higieny w granicach rozsądku I git. A w rodzinach z przesadną sterylnością różnie bywa.. .
dodany przez Hania @ 17 grudnia 2020 o 21:07. #
No, trzeba się odrobaczać. Ciekawe czy Kasia systematycznie się odrobacza i odrobacza dziecko?
dodany przez Anonim @ 18 grudnia 2020 o 09:59. #
Z przesadną sterylnością Hania? Z Twoich komentarzy wynika, że masz hopla na punkcie psów. Wybacz, ale ja nie wyobrażam sobie zjeść ciasta, które polizał pies. Pies, który 5 minut temu (nawet bez naszej wiedzy) lizał sobie odbyt…
Pozdrawiam!
dodany przez Karolina @ 18 grudnia 2020 o 10:52. #
Swietny wpis, od razu nastrój się poprawia ,dzięki sporej dawce
humoru i cennych wskazówek;)
Lubię czytać Twój blog od dawna , szczególnie za formę i wyczucie stylu
w pisaniu.
Pozdrawiam i Wesołych Świąt!
dodany przez Wioletta @ 16 grudnia 2020 o 11:55. #
Ja tez placze na swiatecznych reklamach ;) mieszkam w Irlandii I również tutaj ich nie brakuje. Kazdemu polecam obejrzec na YouTube reklame “Super valu Christmas ad” . Doskonale oddaje nastroj tegorocznych swiat, ja wylam jak bobr jak pierwszy raz ja zobaczylam, a teraz za kazdym razem mam wilgotne oczy ze wzruszenia…. wesolych swiat
dodany przez Agnieszka @ 16 grudnia 2020 o 11:59. #
Raczej nie komentuje wpisów, ale tym razem muszę…Wow!! Naprawdę dobry wpis i uchwyciła Pani to wszystko, co każdy albo prawie każdy chciałby powiedzieć w tej chwili…
Naprawdę mądry, wartościowy i pouczający wpis.
Pozdrawiam i mimo ciężkich czasów, spokojnych, zdrowych i rodzinnych świąt. Takich jak z czasów naszego dzieciństwa.
dodany przez edi @ 16 grudnia 2020 o 12:11. #
:**
dodany przez Katarzyna @ 16 grudnia 2020 o 12:22. #
That Chocolate cake seems delicious!
Miki x
https://www.littletasteofbeauty.com/
dodany przez miki @ 16 grudnia 2020 o 12:19. #
Ale super wpis! Uwielbiam ciebie ❤️
dodany przez Weronika @ 16 grudnia 2020 o 12:27. #
Kasiu, jestem debiutantką jeśli chodzi o piernik. Chciałabym, żeby w te Święta wypadł jak najlepiej, ale obawiam się tego rozkrawania na warstwy. Myślisz, że bez rozdzielania i tylko z polewą czekoladową wyszedłby smakowicie?
dodany przez Patrycja @ 16 grudnia 2020 o 13:11. #
Patrycjo, jeśli nie dasz rady zrobić trzech warstw to spróbuj chociaż dwie – to nie takie trudne a ten biały krem w środku jest ważny ;).
dodany przez Katarzyna @ 16 grudnia 2020 o 17:39. #
Dlaczego jasny krem jest ważny? Planowałam zrobić piernik i do środka zamiast jasnego kremu dać dżem bez cukru, a na wierzch polewę czekoladową. Po prostu nie jem produktów mlecznych. Kasiu, wyjaśnisz czemu ta polewa taka ważna?
dodany przez Iza @ 17 grudnia 2020 o 23:40. #
Po prostu dzięki niej piernik smakuje dużo lepiej :)
dodany przez Katarzyna @ 20 grudnia 2020 o 21:15. #
najłatwiej pokroić nitką. wtedy nawet i na 3 warstwy dasz rade:)
dodany przez mimi @ 16 grudnia 2020 o 18:26. #
Kasiu, jestem debiutantką jeśli chodzi o piernik. Chciałabym, żeby w te Święta wypadł jak najlepiej, ale obawiam się tego rozkrawania na warstwy. Myślisz, że bez rozdzielania i tylko z polewą czekoladową wyszedłby smakowicie?
dodany przez Patrycja @ 16 grudnia 2020 o 13:13. #
Zamiast noża użyj nici, łatwiej przekroić prosto.
dodany przez Nath @ 17 grudnia 2020 o 21:39. #
Dzień dobry, czy podpowiesz proszę, jak znaleźć te szklane talerze? Nijak ich nie widzę :( Dziękuję!
