There is much less of sunny days now, the darkness comes more quickly and our mood is going down, reducing our enthusiasm, and sometimes causes even a seasonal depression. In the winter we are easily giving in to the temptation of laziness, being human substitute of the winter sleep. Often our only activities after work are things like watching movies and consuming an unhealthy food. Many of my friends have a problem with training in winter, but instead are happy using the pizza delivery. Do we really have to wait five months in order to regain the joy of life? Is the laziness already counted as part of the season and we should simply accept it? There is no point to wait for the spring while spending time on the sofa. All you need is to make a few simple changes to spend upcoming winter weeks in a more enjoyable way.
***
Słonecznych dni jest teraz znacznie mniej, ciemność przychodzi szybciej, a to obniża nastrój, zmniejsza chęci do życia, a niekiedy powoduje nawet depresję sezonową. W zimie łatwo ulegamy pokusie „nicnierobienia”, będącego ludzkim substytutem zimowego snu. Często naszym jedynym zajęciem po pracy jest oglądanie filmów i pochłanianie niezdrowego jedzenia. Wielu moich znajomych ma problem z wyjściem zimą na trening, za to chętnie korzysta z dowozów pizzy do domu. Czy musimy czekać aż pięć miesięcy, żeby nabrać ochoty do życia? Czy lenistwo jest już wpisane w tę porę roku i należy się z tym po prostu pogodzić? Nie ma co czekać na nadejście wiosny spędzając czas na kanapie. Wystarczy wdrożyć kilka prostych zmian, aby milej spędzić kolejne tygodnie zimy.
Jak spędzać zimowe popołudnia, żeby zabić monotonię?
– Zimą większość czasu spędzamy w domu. Zadbajcie więc o to, aby wracać do niego z przyjemnością. Stwórzcie w nim kąt, w którym będzie panował wyjątkowy klimat i z ochotą przesiedzicie w nim nawet długie godziny. Może to być biurko, fotel czy kanapa, ale w tym miejscu musi zawsze panować porządek. To czy będzie tam stało mnóstwo książek, kwiatów czy świeczek, zależy już tylko od Was.
– Przeglądanie Instagrama czy Facebooka nie można zaliczyć do zajęć kreatywnych. Jeśli mamy chwilę na to, aby się wyciszyć i oczyścić nasz umysł, to poszukajmy innej rozrywki niż gapienie się w ekran komputera czy telefonu. Ja chętnie bawię się w łączenie kropek. Nie. Nie podkradam książeczek mojej córeczce. Moje "rebusy" zostały stworzone z myślą o dorosłych i niektóre są naprawdę skomplikowane. Na zdjęciu widzicie mój nowy zbiór rysunków „1000x Połącz kropki” wydawnictwa Insignis.
Wykorzystaj weekend do maksimum
– Uwielbiacie spać w sobotę do jedenastej? Znam to doskonale, ale staram się, tak nie robić. Jeśli codziennie wstajecie o siódmej rano i tylko w weekend śpicie do oporu, to Wasz zegar biologiczny może się rozregulować. To spowoduje, że poniedziałek będzie ciężki i bolesny do przetrwania. Po drugie, wstając tak późno tracicie większość dnia. Nastawcie budzik o godzinę później niż zazwyczaj (na przykład na ósmą), to już w zupełności wystarczy, żeby się lepiej wyspać i zregenerować. W ten sposób wykorzystacie wolny dzień i nie stracicie weekendu leżąc w łóżku.
– W Polsce jest niewiele miast, w których można znaleźć stoki narciarskie albo uprawiać inne zimowe dyscypliny. Przy wielu szkołach czy ośrodkach sportowych można natomiast znaleźć lodowiska. Jest to zabawa nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych. Wejście na lodowisko, razem z wypożyczeniem łyżew, to koszt nie większy niż piętnaście złotych, czyli mniej niż bilet do kina. Wystarczy zajrzeć do internetu.
– Grillowanie ze znajomymi zimą jest niemożliwe, ale to nie powinno oznaczać, że spotkania towarzyskie zawieszamy na pół roku. Dobrym rozwiązaniem na spędzanie wspólnych wieczorów są gry planszowe. Chyba każdy grał w kultowy Monopol czy Scrabble. W hipermarketach, czy empikach wybór gier jest ogromny. Polecam na przykład „Wsiąść do pociągu: Europa”, która buduje napięcie do samego końca.
Jak biegać po zmroku?
– Najlepsza motywacja to bieganie w grupie (albo chociaż we dwójkę). Nie trzeba być profesjonalistą i zapisywać się do klubu, żeby biegać z innymi. Na Facebooku istnieje wiele grup amatorskich biegaczy, którzy umawiają się na wspólny trening o stałej porze. Większość z nich, to ludzie pracujący, więc godzina spotkań powinna być odpowiednia dla każdego.
– Przed wyjściem z domu zadbajcie o bezpieczeństwo. Zwróćcie uwagę, czy wasze ubrania sportowe mają odblaskowe elementy. Jeśli ich nie ma, to w sklepach sportowych kupicie świecące opaski na rękę lub nogę. Można też zaopatrzyć się w odblaskowe kurtki, spodnie, a nawet buty.
– Pamiętajcie, żeby sprawdzić czy trasa Waszego biegu jest oświetlona, na przykład na mojej ulubionej pętli nie da się biegać po ciemku. Prostym rozwiązaniem są czołówki, czyli lampki zakładane na głowę. Te dostępne w sklepach są na tyle dobre, że bez problemu oświetlają drogę. Nie będzie to dla Was duży wydatek, a może okazać się bardzo przydatny.
kurtka Nike Shield Flash Max// legginsy Nike Epic Lux
– Od jakiegoś czasu jest jeszcze coś (a właściwie ktoś) kto poprawia mi nastrój w długie zimowe wieczory. Poznajcie Nike, kotkę przygarniętą z sopockiego schroniska.
Zastanówcie się jak u Was wyglądają zimowe popołudnia i weekendy. Czy to, co robiliście do tej pory poprawiało nastrój i sprawiało, że czas do wiosny płynął przyjemniej? Zmiana utartych nawyków nie jest prosta, ale wystarczy wybrać chociaż kilka z przedstawionych wyżej pomysłów, a szybko zobaczymy, że można pozbyć się monotonii z codziennego życia.
196 komentarzy
Ale fajny kociszek!
dodany przez www.modaitakietam.blogspot.com @ 14 stycznia 2016 o 18:10. #
Wielkie brawa za podjęcie się opieki nad kicią!:)
http://www.kosmetycznieimodnie.blogspot.com
dodany przez Marta @ 14 stycznia 2016 o 18:44. #
Super motywujący post ! :)
http://secondhandworldd.blogspot.com/
dodany przez ania @ 14 stycznia 2016 o 19:47. #
Cudowny post ;) Ja chętnie spędzam czas na uprawianiu sportu ;)
http://anna-and-klaudia.blogspot.com/
dodany przez http://anna-and-klaudia.blogspot.com/ @ 15 stycznia 2016 o 17:14. #
O, przecież miałaś już na tym forum nie pisać. Zwłaszcza po wpisach w stylu: Kasia “chce bronić demokracji przed tym złym i strasznym PiSem, choć w jej przypadku raczej starałabym się, aby ludzie jak najmniej utożsamiali mnie z polityką:) Ale jakoś tacie musi pomóc, bo pewnie już niedługo wyleci ze stołka w Brukseli” – to Twoje słowa. Żeby było śmieszniej, to cytat z bloga modowo-kosmetycznego. Okazało się, że wejść na bloga zdecydowanie mniej, więc jednak wróciłaś, żeby się lansować?
dodany przez Alu @ 15 stycznia 2016 o 09:52. #
Ja zaczęłam uczyć się angielskiego od podstaw ;)
dodany przez Agnieszka @ 14 stycznia 2016 o 19:45. #
Świetny, bardzo motywujący post! :)
______________________
PERSONAL STYLE BLOG
http://evdaily.blogspot.com
dodany przez Ev @ 14 stycznia 2016 o 18:13. #
kot to magia i pozytywna emocje
dodany przez ANIA @ 14 stycznia 2016 o 18:13. #
Ogólnie zgadzam się ze wszystkim co napisałaś. Ja lubię wykorzystać wieczory także na domowe treningi np. z Mel B czy Chodakowską.
