Do you recall secondary school and high-school times, when you ate everything you wanted and still weighted few kilograms less than you do now? Unfortunately the years of carelessly stuffing yourself with fast foods are gone. Now eating ice-cream, cookies, bars of chocolate or chips is a rare occasion. Why is it? What has changed? Why I can’t fit into the dress from my prom? And most important: is it possible to change this situation?! With a bit of time and motivation the answer is “yes”. Check out what to do so you can easily fit into your old favorite dress.
***
Zdarza się Wam wspominać czasy gimnazjalne i licealne, kiedy to jadłyście wszystko na co miałyście ochotę, a Wasza waga wskazywała o pięć kilogramów mniej niż obecnie? Niestety, lata kiedy bezkarnie jadłyśmy słodycze i fast foody minęły bezpowrotnie. Teraz, na zjedzenie lodów, ciasteczek, batoników czy frytek możemy zdecydować się bardzo okazjonalnie. Dlaczego tak jest? Co się zmieniło? Czemu nie wchodzę w sukienkę ze studniówki? I najważniejsze: czy można to zmienić?! Przy odrobinie czasu i motywacji odpowiedź brzmi "tak". Zobaczcie co zrobić, aby bez trudu zmieścić się w ulubioną sukienkę sprzed kilku lat.
Nareszcie mieszkam sama i mogę jeść co chcę i kiedy chcę…..upsss zaczęłam tyć!
Pamiętacie te wspaniałe czasy, kiedy to mamy przygotowywały nam wszystkie posiłki w ciągu dnia? W domu, po szkole, zawsze czekał na nas świeży, wykonany z naturalnych produktów obiad. Nie było mowy o przypadkowym jedzeniu w restauracjach (najczęściej z braku pieniędzy) czy myszkowaniu o drugiej w nocy w lodówce. Teraz, z braku czasu i lenistwa coraz chętniej i częściej sięgamy po śmieciowe jedzenie. Naprawdę nie ma co się dziwić, że nasza waga rośnie. Aby temu zaradzić pamiętajmy o tym, aby jeść regularnie małe porcje. Kolację możemy spożyć najpóźniej na trzy godziny przed położeniem się spać. Nie wolno nam podjadać na noc! Wiem po sobie, że z tym możecie mieć największy problem. Dlatego pozbądźmy się z domu kusicieli. Ostatnio wszystkie słodycze i słone przekąski oddałam koleżankom (no co? w końcu ktoś musi być gruby ;)). Kupiłam świece o zapachu wanilii i rozstawiłam je po całym mieszkaniu (wdychanie tego aromat hamuje łaknienie). Wieczorem nie włączam telewizora, przed którym łatwo traciłam kontrolę i zaczynałam bezwiedne chrupanie chipsów. Zdecydowanie chętniej czytam książki,to o wiele bezpieczniejsze, bo nie można przy tym przecież wciąż oblizywać palców, poza tym odgłos chrupania może być bardzo denerwujący. Im ciekawsza lektura, tym oczywiście mniej myślimy o czymkolwiek innym niż o fabule. Ja polecam Wam debiutancką książkę Agnieszki Tomczyszyn „Ezotero. Córka wiatru”. Jest to wciągająca, magiczna opowieść o dziewczynie o imieniu Latte,której życie radykalnie się zmienia, gdy odkrywa skrywaną przez latatajemnicę matki. Książkę czyta się lekko i przyjemnie, aż nie wiadomo kiedy mijają dwie godziny. Obiecuję, że nawet największy łakomczuch na chwilę zapomni o pochowanych po domu przekąskach. Dla naprawdę upartych proponuję częste mycie zębów, po tej czynności nie powinno nam się chcieć jeść.
Domowe lekcje WF-u
Nie ma co się oszukiwać – kiedyś więcej się ruszałyśmy. Co najmniej raz w tygodniu chodziłyśmy na lekcje wychowania fizycznego. Między przerwami biegałyśmy od sali do sali, a do szkoły jeździłyśmy autobusem albo chodziłyśmy na piechotę. Dziś większość z nas porusza się samochodami i całymi dniami przesiaduje w biurze. Biegać nam się nie chce, najczęściej słyszę wymówki, że jest to nudny i czasochłonny sport. Niestety, jeśli chcemy wyglądać tak jak kiedyś, musimy znaleźć czas na ćwiczenia. Tym z nas, które z wielu powodów nie mogą pójść na siłownię czy fitness polecam gimnastykę w domu. Możemy uznać za taką czynność wysprzątanie całego mieszkania, ale dla jeszcze lepszego efektu, możemy poświęcić dwadzieścia minut na trening przed telewizorem. Poniżej znajdziecie kilka ćwiczeń, które trochę Was zmęczą, a ich regularne wykonywanie pomoże w utrzymaniu zgrabnej talii.
Trening rozpoczynamy od trzy, cztero minutowego biegu w miejscu.
Stajemy wyprostowane w lekkim rozkroku, kładziemy ręce na biodrach. Wykonujemy krok do przodu, kolano nie może wychodzić poza linię stopy (pod kolanem powinnyśmy mieć kąt 90 stopni). Wracamy do pozycji wyjściowej i ponownie robimy krok drugą nogą.
Przyjmujemy pozycję do robienia pompek – ręce wyprostowane, linia kręgosłupa powinna być w prostej linii. Wytrzymujemy w tej pozycji przez jedną minutę, mocno napinając mięśnie brzucha.
Bierzemy do rąk ciężarki i kładziemy się na karimacie, zginamy nogi w kolanach. Unosimy ręce wzdłuż barków i powoli angażując mięśnie rąk i barków odkładamy na ziemię. Ponownie łączymy ręce nad barkami. Powtarzamy ten ruch pięć razy.
Kładziemy się na karimacie, zginamy nogi w kolanach, ręce kładziemy wzdłuż tułowia i unosimy miednicę do góry. Powtarzamy ruch dziesięć razy.
Leżąc na karimacie unosimy lekko ugięte ręce z ciężarkami i przenosimy je za głowę. Powtarzamy pięć razy.
Skaczemy przez skakankę przez pięć minut.
Chętni mogą powtórzyć serię ćwiczeń nawet trzy razy. Na koniec pamiętajmy o rozciąganiu się.
Jeśli macie ochotę na więcej, poniżej znajdziecie kilka filmików-fitness z youtube:
Lift & Tone Booty Routine With Katrina | Tone It Up Tuesdays
20 minutowy trening na seksowne UDA I POŚLADKI dla początkujących – Natalia Gacka
BeFiT GO | Beach Body- 40 Minute Fat-Burning HIIT Workout
Nasz metabolizm zwalnia, jak go rozkręcić?
Oczywiście, że nie jesteśmy całkowicie winne temu, że zaczynamy przybierać na wadze. Jak pewne dobrze wiecie, im jesteśmy starsze tym ciężej zrzucić nam zbędne kilogramy, a to za sprawą coraz słabszej przemiany materii. Jeśli chcemy aby nasz metabolizm przyśpieszył, oprócz diety i ćwiczeń, istnieje na to kilka sprawdzonych trików. Na pewno słyszałyście o dodawaniu papryczki chili, cynamonu, imbiru i kurkumy. Wystarczy dosypać jedną łyżeczkę przyprawy, a aż o dwadzieścia trzy procent przyśpieszymy pracę metabolizmu. Postawmy sobie za cel dosypywanie choć jedną z tych przypraw do każdego dania, a po tygodniu, czy dwóch powinnyśmy zauważyć efekty. Spożywanie zimnych produktów i picie dużej ilości wody, najlepiej z cytryną, także nakręci przemianę materii. Zamieńmy nasze ciężkie mleczne Latte na szklankę ciepłej lemoniady. Owoc awokado również powinien często gościć na naszym stole – ma dużo kalorii i jest tłusty, ale są to jedne z najzdrowszych tłuszczów, więc nawet jego regularne spożywanie nie spowoduje tycia. Wbrew wielu opiniom grejpfrut i seler, nie wpływają tak pozytywnie na nasz organizm, jak ten mały zielony owoc. Mam dla Was też dobrą wiadomość – podczas owulacji hormony podkręcają pracę metabolizmu i bez wyrzutów sumienia możemy zjeść nawet o trzysta kalorii więcej. Oczywiście według zasady „lepszych wyborów” sięgnijcie raczej po gorzką czekoladę czy orzechy niż muffinki.
