Stambuł

Before I go for another trip, I wanted to show you just a few more unpublished photos from Turkey. It was the first time in my life that I have been in Istanbul, and thanks to the courtesy of Nike, I could explore the city at its best. European influences give us the feeling of safety on the streets, and the architecture looks familiar. But stepping just one block further from the Grand Bazaar you can see a completely different side of Istanbul and feel a bit uncomfortable.

Lots of wandering dogs on the street and the same amount of Chanel bags in the hands of the rich Turkish women is just one of the many striking contrasts. Istanbul is a city full of contradictions and probably thanks to them, it seems so mysterious and intriguing.

Nim udam się w kolejną podróż, chciałam Wam jeszcze pokazać dosłownie kilka niepublikowanych zdjęć z Turcji. Pierwszy raz w życiu byłam w Stambule, a dzięki uprzejmości Nike, mogłam poznać to miasto od najlepszej strony. Europejskie wpływy sprawiły, że na ulicach czujemy się bezpiecznie, a architektura wygląda znajomo. Wystarczy jednak pójść o jedną przecznicę dalej wracając z Grand Bazaar, aby zobaczyć zupełnie inne oblicze Stambułu i poczuć się nieswojo. 

Mnóstwo bezdomnych psów na ulicy, tyle samo torebek Chanel, przewieszonych przez ramiona bogatych Turczynek, to tylko jeden z wielu rzucających się w oczy kontrastów. Stambuł to miasto pełne sprzeczności i pewnie dzięki temu wydaje się być tak tajemnicze i wciągające.

 

 

I have also managed to take some photos of the outfit that many of you have asked for. Have a nice day! :)

Udało mi się zrobić kilka zdjęć stroju o który wiele z Was pytało. Miłego dnia! :)

sweater / sweter – Revolve

T-shirt – Topshop (podobny tutaj i tutaj)

trousers / spodnie – Topshop (podobny tutaj)

shoes / botki – Zara (podobne tutaj)

bag / torebka – & Other stories (podobna tutaj i tutaj)

 

if you have a body you’re an athlete – #nikewomen

We couldn’t have dreamed of a better end of the February. Once again with Kasia we were invited by Nike for a sport&presentation trip. This time, we went to Istanbul in Turkey. The event was attended by about a hundred journalists and bloggers from Eastern and Central Europe. For three days we get to participate in two trainings – a run race and a functional training hosted by Anna Lewandowska who used the new NTC application for that purpose. We saw the Nike’s new spring collection for clothes and shoes, which was presented by the brands’ designers. We also participated in two interviews with leading sportswomen in Europe, Anna Chiccherova and Aydemir Akyol. The schedule was extremely intense, but we got to see a bit of the city as well. Did you know that there is thirteen million people living there along with three million cars running the streets? I've never spend such a long time in traffic jams! If you think that Warsaw is busy, you are wrong! Polish team consisted of nine people. This time we were able to not get in any trouble (you can be proud of us – we even experienced  a wild journey in a Turkish streetcar), but not without a little (actually gigantic) harms – the first day we broke our backup camera, the second day somebody unfortunately stepped on my laptop, breaking the screen, and the third day Kasia’s phone fell out of her hands and smashed into small pieces. At the end of the trip, our luggage got lost, but after such an exciting four days, nothing was able to spoil our moods anymore. I hope that you will enjoy the pictures that we brought from this sport expedition.

Feel free to view our photo-story.