Kotka jest śliczna :*
Pozdrawiam i zapraszam na http://domnaobcasach.com
dodany przez Agnieszka, Dom na obcasach @ 14 stycznia 2016 o 18:15. #
Super wpis :)
Akurat siedzę po kolacji i przeglądam ciekawe inspiracje. Muszę w końcu zabrać się za moją kolorowankę dla dorosłych, dziękuję za impuls :)
dodany przez Justyna @ 14 stycznia 2016 o 18:16. #
Ja się za swoją zabrałam – od trzech dni koloruję tygrysa :D będzie wyglądał jak papuga :P
dodany przez Paula @ 16 stycznia 2016 o 14:25. #
Powiem szczerze, że zimą jestem o wiele mniej aktywna niż latem;) Ale staram się;)
http://secretaddiction86.blogspot.com
dodany przez Ewelina K @ 14 stycznia 2016 o 18:18. #
Mieszkam w Kalifornii, wiec az takiego zimna nie doswiadczam, ale i tu robi sie szybko ciemno, a godziny pracy w korporacji do krotkich nie naleza. Staram sie jednak wychodzic na silownie (jest w bloku wiec zero usprawiedliwien) i na spacery, a w weekend spie do 8:)
dodany przez Kasia w USA @ 14 stycznia 2016 o 18:29. #
pod każdym postem piszesz że mieszkasz w Kalifornii i podkreślasz to….widząc wpis Kasia w USA wiem, że napiszesz u mnie w Kalifornii, mieszkam w Kalifonii, itd itp…
dodany przez Sara @ 14 stycznia 2016 o 20:08. #
Zazdrosc i wbijanie szpili zamiast samemu starac sie miec wiecej – w tym przypadku elementem zawisci jest mozliwosc pracy i mieszkania w USA? Czego to ludzie sie nie uczepia…
dodany przez Agnieszka z Pruszkowa @ 14 stycznia 2016 o 22:31. #
Dziewczyna napisala fajny komentarz, ktory jest spojny z wpisem Gosi i nawet jezeli nieopatrznie badz celowo chwali sie miejscem swojej obecnej rezydencji – no to co z tego? Czemu to az tak w oczy kole, ze trzeba zostawic uszczypliwy komentarz? Prawda jest, ze najwiecej do powiedzenia maja Ci, ktorzy maja najmniej do powiedzenia. Dobranoc
dodany przez Agnieszka z Pruszkowa @ 14 stycznia 2016 o 23:14. #
Mieszkasz dokladnie w Silicon Valley, gdzie jest bardzo zatrute powietrze i gleba. Nie zazdroszcze Kaliforni i nigdy nie zamienilabym na nia polskiej wsi lezacej z dala od przemyslu.
dodany przez Ela @ 15 stycznia 2016 o 10:29. #
Tak i to nie jest żadna złośliwość zawiść bądź zazdrość, bo wcale nie zazdroszczę że mieszkasz w Kalifornii.
Mieszkasz to sobie mieszkaj i co z tego
Tylko to co chciałam powiedzieć odnośne osób i ludzi którzy wyjeżdżają z kraju i układają sobie życie za granicami nie używajcie zwrotów typu “u nas w UK…”, ” u nas w USA…” itp., bo to brzmi śmiesznie, kraj do którego wyemigrowaliście nigdy nie będzie Wasz
dodany przez monika @ 15 stycznia 2016 o 13:54. #
I tu sie mylisz. Wielu staje sie obywatelami obcego kraju i ten obcy staje sie nasz, wiec jak najbardziej mozna pisac “u nas”, tak samo jak ty mozesz pisac “u mnie…”
dodany przez Gosia @ 15 stycznia 2016 o 19:45. #
a co ma pisac: u nich,w tej Kalifornii ??? no bez przesady.. człowiek sie utożsamia z miejscem zamieszkania, jak Ty byś się przeprowadzila to po jakimś czasie nie pisalabyś na przykład u mnie w Bydgoszczy??
dodany przez Aneta-blogmocnodygresyjny @ 15 stycznia 2016 o 20:27. #
Super koteczek :) ja staram się żyć w miarę aktywnie mimo pory, klub fitness regularnie tak jak latem, nie lubię biegać ale zajęcia albo siłownię uwielbiam. Muszę spróbować tych kropek, często o tym ostatnio słyszę :P Ps. Świetne imię dla kotki :)
dodany przez klaudia @ 14 stycznia 2016 o 18:37. #
My wykorzystujemy te kiepskie dni na udoskonalanie naszych umiejętności w grach planszowych. “Wsiąść do pociągu” to bardzo dobra gra (zresztą doczekała się wielu edycji). Ale my polecamy zwłaszcza Sheriffa z Nottingham (niewiele jest gier, które tak dobrze bawią w towarzystwie), a dla dwóch osób (Walentynki) Patchwork.
dodany przez Partytimewebsite @ 14 stycznia 2016 o 18:38. #
Bardzo fajny wpis! Postarałaś się :))
dodany przez Sorelka @ 14 stycznia 2016 o 18:48. #
Żadko pisz ale teraz napisze ze twoje posty są motywujące. Trzymaj tak dalej ?
dodany przez Ewka @ 14 stycznia 2016 o 18:49. #
Zamiast pisać poczytaj coś dokształcającego i doucz się ortografii….
dodany przez Kasia @ 15 stycznia 2016 o 10:06. #
musze przyznać ze jestem w delikatnym szoku że są tacy ludzie jak ty którzy siedza na obcych komentarzach i sledza bledy ortograficzne. musisz prowdzic bardzo smutne zycie…. wpolczuje. zamiast czytac komentarze zacznij czytac posty moze znajdziesz inspiracje by zapelnic swoja pustke w zyciu i czepianiu sie czegos co na Ciebie nie ma wplywu….. pozdrawiam i powodzenia :***
dodany przez ewa @ 15 stycznia 2016 o 13:22. #
Droga Ewo, ja z kolei muszę przyznać ze jestem w delikatnym szoku że są tacy ludzie jak ty, którzy śledzą obce komentarze tylko po to, żeby skrytykować kogoś, kto poprawia błąd ortograficzny. Musisz prowadzić bardzo smutne życie, współczuję. Może spróbuj zapełnić jakoś pustkę w swoim życiu? Pozdrawiam i powodzenia!
dodany przez El @ 15 stycznia 2016 o 19:01. #
no ja np. nie ”śledzę blędów”….bo zauważam je na pierwszy rzut oka!…
dodany przez sd @ 16 stycznia 2016 o 12:56. #
AAA te kropki są prześwietne! Muszę sobie coś takiego sprawić koniecznie! <3
dodany przez Ania Kalemba @ 14 stycznia 2016 o 18:54. #
Oj tak! Wiosno przybywaj!
Ja na szczęście pracuję w domu, ale mimo wszystko czuję się śnięta. Pomaga mi wit. D, a także picie zielonej herbaty.
dodany przez Domi @ 14 stycznia 2016 o 18:54. #
Dzieki za polecenie gry planszowej, akurat szukam czegos dla calej rodziny.
Super post Gosiu, jak zawsze zreszta. Pieknego masz kociaka napewno sprawia Tobie I twojej corci wiele radosci.
Pozdrawiam serdecznie
dodany przez AGA @ 14 stycznia 2016 o 19:00. #
polecam grę Ceneo albo kolejka o PRl- u ( podobna do Eurobiznesu), gry dla całej rodziny, jeszcze bardzo fajna jest gra dla dzieci ” Ciało człowieka” – edukacyjna
dodany przez Anonim @ 14 stycznia 2016 o 23:44. #
super sposoby
szkoda,że na razie ciągle jestem zajęta, ale w wolnej chwili na pewno wypróbuję :)
pozdrawiam Crazy Loop z bloga http://ladycrazyloop.blogspot.com/
dodany przez CrazyLoop @ 14 stycznia 2016 o 19:03. #
Polecam “Arcydziela do kolorowania”,wydawnictwa PWN,pozdr
dodany przez PMC @ 14 stycznia 2016 o 19:13. #
Hej :)
Twoje spodnie maja na dole po bokach po prostu rozcięcia czy są tam wszyte zamki? Takich z zamkami szukam od daaawna:)
I gdzie kupiłaś te spodnie?
Pozdrawiam:)
dodany przez Ania @ 14 stycznia 2016 o 19:19. #
Mają wszyte zamki. Kupiłam je w Zarze :)
dodany przez Gosia @ 15 stycznia 2016 o 10:52. #
Ale śliczny kotek!! Uroczy. Ja też jestem posiadaczką koteczka i prawda- jego towarzystwo poprawia mi nastrój. Są na to naukowe dowody, że posiadanie zwierzątka bardzo dobrze wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie :). A jeśli chodzi o gry, to polecam też wszystkie typu “memo”.
dodany przez Aneczka @ 14 stycznia 2016 o 19:36. #
Your cat is adorable! Fortunately due to the daily walk with my husband I go outside each day – even in winter. The tips you share here are absolutely senseful and maybe one day I will be able not to sleep on Sundays that long :) Have a happy Thursday winter evening.
xx from Bavaria/Germany, Rena
International Time-Related Giveaway: Bad News and More
http://www.dressedwithsoul.com
dodany przez Rena @ 14 stycznia 2016 o 19:43. #
Wy naprawdę macie czas na kolorowanki i łączenie kropek ?
dodany przez Anonim @ 14 stycznia 2016 o 19:50. #
hmmm, tak?
dodany przez agata @ 14 stycznia 2016 o 20:15. #
I bardzo dobrze, że w dzisiejszym zabieganym świecie, niektórym udaje się znaleźć czas na chwilę relaksu! To też jest potrzebne.
