Czy Wam też lipiec i sierpień mijają zawsze najszybciej ze wszystkich miesięcy w roku? Niedługo ciepłe i długie wieczory odejdą w zapomnienie i znów znajdziemy się w strefie jesienno-zimowego mroku. Postanowiłam jak najintensywniej wykorzystać najbliższe kilka tygodni. Nie będzie leniuchowania i wylegiwania się na kanapie. Chciałabym wkroczyć w jesienną aurę z uśmiechem na twarzy i poczuciem, że wakacyjne dni wykorzystałam do maksimum. Dlatego dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami wszystkimi moimi pomysłami na to, co chciałabym zrobić w ciągu najbliższych tygodni. Może i Was zmotywuję do napisania podobnej listy?
Odświeżyć mieszkanie
Mieszkanie, które obecnie wynajmuję wymaga drobnego odświeżenia. Przede mną mieszkała w nim młoda para z małym, trzyletnim rozrabiaką, który nie miał oporów przed malowaniem po ścianach. Już od dłuższego czasu noszę się z zamiarem odświeżenia wnętrz i zrobienia drobnych zmian, które nie będą kosztowne ani czasochłonne. Zaczęłam od pomalowania jednej (najbardziej brudnej, bo najczęściej dotykanej) ściany w sypialni. To najprostszy sposób aby nadać wnętrzu świeżości (użyłam farby Śnieżka Satynowa kolor 545 Biała Noc, pan w Castoramie przekonał mnie do niej mówiąc, że jest najbardziej odporna na szorowanie na mokro, łatwo się ją aplikuje i nie chlapie podczas malowania). Wynajmując mieszkanie najlepiej jest inwestować w przedmioty, które potem będziemy mogli zabrać ze sobą. Dlatego chciałabym skorzystać jeszcze z ciągle trwających letnich przecen i kupić kilka dodatków (co myślicie o tym i o tym?). W najbliższym czasie zabiorę się jeszcze za wypranie kanapy, koleżanka twierdzi, że najlepiej byłoby ją mocno namydlić i wysuszyć odkurzaczem. Powiem szczerze, że ten pomysł nie do końca do mnie przemawia. Może Wy macie jakieś sprawdzone sposoby?
Udoskonalić umiejętności kulinarne
Bardzo lubię gotować i od ponad roku staram się robić to jak najczęściej. Przede wszystkim ze względu na to, że cierpię na skazę białkową i aby trzymać się diety muszę sama dobierać do niej większość składników. Bardzo chciałabym pogłębić wiedzę z zakresu kuchni roślinnej. Większość książek, które mam w swojej biblioteczce, mówią o tym jak niezdrowe jest jedzenie białka odzwierzęcego. Po przeczytaniu już pierwszej z nich przestałam jeść mięso i nabiał (gwoli ścisłości od czasu do czasu jadam ryby). Gorąco zachęcam Was do przeczytania „Nowoczesne zasady odżywiania: T. Colin Campbell i Thomas M. Campbell II , teraz czeka na mnie „Ukryta terapia. Czego ci lekarz nie powie” Jerzego Zięby. Po przejściu na takie restrykcje dietetyczne musiałam na nowo nauczyć się gotować. Pomogła mi w tym książka kucharska „Jadłonomia” Marty Dymek. Teraz marzy mi się, aby jeszcze w te wakacje pojechać do autorki na warsztaty kulinarne.
Urządzić sobie piknik
Kasia z ostatniego wyjazdu do Brukseli przywiozła mi w prezencie książkę, o tym jak sprawnie przygotować idealny piknik. Od tego czasu nie miałam jeszcze okazji ale mając taką inspirację w domu, aż żal byłoby tego nie zrobić. W ślicznie wydanym poradniku znajdują się ciekawe przepisy i mnóstwo porad organizacyjnych. Książka liczy ponad sto osiemdziesiąt strony – kto by się spodziewał, że można, aż tyle napisać o piknikowaniu. Miedzy innymi możemy przeczytać o tym jak dobrać idealne miejsce, jakie rzeczy zabrać ze sobą czy jak przechowywać potrawy. Mam nadzieję, że kiedyś doczekamy się polskiego wydania. „The Picnic. Recipes and Inspiration from Basket to Blanket” Marnie Hanel, Andrea Slonecker & Jen Stevenson możecie kupić tutaj).
Nowe sportowe wyzwanie
Na początku roku pisałam Wam, że chciałabym zacząć pływać na kitesurfingu i w końcu nadszedł na to czas. Pierwsze lekcje mam już za sobą. Póki co uczyłam się na plaży sterować latawcem, teraz będę już wchodzić do wody. Jeśli w te wakacje ktoś zaproponuje Wam próbną lekcje nie bójcie się – nie jest to trudne, a strach szybko mija. Po nawet jednogodzinnych ćwiczeniach zobaczycie jak szybko można się odstresować. Przez te sześćdziesiąt minut skupiamy się tylko na latawcu, nic innego nas nie zaprząta nam głowy. Chciałabym aby moją kolejną sportową przygodą był obóz biegowy w Tatrach. Już od ponad roku zbieram się, żeby tam pojechać. Wciąż coś stawało na mojej drodze: a to przeprowadzka, potem drobny zabieg lekarski i tak dalej. Jak wiadomo, publiczne deklaracje są najlepszą motywacją, więc skoro już Wam o wszystkim powiedziałam teraz muszę jechać (jak chcielibyście do mnie dołączyć tutaj jest link do programu).
Z taką listą rzeczy do zrobienia raczej nie powinnam się nudzić w te wakacje. Jestem też bardzo ciekawa jakie Wy macie plany? Może jakieś egzotyczne wyjazdy? Albo zawody biegowe w pięknych górskich plenerach? Czy raczej relaks w domowym zaciszu? Koniecznie napiszcie o wszystkim w komentarzach.
174 komentarze
Trzymam kciuki, aby się udało:)
http://www.kosmetycznieimodnie.blogspot.com
dodany przez Marta @ 21 lipca 2015 o 18:01. #
Dzięki :)
dodany przez Gosia @ 21 lipca 2015 o 18:22. #
Trzymam kciuki bardzo mocno :) Piękny stół, nadzwyczajnie piękny :) Cudeńko :)
http://gagalu.pl/
dodany przez Kaja @ 21 lipca 2015 o 21:03. #
A jakiś wyjazd “na wakacje” planujesz Gosiu;))?
Pozdrawiam i prosimy o wiecej Twoich postów. Jak dla mnie jesteś najbardziej autentyczna w tym co robisz i piszesz,dlatego masz duze grono czytelniczek!
dodany przez koko @ 21 lipca 2015 o 18:19. #
Dziękuję to bardzo miłe co mówisz :*. Póki co w planach mam obóz w Tatrach, to będzie mój wyjazd wakacyjny :).
dodany przez Gosia @ 21 lipca 2015 o 18:22. #
Obóz sportowy? :)
http://www.messbyus.com
dodany przez Angelika - Mess by us @ 21 lipca 2015 o 20:22. #
Zgadzam się z przedmówczynią. Miła, skromna, wrażliwa i naturalna. Tylko proszę, nie równaj w dół.
dodany przez aska @ 21 lipca 2015 o 19:10. #
Nie pojawiaj sie w Tatrach blagam cie!’ Jedz sobie do NYC
dodany przez Goska @ 21 lipca 2015 o 18:26. #
Góry są dla wszystkich. Idź być chamem gdzie indziej.
dodany przez aska @ 21 lipca 2015 o 19:12. #
w górach trzeba uzywać mózgu!
dodany przez goska @ 21 lipca 2015 o 22:12. #
Oj, więc niestety musisz jechać nad morze, żmijo
dodany przez aska @ 21 lipca 2015 o 22:50. #
Zastanawia mnie dlaczego taki niemily komatarz zostal zatwierdzony do publikacji.
