sweter – MLECollection.com // legginsy – Nike Pro // dzbanek – Duka // kubek, koc, dywanik – H&M Home // notes – TK Maxx
New Year's resolutions already became a custom. Most often we want to lose weight, give up smoking, begin to learn foreign language, stop complaining, regularly clean at home or to meet our true love (whatever it is). How come, in spite of our sincere, good will, we usually don’t keep the word given to oneself? Pay attention – all these resolutions are general and hard to keep. If we want to give ourselves the chance of fulfilling them, first they must be smaller, more reasonable and possible to reach in a short time. Let us start by making a list of realistic resolutions in the notebook. Remember, that well defined decisions are the ones we can begin right away.
***
Noworoczne postanowienia stały się już zwyczajem. Najczęściej chcemy schudnąć, rzucić palenie, rozpocząć naukę języka obcego, przestać narzekać, regularnie sprzątać w domu czy poznać prawdziwą miłość (czymkolwiek ona jest). Jak to się dzieje, że pomimo najszczerszych chęci zwykle nie udaje nam się dotrzymać danego sobie słowa? Zwróćcie uwagę – wszystkie te postanowienia są ogólne i ciężkie do wykonania. Jeśli chcemy dać sobie szansę na ich zrealizowanie, w pierwszej kolejności muszą być one mniejsze, bardziej rozsądne i takie, które można osiągnąć w krótkim czasie. Zacznijmy od spisania w notesie realnych postanowień. Pamiętajcie, że dobrze sformułowane postanowienie to takie, którego realizację możemy rozpocząć choćby od zaraz.
Jem tylko te słodycze, które sama zrobię
Chcę schudnąć! To prawdopodobnie jedno z najbardziej popularnych postanowień noworocznych wśród kobiet. Zanim przekonamy się do ćwiczeń, które na pewno pomagają zrzucić wagę, poszukajmy łatwiejszego rozwiązania. Na pierwszą myśl przychodzą mi słodycze. Chyba nie znam osoby, która nie miałaby ulubionej czekolady czy deseru. Mam pewien sposób na pogodzenie gubienia wagi i nie rezygnowania ze słodyczy. Jem tylko te słodycze, które sama przygotuję – dzięki temu są one zdrowsze i mniej kaloryczne, a poza tym, łatwiej jest z nich zrezygnować, gdy wiem, że będę musiała poświęcić więcej czasu na ich przygotowanie, niż gdybym sięgnęła po tabliczkę czekolady schowaną w szufladzie. Poniżej znajdziecie przepis na Raffaello domowej roboty. Produkcja kokosowych kuleczek zajmuje kilka minut, a ich smak nie różni się od oryginału.
Skład:
150g suchej kaszy jaglanej
1 puszka mleka kokosowego albo innego mleka roślinnego
70g wiórek kokosowych
2 łyżki mąki jaglanej lub kokosowej
3-4 duże łyżki syropu klonowego
nasiona wanilii lub dwie łyżeczki ekstraktu waniliowego
1 łyżka oleju z kokosa
garść migdałów bez skórki
wiórki kokosowe do obtoczenia kulek
Przygotowanie:
1. Kaszę jaglaną gotujemy w mleku przez dwadzieścia minut. Bardzo ważne jest to, aby jeszcze przed gotowaniem kaszę umyć pod ciepłą wodą, to zneutralizuje jej gorzkawy posmak. 2. Jeszcze ciepłą kaszę zmiksujmy z wiórkami kokosowymi, mąką, syropem klonowym, olejem kokosowym i wanilią. 3. Następnie w dłoniach formujemy kulki i nadziewamy je migdałem. Ostatnią fazą przygotowań będzie obtoczenie ich w wiórkach kokosowych. Nasze raffaello domowej roboty możemy przechowywać w lodówce do trzech dni. Smacznego :)
Codziennie rano będę rozciągać się przez pięć minut
Każdy z nas, bez wielkich wyrzeczeń, niezależnie od poziomu wytrenowania może poświęcić chwilę na poranną gimnastykę. Nie potrzebujemy do tego dużo miejsca ani czasu. Takie postanowienie noworoczne możemy od razu wprowadzić w życie. Wystarczy pięć minut, żeby poprawić naszą koncentrację, nastrój i przyśpieszyć metabolizm. Ćwiczenia zaczynamy w kierunku od góry naszego ciała do dołu. Najpierw rozciągamy delikatnie szyję i robimy po kilka okrążeń głową w różnych kierunkach. Następnie stojąc, wyciągamy ręce mocno do góry, tak aby sięgnąć najwyżej jak to możliwe. Kolejnym ćwiczeniem, które mocniej nas rozbudzi i na pewno lekko rozgrzeje są wymachy rękami w różnych płaszczyznach. Możemy zacząć od krążenia rękoma wokół stawu barkowego. W pierwszej kolejności naprzemiennie, a potem oburącz, zarówno w przód, jak i w tył. Na koniec zadbajmy o nasz kręgosłup, zwłaszcza jeśli czeka nas cały dzień za biurkiem lub kierownicą. Stojąc w lekkim rozkroku wyciągamy ręce nad głowę i najwolniej jak to możliwe schylamy się dotykając podłogi lub kostek. Pozostajemy w tej pozycji przez kilka sekund i powoli wracamy do pozycji wyjściowej, kręg po kręgu.
Poszukam motywacji do biegania
Bieganie na początku jest trudne, bo nasza kondycja pozostawia wiele do życzenia. Może się zdarzyć, że po pierwszym treningu będziemy mieli już dosyć. Wtedy łatwo przychodzi rezygnacja, bo jesteśmy zmęczeni, nie podobała nam się trasa, a poza tym było zimno i nudno. Żeby zwiększyć szanse powodzenia, warto zacząć od kilku kluczowych rzeczy. Zanim wyjdziemy na zewnątrz sprawdźmy temperaturę za oknem. Nie ma nic gorszego niż marznięcie podczas biegu przez źle dobrany strój. W drugiej kolejności ustalmy dobrze dopasowaną trasę. Wybierzmy cel do którego chcemy dobiec; teatr, osiedlowy sklep albo park, to pomoże nam wytrwać do końca biegu. Najgorzej jest biec i nie wiedzieć ile jeszcze zostało nam do końca. Ostatnim kluczowym elementem jest muzyka. Zgrajmy sobie na odtwarzacz nasze ulubione kawałki, dzięki nim będzie nam dużo przyjemniej podczas biegu. Osoby, które nie potrzebują pobudzać się szybkimi rytmami mogą pogodzić bieganie z nauką języka obcego. Wystarczy do odtwarzacza wgrać fiszki. Przed pierwszym maratonem najbardziej motywowało mnie czytanie magazynów biegowych – historie innych początkujących amatorów biegania, bardzo mnie wzmacniało.
