Wpis powstał we współpracy z marką YES.
Jest pewien trend w modzie, który zdobywa popularność w takim tempie, że przegonić by go mogła tylko piłka serwisowa Federera. Na TikToku hasło „tennis skirt” ma ponad 221 milionów wyświetleń. W minionym roku zainteresowanie „estetyką tenisową” na platformie Pinterest wzrosło o 37 procent. Sklep internetowy „Depop” odnotował najwyższy w historii wzrost liczby wyszukiwań butów do tenisa. Sieciówki, które – jak powszechnie wiadomo – dobrze wyczuwają potencjał zakupowy kobiet, wypuszczają specjalne kolekcje poświęcone modzie na kort (H&M Move, Oysho, Varley, TALA).
Skąd to nagłe zainteresowanie skoro tenisową estetykę znamy od dawna? Czy to zasługa kinowego hitu „Challengers” z Zenday'ą? A może reality show Netflixa pod tytułem „Break point” o zmaganiach znanych tenisistów? Kiedyś kino, a dziś także platformy streamingowe, z pewnością mają wpływ na to, co nosimy (wspomnę tylko o fenomenie „Stranger Things”, który sprawił, że nastolatki na całym świecie chciały wyglądać jak Jedenastka), ale słynne produkcje raczej podsycają tendencje niż tworzą je od zera. Aby zrozumieć dlaczego moda z kortu w ostatnim czasie przebiła się do masowej świadomości, należy wpierw cofnąć się w czasie. I, jak to zwykle bywa w branży mody, zwrócić się raczej w stronę socjologii niż paryskich wybiegów.
pozłacane kolczyki z wygodnym zapięciem – Biżuteria YES // bluza z bawełny – MLE // spódniczka tenisowa – TALA // buty – NEW Balance // czapka z daszkiem – Ralph Lauren
Współczesna wersja tenisa powstała w Anglii w 1874 roku dzięki majorowi W. C.Wingfieldowi i szybko stała się popularnym sportem na dworach królewskich i wśród całej europejskiej arystokracji. Słowo „popularny” trzeba chyba jednak wziąć w nawias, bo w XIX wieku arystokracja w krajach zachodnioeuropejskich stanowiła mniej więcej 2% społeczeństwa. Pozostałe grupy społeczne były wtedy zajęte zdecydowanie bardziej przyziemnymi rzeczami niż odbijanie piłki drewnianą rakietką. Uściślając – ludzie nie należący do wyższych sfer właściwie w ogóle nie mogli sobie pozwolić na wypoczynek, a na wypoczynek wymagający kortu i konkretnego ekwipunku to już w ogóle. Była to więc dyscyplina zrzeszająca bardzo hermetyczne środowisko, a to z kolei sprawiło, że obrosła w liczne ceremoniały. Do dziś tenis jest jednym z niewielu sportów, którego etykieta przetrwała próbę czasu.
Ten kto miał przyjemność uczestniczyć w turnieju z prawdziwego zdarzenia ten wie, że w trakcie rozgrywki należy zachować spokój, nie hałasować i unikać jakiegokolwiek rozpraszania grających. Nagradzać brawami udane akcje, ale nie klaskać jeśli nasz faworyt otrzyma punkt w wyniku popełnienia błędu przez rywala (przecież to nie elegancko cieszyć się, że komuś nie wyszedł serwis! ;)). No i pamiętać o tym, co jest szczególnie istotne dla naszej czempionki, Igi Świątek, że głośno dopingujemy tylko po rozstrzygnięciu wymiany, lub w przerwach między gemami i setami. Domyślam się, że dla wielu osób to nadmuchane i niepotrzebne grzeczności, wynikające ze snobistycznych ciągot, ale nie będę ukrywać, że ma to także swoje zalety. Na widowni raczej nie zostaniesz oblana litrem piwa, no i mało prawdopodobne, aby ktoś skandował przy Twoim uchu niezbyt grzeczne rymowanki. Co jest normalne na trybunach boiska piłkarskiego na meczu tenisa zupełnie nie przystoi. Te wszystkie kurtuazje dla jednych będą zaletą, a dla innych wadą, ale na pewno one też przyczyniły się do tego, że tenis wciąż kojarzy się ze sportem dla elit.
Rekreacyjna gra na pewno nie wymaga dedykowanego stroju do tenisa. Ja gram nawet w biżuterii, o ile oczywiście jest wygodna. Kolczyki od YES, które widzicie na zdjęciu są tak zaprojektowane, że zupełnie nie czuję potrzeby aby ściągać jest przed grą na korcie czy zajęciami z baletu. To odrobinę wiekszy model od tego, który tu wcześniej pokazywałam. Tutaj macie dokładny link. W sklepach YES trwają wciąż wyprzedaże, więc możecie zaopatrzyć się w ulubioną biżuterię.