dodany przez Kasia @ 16 grudnia 2020 o 13:52. #
Kroniki świąteczne cześć 1 i 2 są cudowne polecam dla każdego dużego i małego świątecznego maniaka filmowego. Pozdrawiam Cię Kasiu oraz wszystkich czytających komentarze i Wesołych Świąt!
dodany przez Mara @ 16 grudnia 2020 o 15:29. #
przepraszam z góry, że się “czepiam” ale proszę zerknąć
“200 gram mlecznej czekolady (nie musi to być koniecznie Kinder czekolada)” w języku polskim używamy wyżej wymienionej jednostki wagi w formie “200 gramów”.
życzę spokojnych świąt :)
dodany przez AGA @ 16 grudnia 2020 o 15:37. #
Bardzo ciekawy wpis ! ;)
Ale ja właściwie z pytaniem o coś zupełnie innego – czy planujesz kontynuacje ecostory?
Serdecznie pozdrawiam ;)
dodany przez Weronika @ 16 grudnia 2020 o 15:39. #
Kasiu,
Przyznam Ci się szczerze, bez bicia, że mam w sobie dwie sprzeczne siły w związku z Twoja osobą. Pierwsza mimowolnie odpychała mnie, że względów polityczno-ideologicznych. Pewnie nie raz dostajesz po głowie za Tatę i cały świat idei, w które niejako każdy z nas, bez wyboru, wrasta rodząc się w pewnej konkretnej rodzinie. Ja również. Rodzinie, którą się kocha, którą się widzi oczami miłości i zrozumienia. Lewa strona czy prawa, środkowa bardziej w lewo czy środkowa bardziej w prawo – podziały podziały, które wywołują silne emocje zawsze cieniem przysłaniają nam spojrzenie na siebie nawzajem. Mi do Ciebie również. Oczywiście zachowywałam to zawsze dla siebie, wyznaje zasadę, że jeśli nie mam nic dobrego o kimś do powiedzenia to lepiej nic nie powiedzieć :) Ale druga siła zawsze czerpała dużo inspiracji z tego, co tutaj robisz, jak robisz, jak się ubierasz. Bardzo lubię Twój styl i uważam ten kanał za inspirujący. Cieszę, się że oprócz idei są takie przestrzenie ludzkie jak piękno, wspomnienia, pieczenie ciast czy moda co raczej może łączyć ludzi bez względu na poglądy.
Dziś chciałbym więc napisać szczerze dużo dobrego. Twój wpis jest pełen empatii i nie dzieli. Jest piękny. Każdy myślę może się w nim odnaleźć i poczuć tego samego Ducha z Tobą. Ja tak się poczułam. Przepis wchodzi mi na 100%, kasztanowa jest i cała reszta też tym bardziej, że żyję gluten free. Chciałbym powiedziec Ci, że podziwiam Twoja siłę, że mimo tego, że pewnie dostałas po głowie nie raz za urodzenie, to jesteś nadal otwarta na to aby być w przestrzeni publicznej i pokazywać swój świat. Masz bardzo wyszukany klasyczny styl, nie ma co, styl prawdziwie wyróżniający się prostotą, klasą i klasyką. Podziwiam Twoja siłę i wrażliwość jednocześnie. Fajnie, że dzielisz się tym, co Cię zachwyca i osobiście uważam, że wnosisz wiele piękna w przestrzeń, w której działasz. Dobrze, że jesteś Kasiu. Dziękuję za wpis i przepis. Ściskam Cię gorąco i życzę dobrych Świąt Bożego Narodzenia!
dodany przez Iza @ 16 grudnia 2020 o 16:22. #
Dziękuję :). Fajnie, że można czasem znaleźć coś wspólnego mimo różnic. To daje nadzieję.
dodany przez Katarzyna @ 16 grudnia 2020 o 17:31. #
Iza, dokładnie to samo sobie myślałam czytając ten wpis! O kwestiach politycznych, o moim szacunku dla klasy i stylu Kasi, o cieple i mądrości, które biją z tego posta. Ty pięknie i obficie ubrałaś moje myśli w słowa:) Pozdrawiam, życzę zdrowia i magicznych Świąt!
dodany przez Monika @ 18 grudnia 2020 o 20:43. #
gdzie widzisz ten styl , klasę, ciepło i mądrość u Kasi?