Małymi kroczkami zacznę nawilżać swoją skórę
Przyznam się, że często zapominam o piciu odpowiedniej ilości wody i nakładaniu kremu na twarz. Chciałabym małymi kroczkami zacząć bardziej dbać o nawilżanie mojej skóry. Dlatego kolejnym łatwym do zrealizowania postanowieniem będzie regularne picie wody, która usprawnia metabolizm, poprawia wygląd cery i jest podstawowym paliwem naszego organizmu. Chciałabym każdy poranek zaczynać od wypicia szklanki wody z sokiem z cytryny. Do pracy zabierać ze sobą małą butelkę (dużej nie zamierzam nosić, moja torebka i tak już waży trzy kilogramy). Powinnyśmy też zwrócić uwagę na to, żeby każdego dnia nakładać krem na twarz. Jest to jeden z najważniejszych elementów pielęgnacji. U mnie na półce stoi teraz biosiarczkowy krem do twarzy marki Balneokosmetyki.pl. Świetnie usuwa niedoskonałości skóry, poprawia jej koloryt i nadaje się jako baza pod makijaż. Teraz na wszystkie Balneokosmetyki, otrzymujecie darmową dostawę na hasło rabatowe: styczeń. Cel jest konkretny i realny, a motywacja jeszcze większa więc muszę wytrwać w tym postanowieniu. Tym bardziej, że mój zeszłoroczny cel, dotyczący właśnie nawilżania, został zrealizowany – moja dieta praktycznie nie zawiera soli, a to ona jest główną przyczyną zatrzymywania wody w organizmie.
Swoją dietę dopasuję do potrzeb mojego organizmu
Wielokrotnie pisałam o swoich przygodach zdrowotnych i ciągłym szukaniu szkodzących mi produktów. Wykluczanie ich ,,na oko” okazało się zupełnie nietrafne. Chciałabym dopasować dietę do potrzeb mojego organizmu, wiedzieć dokładnie czego powinnam nie jeść i co powoduje, że czasami źle się czuję. Aby to zrobić niezbędne jest zdobycie rzetelnych informacji na temat moich alergii i nietolerancji. W przerwie świątecznej poszperałam w internecie na temat zaawansowanych badań i chyba znalazłam idealne rozwiązanie. Na stronie Zdrowegeny.pl można wybrać dowolny pakiet badań genetycznych, a samo badanie zrobimy w trzech krokach, bez wychodzenia z domu. Wystarczy odebrać paczkę od kuriera i odesłać próbkę naszej śliny. Dzięki takiej formie badań, moje postanowienie ma duże szanse na powodzenie, zwłaszcza że nie muszę się nigdzie umawiać, a przesyłka jest już u mnie.
Na pewno każdy z Was ma mnóstwo innych pomysłów na nowy rok. Bez względu na to, co chcecie zmienić czy rozpocząć, pamiętajcie, żeby dobrze to przemyśleć. Jeśli macie kilka postanowień, to stwórzcie ich hierarchię i startujcie od najważniejszego. Zanim zaczniecie działać, wypiszcie jak najwięcej szczegółów swojego planu. Tylko konkretne i realne liczby czy daty pozwolą osiągnąć Wam cel. Wybierając się na siłownię, nie mówcie „pójdziemy na siłownie”, tylko ustalcie którego dnia, o której godzinie i co będziecie tam robić. Pamiętajcie! Konkretnie!
129 komentarzy
Super, motywujący do działania wpis. My jeszcze polecamy “Mapę marzeń” i “Project Life” :-) http://www.metkaBALETKA.pl
dodany przez metkaBALETKA @ 4 stycznia 2016 o 18:04. #
Dokładnie bardzo motywujący wpis :)
http://secondhandworldd.blogspot.com/
dodany przez ania @ 4 stycznia 2016 o 18:09. #
Wspaniałe postanowienia :) Ja muszę zacząć nawilżać swoją skórę :)
http://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
dodany przez http://anna-and-klaudia.blogspot.com/ @ 4 stycznia 2016 o 19:06. #
Gratuluję Gosiu! Bardzo ciekawy i rozsądny wpis :)
http://north-fashion.blogspot.com/ ♥♥♥
dodany przez NorthFashion @ 4 stycznia 2016 o 21:25. #
Moim postanowieniem jest solidna praca na blogu, który teraz prowadzę sama ;)
http://www.aggiesangle.blogspot.com
dodany przez Agnieszka @ 5 stycznia 2016 o 11:42. #
Gosiu, szary sweterek z MLE??? Zajrzałam i nie znalazłam:(
dodany przez Magda @ 4 stycznia 2016 o 18:12. #
Będzie lada dzień :)
dodany przez Gosia @ 5 stycznia 2016 o 11:37. #
Wszystko fajnie, tylko o niczym innym nie marze jak 5minut przeciągania się o 5 rano, przed pracą :D
dodany przez Julia @ 4 stycznia 2016 o 18:15. #
Ja dziś wstałam o 5.00 zamiast 5.30, ćwiczyłam 15 minut, przygotowałam śniadanie do pracy, polecam na spokojne przygotowanie się do nowego dnia
dodany przez Gosia @ 4 stycznia 2016 o 22:10. #
Super napisane! Faktycznie kluczem do sukcesu jest stawianie sobie realnych postanowień i dokładnie sprecyzowanych celów. Najgorzej jak chcemy zmienić wszystko naraz i za dużo bierzemy sobie na głowę. Zazwyczaj wtedy po krótkim czasie mamy już wszystkiego dosyć, jesteśmy przemęczeni i wracamy do starych nawyków, a postanowienia zostają na kolejny rok. Planowanie z głową na pewno pomoże :)
dodany przez Marta @ 4 stycznia 2016 o 18:18. #
Kiedy można się spodziewać w sprzedaży tego pięknego sweterka?