A jak to się stało, że moda tenisowa wyszła poza ten ciasny krąg? Przede wszystkim, wraz z upływem lat, sport stał się bardziej demokratyczny. Dwudziesty wiek to okres wielkich przemian i chociaż niektóre środowiska wciąż dbały o to, aby do ich klubów tenisowych „nie zapisywał się byle kto”, to – przynajmniej w teorii – nie musiałaś już urodzić się w rodzinie z herbem (i być meżczyzną) aby w wolnym czasie uprawiać sport zarezerwowany dla śmietanki towarzyskiej. Jak to wyglądało w praktyce dobrze pokazuje film pod tytułem „Wszystko gra” ze Scarlett Johansson w roli głównej.
Moda szybko wyłapuje zmianę społecznych nastrojów i nie inaczej było w tym przypadku. Konsekwencją rozluźnienia sztywnych granic między tym, co elitarne a egalitarne, były liczne zapożyczenia sportowych elementów do codziennych strojów. Zaczęło się od jeździectwa i skórzanych oficerek, które na stałe weszły już do kanonu klasycznej mody damskiej, ale wszyscy znamy też przecież „polówki” (myślicie, że mają coś wspólnego z grą w polo? ;)), tenisówki czy kurtki bejsbolówki. Dziś przenikanie się sportowo-codziennych ubrań osiągnęło chyba kulminację – legginsy do jogi nosimy także wtedy, gdy na żaden trening się tego dnia nie wybieramy, dresy to najlepsze ubranie na weekend, w butach do koszykówki chodzi połowa licealistów, a spacerowanie po mieście w koszulce z logo ulubionego klubu piłkarskiego już nikogo nie dziwi.
Tenisowy styl dodatkowo świetnie wpisuje się w kilka trendów, na które w ostatnich latach panuje prawdziwy „boom”. Mamy trend „old money style” (moda dziedziców), „quiet luxury” (cichy luksus), „rich wife aesthetic” (tłumaczenie chyba nie przejdzie mi przez gardło) czy tak zwaną „country-club girl”. Wszystkie te trochę (trochę?!) żenujące frazesy to nic innego, jak próba nazwania tego, co znamy od dawna. To powrót do prawdziwej klasyki – dyskretnej, ponadczasowej i oczywiście o ponadprzeciętnej jakości.
Książka "The stylish life – Tennis" i korty tenisowe na Florydzie.
Świat mody od zawsze karmi się pozorami, dlatego nikogo chyba nie dziwi, że gigantyczny wzrost zainteresowania modą tenisową niekoniecznie przekłada się na zainteresowanie samą dyscypliną. Erin Fitzpatrick, redaktorka popularnego serwisu o modzie „WhoWhatWear” stwierdziła ostatnio, że:
„Tak, możesz nosić strój do tenisa, nawet jeśli nie masz zamiaru uprawiać tego sportu. Z pewnością nie musisz być następną Sereną Williams, aby wziąć udział w tenisowym szaleństwie, które ogarnia obecnie branżę modową.”
Ja nie będę wchodzić w dyskusję na ten temat – jeśli ktoś ma ochotę na taką dosłowność, to nic mi do tego. W mojej garderobie rozgraniczam jednak dwie rzeczy: stroje, które wkładam na kort i ubrania codzienne, które w subtelny sposób nawiązują do tenisowego stylu. Nie gram dziś już zbyt często, więc inwestowanie w pięć sukienek tenisowych, byłoby snobowaniem się na zawodniczkę, a nie funkcjonalnym zakupem. Wystarczy mi spódniczka tenisowa i ubrania, które wkładam także wtedy, gdy idę biegać czy ćwiczyć balet. Pamiętam zresztą że, gdy za dzieciaka uczyłam się tenisa, nie wypadało mieć najdroższego sprzętu i ubrań z najnowszej kolekcji Lacoste jeśli ledwo trzymało się rakietę w ręce. Świat sportu chyba nie różni się pod tym względem od świata mody: gdy ktoś stara się za bardzo aby zrobić świetne wrażenie, zwykle wychodzi na opak.
Gosia ma na sobie sweter z MLE, a o spódniczkę muszę ją dopytać! :)
Jeden z najwybitniejszych tenisistów w historii – Rod Laver w dniu swojego ślubu.
Stella McCartney wchodzi na trybuny Wimbledonu. Rok 2014.
dzianinowy top – MLE ("nieudany" prototyp sprzed lat) // skórzany pasek – H&M // koszyk – Cellbes // spodnie – Zara
A wracając do mody codziennej, to aby uchwycić cechy „tennis-core” lepiej w trakcie meczu przenieść wzrok z graczy na trybuny. Biel, granat, zieleń, lniane elementy, szorty w kant, skórzane, delikatne dodatki, dokładnie odprasowane koszule i oczywiście sweter w paski to elementy, które stale przewijają się wśród gości oglądających tenisowe rozgrywki. Ten trend może być przystępny cenowo i prostszy w interpretacji, niż nam się wydaje.