Lepszego zakończenia lutego nie mogłyśmy sobie wymarzyć. Po raz kolejny wraz z Kasią zostałyśmy zaproszone przez markę Nike na wycieczkę sportowo – pokazową. Tym razem, udałyśmy się do Turcji, a konkretnie do Stambułu. W imprezie wzięło udział około stu dziennikarek oraz blogerek z Europy Wschodniej i Środkowej. Przez trzy dni udało nam się uczestniczyć w dwóch treningach – biegowym oraz funkcjonalnym, który przy pomocy aplikacji NTC poprowadziła Anna Lewandowska. Zobaczyłyśmy najnowszą wiosenną kolekcję ubrań i butów Nike, które zaprezentowały nam osobiście główne projektantki marki. Uczestniczyłyśmy w dwóch wywiadach z czołowymi sportsmenkami Europy, Anną Chiccherovą oraz Aydemir Akyol. Plan wycieczki był niezwykle intensywny, ale udało nam się zobaczyć trochę miasta. Czy wiecie, że mieszka w nim aż trzynaście milionów ludzi, a po ulicach jeżdżą trzy miliony samochodów? Jeszcze nigdy nie stałam w takich korkach! Jeżeli myślicie, że w Warszawie jest duży ruch, to grubo się mylicie! Ekipa z Polski liczyła aż dziewięć osób. Tym razem udało nam się z Kasią nie wpaść w tarapaty (możecie być dumni – mamy za sobą nawet szaloną podróż tureckim tramwajem), ale nie obyło się bez małych (a właściwie gigantycznych) strat – pierwszego dnia zepsuł nam się zapasowy aparat, drugiego ktoś niefortunnie nadepnął na mojego laptopa, tłukąc jego ekran, a trzeciego Kasi wypadł z ręki telefon i roztrzaskał się na drobne kawałki. Na zakończenie podróży nie doleciały nasze bagaże, ale po tak ekscytujących czterech dniach nic nie było w stanie popsuć nam humorów. Mam nadzieję, że zdjęcia które przywiozłyśmy z tej sportowej wyprawy przypadną Wam do gustu.

Zapraszam do obejrzenia naszej fotorelacji.

Pokazy kolekcji odbywały się około cztery kilometry od naszego hotelu – tę odległość autokar pokonywał przez godzinę, dlatego na następny dzień przesiadłyśmy się do tramwaju. Po przybyciu na miejsce, w specjalnie przygotowanych pomieszczeniach czekała na nas ciekawie przedstawiona aranżacja najnowszej kolekcji. Mogłyśmy oglądać, dotykać i spokojnie podziwiać wszystkie wyeksponowane rzeczy, żeby później móc wysłuchać kilku wykładów projektantów i wywiadów ze sportowcami.

Tylu różnych modeli Nike w jednym miejscu jeszcze nigdy nie widziałam :)

 Na zdjęciu powyżej widzicie Annę Chiccherovą, zdobywczynię złotego medalu w skoku wzwyż w Londynie 2012. Anna opowiadała o tym jak sport wpłynął na jej życie i jak ważny jest dla każdej z nas. Obok niej stoi Naz Aydemir Akyol, turecka siatkarka. Poza jej niezwykłym talentem sportowym uznanie zdobyła również jej delikatna i kobieca uroda – w zeszłym roku została uznana za najładniejszą turecką sportswoman.

Tu na zdjęciu z Martą Kowalską redaktor naczelną Elle.pl

Po części oficjalnej wszyscy udaliśmy się na lunch do pobliskiej restauracji.

Podczas popołudniowych pokazów mogłyśmy podziwiać najnowsze modele spodni, butów oraz staników sportowych. 

Po powrocie do hotelu w pokojach czekała na nas mała niespodzianka. Nike przygotowało dla każdej z uczestniczek zestaw ubrań do biegania. Wszystkie dziennikarki i blogerki mogły przetestować sprezentowane rzeczy podczas krótkiego biegu po Stambule.

buty – Nike Air Zoom Pegasus 31, spodnie – Nike Epic Lux Printed , koszulka – Nike Dri-FIT Knit z długim rękawem, kurtka – Nike Shield Light

Po dniu pełnym wrażeń, głodne i zmęczone udałyśmy się na zasłużoną kolację. W restauracji mogłyśmy posmakować typowego tureckiego jedzenia – börek (coś w rodzaju pierożków faszerowanych mięsem lub serem), dolma (mięso z ryżem zawinięte w liście winogron), köfte (czyli dużo mięsa). Kolację umilały nam pokazy tancerek brzucha.

Dzień drugi. Po śniadaniu w pokojach znowu czekała na nas miła niespodzianka, tym razem były to rzeczy przeznaczone do treningu NTC. Szybko przebrałyśmy się w stroje i udałyśmy się do pobliskiej przystani. Czekała tam na nas łódź, którą popłynęłyśmy do miejsca, gdzie miały odbyć się zajęcia z Anią Lewandowską. 

Pełen pozytywnej energii i dający w kość trening trwał godzinę. 

koszulka – Nike Dri-FIT Knit Sleeveless, biustonosz sportowy – Nike Pro Classic, spodnie – Nike Legendary Fabric Twist Tight , buty – Nike Flyknit Zoom Agility

Po powrocie z trenigu w hotelu czekał na nas lunch przygotowany zgodnie z przepisami Ani.