dodany przez Anonim @ 20 grudnia 2020 o 12:04. #
O rany, a ja myślałam, że tylko w moim domu po użyciu przez kogokolwiek słowa owca, ktoś zza węgła natychmiast dodaje nieśmiało “Lama?”… Kwintesencja absurdu, który kochamy.
dodany przez Marysia @ 16 grudnia 2020 o 16:32. #
Hahahah :D
dodany przez Katarzyna @ 16 grudnia 2020 o 17:29. #
Kasiu, kiedy pojawi się w sprzedaży ten sweter w biało-niebieskie paski, którego prototyp prezentowałaś jakiś czas temu? :)
dodany przez Martyna @ 16 grudnia 2020 o 16:59. #
Pod koniec stycznia :)
dodany przez Katarzyna @ 16 grudnia 2020 o 19:56. #
Holiday i Jude Law oohhhh
Idę po Prosecco ;)
dodany przez Ala @ 16 grudnia 2020 o 17:05. #
Kasiu czytam Twój blog od początku, nigdy nie komentuje, tylko oglądam te piękne zdjęcia, ale dziś nie wytrzymałam. Proszę daj choć troszkę na spróbowanie Portosowi tego ciasta, bo nie mogę patrzeć na te smutne oczy. Pozdrawiam i życzę spokojnych i radosnych Świąt .
dodany przez Anonim @ 16 grudnia 2020 o 17:30. #
Czekolada to dla psa trucizna. Nie, nie przesadzam.
dodany przez Maga @ 16 grudnia 2020 o 17:59. #
Anonim, na szczęście Kasia doskonale wie czego nie powinien pies jeść! Czekolada może psa zabić.
dodany przez Hania @ 16 grudnia 2020 o 22:34. #
Kasiu, przepiękny wpis! Jakbym czytała moje myśli, dziękuję! I dokładnie mam tak, jak wspomniałaś, czuję święta jak nigdy wcześniej. Chyba ostatnio byłam w tym magicznym czasie w dzieciństwie, a w tym roku to wróciło
dodany przez Aga @ 16 grudnia 2020 o 18:03. #
Kasiu, nie chcę się tutaj ‘mądrzyć’ jeśli chodzi o czekoladę/olej palmowy, ale wydaje mi się że nie każdy popularny producent używa oleju palmowego? :) np. Lindt. Zdaję sobie sprawę że to akurat droższa marka, ale wydaje mi się że są bez oleju palmowego. Aczkolwiek może się mylę… ja uwielbiam czekoladę z nadzieniem krówkowym Wawel jednak też nie biorę jej zbyt często. Raz, że jest pyszna i lepiej ją sobie ograniczać :) dwa… no ten olej palmowy. Denerwuje mnie to że jednak na konsumentów ‘zwalana’ jest troska o składniki, człowiek stara się unikać pewnych składników a momentami jest ciężko. Podobnie z zakupami przez internet. Dużo marek zwraca uwagę na pakowanie produktów w duchu ‘zero waste’ ale wciąż jeszcze ‘wbrew woli’ często można niestety trafić na przesyłkę ze zbyt dużą ilością niepotrzebnych ‘wypełniaczy’…
dodany przez Patrycja @ 16 grudnia 2020 o 18:16. #
zrobili ci wodę z mózgu, jesteś już stracona
dodany przez Anonim @ 16 grudnia 2020 o 21:01. #
I po co taki chamski komentarz? Może się odniesiesz merytorycznie do treści?
dodany przez Marta @ 17 grudnia 2020 o 10:39. #
Anonimie, czemu jestem stracona? :)
dodany przez Patrycja @ 17 grudnia 2020 o 15:24. #
To będą inne, ale i piękne Święta!
dodany przez Magdalena @ 16 grudnia 2020 o 19:56. #
Super wpis .Protos genialny a dzieciątko pełne wdzięku. Pa pa
dodany przez Anonim @ 16 grudnia 2020 o 19:58. #
Witaj Kasiu,
to mój pierwszy komentarz chociaż od wielu lat Cię śledzę. Czy w tym roku też będziesz wypożyczać choinkę? W tym roku kupiłam swoją pierwszą specjalnie w doniczce żeby była jakakolwiek szansa, że przyjmie się u rodziców w ogrodzie po świętach. Zgadzam się całkowicie z ozdobami na święta. Miałam bardzo mało ozdób, wiec pożyczyłam kilka od rodziców bo jak miałam kupować coś co nie do końca mi się podoba to wolałam na rok pożyczyć. Tak naprawdę piszę, żeby zapytać o ubrania. Domyślałam się, że w jakiś sposób się ich pozbywasz, przynajmniej tych, których nie lubisz. W jaki sposób to robisz? Oddajesz komuś, sprzedajesz, dajesz potrzebującym?