Jestem pewna, że jeśli poświęcimy chwilę na przeanalizowanie zmian, które zaszły w naszym życiu, łatwo będzie nam wprowadzić poprawki. Najważniejsze to stopniowe wprowadzanie ulepszeń i motywacja. Zawieście na lodówce zdjęcie z okresu, w którym byłyście najbardziej zadowolone ze swojej figury. Możecie je nawet wrzucić na pulpit komputera. Wyciągnijcie też ulubioną sukienkę sprzed kilku lat – niech to będzie Wasza pozytywna motywacja. Wiem, że Wam się uda!
161 komentarzy
Pisz częściej Gosiu:)
http://www.kosmetycznieimodnie.blogspot.com
dodany przez Marta @ 26 czerwca 2015 o 18:01. #
ja wlasnie do liceum mialam 15 minut na piechote i zawsze sie spieszylam zeby sie nie spoznic wiec to byl dobry trening poranny, przemiana materii byla dobra, ale prawie nic nie jadlam rano jedynie drozdzowke i na glodzie nieraz spedzalam lekcje, sniadania za bardzo nie jadlam w domu bo nie bylo czasu, potem zaczelam tyc troche na studiach bo zminil sie system i np byly ciagle okienka wiec sie jadlo czesto jakies niezdrowe rzeczy, a teraz jest jeszcze gorzej bo mi sie cos popsulo w sercu ze nie moge nawet biegac bo puls strasznie idzie w gore, wiec tylko spokojne cwiczenia, nie wiem co zrobic z tym sercem, boje sie jakis pastylek brac
pozdrawiam
http://meganlike.blogspot.com
dodany przez meganlike.blogspot.com @ 27 czerwca 2015 o 08:58. #
jak jeść, żeby nie tyć ?
Wbrew pozorom to proste.
A wracając do komentarza, cóż spowolniła się Twoja przemiana materii.
To tyjesz.
Teraz po zmianie nawyków, Twój organizm musi się nauczyć jak Cię chronić.
Odezwał się tzw “gadzi mózg” i uznał, że grozi Ci głód i śmierć więc magazynuje tłuszcz na “chude czasy”
Tak to już jest.
Potrzeba około 6 tygodni, żeby mózg zaakceptował zmiany w czasie odchudzania.
Potem już widać systematycznie efekty.
Ja znalazłam coś lepszego.
Znalazłam staropolski sposób jak nie tyć i jeść słodycze
:)
Okazuje się że można tylko trzeba przestrzegać kilku prostych zasad
http://odchudzaniejestproste.pl/jak-jesc-slodycze-zeby-nie-tyc-rada-dla-tych-co-maja-apetyt-na-slodycze/
PS zdjęcie są super
dodany przez Anna @ 22 września 2015 o 20:40. #
fajny tekst.
Oby tylko chcieć te rady wdrożyć w życie
:)
Ja mam też swoje ulubione koktajle odchudzające, które podkręcają metabolizm i pomagają spalić tłuszcz. Proste i domowe. Warto włączyć do menu
http://zdrowie.hotto.pl/jak-przyspieszyc-metabolizm-spalic-tluszcz-3-domowe-odchudzajace-napoje/
dodany przez Sandra @ 13 lipca 2016 o 18:27. #
Dziękuję! :)
dodany przez Gosia @ 27 czerwca 2015 o 10:57. #
Dokładnie jestem tego samego zdania. Uwielbiam Twoje posty :)
dodany przez http://allegro.pl/roxy-swietne-klapki-japonki-rozm-40-nowe-i5479944931.html @ 27 czerwca 2015 o 14:00. #
jezu, nie
dodany przez Ola @ 27 czerwca 2015 o 12:58. #
DZIĘKI ZA CENNE WSKAZÓWKI :)
♥ http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=24054597 ♥
♥ http://www.vinted.pl/members/5455-zielinkaa/ubrania?per_page=96 ♥
dodany przez Monika @ 28 czerwca 2015 o 08:17. #
Zgadzam się super wpis, trochę ćwiczeń, trochę o żywieniu i jeszcze poleciła fajną książkę :D Takie to lubię :D
dodany przez Zośka @ 28 czerwca 2015 o 16:39. #
świetny wpis :)
Fajnie wyglądasz :)
dodany przez polka @ 26 czerwca 2015 o 18:18. #
Dziękuję :))
dodany przez Gosia @ 27 czerwca 2015 o 10:57. #
U mnie najnowszy wpis – trochę o hula-hop z wypustkami/masażerem – myślę że trafne co do Pani posta, ponieważ to wspaniała alternatywa dla zapracowanych kobiet XXI wieku, chcących utrzymać linię na odpowiednim poziomie :)) Zapraszam na stronę – http://www.nellyyx.blogspot.com
dodany przez Kornelia @ 26 czerwca 2015 o 18:28. #
Jak zawsze piękne zdjęcia :)
Na podkręcenie metabolizmu polecam młody jęczmień – wypróbowany, działa!
Miłego weekendu dziewczyny :)
http://www.messbyus.com
dodany przez Angelika @ 26 czerwca 2015 o 18:45. #
Sympatycznie:)
dodany przez Magda @ 26 czerwca 2015 o 18:47. #
Polecam wszystkim dietę warzywno-owocową Dr. Ewy Dąbrowskiej. Wakacje to idealna pora by oczyścić w ten sposób swój organizm i przy okazji zeszczupleć. Ja wspomagam się także ostropestem plamistym. Pozdrawiam Iga
dodany przez Iga @ 26 czerwca 2015 o 18:50. #
Nadal jem wszystko na co mam ochotę i nie tyję – a mam za sobą nie tylko czasy licealne, ale i studenckie… Jak to dobrze mieć takie geny ;)
dodany przez Aga @ 26 czerwca 2015 o 19:09. #
Nie wiem czy robisz regularnie badania,ale osoby ktore twierdza,ze moga jesc wszystko i nie tyja, bardzo czesto maja otluszczone narzady wewnetrzne co jest bardzo niebezpieczne gdyz tej otylosci nie widac. Rozmawialam o tym z lekarzem
dodany przez Patty @ 27 czerwca 2015 o 00:37. #
Ahhh, cóż za prztyczek zazdrości. Trudno się pogodzić z tym, że ktoś po prostu jest szczupły, niezależnie od tego co, ile i kiedy je?