dodany przez Miss Jones @ 22 lipca 2015 o 13:22. #
Trzymam kciuki, tym bardziej że sama mam podobne plany :) Co do kanapy to jeśli nie jest jakoś znacząco brudna to wystarczy lekko zwilżona szmatka (być może faktycznie z mydłem) – po takim myciu schnie maksymalnie parę godzin. A jeśli problemem jest zapach, to świetnie działa soda oczyszczona – wystarczy wysypać na kanapę, poczekać z godzinkę a potem zebrać odkurzaczem.
dodany przez conquer @ 21 lipca 2015 o 18:36. #
Gosiu, nie czytaj tej książki Zięby, to jest prosta droga do totalnej fiksacji. Moje dwie przyjaciółki po jej przeczytaniu zachowują się jak czlonkinie sekty.
dodany przez Zosia @ 21 lipca 2015 o 18:40. #
Jaka bzdurna porada–dlaczego G. miałaby nie czytać książki Zięby skoro jest w niej dużo sensownych porad zdrowotnych-ksiązka powstała w oparciu o bogatą medyczną literaturę światową.
dodany przez Aldona @ 21 lipca 2015 o 19:24. #
Witam
Jako lekarz, którego zona czyta tego bloga chciałbym sprostowac jedna rzecz. Ksiazka pana Zięby nie ma nic wspólnego z nowoczesna wiedza medyczna. A powolywanie się na pojedyncze artykuly z lat 60-tych dalekie jest od rzetelności. Podsumowując – bardziej prawdopodobne jest to ze dostaniesz list z Hogwartu niż to ze ta “ksiazka” poszerzy Twoja wiedze o zdrowiu.
Pozdrawiam
dodany przez Lekarz @ 21 lipca 2015 o 23:19. #
:-D Tez chce meza z takim poczuciem humoru!!!!
dodany przez anitam @ 22 lipca 2015 o 08:22. #
Znam lekarzy, którzy z powodzeniem korzystają z tej książki, najwyraźniej jej Pan nie czytał i nie jest zorientowany w jej treści–autor powołuje się w niej również na wiedzę współczesną i podaje liczne przypisy, gdzie można znaleźć potwierdzenie tego, o czym pisze. Najlepiej powołując się na swój ” lekarski autorytet” krytykować zamiast z pokorą i otwartością umysłu do tego podejść. Szanowny Panie, dzięki diecie roślinnej, suplementacji niektórych witamin ( o czym przeczytałam w tej książce właśnie) w znacznym stopniu poprawił mi się stan zdrowia, bo lekarze tacy jak Pan przepisywali mi tylko leki, które miałam łykać w nieskończoność rujnując sobie po drodze żołądek i wątrobę. Pozdrawiam i życzę poszerzania horyzontów–w zawodzie lekarza to szczególnie wskazane.
dodany przez Aldona @ 22 lipca 2015 o 09:50. #
Nie trzeba być lekarzem, żeby wiedziec takie rzeczy. Jerzy Zięba nie ma wykształcenia medycznego, a jego książka zyskuje taka popularność ze wzgledu właśnie na jakieś poglądy z kosmosu. Smutne jest to, ze nawet cześć dietetyków uległo tej sekcie. Szkoda, ze ten zawod nie jest regulowany. Może po latach krzywdzenia ludzi rząd w koncu podpisze ustawę.
dodany przez Ania @ 22 lipca 2015 o 14:07. #
I cóż z tego, że nie jest lekarzem skoro propaguje wiedzę medyczną lekarzy praktyków–każdy rozdział w książce poprzedzony jest długą bibliografią, skąd czerpał te informacje. Najwyraźniej Pani ksiązki nie czytała. Czy jeśli ja powiem, że Ziemia krąży wokół Słońca, a ono stoi w miejscu, to jest to informacja mniej wartościowa i niewarta uwagi, bo nie jestem astronomem ??? Dzięki książce Zięby przeczytałam już niektóre książki tych wymienionych przez niego lekarzy. Proszę sobie przeczytać chocby o wit. C i jej mozliwościach, o dr. Klennerze etc.
Proponuję najpierw czytać i poszerzać horyzonty a potem się wypowiadać. Z poszanowaniem.
dodany przez Aldona @ 22 lipca 2015 o 17:46. #
Ja jestem lekarką i popieram przedmówców- takie książki nie mają nic wspólnego z nauką, to tylko “naginanie” faktów i naciąganie ludzi na dziwne głodówki, terapie oczyszczające i drogie suplementy i zamienniki (chleb bezglutenowy, mleko sojowe itp.). Jak ktoś chce się zdrowo odżywiać, to niech zerknie na wytyczne WHO- w normalnej, zbilansowanej diecie nie ma nic trudnego, bardzo drogiego i wymagającego rewolucji w kuchni ;) ale też taka normalna dieta nie jest modna, jak widać ;).
P.S. jako, że jestem dociekliwa, lubię sprawdzać te różne terapie, modne diety, paleo, nietolerancje itp. i porównywać ze swoją wiedzą, medycznymi książkami, pytać autorytety na uczelni… i jak na razie nie natrafiłam na coś zgodnego z prawdą.
dodany przez olla @ 22 lipca 2015 o 20:11. #
Swietny wpis jak zwykle:) a u mnie w planie praca praca praca a w sierpniu ukochana Chorwacja. Planuje tez troche wiecej sportu rower basen i przebywanie na powietrzu. Czy da sie to wszystko pogodzic zobaczymy:) a pikniku pozazdroscilam :) chyba tez sie skusze. Zeby tylko ta doba byla nieco dluzsza. Pozdrowienia dla Was :)
dodany przez kredka @ 21 lipca 2015 o 18:56. #
Ja wygladzilam samodzielnie sciany,pomalowalam,zlozylam komody i łóżko piętrowe dla synkow:) wiec wakacje mam pracowite:)
dodany przez asia @ 21 lipca 2015 o 18:59. #
Brawo ! I po co są nam niby potrzebni mężczyźni ;) ?
dodany przez Gosia @ 21 lipca 2015 o 22:12. #
Serio ktoś chce czytać 180 stron o organizowaniu pikników? To musi być niesamowicie fascynująca lektura :)
dodany przez ŻółwStefan @ 21 lipca 2015 o 19:03. #
Gosiu,
trzymam kciuki za Twoje plany, powodzenia!
Mam podobnie, najważniejsze, aby stawiać sobie cele w życiu i do nich dążyć, dla własnej satysfakcji. Jakiś czas temu postanowiłam, ze ukończę Triathlon, 1,5 roku intensywnych przygotowań i udało się – 1/4 Ironman zdobyta:)) przede mną kolejne wyzwanie – już 5 września kolejny Triathlon, tym razem dystans długi 1/2 Ironman, i to jest mój cel:))
Pozdrawiam,
Kasia
dodany przez Kasia @ 21 lipca 2015 o 19:11. #
WOW ekstra! Będę mocno trzymać kciuki. Też bardzo chciałabym kiedyś wystartować w triathlonie :)
dodany przez Gosia @ 21 lipca 2015 o 22:13. #
Życzę Ci szczęścia. Bądź sobą.
dodany przez aska @ 21 lipca 2015 o 19:13. #
Dzięki :*
dodany przez Gosia @ 21 lipca 2015 o 22:13. #
Świetny wpis Gosiu :) Zmotywowałaś mnie do zrobienia listy! ;P
dodany przez Anonim @ 21 lipca 2015 o 19:24. #
A ja w te wakacje wychodzę za mąż! :) Najbliższy miesiąc zapowiada się zatem intensywnie – spędzę go na przygotowaniach ślubnych. :) A na przełomie sierpnia/września podróż poślubna. Gosiu, może polecisz jakieś ciekawe, romantyczne miejsce, gdzie można i poleniuchować, i aktywnie spędzić czas? Pozdrawiam serdecznie! :)
dodany przez Agata @ 21 lipca 2015 o 19:25. #
Moje najszczersze gratulacje :)!!! Osobiście uwielbiam Włochy – Toskania, jezioro Como, Rzym i długo by można jeszcze wymieniać ;)
dodany przez Gosia @ 21 lipca 2015 o 22:16. #
Uwielbiam włochy,jezioro garda jest boskie.odwiedziliśmy już włochy w tym roku ale mimo to ze wrześniu lecimy na 2 tyg znowu.boska jest też chorwacja i majorka
dodany przez ggg @ 22 lipca 2015 o 10:11. #
Majorka to jedna z tanszych opcji wakacyjnych dla Anglikow. I uwierzcie, ze wyspa jest opanowana przez “chavs”. Nie polecam.