Pozdrawiam ciepło,
Anita
dodany przez Anita @ 16 grudnia 2020 o 20:46. #
Ojjj biedny Portos. Mój Bibi też zre wszytsko czego nie powinien. Człowiek ciągle uważa a i tak chwyci cos a później problem… Szkoda że karmy w misce nie docenia tak jak tego co poza domem….
dodany przez Ewa @ 16 grudnia 2020 o 20:51. #
Z jaką miłością patrzysz na tę Kruszynkę :)))) urocze!!! A wpis cudowny!
dodany przez Lidi @ 16 grudnia 2020 o 21:10. #
Witaj Kasiu, jakiego koloru jest sweter, który masz na sobie w stylizacji z dnia “GLOOMY SOPOT”?
dodany przez Aleksandra @ 16 grudnia 2020 o 21:13. #
A ja mam pytanko odnoscie ciasta, ile jajek trzeba bo nie jest napisane, pozdrawiam :)
dodany przez paulina @ 17 grudnia 2020 o 11:40. #
2 :) są podane w składzie
dodany przez Katarzyna @ 27 grudnia 2020 o 16:28. #
W żadnej kobiecej szafie nie może zabraknąć kilku swetrów damskich. Świadczy to przede wszystkim o dobrym guście, ale też o potrzebie komfortu ich właścicielki.
dodany przez Highstyle @ 17 grudnia 2020 o 15:56. #
Kasiu, przepiękny wpis. Serdecznie pozdrawiam!
dodany przez gabi @ 17 grudnia 2020 o 17:00. #
Kasiu, jak zawsze potrafisz wprawić mnie w dobry nastrój.
Dziękuje :)
Mam pytanie o kostkę z wikliną, czy jest dostępna w jotexie? Nie mogłam jej znaleźć.
dodany przez Marta @ 17 grudnia 2020 o 20:51. #
Ja zamówiłam ją niedawno więc powinna jeszcze być :)
dodany przez Katarzyna @ 28 grudnia 2020 o 10:52. #
Piękny wpis ❤️ W ostatnim czasie bardzo potrzebuję odskoczni. Odrobiny magii. Trudno to osiągnąć. Ten grudzień jest naprawdę wyjątkowy, wyjątkowo pracowity. Ale nic nie trwa wiecznie-uff🙃. Ps. Do rankingu filmów dorzuciłbym „Klaus” nie wiem ile razy popłakałam się na tej bajce-mnóstwo 😂😉
dodany przez Magda @ 17 grudnia 2020 o 22:52. #
Chciałam dodać komentarz-ale dostaję odpowiedź, że podobny już jest i będzie powielony…komentarze pełne zachwytu (powielone) pojawiają się??? Czytam, czytam a podobnego choć trochę nie ma…a mój wcześniejszy,który chciałam dodać, ani nie był hejtujący, ani niemiły…Eh CENZURA…pewnie wiesz Kasiu o czym mówię, bo sama zarządzasz tą stroną. Jestem zawiedziona,a liczyłam na otwartość i możliwość wyrażania opinii.
dodany przez Zuzanna @ 17 grudnia 2020 o 22:52. #
Zuzanno, to nie ja zarządzam programem antyspamowym ;) taki po prostu jest wgrany na stronę i działa gdy ktoś próbuje wielokrotnie wysłać taki sam komentarz.
dodany przez Katarzyna @ 20 grudnia 2020 o 21:16. #
Ciepły wpis od serca, przynosi spokój i nadzieję. :)
Oby nic błahego nie zakłócało nam tego co w tym świątecznym czasie (i nie tylko) jest ważne. Warto pamiętać, że chociaż prezenty pod choinką sprawiają oczywiście przyjemność i są już tradycją, to najcenniejsze co możemy sobie podarować ma wymiar niematerialny – obecność, czas, uwaga, wsparcie, wdzięczność… ;)
Pozdrowienia ;*
dodany przez Rudowłosa @ 17 grudnia 2020 o 22:57. #
Portos, trzymaj się brachu❤️😉👍
dodany przez Anonim @ 17 grudnia 2020 o 23:28. #
Kasiu, mam pytanie gdzie kupiłaś wełniane buciki Heller dla Córeczki?:)))
dodany przez Paulina @ 18 grudnia 2020 o 07:57. #
Wszystko w punkt!! Świetny tekst! :)
dodany przez Martyna @ 18 grudnia 2020 o 09:25. #
Kasiu, umiesz we wpisy nostalgiczne :)
Ciasto wyglada pysznie, spróbujemy jak tylko alergolog pozwoli :)
Masz piękne mieszkanie. Z Twoich wpisów widać, że jesteś szczęśliwą i spełnioną kobietą :)
Pozdrowienia dla Ciebie i rodziny!
