Wpis powstał we współpracy z marką Lierac, Rodziną Pasieki Sadowskich oraz Wild Hill Coffee.
W tym tygodniu kończy się luty. Potem marzec minie bardzo szybko i już będziemy mieć Wielkanoc. Nim się obejrzymy przyjdzie piękne lato, a potem złota jesień i zacznie się czekanie na Święta. Właściwie można powiedzieć, że rok 2024 niebawem się skończy ;). To taki nieśmieszny żart oczywiście, ale upatrywanie przyjemności tylko w wydarzeniach, które dopiero są przed nami, na własne życzenie zabieramy sobie teraźniejszość.
Chociaż niepoprawna ze mnie fanka zimy, to zwykle o tej porze roku oczami wyobraźni widziałam już drzewa owocowe upstrzone białymi kwiatami, tymczasem były one zaśnieżone i pogrążone w zimowym śnie. Przyznaję, że zdarzało mi się na tę przeciągającą się zimę narzekać. No cóż, to lekcja dla mnie, aby bardziej cieszyć się tym, co daje nam los – okazuje się bowiem, że luty wcale nie musi być biały i mroźny, może być też błotnisty i mokry. Tym razem próbowałam go więc polubić takim jakim jest, bo kto wie, co przyniesie nam przyszłość?
Ona przyjdzie. Zapewniam Was. Czego byśmy nie zrobiły, o czym byśmy nie zapomniały i jak mocno nie marudziły – ona jest już tuż za rogiem i nic jej nie powstrzyma. Nie marnujmy więc czasu na jej wyglądanie, skoro zawita do nas nawet bez wcześniejszego zaproszenia. A tymczasem, u progu przedwiośnia zapraszam Was na fotorelację z ostatnich tygodni.
"Jak wydaje się Wam, że wygląda Trójmiasto w lutym” kontra „Jak najczęściej wygląda Trójmiasto w lutym” ;). Moim zdaniem mieszkam w najpiękniejszym miejscu na świecie, ale to nie oznacza, że każdy dzień tutaj jest idealny.Gdy Twój strój świetnie wpisuje się w szaro-błotniste otoczenie.
Dla lutowej równowagi. Aromatyczna zupa warzywna i wizyta w Baloli. To pierwsze jest dla mnie codziennością, na to drugie chciałabym częściej mieć czas. Jedziemy z tym poniedziałkiem! Jestem już po dwóch spotkaniach i teraz siedzę nad ważnym dla mnie tekstem. A ten magazyn o podróżach znalazł się tutaj całkowicie przypadkiem…Ostatnie dni przed kampanią. Dopinamy najdrobniejsze szczegóły – od harmonogramu wejść poszczególnych produktów przez potwierdzenie ostatnich zleceń na szycie, aż po poprawki wykończenia dziurek na guziki. Zwracamy uwagę na najmniejsze detale, abyś Ty już nie musiała ;). No i nasza odsłona "Never ending story" czyli współpraca branży kreatywnej z informatyczną. My tu o letniej kolekcji, sukienkach i szortach, a tak naprawdę wszystkie już jesteśmy myślami w kolejnym sezonie…
Tłusty czwartek i test pączków! Ta rolka podbiła Wasze gusta. Jeśli szukacie w Trójmieście sprawdzonych miejsc z pączkami to podaję moje top miejsca: Pączuś (one & only ), Kaisser (jeśli macie zjeść w Tłusty Czwartek tylko jednego pączka to postawcie na tego z Kaissera ), Cappuccino Cafe (a po pączku zjedzcie tam jeszcze rzemieślnicze lody ), Oficyna w Gdyni (jeśli szukacie pączków w zdrowszej wersji to tylko tam).Błękit, szarość i biel, czyli próba wywołania wymarzonej pogody.
Idealne Walentynki w domu nie istnie…. a czekaj! Ten wieczór może nie był spektakularny, ale na ostatnią chwilę nie wymyśliłabym nic lepszego (tego dnia jakoś nikt nie kwapił się do opieki nad naszymi dziećmi ;)). Chwila dla nas, odrobina słodyczy z własnego piekarnika i kanapa.
Ten chlebek migdałowy wyszedł super! Tak jak obiecałam na Instagramie dzielę się z Wami przepisem na pyszny migdałowo-cynamonowy chlebek:
Składniki:
2 jajka
160 g masła
170 g cukru (ja użyłam brązowego)
180 g maślanki
240 g mąki pszennej (ja użyłam typ 450)
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki soli
100 g migdałów
opcjonalnie: miód
(pasta migdałowa)
50 g masła migdałowego
70 g brązowego cukru
50 g masła (zwykłego)
50 g drobno posiekane migdały
1 łyżeczka cynamonu
Sposób wykonania:
1. Rozgrzej piekarnik do 180 stopni i przygotuj formę wyłożoną papierem do pieczenia. Masło utrzyj z cukrem na wysokich obrotach przez 5-6 minut. Dodaj jajka i ubijaj przez dodatkową minutę. Dodaj połowę maślanki i ponownie wymieszaj. Do ciasta przesiej mąkę, cynamon i proszek do pieczenia, wymieszaj. Zanim wszystko się połączy, dodaj resztę maślanki.