dodany przez Aneczka @ 14 stycznia 2016 o 21:07. #
Wystarczy dobra organizacja dnia :)
dodany przez Aleksandra M @ 14 stycznia 2016 o 22:59. #
Ja mam 3 maluchow, prace i normalne zycie i z organizacja czasu nie mam problemu, ale wolnym czasie wole fitness albo druty, kropki jakos mnie nie bawia I wydaja mi sie po prostu nudne :/ chyba wybralabym juz ostatecznie te kolorowanki albo stara, poczciwa krzyzowke ;)
dodany przez Irishka @ 15 stycznia 2016 o 09:03. #
Gosiu, to jeden w Twoich wpisów, które najbardziej przypadły mi do gustu. Jestem studentką i w przerwie świątecznej bardzo rozregulowałam sen, toteż w moich postanowieniach noworocznych uwzględniłam wstawanie o wczesnych porach niezależnie od dnia tygodnia. Udawało mi się to do… dzisiaj, bo zarwałam nockę przez naukę, a że nie miałam dzisiaj zajęć – pospałam do 10:30. Dzisiaj przez to pewnie nie będzie mowy o śnie aż do 2:00. Zmotywowałaś mnie, żeby mimo wszystko wstać jutro z rana :) Jeszcze jedno, przypomniałaś o kolejnym nierealizowanym postanowieniu – spacerach. Na pewno już w weekend się na taki wybiorę!
dodany przez Gonia @ 14 stycznia 2016 o 19:59. #
My w pracy od osoby ze szkoleń dostajemy raz w tygodniu do połączenia kropki :) Super zabawa :) Polecam każdemu :) A co do gry planszowej pociąg – jestem uzależniona, zwłaszcza, że ostatnio wyszedł dodatek :)
Pozdrawiam :)
http://monabyfashion.blogspot.com/
dodany przez Mona @ 14 stycznia 2016 o 20:35. #
możecie mi napisać zasady tej gry ( wsiąść do pociągu) bo jakoś nie mam serca by ją zrozumiec. Syn 8lat dostał ją pod choinkę i jakoś za pierwszym razem nie zajarzyłam o co chodzi – i gra leży, a Wy się zachwycacie
dodany przez karolina @ 15 stycznia 2016 o 09:59. #
A instrukcja nie była załączona do gry?
Skąd się bierze ta coraz powszechniejsza niesamodzielność? (czy może lenistwo?)
dodany przez Zołza @ 15 stycznia 2016 o 12:10. #
….ej no nie bądz taka, tylko powiedz jak grać – jak żyć
dodany przez karolina @ 18 stycznia 2016 o 15:24. #
Bardzo energetyczny post. Calkiem sie zgadzam ze wskazowkami dotyczacymi spania, szczegolnie to widac po dzieciach, ktore jak sobie za dlugo pospia, to nie mozna ich zagonic do lozek. Podziwiam Cie, zec chce ci sie biegac z zimie…. brrr, ja nie moge sie zmotywowac.
Kotek sliczny, super, ze dalas szanse kociakowi ze schroniska. Imie swiadczy o twoich upodobaniach do ubrac sportowych ;)
dodany przez Natalia @ 14 stycznia 2016 o 20:48. #
Albo do greckiej mitologii…
Nike to nie tylko “najki” i haczyk, ale także imię greckiej bogini zwycięstwa!
Smutna ta kolejność skojarzeń…
dodany przez Susie @ 15 stycznia 2016 o 01:56. #
obawiam się że jeśli chodzi o Gosię i wybór imienia raczej dziewczyna wyżej miała dobre skojarzenia….wystarczy zliczyć ilość postów z boginią
dodany przez Saea @ 15 stycznia 2016 o 09:00. #
Posty postami, ale stara poczciwa edukacja swoją drogą. To przecież elementarna wiedza!
dodany przez Susie @ 16 stycznia 2016 o 01:31. #
Gosiu, skąd szare spodnie i pościel? :)
dodany przez Malwika @ 14 stycznia 2016 o 20:53. #
Spodnie z Zary a poszewka z Take a Nap :)
dodany przez Gosia @ 15 stycznia 2016 o 10:53. #
Posty postami, ale stara poczciwa edukacja swoją drogą. To przecież elementarna wiedza!
dodany przez Susie @ 15 stycznia 2016 o 13:09. #
Gosiu, chętnie bym poczytala posta o przechowywaniu jedzenia i przyrządzaniu go tak, aby nie zatracić składników odżywczych, np fakt, ze zielonych warzyw nie powinno sie przechowywać w lodowce.Albo o tym na jakim oleju najlepiej smażyć, jakie oleje nadają sie do niskich temperatur itp.
dodany przez Molly @ 14 stycznia 2016 o 21:15. #
słodka kicia :)
dodany przez kicia @ 14 stycznia 2016 o 21:28. #
Hej, Dziewczyny bardzo Was proszę o pomoc. Jestem osobą, która musi myć włosy codziennie przez co wyglądają one koszmarnie. Używałam wielu szamponów i odżywek, ale nadal bez zmian. Błagam doradźcie mi coś Dziewczyny skutecznego, aby moje włosy były nawilżone i tak się nie puszyły. Tylko to musi być coś naprawdę skutecznego, bo ja testowałam już prawie wszystko. Dziękuję za każdą odp ♡
dodany przez Emilia @ 14 stycznia 2016 o 21:31. #
Proponuje jedno – badanie podstawowe krwi i tsh. Naprawdę warto.
dodany przez Hanuska @ 14 stycznia 2016 o 21:42. #
Olejek arganowy probowalas?
dodany przez ula @ 14 stycznia 2016 o 23:01. #
Olejowanie, zabezpieczanie końcówek, metoda OMO, upinanie do snu i odstawienie czynników destrukcyjnych;) Poczytaj też o równowadze PEH:) Powodzenia!
dodany przez kat @ 15 stycznia 2016 o 00:03. #
W punkt ;)
Ja dopowiem jeszcze:
zamiana szamponu na taki bez SLS/SLES/ALS, dobrze dobrana odżywka do typu włosa (poczytaj co to humektanty, emolienty, proteiny i silikony w odżywkach i jak wpływają na włos).
dodany przez Susie @ 15 stycznia 2016 o 01:53. #
SYLVECO i jego seria BIOLAVEN
dla mnie zdetronizowały wszystkie kosmetyki!
szampon, krem, tonik, płyn miceralny, żel do mycia twarzy, peeling… wszystko tylko z tej firmy
nie ma SLS, wszystko naturalne, produkt polski, cena dobra i w końcu spokojna cera i włosy
dodany przez Kasia @ 15 stycznia 2016 o 21:00. #
Moze uzywasz zbyt wielu kosmetykow do wlosow, przez co musisz je tak czesto myc.
dodany przez Natalia @ 15 stycznia 2016 o 20:33. #
Proponuje przyzwyczaic sie do takich wlosow jakie masz :) mam dokladnie ten sam problem i choc probowalam wszystkiego co mozliwe to nadal musze myc wlosy codziennie rano… Jedyne na co uwazam to zeby nakladac odzywke bez splukiwania (np Ziaja intensywne wygladzanie do wlosow niesfornych) i nie suszyc wlosow zbyt blisko suszarka. Proponuje Ci stosowac czesciej grzebien niz szczotke i spac w lekko spietym kucyku :) – mi takie drobnostki pomogly.
Pozdrawiam ! ;))
dodany przez Aleksandra M @ 15 stycznia 2016 o 22:29. #
A jak można nie myć włosów codziennie? Ja już naprawdę nie piszę o tym, że komuś szybko się nie przetłuszczają, ale przecież to kwestia HIGIENY. A na puszące się włosy trzeba po prostu metodą prób i błędów, ewentualnie z pomocą fryzjera, dobrać odpowiedni szampon i odżywkę czy balsam do włosów. W zimę problem może się nasilać, więc warto po umyciu włosów szamponem i użyciu odżywki (końcowe płukanie koniecznie letnią wodą) wmasować we włosy jeszcze jakiś kosmetyk regenerujący (ale koniecznie nie obciążający włosów i nie na skórę głowy), który wygładzi i nawilży dodatkowo włosy.
dodany przez ?! @ 16 stycznia 2016 o 02:05. #
Hahaha ;D Mycie co 2 dni -> wolniejsze przetłuszczanie -> mniej brudne włosy -> mniej roboty i ładnie wyglądające włosy przez 2 dni.
Jestem przykładem na to, że rzadsze mycie/mycie delikatnymi szamponami pomaga zwalczyć wypadanie włosów.