Niewątpliwie tenis i cała jego oprawa ma w sobie niewymuszoną elegancję. Fanki klasyki mogą czerpać z tego stylu całymi garściami. No może pamiętając o drobiazgu – wszyscy wiemy, że perfekcyjny styl, wielkie pieniądze, a dziś już także dobre urodzenie, wcale nie czynią z bufona reprezentanta elit. Odgradzanie się od innych i świecenie statusem jest dziś w złym smaku i o tym rozdziale tenisowej historii lepiej zapomnieć.
* * *
komentarzy 101
Krótko i na temat nowego cyklu: podoba mi się ten artykuł. Pozdrawiam:)
dodany przez Kasia @ 7 lipca 2024 o 22:11. #
Twój blog jest często dla mnie inspiracją . Artykuł jest napisany w punkt . Gram w tenis i na codzień preferuje styl klasyczny , stąd ta podpowiedź stylizacji ( którą skopiowałam ) pozwala dobrze mi się czuć na korcie . Dziękuję bardzo :)
dodany przez Emilia @ 22 lipca 2024 o 22:15. #
Czy spodnie z Zary z ostatniego zdjęcia to nowa kolekcja? Jeżeli tak czy posiada Pani może nr ref? Wydają się być idealne :) będę wdzięczna za odpowiedź, pozdrowienia z Warszawy :)
dodany przez Magda @ 7 lipca 2024 o 22:21. #
Pani Magdo, spodnie mają już swoje lata, ale może uda się gdzieś znaleźć z drugiej ręki :). Podaję numer referencyjny: 3053/559
Pozdrowienia! :)
dodany przez Katarzyna @ 8 lipca 2024 o 10:36. #
Kasiu, a skąd ten zielony komplet który pokazywałaś na IG? 🎾
dodany przez Klasyczniej @ 7 lipca 2024 o 23:03. #
Z marki Tala :)
dodany przez Katarzyna @ 8 lipca 2024 o 10:35. #
Patrząc jak brzydkie ubrania prezentuje Iga Ś2iatek na korcie – dywagacja zbędna. Tenis jest sportem wyjątkowo elitarnym, a nowobagccy i parweniusze, którym się wydaje, że przez ubiór zdobędą większy prestiż są w błędzie. Uznanie można zdobyć jedynie kurażem intelektu.
dodany przez Anonim @ 8 lipca 2024 o 01:10. #
Iga gra w tenisa a nie prezentuje ubrania. Kort to nie wybieg. Ubranie ma być przede wszystkim wygodne dla niej i być zgodne z jej gustem.
dodany przez Anonim @ 8 lipca 2024 o 19:14. #
Ale stylizacja na korcie może być i wygodna i w dobrym stylu .To nie jest problem jak się ma dobry gust .
dodany przez Aleksandra @ 8 lipca 2024 o 22:23. #
Cudowna ,skromna osoba ktora odnosi ogromne sukcesy a Ty gadasz o jej ubraniach? jakim chorym trzeba byc….
dodany przez Monika @ 8 lipca 2024 o 23:43. #
Estetyka nie ma nic wspólnego z chorobą. Jakim chorym trzeba być, aby tak twierdzić.…
Z milionami na koncie – nikt nie jest skromną osobą.
dodany przez Anonim @ 9 lipca 2024 o 12:41. #
Dokładnie, zgadzam się z Moniką. Prosty, skromny, minimalistczny strój. To Iga decyduje w czym biega 3 godziny po korcie a nie jakaś ” kanapowczyni”
dodany przez Anonim @ 9 lipca 2024 o 13:20. #
Iga to nie „damulka. Ma bardzo ładne stroje. Proste, gustowne, sportowe.
O gustach się nie dyskutuje.
dodany przez Ewa @ 12 lipca 2024 o 18:48. #
Moim zdaniem ubrania ma teraz bardzo ładne, oryginalne, z pewnością bez porównania z poprzednimi koszmarkami.
dodany przez Ana @ 17 lipca 2024 o 16:07. #
Inwestowanie w sukienki? Lol Marzy mi się, żeby kobiety w Polsce nauczyły się podstaw finansów i nie powtarzały bezmyślnie takich powiedzonek.
dodany przez Aga @ 8 lipca 2024 o 08:52. #
Pani Kasiu, bardzo proszę o podanie linka do białych spodni z Zara.
dodany przez ALICJA @ 8 lipca 2024 o 10:10. #
Pani Alicjo, spodnie stare, nie mogę już nawet pobrać linku z historii zakupów, ale mam numer referencyjny: 3053/559
Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 8 lipca 2024 o 10:34. #
Ciekawie i ładnie napisany artykuł. Bardzo podobają mi się białe ubrania z czarnymi elementami, ale jak dotąd jeszcze nie kupiłam sobie żadnego, bo nie mam pojęcia jak je prać, żeby od czarnego nie pociemniało białe 🫣
dodany przez Ania @ 8 lipca 2024 o 10:54. #
Polecam chusteczki do prania wyłapujące kolor :).
dodany przez Katarzyna @ 8 lipca 2024 o 11:13. #
I ile mozna zaoszczedzic nie kupujac tych ubran i tych czusteczek!!