2. Włóż 1/3 ciasta do formy i dodaj pastę migdałową (rozłóż ją w miarę równomiernie, najlepiej przemieszać ją cienkim patyczkiem tak aby powstały "esy-floresy". Powtórz proces jeszcze raz i dodaj migdały na wierzch. Piecz chleb około 45 minut.
Bajka i ciasto z lodami. Nie wiem kogo z naszej piątki najbardziej cieszył ten plan na wieczór.
Disney'owski klasyk o miłości.
Jutrzejszy dzień będzie długi. Robimy wiosenno-letnią kampanię dla MLE. Ten moment to zawsze zwieńczenie wielomiesięcznej pracy. Jeśli gdzieś popełniłyśmy błąd, to teraz jest już zbyt późno, żeby go naprawić ;).Alain de Botton ze swoją "Architekturą szczęścia" i Katarzyna Zajączkawska z "Odpowiedzialną modą". No i witamina C, bo chyba coś mnie bierze. Warszawo! Jesteś dziś dla nas łaskawa z tym słońcem. Mamy wynajęte studio, ale naturalne światło zawsze jest w cenie. Za każdym razem, gdy zaczynamy myśleć o kolejnej kampanii, zaczyna się dyskusja na temat tego, czy pokazać nasze projekty na profesjonalnej modelce (moje stanowisko), czy jednak na mnie (stanowisko zespołu). Jak dla mnie sesja wizerunkowa MLE wypadłaby lepiej, bardziej profesjonalnie, gdyby przed obiektywem stała dziewczyna, która wie co robi i ma do pozowania większe predyspozycje. Może Wy pomożecie mi przekonać Asię, aby nie ciągać już na zdjęcia 37-letniej matki dwójki dzieci i postawić na młodszą (i wyższą) gwardię? Zastanawiałyście się kiedyś ile trwa taka sesja zdjęciowa? Zaczęłyśmy punkt ósma, skończymy po szesnastej. Czyli typowy dzień w pracy tylko nerwy większe.
Czternaście stylizacji, białe tło i dwa krzesła. Ten pierwszy na górze to własność Asi, ten na dole z taboretem wypożyczyłyśmy z Iconic Tells a Story.
Oto nasza wspaniała grupa! W tym wpisie możecie zerknąć kiedy mniej więcej pojawią się poszczególne produkty. Ten zestaw na górze to koszula i szorty. Olivia zestawiła go z eleganckimi dodatkami, ale podejrzewam, że ja będę w nim śmigać z trampkami i klapkami.
Koniec! Jeśli zaraz czegoś nie zjemy to atmosfera się zagęści. ;) Wybrałyśmy się do The Eatery i chyba nie będziemy zawiedzione.
1. "Zamówmy kilka rzeczy, aby móc spróbować wszystkiego i po prostu się podzielmy". // 2. Tak. Znalazł się. // 3. Marchew i mielony. Polecam z czystym sumieniem. // 4. Bardzo dopracowany koncept. Kuchnia polska z nowoczesnym akcentem, nienachalny minimalistyczny wystrój i polskie klasyki filmowe z lat 90-tych. Bardzo podoba mi się to miejsce! //Super miejsce to Eatery. Czekam, aż ktoś zdolny zrobi coś podobnego w Trójmieście. A teraz teleportujemy się do mojego ukochanego miejsca. Jakiś czas temu napisałam długi artykuł o dolinie Val Di Fiemme. Tutaj macie link jeśli chciałybyście się dowiedzieć, co jest w tej krainie tak wyjątkowego, że wracam do niej od ponad dwudziestu (!) lat. Miejsce, który nigdy mi nie spowszednieje. Czuję się w tu jak u siebie.
Moje Passo Rolle. Nie ma tu najnowocześniejszych wyciągów i setek tras narciarskich, ale ja i tak kocham to miejsce. Szczytu nie zdobędziemy, ale mamy tu nasz ulubiony szlak, który kończy się u podnóży tej skały. Kiedyś we dwoje, później z sankami i niemowlakiem, a teraz w czwórkę. Z roku na rok coraz ciężej. Ale także weselej. Ile czasu można spędzić z dziećmi przy zamarzniętym źródełku? Zaskakująco dużo!… aż tak dużo, że gdy dochodzimy do schroniska ktoś nieoczekiwanie ucina sobie drzemkę. Najlepsze ocieplane legginsy na świecie. Nie spadają i nie rozciągają się. Niestety z sieciówki, ale chyba można dla nich zrobić wyjątek. Znajdziecie je tutaj. W które wycelować śnieżką? :D 1. Cortina d'Ampezzo. Kilkadziesiąt lat temu odbywały się tu zimowe igrzyska olimpijskie… i niebawem szykuje się powtórka! // 2. Ten sweter ma chyba z dziesięć lat i zawsze jedzie ze mną w góry (jest z RobotyRęczne). Za to ta kurtka… w przyszłym sezonie same się przekonacie!
