I have repeatedly confessed that I am an ignorant when it comes to cosmetics and beauty. I don't often take up the topic of the broadly understood body care – partially due to the fact that I don't like to write about banalities and partially because I've been always taught to keep myself from being overly effusive when it comes to certain matters (if you know what I mean). However, I've got nothing against the meticulous peeping at the girls who have made a real profession out of caring about their appearance. Bloggers have their own ways – see for yourselves what really works and what improves the appearance of our legs.
***
Wielokrotnie przyznawałam się Wam do tego, że jestem kosmetyczno-urodową ignorantką. Temat szeroko rozumianej pielęgnacji nie jest przeze mnie zbyt często poruszany, trochę przez to, że nie lubię pisać o banałach, a trochę dlatego, że zawsze uczono mnie, aby w niektórych kwestiach nie być nadto wylewną (jeśli wiecie, o co mi chodzi). Nie mam jednak nic przeciwko skrupulatnemu podpatrywaniu tych dziewczyn, które z dbania o własny wygląd uczyniły prawdziwą profesję. Blogerki mają swoje sposoby – sprawdźcie, co naprawdę działa i poprawia wygląd naszych nóg.
– In case of crisis situations, bloggers apply makeup not only on their faces, but also on their whole bodies. It sounds like desperation but it works. I can't imagine wasting half a bottle of my favourite foundation on my legs, but I've found a product which works equally well (here). You can also mix the foundation with a little bit of body lotion. Bloggers spray their legs with hairspray (I’ve seen it myself) so that the self-tanner won't stain the clothes.
– Self-tanner is probably the favourite cosmetic for some of the bloggers. When used with moderation, it makes us feel comfortable enough to show our legs, shoulders, or our back. However, if we don't want to end up with self-tanner streaks in the areas of our hands and feet as an addition to a beautiful tan, we need to closely follow a number of rules (of course, in case of photos it can be retouched, but we'd also like to look excellent in reality).
– I've got two well-tried self-tanning products: Xen-Tan, which is extremely easy in application, and self-tanning tissues, which are great in emergency situations. However, first, in case of both of these products, we need to remember about…
– W przypadku kryzysowych sytuacji, blogerki robią makijaż nie tylko twarzy, ale także całego ciała. Brzmi to jak desperacja ale działa. Nie wyobrażam sobie zmarnować pół butelki ulubionego podkładu na nogi, ale znalazłam produkt, który sprawdza się równie dobrze (tutaj). Można też zmieszać podkład z odrobiną balsamu. Aby wysmarowane ciało nie brudziło ubrania, blogerki spryskują nogi lakierem do włosów (widziałam na własne oczy).
– Samoopalacz, to chyba ulubiony kosmetyk niektórych blogerek. Używany z umiarem sprawia, że bez skrępowania pokażemy nogi, ramiona, czy plecy. Jego stosowanie wymaga jednak dokładnego przestrzegania reguł, jeśli wraz z piękną opalenizną nie chcemy zrobić sobie zacieków przy rękach i stopach (oczywiście w przypadku zdjęć można to wyretuszować, ale nam chodzi o to, aby także w rzeczywistości wyglądać idealnie).
– Mam dwa sprawdzone produkty samoopalające: bardzo prosty w aplikacji Xen-Tan i chusteczki, które świetnie zdają egzamin w awaryjnych sytuacjach. W przypadku obydwu tych produktów trzeba jednak wpierw…
– …doing a complete exfoliation. Here, other bloggers became helpful as well. I didn't really grasp the wave of enthusiasm for the coffee scrub by BodyBoom until I tested it myself. It is a Polish product which is completely made of natural ingredients and it certainly deserves praise. However, what I mostly liked was the effect right after the application – the skin is very soft and smooth. I was able to get a – 20% discount code for shopping at BodyBoom. It is enough to insert the code "bikinibodyboom" during the purchase. The code is valid until 30 April so if any of you would like to test it, now is the right moment to do it.
– I mostly try to choose natural cosmetics in order not to burden the skin with artificial substances too much. Coconut oil is my number one and it is possible to find it in each supermarket (somewhere in the near vicinity of olive oils). It can be used as a body balm and a lip balm, as a product which will be useful when preparing our skin for the application of a self-tanner, as a makeup remover, or. . . as grease which will come in handy when frying delicious pancakes :D. Now, more seriously – try it and see for yourselves how good the skin looks after its application.
– …wykonać dokładny peeling. I tu również inne blogerki przyszły mi z pomocą. Nie bardzo rozumiałam falę zachwytu nad kawowym peelingiem BodyBoom dopóki sama go nie przetestowałam. To polski produkt, stworzony wyłącznie z naturalnych składników, co oczywiście zasługuje na pochwałę. Najbardziej spodobał mi się jednak efekt po jego zastosowaniu – skóra jest bardzo miękka i gładka w dotyku. Udało mi się zdobyć dla Was kod rabatowy na -20% do wykorzystania w sklepie BodyBoom. Wystarczy, że podczas zakupów użyjecie kodu "bikinibodyboom", który będzie aktywny do 30 kwietnia. Jeśli więc któraś z Was chciałaby go przetestować, to teraz jest na to idealny moment.
– Aby nie obciążać za bardzo mojej skóry sztucznymi substancjami, staram się wybierać przede wszystkim kosmetyki naturalne. Moim numerem jeden jest olej kokosowy, który znajdziemy w każdym supermarkecie (na dziale z oliwami). Można go stosować jako balsam do ciała i ust, produkt, którym zabezpieczymy ręce i stopy przed aplikacją samoopalacza, płyn do demakijażu, czy… tłuszcz, na którym usmażymy pyszne placki :D. A tak na serio – wypróbujcie i same przekonajcie się, jak pięknie wygląda skóra po jego zastosowaniu.
– Numerous well-known bloggers establish different forms of cooperation with beauty salons – they don't have to pay for the treatments; therefore, they can try out everything and, only afterwards, decide what really works. However, sometimes the price is high, as you need to accept that you will be seen with a towel wrapped around your hair, during facial cleansing, or with a wax strip on your leg. The situation is similar as in the case of restaurants – if the list of the available treatments is too long, it should raise our suspicion. What is more, it's worth checking out all of the names of the devices which are enlisted in a specific beauty salon's offer on-line in order to check the year in which a certain device was launched into the market (it may turn out that a state-of-the-art depilation laser was in fact produced in the 90s). Unfortunately, the only well-tried beauty salon, which is worth recommending, is the one that I found in my home city, Sopot. At Balola everything is excellent, from beginning to end. If you know such places in your cities, be sure to share them in your comments – maybe we'll be able to create a list of good beauty salons in Poland :).