dodany przez Anonim @ 10 lipca 2024 o 16:45. #
Kasiu, ten „nieudany” prototyp MLE jest świetny – klasyczny i ponadczasowy. Zdecydowanie powinien wejść do kolekcji!
dodany przez Kamila @ 8 lipca 2024 o 11:30. #
Tyle razy wracam do tego topu, że faktycznie muszę to ponownie przemyśleć :).
dodany przez Katarzyna @ 8 lipca 2024 o 13:51. #
To top czy T-shirt? Też mi się baaaardzo podoba. Cieszyłabym się, gdyby wszedł do sprzedaży. :) Pozdrawiam serdecznie!
dodany przez Anonim @ 10 lipca 2024 o 13:58. #
Ten „nieudany” prototyp jest tak nieudany, że chętnie bym go od Ciebie odkupiła bo nawet ostatnio szukałam po sklepach internetowych właśnie takiego :)
Mam nadzieję, że wejdzie kiedyś jego „kolega” do sprzedaży :)
dodany przez Natalia @ 23 września 2024 o 14:36. #
Kasiu, we wcześniejszym wpisie, na jednym ze zdjęć pojawiła się taka zielona/ciemnozielona bluza. Też w stylu tenisowym, czy zdradzisz skąd ona jest?
dodany przez Asia @ 8 lipca 2024 o 11:41. #
Jest z marki TALA :)
dodany przez Katarzyna @ 8 lipca 2024 o 13:50. #
Hmm, czy nie powinno sie mowic/pisac, ze dany produkt jest marki ABC, a nie Z marki ABC?
dodany przez Anonim @ 8 lipca 2024 o 14:28. #
Powinno się też pisać ŻE… Ale co poradzisz?
dodany przez a. @ 8 lipca 2024 o 17:30. #
Brak polskich znakow widoczny jest takze w innych slowach, wiec nie udal Ci sie zlosliwy komentarz. Odplyn stad, amebo.
dodany przez Anonim @ 8 lipca 2024 o 22:06. #
Tu często pojawia się, że coś jest „od marki…”, co wg mnie od razu zdradza, że to prezent czy współpraca. Myślę,że większość z nas zapytana skąd mamy np sukienkę odpowie np z Zary, a nie od Zary…
dodany przez Anonim @ 8 lipca 2024 o 21:58. #
Jeśli pokazuję coś co jest prezentem do marki to zawsze jest wyraźnie podkreślone :). Produkty od marka Tala zamówiłam sama.
dodany przez Katarzyna @ 9 lipca 2024 o 09:53. #
Żaden argument! Amebo!?
dodany przez a. @ 9 lipca 2024 o 13:16. #
„Od marki” jest jak najbardziej prawidłowym określeniem nawiązującym do marek tworzonych przez określonych ludzi – stąd powinno się kupować „u Rossmanna” (bo to nazwisko) a buty mieć „od Baty” (ponownie, nazwisko), tak jak w „Lalce” kupowano „u Wokulskiego” :) Jest to dobrze widoczne w języku niemieckim. Nasz język nieco zubożał, ale cóż poradzić, elity intelektualne nam wyginęły :)
dodany przez Ola @ 10 lipca 2024 o 21:44. #
Interesujący artykuł, Pani Katarzyno. Żałuję tylko, że po wielu latach pracy w zawodzie nauczycielki w LO nie stać mnie ani na wyjazd na turniej tenisa ani nawet na obejrzenie go w płatnej telewizji; taki kraj, niestety. Pozdrawiam
dodany przez Grazyna @ 8 lipca 2024 o 11:48. #
Bardzo smutny komentarz. W dobie “internetów”, instagrama, blogerek modowych i youtuberek z problemami z upolowaniem klapek Hermes, zapominamy o zwykłych ludziach, którzy są adresatam ich “kontentu”. Pani Grażyna, nauczycielka wfu, czy Pani Beata, pracownica poczty/zus/UoP – mogą co najwyżej z politowaniem zerknąć na taki tennis core
dodany przez Anonim @ 8 lipca 2024 o 20:15. #
To nie tyczy się wszystkich. Jestem nauczycielem i choć początkującym to zarabiam dobrze i stać mnie na wiele zachcianek. Nie pracowała bym w tym zawodzie zarabiając mniej niż 5000zl na start.
dodany przez MonAlla @ 8 lipca 2024 o 23:19. #
Pracowałabym piszemy łącznie. Takie to kwiat początkującego nauczycielstwa 😁
dodany przez JOANNA @ 9 lipca 2024 o 16:05. #
Dokładnie.
dodany przez M. @ 10 lipca 2024 o 08:32. #
to jest pani wyjątkiem, zapewne nauczyciel w szkole prywatnej lub językowej. (0% nauczycieli zarabia na starcie te pogardzane przez panią 5000 (albo i mniej). Ja, jako urzednik państwowy szacownej i jakże poważnej instytucji wymiaru sprawiedliości, nie mam nawet 5000 brutto. Życze zatem pani więcej pokory.