No dobrze. Teraz widzę, że artykuł na blogu sprzed 4 lat wymaga odświeżenia, bo część polecanych miejsc zdążyła się zamknąć, a pojawiło się wiele nowych. Ale ogólne przesłanie chyba się nie zmieniło – trzeba chronić i szanować naturę. Solidarnie i z rozmysłem. Przy takim podejściu my także zyskujemy, bo nadal możemy cieszyć się jej pięknem. 1. Gdy tym razem to Ty możesz krzyczeć "Mamo! Pomóż!" ;). Wyjazdy z rodziną – tą dalszą i bliższą – to dla mnie najcudowniejszy czas w roku. // 2. Czy to jedno zdjęcie może być "mini-zamiennikiem" dla "Look of The Day"? ;). Żartuję! W tę niedzielę zapraszam Was na nowy cykl, czyli "Zapiski o modzie i stylu". Jestem bardzo ciekawa Waszego odbioru. "El Brite De Larieto" to moja ulubiona restauracją w Cortinie. Przynależy do agroturystycznego gospodarstwa, a jedzenie mają tam wyborne.
1. Kluski w sosie grzybowym. To jest zbyt dobre! // 2. Słońce! Sama nie wiem czym się tu najadam bardziej – pysznym jedzeniem czy ciepłymi promieniami. // Tam, gdzie chmury tańczą wokół gór…
Wracamy w stronę Val di Fiemme i wspinamy się (a raczej pchamy przed sobą naprawde dobrze obciążone sanki) na wysokość 2084 metrów nad poziomem morza. Po takiej eskapadzie najprostsze dania smakują wybornie. Koniec Karnawału obchodzi się też tutaj! I to hucznie!
Przy mojej całej miłości do Włoch… nasze pączki są lepsze. Tylko oglądam, przysięgam! Mam własne w bardziej zakopiańskim stylu i też są super! Pamiętacie jak pisałam o słynnych butach z Cortiny w tym wpisie?Tydzień w górach, dwie godziny na nartach. Ale nadrobimy jeszcze to szusowanie! 1. Mój górski niezbędnik. Okulary to Celine, balsam to prezent od marki Chanel. // 2. Dostałam na Instagramie mnóstwo pytań o kurtkę. Mam ją chyba ze sto lat (a dokładniej sześć, bo kupiłam ją będąc w pierwszej ciąży) i prawdę mówiąc jej jakość jest słabiusieńka. Ale kolor ma piękny. ;) Wychodzę z założenia, że jeśli już coś mam, to albo noszę, albo przekazuję dalej. W jej przypadku wybieram nadal to pierwsze, bo jakoś ciężko mi się z nią rozstać. Jest z NA-KD. Wszędzie dobrze, ale w naszym domowym królestwie najlepiej! Księżniczki dobrze o tym wiedzą!Mamy słońce w Sopocie, więc ten dzień już zaczął się dobrze! I jeszcze dotarła do mnie paczka, na którą czekałam! W lutym rozpoczęłam testowanie kremu od Lierac w pięknym opakowaniu w nowoczesnym stylu. No i z wymiennym wkładem, tak aby szklany słoiczek mógł być użyty wielokrotnie. Lierac Lift Integral to krem, który ujędrnia, nawilża i wygładza skórę, dzięki unikalnemu połączeniu trzech składników aktywnych, które działają na jej podstawowe elementy: kolagen, elastynę, kwas hialuronowy, glikoproteiny. Kosmetyk w 98% składa się z substancji naturalnego pochodzenia. Testuję od trzech tygodni i polecam! Krem warty swojej ceny.Mamy młynek! To gwiazdkowy prezent ode mnie dla męża, bo do niedawna tylko on w domu robił kawę. Tym razem zamówiłam więc Wild Hill Coffee w ziarnach. Nie mówcie mi, że jeszcze nie słyszałyście o tej kawie?! No to opowiem Wam więcej, bo po jej poznaniu nie będziecie już chciały pić niczego innego!Chociaż mówi się o tym coraz więcej, to naprawdę niewiele osób zdaję sobie sprawę z wpływu kawy na planetę. Nasza część świata wyrządziła ogromną krzywdę ludziom i przyrodzie, a zamiłowanie do picia kawy ma w tym swój niechlubny udział. To geopolitycznie i społecznie złożony problem, który mieści w sobie całe spektrum odcieni szarości, dlatego tym bardziej doceniam marki, które w imię własnych wartości zachowują prawdziwą transparentność. Wild Hill Coffee potrafi wskazać dokładnie skąd pochodzi ziarno (jest to kawa single origin pochodząca z jednego, konkretnego regionu). Kawowce są uprawiane bez pestycydów. I to jest bardzo ważna informacja ponieważ kawy dostępne powszechnie w sklepach mogą zawierać śladowe ilości pestycydów (wątek zdrowotny jest istotny, ale to także kwestia etyki – uprawa bez pestycydów nie naraża zdrowia ludzi pracujących na plantacji). Są też inne korzyści. Założycielka marki mówi: „Z dumą mogę napisać, że zbadałyśmy potencjał antyoksydacyjny wszystkich kaw, które od nas otrzymasz i choć kawa wyjściowo jest bogatym źródłem antyoksydantów, to Wild Hill Coffee może pochwalić się naprawdę wysokimi wartościami. I tak Ogniste zbocza Turrialba to aż 94,63% zdolności antyoksydacyjnej, Sen o La Jacoba 95,48%, a Gwiaździsta noc w Cajamarce 94,15%.”