Marta Kowalska redaktor naczelna Elle.pl

bluza – Nike Element rozpinana do połowy, spodnie – Nike Epic Lux, obudowa – Nike Swoosh

Ostatniego dnia udało mi się samej pobiegać po Stambule, bo jak wiadomo – dzień bez treningu jest dniem straconym ;).

To były wspaniałe, pełne emocji i przygód trzy dni. Teraz czas przepakować walizki i już niedługo opowiemy o naszej kolejnej wyprawie.

Tymczasem przesyłamy gorące pozdrowienia ze słonecznej Gdyni :)

LOOK OF THE DAY – TRAVEL TIPS

jacket / kurtka – Mango (podobna tutajtutaj )

shoes / buty – Nike ID 

scarf / szalik – Cubus (podobny tutaj)

trousers / spodnie – Topshop (model Leigh)

hoodie / bluza – Revolve (podobna tutaj)

bag / torba – Mango (podobna tutaj i tutaj)

On the occasion of my trip to Istanbul, I decided to share with you a few thoughts on the perfect travel outfit. Since I started to run a blog, I fly much more often, and in a hurry I still happen to make some mistakes when selecting an appropriate clothing. But since practice makes perfect, I was able to work out some rules that help me survive running around the airport and get through the long flights.

I watch woman strolling through the airport terminals in high heels with sincere admiration and although I remember the times in which I chose this same kind of shoes for long hour trip, today I prefer comfort. This doesn’t mean that I arrive at the airport in a tracksuit (although it is a very tempting option :)), but I leave tailored dresses and easily crumpled blouses for other occasions. It’s not worth to wear the most luxurious things that we have in the closet just to look stylish. There is a huge possibility that at some point we will destroy it, make a stain or in the worst case, we lose something. If apart from the small suitcase, I am able to take a small carry-on luggage, I choose comfy shopper bag because it can be easily packed in the suitcase. I always have a wide scarf, which I use as a blanket or pillow during the flight. Black pants (preferably with a stretchy fabric) and light quilted jacket (which you can always put in the bag) change the vibe of the sporty hoodie and shoes. Because when traveling it is difficult to have makeup and overall appearance under total control, I always take with me my sunglasses and a comb. In the airplane it is always very dry, so do not forget about the hand cream and lip balm.

If you have your own methods how to travel in style I will be very happy to read about them in the comments :).

Bon Voyage! :)

Przy okazji mojego wyjazdu do Stambułu, postanowiłam podzielić się z Wami kilkoma przemyśleniami na temat idealnego stroju w podróży. Odkąd prowadzę bloga, znacznie częściej niż kiedyś latam samolotami i w pośpiechu nadal zdarza mi się popełniać błędy przy wyborze odpowiednich ubrań. Ponieważ praktyka czyni mistrza, to udało mi się jednak wypracować kilka zasad, które pomagają mi przetrwać odprawę, bieganie po lotnisku i długie loty. 

Ze szczerym podziwem obserwuję kobiety przechadzające się po terminalach w szpilkach i chociaż pamiętam czasy w których sama wybierałam tego rodzaju buty na wielogodzinną tułaczkę, to dziś stawiam na wygodę. Nie oznacza to, że na lotnisku pojawiam się w dresie (chociaż to bardzo kusząca opcja :)), ale dopasowane sukienki i łatwo gniotące się bluzki zostawiam na inne okazje. W podróż nie warto zakładać na siebie najdroższych rzeczy, które mamy w szafie, nawet jeśli bardzo zależy nam na tym, aby wyglądać stylowo. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że w jakiś sposób je zniszczymy, poplamimy lub w najgorszym wypadku, zgubimy. Jeśli poza małą walizką mogę wziąć jeszcze jeden mały bagaż podręczny to decyduję się na luźną shopper bag bo w razie czego można ją w łatwy sposób schować do walizki. Zawsze mam też ze sobą obszerny szalik, który w samolocie służy mi jako koc lub poduszka. Czarne spodnie (najlepiej z rozciągliwego materiału) i pikowana lekka kurtka (którą zawsze można wepchnąć do torebki) przełamują odrobinę sportowy charakter bluzy i butów. Ponieważ w trakcie podróży trudno mieć pod kontrolą makijaż i na wygląd w ogóle, zawsze zabieram ze sobą okulary przeciwsłoneczne i grzebień. W samolocie powietrze jest bardzo suche, więc nie zapominam o kremie do rąk i balsamie do ust.