dodany przez mimi @ 9 lipca 2024 o 17:43. #
Czego niby uczysz ?
dodany przez Donata @ 13 lipca 2024 o 22:18. #
Moda generalnie tak się w ostatnich czasach zdemokratyzowała ,że nie trzeba
być wyjątkowo zamożnym ,żeby dobrze i stylowo wyglądać .Szczególnie letnia
garderoba nie wymaga dużych wydatków ,oczywiście zawsze pozostaje jeden wymóg : trzeba posiadać dobry gust albo skorzystać z porad stylisty.Ps Moja znajoma nauczycielka ,wydaje grosze na ubrania ale ma super styl i uwielbia znaleziska z second hand.
dodany przez Julia @ 9 lipca 2024 o 14:05. #
To ciekawe, bo dla mnie wpis nudny i o niczym. A już stylizacja z bluzą to porażka – bluza, spódniczka i sportowe buty… no ŁAŁ. Żeby chociaż spódniczka była biała, ale ten kremowy kolor jest okropny, wszystko mdłe i nijakie.
dodany przez mika @ 9 lipca 2024 o 17:50. #
Za moment rusza przygotowania do matur. Z pewnością szybko uda się odłożyć odpowiednią kwotę z korepetycji. Taki chory kraj.
dodany przez Asia @ 11 lipca 2024 o 07:19. #
Kerepetycje to nie jest jakaś nasza przypadłość .W innych krajach europejskich też są praktykowane .
dodany przez Julia @ 13 lipca 2024 o 18:45. #
Czy czapka z daszkiem jest Unisex, czy sa wersje dla kobiet?
dodany przez Iwona @ 8 lipca 2024 o 11:53. #
hmm wydaje mi się, że to unisex :)
dodany przez Katarzyna @ 8 lipca 2024 o 13:50. #
Swietny artykul! Bardzo podoba mi sie Twoja stylizacja z „nieudanym” prototypem – skopiowalabym w 100% :) pozdrawiam!
dodany przez Marcelina @ 8 lipca 2024 o 12:14. #
:**
dodany przez Katarzyna @ 8 lipca 2024 o 13:50. #
Droga Kasiu,
to ważny i ciekawy trend w modzie. Wiem to od ubiegłego roku, kiedy siostra mnie odpytała, co mam zamiar ubrać na us open (byłyśmy wtedy w NY) i od razu poinstruowała, jaki dress code tam obowiązuje😉
Pozdrawiam serdecznie z południa PL,
Marta🤓
dodany przez Marta @ 8 lipca 2024 o 12:27. #
Hej Marto, dziękuję za komentarz :).
dodany przez Katarzyna @ 8 lipca 2024 o 13:50. #
Jest coś takiego jak ważny trend w ogóle? :D Dla mnie to brzmi jak oksymoron… Chyba zupełnie inne rzeczy są ważne na tym świecie…
dodany przez Anna @ 9 lipca 2024 o 12:11. #
Ważny trend w modzie XD ten wpis to takie oderwanie od rzeczywistości. I komentarze, że świetny, że biżuteria to kluczowy element, bo ktoś tam szukał diamentowej bransoletki, ciary żenady
dodany przez mika @ 9 lipca 2024 o 17:51. #
Chyba raczej „co mam zamiar założyć” a nie ubrac
dodany przez Marta @ 12 lipca 2024 o 17:59. #
Prawdziwą elitę poznajemy po tym, że uprawia sport naprawdę, niekoniecznie tenis, tylko coś odpowiedniego do zamożności i stanu zdrowia.
dodany przez Filip @ 8 lipca 2024 o 16:59. #
Seksistowska ta moda tenisowa. Dlaczego muszą grać akurat w minispódniczkach, najlepiej białych?
A faceci nie. Co z miesiaczka w takim stroju i w ogóle dyskomfortem związanym z takim przymusowym dress codem, który już zaczyna być w złym guście?
dodany przez Anonim @ 8 lipca 2024 o 17:20. #
Ale przecież pod tymi spódniczkami są krótkie spodenki.
dodany przez Paulina @ 9 lipca 2024 o 14:06. #
Co ma do tego miesiączka?? Kobiety uprawiające sport mają okres tak samo jak te, które tego nie robią (czy zawodowo, czy amatorsko). Zabezpieczamy się tak samo, jak każda kobieta, żeby bez skrępowania móc robić to, co robimy na co dzień. Czy w mini, czy w krótkich szortach… co kieruje osobą zadającą takie pytanie??
dodany przez Anonim @ 10 lipca 2024 o 07:43. #
To zależy jaką masz pracę: biegasz 3 godziny na korcie, stoisz przy stole operacyjnym czy rozkładasz towar w sklepie, z ograniczoną możliwością skorzystania z łazienki, czy siedzisz na home office…. Zresztą miesiączka miesiączce nie równa.
dodany przez Anonim @ 10 lipca 2024 o 11:36. #
Komentarz dotyczy kobiet uprawiających zawodowo tenis. Czy by grały w szortach, czy długich legginsach — okres to okres. Kwestie bólowe to zupełnie inny temat, na który strój w ogóle nie ma żadnego wpływu.