WSZYSTKIE kawy od Wild Hill Coffee są ekologiczne i posiadają Europejski Certyfikat Ekologiczny. Co to znaczy? Że ich uprawa, zbiór i wszystkie etapy produkcji są bardzo dokładnie udokumentowane. Jeśli parzycie kawę w domu, to spróbujcie chociaż raz przestawić się na tę uprawianą w zrównoważony sposób. W przypadku kawy bezkofeinowej ziarna zostały pozbawione kofeiny zdrową, bezpieczną metodą CO2. To stosunkowa nowa metoda, która nie wymaga szkodliwej chemii, a co najważniejsze, pozwala zachować bogaty smak i zapach kawy. Wild Hill Coffee jest przepyszna (według mnie nawet lepsza niż te od czołowych marek) więc dbanie o planetę jest w tym przypadku czystą przyjemnością. Kawowe obrazy.
W ramach współpracy Wild Hill Coffee zgodziło się przygotować dla Czytelniczek Makelifeeasier zniżkę w wysokości -12%. Wystarczy, że wpiszecie kod Kasia12 w trakcie dokonywania zakupów (kod jest ważny do 17 marca).
A teraz kontrowersyjny temat! Czy tylko ja słodzę kawę miodem? ;P W lutym pozamykałam kilka tematów, które mi ciążyły i sama jestem zdziwiona jak wiele nowej energii i sił mi to dało. Po raz kolejny przekonałam się, że działanie to dla mnie najlepsze antidotum na gorszy nastrój. No i praca w grupie. A że doczekaliśmy się w końcu większego stołu, to coraz częściej, nawet te liczniejsze spotkania, odbywają się u mnie. Tylko z robieniem kaw w kawiarce się nie wyrabiam ;). Pssst! Czy to nie wygląda jak pierwsze ślady wios… ?
Ileż to ja się nasłuchałam o Pasiece Rodziny Sadowskich! A potem przeczytałam rozbrajający opis początków tej pasieki… „Historia Pasieki Rodziny Sadowskich nie sięga dalekich pokoleń. W 2009 roku zaraz po maturze będąc nastoletnim mieszczuchem zacząłem swoją przygodę z pszczelarstwem. Szukając sezonowej pracy na najdłuższe wakacje życia (między maturą a studiami) postanowiłem pomagać w lokalnym gospodarstwie pszczelarskim. Od samego początku życie tych niezwykłych owadów mnie zafascynowało i wiedziałem, że chcę się zaopiekować własnymi ulami… wpadłem i nie było odwrotu.” Na zdjęciu widzicie miód z pyłkiem i propolisem od Pasieki Rodziny Sadowskich. Miód wielokwiatowy z dodatkiem pyłku pszczelego i propolisu. Posiada atuty miodu wiosennego zawierającego nektar z mniszka, akacji i rzepaku. Łączy w sobie wszystko co najlepsze z ula i tak też pachnie i smakuje. Polecam! Z kodem Makelife10 otrzymacie 10% zniżki na zamówienie.Pasieka Rodziny Sadowskich ma w swoim asortymencie również mnóstwo innych produktów (nie tylko miodowych). Pasta pistacjowa to nasz ukochany dodatek (a może mój?) do naleśników, maliny i truskawki liofilizowane, do których z początku podchodziłam z rezerwą, a teraz stały się naszą ulubioną słodką przekąską, albo różnego rodzaju zakwasy i soki naturalne – wszystko najwyższej jakości. Kasia w swoim naturalnym środowisku :).