dodany przez Magda @ 18 grudnia 2020 o 14:54. #
Świąteczny umilacz? Uroczy Porto oczywiście!
Kasiu daj więcej zdjęć tego przystojniaka!
W tym roku będzie “psi sylwester”, ku uciesze czworonogów nie będzie hałasu o północy – może nie ma tego złego ….?
Pzdr. J.
dodany przez Anonim @ 18 grudnia 2020 o 15:28. #
Ja też nam taką nadzieję… Może w końcu uda mi się napić szampana o północy z mężem…
Poprzednie dwa razy północ spędzałam tylko z moim psem. Mąż z synem, a ja z psem w garażu grałam w piłkę.
Najgorsze są petardy, to nawet mi od nich w uszach piszczy, a co roku znajdują się pasjonaci takiego hałasu… Biedne zwierzęta.
dodany przez Monika @ 18 grudnia 2020 o 17:43. #
U mnie przed chwilą zaczęli kanonadę… 🤦Pewnie kupili na Nowy Rok a tu… zonk. Akurat pora wieczornych spacerów☹️🐕
dodany przez Basia @ 18 grudnia 2020 o 21:53. #
Bo pokaz petard jest piękny! Północ i petardy to magiczny moment 🎉🎉🎉 a RAZ w roku chyba nic nikomu się nie stanie, co?
dodany przez Anonim @ 18 grudnia 2020 o 22:03. #
Tobie pewnie nie…
dodany przez Hania @ 18 grudnia 2020 o 22:26. #
Mój pies za bardzo nie reaguje na fajerwerki, za to panicznie boi się petard, zwłaszcza tych hukowych. Zwierzęta są różne, mojej mamy pies to w ogóle wpada w amok podczas strzałów i wolę nie myśleć co mogłoby się stać jakby uciekł z domu… Mi mojego jest po prostu szkoda i ten czas spędzam z nim tak jak lubi, by jak najmniej się stresował.
dodany przez Monika @ 19 grudnia 2020 o 16:12. #
Super, że zabrałaś psa do garażu, nie ma okien, mniej stresu. Ale nie rozumiem, dlaczego wszyscy nie poszliście do tego garażu z psem i dlaczego tam nie wypiliście tego szampana🤔
dodany przez Hania @ 19 grudnia 2020 o 16:41. #
Mąż z synem oglądał fajerwerki :) i tak już jakoś wychodzi.
dodany przez Monika @ 19 grudnia 2020 o 20:51. #
Monika, szkoda mi twojego psa. Dziecko też inaczej bym wychowywała, mając zwierzaka w domu. To moje zdanie, każdy żyje jak chce…
dodany przez Hania @ 20 grudnia 2020 o 21:00. #
Bo Hania to tylko psy wychowuje dlatego nie zna się na dzieciach 😅😅😅
dodany przez Suzie @ 22 grudnia 2020 o 18:16. #
A Suzie taka dobrze poinformowana co kto i kogo wychowuje? 🤔Pilnuj swojego podwórka, jeśli w ogóle je masz…😃
dodany przez Hania @ 22 grudnia 2020 o 21:08. #
Hania no bo jak możesz pisać –
Monika, szkoda mi twojego psa. Dziecko też inaczej bym wychowywała, mając zwierzaka w domu. To moje zdanie, każdy żyje jak chce…
???
dodany przez Suzie @ 23 grudnia 2020 o 09:27. #
HANIU – a nie pomyślałaś, że widocznie mąż z synem poszli obejrzeć fajerwerki??
dodany przez Karolina @ 20 grudnia 2020 o 12:42. #
No patrz Karolina, nie pomyślałam…Własny pies w garażu trzęsie się ze strachu bo się boi fajerwerków a ojciec z synem idzie je oglądać…
dodany przez Hania @ 20 grudnia 2020 o 20:57. #
No patrz, Haniu – bo człowiek to nie pies i nie boi się fajerwerków. Syn nie może z Tatą petard obejrzeć?