Wyspy Greckie w tym roku sa w atrakcyjnych cenach. Santorini jest przepiekna.
Pozdrawiam
dodany przez Edi @ 22 lipca 2015 o 13:51. #
Gosiu, świetny i bardzo motywujący wpis! Bardzo lubię Twoje posty i czekam na nie niecierpliwie;-)
Mam też sporo planów na wakacyjne miesiące (malowanie ściany kuchennej farbą tablicową, porządki w szafach, piwnicy, zakup roślin na balkon etc.) lecz aby je urealnić, postanowiłam je spisać z podziałem na dni. Co sądzisz o tej metodzie? Polecił mi ją mój szwagier, ojciec dwóch małych córek, pan domu i mistrz organizacji:-)
Urlop w Sopocie już za mną:-) 3mam kciuki za Twój obóz!
Pozdrawiam z upalnego południa PL,
Marta:-)
dodany przez Marta @ 21 lipca 2015 o 19:27. #
Szybki P.S. Postuluję więcej zdjęć uśmiechniętej Gosi, jak to ostatnie. Absolutnie zjawiskowa dziewczyna:-)))
Pozdrawiam,
Marta:-)
dodany przez Marta @ 21 lipca 2015 o 19:29. #
:*
dodany przez Gosia @ 21 lipca 2015 o 22:17. #
Gosiu napisz proszę skąd są te fajowe spodnie…. :D
dodany przez Michalina @ 21 lipca 2015 o 19:30. #
Podbijam pytanie, skąd te szare jeansy?;)
dodany przez Kasia @ 21 lipca 2015 o 20:29. #
Zara :)
dodany przez Gosia @ 21 lipca 2015 o 22:18. #
Gosiu, bardzo fajny basicowy t shirt, gdzie polecasz kupno białych koszulek w serek? Pozdrawiam gorąco:))
dodany przez Kasia @ 21 lipca 2015 o 19:39. #
Mango :)
dodany przez Gosia @ 21 lipca 2015 o 22:18. #
Piknik i remont również są na mojej liście. ;) Chciałabym także wrócić do jazdy na rowerze i chodzenia na siłownię plenerową, niestety niedawny uraz kostki na razie nie pozwala mi na takie “wyczyny” ;) Na mojej liście jest też wypad do kina i na karaoke. :D
dodany przez Sara @ 21 lipca 2015 o 19:40. #
Uffaaaaaa, ja to w wakacje chciałabym wrócić do Tokio, gdzie byłam w zeszłym miesiącu hihihi!!! Polecam gorąco! Piękne miasto, bardzo czyste i bardzo bezpieczne, kultura niesamowita! I wcale nie drogie!!! Jeśli macie ochotę to śledźcie moje posty na blogu z mojej wizyty :) na razie jest jeden z Senso-ji czyli buddyjskiej świątynii :) Pozdrawiam!!!
http://www.travelekspert.com/2015/07/tokyo-day-1-senso-ji-temple.html
dodany przez Pati @ 21 lipca 2015 o 19:41. #
Tokio to moje marzenie :)
dodany przez Gosia @ 21 lipca 2015 o 22:25. #
Na prawdę cudowne miasto!!! Polecam!!! Ja na pewno wrócę do Japonii po więcej ;)
dodany przez Pati @ 23 lipca 2015 o 23:50. #
Tokio nie jest drogie? Może jesteś bogata i tego nie odczułaś, ale nie wprowadzaj ludzi w błąd- Tokio jest jednym z najdrożzych miast na świecie.
dodany przez Mgg @ 22 lipca 2015 o 15:38. #
No więc z miłą chęcią wyprowadzę Ciebie z błędu :)
Do momentu jak sama się nie przekonałam na własnej skórze też myślałam, że Tokio to straszliwie drogie miasto (że w ogóle Japonia to drogi kraj) i nie miałam tam zamiaru pojechać. No ale wyszło tak, że bilet był dość tani, więc pod rodze do Indonezji zajrzałam do Tokio na 4 dni. Po pierwsze wynajęłam mieszkanie przez “Airbnb” za 50 dolarów na dzień (spokojnie zmieszczą się 3-4 osoby więc spanie jak najbardziej tanie, i w dodatku blisko metra i z widokiem na Tokio SkyTree. Po drugie wejście do świątyń jest bezpłatne (symbolicznie przy wejściu zostawiasz jakąś monetę, ale niekoniecznie). Po trzecie jedzenie też nie jest drogie: 10 dolarów za porządne danie z noodles nie wydaje mi się drogie (w dodatku woda jest za darmo i możesz pić ile zechcesz).
Jeśli masz ochotę to napisz do mnie i dam Ci parę rad na ekonomiczne podróżowanie.
Pozdrawiam i zawsze mówię: żadnych stereotypów, najlepiej przekonać się o wszystkim na własnej skórze, a jeśli już wygłaszamy jakieś opinie to bądźmy pewni tego, o czym mówimy!
dodany przez Pati @ 23 lipca 2015 o 23:49. #
Hej,
Ja od jakiego czasu nie jem miesa, nabial i ryby bardzo rzadko – czasem ciezko zrezygnowac, a w restauracjach za duzego wyboru dan weganskich nie ma.
Polecam strone http://deliciouslyella.com/best-lunch-bowl/
Duzo fajnych i mega prostych przepisow.
Dodatkowo korzystam z przepisow Attila Hildmsnn’s: “Vegan for fit” oraz ” Vegan for fun”. Duzo pprzepisow na stale trafilo do mojego menu
dodany przez dorota @ 21 lipca 2015 o 20:15. #
Zgadza sie, deliciously ella jest swietna!
dodany przez Anna @ 21 lipca 2015 o 22:37. #
Kitesurfing to również moje marzenie. Daj znać jak Ci idzie, bo nie powiem trochę się obawiam :)
A Jadłonomia to jedna z lepszych polskich książek kulinarnych. Nie spodziewałam się, że tak wiele wegetariańskich dań może być tak pysznych i prostych w przygotowaniu. Bomba!
http://www.messbyus.com
dodany przez Angelika - Mess by us @ 21 lipca 2015 o 20:21. #
Hej Gosiu, zawsze z wielką przyjemnością czytam Twoje wpisy, napawasz mnie optymizmem każdego dnia, dzięki wielkie! W jednym z postów w Twojej lodówce znajdował się krem-podkład marki Fridge. Czy jest on warty polecenia? Zastanawiam się nad jego kupnem…
Serdecznie pozdrawiam :)
dodany przez Karo @ 21 lipca 2015 o 20:25. #
Jej to krem BB i lubię go ale słabo maskuje. Pozdrawiam i bardzo dziękuje za komentarz :)
dodany przez Gosia @ 21 lipca 2015 o 22:26. #
Wakacje chyba jeszcze bardziej motywują do zmian niż Nowy Rok, a co najważniejsze łatwiej nam jest wtedy zrealizować wyznaczony cel dzięki sprzyjającej aurze.