dodany przez Sabina @ 4 stycznia 2016 o 18:23. #
W przyszłym tygodniu będzie już w sklepie :)
dodany przez Gosia @ 5 stycznia 2016 o 11:39. #
Dziękuję za odpowiedz! Będę wypatrywać z niecierpliwością :) mam już 2 swetry od MLE i powiem że zachwycają jakością. Czegos takiego nie dostałam nigdy w żadnym sklepie.
dodany przez sabina @ 5 stycznia 2016 o 14:39. #
Bardzo miło mi to słyszeć. Ja też uwielbiam rzeczy z MLE :)
dodany przez Gosia @ 5 stycznia 2016 o 18:04. #
A spróbowałabyś przy ‘szefowej’ napisać coś innego ….
dodany przez Mona @ 6 stycznia 2016 o 09:12. #
Ale bzdura.
dodany przez ja @ 5 stycznia 2016 o 20:00. #
A ja chcę przytyć :) I wierzcie mi, to trudniejsze niż schudnąć. Buziaki dla Ciebie, Gosiu.
dodany przez Riri @ 4 stycznia 2016 o 18:25. #
Oj wiem co to znaczy, chcieć przytyć, bo miałam tak samo… chuderlak przez całe życie, uparłam się, że przytyję… mordowałam się przez 3 miesiące i udało mi się przytyć 3 kg, po czym przestałam się stosować do zaleceń mojej pani dietetyk i w ciągu dwóch tygodni, moje 3kg się gdzieś rozpłynęło i znowu ważyłam tyle samo co wcześniej, ale teraz patrząc z perspektywy czasu, uważam, że takie tycie na siłę nie jest dobre, organizm sam wie ile mu potrzeba w danym momencie i szczerze mówiąc cieszę się, że te 3kg mi odeszło, bo będąc całe życie szczupłą osobą, te dodatkowe kg były dla mnie odczuwalne, ktoś powie, ze to tylko 3 kg, tak 3kg, ale dla chudzielca 3kg to naprawdę jest sporo ;)
dodany przez Gosia @ 4 stycznia 2016 o 22:39. #
Ja nie robiłam postanowień;) Potrzeba schudnięcia mnie nie dotyczy bo wręcz przeciwnie – jestem zbyt szczupła. Zawsze tak było. Niestety waga prawie wcale nie rośnie;) Dużo się mówi o odchudzaniu, ale ja dla odmiany chętnie bym poczytała o tym jak przytyć;) Mimo tego chętnie spróbuje zrobić domowe Raffalello bo to sklepowe uwielbiam;) O nawilżaniu z kolei zawsze pamiętam:)
Życzę wszystkim realizacji postanowień :)
http://secretaddiction86.blogspot.com/
dodany przez Ewelina K @ 4 stycznia 2016 o 18:27. #
Skoro nie jestem sama, to może poprośmy Gosię o wpis z radami, jak przytyć? :)
dodany przez Riri @ 4 stycznia 2016 o 19:44. #
No właśnie jestem pewna, że jest nas więcej. Choć na pewno nie tyle co ludzi z lekką nadwagą, a nawet poważną otyłością. Dlatego jeszcze niewiele się mówi o drugiej stronie medalu i niewiele można znaleźć rozsądnych porad;)
dodany przez Ewelina K @ 6 stycznia 2016 o 11:59. #
Mam to samo od zawsze. Od zawsze próbuje przytyć. Chodzilam do dietetyczki, na siłownie, wszystko by choc trochę lepiej wygladac. Ale jedyne co sie u mnie sprawdziło to zaakceptowanie swojego wyglądu :)
dodany przez mula @ 4 stycznia 2016 o 20:12. #
Dobry komentarz – zaakceptować siebie :-)
dodany przez Riri @ 5 stycznia 2016 o 09:26. #
Ja kiedyś postanowiłam sobie, że przytyję, ale nie udało mi się, więc się poddałam. :(
dodany przez Aneczka @ 4 stycznia 2016 o 21:18. #
Dziewczyny idźcie do DOBREGO dietetyka to przytyjecie, jeżeli naprawdę tego chcecie, ja chciałam i się udało, podstawą jest dobrze ułożony jadłospis, posiłki częste, ale małe, 5 posiłków dziennie, co 3 godziny, ważne jest żeby były wysokokaloryczne, dobrym produktem w takiej diecie jest np awokado, ponieważ jest najkaloryczniejsze ze wszystkich owoców, albo drobno zmielone orzechy włoskie dodawane do wszystkiego co się da i przede wszystkim SYSTEMATYCZNOŚĆ, bo bez tego nie ruszycie :) nie jest to łatwe, tak samo nie jest łatwo schudnąć, ale jak się bardzo chce, to przy pomocy dobrego specjalisty jest to możliwe :)
dodany przez Gosia @ 6 stycznia 2016 o 11:54. #
Trzymam kciuki za dotrzymanie postanowień!
i sama biorę się za działanie :)
dodany przez Kasia http://nieperfekcyjnakasia.blogspot.com/ @ 4 stycznia 2016 o 18:34. #
Proszę Gosiu, nie rób reklam takich stron na blogu, bo naprawdę wyrządzasz ludziom krzywdę naciągając ich na takie badania. Z badań na stronie, za jedyne przydatne można uznać BRCA1, znacząco zwiększające ryzyko raka jajnika i piersi. Niestety reszta tych genów o niczym nie świadczy jeśli je posiadamy. Lepszym rozwiązaniem są regularne kontrole u lekarza specjalisty jeśli w naszej rodzinie wystąpiły dane choroby. Przykładowo rak prostaty – kontrole u urologa, badanie PSA, badanie per rectum, a np gdy w rodzinie występowały zawały serca w młodym wieku lub jesteśmy obarczeni innymi ryzykami to naprawdę lepiej nie palić papierosów, jeść zdrowo, nie stresować się, uprawiać sport lub jeśli chcemy coś zbadać to lepiej zacząć od profilu lipidowego ( cholesterol).. Ta strona niestety naciąga wyłącznie ludzi na drogie badania, z których generalnie nic nie wynika. Pozdrawiam
dodany przez Pola @ 4 stycznia 2016 o 18:41. #
Pierwszy raz komentuję tutaj wpis. Chciałabym poprzeć Polę. Rozpowszechnianie informacji o tego typu badaniach nie jest według mnie rozsądne, bowiem wiele osób niezorientowanych w temacie da się na to naciągnąć.