dodany przez Anonim @ 12 lipca 2024 o 08:47. #
Pani Katarzyno, tylko nie „dedykowany strój do tenisa”. „Dedykować” oznacza „ poświęcić komuś utwór literacki, muzyczny lub dzieło sztuki, umieszczając w nim lub na nim dedykację” (źródło: sjp.pwn.pl). Może być „specjalny strój do tenisa” bądź „strój przeznaczony dla profesjonalnych tenisistów”. Tylko nie „dedykowany”…
dodany przez Monika @ 8 lipca 2024 o 17:49. #
Sorry Kasiu, ale uśmiałam się przy tym fragmencie o biżuterii i graniu w wygodnych kolczykach :) Od razu przypomniało mi się takie powiedzenie: kiepskiej baletnicy przeszkadza i rąbek u spódnicy ;) Wystarczy spojrzeć jak obwieszeni biżuteria są co niektórzy gracze że światowej czołówki, jak np. Zverev.
Pozdrowienia!
dodany przez G. @ 8 lipca 2024 o 19:00. #
Nic śmiesznego. Elementem tenisowego stylu jest odpowiednia biżuteria. Istnieje nawet określenie – „bransoletka tenisowa” – zaistniało po meczu US Open w 1987 r., kiedy Amerykanka Chris Evert przerwała grę, aby odnaleźć swoją diamentową bransoletkę po tym, jak pękło zapięcie i wyleciała w powietrze. W tenisie biżuteria jest to naturalna częścią stylu i jednym z kluczowych elementów.
dodany przez Anonim @ 8 lipca 2024 o 21:38. #
Biżuteria jest kluczowym elementem tenisa? XD
dodany przez mika @ 9 lipca 2024 o 17:46. #
No cóż, czytanie ze zrozumieniem się kłania, moralizatorko;) Mój komentarz jest właśnie o tym że tenisiści ze światowej czołówki noszą więcej biżuterii i cięższa biżuterię, niż Kasi delikatne kolczyki – a Kasia pisze o kolczykach jako przeszkadzających w sporcie. Tyle ;)
Kasiu, i tak bardzo dobrze się czytało, nawet jeśli przy tym fragmencie uśmiechnęłam się pod nosem. Pozdrawiam :)
dodany przez Anonim @ 9 lipca 2024 o 18:03. #
Tobie się nie kłania – sama czytasz i piszesz bez zrozumienia. Zdecyduj się czy jesteś Anonim, czy G. Może falsyfikat?
dodany przez Anonim @ 9 lipca 2024 o 21:54. #
Bardzo przyjemnie czyta się artykuł i blog. Moim zdaniem ostatnio staje się bardziej elegancji, profesjonalny, spójna, jak dobre jakościowe czasopismo ☺️ gratuluję i życzę dalszych sukcesów
dodany przez Dorota @ 8 lipca 2024 o 19:44. #
Kasiu podpowiedz proszę czym tonujesz włosy bo masz wyraźnie ciemniejsze ☺️
dodany przez Weronika @ 8 lipca 2024 o 20:15. #
Pani Kasiu, czy można uzyskać namiar na rakietę? Ślicznie się prezentuje :)
dodany przez Martyna @ 8 lipca 2024 o 22:07. #
To marka Wilson :)
dodany przez Katarzyna @ 9 lipca 2024 o 09:52. #
Nie chce być złośliwa, ale rakieta służy do grania, a nie do „prezentowania się” 😜
dodany przez Shani @ 10 lipca 2024 o 18:52. #
Droga Kasiu, nie jestem tutaj jakoś od dawna, ale jestem zakochana w Twojej estetyce i przede wszystkim – w stylu Twojego pisania. Ta dbałość, dobór słów, jakość tych tekstów – istna perła wśród zaszumionej fast-marketingowej społeczności. Kocham! Sama zajmuję się pisaniem (zawodowo) i zawsze podkreślam, że poprawność językowa i dbałość o styl wznoszą jakość naszych treści na inny level, a o samym twórcy mówią wiele – o szacunku do odbiorcy, wykształceniu, poziomie.
Ale mój komentarz pierwotnie miał głównie zawierać jedno pytanie :D Polecisz jakieś książki o modzie/stylu?
Dziękuję za jakość i wyjątkowe teksty.
dodany przez Aleksandra @ 9 lipca 2024 o 10:29. #
Olu! Dziękuję Ci bardzo za tyle miłych słów :*. A co do książek o modzie/stylu – mam wrażenie, że te którymi byłam oczarowana kiedyś, dziś już nie zawsze do mnie przemawiają. Niestety w ostatnim czasie nie widziałam nic interesującego :(.