http://www.weddinginspiracje.blogspot.com
http://www.najpiekniejszewnetrza.blogspot.com
http://www.wolnk.blogspot.com
dodany przez Natalia @ 21 lipca 2015 o 20:27. #
Hej Gosiu, z wielką przyjemnością czytam każdy Twój wpis. Napawasz mnie optymizmem każdego dnia, wielkie dzięki! Przy okazji pytanie – w jednym z postów w Twojej lodówce znajdował się krem-podkład marki Fridge. Czy jest on warty polecenia? Zastanawiam się nad jego kupnem…
Serdecznie pozdrawiam! :)
dodany przez Karo @ 21 lipca 2015 o 20:28. #
Gosiu, czyli jestes wegetarianka? Od jak dawna? I wogóle nie spożywasz nabiału?
dodany przez Anna @ 21 lipca 2015 o 20:34. #
Od kilu miesięcy nie jem mięsa. Nabiału unikałam już wcześniej. Czasami jem kozi ser. :) dzięki za komentarz ;)
dodany przez Gosia @ 23 lipca 2015 o 08:11. #
wydaje mi się Gosiu, że jesteś typem osoby popadającym w dołki? czy mam rację?
pozdrawiam, lubię Twoje wpisy, są z tego portalu najciekawsze.
dodany przez ania @ 21 lipca 2015 o 20:37. #
Co za idiotyczne spostrzeżenie? Radze przeiwetrzyć głowę zanim kolejny raz cos podobnego napiszesz
dodany przez Monika @ 21 lipca 2015 o 21:17. #
Czasem każdy popada w dołki. O sile psychiki świadczy to, że wciąż się podnosimy, a nie to że nie upadamy.
dodany przez aska @ 21 lipca 2015 o 23:13. #
Bardzo mądre spostrzeżenie :)!
dodany przez Gosia @ 23 lipca 2015 o 08:12. #
A skąd to spostrzeżenie? Rozumiem, że idzie za tym głęboka analiza psychologiczna poszczególnych postów Gosi?
dodany przez mkol @ 22 lipca 2015 o 12:41. #
Ja przez kilka lat uprawiałam kiteboarding, jednak na wodzie tylko okazjonalnie. Świetny sport. Życzę miłych wakacji.
A jeśli ktoś się wybiera trochę dalej, tutaj kilka wskazówek: http://www.postcardsfromtheworld.com/8-tips-how-to-survive-high-altitude-sickness/
dodany przez Anna @ 21 lipca 2015 o 20:38. #
nie wyglądasz na zdjęciach jak wycięta z photoshopa. wyglądasz naturalnie, wydaje mi się, że nie przywiązujesz przesadnej uwagi do wyglądu jak Kasia..
dodany przez ania @ 21 lipca 2015 o 20:39. #
Dokładnie tak. I dzięki temu jest najbardziej lubiana.
dodany przez aska @ 21 lipca 2015 o 21:31. #
zdecydowanie nie jest :D tylko Zosia!
dodany przez Ola @ 21 lipca 2015 o 22:54. #
Najlepszy sposób do odświeżenia kanapy to stara firanka :) (zamoczona w roztworzę z wody i sody oczyszczonej) którą przecieramy kanapę.
dodany przez klaudia @ 21 lipca 2015 o 20:45. #
Może trochę nie na temat ale Gosiu skąd masz ten cudowny stół? Właśnie takiego szukam…
dodany przez Anka @ 21 lipca 2015 o 21:14. #
też bym chciała sobie zrobić piknik :))
dodany przez Life by Ewelina @ 21 lipca 2015 o 21:25. #
Gosiu twoje stroje sa najfajniejsze na blogu :D przynajmniej wg mnie. Powinnaś też prezentować modne stylizacje.
Skąd te cudowne JEANSY????
prosimy o odp, bardzo, bardzo, bardzo!
pozdrawiamy
dodany przez Anonim @ 21 lipca 2015 o 21:26. #
Bardzo dziękuję za takie miłe słowa :* a spodnie są z Zary
dodany przez Gosia @ 21 lipca 2015 o 22:09. #
Zastanów się, czy by nie poszerzyć “profilu działalności” na blogu. To by wszystkim zrobiło lepiej. Chcemy Cię więcej. Nie bój się wyrażać siebie prawdziwej.
dodany przez aska @ 21 lipca 2015 o 22:55. #
Kuchnia roślinna jest fantastyczna. Ja też musiałam zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego ze względu na zdrowie. Najtrudniej było mi zrezygnować z ryb, owoców morza, jajek i… lodów:)
Trzymam kciuki za realizację planów.
Pozdrawiam
dodany przez Agnieszka @ 21 lipca 2015 o 21:32. #
Oj ja też bym jeszcze tyle chciała zrobić, mam nadzieję że wystarczy czasu…
dodany przez Magi Moo @ 21 lipca 2015 o 21:43. #
taka lista rzeczy to dobry pomysł na mojej jest otwarcie własnej firmy :)
dodany przez http://biznesmaniatv.blogspot.com/ @ 21 lipca 2015 o 22:10. #
Gosia, błagam napisz czym w jaki sposób poddałaś swoje zęby wybielaniu?! Efekt jest olśniewający a ja czekam i czekam na jakiś wpis o tym albo drobny komentarz i nic :(
dodany przez Agnieszka @ 21 lipca 2015 o 22:19. #
Nie polecam prac kanapy wlasnorecznie, najlepiej zamowic profesjonaliste z odkurzaczem piaracym Karcher – nie ma lepszej metody :)
Ja jestem w etapie przejsciowym do calkowitego odstawienia miesa, jezeli juz chce zjesc jakies bialko to tez jest to ryba. Ucze sie gotowac wegetarianskie potrawy i poki co jestem zachwycona, bo te ktore testowalam byly pyszne i sycace. Znalazlam idealna wegetarianska ksiazke kucharska i korzystam tez z przepisow Deliciously Ella. A moje zmiany nastapily po przeczytaniu ksiazek Normana Walkera (polecam).
Piknik tez jest na mojej liscie, koc piknikowy czeka juz od wiosny wiec jesli pogoda dopisze to wybiore sie juz w ten weekend. Kolejny piknij mam zamiar urzadzic sobie w Paryzu pod koniec sierpnia :)
Pozdrawiam i zycze powodzenia w realizacji zamierzen :)
dodany przez Anna @ 21 lipca 2015 o 22:44. #
Gosiu mozesz podac link do spodni?
dodany przez Anonim @ 21 lipca 2015 o 22:56. #
Remont/odnawianie domu – to zaraz po wyjeździe druga forma spędzania urlopu przez ludzi:)
http://zycienienabogato.blogspot.com/
dodany przez zycienienabogato @ 21 lipca 2015 o 22:56. #
Taki post na siłę…
Widocznie masz tyle wolnego czasu i chyba nie pracujesz skoro masz czas na te wszystkie wyjazdy…
dodany przez Marta @ 21 lipca 2015 o 23:06. #
Widocznie jesteś dość nieporadna życiowo, a do tego zazdrośnica, a fe.
dodany przez aska @ 22 lipca 2015 o 09:38. #
Sprawdzonym sposobem na wyczyszczenie kanapy jest położenie na niej mokrego prześcieradła a następnie wytrzepanie przy użyciu tradycyjnej trzepaczki do dywanów. Genialne, bo caly bród pozostaje na przescieradle. Mozna przy tym spalic sporo kcal:)
dodany przez karolina @ 21 lipca 2015 o 23:20. #
Ekstra pomysł, nigdy o tym nie słyszałam. Chętnie wypróbuję :)
dodany przez Gosia @ 22 lipca 2015 o 07:32. #
U mnie też się zapowiada malowanie ścian, trzeba troszkę odświeżyć kuchnie i łazienkę, pokoje zrobione w zeszłym roku więc choć to z głowy.