Wykonanie tych badań i wykrycie zależności nie gwarantuje choroby, określa jedynie ryzyko. Badania z próbki śliny nie są tak wiarygodne jak z krwi. To tylko niektóre argumenty by nie publikować podobnych treści. O wiele lepszym rozwiązaniem jest propagowanie prewencji chorób cywilizacyjnych i nowotworowych, do której tutaj z powodzeniem zachęcasz.
Pozdrawiam i życzę wytrwania w postanowieniach noworocznych!
dodany przez Karolina @ 4 stycznia 2016 o 21:00. #
Zgadzam sie w stu procentach! Organizm ludzki jest zbyt skomplikowany aby po jednym prostym badaniu można powiedzieć cos na pewno. Wyniki z takich badań nic nie wnoszą, ich interpretacji musi podjąć sie lekarz specjalista, leczenie sie na własna rękę jest bardzo niezdrowe i niebezpieczne.
dodany przez Wisienka @ 4 stycznia 2016 o 21:43. #
Bardzo mądry komentarz, popieram w 100%
P.S. Do worka bezsensownych badań dorzuciłabym wizytę u trychologa i to całe badanie włosów. Bez sensu, nic z tego nie wynika, nie ma znaczenia, a trycholog to nie jest lekarz, tylko osoba po jakiś kursach…
dodany przez Karolina @ 4 stycznia 2016 o 22:37. #
Ludzie, skąd u was takie niedouczenie? “Jakiś kursach”?? Jakiś to może być jeden kurs, w l. mnogiej będzie “jakichś” kursach.
dodany przez LOL @ 5 stycznia 2016 o 08:06. #
Całkowicie się z tym zgadzam, nawet sama chciałam o tym napisać.
Z doświadczenia wiem, że takie badania nie są tanie (wg strony podanej przez Gosię – testy na 3 nietolerancje pokarmowe to 1000 zł) a dodatkowo bardzo często otrzymuje się wyniki, według których mamy nietolerancję pokarmową na większość badanych alergenów, co po rzetelnym sprawdzeniu rzadko kiedy okazuje się prawdą.
dodany przez Paulina @ 4 stycznia 2016 o 23:26. #
To nie jest nawet test na nietolerancję tylko na ryzyko jej występowania. Czyli tak naprawdę po takim badaniu nie wiemy nic poza tym, że w naszym wypadku ryzyko wystąpienia nietolerancji wynosi tyle i tyle procent. Żeby mieć pewność, że rzeczywiście mamy jakąś nietolerancję musielibyśmy zrobić dodatkowe badania.
dodany przez Maga @ 5 stycznia 2016 o 08:30. #
Bardzo rozsadny komentarz!
dodany przez Kasia @ 4 stycznia 2016 o 23:56. #
Ja jestem po studiach związanych z tą tematyką i popieram dziewczyny powyżej. Te badania nic tak naprawdę nie wnoszą. Serio. Dziewczyny nie nabierajcie się na tę słowa, bo szkoda waszych pieniędzy. Jak będę mieć później czas to szczegółowo Wam opiszę dlaczego nie warto robić tych badań (teraz się spieszę to dodaję tylko krótki komentarz). Aaaaaaaaa i Gosia chciałam Ci powiedzieć, że ty się nie musisz odchudzać. Jesteś szczupła i masz super figurę. Jesteś bardzo ładna. Naprawdę :))))))))) Fajny jest ten post dzisiejszy (tylko ten wpis o tych genach trochę mnie razi).
dodany przez Agnieszka @ 5 stycznia 2016 o 14:42. #
Zgadzam się z wypowiedziami poprzedniczek w 100%. Bardzo często wpisy Pani Gosi to histeryczne podnoszenie larum. Najlepszą metodą jest znalezienie rozsądnego lekarza, systematyczne badania kontrolne (krew, dentysta, ginekolog) i obserwowanie swojego organizmu. Polacy mają tendencję do ,, bycia własnymi lekarzami”. Stąd też często młode matki i osoby komopletnie skupione na sobie , biegają od laboratorium do laboratorium wykonując niejednokrotnie pakiet kosztownych i niepotrzebnych badań. Trochę zdrowego rozsądku.
dodany przez ania @ 6 stycznia 2016 o 14:43. #
A ja na przykład uważam, że badania genetyczne są bardzo przydatne, sama kilka lat temu robiłam je w kierunku mutacji genu BRCA2 ponieważ wykryto ją u mojej cioci (zachorowała na raka piersi). Mój wynik wyszedł w porządku, ale gdybym nie zrobiła tego badania to pewnie cały czas zastanawiałabym się czy mam tą mutację czy nie i nie dawałoby mi to spokoju.
dodany przez Julia @ 5 stycznia 2016 o 17:23. #
Mojej koleżance z UK takie badanie uratowało życie. Jej ojciec zmarł na raka trzustki około 50 r.ż. Ona ma teraz 25 lat i zrobiła rok temu badanie. Okazało się, że ma predyspozycje do raka trzustki właśnie, a jej brat nie. Poszła do lekarza i okazało się po USG że coś tam jest. No i był nowotwór, który był w jakimś wczesnym stadium rozwoju i udalo się jej pomóc. Ona zawsze o siebie dbała. Dieta, sport, zdrowe życie. Nikt się nie spodziewał,ze w takim wieku sie cos przytrafi.