Słońce wstaje coraz wcześniej, lepiej żeby nie nakryło nas w brzydkiej piżamie ;). Już miałam skończyć dla Was ten wpis, ale dosłownie w tej chwili wbiegła do mnie Asia z najnowszymi prototypami piżam na nowy sezon. Jak myślicie? W której najlepiej powitać pierwsze wiosenne mgły? :)
* * *
komentarze 92
Kasiu, mam ogromną prośbę: dodawajcie na stronie MLE do tabeli rozmiarów więcej wymiarów. Spódnica Leeds nie ma informacji o
szerokości w biodrach i… w pasie jest dla mnie ok, ale w biodrach jest za ciasna :( No i rozmiarówka… zwykle, w innych markach, noszę S lub M. U Was zamówiłam M i jest za ciasna :( Będę polować na L, ale pewnie marne szanse jako, że największe rozmiary znikają w kilka minut. Pozdrawiam i cudownego przedwiośnia Wam życzę!
dodany przez Marta @ 29 lutego 2024 o 17:15. #
Hej Marto, dziękuję za Twoją opinię. Rozmiarówka to dla mnie temat rzeka i jej ustandaryzowanie jest chyba najtrudniejsze. Wystarczy, że mierzymy prototyp na wysokiej i szczupłej osobie, która zwykle nosi rozmiar S, a potem prosimy o przymierzenie osobę, która także nosi rozmiar S, ale jest niższa i nagle okazuje się, że nasz wzór kompletnie na nią nie pasuje. Przez pierwsze lata nasza rozmiarówka szła bardziej w stronę drobnych osób, a więc rozmiary wypadały na mniejsze, później postanowiłyśmy zrobić na odwrót, ale mam wrażenie, że przyniosło to więcej szkód niż pożytku. A może nie ma złotego rozwiązania? Chciałabym aby chociaż w przypadku spodni zrobić pełną rozmiarówkę w wersji „long” i „standard” ale w procesie produkcyjnym oznacza to spore problemy, co finalnie ma wpływ na cenę :\. Trochę się rozpisałam, ale po prostu chciałam żebyś wiedziała, że ta rozmiarówka to nie jest wynik niedbalstwa i budzi w nas naprawdę sporo frustracji – nam marzy się aby nasze ubrania pasowały na każdego :).
dodany przez Katarzyna @ 29 lutego 2024 o 19:23. #
Dzięki Kasiu za odpowiedź. Wiem, że bardzo się staracie, widać jakość i serce w projektach MLE :) Nadal pozostanę wierną fanką, postanowiłam po prostu podzielić się moim spostrzeżeniem po otwarciu dzisiejszej paczki :) A jutro sukienka! 😍 Miłego wieczoru :)
dodany przez Marta @ 29 lutego 2024 o 19:48. #
Nie chodzi o zmianę sposobu szycia, mierzenie prototypów czy litery jakimi oznqczqcie dany rozmiar, tylko o wymiar gotowego produktu. Dlaczego nie możesz odpowiedzieć wrost na zadane pytanie, tylko piszesz elaborat nt kosztów szycia,czy sposobie „wyliczania” rozmiarowki o ktore nikt nie pytal? To już kolejny raz, kiedy dajesz zagmatwaną odpowiedź na stosunkowo proste pytanie. Łatwiej jest dopasować rozmiar (gotowego produktu) do swojej sylwetki, jak się ma trochę więcej danych niż długość. Ujmując to jeszcze prościej, dodajcie np. szerokość w pasie, biodrach, talii, szerokość nogawki, rękawa.
dodany przez Monika @ 29 lutego 2024 o 20:04. #
W takim razie szkoda, że w przypadku nietrafionego rozmiaru, płacimy podwójnie – za wysyłkę do siebie i za odesłanie jej do Mle.
dodany przez Ola @ 29 lutego 2024 o 20:06. #
I jeszcze większa szkoda, że mój komentarz nie został opublikowany… pisałam w nim o wymijających odpowiedziach Katarzyny na proste pytania. Może tym razem się uda…
Nikt nie pytał o prototypy, sposób „wyliczania” jaką literkę przypisać do danego rozmiaru czy koszty produkcji pełnej rozmarowki. Rzecz się rozchodzi o podawanie większej ilości informacji dot. gotowego produktu, który ląduje w sklepie. Nie sądzę żeby podanie szerokości w talii, biodrach, udach, długości rękawów czy nogawek wpływało na końcowy koszt ciucha. No ale może się mylę…
dodany przez Monika @ 29 lutego 2024 o 23:04. #
Moniko, zatwierdzam komentarze co parę godzin, dlatego ten Twój nie był jeszcze widoczny.
dodany przez Katarzyna @ 1 marca 2024 o 12:23. #
MLE zawsze zwraca koszt wysyłki od nich do nas :) a 15 zl za wysylke z domu do MLE to nadal mniejszy koszt niż trzy godziny w zatłoczonym centrum handlowym 😉
dodany przez B. @ 1 marca 2024 o 09:56. #
Zwraca bo musi zwracać, ale nie robi tego w każdym przypadku. Zgodnie z prawem trzeba odesłać całe zamówienie aby ten koszt wysyłki otrzymać.
dodany przez Katarzyna @ 1 marca 2024 o 17:16. #
Pod warunkiem, za zamawiasz na adres w Polsce ;)
dodany przez Natalia @ 1 marca 2024 o 23:13. #
Tak, to prawda.