dodany przez betty @ 27 czerwca 2015 o 17:18. #
betty, ooo jaki masz malutki mozdzek, hihihi
dodany przez Anna @ 28 czerwca 2015 o 07:40. #
i ja Ciebie serdecznie pozdrawiam :)
dodany przez betty @ 29 czerwca 2015 o 19:07. #
No popatrz, ja jem co chcę, jestem szczupła a do tego mam świetne wyniki badań :DDD
dodany przez lol @ 28 czerwca 2015 o 09:28. #
Super, pozazdrościć :) Tylko pamiętaj, żeby mimo wszystko było to zdrowe :P
dodany przez zok @ 27 czerwca 2015 o 07:02. #
ja tez jem bardzo dużo i nie tyję. cóż jem po prostu zdrowo kiedy tylko moge, a jak nie moge to nie wykorzystuje okazji zamawiajac potrójną porcję ;p , robie obiadki do pracy, slodycze i niezdrowe rzeczy jem miedzy sniadaniem i obiadem… a co do rad Gosi heh… nie chcialabym sie zamienic z nia na sylwetki, wiec nie zamienie moich nawykow na jej porady :D
polecam siemie lniane do picia, owsianke na sniadanie, male porcje, duzo warzyw. to naprawdę proste i smaczne.
dodany przez ja bo ja @ 27 czerwca 2015 o 17:28. #
O, jaka dyskusja się rozwinęła, więc się wypowiem ;) Kiedyś jadłam, powiedzmy, średnio zdrowo, od kilku lat jem już zdecydowanie mądrze i rozsądnie. Do tego trochę sportu – bo szczupła owszem, ale jędrność ciała to drugie. Waga jest ciągle taka sama. Podobnie zresztą jak u mojej siostry i mamy. Wyniki robimy, o zdrowie dbamy, wszystko pod kontrolą. A jeżeli chodzi o zmianę diety, to nie tyle odczułam ją w ciele, ale bardziej w ogólnym samopoczuciu. Jasne, jeżeli ktoś pochłania ogromne ilości jedzenia i jest nadal niezdrowo chudy (nie mylić ze szczupłym czy drobnym z natury!) to przyczyny mogą być różne np. pasożyty, hormony i pewnie wiele innych przyczyn. A powyżej chciałam tylko napisać, że są kobiety, których myśli nie musi zaprzątać kwestia “zjeść czy nie zjeść ” ;) Tak jak napisałam, staram się jeść zdrowo, nie jadam np. “sztucznego” jedzenia czy fastfood’ów, ale lubię ciasta, czekoladę i je jem. Co nie znaczy, że się nimi obżeram … No qurcze, tak to jest, że jedni mają większe skłonności do tycia, a inni nie :))) Jeżeli nie są to problemy zdrowotne, to nasza waga jest właśnie kwestią genów :))))
dodany przez Aga @ 28 czerwca 2015 o 19:19. #
Ciekawy wpis z przydatnymi i informacjami. Pozdrawiam http://www.lovefashionblog.com
dodany przez Gabi @ 26 czerwca 2015 o 19:10. #
A skąd ta piękna sukienka na ostatnim zdjęciu? cudna:)
dodany przez Kasia @ 26 czerwca 2015 o 19:51. #
Mango :) Ale zakupiona jakieś 8 lat temu.
dodany przez Gosia @ 27 czerwca 2015 o 10:55. #
Odkrywcze… jak zwykle ;)
dodany przez Marta @ 26 czerwca 2015 o 20:30. #
Hmmm to chyba jestem wyjątkiem:), liceum skończyłam 10 lat temu a moja waga ani drgnie, jem wszystko na co mam ochotę i o każdej porze dnia i nocy :) No ale cóż, chudzielce tez muszą być :D Pozdrawiam
dodany przez asia @ 26 czerwca 2015 o 20:59. #
hmm.. i pewnie nadal masz figurę i ”kształty” jak chłopiec z gimnazjum…pozazdrościć:-))
dodany przez a @ 27 czerwca 2015 o 13:57. #
Wstrętny pulpet który musi sobie poprawiać humor obrażaniem innych…..zero kultury
dodany przez Monika @ 27 czerwca 2015 o 19:32. #
hmm..wstrętny to jest zarówno pulpet, jak i kościotrup bez kształtów. Dlaczego Ty masz prawo obrzucac pejoratywnymi epitetami ludzi otyłych, a krytykujesz mnie, której nie podobają się wychudzone, niekobiece szkieletory?
dodany przez a @ 28 czerwca 2015 o 14:12. #
Dziewczyny wyluzujcie:)))Czemu się wzajemnie obrażacie? wierzę, że są osoby, które są szczupłe i nie muszą zwracać uwagi na to co jedzą:))) Zazdroszczę(bo zwyczajnie tez bym tak chciała) i chwalcie się tym bo macie czym:)))) ale są też takie osoby, które muszą zwracać uwagę na to co jedzą-ja do nich należę:))) Balans w przyrodzie musie być:)))
dodany przez Katarzyna @ 29 czerwca 2015 o 10:20. #
Muszę Cie rozczarować , ale mam wszystko na swoim miejscu, biust i kobiece biodra i wąską talie, poza tym szczupłe ramiona i nogi, jestem poprostu drobna, ale jak widać polska zawiść nie zna granic… Pozdrawiam MODELKO!!!
dodany przez asia @ 29 czerwca 2015 o 16:04. #
Super Gosiu:) Uważam, że to Twój najlepszy wpis:))
dodany przez Iwona @ 26 czerwca 2015 o 21:06. #
Ślicznie dziękuję! :D
dodany przez Gosia @ 27 czerwca 2015 o 10:55. #
Zagdzam się. Jeden z nielicznych niestety wpisów, kiedy po przeczytanie tytułu nie spodziewam się w 100% co będzie w środku. Dzięki, wreszcie coś pomocnego.Chętnie skorzystałabym z porad odnośnie książek z ćwiczeniami (półki księgarń sie uginają, ale trudno mi znaleźć coś wartościowego, z czym sama sobie poradzę w domu, a nie chcę zdawać się na siebie żeby sobie nie zrobić krzywdy, bo nie znam się na tym). Pozdrawiam.
dodany przez Anek @ 27 czerwca 2015 o 14:32. #
Kto jak kto, ale wiem, jak bardzo trudno utrzymać figurę;). Fajny wpis;).
dodany przez Anna Dziadosz @ 26 czerwca 2015 o 21:07. #
A ja polecę wam dziewczyny dobrą, ale niezdrową dietę. Słyszałyście o diecie białkowej? Polega ona na tym, aby jeść głównie produkty zawierające duże ilości białka (głównie mięso) i nic innego. Nasz organizm do oddychania komórkowego zużywa zazwyczaj glukozę. Dlatego zawsze w pierwszej kolejności zużywa węglowodany (cukry) a później tłuszcze. Białko w naszym organizmie jest trawione tylko w sytuacji skrajnego głodu. Dlatego też nasz organizm “strawi wszelki tłuszcz” zanim rozpocznie trawić białko. Jednym słowem chudniemy w oczach nawet gdy jemy olbrzymie ilości pożywienia. Dieta ta jest jednak szkodliwa dla nerek i może powodować ich niewydolność, ale wg. mnie i tak jest super :P
dodany przez aga @ 26 czerwca 2015 o 21:22. #
Niewiarygodne…moze powodowac niewydolność nerek, ale co tam…zastanów sie dziewczyno co mówisz.
dodany przez asia @ 27 czerwca 2015 o 08:51. #
Super uszkodze sobie nerki ale figurę będę miec idealną. Masakra. To ja Ci powiem, że najlepsza dieta na świecie to MŻ czyli mniej żreć!!
dodany przez Anita @ 27 czerwca 2015 o 10:48. #
Żartujesz chyba!!! mimo, że szkodliwa dla nerek to decydujesz się na nią!!!! moja rada jest taka, żresztą stara jak świat! jest to dieta “MŻ” czyli MNIEJ ŻREĆ!!!!!!!!!!!!