Ja chce sie zbadac na zakrzepice, bo przy tabletkach antykoncepcyjnych nie chce umrzeć podczas lotu…
dodany przez Anna @ 6 stycznia 2016 o 02:56. #
Już w pierwszym komentarzu Pola napisała ” Z badań na stronie, za jedyne przydatne można uznać BRCA1, znacząco zwiększające ryzyko raka jajnika i piersi. ” Co do badań na nietolerancje pokarmowe to można zrobić test, który jest o niebo tańszy a da bardziej miarodajne wyniki oczywiście wraz z konsultacją z lekarzem i dietetykiem. Wszystko jest dla ludzi ale z głową :)
dodany przez Ola @ 6 stycznia 2016 o 13:23. #
Badania są bardzo ważne, ale takie, które są przeprowadzone w Poradni Genetycznej przez doświadczony personel medyczny, a nie przez jakieś naciąganie ludzi przez internet z samodzielnym pobieraniem śliny i wysyłaniem jej kurierem…
dodany przez Karolina @ 6 stycznia 2016 o 14:00. #
poradnia poradzi, a nie zrobi badania.
dodany przez Anna @ 7 stycznia 2016 o 01:45. #
Mała ale znacząca uwaga – wszyscy mamy te same geny, to MUTACJĘ w konkretnym genie nie każdy posiada.
dodany przez Katie @ 6 stycznia 2016 o 17:04. #
Bardzo lubię Twoje wpisy Gosiu! Niby zwyczajne, a bardzo trafne i motywujące do działania. Pozdrawiam serdecznie i życzę spełnienia marzeń w 2016 roku.
dodany przez Gracja @ 4 stycznia 2016 o 18:52. #
Jak ja lubię tego bloga :) Moje postanowienie – będę częściej tutaj zaglądała :)
dodany przez Magda @ 4 stycznia 2016 o 18:54. #
Bardzo rozsądne i motywujące.
Dzięku Gosieńko:)
dodany przez lena @ 4 stycznia 2016 o 18:54. #
Przydatny post. Pozdrawiam :)
dodany przez World With Curiosity @ 4 stycznia 2016 o 19:12. #
czy ten sweterek jest już dostępny w kolekcji MLE?
dodany przez Anka @ 4 stycznia 2016 o 19:13. #
bardzo ciekawy post Gosiu :)
dodany przez http://martuu9x.blogspot.com/ @ 4 stycznia 2016 o 19:22. #
Trzymam za Ciebie i za siebie kciuki w noworocznych postanowieniach! :)
dodany przez Kaja @ 4 stycznia 2016 o 19:23. #
zrobię to Rafaello….lubię prosto i zdrowo:)
pozdrawiam….
dodany przez Agnieszka @ 4 stycznia 2016 o 19:32. #
świetny wpis. Tylko te badania genetyczne… przecież to ściema totalna
dodany przez ja @ 4 stycznia 2016 o 20:07. #
Gosiu, to Twój najlepszy wpis :)
dodany przez zok @ 4 stycznia 2016 o 20:13. #
Gosia, albo Zosia, chętnie przeczytałabym tekst o żywności “nieświeżej” typu ryby w puszce, mrożonki, wędzone itp. Btw wiecie moze czy ryby w puszczce sązdrowe? np makrela w sosie pomidorowym
dodany przez lala @ 4 stycznia 2016 o 20:18. #
Nic co jest w puszce nie jest zdrowe bo puszki zawierają niebezpieczne substancje
dodany przez notka @ 5 stycznia 2016 o 17:27. #
Nie sądziłam, że to Rafaello jest takie proste do zrobienia! Co do biegania, po ostatnim zszedł mi paznokieć ? wiec chyba nigdy sie nie przekonam ?
Fajny post!
Pozdrawiam Cię serdecznie
dodany przez karolina @ 4 stycznia 2016 o 20:21. #
Uwielbiam Twoje wpisy :) mam nadzieję, że z nowym rokiem będzie ich więcej. Gosiu, czy możesz coś poradzić na powiększenie pośladków ? Może jakiś wpis o tym? Pozdrawiam
dodany przez klaudia @ 4 stycznia 2016 o 20:27. #
Świetny post! Szczególnie podoba mi się postanowienie dotyczące słodyczy :)
dodany przez Asia @ 4 stycznia 2016 o 20:35. #
Jejuś… to “przeciąganie poranne mnie przeraziło. Nie wolno robić obrotów głową. Jest to nieprawidłowy nawyk z W-F z podstawówki. Możemy lekko przechylić głowę najpierw w lewo i przytrzymać następnie prawo, przód i tył. Tak samo nie powinno unosić się rąk powyżej linii barków (to tzw. machanie) przez pierwsze 3 min od rozpoczęcia rozciągania/rozgrzewania. Takim 5 min zestawem nabawimy się zawrotów głowy a przy zbyt szybkim uniesieniu rąk lordozowania się kręgosłupa.
dodany przez Dorota @ 4 stycznia 2016 o 20:48. #
Ma Pani rację. Takimi ćwiczeniami można jedynie poprzeć stwierdzenie, że ,, przez sport do kalectwa”.
dodany przez ania @ 6 stycznia 2016 o 14:46. #
Kolejny bezsensowny post Gosi napisany w celu “coś się dzieje na blogu”. Postanowienia? Jeśli się coś postanawia, to się to po prostu robi i niepotrzebny do tego Nowy rok, wystarczy własna wola i rozum.
dodany przez zolza @ 4 stycznia 2016 o 21:01. #
Gosiu, fajny i motywujący wpis :)
Raffaello wygląda smakowicie :) Dawałaś mleko kokosowe duże czy małe i ile mniej więcej wychodzi tych cudnych kuleczek? Dzięki za info!
dodany przez Emma @ 4 stycznia 2016 o 21:10. #
ja też zrobię Rafaello…kasza jaglana to ostatnio hit kulinarny, ale w tej postaci jej nie jadłam :)
…a co do postanowień noworocznych zapraszam na wpis jak w tych postanowieniach wytrwać http://marygrace.pl/4-sposoby-na-pomyslne-zrealizowanie-postanowien-noworocznych/
wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Mary Grace
http://www.marygrace.pl
dodany przez Mary Grace @ 4 stycznia 2016 o 21:12. #
Wszystkie postanowienia skupiają się na zdrowym odżywianiu, diecie i ruchu! To tak jak u mnie więc z przyjemnością dołączam do Ciebie, bo przyznam, że nie planowałam np. rozciągania a wydaje mi się to świetnym pomysłem :)
dodany przez Ania Kalemba @ 4 stycznia 2016 o 21:14. #
Bardzo motywujacy wpis. Wazne jest faktycznie konkretyzowanie i nie branie na siebie za duzo. Jedno postanowienie wystraczy i do dziela. Warto dodac, ze lepiej nie dzialac w pojedynke – zapisac sie na kurs lub isc biegac z kolezanka.
Moze moglabys napisac cos jak sie motywowac majac male dziecko ……….. podziwiam cie ze tyle realizujesz, ja nie mam na NIC czasu …..
