sweter – MLECollection.com // legginsy – Nike Pro // dzbanek – Duka // kubek, koc, dywanik – H&M Home // notes – TK Maxx

  New Year's resolutions already became a custom. Most often we want to lose weight,  give up smoking, begin to learn foreign language, stop complaining, regularly clean at home or to meet our true love (whatever it is). How come, in spite of our sincere, good will, we usually don’t keep the word given to oneself? Pay attention – all these resolutions are general and hard to keep. If we want to give ourselves the chance of fulfilling them, first they must be smaller, more reasonable and possible to reach in a short time. Let us start by making a list of realistic resolutions in the notebook. Remember, that well defined decisions are the ones we can begin right away.

***

  Noworoczne postanowienia stały się już zwyczajem. Najczęściej chcemy schudnąć, rzucić palenie, rozpocząć naukę języka obcego, przestać narzekać, regularnie sprzątać w domu czy poznać prawdziwą miłość (czymkolwiek ona jest). Jak to się dzieje, że pomimo najszczerszych chęci zwykle nie udaje nam się dotrzymać danego sobie słowa? Zwróćcie uwagę – wszystkie te postanowienia są ogólne i ciężkie do wykonania. Jeśli chcemy dać sobie szansę na ich zrealizowanie, w pierwszej kolejności muszą być one mniejsze, bardziej rozsądne i takie, które można osiągnąć w krótkim czasie. Zacznijmy od spisania w notesie realnych postanowień. Pamiętajcie, że dobrze sformułowane postanowienie to takie, którego realizację możemy rozpocząć choćby od zaraz. 

Jem tylko te słodycze, które sama zrobię 

  Chcę schudnąć! To prawdopodobnie jedno z najbardziej popularnych postanowień noworocznych wśród kobiet. Zanim przekonamy się do ćwiczeń, które na pewno pomagają zrzucić wagę, poszukajmy łatwiejszego rozwiązania. Na pierwszą myśl przychodzą mi słodycze. Chyba nie znam osoby, która nie miałaby ulubionej czekolady czy deseru. Mam pewien sposób na pogodzenie gubienia wagi i nie rezygnowania ze słodyczy. Jem tylko te słodycze, które sama przygotuję – dzięki temu są one zdrowsze i mniej kaloryczne, a poza tym, łatwiej jest z nich zrezygnować, gdy wiem, że będę musiała poświęcić więcej czasu na ich przygotowanie, niż gdybym sięgnęła po tabliczkę czekolady schowaną w szufladzie. Poniżej znajdziecie przepis na Raffaello domowej roboty. Produkcja kokosowych kuleczek zajmuje kilka minut, a ich smak nie różni się od oryginału. 

Skład:

150g suchej kaszy jaglanej 

1 puszka mleka kokosowego albo innego mleka roślinnego 

70g wiórek kokosowych 

2 łyżki mąki jaglanej lub kokosowej

3-4 duże łyżki syropu klonowego 

nasiona wanilii lub dwie łyżeczki ekstraktu waniliowego 

1 łyżka oleju z kokosa 

garść migdałów bez skórki 

wiórki kokosowe do obtoczenia kulek

Przygotowanie:

1. Kaszę jaglaną gotujemy w mleku przez dwadzieścia minut. Bardzo ważne jest to, aby jeszcze przed gotowaniem kaszę umyć pod ciepłą wodą, to zneutralizuje jej gorzkawy posmak. 2. Jeszcze ciepłą kaszę zmiksujmy z wiórkami kokosowymi, mąką, syropem klonowym, olejem kokosowym i wanilią. 3. Następnie w dłoniach formujemy kulki i nadziewamy je migdałem. Ostatnią fazą przygotowań będzie obtoczenie ich w wiórkach kokosowych.  Nasze raffaello domowej roboty możemy przechowywać w lodówce do trzech dni. Smacznego :)

Codziennie rano będę rozciągać się przez pięć minut

  Każdy z nas, bez wielkich wyrzeczeń, niezależnie od poziomu wytrenowania może poświęcić chwilę na poranną gimnastykę. Nie potrzebujemy do tego dużo miejsca ani czasu. Takie postanowienie noworoczne możemy od razu wprowadzić w życie. Wystarczy pięć minut, żeby poprawić naszą koncentrację, nastrój i przyśpieszyć metabolizm. Ćwiczenia zaczynamy w kierunku od góry naszego ciała do dołu. Najpierw rozciągamy delikatnie szyję i robimy po kilka okrążeń głową w różnych kierunkach. Następnie stojąc, wyciągamy ręce mocno do góry, tak aby sięgnąć najwyżej jak to możliwe. Kolejnym ćwiczeniem, które mocniej nas rozbudzi i na pewno lekko rozgrzeje są wymachy rękami w różnych płaszczyznach. Możemy zacząć od krążenia rękoma wokół stawu barkowego. W pierwszej kolejności naprzemiennie, a potem oburącz, zarówno w przód, jak i w tył. Na koniec zadbajmy o nasz kręgosłup, zwłaszcza jeśli czeka nas cały dzień za biurkiem lub kierownicą. Stojąc w lekkim rozkroku wyciągamy ręce nad głowę i najwolniej jak to możliwe schylamy się dotykając podłogi lub kostek. Pozostajemy w tej pozycji przez kilka sekund i powoli wracamy do pozycji wyjściowej, kręg po kręgu.