dodany przez Anita @ 27 czerwca 2015 o 14:14. #
coś ci się pomyliło to tłuszcz jest spalany jako ostatni nie białko
dodany przez fgbf @ 27 czerwca 2015 o 16:22. #
U mnie paradoksalnie odkąd wyjechałam na studia i zaczęłam sama gotować zaszły same pozytywne zmiany w kwestii żywienia. Świetne propozycje ćwiczeń. Chociaż sama jestem wyczynowym sportowcem czasem serwuję sobie porcję ćwiczeń na karimacie, bardzo je lubię. Stosuję triki przyspieszające metabolizm i staram się jeść regularnie. Ostatnio pisałam u siebie o sposobach na niepodjadanie słodyczy, jeśli ktoś jest chętny to zapraszam do lektury :)
dodany przez Alexandra @ 26 czerwca 2015 o 21:43. #
Najlepszym sposobem na utrzymanie smukłej sylwetki jest…zimna woda.Oczywiście w ograniczonych ilościach,bo od nadmiaru można umrzeć.Organizm wtedy potrzebuje dużo energi na ogrzanie narządów wewnętrznych w tym watroby,więc spala tłuszcz nagromadzony w organiźmie;D
dodany przez Martyna @ 26 czerwca 2015 o 22:19. #
Najlepszy post! <3
dodany przez Antonina @ 26 czerwca 2015 o 22:39. #
Dziękuję :*
dodany przez Gosia @ 27 czerwca 2015 o 10:54. #
Świetny post;)
dodany przez http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=9185666 @ 26 czerwca 2015 o 22:54. #
Ślicznie dziękuję :)
dodany przez Gosia @ 27 czerwca 2015 o 10:54. #
Gosiu Ty taki zapalony sportowiec, a na skakance skaczę boso?
dodany przez Miśka @ 26 czerwca 2015 o 22:58. #
To poczytaj trochę o ćwiczeniach boso. Oczywiście, jeżeli ktoś wszystko do tej pory robił tylko w butach, do ćwiczeń bez butów musi się stopniowo przyzwyczajać, wzmocnić stopy i kostki.
dodany przez FJ @ 27 czerwca 2015 o 09:22. #
oj przecież wiesz, że dziewczyny mają hopla na punkcie pokazywania stóp :-) aczkolwiek prawda, o wiele wygodniej i zdrowiej skakac w adidasach
dodany przez a @ 27 czerwca 2015 o 13:58. #
NA STOS Z TYMI GŁUPIMI RADAMI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dodany przez ala @ 26 czerwca 2015 o 22:58. #
fajny artykul.sama prawda,Wydaje mi Sie wlasnie ze z przybytku dobrobytu tyjemy-kawki,winko,kolacje w restauracjach.kiedys zdarzalo Sie to sporadycznie,teraz regularnie.
a co z alkoholem wlasnie?z tych wszystkich zlych co jest najlepsze jesli chodzi o kalorie etc?
dodany przez karas @ 26 czerwca 2015 o 23:10. #
Dokładnie :) Zdrowe jedzenie + ruch = sukces
http://www.malegotowanie.blogspot.com
dodany przez Ewa @ 26 czerwca 2015 o 23:11. #
Gosiu w tej pozycji papki powinnas trzymac lokcie prosto ( masz ten sam problem co ja Twoje lokcie w pozycji wyprostowanej przeginaja sie w druga strone i zamiast cwiczyc miesnie cwiczysz glownie stawy) plecy tez bardzo mocno zaokraglone( przynajmniej tak wyglada na zdjeciu) bardzo latwo uszkodzic w ten sposob barki.
dodany przez Patty @ 27 czerwca 2015 o 00:43. #
Może potrzebujecie redakcji. Tłuszczów, nie “tłuszczy”.
dodany przez Maria @ 27 czerwca 2015 o 04:35. #
Tez tak kiedys mialam, ze sie objadalam, a talia byla mala. Teraz musze uwazac;)
dodany przez Kasia w Kalifornii @ 27 czerwca 2015 o 06:10. #
Ja mam odwrotny problem, z wiekiem trudniej mi przytyć.. ;)
dodany przez lena @ 27 czerwca 2015 o 07:04. #
Jestem zachwycona postem. Cieszę się, że widzę artykuł dotyczący smukłej sylwetki, który opowiada głównie o SPORCIE i trochę o odpowiednich, zdrowych nawykach. Precz z dietami cud i w ogóle myśleniem o szczupłej sylwetce jedynie przez pryzmat diety.
dodany przez zok @ 27 czerwca 2015 o 07:09. #
Bardzo się cieszę, że post się spodobał :). Pozdrawiam
dodany przez Gosia @ 27 czerwca 2015 o 10:53. #
Kiedy z rozmiaru S przeszłam gładko na L sama złapałam się za głowę i zrobiłam remanent we własnej diecie. Odrzuciłam chipsy, słodzone i gazowane napoje, fast foody, gotowe dania, piwo i większość słodyczy… Makarony i ryże jem tylko ciemne, za to polubiłam się z orzechami, pestkami (dynia, słonecznik, sezam), warzywami strączkowymi. Efekt? XS i 3 kg mniej, niż podczas matury 20 lat temu.
dodany przez Little Dirty Angel @ 27 czerwca 2015 o 07:44. #
A ja polecam lewatywy I ksiazki Tombaka I Zieby. Kto czytal ten wie :)
dodany przez Magdalena @ 27 czerwca 2015 o 08:39. #
Czytałam tę książkę, jest rewelacyjna :) też wolę książki od telewizji na wieczór :) Pozdrawiam Cię, Gosiu serdecznie!
dodany przez Ewa @ 27 czerwca 2015 o 08:54. #
Również pozdrawiam :*
dodany przez Gosia @ 27 czerwca 2015 o 10:51. #
U mnie duzo zrobilo zaprzestanie podjadania. Nawet nie zdawalam sobie sprawy, ze tyle jem miedzy posilkami dopoki maz nie zwrocil mi uwagi. W jego rodzinnej Francji podjadanie to profanum! Duzo tez mi dalo cwiczenie w domu razem z Instructor Live- za cene £6 mam dostep ogromnej ilosci zajec I to we wlasnym salonie. Generalnie jem co chce ale pod warunkiem, ze przygotuje danie w domu od podstaw. Ostatnio aby zrzucuc kilo do dwoch przed urlopem jestem na diecie 5:2. Dziala!
Ana
http://www.champagnegirlsabouttown.co.uk
dodany przez Ana @champagnegirlsabouttown @ 27 czerwca 2015 o 08:57. #
Gosiu skąd ta sukienka? Jest piękna!
dodany przez sasa @ 27 czerwca 2015 o 09:17. #
sukienka jest z Mango :)
dodany przez Gosia @ 27 czerwca 2015 o 10:56. #
Gosiu,
Od dawna zabieram się za ćwiczenia, ale.ciężko było mi się zmotywować. Traf chciał, że przeczytałam właśnie Twój post i jestem już po porannym treningu:-) Dzięki:-)
dodany przez Karolina @ 27 czerwca 2015 o 11:06. #
Cytryna i woda- obowiazkowo! A do tego zielona herbata- pije juz nascie lat i efekty sa naprawde super! Swietny post, taki lekki (podwojne znaczenie zamierzone! ;)
http://www.allnnothing.com
dodany przez Joanna @ 27 czerwca 2015 o 11:30. #
Mam 40 lat i nadal jem wszystko nie tyjąc. Nie uprawiam żadnego sportu, nie przepadam za ruchem. Więc to chyba geny.