Współczuję obrzydzenia samą sobą po nieumyciu włosów codziennie. Nie wyobrażam sobie tak żyć ;D
dodany przez Susie @ 17 stycznia 2016 o 19:40. #
Gratuluję nie brzydzenia się własnym, a i nierzadko cudzym brudem. Darować umycie czasem włosów to sobie można jak się cały dzień przesiedzi w domu na łóżku lub kanapie. Zakładając oczywiście, że w tym czasie nie robiło się naprawdę nic innego, np. nie gimnastykowało czy sprzątało. A twoja rada o niemyciu włosów jest szczególnie obrzydliwa jeśli weźmiemy pod uwagę ludzi pracujących intensywnie czy poruszających się komunikacją publiczną. Zresztą wystarczy na chwilę wyjść do sklepu i już o coś się człowiek oprze, dotknie brudnymi rękoma po pieniądzach czy koszyku do włosów lub ktoś na nas kichnie czy zakaszle. Ech… szkoda odpowiadać na komentarze osób, dla których podstawowa higiena, to jak widać, problem i powód do zdziwienia…
dodany przez ?! @ 18 stycznia 2016 o 01:51. #
Zdecydowanie zrobilabym badania, to moga byc problemy hormonalne. Pisanie zeby sie z tym po prostu pogodzic to najglupsza rada
dodany przez Patty @ 16 stycznia 2016 o 21:43. #
Może polecisz jeszcze jakieś gry, które umilą zimowe wieczory?
dodany przez aaaaaaaa @ 14 stycznia 2016 o 21:42. #
Bardzo motywujący wpis! Zawsze staram się maksymalnie wykorzystać czas ale zimą mi to gorzej wychodzi…
Kociak przesłodki :)
dodany przez Kasia http://nieperfekcyjnakasia.blogspot.com/ @ 14 stycznia 2016 o 21:42. #
Ładny kotek. Tekst tez super
dodany przez Trz @ 14 stycznia 2016 o 21:44. #
Fajny kociak. Ja znalazłam swojego na ulicy kilka miesięcy temu ;)
Na zimową chandrę polecam trening karate lub judo :D U mnie się sprawdza w 100% :)
dodany przez http://alliness.blogspot.com/ @ 14 stycznia 2016 o 21:45. #
śliczna kocia! :) i jakie ma oczy, cudo!
dodany przez Patrycja @ 14 stycznia 2016 o 21:56. #
Droga Gosiu ale od Bożego Narodzenia licząc dzień jest coraz dłuższy :-)
dodany przez dagmara @ 14 stycznia 2016 o 22:10. #
Czy twój kot jest karmiony tylko organiczne czyli mleko tylko kokosowe a wędliny sojowe :D ?
dodany przez Marzena @ 14 stycznia 2016 o 22:11. #
Marzenko normalny kot nie je wędlin (tym bardziej sojowych) ani nie pije mleka (tym bardziej kokosowego), normalny kot je mięso i ryby a pije wodę.
dodany przez Magda @ 15 stycznia 2016 o 15:51. #
A kto to jest normalny kot? Czy to ktoś taki jak normalny człowiek? A teraz na serio, oczywiście, że koty czy psy powinny jeść specjalną karmę, ale czasem lubią “dziwne” rzeczy i jeśli im nie szkodzą, to nie ma w małych ilościach problemu. Chociaż na pewno nie należy do tego zaliczać ani wędliny zwykłej ani sojowej. Natomiast co do mięsa i ryb, to każdy sensowny weterynarz powie Ci, że te przyrządzane samemu nie koniecznie są bezpieczne. Stare dawne czasy się skończyły i syf ze sklepów często nie nadaje się do jedzenia dla ludzi, wiec strach dawać też to zwierzętom. Zresztą, gotowa karma, to też większe bezpieczeństwo jeśli chodzi o pasożyty, a dzięki temu nie trzeba tak często katować zwierząt odrobaczaniem. Ale tak w ogóle, to tekst, który skomentowałaś był żartobliwy. Osoba, która to napisała raczej nabijała się z nagłego nawrócenia na zdrową żywność autorki posta, która cokolwiek by nie robiła ciągle zmaga się z nadwagą i brakiem akceptacji własnej osoby (co zapewne jest błędnym kołem i przyczynia się do braku sensownej diety i niemożności pozbycia się niepotrzebnych kilogramów).
dodany przez ... @ 16 stycznia 2016 o 02:32. #
Przeczytaj składy karm; te, które są z zawartością 70% mięsa (i to nie jest mięso tkankowe tylko podroby, skóra, wymiona, itp.) mają cenę z kosmosu… Zwykłe świeże mięso jest najlepsze i najtańsze….
dodany przez iza @ 17 stycznia 2016 o 10:18. #
Zwykłe mięso, tak jak napisałaś, jest najtańsze. I na tym zakończmy naszą dyskusję. Może zrozumiesz o co chodzi, może nie . Na przyszłość ewentualnie zastanów się, czy warto brać odpowiedzialność za zwierzę, jeśli potem nie stać kogoś na coś wartościowszego i zdrowszego dla niego niż tanie mięso.
dodany przez ... @ 19 stycznia 2016 o 01:58. #
Hehe,padlam ;) super
dodany przez ona @ 15 stycznia 2016 o 18:45. #
Ugłaskaj kota!!!;) cudny jest;).
My odpalamy w tym roku narty biegowe (I hope so), więc może jakoś skorzystamy z zimy. Ponadto staram się rano robić zdjęcia na bloga, by się nie rozleniwić.;).
Post potrzebny zwłaszcza teraz. Pozdrawiam!:)
Ania
http://www.spinkiiszpilki.blogspot.com
dodany przez Ania ze Spinek i Szpilek @ 14 stycznia 2016 o 22:13. #
Dziękuję! Bardzo przyjemny wpis. :)
dodany przez ela @ 14 stycznia 2016 o 22:19. #
Bardzo ciekawa książka! Dzięki niej nawet ja mogę stać się artystką!
TANI PORTFEL RIVER ISLAND- SPRAWDŹ !!!
dodany przez Karolina @ 14 stycznia 2016 o 22:21. #
Jaka kochany kurczaczek <3 bardzo cieszy że zwierzaczki ze schroniska znajdują domki :)
dodany przez Kasia @ 14 stycznia 2016 o 22:28. #
sraczek kurczaczek….wiecej zdrobnionionek nie dalo sie zamiescic??
dodany przez sd @ 16 stycznia 2016 o 12:58. #
Najbardziej ze wszystkich podoba mi się kociak :)
dodany przez Kasia @ 14 stycznia 2016 o 22:39. #
Jako mama z małym dzieckiem mogłabyś również napisać o wspólnym spędzaniu czasu- i nie mówię tu o zabawach w piaskownicy czy klockami. Wiem, że w Trójmieście działa fundacja “My to Mamy”, która promuje aktywny urlop macierzyński i wracanie do formy przedciażowej w grupie innych mam- aerobik, pływanie, aktywne spacery i nordic walking- wszystko z dziećmi i przy każdej pogodzie.
dodany przez M. @ 14 stycznia 2016 o 22:43. #
Swietny pomysl z ta fundacja. I pomysl ze spedzaniem czasu z dzieckiem, ale to chyba nie tego typu blog..
dodany przez Natalia @ 15 stycznia 2016 o 20:34. #
Blog nie jest skierowany do mam. Poza tym, lepiej zeby Gosia zachowala te czesc zycia dla siebie. Sadzac po ostatnich wpisach na temat kota, co niektorzy z przyjemnoscia negatywnie skomentowaliby wyglad jej dziecka. :(
dodany przez FJ @ 16 stycznia 2016 o 09:55. #
Ale Gosia już wcześniej pisała o powrocie do formy sprzed ciaży, nie trzeba zmieniać blog na parentingowy by pisać o innym rodzaju wysiłku fizycznego :)
dodany przez M. @ 16 stycznia 2016 o 22:10. #
gratuluję decyzji! mój Kiciuś też pochodzi z sopockiego schroniska!
dodany przez Justyna @ 14 stycznia 2016 o 22:44. #
To prawda zimą o wiele trudniej jest mi wyjść z domu nawet na krótki spacer, ale mimo niecięci zmuszam się by nie spędzać czasu przed telewizorem:) Świetny post!
pozdrawiam
Monika
dodany przez Monika @ 14 stycznia 2016 o 23:01. #
Kochany, przesłodki kociak! Tez zastanawiam sie nad przygarnięciem kota ze schroniska. Moi rodzice maja kota i psa ze schroniska i są to najbardziej kochane i oddane zwierzaki.