Poza tym w tym roku w wakacje planuję kilka wycieczek w góry – jak co roku i chyba tyle, no i oczywiście jeszcze wylegiwanie się na balkonie :)
Pozdrawiam i zapraszam na http://domnaobcasach.com
dodany przez Agnieszka, Dom na obcasach @ 21 lipca 2015 o 23:42. #
Dlaczego jesteś taka śliczna? ;-)
Ja nie chcę siebie oglądać w lustrze a inni ludzie nie chcą na mnie patrzeć…
Masz psa albo kota?
dodany przez katarzyna @ 22 lipca 2015 o 00:23. #
Realy? Po raz kolejny zastanawiam sie dlaczego tego rodzaju dziwne, uszczypliwe kometarze sa publikowane…
dodany przez Miss Jones @ 22 lipca 2015 o 13:52. #
I love painting rooms!
http://hashtagliz.com
dodany przez Liz @ 22 lipca 2015 o 02:11. #
Jak ja bym chciala miec czas na takie projekty, niestety pracuje na caly etat w startupie i wieczorem mysle tylko o snie.
dodany przez Kasia w Kalifornii @ 22 lipca 2015 o 06:46. #
Wy wszystkie macie takie modne problemy, skazy białkowe, celiakie i inne wymysły. Śmiać mi się chce. A alergii JESZCZE żadna z was nie ma? Pewnie nie, bo alergia to już przeżytek.
dodany przez lol @ 22 lipca 2015 o 06:59. #
He he, furorę robi też w Polsce ostatnio zakwaszenie i zespół niespokojnych nóg, spodziewam się wkrótce na blogu.
dodany przez Joanna @ 22 lipca 2015 o 12:17. #
Zespół niespokojnych nóg to prawdziwy problem, który rozumie tylko ten kto go doświadczył…
dodany przez ania @ 22 lipca 2015 o 15:10. #
Furorę ciągle robi dysleksja i dysortografia, szczególnie wśród nieuków. Natomiast ADHD robi karierę u rodziców nie potrafiących wychować swoich bachorów (nie mylić z dziećmi) bo są takimi samymi tłukami, jak oni.
dodany przez LOL @ 23 lipca 2015 o 08:01. #
Najmodniejsza w Polsce wydaje się głupota i takie komentarze to potwierdzają w 100%
dodany przez Agata @ 22 lipca 2015 o 14:29. #
popieram cię dobrze napisałaś .
dodany przez polka @ 22 lipca 2015 o 15:03. #
A ja jej nie popieram. I co teraz?
dodany przez M @ 22 lipca 2015 o 20:45. #
Witam. Mam pytanie . Czy meble w kuchni są z IKEA?
dodany przez Renata @ 22 lipca 2015 o 07:41. #
Widać, że nawet przy malowaniu można się dobrze bawić:)
dodany przez polisa @ 22 lipca 2015 o 08:05. #
Gosiu,chyba łatwiej byłoby malować ściany czy sufit wałkiem szerszym i na patyku…:)
Pozdrawiam
Ania
dodany przez Anonim @ 22 lipca 2015 o 08:23. #
U mnie w planach praca niestety ale popołudnia zamierzam spędzić intensywnie :).
dodany przez Kasia @ 22 lipca 2015 o 08:28. #
Z tym czyszczeniem kanapy to spróbuj wypożyczyć odkurzacz do prania dywanów. Nie zmoczy zbyt kanapy, a umyje świetnie. Powodzenia :)
dodany przez Karolina @ 22 lipca 2015 o 08:51. #
Brawo Gosia, to cudownie,że coraz więcej osób “dojrzewa” do tego, żeby odstawić mięso i zacząć się mądrze odżywiać :) Znam te książki, które polecasz, naprawdę warte przeczytania! A malowanie mieszkania jeszcze przede mną ;)
dodany przez Aga @ 22 lipca 2015 o 09:19. #
A jakie książki polecacie dla początkujących w niejedzeniu mięsa?
dodany przez ania @ 22 lipca 2015 o 15:13. #
U mnie porządki. Mam też kilka książek do przeczytania:)
dodany przez Kasia @ 22 lipca 2015 o 09:30. #
Gosia skąd stolik ze zdjecia z Twojego instagrama? -(tego zdjęcia z balkonu jak Twoja córcia sięga po arbuza)
dodany przez maki @ 22 lipca 2015 o 09:31. #
Gosiu prawie 1000 zł za trzy dni biegania z tłumem ludzi ? Pojedź sama, wyjdź na szlak wcześnie rano i korzystaj z uroku Tatr. A najlepiej pojedź po sezonie, ja przestałam jeździć w Tatry we wakacje. Udanego wypoczynku mimo to!
dodany przez Milena @ 22 lipca 2015 o 09:46. #
Ciekawy wpis Gosiu :)
U mnie na blogu wpis z nagrodami.
http://portfelagnieszki.blogspot.com
dodany przez Meg @ 22 lipca 2015 o 10:14. #
Mam te wszystkie pozycje książkowe.. moim zdaniem to świetny wybór :) :) pozdrawiam
dodany przez Magda @ 22 lipca 2015 o 10:25. #
Gosiu, świetny post! A kanapę najszybciej odświeżysz za pomocą SteaMastera!
Pozdrawiam ciepło!
dodany przez Justyna @ 22 lipca 2015 o 10:41. #
A mnie wydaje sie ze jestes troche sztuczna
dodany przez doris @ 22 lipca 2015 o 10:48. #
Masz rację, wydaje Ci się.
dodany przez aska @ 22 lipca 2015 o 12:49. #
Piknik to coś, co sama planuję od dawna :) Trzeba się wreszcie zmotywować, póki pogoda dopisuje :)
dodany przez Karierownia @ 22 lipca 2015 o 10:55. #
No, to masz przechlapane, bo zanim zdążysz przeczytać genialny poradnik jak urządzić idealny piknik pogoda piknikowa pozostanie letnim wspomnieniem. ;/
P.S. Co trzeba mieć w głowie, żeby kupować podobne książki, dawać je w prezencie i cieszyć się z otrzymania ?!
dodany przez zolza @ 22 lipca 2015 o 12:54. #
Mozna ksiazke, traktowac jako pieknie wydana “ciekawostke przyrodnicza”. Czasami intencja znaczy wiecej niz sam prezent.
dodany przez Miss Jones @ 22 lipca 2015 o 13:46. #
Co trzeba mieć w głowie? Wystarczy mieć myśl o tym co lubią znajomi i co może im sprawić przyjemność. Tak trudno pojąć, że niektórzy myślą nie tylko o sobie?
Btw, ja też bym się z takiej książki ucieszyła.
dodany przez takita @ 22 lipca 2015 o 22:24. #
Każdy powinien sam wyrobić sobie zdanie na temat jakiejś książki jesteśmy dorośli
czytałam , że nic to tanie , naturalne i zdrowe oraz bez skutków ubocznych konwencjonalna medycyna nigdy nie uzna za skuteczne!!!