dodany przez lol @ 27 czerwca 2015 o 11:35. #
Ja nie mogę się powstrzymać od jedzenia słodyczy, jem je tyle na ile mam ochotę, ale za to ćwiczę codziennie :) Moja waga na razie się trzyma :)
Zapraszam też do mnie na bloga, dziś post właśnie o aktywności fizycznej :)
http://domnaobcasach.com/2015/06/ruch-to-zdrowie/
dodany przez Agnieszka, Dom na obcasach @ 27 czerwca 2015 o 11:40. #
Gosiu wyjmij te pomidory z lodówki:P bo bedą blee
dodany przez Kasia @ 27 czerwca 2015 o 11:51. #
Ja w liceum przytyłam, dopiero gdy zaczęłam pracować, zaczęłam o siebie dbać :) Teraz mam wagę taką jak w gimnazjum (w tamtym czasie trenowałam piłkę ręczną, a dzisiaj ćwiczę w domu, jeżdżę na rowerze, biegam, w pracy prawie cały czas chodzę). Również inaczej się odżywiam i jem regularnie :) Pozdrawiam
PS. Czekam na więcej Twoich postów :)
dodany przez Marta @ 27 czerwca 2015 o 11:55. #
Bardzo lubię twoje posty Gosiu :)
dodany przez bovver @ 27 czerwca 2015 o 12:04. #
Dziękuję, bardzo miło mi to słyszeć :*
dodany przez Gosia @ 28 czerwca 2015 o 16:03. #
Twoje posty są zawsze tak fajnie pozytywne – dużo autoironii, a przy tym zdjęcia z zabawnymi minami, a nie taka perfekcja jak u Kasi – to wolę!;) serdecznie pozdrawiam.
dodany przez Monika @ 27 czerwca 2015 o 12:11. #
Ja mam postanowienie 52 książki w tym roku :) póki co 23 za mną to się skuszę na lato na ezotero jak polecasz :)
dodany przez Magda @ 27 czerwca 2015 o 12:18. #
Ja też mam takie postanowienie :D Pozdrawiam z gór!
dodany przez McPhee @ 28 czerwca 2015 o 16:37. #
bez przesady z tym zdrowiem, zycie nie jest tylko po to zeby jesc przyprawy, awokado i cwiczyc 5 razy w tygodniu. Zdrowie psychiczne tez jest wazne – wyjscia ze znajomymi, dobre relacje z rodzina. Piekne cialo to nie wszystko. Jasne trzeba o siebie dbac ale bez przesady z tym perfekcjonizmem.
dodany przez maja @ 27 czerwca 2015 o 12:39. #
nie da sie czytać twoich postów, serio. daj sobie na wstrzymanie.
dodany przez Ola @ 27 czerwca 2015 o 12:59. #
To nie czytaj, w czym problem?
dodany przez lol @ 28 czerwca 2015 o 09:21. #
Fajny post :) Z tą książką to bywa jednak różnie, ja jako mól książkowy własnie mam nawyk brania czegoś dobrego do chrupania pod lekturę :)
dodany przez www.modaitakietam.blogspot.com @ 27 czerwca 2015 o 13:04. #
A tą książkę już czytałaś? Bo mnie zaciekawiła.
dodany przez Ellle @ 28 czerwca 2015 o 16:36. #
Ja w czasie studiów odżywiałam się znacznie gorzej i wtedy miałam problemy z wagą. Nie z przybieraniem, ale z nagłymi spadkami, bo jadłam byle co i jak przychodziła sesja to stres dodatkowo robił swoje. Teraz jestem zadowolona ze swojej sylwetki. Nie liczę obsesyjnie kalorii , nie uprawiam sportów (poza gimnastykę w domu), ale jem co chcę z umiarem i dużo chodzę. Nie ma już co tak demonizować, że z wiekiem będziemy tyć i tyć!
dodany przez Ewelina @ 27 czerwca 2015 o 13:11. #
Okładka tej książki jest przepiękna! Nie ocenia się książki po okładce, ale opis też w moim klimacie więc się chyba skuszę :)
dodany przez Oliwia @ 27 czerwca 2015 o 13:39. #
dokładnie, też mnie oczarowała jak ją zobaczyłam :) Czytałam też opis tej książki w necie i w sumie są różne opinię, więc chyba się skuszę i sama kupię. W wakacje zawsze dużo czytam :D
dodany przez Agata @ 28 czerwca 2015 o 16:35. #
Bardzo ladnie wygladasz, chyba zmienilas fryzure? Rady nie dla mnie, bo mam to szczescie, ze moge jesc co chce i nie tyje:)
dodany przez Aleksandra @ 27 czerwca 2015 o 13:50. #
Droga Malgorzato,wiek nie jest glownym winowajca,tylko powszechnie stosowana chemia,ktora nas sie faszeruje i brak umiaru.Od lat mieszkam w USA bywam tez w PL czesto i polskie produkty w skladzie nie roznia sie niczym od amerykanskich.Polska nie jest tez wolna od GMO niestety,poniewaz jest obrot produktami,ktore zawieraja GMO.Polecam kazdemu czytac etykiety i zainteresowac sie emulgatorami i innym swinstwem.Dla przykladu syrop glukozowo – fruktozowy jest odpowiedzialny za tycie,tanszy od curku,wiec stosowany jako zamiennik.
http://dziecisawazne.pl/syrop-glukozowo-fruktozowy-czyli-slodki-smak-chorob/
Jesli wybierac,to tylko organiczne produkty,ewentualnie samemu uprawiac,w przeciwnym razie,czeka nas epidemia otylosci i choroby z nia zwiazane.Pozdrawiam.
dodany przez Neriha @ 27 czerwca 2015 o 14:04. #
Dobre rady zawsze w cenie. Oczywiście, czytać etykiety, zwiększać swoją świadomość dotyczącą jedzenia i tego, co się w nim kryje. Niestety, w pewnym momencie dochodzi się do punktu, w którym należałoby wyprowadzić się na wieś, założyć ogród warzywny, sad i niewielką hodowlę własnego mięska. Tyle że ile z nas może sobie na to pozwolić? Zdobywanie zdrowego, ekologicznego jedzenia w dużym mieście może się okazać kolejnym etatem, na którym trzeba poświęcać naprawdę dużo czasu na kupowanie produktów, wynajdywanie przepisów, robienie większości rzeczy (chleb, wędliny domowe, przetwory) samemu, a jeszcze trzeba to wszystko gdzieś przechowywać…
Przy czym co jakiś czas nowe “badania” obalają wszelkie obowiązujące do tej pory zasady i w koło macieju ucz się od nowa. Co było chociażby z jajkami, masłem – tak długo były be i fe, z grejpfrutami – takie były cudowne, a teraz wręcz zabraniane, i z wieloma innymi rzeczami? Niedługo pewnie przyjdzie i pora na awokado i na czystka, którym wszyscy się masowo opijają.
dodany przez Agata @ 29 czerwca 2015 o 18:34. #
Kobieto masz obsesje! Ciągle tylko odchudzanie i odchudzanie! To nie jest normalne. Moze zamiast tego powinnaś popracować nad poczuciem wlasnej wartosci i akceptacja siebie? Poza tym ten post nic nowego nie wnosi. Ciągle piszesz o tym samym.
dodany przez Mona @ 27 czerwca 2015 o 14:14. #
to nie czytaj jak uważasz ze ciagle to samo
dodany przez polka @ 27 czerwca 2015 o 14:47. #
Zgadzam się. Płycizna i korba na punkcie wagi, a niestety efektów brak :(
dodany przez Jo' @ 27 czerwca 2015 o 18:07. #
Gosia, zapytam wprost: czy miałaś ostatniego czasu robioną operacje/laparoskopie? Ja dwa dni po Twoim opublikowaniu zdjęcia na instag. ze szpitala miałam robioną laparoskopie. Bardzo chciałabym już jezdzić na rowerze czy robić sobie małą gimnastykę, jednak mam wciąż opuchnięty, nieco obolały brzuch…:( Jak szybko po szpitalu wróciłaś do ćwiczeń?