Jeśli macie własne metody jak stylowo przetrwać podróż to bardzo chętnie przeczytam o nich w komentarzach :).

Bon Voyage! :) 

Last Month

 

Preparing the "Last month" posts probably gives me the most joy. Adding the photos, I often shake my head with disbelief that so much can happen within one month. Today I am writing to you from the sunny Istanbul, which beautifuly sums up those last weeks. I hope that you'll enjoy this post :).

Have a nice weekend! :)

Przygotowywanie wpisów z cyklu "Last month" sprawia mi chyba najwięcej przyjemności. Dodając kolejne zdjęcia, mam ochotę złapać się za głowę i z trudem mogę uwierzyć, że to wszystko wydarzyło się w ciągu jednego miesiąca. Dziś piszę ten tekst ze słonecznego Stambułu, który zamyka te ostatnie kilka tygodni w pięknym stylu. Mam nadzieję, że wis przypadnie Wam do gustu :).

Miłego weekendu! :)

 

Widok z hotelu "W" w Stambule. W podróż udałam się wraz z Nike, który zaprosił Gosię oraz mnie w roli fotografa na kilkudniowy wyjazd. Więcej zdjęć z wyjazdu zobaczycie już niedługo :).

Idealny weekendowy poranek, czyli leniwe śniadanie w łóżku i spacer po sopockiej plaży w towarzystwie łabędzi.

Ten wpis podobał Wam się w tym miesiącu najbardziej :). Więcej zdjęć znajdziecie tutaj.

Długie godziny spędzone na stukaniu w klawiaturę – dobrze, że jest kawa :).

1. Sztorm w Sopocie // 2. Cały zespoł Makelifeeasier.pl w komplecie // 3. Róża w kolorze biszkoptowym – Walentynki // 4. Wieszak na aparaty //

Moje nowe Nike ID w końcu do mnie dotarły :). Wypatrujcie niedzielnego Look of the day – pokażę w nim mój idealny strój na długą podróż, oczywiście z wykorzystaniem wygodnych butów. 

Kolejny flakonik perfum Armani Si.

Makelifeeasier.pl w niemieckim wydaniu Instyle :)

 "Vogue, za kulisami świata mody" to jedna z najlepszych książek, którą miałam okazję przeczytać w ciągu ostatnich kilku tygodni.  

1. Mój ulubiony własnoręcznie przygotowany lunch: spaghetti bezglutenowe, rukola, mięso z indyka w sosie i świeże avokado // 2. Czas zabrać się za remont! // 3. Pempuszka // 4. Na mojej werandzie jest już wiosna //

Mały backstage w trakcie przygotowywania wpisu Gosi.

Ile pączków udało Wam się zjeść 

Przesyłam pozdrowienia ze Stambułu i żegnam się z Wami zdjęciami pięknego zachodu słońca w Sopocie :)

How to survive the morning being a mother, a sportsperson, a businesswoman and find the time to manage all

I think that we’ve all been  late for work at least once, because of a morning delay. Just imagine that during my student’s years snuggling in bed for hours was a daily routine and getting out of the house took at least one and a half hour. Now, approaching the age of thirty, when every day I have more responsibilities than I used to have during the entire six months, my time has to be plan perfectly. Unfortunately, not everything is going my way. When you are in a hurry the eyeliner line always goes so wrong that only thing left is to start the whole make-up process from the beginning. Each hair on our head goes in a different direction, and in my head pops out the question, known so well to every woman I know "what should I wear today ?". Since I’ve become a mother, one more duty added up to my day – preparing Julia for kindergarten. This appears to be simple, but trust me – it's hard to tame the vivid two year old girl. Wanting to make my mornings more efficient and to avoid unnecessary chaos I had to learn a few simple tricks, which I will share with you today. 