lekarze szpikowali by nas antybiotykami a firmy farmaceutyczne tylko zacierają rączki w filmie Wierny Ogrodnik pada stwierdzenie , że firmy farmaceutyczne są gorsze od handlarzy bronią i chyba coś w tym
dodany przez Katarzyna @ 22 lipca 2015 o 11:23. #
Ja też planuję wędrówki w Tatrach i wyprawę w Karkonosze, do mojego ukochanego Karpacza :) Miałam ostatnio podobny problem przy praniu materaca, zrobiłam podobnie, jak radziła Ci koleżanka i chyba nieźle wyszło :) Kitesurfing – wow!!! Powodzenia :) No i też robiliśmy w tym roku remont – malowanie hallu :)
dodany przez Elewinka @ 22 lipca 2015 o 11:35. #
Po takim zachęcającym do pracy poście sama mam ochotę na podjęcie się kilku wyzwań ;) Dziękuję za inspirację ;* Powodzenia życzę, oby starczyło sił ( i czasu, mam podobnie z tym jego w mgnieniuoka umykaniem, w letnich miesiącach zwłaszcza ;) na jak najwięcej :) Pozdrawiam, pisz jak najczęściej, bo wspaniale sobie radzisz, aż miło się czyta! Serdeczności :)
dodany przez Żana @ 22 lipca 2015 o 11:51. #
Dziękuję za miłe słowa :*
dodany przez Gosia @ 22 lipca 2015 o 12:56. #
Ja jestem wege od 15 lat. Czuję się z tym świetnie, jestem szczupła i zdrowa. Kompletnie nie mam potrzeby by jeść mięso. Ja ci Gosiu polecam książkę Spektrum Dean Ornisha (lekarz konsultant białego domu), który także poleca dietę bezmięsną lub ograniczenie mięsa i zdobił badania, że dobrą dietą dostosowaną indywidualnie (np. wegańską) można uśpić złe geny czy zniwelować ryzyko raka. Gorąco ją polecam! ps. skąd szare poszarpane jeansy? Są ekstra!
dodany przez Kaska20 @ 22 lipca 2015 o 12:19. #
Fajnie! Dzięki chętnie kupie tę książkę :) Spodnie są z Zary
dodany przez Gosia @ 22 lipca 2015 o 12:54. #
Tak,i jeszcze zmniejszy się przez to dziura ozonowa i bezrobocie.Chcecie tak jeść-super,ale to tylko Wasza sprawa i dezycja,nie dopinajcie do tego wydumanych ideologii.
dodany przez Anka @ 22 lipca 2015 o 14:51. #
Wydumany to jest twój komentarz. Zanim coś skrytykujesz czy wyrazisz swoją opinię zalecam zapoznanie się z tematem bo inaczej to tylko wychodzisz na ignorantkę, typowego Polaka, któremu wydaje się, że zawsze ma rację. Są to potwierdzone badania kliniczne, które Ornish prowadził przez wiele lat z innymi naukowcami i lekarzami. Jego diety są nawet w Stanach refundowane dla osób z chorobami serca.
dodany przez Kaska20 @ 24 lipca 2015 o 13:50. #
skad ten fajny stol?
dodany przez Justa @ 22 lipca 2015 o 12:36. #
Masz rację, wydaje Ci się.
dodany przez aska @ 22 lipca 2015 o 12:49. #
Gosiu mam pytanie odnośnie wspomnianej książki ponieważ jestem jaroszem już prawie 9 lat. Tyle że od 6 tygodni jestem szczęśliwą mamą. A moje maleństwo ma skaze bialkowa. Więc moje pytanie brzmi, co mam jeść żeby zapewnić maleństwu i sobie białko ?
dodany przez ina @ 22 lipca 2015 o 13:45. #
To może dietetyka zapytaj, a nie pierwszą lepszą blogerkę.
dodany przez Maga @ 22 lipca 2015 o 14:49. #
Czy karmisz dziecko piersią–bo jeśli tak, to w mleku matki jest tyle białka ile dziecku trzeba. Zaufaj naturze. Ja przed ciążą byłam kilka lat wegetarianką, w ciąży też–jadłam mnóstwo warzyw, owoców, kasz, ziaren, siemię lniane etc.
Mały świetnie się rozwijał, miałam zaufanego mądrego lekarza, który popierał mój styl odżywiania, wręcz pochwalał mnie, że dobrze robię. I jeszcze jedno, nie uległam mitowi picia mleka krowiego i nie dawałam go dziecku..bo jak powiedział mój lekarz–mleko krowie to jeden z najsilniejszych alergenów. Nie martw się na zapas, karm jak najdłużej piersią, a jeśli masz jakieś wątpliwości, to poszukaj jakiego lekarza o otwartym umyśle by w razie czego móc zasięgnąć porady.
dodany przez Aldona @ 22 lipca 2015 o 18:06. #
Dziękuję za odpowiedź :)
dodany przez ina @ 23 lipca 2015 o 01:53. #
Owszem, mleko krowie to bardzo silny alergen. Jednakowoż nie każdy jest na nie uczulony, więc zupełnie nie rozumiem, dlaczego dziecko z definicji miałoby go nie spożywać.
Oczywiście, mleka krowiego nie wprowadza się do diety dziecka za wcześnie, na początek wprowadza się produkty mleczne takiej jak jogurt czy sery i trzeba kontrolować reakcję, ale żeby nie podawać z definicji, bo to alergen – nie bardzo rozumiem tę logikę.
Na tej samej zasadzie można z diety wykluczyć truskawki, cytrusy, miód, orzechy, soję, kakao, zboża, jajka, pomidory i pewnie jeszcze kilka produktów. Ostatecznie wszystko może uczulić, więc może lepiej nic nie jeść – minimalizujemy ryzyko alergii.
dodany przez Maga @ 23 lipca 2015 o 09:19. #
Moja odpowiedź na poprzedni post była skrótowa, więc nie wyjaśniłam całości zagadnienia. Mleko z jednej strony jest mocno alergizujące, ale z drugiej to nie jest w ogóle pokarm dla człowieka mimo że cały czas nam się to wmawia. Jesteśmy ssakami i każdy gatunek ssaka ma mleko dla własnego potomstwa-mleko krowie jest odpowiednim pokarmem dla cielęcia ( ma inny skład niż mleko matki ludzkiej). Jesteśmy jedynymi ssakami, które piją mleko innych ssaków. Bardzo dokładnie opisuje to dr Eugeniusz Siwik w liście otwartym do pacjentów, który bez problemu można znaleźć w internecie. Jest poza tym bogata literatura światowa na ten temat. Pozdrawiam
dodany przez Aldona @ 23 lipca 2015 o 12:45. #
Wklejam na wszelki wypadek link to artykułu o mleku krowim autorstwa dr. Eugeniusza Siwika–mam nadzieję, że będzie można go otworzyć.
http://www.zuzu.pl/weganizm/ca%C5%82-prawda-o-piciu-mleka-spo%C5%BCywaniu-produkt%C3%B3w-mlecznych
dodany przez Aldona @ 23 lipca 2015 o 12:49. #
Gosiu gdzie kupowałaś swój strój kąpielowy ? Masz go na jednym zdjęciu w tym poście?
dodany przez Ewa @ 22 lipca 2015 o 14:31. #
Triangel :)
dodany przez Gosia @ 23 lipca 2015 o 08:18. #
Gosiu powiedz prosze kiedy i gdzie kupowałas stół? Jest REWELACYJNY !!!!
dodany przez Miau @ 22 lipca 2015 o 14:31. #
Ja też lubie planowac plan na resztę wakacji to dojść do siebie po urodzeniu dziecka, które ma już 5 tygodni: basen, rower, kurs językowy, spędzanie więcej czasu ze starszą córeczka. Wszystkim planujacym życzę powodzenia i konsekwencji!
dodany przez ania @ 22 lipca 2015 o 15:20. #
witam, bardzo proszę o informacje gdzie kupiłaś stół w jadalni , ten z okrągłym i patynowanym blatem, pozdrawiam e
dodany przez edi @ 22 lipca 2015 o 15:25. #
Gosiu podziwiam Twoj zapał i energię:) ja w ten upał chowam sie z Córeczką w parku albo w domu na tarasie. Remont zrobiłam w maju, mały ale pokoik Córki jest moją dumą i jej radością. Mam pytanie – jak godzisz macierzyństwo z realizacją swoich planów np. sportowych? Z bloga widać ze często wyjezdzasz itd. Nie pytam absolutnie złośliwie:) uwazam ze szczęśliwa Mama to szczęśliwe dziecko ale mnie np. ciezko zostawić Córeczkę samą, do opieki tez nie mam nikogo oprocz Męża wiec radzimy sobie we troje:) pozdrawiamy serdeczne! Karola i Hania:)
dodany przez Karolina @ 22 lipca 2015 o 15:30. #
Właśnie, właśnie, samotne wyjazdy i macierzyństwo, u nas też to jest nierealne..
dodany przez lena @ 22 lipca 2015 o 16:41. #
“Szczęśliwa mam to szczęśliwe dziecko” to taki wytrych, żeby bez wyrzutów sumienia dziecko zaniedbać. W końcu mama musi być szczęśliwa. A jak ona będzie szczęśliwa, to i dziecko musi przecież być, kij z tym, że mamy prawie nie widuje. Otóż drogie panie, to tak niestety nie działa.