Pozdrawiam
dodany przez Ola @ 14 stycznia 2016 o 23:14. #
Twój kotek to chyba siostra mojej kici, to samo umaszczenie, te same oczy, tylko moja ma wąsik po jednej stronie zamiast brody :P Prawda, odkąd mam kota zima i jesień, a właściwie każdy dzień, mijają mi radośniej <3
dodany przez marzena @ 15 stycznia 2016 o 00:02. #
Strzyżenie zdecydowanie na plus choć widzę Cie w jeszcze krótszych włosach.Skąd ta piękna granatowa pościel?
dodany przez Anna @ 15 stycznia 2016 o 00:10. #
hej, Fajnie, że przygarnęłaś kotka ze schroniska, a nie kupiłaś rasowego kociaka za 1000 pln. Ja też mam kocicę, którą dostałam w kartonie w mojej pracy ( w biurze). Przyniesiono mi kota w opłakanym stanie. Bez perpektyw na dalsze zycie, ale z pomocą weterynarza wyszliśmy na prostą… A teraz moja szczurunia ma dom i jest szczęśliwą kociczką. Ps. jestem fanką Waszego Bloga. Rzadko komentuję, ale czytam codziennie. Pozdrawiam Iza.
dodany przez IZA @ 15 stycznia 2016 o 00:24. #
Hm, są ludzie, którzy mają i dachowce (także te na ulicy znalezione) i koty rasowe. Nie wiem, o jakim kocie za 1000 zł piszesz, bo rasowe są… droższe. I tu chyba jest problem… A problem ten polega na tym, że część ludzi próbuje dorobić się na pseudo rasowych kotach, które nie mają rodowodów… Takie pseudo-hodowle w najlepszym razie sprawiają sobie jednego rasowego kota z rodowodem, a potem rozmnażają na prawo i lewo tego jednego kociaka. Nierzadko z kotami bez rodowodów, jeszcze częściej “na sposób” wsobny (czyli między rodzeństwem czy rodzicami a potomstwem). Oczywiście nie dbając o sterylizację młodych kociąt itd. Naprawdę nie ma nic złego w odpowiedzialnych hodowcach, którzy nie mnożą kotów jak króliki (mało tego nie byłoby to im w żaden sposób na rękę…) i w ludziach, którzy chcą kota czy psa o konkretnych cechach, które wiążą się z daną rasą. Czasem ktoś musi mieć psa obronnego, stróżującego czy, np. wytrzymałego na warunki atmosferyczne lub wręcz przeciwnie małego albo łagodnego jak baranek. Ktoś inny ma alergię i nie sprawi sobie dachowca, ale już kota bez sierści tak (albo ściśle pisząc z bardzo krótką sierścią). Chciałabyś odebrać komuś takiemu radość z obcowania ze zwierzakiem? Problem z rasowymi zwierzętami za pieniądze, to nie taka prosta sprawa jak mogło by się wydawać. I naskakiwanie na wszystkich hodowców jak leci i ludzi kupujących zwierzaki rasowe jest, wybacz, głupie. Tak samo jak wiara, że każda osoba, która ma kota dachowca czy psa rasy mieszanej jest wspaniała i należy jej się medal.
dodany przez ... @ 16 stycznia 2016 o 02:56. #
Racja, lepiej szukać zajęć kreatywnych, które pomogą odpocząć naszemu mózgowi od szumu cyfrowego świata. Kolorowanki dla dorosłych to też świetny wybór (zwłaszcza dla tych, którzy nie mają talentu by sami coś narysować – vide moi :D).
Co do gier planszowych ze znajomymi to coś co także zdecydowanie polecam! Do moich ulubionych należy Carcassonne i Time’s up :)
O grach tez już tu pisałam:
http://niciwrzyci.blogspot.com/2015/11/shop-gracz.html
Byle do wiosny! :)
dodany przez Nici w Rzyci @ 15 stycznia 2016 o 00:27. #
Šwietny kociak<3 dom ze zwierzakiem od razu robi sie weselszy!
Faktycznie zima jestem znaaacznie mniej aktywna niz latem, ale staram sie jak moge by nie "przespac" tych zimowych miesiecy. Od nowego roku ruszyłam z treningami i np biegam 3 razy w tygodniu, niezaleznie od pogody:-)
http://www.odkrywajacameryke.pl
dodany przez kashienka @ 15 stycznia 2016 o 00:56. #
Bardzo fajny post ! :) Super, że przygarnęłaś kotka ze schroniska :)
dodany przez Marta @ 15 stycznia 2016 o 01:45. #
No to się wyłamię z tego słodzenia: kot wyjątkowo paskudny. Natomiast te gołe stopy zimą…. Bez komentarza.
dodany przez LOL @ 15 stycznia 2016 o 07:14. #
aa o ogrzewaniu podłogowym słyszało….
???
dodany przez martyna @ 15 stycznia 2016 o 09:42. #
Hej, myślę że Gosia używa ogrzewania w domu :-)
A kot rzeczywiście brzydki, ale liczy się gest…
dodany przez A @ 15 stycznia 2016 o 10:22. #
Kot może się wam nie podobać, ale nie jest brzydki!
To zwyczajny dachowiec, fajnie umaszczony. Może nie nadaje się na wystawy kotów, ale jest uroczy! Zresztą zwierzęta się przygarnia nie dla urody.
dodany przez karmela @ 15 stycznia 2016 o 15:24. #
…żaden kot nie jest brzydki a tym bardziej paskudny. Paskudne to Wy macie charaktery, mam nadzieję, że nigdy nie wpadniecie na pomysł aby jakiekolwiek zwierzę.
dodany przez Magda @ 15 stycznia 2016 o 16:05. #
Jest mnóstwo brzydkich kotów. Twoja subiektywna opinia na ten temat nic nie zmienia.
dodany przez El @ 15 stycznia 2016 o 19:03. #
Może są jakieś brzydkie- stare i zaniedbane, chore i nieszczęśliwe…
Ale ten nie jest.
dodany przez iza @ 17 stycznia 2016 o 10:33. #
100/100.
dodany przez ... @ 16 stycznia 2016 o 03:03. #
Pozostaje żywić nadzieję, że ty i “LOL” nie jesteście brzydkie, wasi ewentualni faceci też tacy nie są i również nie będą ewentualne dzieci. O innych członkach rodziny nie wspomnę. A gdyby jednak było inaczej, to może jakoś to będzie w waszym osobistym życiu. W końcu liczy się gest… A od kotów i w ogóle jakichkolwiek zwierząt radzę się odseparować, z pożytkiem oczywiście dla nich.
dodany przez ... @ 16 stycznia 2016 o 03:08. #
Wg mnie kot jest przeuroczym dachowcem, ja uznaje tylko takie. :)
dodany przez FJ @ 16 stycznia 2016 o 09:50. #
Gołe stopy w domu to jakiś ewenement? Nie masz dziecko ogrzewania w domu? Przykre doprawdy…a kot jak kot, całkiem ładny, chyba że po prostu nie lubi się kotów…
dodany przez Eli @ 15 stycznia 2016 o 15:54. #
Przerazajace, co poczucie anonimowosci robi z ludzi… Nawet nie robi, po prostu wychodzi z nich na co dzien gleboko skrywane prostactwo. Straszne.
dodany przez FJ @ 16 stycznia 2016 o 09:49. #
Gosiu może napisałabyś posta o odpoczynku z dzieckiem. Myślę, że jest tu więcej mam i chętnie by przeczytały. Mi dość ciężko odpoczywa się z dziećmi .albo jestem z nimi i nie odpoczywam albo odpoczywam sama.
dodany przez Joanna @ 15 stycznia 2016 o 07:17. #
Kotka mnie urzekła – jest słodka i widać wszystkie części ciała, nie jak u Pempuszki Kasi. :D
Ja tej zimy wróciłam do ukochanego zajęcia z dzieciństwa, mianowicie kolorowanek z tymże dla dorosłych – świetna sprawa i naprawdę można się zrelaksować. Polecam!
Pozdrawiam dziewczyny! :-)
dodany przez Anonim @ 15 stycznia 2016 o 09:08. #
Gosiu, a skąd pościel? Pozdrawiam.
dodany przez Ania @ 15 stycznia 2016 o 10:11. #
Gosiu nie zimno Ci na gołe nogi w zimę siedzieć?
dodany przez Ann @ 15 stycznia 2016 o 11:00. #
W tygodniu wstaję do pracy o 5.30, w weekend wstaję około 7.00. Nie wyobrażam sobie spania do 9.00. Inna sprawa jeśli chodzi o dziecko-syn w tygodniu wstaje o 6.00 a w weekendy daje mu pospać do oporu i w poniedziałek jest problem. Czas to zmienić.
Jeśli chodzi o aktywność to bieganie zimą jest fajne. Dużo lepiej biega mi się w śniegu niż przy 20 stopniach bo wtedy jest już za gorąco.
Moja mama ma 67lat. Jak tylko jest trochę śniegu w lesie to idzie na biegówki. Oprócz tego chodzi na basen i pływa 45 minut bez odpoczynku (w przeciwieństwie do jej kolegów). Cały rok jeździ na rowerze. Spaceruje, tańczy, zajmuje się wnukami. I nadal jest aktywna zawodowo. Jest to dowód że można wiele nie tylko jak ma sie 20 lat.
dodany przez ala @ 15 stycznia 2016 o 11:07. #
Brawo :-)
dodany przez Eli @ 15 stycznia 2016 o 16:01. #
Super mama!
dodany przez Natalia @ 15 stycznia 2016 o 20:36. #
Gosiu wyglądasz bardzo ładnie:) a kotka wspaniała:)
dodany przez Agnieszka @ 15 stycznia 2016 o 11:14. #
:*
dodany przez Gosia @ 15 stycznia 2016 o 13:04. #
Przyklad Szwecji pokazuje, ze mozna grillowac takze zima.
dodany przez sdaf @ 15 stycznia 2016 o 11:15. #
Bardzo lubię czytać Twoje wpisy Gosiu. Wracam też do tych starszych najczęściej wtedy kiedy potrzebuję motywacji (czyli dość często) albo sprawdzonych ciekawych porad dotyczących zdrowego trybu życia . Czy nie planujesz wydać je w formie książki pomagającej w zorganizowaniu życia pracującej mamie która chce też dobrze wyglądać? Pozdrawiam !
dodany przez Beata @ 15 stycznia 2016 o 11:18. #
Wszystko w swoim czasie ;) dziękuję za miłe słowa :*
dodany przez Gosia @ 15 stycznia 2016 o 13:04. #
Naprawdę chcesz napisać książkę ??