dodany przez Karolina @ 21 grudnia 2020 o 21:24. #
No patrz Karolina, dalej nie rozumiem…
I napiszę jeszcze raz:
Własny pies umiera ze strachu a jego pan z dzieckiem, w tym czasie, idzie oglądać fajerwerki i wybuchy, które ten paniczny strach spowodowały. Napisałaś, że pies to nie człowiek… Ale to również nie rzecz, którą można schować do garażu, jak przeszkadza w zabawie. Karolina,,wielu cech powinniśmy się uczyć od zwierząt ale ktoś, kto pisze tak jak Ty tego nie jest w stanie pojąć.
Nie pozdrawiam, niestety…
dodany przez Hania @ 22 grudnia 2020 o 13:10. #
Kto mówi o ‘zamykaniu’ w garażu?? W tym czasie pies grał tam w piłkę ze swoją panią. A dziecko ma nie oglądać fajerwerków i mieć przy tym radość ze swoim Tatą, bo pies się ich boi? Przecież psa tam ze sobą nie zabierają…
Psy równie dobrze mogą bać się wody w jeziorze. Więc dziecko ma np. przestać jeździć ze swoimi rodzicami nad wodę, bo pies się boi? Myśl co piszesz.
dodany przez Karolina @ 22 grudnia 2020 o 15:11. #
Karolina, to ty zacznij wreszcie myśleć nie tylko o sobie. Jak się decydujemy na dziecko, dużo się w naszym życiu zmienia. Tak samo jak bierzemy pod swój dach zwierzę. Zanim to zrobimy powinniśmy zastanowić się czy jesteśmy gotowi na zmiany jakie to niesie. Czy jesteśmy gotowi być z nim, towarzyszyć mu i w zdrowiu i w chorobie i w zabawie i w lęku.
.To się nazywa odpowiedzialność.
dodany przez Hania @ 22 grudnia 2020 o 17:34. #
Nie rozumiem. To co takiego zlego robi temu psu Monika? Dziecko z ojcem idą popatrzec na sztuczne ognie a Monika z psiną w tym samym czasie spedzają wspólnie czas w domu. I kazdy chyba zadowolony. W tym roku nie bedzie pokazu petard więc cała czwórka bedzie razem. NO WIĘC JAKI PROBLEM HANIU? Nie krytykuję Cię, po prostu nie rozumiem za bardzo. Bo ja tu nic zlego nie widzę…
dodany przez Anonim @ 22 grudnia 2020 o 20:05. #
Każdy tworzy klimat na swój własny sposób i o to chodzi, żeby poczuć się wspaniale w domu.
dodany przez Sara Fiolek @ 18 grudnia 2020 o 18:26. #
Kasiu, bardzo przyjemny post! To chyba jedyny blog, który chce się czytać, bo wszędzie tylko cywilizacja obrazkowa.
Wspominałaś tu kiedyś o kremie do rąk od D’Alchemy. Powiedz proszę czy jest skuteczny? 😌
dodany przez Megan @ 18 grudnia 2020 o 19:07. #
Ja go bardzo lubię :)
dodany przez Katarzyna @ 20 grudnia 2020 o 21:14. #
Niniejszym święta zostają odwołane.
Siostry nie bądźcie naiwne, święta podobnie jak piłka nożna to dźwignia patriarchatu. Niejaki Robert L. nie jest żadnym polskim patriotą jak twierdzi niejaki Andrzej D. bo polski patriota jest kobietą i na pewno nie robi u Niemca dla pieniędzy.
dodany przez Anonim @ 18 grudnia 2020 o 19:10. #
Coraz cieplejsze i piękniejsze wpisy! Udowadniasz, że można się pięknie różnić, prezentujesz klasę, bez nadęcia. Jesteś bardzo inspirującą kobietą. Dużo zdrowia dla Ciebie Kasiu i dla Twoich bliskich. Pozdrawiam!