– Wiele znanych mi blogerek podejmuje liczne współprace z gabinetami kosmetycznymi – nie muszą płacić za zabiegi, więc mogą przetestować wszystko i dopiero później zastanowić się, co naprawdę działa. Czasem cena jest jednak wysoka, bo trzeba pokazać się w ręczniku na głowie, w trakcie oczyszczania twarzy lub z plastrem wosku na nodze. Z gabinetami kosmetycznymi sprawa wygląda podobnie, jak w przypadku restauracji – jeśli oferta proponowanych zabiegów jest bardzo długa, to powinna wzbudzić nasze wątpliwości. Warto też wpisać nazwy konkretnych maszyn, wymienionych w ofertach gabinetów do sieci i sprawdzić rok wypuszczenia na rynek danego urządzenia (może się okazać, że "najnowocześniejszy laser do depilacji" pochodzi z lat dziewięćdziesiątych). Niestety, jedyny sprawdzony przeze mnie i naprawdę godny polecenia salon znalazłam w moim rodzinnym Sopocie. W Baloli wszystko, od początku do końca, jest perfekcyjne. Jeśli znacie takie miejsca w swoim mieście, to koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach – może uda nam się stworzyć listę dobrych salonów w całej Polsce :).
dress / sukienka – Zalando stara kolekcja (podobna tutaj i tutaj), espadrilles / espadryle – Castaner , hat / kapelusz – J.Crew (podobny tutaj).
Bloggers are not the only ones who have their own well-tried and secret ways for body care – if you know any tricks, owing to which we instantly look better, please remember to include them in your comments.
Nie tylko blogerki mają swoje sprawdzone, sekretne sposoby na pielęgnację – jeśli Wy znacie triki, dzięki którym od razu wyglądamy lepiej, to koniecznie napiszcie o nich w komentarzach.
125 komentarzy
Świetne porady, ja na wiosnę używam rajstop do nóg w sprayu. Wyrównuja koloryt, lekko brązowią skórę i nie brudzą ubrania. Ponadto sięgam w awaryjnych sytuacjach po stopniowo brązujacy balsam do ciała: kiedy zalezy mi na efekcie delikatnej opalenizny np przed weselem to mieszam go z odrobiną zwyklego balsamu i nakładam na skórę. Dodatkowo stosuje suchy olejek do ciała z połyskujacymi drobinkami, w lato na opalonej skórze daje świetny efekt.
dodany przez Anonim @ 20 kwietnia 2016 o 17:13. #
Twoje nogi Kasiu zawsze wyglądają perfekcyjnie na zdjęciach!!! Jak robię zdjęcia stroju dnia na mojego bloga to zawsze te w spódnicy koniec końców odpadaja…dlatego wszystkie posty zawsze mam w spodniach…
http://www.other-than-pink.blogspot.com
dodany przez other-than-pink.blogspot.com @ 20 kwietnia 2016 o 18:06. #
Krem z Bieledy faktyczne wydaję się być świetny :)
http://north-fashion.blogspot.com/ ♥♥♥
dodany przez NorthFashion @ 20 kwietnia 2016 o 20:17. #
Aby miec piekne nogi…hmmmm… Ja osobiscie zaczelam program umiesniajacy ktory danego dnia skupia sie na jednej albo dwoch czesci ciala. Na nogi proponowane sa przysiady w roznych wersjach i po trzech tygodniach musze przyznac, ze zaczynam widziec rezultaty :) a na pomaranczowa skorke, nie chce coprawda reklamowac ale cellublue (https://www.ecco-verde.pl/cellublue-1) naprawde dziala! Polega ona na nasladowaniu masazu przeciw cellulitowego za pomoca “banki”. Pierwsze efekty widac juz po 2 tygodniach codziennej aplikacji (wiem, bo taka mam i uzywam codziennie) i cwiczeniach. :)
dodany przez Jessica @ 20 kwietnia 2016 o 17:17. #
wyjdź w tygodniu 2 razy na spinning po 45 minut bez obciążenia za to szybkim tempem a efekty zobaczysz już po pierwszym razie :)
dodany przez ara @ 21 kwietnia 2016 o 10:38. #
Twoje nogi Kasiu zawsze wyglądają perfekcyjnie na zdjęciach!!! Jak robię zdjęcia stroju dnia na mojego bloga to zawsze te w spódnicy koniec końców odpadaja…dlatego wszystkie posty zawsze mam w spodniach…
http://www.other-than-pink.blogspot.com
dodany przez other-than-pink.blogspot.com @ 20 kwietnia 2016 o 17:27. #
Kasiu jakiej marki jest ta sukienka
dodany przez gosia @ 20 kwietnia 2016 o 17:29. #
Thanks for the wonderful tips! You have wonderful legs and I love also the dress you are wearing here. My best recipe for better legs is to walk as much as possible and I’m convinced my huge daily walks have their effects in this direction :)
xx from Bavaria/Germany, Rena
http://www.dressedwithsoul.com
dodany przez Rena @ 20 kwietnia 2016 o 17:34. #
Pierwsze zdjęcie nie jest ładne… stopy takie szpotawe
dodany przez aska @ 20 kwietnia 2016 o 17:37. #
szpotawe? co to znaczy?
dodany przez resetobambino @ 20 kwietnia 2016 o 19:51. #
aska zanim skomentujesz, dowiedz się co znaczy szpotawość stóp.
dodany przez Anonima @ 20 kwietnia 2016 o 21:20. #
Nie rozumiem skąd w ludziach tyle jadu i wytykania czyichś niedoskonałości. Nikt nie jest idealny, każdy jest inny i bardzo dobrze bo byłoby zaje… bardzo nudno na tym świecie ! Cieszmy się z pięknej wiosny i tego jaki cudowny świat jest wokół nas !
dodany przez Ela @ 21 kwietnia 2016 o 08:56. #
Witam!!
Mnie nigdy nie zawiodły rajstopy w sprayu Sally Hansen, cena przystępna, a naprawdę efekt nieziemskich nóg!! Osobiście używam odcienia Medium Glow – chyba najlepszy.
Plusem jest to, że trzyma się naprawdę dłuuugo, a zmyć wystarczy pod prysznicem gąbką!!