dodany przez Joanna @ 3 marca 2024 o 08:31. #
Nadal nie rozumiem, czemu nie ma podanego wymiaru w biodrach dla żadnego produktu. Pisałam o to specjalnie do sklepu i dowiedziałam się, że wymiar w biodrach jest ciężki do zmierzenia… Jakoś reszta świata sobie z tym radzi.
dodany przez Ann @ 29 lutego 2024 o 21:50. #
Co do wymiaru w biodrach akurat w przypadku tej spódnicy faktycznie jest to trudne. Jest ona marszczona w stanie więc przyjmuje taki wymiar jak ją się akurat rozłoży ;). Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 1 marca 2024 o 12:21. #
Pytałam mailowo akurat o sukienkę Bradford. Szukałam też wymiaru jakichkolwiek spodni, żeby mieć porównanie…. Ale dowiedziałam sie, że wymiar bioder specjalnie nie jest nigdzie podany, ponieważ MLE Collection nie umie go zmierzyć.
dodany przez Ann @ 1 marca 2024 o 20:22. #
Kasiu, z całym szacunkiem, ale czytając pytanie Marty to chyba nie o to chodziło… To normalne że dana rzecz będzie inaczej pasować na osoby o różnym wzroście. Problem jest w Waszym podawaniu wymiarów, a raczej ich nie podawaniu. Można się tylko domyślać jakie są wymiary czegokolwiek w biodrach, w biuście, jaki jest stan spodni, jak bardzo materiał się uciąga, itd. Przepraszam ale jak widzę że rozmiar spodni xl ma 37cm w pasie bez rozciągania, to zupełnie ale to zupełnie nic mi to nie mówi, poza tym że brzmi to jak małe m. A wystarczyłoby podać zakres…
Przyłączam się do apelu o podawanie większej liczby wymiarów!
Pozdrawiam, Gosia
dodany przez Gosia @ 1 marca 2024 o 12:17. #
Ja na razie nie miałam tej przyjemności kupowania ubrań MLE, ale wchodzę dość często na bloga z powodu klimatycznych zdjęć:) Co do rozmiarów, bo widzę małą gorączkę komentarzową;). Mnie akurat bardzo pomaga zdjęcie modelki w ubraniu i podanie jaki ma ona wzrost…Widzę czy jest to moja sylwetka czy raczej nie…I faktycznie dużo lepiej żeby „modelką” był ktoś bardziej zbliżony do popularnych sylwetek. Zdecydowanie:) Pozdrawiam zespół MLE.
dodany przez Anna @ 2 marca 2024 o 09:18. #
Piżamy MLE ? A będą też koszule nocne. Zawsze byłam wrogiem, ale w pierwszej ciąży bardzo się z koszulami polubiłam i to upodobanie zostało mi do dziś.
Sesja nowej kampanii bardzo udana. Nie ma sensu zatrudniać jakiś eterycznych żyraf. Fajnie że MLE wypuszcza też mniej kuse modele ubrań. Widzę w tej kolekcji parę kawałków dla siebie:)
dodany przez Joanna @ 29 lutego 2024 o 17:29. #
Hej Joanno, co do koszuli to zdradzę Ci sekret – ja też je wolę :D. A jednocześnie z dużym trudem je projektuję. Jakoś nie czuję jeszcze tego tematu, ale pracuję nad tym :). Pozdrowienia!
dodany przez Katarzyna @ 29 lutego 2024 o 19:16. #
Piękny wstęp, daje dużo do myślenia. Kiedyś też goniłam za wydarzeniami. Teraz gdy jestem mamą, żoną i czynną zawodowo kobietą, czuję się na własnościwyn miejscu w życiu, to tak,jak w tym wstępie, cieszę się każdym dniem i teraźniejszością. Każdemu tego życzę:)…. Cykl last month, jak co miesiąc, czyta się i ogląda z przyjemnością. Pozdrawiam
dodany przez Kasia @ 29 lutego 2024 o 18:54. #
Dziękuję Kasiu za tych kilka słów :*.
dodany przez Katarzyna @ 29 lutego 2024 o 19:15. #
Szkoda LOTD, bo to były chyba jedyne wpisy bez współprac. A kawa słodzona miodem jest moim zdaniem pycha.
dodany przez Kama @ 29 lutego 2024 o 19:23. #
Droga Kamo, akurat z tym argumentem dotyczącym współprac to nie mogę się zgodzić ;). Ale cieszę się, że smakuje nam ta sama kawa! :)
dodany przez Katarzyna @ 29 lutego 2024 o 19:24. #
W LOTD było zawsze dużo współprac…
dodany przez Anonim @ 1 marca 2024 o 23:11. #
Kasiu, zdradzisz jaki młynek macie?