dodany przez Monika @ 18 grudnia 2020 o 20:31. #
🤍🤍🤍🤍🤍🤍🤍🎄piękny wpis. Przy ostatnim akapicie aż łezka się kręci 💚Hope🎄♥️
dodany przez Anonim @ 19 grudnia 2020 o 00:21. #
Jaką konsystencje powinna mieć polewa z białą czekoladą? Wyszła bardzo rzadka, obawiam się czy nie wsiąknie w piernika…
dodany przez Kasia @ 19 grudnia 2020 o 13:10. #
Nie polecam tego ciasta. Szkoda składników, czasu i pieniędzy. Mój piernik wyrósł bardzo niski, biała polewa pływa mimo iż dodałam więcej serka. Dziewczyny na instagramie też pisały,że absolutnie nie wychodzi tak jak na zdjęciach. Może to kwestia mąki- ja dodałam zwykłą, również zwykle mleko i wyszło ciasto, którym nie można “się pochwalic”.
dodany przez Zyta @ 19 grudnia 2020 o 16:58. #
A ja poczuwam się, aby wypowiedzieć się w kwestii kartek (jako rękodzielniczka). Należałoby wspierać polskich twórców, polecać ich wyroby. Mnóstwo osób robi piękne kartki, dekoracje świąteczne i szczególnie w tym trudnym czasie wskazane by było u nich kupować. Jarmarki się nie odbędą, więc niech choć przez Internet ci ludzie zarobią. Na poleconej w poście stronie są francuskie drukowańce.
Wiem, wolny wybór każdego, ale pozostanę przy zdaniu, że, jeśli dla kogoś wysyłanie kartek jest ważne, to powinien wybierać takie “z duszą” i polotem.
Przy okazji: buziak w ten cudny psi nos.
dodany przez Agnieszka @ 19 grudnia 2020 o 17:45. #
Kasiu, piernik wyszedł perfekcyjny z 3 warstw! Dziękuję za super przepis 😊
dodany przez Sylwia @ 19 grudnia 2020 o 18:43. #
Dziękuję za nostalgiczny wpis i kolejna dawke inspiracji. Jest jedna rzecz ktora mnie osobiscie az kole po oczach – otoz Swieta Bozego Narodzenia sa o Bozej milosci i dobroci. To jest skandaliczna milosc Boga do czlowieka, niczym ni zasluzona i bezonteresowna, kochany Tata oddaje swojego jedynego Syna by ratowac czlowieka przed potepieniem. Przez Chrystusa znow mamy dostep do nieba. Czlowiek sam z siebie nigdy nie bylby w stanie na to ni bo zapracowac. Kara za grzech j st smierc i te smierc ponosi za nas Jezus – Baranek ofiarny bez grzechu. On ponosi kare za nasze zycie by ci co w noego uwierza mogli odebrac nagorde za Jego zycie. Skandaliczna milosc Boga.
dodany przez Katarzyna @ 19 grudnia 2020 o 19:21. #
Kasiu, wzruszyłam się,….❤️🎄🤩
dodany przez Marta @ 20 grudnia 2020 o 07:57. #
Witam, niestety przepis w moim wykonaniu to totalna klapa. Czy polewa jasna powinna po ostygnięciu zgęstnieć? Czemu wyszła taka wodnista? Czy śmietankę podgrzewać aż zgęstnieje czy tylko do rozpuszczenia czekolady? Może więcej szczegółów przydałoby w przepisie. Jestem załamana swoim brakiem talentu do wypieków 😔
dodany przez Agata @ 20 grudnia 2020 o 09:02. #
Mnie również nie wyszedł krem do przełożenia ciasta :-/ Rzadki, leje się, czemu?
dodany przez Monika @ 23 grudnia 2020 o 22:55. #
Kochana Kasiu,
Jak zawsze wspaniały post. Uwielbiam twoje zdjęcia.
Czy mogłabyś proszę podać link do szarego kompletu oysho?
Pozdrowienia :)
dodany przez Sylwia @ 20 grudnia 2020 o 12:34. #
Kasiu cudowny wpis :) powiedz proszę ile jajek dodajesz do ciasta? Niestety nie znalazłam żadnej informacji, chyba że coś przeoczyłam :) Pozdrawiam
dodany przez Angelika @ 20 grudnia 2020 o 17:44. #
2 :) info jest w przepisie :)
dodany przez Katarzyna @ 20 grudnia 2020 o 21:04. #
Kasiu, w skladzie nie ma wzmianki o jajkach. Moze warto dodac, bo Ci co nie zajrza do komentarzy, moga sie zdziwic, ze im sie rozwalilo :)
dodany przez Janka @ 29 grudnia 2020 o 20:11. #
Jest. Przeczytaj jeszcze raz.. W tej samej linijce co płatki migdałów do posypania.
dodany przez Basia @ 30 grudnia 2020 o 21:28. #
Kasiu cudowny wpis!