Dla zainteresowanych link:
http://www.iperfumy.pl/sally-hansen/airbrush-legs-spray-tonujcy-do-nog/
Pozdrawiam,
Ania
dodany przez Anna @ 20 kwietnia 2016 o 17:54. #
Dla mnie są niestety zbyt pomarańczowe i ciemne, nawet najjaśniejszy kolor.
Kupiłam ostatnio masło brązujące Bielendy, zobaczymy jaki będzie efekt :)
dodany przez agata @ 20 kwietnia 2016 o 19:17. #
Polecam chusteczki samoopalające:) Poza tym fajnym sposobem są rajstopy w sprayu:) Fajne, jak trzeba na już mieć ładne nogi, natomiast trzeba zmyć wieczorem i rano powtarzać:)
——————————-
http://www.notatnikweselny.pl
dodany przez bezpłatny notatnik online @ 20 kwietnia 2016 o 17:58. #
Bardzo fajne rady <3 śliczna sukienka ;)
http://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
Buy my clothes!Sale!
dodany przez http://anna-and-klaudia.blogspot.com/ @ 20 kwietnia 2016 o 18:01. #
Świetne, a nawet intrygujące pomysły na piękne nogi! Mimo wszystko uważam, że “makijaż nóg” to przesadza… Sama preferuję pożądny peeling i nawilżanie, co u mnie skutkuje rewelacyjnymi efektami! :) Trochę drażni mnie styl w jakim napisany jest ten wpis… Ciągle powtarzasz “blogerki”, a przecież sama nią jesteś. Wszystkie kobiety posiadające swojego bloga są blogerkami, a różni nas tylko tematyka jaką na nich poruszamy :)
dodany przez Ola (czescmnie.pl) @ 20 kwietnia 2016 o 18:43. #
1. Balsam
2. Peeling
3. Samoopalacz (najlepiej jakiś tani np Kolastyna)
4. I wreszcie NUXE Huile Prodigieuse OR – moja miłość od kilku lat. Latem stosuję go obsesyjnie: nogi, ciało, kości policzkowe, pojedyncze pasma włosów. Po prostu uwielbiam: efekt, zapach, konsystencję :)
Jest niezbędny, żeby zostać Beach Babe w ekspresowym tempie ;)))
http://www.mercarrie.com/jak-zostac-beach-babe-w-10-prostyc/
Bisous :*
dodany przez MerCarrie @ 20 kwietnia 2016 o 18:46. #
Bardzo fajny post Kasiu ;)
Ja osobiście używam różnych pellingów (przede wszystkim na stopy) a na nogi rajstopy w sprayu Sally Hansen.Nadają piękny kolor,zmiękczają skórę i do tego nie brudzą!
Pozdrawiam
dodany przez darka @ 20 kwietnia 2016 o 18:52. #
Niestety większość olejów kokosowych, które można znaleźć w supermarketach, to oleje rafinowane, pozbawione cennych składników odżywczych, obfite za to w szkodliwe tłuszcze trans. Należy szukać etykiety z napisem”nierafinowany”, “tłoczony na zimno” lub “nieoczyszczony”. Taki olej charakteryzuje się wyraźnym smakiem i zapachem kokosa; olej rafinowany z kolei jest bezwonny, nie ma smaku, ma długi termin przydatności do spożycia i jest znacznie tańszy.
dodany przez Gaily @ 20 kwietnia 2016 o 19:02. #
Olej nierafinowany zdrowszy oczywiście, ale używamy go do jedzenia ;)
Do ciała wystarczy ten “kiepski” i tańszy rafinowany. Jego właściwości sa świetne i wchłoną się przez skore. Aczkolwiek, jesli chcesz przepłacać to czemu by nie
dodany przez asik @ 20 kwietnia 2016 o 20:55. #
Mow za siebie moja droga :) paskudny ze mnie alergik. Moja skóra jest bardzo wrażliwa i niestety po rafinowanym wysypkę na ciele mam murowana. Wiec wole przepłacić…
dodany przez Paulina @ 20 kwietnia 2016 o 23:34. #
Ja nie przepadam za opelenizną. Wolę mieć jasne, nieopalone ciało niż smarować się wszelkimi balsamami koloryzującymi.
Z jednym fragmentem w Twoim wpisie nie mogę się zgodzić. A mianowicie z tym, że ukazujesz kosmetyki naturalne jako lepsze od tych sztucznych —> co nie jest prawdą.
Kosmetyki naturalne powstają z składników wytworzonych bez interwencji człowieka. Kosmetyki sztuczne powstają z składników, które wytworzylismy korzystając z ówczesnej wiedzy. Tylko tym się różnią kosmetyki. Kosmetyki naturalne mogą również być szkodliwe (przecież nie wszystko co naturalne jest dobre np. jad węża jest trujacy). W kosmetykach naturalnych znajdują się związki organiczne (przeważnie–> bo organizmy żywe zbudowane są głównie z związków organicznych), w kosmetykach sztucznych również, ale w mniejszym stopniu. Dlatego też kosmetyki naturalne (o ironio jest tak jak ja mówię a nie jak zachwalają blogerki są BARDZIEJ alergogenne niż kosmetyki sztuczne). Kosmetyki naturalne posiadają też wiele zbędnych i szkodliwych związków, bo jak już mówiłam w pewnym momencie gdy nie można bez wiedzy naukowej bardziej rozdzielić danej substancji korzysta się z całej niej (a w kosmetykach, które powstają sztucznie możliwe jest dzięki współczesnej wiedzy chemicznej wytworzenie określonych związków). Jeżeli odkryjemy, że dany związek x ma super właściwości i nie możemy go wyselekcjonować naturalnymi sposobami to 1. producenci naturalnych kosmetyków mogą płakać 2. producenci sztucznych kosmetyków właśnie mają pomysł jak zarobić miliony :) Czasem sposób uzyskania danych substancji naturalnych jest o wiele bardziej szkodliwy dla srodowiska/kosztowny niż pozyskanie go w sposób sztuczny.
dodany przez nie lubię kosmetyków naturalnych @ 20 kwietnia 2016 o 19:03. #
ostatnio mam wrażenie, że Kasia i Gosia nie do końca wiedzą o czym piszą. ładne zdjęcia nie wystarczą, żeby pisać o zdrowiu i urodzie. trzeba się jeszcze znać!
dodany przez Ewa @ 20 kwietnia 2016 o 19:38. #
Zgadzam sie. Podobnie jest z perfumami. Wielu ludzi blednie uwaza, ze syntetyczne odpowiedniki od razu oznaczaja gorsze.
dodany przez FJ @ 21 kwietnia 2016 o 10:40. #
Raczej chodzi o pochodzenie skladnikow a nie o sposob ich selekcjonowania
dodany przez Anna @ 21 kwietnia 2016 o 17:42. #
Anna, ale zauważ, że każdy składnik pochodzi z przyrody –> każdy pierwiastek czy związek chemiczny pozyskujemy z “środowiska naturalnego”, więc możemy ogólnie powiedzieć, że każdy kosmetyk jest “naturalny”. Podział wiec na kosmetyki naturalne i syntetyczne jest wiec uwarunkowany tylko od skali interwencji człowieka.
dodany przez P. @ 21 kwietnia 2016 o 21:07. #
Piękna sukienka. Uwielbiam groszki.