Nie, no to są już jakieś jaja chyba. Większość Twoich postów, Gosiu, to jeden wielki strzał w kolano. Infantylne, nic nie wnoszące wpisy albo po prostu reklama produktów, których pewnie nawet nie testujesz. Więc zastanawiam się o czym Ty chcesz pisać?
Czy robisz to bo Kaśce się udało ???
dodany przez Asia @ 15 stycznia 2016 o 19:18. #
Taka też będzie książka :-)
dodany przez A @ 16 stycznia 2016 o 00:54. #
Książkę ma prawo napisać każdy. Potem znaleźć wydawnictwo lub samemu wszystko sfinansować. Wydanie książki to jedna sprawa, a jej sprzedanie i zdobycie czytelników druga. Posty Gosi są ogólnie lubiane. Ale część Czytelniczek (w tym jak rozumiem Pani) uważa je za mało wartościowe. Każdy ma prawo do własnego zdania. Z tego wynika tylko tyle, że nie kupi Pani książki Gosi, o ile taką napisze. Jad zawarty w Pani wypowiedzi jest do niczego niepotrzebny. Może warto się zastanowić nad tym, co i jak mówimy lub piszemy. To świadczy o nas samych. Pozdrawiam
dodany przez Ewa @ 16 stycznia 2016 o 17:05. #
Nika skradła Twój wpis. Oczu nie można od Niej oderwać :) Cudowna.
dodany przez Joanna @ 15 stycznia 2016 o 11:39. #
Hej;) kiedyś pytałam o biurko Kasi ale twoje jest ładniejsze ??? gdzie je kupiłaś ?;) ja tez mam kota “znajdę”. Dziewczyny nie piszcie ze kot jest brzydki bo to pojęcie względne;) Dla Gosi napewno jest najpiękniejszy, tak jak mój dla mnie! A niektórzy tez twierdzą ze uroda nie grzeszy? super wpis?? czekam na kolejny.
Pozdrawiam Dominika
dodany przez Dominika @ 15 stycznia 2016 o 11:52. #
Jak jeszcze było trochę cieplej, to biegałam na zewnątrz i trochę się uzależniłam. Jak już zrobiło się jesiennie , zaczęłam chodzić na siłownię 2 razy w tygodniu :) Od tego czasu odpuściłam jedynie w okresie świątecznym. Da się! Wystarczy zacząć, a potem nie będziecie już sobie wyobrażać bez tego życia :)
dodany przez JAAA @ 15 stycznia 2016 o 12:07. #
Fantastyczny kociak i otoczenie Twojego biurka :) Ja do Twojej listy dodałambym jeszcze czytanie książek i chodzenie z partnerem na wspólne zajęcia fitness i saunę :) Tez polecam “wsiasc do pociagu” – super gra.
Pozdrawiam
dodany przez Iza @ 15 stycznia 2016 o 12:20. #
I z jakiego sklepu (ta pościel)? Z góry dziękuję za odpowiedź.
dodany przez Ania @ 15 stycznia 2016 o 13:04. #
Gosiu,
Co to jest za koc? Ten biały?? Cudowny!
dodany przez Natalia @ 15 stycznia 2016 o 13:04. #
Gosiu, bardzo dobry wpis; mam wrażenie, że pisząc go byłaś w swoim żywiole i w ogóle…. wyglądasz tak, jakbyś znalazła swoją przystań….?
Nike cudna – to typowa “krówka”, a oczy jak szmaragdy. Uwielbiam takie oczyska u kotów…
dodany przez iza @ 15 stycznia 2016 o 13:06. #
Gosiu, bardzo dobry wpis; mam wrażenie, że pisząc go byłaś w swoim żywiole i w ogóle…. wyglądasz tak, jakbyś znalazła swoją przystań….?
Nike cudna – to typowa “krówka”, a oczy jak szmaragdy. Uwielbiam takie oczyska u kotów… i czarne poduszeczki przy białych łapkach. Niech zdrowo rośnie; Córcia pewnie przeszczęśliwa ?
dodany przez iza @ 15 stycznia 2016 o 13:18. #
Kotek fajny, nie pozwalalabym mu jednak wchodzic do lozka. Przenosi on brod z podlogi poprzez lapki, wyciera sobie brudny pyszczek (czy wiesz, ze koty poluja i zagryzaja myszy, ptaki i inne zwierzeta), nie wspomiajac juz o ocieraniu tylka o posciel. O pierwotniakach toxoplasmy, mam nadzieje, ze kazdy slyszal…
dodany przez Mea @ 15 stycznia 2016 o 15:44. #
Ale bzdury! widać, że osoba pisząca go nigdy zwierząt nie miała, a na pewno nie w domu. Po pierwsze mitem i totalną bujdą jest to, że człowiek się może zarazić bakteriami od kota – nie może! po drugie, jest masa kotów nie wychodzących więc nie ma czego ze sobą “przywlec” jak to niektórzy bredzą. Ale ciemnogród u niektórych dalej panuje jak widać po wpisie. Człowiek codziennie może się zarazić od drugiej osoby o wiele gorszymi rzeczami i to gdziekolwiek – w sklepie, pracy, na basenie. Nie popadajmy w paranoję.
Miliony dzieci się wychowują ze zwierzętami w domu i są one nieraz zdrowsze i bardziej odporne od tych w “sterylnych” domach, nie mówiąc już o szczęściu i nauce jakie daje posiadanie zwierzęcia w dzieciństwie.
dodany przez Kociara @ 15 stycznia 2016 o 17:33. #
“Po pierwsze mitem i totalną bujdą jest to, że człowiek się może zarazić bakteriami od kota – nie może” – prosze, doucz sie. Wedlug najnowszych badan sa np. wskazania, ze toxoplazmy, ktorymi ludzie zarazaja sie od kotow i ponoc nie ma zadnych skutkow ubocznych poza kobietami w ciazy, wywoluja jednak zmiany w mozgu. Mozliwe sa rozne choroby, od depresji zaczynajac.
Koty niewychodzace? Nie wyobrazam sobie. To meczenie zwierzaka.
dodany przez Moni @ 15 stycznia 2016 o 20:48. #
A o odrobaczaniu słyszałaś? I tak, są koty niewychodzące. Po pierwsze, niektóre rasy są tak przywiązane do właściciela, domu i strachliwe, że mają gdzieś wychodzenie, nawet gdy próbuje się je do tego zachęcać. Po drugie, nie wszystkie wychodzące, w ogóle na cokolwiek polują. Jeśli mają zapewniony stały dostęp do jedzenia w domu, to wychodzą się tylko przewietrzyć i na nic nie polują. I po trzecie, powrót do początku, czyli odrobaczanie, higiena i dbanie o kota.
dodany przez ? @ 16 stycznia 2016 o 03:16. #
Toxoplasma to “choroba brudnych rąk” – zaraża się nią nie przez kontakt ze śliną zwierzęcia, ale z kałem. Wystarczy trochę uwagi przy sprzątaniu odchodów, aby uniknąć zarażenia. Z resztą, większość zakażeń toxoplasmą u ludzi pochodzi nie od oskarżanych przez to kotów, ale od kontaktu z mięsem poddanym nieodpowiedniej obróbce przed zjedzeniem.