Może „Lekcje Madame Chic”? To tak na sam początek :).
dodany przez Katarzyna @ 9 lipca 2024 o 11:03. #
Aleksandro😬więcej cukru nie miałaś?
dodany przez Anonim @ 9 lipca 2024 o 13:25. #
Cukru? Wazeliny!
dodany przez Anonim @ 10 lipca 2024 o 16:34. #
Aleksandrze sie mniej dziwie, ale juz Katarzynie lizacej ten cukier – bardzo :(
dodany przez Anonim @ 10 lipca 2024 o 16:44. #
Aleksandro, w internecie każdy może napisać, co zechce, również kim nie jest. Twój komentarz jakoś nie potwierdza, że profesjonalnie zajmujesz się pisaniem. Jeśli już to prędzej przepisywaniem. Aby pisać – szczególnie profesjonalnie – trzeba rozumieć rzeczywistość.
Twórczynią – RJP zaleca stosowanie feminatywów – jest osoba która stworzyła dzieło sztuki, dzieło literackie, a nie osobę która powtarza treści ogólnie znane, nawet powtarzając je jako osobiste.
Katarzyna jest częścią jak nazwałaś -„zaszumionej fast-marketingowej społeczności”- ???!!!
Osoba dbająca o poprawność językową pisząc w języku polskim nigdy nie użyje słowa „level” tylko poziom. Level nie jest nawet anglicyzmem i ma odpowiednik w języku polskim.
Jak sama piszesz – „ nie jestem tutaj jakoś od dawna” – gdybyś była dłużej może byś się sama przekonała, że szacunek autorki wobec czytelniczek ma odzwierciedlenie w blokowaniu krytycznych komentarzy. Chociaż przy tym potencjale wazeliniarstwa, braku publikacji komentarza raczej nie uświadczysz.
dodany przez Agata @ 9 lipca 2024 o 20:49. #
Istotnie – poprawność językową najlepiej potrafi ocenić osoba, która zajmują się pisaniem zawodowo – w trzech zdaniach sądzi kilka błędów językowych.
dodany przez Anonim @ 10 lipca 2024 o 16:59. #
Artykuł ciekawy, konkretny i stanowił miłą przerwę w pracy. Odnośnie tego nieudanego prototypu – proszę się zastanowić nad wprowadzeniem, bo byłby to bardzo zgrabny, elegancki i ponadczasowy element niejednej stylizacji. Pozdrawiam
dodany przez Monika @ 9 lipca 2024 o 12:41. #
Popieram! :)
dodany przez Anonim @ 10 lipca 2024 o 14:15. #
Dokładnie! Nic mnie tak nie wkurza jak kalka z angielskiego „dedicated to”!
dodany przez Paula @ 12 lipca 2024 o 14:21. #
Mnie irytuje jeszcze bardziej kalka z angielskiego ,,zrobiłaś mi dzień ,,Horror!
dodany przez Julia @ 16 lipca 2024 o 15:04. #
Jakim cudem ta bluzka to nieudany prototyp? Jest przepiękna!!!! 😍😍😍
dodany przez Daria @ 9 lipca 2024 o 12:50. #
Cześć!
Zakochałam się w tej stylizacji!
Czy byłabyś tak dobra i podałabyś nazwę tej spódniczki Tala ? Nie mogę jej nigdzie znaleźć :(
dodany przez Sylwia @ 9 lipca 2024 o 13:09. #
Przepraszam bardzo, ale niby kiedy nastolatki chciały wyglądać jak Jedenastka ze „Stranger Things”? Serial przyniósł renesans mody i stylu lat 80., ale sama postać 11 i jej wygląd niewiele miały z tym wspólnego.
dodany przez Anonim @ 9 lipca 2024 o 13:29. #
Czytam i aż nie mogę się nadziwić, jak można rozdmuchać taki temat, a jednocześnie żałuję, że zabrakło miejsca, żeby wspomnieć o tym, że tenisistki nadal zarabiają mniej pieniędzy niż ich koledzy tenisiści, że tenis kobiet jest uważany za mniej dochodowy i mniej atrakcyjny, a jednocześnie w tej dyscyplinie sportu obowiązuje określony dress code, a jakiekolwiek odstąpienie od obowiązujących reguł ściąga na tenisistki burze komentarzy, nie wspominając o tym, że obciąża dodatkowo psychicznie kobiety grające na korcie. Wiele z nich przyznaje, że zamiast skupić się na grze i wynikach, modli się, by nie dostać miesiączki i nie poplamić nieskazitelnie białego stroju wymaganego na Wimbledonie. Gdyby nie ciążyło na nich tyle narzuconych odgórnie wymagań odnośnie obowiązującego stroju i wyglądu, byłoby im na pewno łatwiej.
dodany przez Agnes @ 9 lipca 2024 o 15:39. #
Bardzo dobry komentarz.
dodany przez Anonim @ 13 lipca 2024 o 08:16. #
Z tego co wiem, to chyba wprowadzono zgodę na inny kolor bielizny podczas Wimbledonu.
dodany przez Ana @ 17 lipca 2024 o 16:10. #
Kasiu, czy grasz w tenisa regularnie? Na jakie zajęcia jeszcze regularnie uczęszczasz? :-)
dodany przez Waleria @ 9 lipca 2024 o 17:01. #
Kasiu, czy podpytałaś już Gosi skąd pochodzi jej tenisowa spódniczka? Jest super! :)
dodany przez Lena @ 10 lipca 2024 o 15:41. #
No na prawdę jakże to jest wspaniały temat,moda na korcie 🤦🏼♂️🤦🏼♂️🤦🏼♂️🤦🏼♂️🤦🏼♂️
dodany przez Eryka @ 10 lipca 2024 o 17:58. #
A ja chciałam zapytać o Sat hi!