U mnie świetnie sprawdziły się rajstopy sally hansen w sprayu. Testowałam je na weselu przyjaciółki, a w tym roku wykorzystam na weselu kuzynki męża :)
dodany przez Dominika @ 20 kwietnia 2016 o 19:17. #
Kasiu,
bardzo proszę o pomoc. Pamiętam, że już jakiś czas temu chwaliłaś sukienki z firmy ASOS. Kupowałaś je na ich oficjalnej stronie, czy w Polsce też są gdzieś dostępne? Bardzo podoba mi się jedna z sukienek i chciałabym ją założyć na mój ślub cywilny, a nie wiem nawet jak u nich jest z rozmiarówką. Zawyżona/zaniżona/taka sama jak ta w Polsce? Np czy ich S (UK 8 ) to taka normalna polska S-ka? Byłabym wdzięczna za odpowiedź!
Pozdrawiam serdecznie,
Ada
dodany przez Ada @ 20 kwietnia 2016 o 19:19. #
Hej Ada
Nie wiem jak Kasia ale ja bardzo czesto kupuje w Asos, i nigdy nie było problemu z rozmiarówka, jest tak jak w innych sklepach, i tak jak sie spodziewasz (8UK To taka nasza S-ka) , ale jak nie jestem pewna to zagladam w detale rozmiarów danego produktu ktore sa tam dostepne.
Pozdrawiam
K
dodany przez Kasia @ 20 kwietnia 2016 o 21:22. #
Jako kosmetolog, polecam trzy salony:
1) Studio Sensi w Sopocie (na Grunwaldzkiej),
2)Petite Perle w Gdańsku Oliwie,
3) i mniejszy – ESTETIC Studio kosmetyczne w Gdańsku Przymorzu. :)
Te trzy salony +salon Balola (sprawdziłam, również gorąco polecam to miejsce) to najlepsze salony moim zdaniem :) Personel jest profesjonalny i dba o higienę, a to mega ważne!
Pozdrawiam ;)
dodany przez Kamila @ 20 kwietnia 2016 o 19:22. #
A kojarzysz może klinikę KURBAN? Opinie ma bdb ale internety przyjmą wszystko;-)
dodany przez Julia @ 21 kwietnia 2016 o 08:50. #
za peeling z kawy nie trzeba płacić. wystarczą fusy, serio ;) najpierw piję kawę, a później fusy z kawiarki mieszam z żelem pod prysznic i/lub oliwą i tyle.
dodany przez Ewa @ 20 kwietnia 2016 o 19:35. #
nieee, lepiej 65 PLN placic za fusy 200 gram….
dodany przez Laurana @ 20 kwietnia 2016 o 21:20. #
Z ust mi to wyjęłaś:)
Lubię ciekawe naturalne kosmetyki, ale płacić za fusy….
Hm….
dodany przez mkolka @ 20 kwietnia 2016 o 22:04. #
i to jeszcze jaka cena! to idiotyczne aż…
dodany przez Ewa @ 21 kwietnia 2016 o 13:20. #
Jak Wam sie nie podoba, to nie kupujcie to po pierwsze, oo drugie skad wiecie jaki jest dokladny sklad tego peelingu? Zadna niegdy nie uzywala, ale juz pluja jadem. Jakie to polskie
dodany przez Anna @ 21 kwietnia 2016 o 17:44. #
jest aż taki naturalny ze na stronie nie ma nawet składu procentowego….więc lepiej wymieszać kawe z olejem samemu…kawa to kawa, a że ktoś miał pomysł na sprzedaż produktu to tylko gratulować….az że ludzie kupują to samo co mają w domu…. to ich sprawa..
dodany przez Sara @ 21 kwietnia 2016 o 21:00. #
Jedna z najbardziej znanych polskich vlogerek (podpowiem – Agnieszka, mieszkająca w Nowym Jorku ;) podała przepis na peeling kawowy: wystarczy najtańsza kawa ziarnista, łyżeczka cynamonu i sól. Zalać letnią wodą, aby uzyskać papkę i można się szorować (w łazience oczywiście ;) Efekt jest niesamowity i za grosze :)
dodany przez Ania @ 22 kwietnia 2016 o 01:34. #
Ja akurat jestem w połowie Szwedką i nie uważam,żeby krytyka była zarezerwowana wyłącznie dla Polaków. Jeśli komuś coś się nie podoba ma prawo wyrazić w komentarzach swoją opinię i nie trzeba tego od razu nazywać pluciem jadem. Nawiasem zaś mówiąc, to przyjmowanie wszystkiego bezkrytycznie powinno być powodem do zmartwienia.
dodany przez Iva @ 27 kwietnia 2016 o 13:08. #
Robię dokładnie tak samo, podwójna przyjemność….kawy i gładkich nóg po peelingu! :)
dodany przez Monika @ 22 kwietnia 2016 o 10:01. #
Piękne espadryle!
dodany przez Fashionandcash @ 20 kwietnia 2016 o 19:37. #
ja polecam salon Innova w Łosiu (ok. Piaseczna)Mazowsze…. są na fb
dodany przez Marta @ 20 kwietnia 2016 o 19:59. #
Ładne nogi to nogi nawilżone, trochę wysportowane i w wygodnych butach (takich, które służą do chodzenia i tańczenia, a nie do uciemiężania stóp – ich ocierania, ranienia, duszenia w sosie własnym). Jeśli nogi nie mają pożądowanego kształtu, to można to poprawić małymi obcasami. Samoopaleczeeen- na co to komu?
dodany przez W @ 20 kwietnia 2016 o 20:08. #
Jednak różnica jest – nogi Kasi w wpisie z czarną sukienką wyglądają obłędnie.
dodany przez iza @ 20 kwietnia 2016 o 20:37. #
Właśnie zauważyłam, że wpisu nie ma – szkoda…..
dodany przez iza @ 20 kwietnia 2016 o 20:41. #
Ok, już wszystko jest ?
dodany przez iza @ 20 kwietnia 2016 o 20:51. #
śliczne espadryle!