dodany przez Izabela @ 29 lutego 2024 o 20:22. #
Ja też słodzę kawę tylko miodem! :))) Przy okazji – piękne piżamy! Kiedy mniej więcej można spodziewać się ich w sprzedaży? Pozdrawiam serdecznie :)
dodany przez Hala @ 29 lutego 2024 o 20:51. #
Kasiu, czy mogę prosić o link do kolczyków, które miałaś na sobie podczas sesji dla Mle w białym secie? Będę naprawdę wdzięczna.
dodany przez Katarzyna @ 29 lutego 2024 o 22:01. #
Kasiu, nie muszisz publikować, ale chciałam Ci napisać, ze oglądanie telewizji siedząc bokiem do ekranu może być szkodliwe dla zdrowia. Moja siostra w ten sposób skrzywiła sobie kręgosłup jako dziecko (codziennie oglądała telewizję w takiej samej pozycji). Nosiła gorset ortopedyczny i wciąż ma kłopoty z kręgosłupem, choć jest już dorosła. Zwróć na to uwagę i jak możesz przestaw kanapę przodem do tv.
Pozdrawiam,
E.
dodany przez Ewa @ 29 lutego 2024 o 22:32. #
Hej Ewo, zarówno ja, jak i dzieci oglądamy telewizję naprawdę od święta, na pewno nie częściej niż raz w tygodniu więc myślę, że nie ma co robić przemeblowania. Ale dziękuję za troskę!
dodany przez Katarzyna @ 1 marca 2024 o 12:22. #
Kasia, zazdroszczę, że udaje Ci się zorganizować czas i życie rodzinne tak, aby dzieci oglądały TV tylko raz w tygodniu. Chętnie przeczytałabym (i napewno nie tylko ja, bo bajki to zmora większości rodziców) post o tym jak organizujesz wasz czas i co polecasz, żeby to się udawało. Pozdrawiam serdecznie
dodany przez Hala @ 3 marca 2024 o 11:41. #
Dziękuję za komentarz :*. Hmm… to nie jest w sumie żaden sposób, po prostu od samego początku uznaliśmy z mężem, że tych bajek w domu nie ma i tyle, więc dzieci o nie nie proszą, bo wiedzą, że to zdarza się tylko w wyjątkowych sytuacjach. Ale to nie oznacza, że nasze dzieci są przez cały czas grzeczne, a gdy mówię im, że mają się pobawić w pokoju, to od razu to robią :D. U każdego rodzicielstwo wygląda inaczej – ja pracuję głównie z domu, więc mam wrażenie, że dzieci są ze mną non stop (nawet gdy tę starszą odstawiam do przedszkola ;)) i chociaż kocham poświęcać im czas to praca z małym dzieckiem coraz częściej mi doskwiera (i niestety to poczucie wywołuje u mnie wyrzuty sumienia). Pewnie już czas pomyśleć o przedszkolu dla młodszej :).
dodany przez Katarzyna @ 3 marca 2024 o 21:12. #
Skrzywienie niekoniecznie może być skutkiem siedzenia bokiem. Jeśli gorset, to możliwe, że to była skolioza, a ona nie wynika z wadliwej postawy. Oczywiście ważne jest przy skoliozie zachowanie odpowiedniej pozycji w każdej czynności, ale to nie złe siedzenie skutkuje skoliozą. Zwykle skolioza jest bowiem idiopatyczna. I niestety większe ryzyko jej wystąpienia jest u dziewczynek. Zaznaczam, że nie jestem lekarzem, tylko mamą córki ze skoliozą, gdzie niestety w terapii trzeba było nosić gorset.
dodany przez E. @ 2 marca 2024 o 13:01. #
Kasiu jaka to dokladnie kawa ktora polecasz ?
dodany przez Agnieszka @ 29 lutego 2024 o 22:38. #
Tylko Pączuś! Nie mieszkam na stałe w Trójmieście, ale często bywam, i tak kocham pączki z Pączusia, że nigdzie indziej w całej Polsce nie jem, bo i tak będą gorsze (próbowałam). Wyjątek, to domowe mojej mamy! :)
dodany przez Gosia @ 1 marca 2024 o 00:06. #
Ale juz duza starsza coreczka, a wlosy ma identyczne jak ty- kolor i fryzure :)
http://www.meganlike.com
dodany przez Meg @ 1 marca 2024 o 00:15. #
Kasiu, przecież miałaś ekspres do kawy? ☕️ właśnie z Twojego polecenia kupiłam DeLonghi, ja jestem zadowolona. Wygrała kawiarka i oddzielny młynek do kawy?
dodany przez Izabela @ 1 marca 2024 o 06:59. #
Heeej Izo! Mój ukochany ekspress dałam do naszego biura MLE – pracują tam na co dzień trzy dziewczyny i bardzo im się przydaje (a ja korzystam z tego jak wpadam ;)). Też uważam, że ten ekspres jest super!
dodany przez Katarzyna @ 1 marca 2024 o 12:19. #
Jaki masz konkretnie model, zdradzisz?