Natalia
dodany przez Natalia @ 4 stycznia 2016 o 21:23. #
normalnie planowałabym rzucić palenie, ale ne palę już trzy miesiące….moje postanowienia to częściej chodzić z mężem do kina i na spacery trzymając się za ręce….wypróbować nowe przepisy kulinarne, także te słodkie, uśmiechać się częściej i nie wymagać od siebie bycia zawsze na 100%, cieszyć się drobnostkami, przeczytać więcej książek…ogólnie być zadowoloną…
dodany przez sara @ 4 stycznia 2016 o 21:38. #
Bardzo podoba mi się Twój komentarz :)
dodany przez m. @ 5 stycznia 2016 o 10:36. #
Popieram komentarz! Dodam jeszcze, żeby doceniać fakt, że jest się ZDROWYM!!! Ja od soboty ledwo głowę podnoszę znad poduszki(: i normalnie z jaka radością poszłabym do pracy:) Także cieszyć się małymi, przyjemnymi chwilami, ugotować coś dobrego, poplotkować z przyjaciółką… itp.:) Aha, no i może w Nowym Roku znaleźć kogoś do wspólnych spacerów;)
dodany przez MeryAnn @ 5 stycznia 2016 o 14:51. #
Ja na początku roku zapisuję wszystkie postanowienia w specjalnym kalendarzu. I od czasu do czasu tam zaglądam.
Postanowiłam sobie m.in., że będę czytać Pismo Św., ale teraz sprecyzowałam, że przynajmniej raz w tygodniu, np. w niedzielę. Chciałabym też zacząć systematycznie ćwiczyć, ale z tym mam problem. Powodzenia w realizacji postanowień! :)
dodany przez Aneczka @ 4 stycznia 2016 o 21:48. #
Ja też chciałabym czytać Biblię. Co tydzień kawałeczek. Poza tym regularnie biegać, bardziej zwracać uwagę na dietę i poprawić wyniki hemoglobiny glikowanej (częściej mierzyć poziom glukozy we krwi i reagować na odchylenia).
dodany przez anonim @ 5 stycznia 2016 o 10:57. #
Dziewczyny, w takim razie polecam Wam coś co nazywa się “Słowo na każdy dzień”. Można to kupić w każdej parafii u księdza :) Czytanie Pisma Św. raz w tygodniu to trochę za duże przerwy, a w tym “Słowie…” na każdy dzień (z datą) jest jeden fragment, a do tego krótki komentarz wyjaśniający co i jak, plus króciutka modlitwa na koniec. Bardziej motywuje, łatwiej się odnaleźć ze względu na daty, można czytać rano lub wieczorem. Polecam :)
dodany przez J. @ 5 stycznia 2016 o 11:48. #
Ja jestem ateistką, ale też mam w planach przeczytanie Biblii, bo serio czasem wstyd mi jak coś nie wiem… A nie jestem ignorantką.
dodany przez Agnieszka @ 5 stycznia 2016 o 14:50. #
Wielkie dzięki! Dziś mam kolędę, to zapytam .:) Właśnie przydałoby się coś z komentarzem. Pozdrawiam! :)
dodany przez Aneczka @ 5 stycznia 2016 o 15:52. #
tutaj link do prenumeraty darmowej czytań na każdy dzień http://mateusz.pl/czytania/prenumerata/
dopiszcie się do listy newslettera a codziennie przyjdzie do was email
dodany przez sara @ 5 stycznia 2016 o 17:50. #
a tu jest z czytanie z interpretacją mozna nawet posłuchać, http://www.biblijni.pl/czytania/
dodany przez sara @ 5 stycznia 2016 o 17:53. #
Serdeczne dzięki! Już się zapisałam.
dodany przez Aneczka @ 5 stycznia 2016 o 23:17. #
Tez dzis spisalam swoje postanowienia. Samych sukcesow w Nowym Roku zycze! :)
dodany przez Anonim @ 4 stycznia 2016 o 21:50. #
Bardzo motywujący post :) Dziękuję
Zanim zabiorę się za siebie przeczytam go jeszcze raz
Gosiu, niech Ci się szczęści w nowym roku!
dodany przez Ania @ 4 stycznia 2016 o 22:11. #
Postanowienia na plus!
dodany przez Amelia @ 4 stycznia 2016 o 23:19. #
Bardzo motywujacy wpis.
dodany przez Paulina @ 5 stycznia 2016 o 01:20. #
pięknie napisane Gosiu!pozdrawiam!
dodany przez Planfordesign @ 5 stycznia 2016 o 03:08. #
Gosiu mam pytanie odnośnie Twoich postanowień o ktorych pisałas rok temu:) bardzo spodobał mi sie pomysł przeczytania 52 ksiazek w rok. Udało Ci sie? Jestem bardzo ciekawa.
Pozdrawiam gorąco z Anglii!
dodany przez ola @ 5 stycznia 2016 o 07:41. #
Prawie ;)
dodany przez Gosia @ 5 stycznia 2016 o 11:41. #
Ja noworocznych postanowień nie mam :)
dodany przez lena @ 5 stycznia 2016 o 09:01. #
ten sweterek jest już dostępny? nie widzę go na stronie, kiedy można się ewentualnie go spodziewać ??
dodany przez estella @ 5 stycznia 2016 o 10:37. #
Super pozytywny wpis. Ja za to dziękuję za polecenie kosmetyków, Już w grudniu skorzystałam z rabatu i zakupiłam na spróbowanie krem malinowy do rąk – rewelacja polecam, teraz skuszę się na krem z wodą siarczkową. A konkretne postanowienia noworoczne to połowa sukcesu, jeśli jeszcze dodatkowo podzielimy sobie rok na części i wyznaczymy sobie datę celu też będzie nam łatwiej osiągnąć i wytrwać w postanowieniach:) Miłego dnia:*
dodany przez AniaOzimek @ 5 stycznia 2016 o 11:08. #
Gosiu, czy na pierwszym zdjęciu na ścianie masz położone cegiełki czy jest to tapeta?