Zapraszam rowniez do siebie, http://idacupas.blogspot.com <3
dodany przez Ida @ 20 kwietnia 2016 o 20:09. #
Zna któraś z Was dobry salon kosmetyczny w Krakowie?
Niestety trafiam na same fatalne i niegodne polecenia..
Będę wdzięczna za jakiekolwiek sugestie!
Kasiu, jak zwykle wspaniałe porady! ;)
Pozdrawiam!
dodany przez Klara @ 20 kwietnia 2016 o 20:25. #
Ja również bym się z chęcią dowiedziała ☺
dodany przez gosia @ 20 kwietnia 2016 o 20:59. #
Pani Anna fryzjerka,
kosmetyczka Pani Beatka,
Bajeczna 2 Kraków :)
dodany przez monika @ 20 kwietnia 2016 o 21:46. #
Daphne ul Ludwika Wegierskiego 4
http://www.daphne.pl
Polecam, od wielu lat korzystam
dodany przez Gem @ 20 kwietnia 2016 o 21:52. #
A magia day spa na szlaku?
dodany przez BeeMammy @ 21 kwietnia 2016 o 10:44. #
Ja polecam naturalny olej argaowy do twarzy zamiast kremu na noc – moja cera jest sucha, wiec sprawdza się super. Domowy peeling: mielona kawa, cukier i oliwka dla dzieci. Sok z cytryny w połączeniu z naparem z rumianku świetnie rozjaśnia cerę . No i wszystkim znane miód na usta i latem maseczka z ogórka. Pozdrawiam.
dodany przez Piegus @ 20 kwietnia 2016 o 20:36. #
Zgadzam sie z Tobą jednak nie polecam oliwki dla dzieci dlatego iż u dorosłych mogą powodować zapychanie :) lepiej oliwa lub olej kokosowy. Inne oczka tłuszczu :)
dodany przez Paulina @ 20 kwietnia 2016 o 23:40. #
Peeling! Tylko i wylacznie zrobiony samemu, to chyba najprostszy kosmetyk do zrobienia w domu. Najbardziej polecam peeling z fusow z kawy, wymieszanych z oliwa lub olejem kokosowym/migdalowym (nie wiem po co wydawac pieniadze na podobny peeling w saszetkach). Do takiego peelingu mozna tez dodac sproszkowane papryczki chili lub cynamon – ujedrniaja skore i walcza z cellulitem. Mozna tez zrobic peeling z soli gruboziarnistej.
Nogi kochaja lekka opalenizne, ktora dodaje im “zdrowia” i wyszczupla. Mozna wymieszac odrobine podkladu z balsamem do ciala (jestem przeciwniczka samoopalaczy), polecam tez maly trik – dodajcie do tej mieszanki odrobine zlotego, sypkiego cienia do powiek.
dodany przez lila @ 20 kwietnia 2016 o 20:40. #
Witaj Kasiu! Ja mam pytanie apropo Twoich włosów, mianowicie: jak często je myjesz i czy upinasz je jakoś na noc?
Pozdrawiam :)
dodany przez Jadwiga @ 20 kwietnia 2016 o 20:49. #
Ja bardzo lubię właśnie peeling kawowy lub cukrowy, które często robię sama – wtedy wiem, że nie podrażni skóry, bo składa się z góra trzech naturalnych składników. Złuszczam całe ciało regularnie, gdzieś dwa razy w tygodniu i oczywiście wieczorem zawsze nakładam balsam (czasem mam tylko lenia i sobie odpuszczam). Na wrastające włoski niestety sam peeling nie działa i od czasu do czasu (ostatnio byłam z trzy miesiące temu) staram się zajrzeć do solarium (oczywiście wolnoopalającego), które w tej kwestii bardzo mi pomaga. Wiem, że solarium nie jest najzdrowszą rzeczą, ale myślę, że do wszystkiego trzeba podchodzić z głową, gdyż wszystko jest dla ludzi.
http://www.somefitme.blogspot.com
dodany przez Somefit @ 20 kwietnia 2016 o 21:08. #
Pielegnacja to nie banal?. Najlepsze, najdrozsze ciuchow nie wygladaja dobrze na niewypielegnowanej skorze. Piling kawowy za 60zl?????????????
dodany przez Patty @ 20 kwietnia 2016 o 21:30. #
Myślę, że chodziło o to, że pisanie o pielęgnacji ciała może być nieco banalne, a nie sama pielęgnacja. Faktycznie – jakby napisała, że trzeba się myć, robić pilingi, wklepywac kremy, balsamy i ćwiczyć… to chyba jednak byłby to banał ;-) W poście natomiast są po prostu polecane zabiegi, które zostały wypróbowane i działają. Trochę z innej strony ugryziony temat ?
dodany przez D. @ 20 kwietnia 2016 o 22:14. #
Pilling kawowy z powodzenie mozna zrobic samemu. Wystarczy fusy z kawy zmieszac w zelem pod prysznic. zrobilam raz bo nie mialam w domu pillingu i od tamtej pory powtarzam zabieg. Skora jest niesamowicie gladka i miekka. W dodatku Taki Pilling nic nie kosztuje :-D … i jest 100% organic ;-)
dodany przez IK @ 21 kwietnia 2016 o 12:22. #
Z żelem pod prysznic już raczej nie takie 100%
dodany przez Monika @ 21 kwietnia 2016 o 14:52. #
Ja osobiście zakladam po prostu rajstopy matowe.