Pozdrawiam z Wrocławia
Agata
dodany przez Agata @ 27 czerwca 2015 o 14:14. #
Najtrudniej jest chyba pozbyć się starych złych nawyków, podąć walkę, ale bez względu na to ile mamy lat czy mamy męża czy dzieci warto dbać o siebie :-) Świetny post.
pozdrawiam WsL
http://womansexlife.pl/
dodany przez WomanSexLife @ 27 czerwca 2015 o 15:19. #
Jak na taki zdrowy tryb życia i odżywiana jaki promuje autorka to figura bardzo średnia… mam dokładnie taką samą bez katowania się i reżimu
dodany przez Marta @ 27 czerwca 2015 o 15:25. #
Ezotero :) Kocham tę książkę :D Jak ktoś jeszcze nie czytał to polecam z całego serca :D
dodany przez Ania @ 27 czerwca 2015 o 16:03. #
W moim odczuciu najgorszą rzeczą jaką można zrobić i jaką wiele osób robi, gdy zaczyna tyć to przestaje jeść i przechodzi na głodówkę. Paradoksalnie nie chudnie (na dłuższą metę) a jedynie powoduje efekt jojo. Metabolizm zwalnia zamiast przyspieszać.
Ciekawy wpis, świetnie piszesz Gosiu:))
dodany przez DOMINIKA @ 27 czerwca 2015 o 16:19. #
Gimnastyka domowa- zdecydowanie tak! Jesli codzininnie poswiecimy choc 15 min na cwiczenia w domu, na pewno poczujemy roznice!;-) Fajny post!
http://www.PurseFixation.com
Toast your Purse with an Outfit!
Fashion Advice, Events and More
dodany przez PurseFixation @ 27 czerwca 2015 o 16:51. #
Racja, że z wiekiem nadmierna ilość słodyczy nie uchodzi na sucho. Trzeba to trochę zmienić plus więcej ruchu i nie ma tragedii:-)
dodany przez koszyk-prezentow.pl @ 27 czerwca 2015 o 17:11. #
Nie kupuje tych porad, Twoje posty bardzo straciły na wiarygodności. Ciągle podajesz rady jak schudnąć i się zdrowo odżywiać, przy tym w każdym poście opisujesz ze nie opanowałas najprostszych zasad zdrowego życia typu nie jedzenie słonych przekąsek. pamietam post, w ktorym zachwalas grepfruty, odmieniło Ci się, teraz juz awokado jest modne?? Kiedyś już schudłas do rozmiaru S i rozumiem, że nie udało się go utrzymać? To może pisz z perspektywy osoby próbującej utrzymać wagę a nie doradcy, eksperta. Byłaś wiarygodna jak ćwiczyłas szóstkę weidera, podobają mi się posty o bieganiu, podziwiam Twój maraton, ale z tym jedzeniem jest jakaś schizofrenia. Może rzeczywiście czas zaakceptować siebie i uprawiać sport dla radości. I przede wszystkim przestać radzić czytelniczkom co mają jeść, bo te rady sa niespojne i niezdrowe.
dodany przez b. @ 27 czerwca 2015 o 17:27. #
BRAWO! Zgadzam sie calkowicie!
dodany przez anita @ 28 czerwca 2015 o 11:52. #
Dokładnie, polecam ten artykuł, dokładnie na temat http://www.dwutygodnik.com/artykul/5967-gastronomiczna-furia.html
dodany przez Ola @ 28 czerwca 2015 o 13:59. #
Popieram w 100%
dodany przez Agata @ 28 czerwca 2015 o 14:47. #
Popieram
dodany przez Ania @ 28 czerwca 2015 o 15:55. #
Nie popieram w 178 %.
dodany przez lol @ 28 czerwca 2015 o 18:32. #
Ja tylko jedno ALE- podskoki bez butów to bardzo zły pomysł, nasze stopy i kręgosłup nie będą zadowolone:) pisze jako fizjoterapeutka:)
dodany przez Ola @ 27 czerwca 2015 o 18:10. #
Gosiu, jak się cieszę, że wreszcie w poście napisanym przez Ciebie są pokazane ćwiczenia! Bo dawno takowych nie było. :) Chociaż większość z nich znałam, najczęściej ćwiczę właśnie w domu. :)
Ten trik wzprzyprawami koniecznie muszę przekazać mamie. ;))
dodany przez Sara @ 27 czerwca 2015 o 18:14. #
Cześć Gosiu! Mam pytanie, jesteś wegetarianką (nie, nie czepiam się zawartości Twojej lodówki:))? Jakieś się ustosunkowujesz do tej kwestii? Może w przyszłości mogłabyś zrobić wpis na ten temat? ;-) Pozdrawiam! :-)
dodany przez Fela @ 27 czerwca 2015 o 18:20. #
Nie jem mięsa i nabiału. Natomiast jadam czasami ryby i kozi ser. Cierpię na skazę białkową stąd mam tak okrojone możliwości jedzenia. Jeszcze nie raz o tym wspomnę ;) Dzięki za komentarz :)
dodany przez Gosia @ 28 czerwca 2015 o 16:00. #
współczuje Gosiu !
dodany przez Monika @ 28 czerwca 2015 o 19:01. #
trzymasz krakersy w lodówce?
dodany przez asik @ 27 czerwca 2015 o 19:01. #
Tak. Krakersy w lodówce, a trupa w szafie. Ulżyło? Żal mi takich ludzi jak ty.
dodany przez lol @ 28 czerwca 2015 o 09:19. #
Mnie też krakersy w lodówce zdziwił więc też może Ci być mnie żal…
dodany przez anka @ 1 lipca 2015 o 09:33. #
ja mam beznadziejny metabolizm z powodu problemow ze zdrowiem i od ponad 3 lat probuje wrocic do wagi :D (3 miesiace temu postanowilam skorzystac z uslug profesjonalisty i od tej pory schudlam 5kg)
a co do tych przypraw – moja dietetyczka powiedziala mi, ze zeby to dzialalo, to trzebaby jesc je kilogramami :) i zeby podkrecic metabolizm najwazniejsze jest regularne jedzenie (+ u mnie nie jedzenie po godz 19, a owoce do godz 12 – ale jestem ciezkim przypadkiem :D)
dodany przez Malgosia @ 27 czerwca 2015 o 21:01. #
Gosiu,
Dwa dni temu dietetyk na jednej z telewizji stacji TVN mówił żeby kolację ( lekką) jeść na 1,5 h przed spaniem.
Ty piszesz o 3 godz. Możesz to sprawdzić?
Mówił, że to mit aby jeść max o 18 i żeby stracić na wadze lub ją utrzymać kolacja powinna być na 1,5 h przed spaniem,niezależnie od tego o której się kładziemy.