dodany przez Marti @ 5 stycznia 2016 o 12:31. #
cegiełki :)
dodany przez Gosia @ 5 stycznia 2016 o 18:04. #
Super post
dodany przez Trz @ 5 stycznia 2016 o 14:30. #
Eh, to już chyba mój 3komentarz dzisiaj… Gosia słuchaj fajnie by było gdybyś nakrecila jakiś filmik np. jak ćwiczyć, bo Kasi głos znam a Twój nie. A uwierz mi taki filmik bardzo zmienia postrzeganie o danej osobie. Ja dopiero, gdy obejrzałam wywiad z Kasią przekonałam się do niej (przepraszam Kasiu :) . Trudno jest oceniać kogoś z samych zdjęć i tekstów, gdy są one zawsze podobne i krótkie. Ciężko wyczuć sarkazm i poczucie humoru i nie pomylić go z infaltyzmem. Super by było zobaczyć Cię ;)
dodany przez Agnieszka @ 5 stycznia 2016 o 14:59. #
Otóż to konkrety. W zeszłym roku wyznaczyłam sobie górę postanowień, które momentami zaczynały mnie przerastać. Dziś już wiem, że nie zrezygnuję ze słodyczy, bo za bardzo je kocham. Spróbuję jednak pichcić samodzielnie. Te domowe rafaelo wyglądają pysznie, więc na pewno będę chciała je zrobić. Brak też motywacji do biegania, bo ja zwyczajnie się nudzę w takim procesie. Na wiosnę postaram się jednak dobrze przygotować i spróbować ponownie :)
dodany przez Karolina @ 5 stycznia 2016 o 15:01. #
a piżamka to skąd? :)
dodany przez Karolina @ 5 stycznia 2016 o 15:04. #
Zara Home jest teraz przeceniona
dodany przez Gosia @ 5 stycznia 2016 o 18:02. #
Witaj Gosiu:) ja mam pytanie troszkę z innej beczki ponieważ jestem na finiszu wykończenia mojego domu proszę możesz mi napisać z sąd masz te piękne stoliczki kawowe w salonie i świetną pikowaną sofę? dziękuję i pozdrawiam
dodany przez Basia @ 5 stycznia 2016 o 15:32. #
Witaj Gosiu:)ponieważ jestem na finiszu wykończania domu mam pytanie z totalnie innej beczki ;)czy możesz mi podać gdzie można kupić stoliczki kawowe, które masz w salonie i tą piękną pikowaną sofę? dziękuję i pozdrawiam :)
dodany przez Basia @ 5 stycznia 2016 o 15:37. #
Witaj Gosiu:) mam pytanie zupełnie z innej beczki… ponieważ jestem na finiszu wykańczania domu czy możesz mi podać namiary na Twoje stoliczki kawowe w salonie i piękną pikowaną sofę?bardzo dziękuję i pozdrawiam:)
dodany przez Basia @ 5 stycznia 2016 o 17:10. #
Tutaj jest link do stolików – http://opaandcompany.com/sklep/bloomingville/zestaw-stolikow-4/. Kanapa została zrobiona na zamówinie. Pozdrawiam :)
dodany przez Gosia @ 5 stycznia 2016 o 18:02. #
Małgosiu, prosiłabym Cię o kontakt w sprawie testowania obuwia nike
dodany przez Milena @ 10 stycznia 2016 o 09:43. #
Bardzo motywujący post ! ;)
______________________
PERSONAL STYLE BLOG
http://evdaily.blogspot.com
dodany przez Ev @ 5 stycznia 2016 o 17:59. #
Ja w tym roku postanowilam sobie, ze bede bardziej pozytywna i wyluzowana i bede miec wiecej cierpliwosci, szczegolnie ze za 1,5 rodzi mi sie dzidzius.
dodany przez Kasia w Kalifornii @ 5 stycznia 2016 o 18:19. #
Chyba muszę w końcu spisać swoje… Ale przepis na rafaello świetny, już oddawna szukałam jakiegoś dobrego :))
Życzę wszystkim spełnienia ich postanowień :)
dodany przez Patrycja @ 5 stycznia 2016 o 18:25. #
Zgadzam się z Tobą Gosiu, że większość noworocznych planów upada ze względu na to, że zazwyczaj postanowienia są bardzo ogólne. Poza tym często nie wiadomo od czego zacząć najpierw i w konsekwencji nic się nie robi:).
W związku z powyższym stworzyłam bardzo skuteczny, darmowy mini kurs “Żyj zdrowo z Lifestylerką” dla wszystkich kobiet, które postanowiły w 2016 roku zawalczyć o piękną sylwetkę, zdrowy jadłospis oraz świetne poczucie zarówno fizyczne jak i psychiczne. Ten kurs pokazuje w jaki sposób podejść do tematu, żeby się nie zniechęcić i wytrwać w tym co się robi. Mini kurs rusza 11 stycznia, a zapisać się na niego można już teraz:)
http://www.lifestylerka.pl/2016/01/zyj-zdrowo-z-lifestylerka.html
dodany przez LIFESTYLERKA @ 5 stycznia 2016 o 19:02. #
Rafaello jest przepyszne. Z tej porcji składników wyszedł mi cały talerz tych pyszności. Połowy już nie ma, cała rodzinka się zajada. Pozdrawiam:)
dodany przez Anonim @ 5 stycznia 2016 o 19:26. #
Kasiu, będą jeszcze t-shirty z MLE?
dodany przez Patrycja @ 5 stycznia 2016 o 20:32. #
Z tego co wiem to tak :)
dodany przez Gosia @ 6 stycznia 2016 o 13:47. #
Gosiu, ja też postanowiłam zrobić rafaello z Twojego przepisu. Podpowiedz proszę czym zastąpić syrop klonowy?
niestety nie mam go w domu, a jutro wszystko pozamykane;-) a właśnie jutro chce zrobić te pyszności:)
dodany przez natka @ 5 stycznia 2016 o 21:17. #
Spokojnie można syrop klonowy zastąpić płynnym miodem :)
dodany przez Gosia @ 6 stycznia 2016 o 13:47. #
Ten sweterek mle(??) nie znam. Jest za kusy na ciebie. Wyglada zle.
dodany przez Ah @ 5 stycznia 2016 o 22:45. #
Nie wiem co oznacza “kusy”, (przyjmuję, że zbyt krótki)ale jestem odmiennego zdania i uważam, że wyglądasz w nim Gosiu baaaardzo ładnie.