Nie lubie zbytniej opalenizny- jasna karnacja bardziej kojarzy mi się z elegancją. Pozdrowienia!:-)
dodany przez Skakanka czyli Opp @ 20 kwietnia 2016 o 21:43. #
Trochę nie w temacie, ale… sukienka jest po prostu śliczna :-)
dodany przez D. @ 20 kwietnia 2016 o 22:08. #
Te peelingi z Body Boom są genialne!
dodany przez Amelia @ 20 kwietnia 2016 o 22:16. #
Pielęgnacja skóry/ciała/zdrowia to nie banał. Żadna spódnica, poza długością maxi, nie będzie wyglądać dobrze na niezadbanej skórze. Wychowano Cię by nie być wylewną w tej kwestii? Czyli wychwalanie kosmetyków Chanel też jest przykładem powściągliwości bo to już nie jest pielęgnacja urody?
dodany przez J. @ 20 kwietnia 2016 o 22:18. #
Dokladnie! Kosmetyki Chanel ( i nie tylko one) niewiele maja wspolnego z natura i do tego sa testowane na zwierzetach ( co odbiega od deklaracji autorki bloga o naturalnych kosmetykach oraz od czasu do czasu promowania ochrony srodowiska)
dodany przez Iza @ 21 kwietnia 2016 o 08:38. #
szminka z ołowiem ;/
dodany przez ara @ 21 kwietnia 2016 o 10:37. #
Chyba na wiekszosci blogo ktore z kims wspolpracuja punkt widzenia zalezy od produktu wlasnie. Daja produkt x to go chwala, daja y to tez chwala chocby byl zupelnie odmienny. Nie sadze zeby Kasia musiala kupowac produkty chanel czy jakiekolwiek po prostu. Chociaz uwazam ze powinno sie zaznaczac w poscie ze jest sponsorowany a nie myslec ze blogerka poleca ot tak. Wychodzi na to ze wiekszosc opinii nalezy nie brac w 100%.
dodany przez BeeMammy @ 21 kwietnia 2016 o 10:49. #
Chodziło bardziej o kontrast pomiędzy byciem powściągliwą w kwestii pisania o pielęgnacji a pisaniem o tym czym się autorka maluje, jak pielęgnuje itp. Chanel to tylko przykład brandu używanego do tych czynności. Znakomite gros ludzi dba o swoją higienę i zdrowie codziennie – naprawdę nie ma się co zasłaniać wychowaniem, gdy po przejrzeniu paru stron bloga naprawdę widać, że powściągliwość to raczej słowo brzmiące obco.
dodany przez J. @ 21 kwietnia 2016 o 21:07. #
Kasiu,
Czy będzie jeszcze dostępna pełna rozmiarówka w sklepie MLE?
Poluje na biały T-shirt i czekam na swój rozmiar…
dodany przez Jula @ 20 kwietnia 2016 o 22:52. #
KAsia, Ty byś mogła korzystać z takich zaproszeń salonów kosmetycznych, jesteś bardzo obiektywna. Na terenie Warszawy oczywiście. Poszukuję kosmetyczki w warszawie od miesiąca nie znalazłam nic konkretnego.
dodany przez Madam A @ 20 kwietnia 2016 o 22:56. #
Świetne porady na wiosnę. Dzięki Kasia :)
The Style Researcher
dodany przez The Style Researcher @ 20 kwietnia 2016 o 23:50. #
Oprócz samoopalaczy, mam również kilka sposobów na błyskawiczne polepszenie wyglądu nóg. To tzw. “upiększacze”, które lubię mieć awaryjnie pod ręką :) Pisałam o nich w ubiegłym sezonie i niewiele się w tej kwestii zmieniło. http://microclimat.pl/microclimat-w-sloncu-kremy-koloryzujace/
W tym roku chyba skuszę się wreszcie na Xen Tan… te opisy o przyjemnym, niesamoopalaczowym zapachu kuszą bardzo i nie pozostaje mi nic innego jak tylko wypróbować :)
dodany przez microclimat @ 21 kwietnia 2016 o 01:46. #
jakoś nie zajmowałam się szerzej tym tematem:) Po prostu smaruję nogi balsamem i robię piling.;)
dodany przez lena @ 21 kwietnia 2016 o 05:44. #
Jak chcę żeby moje nogi wyglądały ładnie i lśniąco to nakładam balskam – simple as that ;)
dodany przez Justyna @ 21 kwietnia 2016 o 06:18. #
Niestety nie polecam BALOLI , oszukali mnie na 40 zł i robia kiepsko pedicure hybrydowy – odpadł mi lakier z paznokci , co było dla mnie dużym zaskoczeniem , bo ten zabieg robię od wielu lat … Balola to przerost formy nad treścią
dodany przez Tatiana @ 21 kwietnia 2016 o 07:33. #
3 lata temu będąc zimą w Sopocie przed tym salonem widziałam najpiękniejszą (zaraz po mojej mamie) kobietę na świecie… a była nią Twoja mama.. i wtedy zobaczyłam po kim odziedziczyłaś taką urodę:-)
Kasiu prowadzisz super bloga, do którego chce zaglądać codziennie, inspirujesz na różnych płaszczyznach i kolekcję ubrań, którą stworzyłaś i tworzysz, mogłaby Ci pozazdrościć niejedna marka na rynku. Owszem moje pierwsze wrażenie, jak wielu Twoich czytelniczek, że ubrania dużo kosztują, jednak kiedy otrzymałam pierwszą przesyłkę przekonałam się, że warte są swojej ceny. Dziękuje Ci, że chcesz się z nami dzielić tyloma przemyśleniami i pomysłami na życie. Oby zawsze.
Serdecznie pozdrawiam z Krakowa:-)
miłego i uśmiechniętego dnia dla Wszystkich:-)
dodany przez Marta @ 21 kwietnia 2016 o 08:05. #
Kasia bardziej do ojca jest podobna;)
dodany przez Ala @ 25 maja 2016 o 12:20. #
Miu Estetic Wrocław. Najcudowniejszy salon jaki znam?
dodany przez Emilia @ 21 kwietnia 2016 o 08:57. #
” bo nie lubie pisac o banałach”:D lubie Kasiu twojego bloga ale nie zauwazylam zebys pisala o czyms innym :P
dodany przez Aaa @ 21 kwietnia 2016 o 08:59. #
Niestety, ale pomyślałam tak samo.
dodany przez P. @ 21 kwietnia 2016 o 11:09. #
yep xD
dodany przez Ewa @ 21 kwietnia 2016 o 13:21. #
O tym samym pomyślałam, nie wiem czy Kasia sobie zażartowała, czy faktycznie myśli, że pisze o jakichś superważnych sprawach. W każdym razie wyszło trochę zabawnie. Lubię tego bloga, ale trochę irytuje, że Kasia stawia siebie ponad inne blogerki, które jej zdaniem piszą o błahych sprawach. Przecież sama robi dokładnie to samo.
dodany przez Marta @ 21 kwietnia 2016 o 16:08. #
Ja uwielbiam peeling z green pharmacy ;)
dodany przez http://martuu9x.blogspot.com/ @ 21 kwietnia 2016 o 09:04. #
Jeżeli chodzi o makijaż permanentny, (robiłam brwi metodą włoskową) to najlepsza w Trójmieście jest Pani Agnieszka!!! Jeżeli mieszkacie w okolicy i orientujecie się w temacie, to na pewno ją znacie! :) Polecam w 100 % i zapłaciłam tylko 350 zł (wiem, że niektórzy płacą około 500, nie wiem od czego to zależy).