Pozdrawiam Ania
dodany przez Ania @ 27 czerwca 2015 o 21:05. #
Świetna ta ulubiona sukienka z ostatniego zdjęcia!;)
dodany przez Karolina @ 27 czerwca 2015 o 21:24. #
Stary nabytek z Mango, kupiony z osiem lat temu :)
dodany przez Gosia @ 28 czerwca 2015 o 15:57. #
Wyglądasz jak Carey Mulligan. Masz przesympatyczną aparycję. :)
dodany przez d. @ 27 czerwca 2015 o 21:37. #
:*
dodany przez Gosia @ 28 czerwca 2015 o 15:56. #
ZACZYNAJA SIĘ WYPRZEDAZE. CZY MOZECIE DZIEWCZYNY ZROBIĆ WPIS O TYM , CO KUPIĆ WŁAŚNIE NA OWYCH WYPRZEDAZACH BY RÓWNIEŻ BYŁO MODNE NA JESIEŃ/ZIMĘ? ???
dodany przez marta @ 27 czerwca 2015 o 21:53. #
niestety kiedy pracuje się po 12,5h w odzieżówce tak jak ja, to nie ma mowy o regularnych i małych porcjach… etaty są ciągle okrajane a godziny cięte i jest nas za mało na zmianie, jem szybko i na zapas… na szczęście praca stojąca, w ruchu robi swoje i nie tyję. słodycze jem i będę jadła, bo po to żyję żeby sobie folgować ;) za to odkąd mieszkam sama, czyli pół roku, jem głównie obiady które sama robię a nie np. pierogi z paczki na obiad/obiadokolację- kiedy mieszkałam z rodzicami i obiad mi nie zasmakował, to bardzo często po nie sięgałam. teraz zamierzam sama nauczyć się robić pyszne pierogi- koleżanki z pracy będą zachwycone ;)
dodany przez Pola @ 27 czerwca 2015 o 22:01. #
Gosia ma bardzo mała wiedzę w zakresie dietetyki wiec może dlatego ciągle walczy z kilkoma nadprogramowymi kg. Tylko czemu pisze takie bzdury na blogu? Zajmijcie się modą proszę. A dietę i trenjngi pozostawicie trenerowi.
dodany przez Em @ 27 czerwca 2015 o 22:22. #
a możesz rozwinąć o co ci chodzi??
dodany przez Katarzyna @ 29 czerwca 2015 o 11:50. #
A z tymi godzinami z jedzeniem przed spaniem to jedna wielka ściema. Jest nawet taki żart który krazy po siłowniach
– jestem na diecie
-tak? A jakiej?
-nie jem po 18 ;)
dodany przez Em @ 27 czerwca 2015 o 22:24. #
Powinno być napisane: “Wierzę, że wam TEŻ się uda” :)
dodany przez Marta @ 27 czerwca 2015 o 22:27. #
dieta + ćwiczenia = sukces:)
dodany przez travelbyedd.blogspot.com @ 27 czerwca 2015 o 23:42. #
Dokładnie tak ;)
dodany przez Gosia @ 28 czerwca 2015 o 15:56. #
Great pictures!
I love them so much ♥
Lots of love,
Ulla
https://www.pinterest.com/tiffanyssecret/
dodany przez Ulla @ 27 czerwca 2015 o 23:45. #
woda evian to syf porównywalny z polską kroplą beskidu czy żywiec zdrój. zwykła kranówka – tzn. woda źródlana. jaka logika jest w piciu tego w kraju z największym wyborem doskonałych wód mineralnych. w sensie poza lansem bijącym w każdym poście na tym blogu?
dodany przez evian @ 27 czerwca 2015 o 23:47. #
kropla beskidu nie jest polską wodą – produkowana jest na licencji coca cola company ;/
dodany przez bovver @ 28 czerwca 2015 o 14:50. #
Sorki ale to już było. ..teksty coraz słabsze. ..czuje ze brak inspiracji…. fotki ok…blagam nie pisz juz o sprzataniu i dietach ala allvo…jesteś kobieta rakieta wymysł coś od siebie nie sponsorowane nike ciuchy..itp produkty..mam nadzieje na motywację
dodany przez Melady @ 28 czerwca 2015 o 00:32. #
E tam… ja wlasnie w liceum bylam grubsza niz teraz, pomimo lekcji w-fu, domowego jedzenia, itd… Zaraz po maturze schudlam najpierw z 58 do 55kg, a pozniej jeszcze do 53 i do tej pory utrzymuje wage 51- 54 kg (przy czym 54 kg to max i wtedy zaczynam troche sie odchudzac). Nie kazdy calymi dniami siedzi w biurze, w mojej pracy np.: nie ma czasu na siedzenie, jestes stale w ruchu. W zyciu nie chcialabym wrocic do swojego wygladu z czasow szkolnych, a sukienke ze studniowki moglabym w sumie komus oddac, bo jest na mnie za duza i na pewno juz do tego rozmiaru nie wroce…
dodany przez k @ 28 czerwca 2015 o 01:06. #
Jak bym czytala o sobie- dokladnie tak samo, po drodze jeszcze ciaza i jeszcze mniej kilogramow. Pozdrawiam!
dodany przez ippon @ 1 lipca 2015 o 12:40. #
Kiedys jadlam wszystko i bylam szczupla bo cwiczylam karate, jezdzilam na rowerze, wloczylam sie po gorach, plywalam w jeziorze, jezdzilam na nartach, lyzwach i ciagle bylam w ruchu… a teraz? hmmm :)
dodany przez O depresji i nie tylko... @ 28 czerwca 2015 o 01:58. #
Widzę, że od pewnego czasu wpisuje się tu jakaś zazdrośnica, która chciałaby zająć miejsce Gosi. Najpierw próbowała wcisnąć na jej miejsce jakąś blondynę z bloga pisząc, jaka to ona jest ładna, a Gosia brzydka, a teraz próbuje osmieszać każdy tekst Gosi (które są na takim samym poziomie co wpisy Kasi – niskim, jak cały ten blog).
Ze w was ludzie jest taki ohydny jad. Wspólczuję.
dodany przez lol @ 28 czerwca 2015 o 08:27. #
Dziewczyny skakanka czyni cuda, początki są ciężkie, ale po kilku dniach skacze się jak kangur – bez zadyszki z przyjemnością !!!
https://pavloczka.wordpress.com/2015/04/16/35/
dodany przez ania @ 28 czerwca 2015 o 09:06. #
Gosiu skąd te piękne hantle?
dodany przez Sonja @ 28 czerwca 2015 o 11:50. #
Spokey :)
dodany przez Gosia @ 28 czerwca 2015 o 15:54. #
Wydaje się że ćwiczenia oraz odpowiednia dieta zapewni zawsze dobrą figurę.
dodany przez Planesia @ 28 czerwca 2015 o 12:51. #
ona nie jest gruba, wmawia ludziom żeby dążyli do jakiegoś ideału
dodany przez ja @ 28 czerwca 2015 o 14:06. #
Wpisy Gosi budzą we mnie mieszane uczucia. Wiem, że chce dobrze, ale namawianie dojrzałych kobiet, żeby dążyły do swojej sylwetki z czasów studniówki jest nieporozumieniem, i skazuje na frustrację. Trzydziestolatka nie musi, a wręcz nie powinna wyglądać jak osiemnastolatka. A co będzie Gosiu jak bedziesz miała 50, 60 lat?
Marzy mi się Gosia, która napisze: czasy liceum za mną, jestem młodą, szczęsliwą mamą, biegam bo lubię, jem i awokado i grejpfruita, niezależnie czy w tym tygodniu jest to zdrowe czy nie, jak się skuszę na batonika świat się nie zawali.
Najważniejsze nie dać się zwariować.
dodany przez Kasia @ 28 czerwca 2015 o 14:37. #
Podstawow przemiana materii u kobiet wzrasta w czasie menstruacji, drugim trymestrze ciąży i w okresie karmienia piersią. Źródło: Fizjologia człowieka. S. J. Konturek. Nieprawdą jest, że wzrasta w czasie owulacji, żeńskie hormony płciowe mają niewielki wpływ na PPM. Zalecam sprawdzanie takich faktów przed publikacją.