Każda z nas już nie raz spóźniła się do pracy z powodu porannego poślizgu. Wyobraźcie sobie, że za czasów szkolnych i studenckich długie wylegiwanie się w łóżku było dla mnie na porządku dziennym, a samo wyjście z domu zajmowało mi minimum półtorej godziny. Teraz zbliżając się do trzydziestki gdy każdego dnia mam na głowie więcej obowiązków niż kiedyś przez pół roku, mój czas musi być rozplanowany perfekcyjnie. Niestety nie wszystko układa się po mojej myśli. Kiedy się śpieszymy kreska na oku wychodzi zawsze tak krzywo, że jedyne co nam pozostaje to zacząć cały proces makijażu od początku. Każdy włos układa się w inną stronę, a w głowie dzwoni, nurtujące wszystkie znane mi kobiety pytanie „w co by się tu dzisiaj ubrać?”. Od kiedy jestem mamą dodatkowo doszedł mi jeszcze jeden obowiązek – przygotowanie Julii do przedszkola. Ta czynność wydaje się być prosta, ale uwierzcie – ciężko jest okiełznać szalejącą dwulatkę. Chcąc aby poranne wyjście z domu przebiegało sprawniej, bez niepotrzebnego chaosu i zamętu musiałam nauczyć się paru prostych tricków, którymi dzisiaj się z Wami podzielę.

Pełna organizacja jeszcze przed pójściem spać

Jednym z moich najbardziej sprawdzonych sposobów zaoszczędzenia czasu rano, jest zrobienie chociaż kilku rzeczy przed położeniem się spać. Kiedy działamy w pośpiechu wszystko zajmuje nam więcej czasu i istnieje duże prawdopodobieństwo, że czegoś zapomnimy. Zawsze po kolacji zabieram się za przygotowywanie rzeczy dla Julii, skompletowanie stroju sportowego i oczywiście znalezienie czystych ubrań do pracy (to wcale nie takie oczywiste, że znajdują się w szafie ;)). Jestem jednak przekonana, że rzeczą która zajmuje mi najwięcej czasu to modelowanie włosów, dlatego wolę umyć je przed spaniem. Naturalnie mam lekko falowane włosy i aby oszczędzić sobie czasu na ich prostowanie, na noc nakładam odrobinę więcej kosmetyków niż zwykle. Dzięki takiemu delikatnemu obciążeniu włosy na następny dzień są proste, odżywione i lśniące (aby uzyskać taki efekt najlepiej nałożyć na włosy  niewielką ilość olejku).

Szybki, prosty i delikatny makijaż – ogranicz wybór produktów

Skompletujmy małą kosmetyczkę, w której będą znajdować się tylko niezbędne kosmetyki. Nasz mały przybornik trzymajmy w torebce – jeśli nie zdążymy pomalować się w domu, zawsze będziemy mogły zrobić to w wolnej chwili (ale nie mam na myśli czerwonego światła na skrzyżowaniu). Testowanie nowych produktów lepiej zostawmy na weekend, a podczas porannej gonitwy używajmy tylko sprawdzonych kosmetyków. W mojej kosmetyczce znajdują się:

– MAC Fix w kompakcie (idealnie zastępuje puder i podkład)

– delikatny, różowy błyszczyk Clarins

– tusz do rzęs Xlash Mascara

– róż CHANEL Joues Contraste 86 Discretion

Makijaż dzienny nie powinien być za mocny,  przede wszystkim skupmy się na delikatnym podkreśleniu oczu. Czy wiedziałyście, że najchętniej kupowanym kosmetykiem wśród kobiet jest tusz do rzęs? Ja najczęściej używam maskary Xlash, w jej skład wchodzą witaminy E i B5, które pielęgnują nasze rzęsy. Dzięki mocno zakrzywionej szczoteczce możemy dokładnie pokryć tuszem wszystkie rzęsy. W tym produkcie cenię sobie najbardziej to, że nie skleja rzęs. Gdybyście chciały uzyskać efekt pogrubionych rzęs wystarczy przed zatuszowaniem delikatnie posypać je pudrem. Uzyskując taki efekt nie musimy już starać się o idealnie namalowaną kreskę pod okiem. Pamiętajmy, aby nie nakładać grubych warstw podkładu. Dla bardziej spektakularnego efektu możemy pomalować usta czerwoną szminką.