Warto się do niej umówić i czekać nawet pół roku! Bo kolejki są niestety długie…
dodany przez Paula @ 21 kwietnia 2016 o 09:27. #
A czy ktoś może polecić samoopalacz, który nie wytwarza tego nieprzyjemnego zapachu, albo jest delikatniejszy? Bo mnie niestety strasznie pięką oczy, nawet jeśli samoopalacz zastosuję wyłącznie na nogi.
dodany przez koszyk-prezentow.pl @ 21 kwietnia 2016 o 09:53. #
Polecam samoopalacz Lavera, Lilla Mai albo Pat&Rub – dają słabszy efekt niż konwencjonalne drogeryjne, ale nie śmierdzą pieczonym kurczakiem (P&R tylko odrobinę).
dodany przez Zołza @ 21 kwietnia 2016 o 11:26. #
Sukienka w kropeczki przepiękna. Ja na samoopalacze nie miałabym cierpliwości. Pozdrawiam!
blog minimalissmo
dodany przez magda @ 21 kwietnia 2016 o 09:57. #
Piękna, dziewczęca stylizacja :) Idealna na wiosenny czas.
Jeżeli chodzi o dobry salon, to z czystym sumieniem polecam gabinet CYKAS w Poznaniu. Bogata oferta i obsługa na najwyższym poziomie.
http://wabinska.com.pl
dodany przez Aneta @ 21 kwietnia 2016 o 10:04. #
Dobra dieta i ćwiczenia ;)
dodany przez Ania @ 21 kwietnia 2016 o 10:30. #
a kto poleci coś w Poznaniu na Ratajach…konkretnie chodzi mi też o hybrydy :) ostatnio weszłam do salonu a Pani bez rękawiczek ;/ a jak zapytałam o dezynfekcje narzędzi to popatrzyłam na mnie ze zdziwieniem…podziękowałam i wyszłam.
dodany przez ara @ 21 kwietnia 2016 o 10:43. #
Ja polecam Gabinet Gorlicka – Kruk w Krakowie :)
dodany przez Iwona @ 21 kwietnia 2016 o 11:17. #
Od wielu lat sama robię peeling kawowy: podgrzewam olej kokosowy w miseczce, dodaje łyżkę kawy mielonej i łyżkę miodu. Używam najczęściej na stopy i dłonie.
Tanio i skutecznie.
dodany przez Lula @ 21 kwietnia 2016 o 12:10. #
Można też wykorzystać zużyte kapsułki Dolce Gusto; ja to robię i sama nie mogę się nadziwić gładkości skóry po peelingu… ☕️
dodany przez iza @ 21 kwietnia 2016 o 13:32. #
Świetne porady tym bardziej że ja jestem małym leniuszkiem jeśli chodzi o pielęgnacje ciała. Stosuje tylko balsam do ciała po kąpieli, ale może skuszę sie na ten piling kawowy. Pozdraiwm!
http://www.ladyagat.com
dodany przez ladyagat @ 21 kwietnia 2016 o 12:33. #
Ja zastanawiam się już dość długo nad tymi rajstopami w sprayu może w tym roku się skuszę ;) A jeśli chodzi o pielęgnację to ja sobie sama robie peeling kawowy – taniej i zdrowiej a zapach niesamowity… :) Zbieram fusy z kawy i stosuje jako peeling ;)
dodany przez Patrycja @ 21 kwietnia 2016 o 14:07. #
Próbowałam wszystkich sposobów, balsamów koloryzujących, rajstop w spreju i ciągle nie jestem przekonana to tego typu metod.
dodany przez Kasia http://nieperfekcyjnakasia.blogspot.com/ @ 21 kwietnia 2016 o 14:12. #
Moj ulubiony sposob to opalenizna St Tropez pod prysznic. Nakladala sie ja na 3 minuty, potem zmywa I za kilka godzin pojawia sie delikatna, zlota opalenizne bez zadnych plam.
Ana
http://www.champagnegirlsabouttown.co.uk
dodany przez Ana @champagnegirlsabouttown @ 21 kwietnia 2016 o 14:59. #
Polecam w Olsztynie studio kosmetyczne Ewelina Kulawczyk, Ewelina robi najpiękniejsze rzęsy i paznokcie :)
dodany przez Ola @ 21 kwietnia 2016 o 15:24. #
Pani kasiu sweterek mle m to taka duza m,pytam bo normalnie mam s i zastanawiam sie czy nie bedzie duzy?
dodany przez ewelina @ 21 kwietnia 2016 o 16:41. #
Pytam o sweterem w paski oczywiscie:)
dodany przez ewelina @ 21 kwietnia 2016 o 16:42. #
Peeling z kawy tak ale po co płacić tyle pieniędzy skoro można zrobić samemu… ;)
dodany przez Patrycja @ 21 kwietnia 2016 o 17:00. #
Peeling kawowy tak ale nie kupny tylko robiony samodzielnie w zaciszu domowym ;)
dodany przez Patrycja @ 21 kwietnia 2016 o 17:01. #
:)
dodany przez Patrycja @ 21 kwietnia 2016 o 17:01. #
Świetny gabinet medycyny estetycznej we Wrocławiu to Coco Time. Polecam z czystym sercem, wyleczyłam tam trądzik z którym męczyłam się prawie 15 lat! :)
dodany przez Justyna @ 21 kwietnia 2016 o 17:34. #
“Wielokrotnie przyznawałam się Wam do tego, że jestem kosmetyczno-urodową ignorantką. Temat szeroko rozumianej pielęgnacji nie jest przeze mnie zbyt często poruszany, trochę przez to, że nie lubię pisać o banałach”
……… hello?! a te posty jak to całą sobotą uwielbiasz spędzać na pielęgnacji i wcieraniu balsamu? ciągle nowe masła do ciała czy kremy?
nie rozumiem, co to za trend, żeby wypierać się tego, na czym zbudowałaś tego bloga. Nagle nie interesują Cię właściwie ciuchy i kosmetyki… po co to nam wciskasz?