Bardzo podoba mi się wątek o ozdobach choinkowych. Mam ogrom wspomnień z dekorowania drzewka w rodzinnym domu. Do dziś pamiętam te wszystkie szklane bombki w różnych kształtach i kolorach zapakowane w papier i tekturowe pudełka, ten zapach – miał coś w sobie. Zazdroszczę mamie tej kolekcji, teraz z mężem sami zaczęliśmy naszą świąteczną kolekcję, kupiliśmy bardzo mało bombek, ale za to wszystkie szklane i piękne.
Kiedy patrzę na te instagramowe choinki po sufit owinięte tasiemkami i kokardkami, gdzie ledwo przebija się zieleń igiełek to wcale nie czuję tego klimatu.
Pozdrawiam!
dodany przez Agnieszka @ 20 grudnia 2020 o 19:39. #
Ciężarówka Coca Cola z symbolem świat…. Zastanawiam się, co to ma wspólnego z osobą Jezusa? och, nic, bo tak naprawdę nie urodził się 25 grudnia. . jedyne pytanie brzmi: co tak naprawde świętuje sie tego dnia? A jak bardzo jest to pogańskie?
Ale kogo to obchodzi. Przeciez jest kolorowo, sa prezenty, i jedzonko. Po co sie przejmowac jakims zwiazkiem z poganstwem.
dodany przez Paulina @ 21 grudnia 2020 o 09:46. #
Upuekłam wczoraj ciasto z przepisu. Wyszło świetnie, chociaż zapomnialam dodać mleka 🤦♀️
dodany przez Iza @ 21 grudnia 2020 o 16:53. #
A czy dodała Pani dokładnie takie same mąki jak w przepisie?
dodany przez Kasia @ 24 grudnia 2020 o 09:44. #
Kasiu, twoj piernik wyszedl ladny i prosty. Moj wybija u gory – juz nie pierwszy raz tak sie dzieje z ciastem. Masz na to jakas rade? Pozdrawiam serdecznie❤️
dodany przez Ewa @ 23 grudnia 2020 o 15:30. #
Wierzchnią warstwę ciasta (właśnie tam gdzie jest “wyboista”) po przekrojeniu na warstwy zawsze odwracamy do góry nogami aby na górze była ta płaska strona ;)
dodany przez Katarzyna @ 27 grudnia 2020 o 15:18. #
Czy ktoś komu udało się zrobić ów zachwalany piernik jest w stanie wskazać krok po kroku jak zrobić białą masę aby nie rozlewała się poza piernik i miała możliwie stałą konsystencję? Samo ciasto bez kremu pycha, ale jest dość ciężkie, zaś krem lejący co powoduje, że nic go nie zostaje w warstwach piernika. U mnie swobodnie wypływa 😀
dodany przez Anonim @ 23 grudnia 2020 o 22:03. #
Kasiu upiekłam ciasto z Twojego przepisu, niestety krem mascarpone wyszedł za rzadki.
dodany przez Malgorzata @ 23 grudnia 2020 o 22:37. #
A ile jajek ?
dodany przez Monika @ 24 grudnia 2020 o 09:55. #
Ciasto zrobiłam na święta. Pominęłam jedynie make kasztanowa i owsiana, zastępując zwykła pszenna i ciasto upiekło sie, wyrosło nawet ale nie na tyle aby mozna je było przekroić na dwie części. Tzn udałoby sie gdyby nie to, ze popękało mi od góry. Do pierwszej polewy musiałam dodac trochę maki ziemniaczanej bo konsystencja kremu była bardzo rzadka. To samo tyczy sie polewy drugiej, gdzie rownież dodałam make ziemniaczana ale w mniejszej ilości. Obie polewy zostawiłam do wystygnięcia aby były mniej płynne. Reasumując – polecam ten przepis. Ciasto w smaku bardzo dobre. Mysle ze na następne święta rownież zrobię, jednak biorąc pod uwagę poprawki, ktore naniosłam i moze czas/temperaturę pieczenia. 😃
dodany przez Kasia @ 27 grudnia 2020 o 12:42. #
Kasiu, ale się cieszę, że wyszło!! Dziękuję również za uwagi!
dodany przez Katarzyna @ 27 grudnia 2020 o 15:14. #
Piękny wpis :) Dziękuję za szerość :)
dodany przez Julia @ 6 stycznia 2021 o 09:25. #