Z tego wpisu jestem naprawdę zadowolona. Wydawało mi się, że już w poprzednich przepisach wyczerpałam możliwości na podanie krewetek. Niemniej udało mi się skomponować coś całkiem dobrego! Kompozycja soku z limonki, prażonych orzeszków ziemnych, ostrej zielonej papryczki Jalapeño z soczystymi krewetkami jest wręcz idealna! Przygotowanie wychodzi całkiem szybko i sprawnie, a kolory składników wręcz zachęcają do robienia zdjęć! 

Skład:

duża garść obranych krewetek (ok. 1/2 kg)

sok z 1 limonki

kilka ćwiartek/ósemek z limonki

2-3 ząbki czosnku

1 posiekana papryczka Jalapeño (możemy usunąć nasiona, żeby smak nie był za ostry)

2 cebulki dymki

3-4 łyżki oliwy z oliwek

garść orzeszków ziemnych (mogą być solone)

1 łyżka słodkiego sosu sojowego

sól

A oto jak to zrobić:

1. Cebulkę dymkę oraz papryczkę Jalapeño myjemy i siekamy na drobne kawałki. Krewetki myjemy i osuszamy ręcznikiem papierowym. 

2. Do szerokiego naczynia wyciskamy sok z limonki, dodajemy wyciśnięty czosnek, oliwę z oliwek, sos sojowy i mieszamy na gładką masę. Następnie dorzucamy pokrojoną cebulkę i papryczkę. Doprawiamy solą. Krewetki umieszczamy w zalewie i przykrywamy pokruszonymi orzeszkami ziemnymi. Tak przygotowane krewetki możemy odstawić na czas, aż smak się przegryzie. 

3. Na rozgrzaną patelnię wrzucamy krewetki, skrapiając zalewą. Smażymy dosłownie chwilę, żeby choć trochę się zarumieniły. Przed podaniem dorzućmy na patelnie kilka ćwiartek limonki. 

Limonkę kroimy na ćwiartki lub na ósemki

Cebulkę dymkę oraz papryczkę Jalapeño myjemy i siekamy na drobne kawałki. Krewetki myjemy i osuszamy ręcznikiem papierowym. 

 Do szerokiego naczynia wyciskamy sok z limonki, dodajemy wyciśnięty czosnek, oliwę z oliwek, sos sojowy i mieszamy na gładką masę. Następnie dorzucamy pokrojoną cebulkę i papryczkę. Doprawiamy solą.

 

 

Krewetki umieszczamy w zalewie i przykrywamy pokruszonymi orzeszkami ziemnymi. Tak przygotowane krewetki możemy odstawić na czas, aż smak się przegryzie. 

Przed podaniem dorzućmy na patelnie kilka ćwiartek limonki. 

 

W tym przepisie pozostawiłam ogonki, bo zdecydowanie łatwiej się je palcami!

Na pozostałe moje przepisy zapraszam na www.makecookingeasier.pl