W przypadku pielęgnacji również pamiętajmy o strategicznym działaniu. Jest wiele kosmetyków, które przydają się w kryzysowych sytuacjach. Suchy szampon nie raz ocalił mnie przed półgodzinnym spóźnieniem. Lakier do paznokci w cielistym kolorze możemy nałożyć w dwie minuty, bo po jego użyciu nie widać niedoskonałości. W okresie zimowym nigdy nie pozwalam sobie jednak na rezygnację z nawilżenia skóry ciała. Ostatnio w jednym z popularnych sklepów kosmetycznych kupiłam za 30 złotych modelujący olejek Super Slim marki Evree, który bardzo dobrze nawilża a mimo to szybko się wchłania i nie pozostawia tłustych śladów na ubraniach. Natomiast na twarz nakładam krem o delikatnej konsystencji, który można również posłużyć użyć pod oczy. A może Wy macie jakieś sprawdzone triki kosmetyczne, którymi chcielibyście się z nami podzielić?

 

Strój na każdą okazję

Różnimy się pod względem karnacji, kolor włosów czy figury ale istnieją modele ubrań, które pasują każdej kobiecie, niezależnie od typu urody. W swojej szafie powinnyśmy mieć uniwersalną bluzkę nadającą się na wiele okazji. Koniecznie w jasnym kolorze – bieli, beżu lub jasnym odcieniu szarości. To doda naszej skórze blasku (brzmi jak magia, ale to prawda, sami spróbujcie!). Nie powinna być za cienka, prześwitująca lub z za dużą domieszką spandeksu. Moją, którą możecie zobaczyć na zdjęciach kupiłam rok temu na przecenach w sklepie COS w Warszawie. Przy doborze dolnej części stroju kierujemy się odwrotną zasadą, czyli musi być ciemna – to optycznie wydłuży i wyszczuplimy nasze nogi. Taki klasyczny komplet, który możemy zawsze wyciągnąć z szafy to idealna opcja dla zapominalskich. Oto kilka linków do moich propozycji bluzek, które z klasycznymi spodniami, stworzą prosty zestaw, na każdą okazję.

COS

Nelly.com

Mango na answear.com

Vero Moda na answear.com

Asos.com

Wykonywać parę czynności na raz

Poranna kawa to dla mnie priorytet. Czasami wolę nawet wyjść z domu bez makijażu ale za to wypić cappuccino, nawet jeśli miałabym spóźnić się na spotkanie z samym Bradem Pittem. Dla tej małej czynności, z której nie potrafię zrezygnować, musiałam znaleźć czas w swoim napiętym porannym planie dnia. Idealnym momentem okazało się karmienie dziecka. Przygotowując Julii śniadanie jednocześnie parzę kawę, a potem piję ją, gdy próbuję namówić małą do zjedzenia jej kanapeczek. Jako wielka miłośniczka tego czarnego napoju poszukuję jego nowych smaków i gatunków. Ostatnio natrafiłam na stronę oferującą kawową pocztę, którą z całym sercem chciałabym Wam polecić. Coffee Box to coś w rodzaju kawowego abonamentu. Raz w miesiącu przychodzi do nas pięknie zapakowany kartonik ze świeżo paloną kawą 100% arabica (każdego miesiąca inny gatunek) i dodatkowymi gadżetami. Jest to również idealny pomysł na prezent. Uwaga! Zapisy na marcowego Coffee Boxa trwają jeszcze tylko 2 dni.

 Pożywne śniadanko

Rankiem szkoda naszego cennego czasu na wymyślnie urozmaiconego śniadania. Dobrze jest mieć wcześniej przygotowaną ulubioną mieszankę płatków śniadaniowych, które wystarczy zalać ciepłą wodą, mlekiem lub dodać do nich jogurtu. Wcześniejsze przygotowywanie potraw oszczędzi nam dużo czasu. Moim sprawdzonym wariantem ekspresowego śniadania jest połączenie:

– płatków owsianych

– pestek dyni

– jagód goji

– suszonych śliwek lub daktyli

– nasion chia

– płatków kokosowych

– mielonego siemienia lnianego

 

Natłok panujących w naszym życiu obowiązków zmusza nas do planowania wielu spraw na zaś. Gdyby ktoś mi powiedział dziesięć lat temu, że będę w stanie robić tyle rzeczy na raz padłabym ze śmiechu i poszła dalej marnować czas na oglądanie głupich seriali. Teraz organizując plan dnia nie wydaje mi się to tak skomplikowane. Wszystko zależy od naszego podejścia i umiejętności rozplanowania czasu. Myślę, że możemy doskonale poradzić sobie w każdej sytuacji, wystarczy jedynie przysiąść i wszystko dokładnie zaplanować. 