Pozdrawiam
dodany przez Karolina @ 28 czerwca 2015 o 14:48. #
Dokładnie. Straszliwy brak merytoryki niestety :(
dodany przez Ola @ 29 czerwca 2015 o 21:05. #
Gosia lekko ugnij ręce przy desce, taki przeprost jest bardzo niezdrowy!
dodany przez D @ 28 czerwca 2015 o 15:04. #
U mnie natomiast wręcz odwrotnie, niż w opisywanym przez Gosie przypadku. Matura – rozmiar 38, teraz (końcówka studiów) – rozmiar 34. Minus 15 kg dzięki temu właśnie, że zamieszkałam sama. Przyrzadzam posiłki wg własnego uznania, znalazłam motywację do ćwiczeń dzięki swojemu facetowi, słodycze jem raz na jakiś czas, bo wychodzę z założenia, ze nie można sobie wszystkiego odmawiać. Ale zero fast-foodow, napojów gazowanych i innych paskudztw.
Chciałam też dodać, żebyście sobie dały na wstrzymanie z tym krytykowaniem sylwetki Gosi. Jest dorosła kobieta, jest zgrabna, ale nie przesadnie wychudzona. Prawdopodbnie nigdy nie będzie mieć takich chudych nóżek jak Kasia, ale osobiście dużo bardziej podobają mi się kobiece figury innych dziewczynyn z bloga, Zosi, Asi, Beaty czy Gosi właśnie. I nie, nie mówię tego z zazdrości. :)
dodany przez ola @ 28 czerwca 2015 o 15:26. #
Zgadzam się:) Ja również w czasach liceum ważyłam ok 59 kg. Teraz ważę 55. To kwestia pewnej świadomości. Jak ktoś zamieszka sam i zacznie pizze codziennie piwem popijać to pewnie że przytyje :)
dodany przez palii @ 28 czerwca 2015 o 16:52. #
Jak mamy wierzyć w to co piszesz i stosować te wskazówki w życiu skoro na tobie żadna z nich nie działa ? Jesteś gruba i tyle w temacie a to oznacza ze twoje rady w żaden sposób nie są motywacją
dodany przez Karolina @ 28 czerwca 2015 o 16:42. #
Gosiu czy w lodówce trzymasz podkład? czy ja się mylę?
dodany przez maryann @ 28 czerwca 2015 o 18:34. #
Najbardziej lubie twoje posty, bo masz przesympatyczną twarz i zawsze czytam post, ale szczegolną uwagę przywiązuje do zdjęć :) Mam pytania całkiem z innej beczki, a mianowicie czy to twój naturalny kolor włosów i skąd jest koszulka? Pozdrawiam
dodany przez Agata @ 28 czerwca 2015 o 18:58. #
fajny wpis z pozytywnym zakończeniem! ;-)
dodany przez ktoś inny @ 29 czerwca 2015 o 09:48. #
Ooo Ezotero :) Bardzo mi się podoba :)
I dzięki za dobre rady :)
dodany przez Mrude @ 29 czerwca 2015 o 10:30. #
Z całym szacunkiem, ale brak merytoryki i podstawowej wiedzy, aż razi w tym poście…a ludzie się tym sugerują…rada z myciem zębów ? Świeczki zapachowe ? To raczej obraża inteligencje czytelników. Dobre tłuszcze? Czyli jakie? Chili podkręca metabolizm o 23 %, a ta dana skąd ? Zasłyszana? Może jakieś źródło…podczas owulacji możemy zjeść więcej? To ciekawe…może jakieś głębsze uzasadnienie? W taki sposób można pisać o ciuchach, na temat żywienia przydałoby się poważniejsze podejście do tematu. Bez urazy, trzymam kciuki za rozwój.
dodany przez Ola @ 29 czerwca 2015 o 21:02. #
nadal jem wszystko na co mam ochotę, ale rzeczywiście chyba w miarę zdrowo się odżywiam. co nie znaczy, że nie pozwalam sobie od czasu do czasu na Mca. za to ruszam się więcej, teraz polubiłam sport, w szkole go nie znosiłam! :) wagę mam w miarę stałą- szybka przemiana materii. a poza tym bardzo dużo chodzę :)
kate&bee
kate&bee on bloglovin’
kate&bee on fb
dodany przez Bee @ 29 czerwca 2015 o 22:28. #
Kochana Gosiu! Post wspaniały! Uwielbiam Twoje tematy! Proszę zdradź swój wzrost… Wyglądasz na wysoka dziewczynę… Buziaki!
dodany przez Beata @ 30 czerwca 2015 o 05:10. #
Mam 35 lat jestem po trzech ciazach rozmiar ten sam od czasów liceum czyli 36 i wiem i ciągle słyszę jakie mam szczęście. Nie ćwiczę aktywności ruchowej raczej mi nie brakuje ale nigdy nie jest to jakiś zaplanowany zestaw ćwiczeń zaczej codzienne obieiazki. Staram jeść i karmić moją rodzinę bardzo zdrowo. Gdybym mimo wszystko przytyla parę kilo mój świat nie wywrocił by się do góry nogami. Mamy wieczorem ochotę na pizzę to siadamy w piątkę i się zajadamy. Bo do wszystkiego w życiu potrzeba dystansu. Bardzo mi Gosiu brakuje w Twoich wpisach takiej normalności przecież też jesteś mama zapewne wiesz że można nieźle się wymeczyc będąc z dzieckiem. Tylko nie huśtajac dziecko na placu zabaw ćwicząc jakieś wymachy w przód jednocześnie…
dodany przez anka @ 1 lipca 2015 o 10:25. #
Pogodziłam się z tym, że metabolizm się zmienia i że muszę wprowadzić zdrową dietę i więcej ruchu. Zaczęłam od tego pierwszego, czyli diety bo to trudniejsze w moim przypadku. Teraz biorę się za ćwiczenia – do tej pory trochę biegałam i jeździłam na rowerze, ale zamierzam kupić książkę Natalii Gackiej (podobno będzie w promocji w Biedronce jakaś nowa rozszerzona edycja od 20.07) i twardo trzymać się planu – mam nadzieję, że po pół roku z tą książką ćwiczenia wejdą mi w nawyk :)
dodany przez Ada @ 15 lipca 2015 o 15:06. #
Gosiu skąd ten szary t-shirt?
dodany przez Pati @ 8 grudnia 2015 o 20:14. #
Ja się już pogodziłam z faktem, że chyba nie schudnę poniżej pewnego poziomu, taką mam budowę ciała i już ;) Ale jak już ktoś pisał ćwiczę z Gacką już od kilku miesięcy i czuję wzmocnienie mięśni i ogólnie sylwetka zmieniła się na korzyść. Tylko właśnie trzymanie diety mogłoby być lepsze w moim wykonaniu :)
dodany przez Margarita @ 10 grudnia 2015 o 11:48. #
Moim sposobem na utrzymanie super sylwetki to regularny trening. Kiedyś trenowałam tylko cardio ale zmądrzałam i teraz cardio to tylko jeden z elementów treningu. Wybrałam taką siłownię na której mogę jednocześnie trenować siłowo, robić trening cardio, chodzić na zajęcia ze strechingu i yogi. Wszystko doprawione poradami dietetycznymi mojej trenerki i gotowe (super nastrój i pełno energii mimo wieku… 18+ :D )
dodany przez Ania @ 2 marca 2016 o 23:35. #
jeść a nie żreć – to takie proste
dodany przez burak @ 23 października 2016 o 18:38. #