Osobiście nie wyobrażam sobie, żeby nie pojechać z dzieckiem na wakacje. Owszem, wyjazd samemu czy dwojga rodziców bez dzieci jest w porządku, ale dziecku, zwłaszcza małemu, się wakacje z rodzicami należą. Po prostu. W codzienności, kiedy jesteśmy zagonieni obowiązkami wiele nam umyka, często brakuje cierpliwości. Wakacje to jedyny czas, kiedy jesteśmy z dzieckiem 24h na dobę, można spojrzeć z nieco innej perspektywy na te swoje pociechy i relację z nimi. Dla dziecka to jest wyjątkowy czas i dla rodzica też powinien być. Nie wiem, jak można z tego rezygnować na rzecz np. obozu biegowego w Tatrach czy romantycznego wyjazdu do Paryża. Ok, nie mam nic przeciwko, niech to również będzie obecne w naszym życiu, ale obok, a nie zamiast wspólnego czasu z dziećmi.
dodany przez Maga @ 23 lipca 2015 o 09:12. #
Maga zgadzam sie absolutnie ze czas dla dzieci powinien byc zawsze:) ale macierzyństwo chyba jednak nie moze odbierać wszystkich marzeń a powinno je raczej napedzać:) trzeba dbać o swoj rozwój i palny tak samo jak o swoje dzieci:) ja uwazam ze fajnie iz Gosia znajduje czas na swoje pasje i marzenia, ciekawa tylko bylam jak ogarnia to logistycznie bo u mnie nie jest to możliwe tak jak zawsze bym chciała. Ale czasu z Córeczką nie zamieniła bym na nic innego, to mój największy Skarb;*:)
dodany przez Karolina @ 25 lipca 2015 o 17:44. #
Ja trochę popiekłam w te wakacje :)
http://elajnaa.blogspot.com/
dodany przez alina @ 22 lipca 2015 o 15:42. #
łatwiej użyć folii malarskiej na przykrycie podłogi, mebli :)
pozdrawiam!
dodany przez [email protected] @ 22 lipca 2015 o 15:44. #
Kasiu bądź czytelniczki:
Gdzie znajduje się to miejsce z wpisu last month z 29 czerwca gdzie jest piękny ogród z kawałkiem gór i morza(chyba bądź to jezioro)?
Bardzo proszę o info
dodany przez Anna @ 22 lipca 2015 o 16:13. #
Gosia jak to robisz ze nie masz w ogóle boczków ? :D (zdjecie jak stoisz tyłem )
dodany przez Ania @ 22 lipca 2015 o 16:46. #
serio po lekturze jednej ksiazki (jednej!) przestalas jesc mieso?? Wy to macie wyprane mozgi dziewczyny… Coz, lepiej jesc warzywa, ktore sa bardziej schemizowane niz mieso, albo ryby i owoce morza hodowane w zanieczyszczonych zatokach. Lepiej jesc super niezdrowe jagody goji i wmawiac czytelniczkom, ze jest sie ekspertem od zdrowego zywienia.
dodany przez leila @ 22 lipca 2015 o 16:48. #
Śnieżka satynowa to jest to, potwierdzam!
dodany przez anka @ 22 lipca 2015 o 18:47. #
Witaj Gosiu :) ja zupełnie z innej beczki. Farbujesz włosy u fryzjera? Jeżeli nie, to jakiej marki i koloru farby używasz? Trzymam kciuki, żebyś wszystkie swoje postanowienia spełniła do końca wakacji :) Pozdrawiam
dodany przez Paula @ 22 lipca 2015 o 18:48. #
Bardzo ciekawy post, aż ma się ochoty coś robić :) Pozdrawiam :*
dodany przez TWOHAPPYWOMEN @ 22 lipca 2015 o 20:27. #
Dostałam od Męża na urodziny książkę jadłonomii i nie mogę wyjść z kuchni, bo ciągle coś robię. Często zaglądam też na jej blog, bo jestem wegetarianką, która nie je jajek itd. Jestem zachwycona jej przepisami, bo niektóre kompletnie zadziwiają :)
Przeszłam na dietę wegetariańską ze względów zdrowotnych i nie żałuję, bo już ponad rok mija mojego wegetarianizmu i czuję się świetnie!:)
dodany przez Goodforyou blog @ 22 lipca 2015 o 20:35. #
Jak jesteś zainteresowana zdrowymi zasadami odżywiania to polecam orkiszowa dietę św. Hildegardy. Pisalam o niej też trochę u mnie na blogu i generalnie przynosi naprawdę dobre efekty zdrowotne.
dodany przez Klaudia @ 22 lipca 2015 o 22:31. #
Fajne! Też ostatnio stworzyłam listę wakacyjnych wyzwań i planów i niesamowicie mnie cieszy wykreślanie kolejnych punktów ;)
dodany przez Świnka @ 22 lipca 2015 o 23:13. #
Odnośnie czyszczenia kanapy – polecam poszukać kogś, kto oferuje usługę czyszczenia myjka typu karcher, super efekt, kanapa jak nowa :) i dywany zreszta tez :)
dodany przez Elle @ 22 lipca 2015 o 23:40. #
A ja za niecałe trzy tygodnie wychodzę za mąż :)
Także plan wakacyjny – przygotowania ślubne pełną parą :)
dodany przez justyna9ewa @ 23 lipca 2015 o 00:07. #
Mojej najszczersze gratulacje :*
dodany przez Gosia @ 23 lipca 2015 o 08:19. #
Jestem wegetarianka od 17go roku zycia ( 17lat). Naprawde polecam. Nie brakuje mi zadnych skladnikow odzywczych. Proponuje poczytac dr. Dabrowska. Bardzo fajnie i duzo pisze o diecie wege.Wegetarianski styl zycia jest bardzo ekscytujacy. Duzo nauki, ale zdecydowanie warto .Powodzenia:)
dodany przez Patty @ 23 lipca 2015 o 02:01. #
A białka egzogenne? Cholera jasna! Jeśli chcecie być wegetarianami to musicie jeść BARDZO, BARDZO zróżnicowanie a większość z Was pewnie tak nie je. WIĘC NIE MÓWCIE MI, ŻE JEDZENIE MIĘSA JEST NIEZDROWE.
dodany przez AGA @ 23 lipca 2015 o 16:56. #
Aga skad ten jad:), moze od jedzenia za duzej ilosci miesa :)))))))) moj facet jest veganem 18 lat ( ma 35) jest trenerem personalnym, od lat w profesjonalnym fitnessie i kulturystyce. Ludzie otwieraja oczy ze zdziwienia jak go widza. Zdrowy, umiesniony, pelen energii. Weganska/ wegetarianska dieta moze byc tak samo zdrowa( lub nie jak kazda inna. Slynne kliniki min. Mayo i Harvard potwierdzaja, ze dobrze zbilansowana dieta wege jest ok dla czlowieka kazdym wieku
dodany przez Patty @ 23 lipca 2015 o 19:02. #
Egzogenne białka w skondensowanej formie są w roslinach strączkowych–martwa tkanka zwierzęcia nie jest do tego potrzebna. Co więcej, człowiek ma układ pokarmowy roslinożercy.