 

TOP 10 – KREACJE OSCAROWE 2015

Oscary 2015 za nami, statuetki rozdane, ale emocje wciąż nie opadły. W tym roku jesteśmy wyjątkowo dumni z filmu "Ida" Pawła Pawlikowskiego, który zdobył Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny – to historyczny dzień dla polskiej kinematografii. Mam ogromną nadzieję, że w przyszłym roku doczekamy się kolejnych Nagród Akademii Filmowej. A dziś z ogromną przyjemnością chciałabym podzielić się z Wami moją oceną oscarowych kreacji.

 

10. Jamie Chung w Yanina Couture

Prześwitująca gra beżu i granatu z kryształkami rozchodzącymi się gwieździście od talii, podkreśla delikatną i orientalną urodę aktorki.

 

9. Julianne Moore w Chanel Haute Couture

Piąta nominacja Oscarowa za film "Motyl Still Alice" dla Julianne Moore w końcu zaowocowała wygraną. W tym roku gwiazda zabrała do domu złotą statuetkę dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. Przepiękna perłowa kreacja od Chanel przyniosła Moore szczęście.

 

8. Dakota Johnson w Saint Laurent

Gwiazda filmu "50 Twarzy Grey'a" postawiła na czerwoną kreację inspirowaną grecką togą ze srebrnym wykończeniem na ramieniu.

 

7. Lupita Nyong'o w Calvin Klein

Aktorka postawiła na perłową kreację Calvina Kleina zaprojektowaną specjalnie dla niej. Suknia wygląda jak sznur pereł, który spływa aż do ziemi. Rewelacja.

 

6. Jennife Lopez w Elie Saab

Każda współpraca Jennifer Lopez z Elie Saab zawsze owocuje "glamour" w najlepszym wydaniu. Suknia w cielistym kolorze cudownie współgra z świetlistą skórą gwiazdy, a różowa pomadka jest wisienką na torcie.

 

5. Jessica Chastain w Givenchy Haute Couture

Rudowłosa piękność postawiła na granatową kreację Givenchy o kroju "syreny" podkreślającą jej zmysłowe kształty. Czy tylko dla mnie to echo starego Hollywood i Rity Hayworth?

 

4. Gwyneth Paltrow w Ralph&Russo

Gwyneth Paltrow wybrała jasno różową sukienkę na jedno ramię z długim rękawem i romantycznym kwiatem. Ta kreacja przypomina mi sukienkę, w której Paltrow odbierała swojego Oscara w 1999 roku. Minęło tyle lat a aktorka wciąż wygląda pięknie i świeżo.

 

3. Rosamund Pike w Givenchy Haute Couture

Przepiękna gwiazda fenomenalnego filmu "Zaginiona Dziewczyna" postawiła na namiętną czerwień. Jeśli film wywarł na Was takie samo wrażenie jak na mnie, to trudno patrząc na Rosamund Pike nie widzieć w niej jednocześnie filmowej wspaniałej Amy. W tym przypadku krwisty kolor sukni to rzeczywiście strzał w dziesiątkę. 

 

2. Zoe Saldana w Atelier Versace

 Atelier Versace słynie z krojów, które czynią cuda z kobiecej sylwetki. Zoe Saldana wygląda jak grecka bogini w tej pudrowej, przepięknie skrojonej sukni.

 

1. Emma Stone w Elie Saab Haute Couture

Wybrałam stylizację Emmy Stone jako najlepszą ponieważ spełnia kilka kryteriów. Jest kobieca, pięknie podkreśla sylwetkę, zawiera w sobie ten efekt "glamour", który powinna mieć oscarowa kreacja. Jednocześnie jest też nowoczesna i oryginalna. Ten trudny kolor zielono-żółty jest ryzykowny ale przy urodzie aktorki sprawdza się fenomenalnie.

 

Nie mogłam powstrzymać się przed dodaniem do tego zestawienia jednego zdania o modzie męskiej. Według mnie najbardziej stylowe połączenie wieczoru to Paweł Pawlikowski z tym pięknym złotym dodatkiem. Prawda? :)

source: Getty Images