Sweterek moim zdaniem jest uroczy i już czekam aż ukaże się w kolekcji MLE.
dodany przez Magda @ 6 stycznia 2016 o 09:31. #
Życzę powodzenia we wszystkich postanowieniach :) Trzymaj się ciepło Gosiu :)
dodany przez Kasia @ 5 stycznia 2016 o 22:58. #
Z tym nawilżaniem totalnie trafiłaś – powinnam wdrożyć to postanowienie;). Generalnie planowanie jest dobre według mnie, ale choć jeden z celów powinien być łatwiejszy w realizacji, na zachętę…;).
Pozdrawiam!
Ania
http://www.spinkiiszpilki.blogspot.com
dodany przez Ania ze Spinek i Szpilek @ 6 stycznia 2016 o 01:42. #
A pizamki skad
dodany przez Kasia @ 6 stycznia 2016 o 09:14. #
Zara Home :)
dodany przez Gosia @ 6 stycznia 2016 o 13:41. #
A mi się ten sweter w ogóle nie podoba. Wygląda na przyciasny, a materiał wygląda jakoś tanio i mało solidnie. Poza tym sweter i bose stopy?? Kolejny absurd na tym blogu.
dodany przez Mona @ 6 stycznia 2016 o 09:15. #
Bardzo fajny, motywujący wpis. My dopisalibyśmy jeszcze do Twojej listy to, by rozpoczynać dzień od szerokiego uśmiechu i nie zapominać o nim w ciągu dnia :-)
dodany przez Female Eye @ 6 stycznia 2016 o 11:13. #
Ja również uważam, że nie potrzeba Nowego Roku do tego, by zacząć robić coś dla siebie. Jestem nawet zdania, że postanowienia noworoczne mają mniejszą szansę na bycie zrealizowanymi, bo wytworzyło się wokół nich takie podejście: “wszyscy je robią ale nikomu się nie udaje” :)
Uważam, że każdy dzień jest dobry na to, żeby coś w swoim życiu poprawić. Jeden dzień po dniu :)
dodany przez Ania @ 6 stycznia 2016 o 11:18. #
Ma Pani rację. Każdy dzień może być tym pierwszym od któregoo zaczniemy budować nową przyszłość. Pozdrawiam.
dodany przez ania @ 6 stycznia 2016 o 14:50. #
fajne podpowiedzi jak można zrealizować swoje postanowienia :)
dodany przez Life by Ewelina @ 6 stycznia 2016 o 11:39. #
Gosia jest najbardziej “sporty girl” ze wszystkich 5ciu udzielających sie na blogu (rady na temat ćwiczeń, maratony itp.), a wyglada najbardziej “okrągło” w porównaniu do Kasi, Beaty, Asi….paradoks…
dodany przez Asia @ 6 stycznia 2016 o 12:11. #
Gosiu,
Badanie genetyczne w kierunku alergii i nietolerancji jest delikatnie mówiąc naciąganiem.
Badanie wykrywa predyspozycje genetyczne organizmu- a nie faktyczne dolegliwości. Nie każdy kto ma gen predysponujący np. do rozwinięcia celiakii rozwinie tę chorobę. Podobnie z alergiami.
Jedyna prawdziwa metoda badania w tym kierunku to próba obciążenia organizmu. Reszta to pic na wodę :(
dodany przez A @ 6 stycznia 2016 o 16:49. #
a ja postanowiłam mniej się stresować i przejmować błahostkami, które wykańczają mnie nerwowo (kolokwia na studiach, jakieś drobne problemy), a cieszyć się chwilą i korzystać z młodości :) do tej pory nic tylko uczyłam się, poświęcałam cały czas nauce i studiom, nie chodziłam na imprezy. Mam nadzieję że uda mi się to zmienić :)
dodany przez Anonima @ 7 stycznia 2016 o 17:19. #
napisałaś w pierwszym akapicie “noworoczne postanowienia stały się już zwyczajem. najczęściej chcemy schudnąć, rzucić palenie, rozpocząć naukę języka obcego, przestać narzekać, regularnie sprzątać w domu czy poznać prawdziwą miłość (czymkolwiek ona jest).” – czuje się jak jakiś robot, bo zaliczyłam już wszystko z tej listy..
dodany przez ka @ 8 stycznia 2016 o 08:17. #
Świetny wpis Gosiu ! :)
dodany przez Natka ;) @ 8 stycznia 2016 o 18:48. #
Witam, mam 13 lat i chciałabym mieć płaski brzuch i schudnąć jakieś trzy kilo. Mogłaby mi Pani napisać post o ćwiczeniach na brzuch i jakich produktów nie powinno się spożywać w dużych ilościach? Pozdrawiam.
dodany przez Gabi @ 9 stycznia 2016 o 17:31. #
Skąd piżama ?
dodany przez Anonim @ 9 stycznia 2016 o 22:22. #
Super! Takie postanowienia noworoczne lubię! :)
dodany przez Jaga @ 9 stycznia 2016 o 23:30. #
Fajne porady…dziesięć lat przeszłam ciężką chorobę…preferuję zdrowy styl życia we wszystkim;)….Małgosiu, chciałabym testować sportowe stroje Nike…szczególnie buty…mogłabym prosić o kontakt…z góry dziękuję…codziennie pokonuję dość długie trasy tylko w butach nike…
dodany przez Milena @ 10 stycznia 2016 o 09:41. #
Własnie zrobiłam to Rafaello, jest obłędne! Na stałe wejdzie do deserowego menu mojej rodziny, pozdrawiam :)
dodany przez Iga @ 12 stycznia 2016 o 20:19. #
Gosiaaaa, … pytanie! Mleko kokosowe do tego Rafaello to takie z puszki czy może być takie rzadkie, jak sojowe?
Może jakaś czytelniczka wie? :-)
dodany przez Kasia @ 13 stycznia 2016 o 10:59. #
A mam pytanie dotyczące włosów..jak byłaś w ciąży widać na zdjęciach bardzo ciemne odrosty i zwykłe pasemka. Co teraz robisz, jakich sposobów i farb używasz, że są w takim ślicznym odcieniu?? W tym kolorze, takim całkowitym, jest Ci naprawdę ślicznie. Chociaż muszę przyznać, że jak dla mnie, lepiej wyglądałaś w poprzedniej fryzurze, ciut dłuższych włosach. Ale to moje osobiste spostrzeżenie. Pozdrawiam ciepło.
dodany przez Monika @ 13 stycznia 2016 o 16:37. #