Poszukam motywacji do biegania

  Bieganie na początku jest trudne, bo nasza kondycja pozostawia wiele do życzenia. Może się zdarzyć, że po pierwszym treningu będziemy mieli już dosyć. Wtedy łatwo przychodzi rezygnacja, bo jesteśmy zmęczeni, nie podobała nam się trasa, a poza tym było zimno i nudno. Żeby zwiększyć szanse powodzenia, warto zacząć od kilku kluczowych rzeczy. Zanim wyjdziemy na zewnątrz sprawdźmy temperaturę za oknem. Nie ma nic gorszego niż marznięcie podczas biegu przez źle dobrany strój. W drugiej kolejności ustalmy dobrze dopasowaną trasę. Wybierzmy cel do którego chcemy dobiec; teatr, osiedlowy sklep albo park, to pomoże nam wytrwać do końca biegu. Najgorzej jest biec i nie wiedzieć ile jeszcze zostało nam do końca. Ostatnim kluczowym elementem jest muzyka. Zgrajmy sobie na odtwarzacz nasze ulubione kawałki, dzięki nim będzie nam dużo przyjemniej podczas biegu. Osoby, które nie potrzebują pobudzać się szybkimi rytmami mogą pogodzić bieganie z nauką języka obcego. Wystarczy do odtwarzacza wgrać fiszki. Przed pierwszym maratonem najbardziej motywowało mnie czytanie magazynów biegowych – historie innych początkujących amatorów biegania, bardzo mnie wzmacniało.

Małymi kroczkami zacznę nawilżać swoją skórę

Przyznam się, że często zapominam o piciu odpowiedniej ilości wody i nakładaniu kremu na twarz. Chciałabym małymi kroczkami zacząć bardziej dbać o nawilżanie mojej skóry. Dlatego kolejnym łatwym do zrealizowania postanowieniem będzie regularne picie wody, która usprawnia metabolizm, poprawia wygląd cery i jest podstawowym paliwem naszego organizmu. Chciałabym każdy poranek zaczynać od wypicia szklanki wody z sokiem z cytryny. Do pracy zabierać ze sobą małą butelkę (dużej nie zamierzam nosić, moja torebka i tak już waży trzy kilogramy). Powinnyśmy też zwrócić uwagę na to, żeby każdego dnia nakładać krem na twarz. Jest to jeden z najważniejszych elementów pielęgnacji. U mnie na półce stoi teraz biosiarczkowy krem do twarzy marki Balneokosmetyki.pl. Świetnie usuwa niedoskonałości skóry, poprawia jej koloryt i nadaje się jako baza pod makijaż. Teraz na wszystkie Balneokosmetyki, otrzymujecie darmową dostawę na hasło rabatowe: styczeń. Cel jest konkretny i realny, a motywacja jeszcze większa więc muszę wytrwać w tym postanowieniu. Tym bardziej, że mój zeszłoroczny cel, dotyczący właśnie nawilżania, został zrealizowany – moja dieta praktycznie nie zawiera soli, a to ona jest główną przyczyną zatrzymywania wody w organizmie.

Swoją dietę dopasuję do potrzeb mojego organizmu

Wielokrotnie pisałam o swoich przygodach zdrowotnych i ciągłym szukaniu szkodzących mi produktów. Wykluczanie ich ,,na oko” okazało się zupełnie nietrafne. Chciałabym dopasować dietę do potrzeb mojego organizmu, wiedzieć dokładnie czego powinnam nie jeść i co powoduje, że czasami źle się czuję. Aby to zrobić niezbędne jest zdobycie rzetelnych informacji na temat moich alergii i nietolerancji. W przerwie świątecznej poszperałam w internecie na temat zaawansowanych badań i chyba znalazłam idealne rozwiązanie. Na stronie Zdrowegeny.pl można wybrać dowolny pakiet badań genetycznych, a samo badanie zrobimy w trzech krokach, bez wychodzenia z domu. Wystarczy odebrać paczkę od kuriera i odesłać próbkę naszej śliny. Dzięki takiej formie badań, moje postanowienie ma duże szanse na powodzenie, zwłaszcza że nie muszę się nigdzie umawiać, a przesyłka jest już u mnie.

  Na pewno każdy z Was ma mnóstwo innych pomysłów na nowy rok. Bez względu na to, co chcecie zmienić czy rozpocząć, pamiętajcie, żeby dobrze to przemyśleć. Jeśli macie kilka postanowień, to stwórzcie ich hierarchię i startujcie od najważniejszego. Zanim zaczniecie działać, wypiszcie jak najwięcej szczegółów swojego planu. Tylko konkretne i realne liczby czy daty pozwolą osiągnąć Wam cel. Wybierając się na siłownię, nie mówcie „pójdziemy na siłownie”, tylko ustalcie którego dnia, o której godzinie i co będziecie tam robić. Pamiętajcie! Konkretnie!