Kupilam. Użyłam…no i buzia w miarę ok, ale Użyłam też na nogi. Zgodnie z instrukcją rozpylenie z odpowiedniej odległości…no i widać nieestetyczne zacieki.
Potwierdzam, że faktycznie nie pachnie hak samoopalacz. Ale jak go używać by nie wyglądać nieestetycznie??
dodany przez Magdalena @ 11 lipca 2024 o 23:27. #
Naprawdę świetny ten artykuł!
dodany przez Agata @ 12 lipca 2024 o 07:23. #
Nie rozumiem tego fragmentu, że tenis jest jakoby wciąż postrzegany jako sport dla elit. W sensie że na trybunach siedzą elity, gdyż nie piją piwa i nie przeklinają? Czy może spłycam temat?
dodany przez Magdalena @ 12 lipca 2024 o 16:33. #
W sensie, że to jest drogi sport. Potrzebny jest nie tylko kort, ekwipunek, ale róniez odpowiedni ubiór. Nawet jak nic nie przeszkadza grać w legginsach i podkoszulkach.
dodany przez Anonim @ 15 lipca 2024 o 14:12. #
Czyli, tak postrzegając, po prostu dla zamożnych ludzi. Ale bez przesady, nie dla żadnych elit. Nie wiem dlaczego „elity” są przez większość ludzi kojarzone z przymiotnikiem „finansowe”. Jak dla mnie elity są głównie intelektualne, tudzież polityczne, arystokracja itp. Nota bene, jeśli mówimy o publice, finałowy mecz tegorocznego Euro oglądał król Hiszpanii oraz książę William.
dodany przez Magdalena @ 16 lipca 2024 o 12:13. #
Kasiu, czy mogłabyś nam przedstawić nowe produkty, które pojawią się w MLE w okresie lipiec-sierpień? Nie chodzi nam o profesjonalne zdjęcia, lecz o podstawowe informacje na temat tego, co będzie dostępne. Dzięki temu każda z nas mogłaby lepiej rozplanować swoje zakupy.
Zdarzało mi się kupić coś, czego później żałowałam, bo ten sam produkt pojawiał się w innym kolorze, który bardziej mi odpowiadał, lub w innej długości. Proszę, przemyśl tę prośbę, ponieważ takie nieprzemyślane zakupy są dla mnie męczące i uważam, że to nieekologiczne i nieekonomiczne podejście. Bardzo lubię Wasze produkty i nie chciałabym rezygnować z zakupów tylko z powodu specyficznego i nieco dziwnego sposobu komunikowania o nowościach.
Pozdrawiam serdecznie
dodany przez Kasia @ 12 lipca 2024 o 19:21. #
Ojej, to rzeczywiście musi być męczące 😂
dodany przez Anonim @ 13 lipca 2024 o 10:28. #
🤣🤣🤣🤦
dodany przez Anonim @ 15 lipca 2024 o 10:16. #
Z tego artykułu dowiedziałam się o takim trendzie modowym (chyba za dużo spędzam na korcie). Trochę zaskoczyła mnie Twoja opinia o tym, że ktoś początkujący nie powinien mieć najnowszego stroju z Lacoste (że niby źle widziane?). Jak wiadomo, w tenisa nie gra się w dresie, i zazwyczaj pierwszy strój trzeba jednak gdzieś nabyć, a umiejętności nabiera się z czasem. Co do wspomnianego filmu, to bardzo mnie rozczarował. Fakt, jest tam odrobina tenisa, ale główna mocno ostatnio lansowana aktorka kompletnie nie podobała mi się pod żadnym względem. Ale cieszę się, że tematyka tenisowa jest coraz szerzej obecna.
dodany przez Ana @ 17 lipca 2024 o 16:36. #
Jakie buty dobrze jest łączyć z modą około-tenisową, ale poza kortem? Jak widzisz np. skórzane sneakersy?
dodany przez Marika @ 30 lipca 2024 o 08:59. #
Cześć Kasiu, ciągle mam w głowie Twoje „ulubione kolczyki yes”, czyli te małe grubsze kółeczka. Obserwuję markę yes już od paru lat i dalej nie ma ich w sprzedaży :( Czy jest szansa, żebyś szepnęła słówko do działu marketingu i żeby poszło to dalej? Widzę, że wróciły inne, które często linkowałaś tutaj na blogu, czyli model HA17814, może z tymi też się uda…
dodany przez Melania @ 27 sierpnia 2024 o 14:11. #