To wy się lepiej douczcie…
dodany przez Susie @ 17 stycznia 2016 o 19:37. #
A czy wiesz, że siadając na łóżku przenosisz na spodniach bakterie ? Mam nadzieję, że słyszałaś o roztoczach, które żyją w pościeli ? Dziecko też powinno mieć zakaz wchodzenia na łóżko bo przenosi kurz z podłogi na której się zazwyczaj bawi ? Tak w ogóle myślę, że do domu powinniśmy wchodzić w kaftanach z maseczkami na ustach i rękawiczkami jednorazowymi na rękach. Bo przecież przenosimy bakterie… Co za ludzie…
dodany przez klaudia @ 15 stycznia 2016 o 17:49. #
Siadasz w spodniach, w których chodzisz po domu, na pościeli?? Fuuj…
dodany przez Ewa @ 15 stycznia 2016 o 20:28. #
Odrobaczony, zdrowy kot niczym Cię nie zarazi, natomiast Ty możesz zarazić kota zwykłym katarem…
dodany przez iza @ 15 stycznia 2016 o 19:53. #
Ja rowniez nie chcialabym sie polozyc na te poduszke, po tym jak kotek otarl sobie tylek… Fee
dodany przez Moni @ 15 stycznia 2016 o 20:33. #
Koty w przeciwieństwie do wielu ludzi myją się kilka razy dziennie (w tym po każdym skorzystaniu z kuwety, tudzież po wyjściu na dwór w takowym celu). Zastanawiające jest natomiast, czy ty chociaż raz dziennie bierzesz prysznic…
dodany przez ? @ 16 stycznia 2016 o 03:19. #
Droga Gosiu :-) Byle do wiosny :-) miło się czyta i patrzy na pozytywnie zakręconą osobę, pozdrawiam :-)
ps. przykro czyta się krytyczne komentarze, tym bardziej, że w obecnej dobie internetowe fora aż zieją od krytykowania wszystkiego i wszystkich za nic i za wszystko…i nie chodzi o słodzenie lecz zasadę “jeśli nie można powiedzieć niczego miłego to lepiej nie mówić nic …” polecam :-)
dodany przez Eli @ 15 stycznia 2016 o 16:00. #
Zgadzam się!!!
dodany przez Natalia @ 15 stycznia 2016 o 16:26. #
Jak zawsze świetny wpis Gosiu!
dodany przez Planfordesign @ 15 stycznia 2016 o 16:17. #
Koteł skradł cały post :)
Bardzo proszę Go ode mnie ucałować w ten cudny koci pyszczek :D
dodany przez Natalia @ 15 stycznia 2016 o 16:22. #
Fajny post. Na czasie. Ja bym jeszcze dodała od siebie porządkowanie (mega uspokaja i relaksuje). Nie mówię tu o odkurzaniu, ścieraniu podłóg (chociaż to jest dużo lepsze niż aerobik), ale o układaniu w szafach, wyrzucaniu niepotrzebnych rzeczy, przemeblowywaniu mieszkania. Super uspokaja i wprawia w świetny nastrój. Polecam! :)
dodany przez Kejti @ 15 stycznia 2016 o 17:40. #
Ja na szczęście pozbyłam się moich zimowych nawyków. Jem zdrowo i staram sie codziennie ćwiczyć, a to sprawia, że mam dużo energii. Kiedyś z nią bywało różnie. Gorzej jest tylko z motywacją do nauki, ale nie tylko ja tak mam. Wszyscy na to narzekają, bo nikt nie lubi uczyć się na siłę, tego czym nie jest zainteresowany.
Pani rady są świetne i dodatkowo motywują do działania. Bo przecież zima nie jest przeszkodą do pracowania nad sobą! :)
dodany przez Karolina @ 15 stycznia 2016 o 19:55. #
Ja się wyżywam kuchennie, bardzo mnie to relaksuje, a domownicy zadowoleni. :-)
Niestety karta multisport leży odłogiem od Świąt, siłownia chwilowo robi za wyrzut sumienia… :-/ nic to, dojrzeję do powrotu.
dodany przez Little Dirty Angel @ 15 stycznia 2016 o 20:31. #
hej, Sama mam tą książkę, połącz kropki i świetnie sprawuje się w chwilach kiedy nie mam co robić.
dodany przez kate @ 15 stycznia 2016 o 20:43. #
Ha ha ha…. dobry żart. Na 100% wszystkie kupimy sobie kurtkę do biegania za 1600 zł, do tego buty za 400-500zł, getry jakieś 300, koszulkę za drugie tyle i za 3000 możemy sobie biegać :) Dziewczyny, zejdźcie na ziemię, większość osób oglądających wasz blog to osoby do 25rż. Myślcie o cenach !!!!!!!!!
dodany przez monia @ 15 stycznia 2016 o 21:26. #
Mniej ceny również szokują, ale to pieniądze dziewczyn i mogą z nimi robić co im się tylko podoba, bo to ich życie i nam nic do tego. Ja mam trochę inne zdanie niż dziewczyny… szkoda mi wydawać pieniędzy na drogie rzeczy. Jak żyłam z rodzicami a potem na studiach nie miałam zbytnio pieniedzy. Zakupy ubraniowe robiłam na bardzo tanich bazarach 2 razy do roku i były to rzeczy tylko najbardziej mi potrzebne (tj. sweterki i bluzki kupowałam za ok. 25 zł, buty za 40 zł, kurtkę zimową 130zł). Przez ten okres miałam zawsze mniej niż 20 ubrań w szafie. Przyznam szczerze, że czasami patrzyłam z zazdrością na osoby w markowych ubraniach, które mogły sobie pozwolić na wiele więcej ode mnie. Przez długi czas wydawało mi się wielką niesprawiedliwoscią, że im jest łatwiej w życiu niż mi. Gdy zaczęłam pracować i moje realia finansowe się zmieniły bardzo dużo zaczelam wydawać na ubrania. Myślałam, że w końcu dzięki nim wyrażę siebie i pokażę innym, że mam świetny styl (chociaż skrywany przez wiele lat) i to, że jestem piękna. Teraz myślę, że moje zachowanie było śmieszne. Obecnie znowu kupuję na bazarach ubrania. Po kilku latach ubraniowego szaleństwa doszłam do wniosku, że nie ma sensu kupować czegoś za cenę za którą kiedyś żyłam 2 miesiące. To nie jest tego warte. Naprawdę. Myślę, że bieda kształtuje charakter i uczy wielu rzeczy. Przede wszystkim nauczyła mnie tego, by w jakimś stopniu odrzucić konsumpcjonizm, bo nic on nam nie daje. Gdy jestem starannie umalowana i ubrana w przepiękną sukienkę jestem inaczej postrzegana niż w kurtce z pepco za 60 zł. Śmieszy mnie to. Wiem, że ubierajac się w określony sposób mogę powodować, że inni ocenią mnie jako “damę, panią z biura, zadbaną kobietę, biedną dziewczynę czy kogokolwiek innego”. Wiem, że w zależności od tego jak jestem ubrania ludzie traktują mnie w różny sposób. I to jest tak absurdalne, że aż mnie śmieszy. Śmieszy mnie zachowanie innych ludzi wobec mnie w zależności od tego jak wyglądam. Wyleczylam się już z konsumpcjonizm i wiecznego czekania na zachwyt i akceptację innych. Zawsze byłam tym samym człowiekiem, ale tylko najbliżsi to dostrzegli. Nauczyłam się, że liczy się przede wszystkim charakter drugiej osoby i nic więcej. Śmieszy mnie to, że przez tyle lat chciałam mieć te wszystkie ubrania, kosmetyki, jeździć na wycieczki tam gdzie ludzie zamożni a teraz gdy mnie stać myślę, że jest to nic nie warta ułuda. Czuję się teraz wolna naprawdę. Bo absurdem jest to, że niektórzy kupują dżinsy za kwotę za która ktoś inny musi przeżyć miesiąc z 2 dzieci. Taka jest moja opinia, płynąca z moich doswiadczen życiowych.
dodany przez Emilia @ 15 stycznia 2016 o 22:34. #
Mogę prosić o streszczenie?
dodany przez pimko @ 15 stycznia 2016 o 22:58. #
Już Ci streszczam. Dziewczyna niezależnie, czy miała kasę czy nie, była zawsze postrzegana tak samo i charakter też jej się nie zmienił. W związku z czym po chwilowym zachłyśnięciu się “droższymi” rzeczami, wróciła do zakupów na bazar, bo lepsze jakościowe ubrania nie dodały jej splendoru itd. itp. Jednym słowem nadal, tak jak kiedyś lubi chłam, a i nikt nie dał się nabrać na jej kupną “klasę”.
dodany przez czy jednak nie za ługo ;-) @ 16 stycznia 2016 o 03:25. #
Mogę prosić o streszczenie?
dodany przez adelajda @ 15 stycznia 2016 o 22:59. #
Adelajda proszę bardzo: W życiu nie jest ważne co posiadasz, ale to jakim jesteś człowiekiem. Wartości materialne nie dadzą nam trwałego szczęścia. Nauczmy się patrzeć sercem. Nie oceniamy innych za szybko :)
dodany przez Emilia @ 15 stycznia 2016 o 23:46. #
No właśnie …. zamiast pisać swój komentarz powinnaś spróbować przeczytać ten tekst ze zrozumieniem ….. życie to coś więcej, niż tylko krótki SMS, czy wpis na Fejsie
dodany przez monia @ 16 stycznia 2016 o 00:09. #
ale się uśmiałam :) dałabym like gdyby była taka opcja ;)
dodany przez Marta @ 16 stycznia 2016 o 01:53. #
Emilia gdy przeczytałam Twoj komentarz to poczułam sie jakbyś czytała w moich myślach. Rownież z mężem przeszliśmy ciężkie (biedne) czasy, spadliśmy z wysokiego konia, niektórzy sie podnoszą innym niestety sie nie udaje. Mamy dwójkę dzieci i był czas gdzie nie mieliśmy nawet na jedzenie o rachunkach nie wspominając. Strach ze nie starczy na ratę za dom. Kiedyś były eksluzywne wakacje, drogie ciuchy a pieniądze znikały niewiadoma gdzie. Zycie nas nauczyło ze jutro moze okazać sie całkiem inne. Bardziej szanujemy pieniądze. I dziekuje życiu za ta lekcje, więcej na pewno nie bedzie potrzebnych;-) pozdrawiam
dodany przez Kasia @ 16 stycznia 2016 o 11:40. #
A co, jesteś analfabetką?
dodany przez aska @ 16 stycznia 2016 o 16:13. #
Zgadzam się z Tobą, ale mi chodziło o coś innego. Fajnie się zakłada rzeczy, które dostaje w ramach reklamy. Inaczej to wygląda w realnym życiu. Wiele “małolatów” czytających taki post, zrobi wszystko, żeby kupić sobie tak drogie rzeczy, bo Gosia je nosi…. Wiesz to takie “mydlenie oczu”, że każdego stać na markowe ciuchy za kilkaset złotych, a rzeczywistość jest zupełnie inna.
dodany przez monia @ 16 stycznia 2016 o 00:15. #
Zgadzam się w 100%. Wiele młodych osób czytających tego bloga, zafascynowanych Kasią i Gosią będzie dążyło do kupowania tych rzeczy, które one noszą/używają, mimo iż cena tych produktów jest dla nich “kosmiczna”.