dodany przez Aldona @ 23 lipca 2015 o 20:00. #
Nie zdziwiłam się czytając negatywne komentarze “lekarzy” nt takich książek. Uważam,że trzeba się rozwijać i czytać różne. Takie też i wyciągać wnioski. Z tego co się A lekarze (99%-bo sa też inni)oczywiście są przeciw, gdyż ich rozwój to: czytanie magazynów typu mp-sponsorowanych przez koncerny, wyjazdy na konferencje-sponsorowane. Żaden jeszcze nie zaproponował mi leczenia ziołami, zmiany trybu życia itd.. każdy tylko tabletki, syropki itd (zasady ich sprzedaży znam)…. żaden nie wiem,że nie wolno łączyć witaminy c z benzoesanem-znajdującym się w każdym proponowanym przez nich syropku.
dodany przez Ania @ 23 lipca 2015 o 09:27. #
Przede wszystkim nigdy nie slucham lekarzy jesli chodzi o diete, styl zycia itp. Nikt ich tego nie uczy. Dobry lekarz otwarcie powie ze o porady dietetyczne trzeba pytac specjaliste
dodany przez Patty @ 23 lipca 2015 o 19:04. #
Gosiu! Ja też cierpię na skazę białkową! po odstawieniu produktów mlecznych kondycja mojej skóry (szczegolnie ramion) bardzo się poprawiła, jednak nadal nie jest idealna jak u zdrowych ludzi. Nie wyobrażam sobie jednak odstawienie mięsa. Białko musi być jakoś dostarczane do organizmu, gdyż jest nam niezbędne! Poza tym mam tendencję do tycia, a spożywaniu dużej ilości białka (zamiast węgli i tłuszczy) pomaga mi utrzymać prawidłową masę ciała. Jak wygląda Twoją dieta? Czego spożywasz najwięcej, a czego unikasz?
dodany przez Natalia @ 24 lipca 2015 o 11:32. #
Białko jest również w skondensowanej formie i dużej ilości w roślinach strączkowych ( fasola, soczewica, ciecierzyca etc)–nie ma potrzeby jeść mięsa. Poza tym mamy przewód pokarmowy roślinożercy, więc tym bardziej jedzenie mięsa, szczególnie w dużych ilościach, jest nieuzasadnione.
dodany przez Aldona @ 24 lipca 2015 o 14:51. #
“W te wakacje”? – proszę dbajcie o język polski.
dodany przez kulka @ 24 lipca 2015 o 14:35. #
Gadacie zbdury. Popatrzcie na nasze zęby i ich budowę. Jesteśmy wszystkożercami. Nie mamy układu pokarmowego roślinożercy, wtedy byłby 3 razy dłuższy i mielibyśmy dodatkowy żołądek. Jak chcecie jeść sobie tylko roślinki nikt nie broni. Ale dieta powinna być zbilansowana i dlatego mięso(różne rodzaje) jest wskazane. Ile można jeść roślin strączkowym i pić tych paskudztw z soji(które sa drogie) One są ciężkostrawne i często ich jedzenie powoduje przykre skutki.
dodany przez Kate @ 24 lipca 2015 o 16:01. #
Panna Kate powinna najpierw poczytać sporo na ten temat–odsyłam do książek Marii Grodeckiej-Śmierć świadomości łowcy choćby na początek ….bo sama pisze bzdury i się kompromituje. Cytat z ksiązki: “Pierwszym i decydującym powodem, uzasadniającym konieczność wyłączenia mięsa z diety, jest fakt, że człowiek NIE NALEZY do istot mięsożernych, tylko do roślinożernych, a ściślej, że jest przystosowany do zywienia się owocami. Należymy bowiem do rzędu naczelnych.
-zęby drapiezników charakteryzują się tym, że siekacze są słabo rozwiniete podczas gdy trzonowe są długie ,ostre, spiczaste–u człowieka odwrotnie.
-ślina mięsożercy ma skład potrzebny do trawienia białka zwierzecego, nie zawiera ptialiny potrzebnej do trawienia skrobii, jej odczyn jest kwaśny. Ślina roslinożercy, w tym człowieka ma odczyn alkaliczny.
-żołądek mięsożercy wydziela 10 razy więcej kwasu solnego niż żołądek roślinożerców
-jelito mięsożercy jest 3 razy dłuższe niż jego tułów, natomiast jelito roślinożercy jest dłuższe 12 razy. I TAKA JEST WŁAŚNIE DŁUGOŚC JELITA LUDZKIEGO.
dodany przez Aldona @ 25 lipca 2015 o 14:56. #
ciąg dalszy:
-ręce owocożerców ( człowieka) są zaopatrzone w długie ruchliwe palce przystosowane do zrywania owoców, podczas gdy kończyny mięsożerców mają twarde, ostre pazury służące do zabijania i rozdzierania mięsa.
-skóra drapiezników nie ma porów i nie wydziela potu
-język mięsożerców jest szorstki, owocożerców gładki.
I tak bym mogła cytować bez końca–zachęcam jednak do samodzielnej lektury. I powtarzam–edukować się i jeszcze raz edukować, a potem dopiero zabierać głos.
dodany przez Aldona @ 25 lipca 2015 o 15:03. #
I jeszcze jedno, Kate:
czy jeśli widzisz żywe zwierzę, to ślinisz się na jego widok, uruchamia Ci się instynkt i je atakujesz, zabijasz rozrywając pazurami, a potem takie ociekające jeszcze krwią mięsko pałaszujesz na gorąco ze wszystkimi ścięgnami, skórą, kośćmi ??? Nie ? Bo tak własnie reagują prawdziwe drapieżniki.
Irytuje mnie jak osoby niemające pojęcia o jakimś zagadnieniu wymądrzają się byle tylko coś powiedzieć.
dodany przez Aldona @ 25 lipca 2015 o 15:15. #
Droga Aldono zejdź na Ziemie… Pani Grodecka również…
Jest coś takiego jak ewolucja, która obala te wszystkie fantastyczne argumenty sypane z rękawa :)
dodany przez Natalia @ 27 lipca 2015 o 14:01. #
Musisz to napisać wszystkim lekarzom, antropologom, naukowcom etc: dr Danucie Myłek, dr Ewie Dąbrowskiej ( z naszego podwórka), dr Campbellowi, Ornishowi ( jego dieta roslinna jest oficjalnie refundowana przez rząd USA, jest lekarzem Billa Clintona) i im podobnym. O jakiej ewolucji mówisz–antropologowie stwierdzili, że organizm człowieka był i jest nadal roślinożerny–jest mnóstwo materiałów na ten temat: książek, wywiadów. Widać, że nie masz o tym pojęcia.
dodany przez Aldona @ 28 lipca 2015 o 12:16. #
“fantastyczne argumenty sypane z rękawa”–a znane jest Tobie książka Nowoczesne zasady odżywiania Campbella? Niegdyś zatwardziały mięsożerca, po wnikliwych i wieloletnich badaniach musiał mocno zweryfikować swoje wcześniejsze przekonania. Pozdrawiam
dodany przez Aldona @ 28 lipca 2015 o 12:32. #
O,kampania Śnieżki :)
dodany przez GoodForYou blog @ 25 lipca 2015 o 21:10. #
to pytanie już się tu chyba pojawiło, ale nie było odpowiedzi – mogę wiedzieć skąd stół? pozdrawiam
dodany przez Kamila @ 31 lipca 2015 o 15:03. #
czy tam na zdjęciu jest może farba śnieżka satynowa? jestem ciekawa, jak się nią maluje. Słyszałam dobre opinie, ale co z pierwszej ręki, to z pierwszej reki.
dodany przez Ola @ 12 czerwca 2016 o 11:32. #
Przeprowadzka nigdy nie staje na drodze! To najbardziej porządkujące życie wydarzenie.
dodany przez Ewa Terlecka @ 3 listopada 2016 o 23:35. #