dodany przez mat. @ 21 kwietnia 2016 o 18:14. #
Dokładnie ! Tak jakby wszystkie czytelniczki miały sklerozę i nie pamiętały, jakie posty są tu publikowane…
dodany przez Marta @ 21 kwietnia 2016 o 20:44. #
Niestety najlepszym sposobem jest chyba dieta i ćwiczenia :D
http://archetype.pl
dodany przez Judyta @ 21 kwietnia 2016 o 18:17. #
A gdzie można kupić rajstopy w sprayu?
dodany przez Afryka @ 21 kwietnia 2016 o 18:23. #
Moim sposobem na piękne nogi oraz ciało (jako blogerki kosmetycznej ) jest dokładny peeling , balsam kakaowy ,który lekko barwi skórę na brązowo oraz niewielka ilość pudru rozświetlającego i oczywiście depilacja ;)
Zapraszam po więcej porad na mój blog :D http://natalie-forever.blogspot.com/2016/04/olejek-z-pestek-truskawek.html
dodany przez Natalia @ 21 kwietnia 2016 o 18:50. #
Super post! ;)
______________________
PERSONAL STYLE BLOG
http://evdaily.blogspot.com
dodany przez Ev @ 21 kwietnia 2016 o 21:01. #
zdecydowanie pora pomyslec o pielegnacji nog, swietne rady:)
Zapraszam na indywidualne, internetowe porady Stylistki! https://patosichaos.wordpress.com/porady-stylistki/
dodany przez Stylistka @ 21 kwietnia 2016 o 21:47. #
Nie wiem, czy to jest sposób na urodę, ale ja myje rano twarz lodowata wodę i wtedy jakoś magicznie wraca do siebie po zmęczeniu/ opuchnięciu nocnych, a ponadto często robię peelingi. Jakoś do rajstop w spreju nie mogę się przekonać:/.
Serdeczności i zapraszam do mnie!
Ania
http://www.spinkiiszpilki.blogspot.com
dodany przez Ania ze Spinek i Szpilek @ 21 kwietnia 2016 o 22:13. #
Droga Kasiu oraz czytelniczki bloga,
Moim sposobem na genialny peeling i cudowną skórę po zastosowaniu jest wymieszane tego, co zostanie po dwóch porannych espresso (express do kawy, który mieli kawę ) z odrobiną wody i pachnącym płynem do kąpieli. Bardzo naturalne, bio powiedziałabym i organic też. Nigdy skóra nie jest bardziej miękka. Polecam!
Basia
dodany przez Basia @ 21 kwietnia 2016 o 22:18. #
“Czasem cena jest jednak wysoka, bo trzeba pokazać się w ręczniku na głowie, w trakcie oczyszczania twarzy lub z plastrem wosku na nodze.” Kasiu, proszę, przecież to zupełnie normalne. Cóż to za wysoka cena?
dodany przez Lola @ 22 kwietnia 2016 o 10:10. #
zamiast samoopalaczy lepiej poćwiczyć :) rozśmiesza mnie widok ludzi chodzących do solarium..skóra wcale nie wygląda na “muśniętą” słońcem ;) nawet jeśli chodzą raz na miesiąc – i tak kolor skóry jest nieestetyczny. Nie rozumiem co takiego “brzydkiego” jest w skórze, która nie jest opalona??
dodany przez as @ 22 kwietnia 2016 o 11:58. #
Bardzo fajny artykuł, dzięki Kasiu! :) Dużo cennych wskazówek i porad, które na pewno wykorzystam. Szczególnie zainteresowała mnie część o peelingu nóg. Długo walczyłam z suchą i szorstką skórą, jak również z niechcianymi włoskami, które skutecznie próbowałam zwalczać różnymi sposobami. Najlepsze golarki, woskowanie, wszystko fajnie, tylko co kilka dni musiałam te nogi znowu golić. Jakaś masakra! :( I do tego wrastające włoski – nie mogłam sobie dać rady :(( Po namowach przyjaciółki zdecydowałam się skorzystać z depilacji laserowej. Trudno mi było uwierzyć, że po 5 zabiegach włoski przestaną odrastać. Dziewczyny, jak macie takie problemy, to polecam tę metodę! Salon, w którym robiłam – Laser DeLux, mega fajna, młoda obsługa, świetny i nowoczesny sprzęt. Ja jestem zachwycona, a teraz mam spokój! I peeling na nogi będę robić na pewno :P
dodany przez Justa @ 22 kwietnia 2016 o 15:35. #
ile dałaś?
dodany przez Ala @ 25 maja 2016 o 12:30. #
Robiłam kiedyś kawowy peeling i rzeczywiście działał ale wanna po nim była straszna :D
dodany przez Świnka @ 22 kwietnia 2016 o 22:46. #
Kasiu, przyznam szczerze, że na Twoją książkę trafiłam przypadkiem. Czekając na pociąg zakręciłam się w Empiku dla zabicia czasu. Pracuje jako trener fitness na siłowni i pewnie rozumiesz, że moim najczęściej wybieranym strojem był dres ;) Elementarz stylu od razu przypadł mi do gustu, dużo zmienił w mojej garderobie. Dziękuję :)
Odnośnie Twojego wpisu na blogu to z ręką na sercu polecam topestetic w Warszawskim Wilanowie. :)
Gorące uściski,
N.
dodany przez N. @ 24 kwietnia 2016 o 19:27. #
Domowe mobilne SPA do ciała – must have. Stosowałam na jednej nodze, aby mieć porównanie jak działa i teraz jeden pośladek uniesiony ;) i jedna noga szczuplejsza bez cellulitu :)
dodany przez Magdalena @ 27 kwietnia 2016 o 11:54. #
Uzywam oleju kokosowego od prawie roku i moja skora jest jak u niemowlaka! Probowalam na moje suche wlosy, ale bez wiekszych efektow. Ten olej to tak naprawde wyglada jak smalec w sloiku.
dodany przez Ania @ 29 kwietnia 2016 o 23:12. #
Ja też uwielbiam ten peeling z body boom – jestem wierna wersji truskawkowej . Odkryłam markę przypadkiem, oglądając ubrania na platformie http://showroom.pl i w sumie zdziwiłam się, że mają tam kosmetyki teraz, ale skoro wspierają polskich projektantów to czemu nie i krajowych twórców produktów do dbania o urodę? :)
dodany przez ofalana @ 24 maja 2016 o 15:04. #
Ja robie peeling z cukru w saszetkach , który dodają do kawy. Co do pryskania nóg lakierem do włosów, muszę wypróbować, bo lakier zalega mi na półce
dodany przez Ala @ 25 maja 2016 o 12:35. #