Gosiu, czy Ty kupujesz tyle drogich ubrań sportowych czy je dostajesz by je reklamować? Odpowiedz proszę. Ja też biegam od kilku lat, ale nawet mi przez myśl nie przeszło kupić kurtkę za 1600 zł!
dodany przez Joanna @ 17 stycznia 2016 o 09:38. #
A mnie cieszy ,że są tacy ludzie jak pani.Pozdrawiam
dodany przez ala @ 16 stycznia 2016 o 08:27. #
Lepiej kupic dzinsy za czyjes dwie wyplaty, wiedzac jednoczesnie, kto i gdzie je szyl, niz – jak dzisiejsze masy – wydawac grosze w sieciowkach majacych swoje fabryki na koncu swiata, gdzie ludzie pracuja calymi dniami za miske ryzu.
dodany przez FJ @ 16 stycznia 2016 o 10:03. #
I dlatego stroje za 1600 zł są “idealną opcją” ;)
dodany przez monia @ 16 stycznia 2016 o 19:10. #
Jestem instruktorką fitness :) I serio nie przykładam wagi do marek. Ubranie ma być wygodne i czyste! Skupić się należy na samym treningu….Zresztą możne się ubrać na prawdę fajnie za dużo dużo mniejsze pieniądze jeśli komuś zależy i to jest sztuka!
dodany przez Dorota @ 17 stycznia 2016 o 18:33. #
Bardzo dobry wpis! Ja się przyznam, że w moim przypadku jest zupełnie inaczej. To w jesienno-zimowym sezonie mam najlepszy humor, zapał do życia i wiele pomysłów. Ale wraz z pierwszymi dniami wiosny aż do końca lata budzi sie we mnie poczucie, ze tak wiele przemineło, jest się coraz starszym itp. Nie wiem dlaczego tak jest, bo powinnobyć inaczej: słońce, motywacja. A tu proszę, coś chyba ze mną nie tak…:))
dodany przez Natalia @ 15 stycznia 2016 o 21:36. #
Gry planszowe to rewelacyjny pomysł :-) Kojarzą mi się z dzieciństwem, kiedy to z całą rodziną przemile spędzaliśmy czas :-) Chińczyk rządzi do dziś :-D
dodany przez Amatorka Cooltury @ 15 stycznia 2016 o 21:42. #
Słodka kicia. Post super! Pozdrawiam serdecznie!
http://kasztanowydomek.blogspot.co.uk/
dodany przez Basia @ 15 stycznia 2016 o 21:45. #
Zdjęcie w kurtce – słaby Photoshop wyszczuplic nóg :-(
dodany przez Kristen @ 15 stycznia 2016 o 22:23. #
Kotka prześliczna :))
Ja do połącz kropek nie mam cierpliwości i stawiam na kolorowanki, które niesamowicie odprężają i relaksują. Zimą strasznie ciężko zmusić się do aktywności fizycznej i wstania z kanapy, więc zapisałam się na siłownie z przyjaciółmi – przyjemne z pożytecznym, no i w grupie nie ma już tak protego odpuszczania ;)
dodany przez Karolina @ 15 stycznia 2016 o 22:42. #
Komentarze ciekawsze od postu :-/
dodany przez A @ 16 stycznia 2016 o 00:58. #
Ja tylko placze wieczorami.
dodany przez milex @ 16 stycznia 2016 o 03:29. #
Ale dlaczego płaczesz ?
dodany przez Ela @ 16 stycznia 2016 o 21:07. #
Jakoś zimą nie mam problemów z brakiem aktywności:)
dodany przez lena @ 16 stycznia 2016 o 07:13. #
Śliczna ta kotka! Koty to NAJCUDOWNIEJSZE STWORZENIA pod słońcem!
dodany przez Monika @ 16 stycznia 2016 o 08:04. #
Piękny kot :) Zapraszam na moją stronę i bloga o psach, kotach i ich pielęgnacji oraz poradach behawiorystycznych
http://psiapieknosc.pl/
dodany przez Agnieszka @ 16 stycznia 2016 o 08:17. #
Fakt, to ogromny problem w zimowe dni, znam ten ból, często samej nic mi się nie chcę, choć muszę przyznać, że lubię od czasu do czasu spędzić weekend na kanapie oglądając ulubione filmy i czytając książki na zmiane. Uwielbiam również gry planszowe, scrable, eurobiznes i chińczyk są na porządku dziennym, a teraz strasznie się wkręciłam w “Kolejkę” gra pozwala nam cofnąć się do czasów PRL’u i naprawdę wciąga. Polecam!
Pozdrawiam
Aleksandra
http://www.inspireyourlifenow.blogspot.com
dodany przez Aleksandra @ 16 stycznia 2016 o 11:35. #
piękne krzesło przy biurku, gdzie kupione? :)
dodany przez Kasia @ 16 stycznia 2016 o 13:44. #
Chyba sobie kupię tę książkę. Tymczasem zakupiłam sobie ANTYSTRESOWĄ KOLOROWANKĘ i koloruję :)
dodany przez Alicja @ 16 stycznia 2016 o 14:30. #
Ja tam sobie zajadam czipsy
dodany przez Ela @ 16 stycznia 2016 o 15:54. #
Bardzo fajny wpis:) Dobrze, że łatwiej już myśleć optymistycznie gdy od świąt powoli, ale jednak dzień coraz dłuższy:) Ten kolor pościeli! uwielbiam taki, a pomysł z przygarnięciem tej ślicznej kotki i godny pochwały i na stałe poprawiający nastrój:))
dodany przez Olga @ 16 stycznia 2016 o 18:21. #
Śliczna toaletka możesz napisać gdzie kupiłaś ?
dodany przez Marta @ 17 stycznia 2016 o 20:41. #
Śliczna koteczka. Fajnie, że przygarnięta ze schroniska, z pewnością stworzyłaś jest najwspanialszy dom :)
W przyszłości pomyśl o drugim-będą się lepiej chować :D
dodany przez Mima @ 18 stycznia 2016 o 06:53. #
Bardzo fajny post.
Szukam właśnie takiego koszyka jak tam sobie stoi u Ciebie? On jest zamykany? Mogę prosić o namiary gdzie szukać?
Pozdrawiam
dodany przez Bea @ 18 stycznia 2016 o 11:11. #
chyba nie zdecydowałabym się kupić kurtkę do biegania za 1600 zł nawet gdybym trafiła szóstkę w totka. Bez sensu, przecież można mieć podobną tej samej marki za 300 – 400 zł. Nie sądzę by aż tak różniło się bieganie w tańszej czy obrzydliwie drogiej kurtce.
dodany przez ewelina @ 18 stycznia 2016 o 16:55. #
Świetna jest ta książka :)
dodany przez Amelia @ 21 stycznia 2016 o 19:19. #
fajny wpis. fantastycznie, że adoptowałaś kocię ze schroniska! <3
dodany przez melody @ 22 stycznia 2016 o 00:11. #
Gosiu a co byś powiedziała na posty o :
– przegląd fajnych aplikacji sportowych
– przegląd fajnych aplikacji o urodzie, zdrowym odżywianiu itd
?? Pozdrawiam serdecznie
dodany przez Mag @ 22 stycznia 2016 o 16:45. #
Czy ktoś może napisać jak się nazywa ten piękny kwiat na pierwszym zdjęciu w lewym rogu? Bardzo mi się podoba i chętnie chciałabym mieć taki :)
dodany przez Ania @ 23 stycznia 2016 o 18:01. #
Staram się mimo zimna wychodzić z domu i spędzać czas aktywnie, nie tylko dla poprawy humoru, ale także sylwetki :D Na blogu opisuje swoją walkę o lepszą siebie.
Zapraszam do mnie :)
http://lazygirlwithbigdreams.blogspot.com/
dodany przez LALA @ 31 stycznia 2016 o 17:04. #
Witam,
Bardzo proszę o informację, skąd jest ta niebieska pościel – prześliczne :))
dodany przez Agnieszka @ 19 lutego 2016 o 08:58. #