dodany przez Agata @ 12 marca 2024 o 21:47. #
Kasiu, czy filiżanki mają pojemność poniżej 300 ml? Jaki jest ich producent?
dodany przez Ewelina @ 1 marca 2024 o 08:15. #
To są dokładnie te filiżanki Rosenthala: https://rosenthal.pl/sanssouci-white/1992-filizanka-do-kawy-sanssouci-white.html
dodany przez Anna @ 4 marca 2024 o 14:12. #
Oj ja też czekam na dobrą piżamę!
dodany przez Ula @ 1 marca 2024 o 08:41. #
Kasiu, czy mogłabyś powiedzieć skąd jest czarna kurtka ze ściągaczem ze zdjęć z gór? Jest idealna! 😍
dodany przez Klasyczniej @ 1 marca 2024 o 09:12. #
Kasiu, czy mogłabyś pokaywać więcej zdjęć y wnętrza swojego mieszkania? jest bardzo przytulne:)
dodany przez Joanna @ 1 marca 2024 o 09:58. #
Joasiu, jak miło! Postaram się przemycać więcej kadrów z mieszkania. ;)
dodany przez Katarzyna @ 1 marca 2024 o 10:59. #
Przytulnym bym tak dużego i wysokiego mieszkania nie nazwała. Kolorystyka również nie ma nic wspólnego z przytulnością. Jest przestronnie, minimalistycznie, zimno. Według mnie.
dodany przez Anonim @ 1 marca 2024 o 11:25. #
Mi już mocno nie po drodze z tym blogiem, ale zdjęcia ciągle robią robotę 😍 Piękne ujęcia, dziękuję za te włoskie widoki. Pozdrowienia!
dodany przez Agnieszka @ 1 marca 2024 o 09:59. #
A zdradzisz dlaczego nie po drodze?
Polecasz jakieś inne blogi lifestylowe? :-)
dodany przez Asia @ 1 lipca 2024 o 15:17. #
I ja również słodzę kawę miodem :))) Kasiu, czy polecisz młynek do kawy? czaję się z zakupem a ten Twój wygląda naprawdę super- pytanie, jak mieli?:) Udanego dnia i spokojnego weekendu!
dodany przez Agata @ 1 marca 2024 o 10:33. #
Hej Agato, trochę musieliśmy poeksperymentować siłą mielenia, bo z początku kawa była tak drobna, że przechodziła później przez kawiarkę, ale teraz jest super. :)
dodany przez Katarzyna @ 1 marca 2024 o 12:17. #
Polecam młynek do kawy skandynawskiej marki wilfa. Warto zainwestować w dobry młynek i dobre ziarno (single origin specialty) bez względu na sposób przyrządzania kawy. Sklep coffeedesk.pl ma teraz promocję na te młynki.
Pozdrawiam wiosennie z południa PL,
Marta
dodany przez Marta @ 1 marca 2024 o 19:12. #
Ja również przyłączam się do prośby o więcej domowych kadrów, bo masz absolutnie przepiękne mieszkanie! :)
Kasiu, czy mogłabym prosić o link do kolczyków, które miałaś na sobie podczas ostatniej sesji w białym secie? Będę naprawdę wdzięczna. Czy one w rzeczywistości są subtelne czy mocno wyraziste? Szukam dla mamy czegoś skromnego, klasycznego, ale też widocznego :)
dodany przez Katarzyna @ 1 marca 2024 o 11:22. #
Jak zawsze piękne zdjęcia 🖤.
Złapałam się już któryś raz na myśli, że dużo tu polecajek fajnych miejsc z Warszawy, mojego rodzinnego miasta, które zazwyczaj znam, a nieco mniej z Trójmiasta. Kiedyś był tu świetny cykl z rekomendacjami gastronomicznymi z Sopotu, Gdańska i Gdyni (do Tawerny Rybaki zaglądam przy każdej wizycie w okolicy), może warto go odświeżyć?
A może Wy, Czytelniczki, polecicie jakieś ciekawe knajpki do odwiedzenia w czasie weekendowego wypadu nad morze? Najlepiej takie, gdzie dobre czują się też maluchy.
Z góry dziękuję!
dodany przez Asia @ 1 marca 2024 o 11:27. #
Oj tak! Trzeba zrobić wpis z nowymi trójmiejskimi polecajkami!
dodany przez Katarzyna @ 1 marca 2024 o 12:16. #
Sorry, ale najlepsze miejscówki zostawiamy dla siebie- nie oddajemy turystom..
dodany przez Ewa @ 2 marca 2024 o 21:38. #
Hej, Ewo. Przyjeżdżam nad Bałtyk, który nie należy chyba do nikogo. Odwiedzam go poza sezonem i w sezonie, czasem w Trójmieście, czasem gdzieś indziej. Co roku kilka razy. Nie nazwałbym się klasyczną „turystką”, bo musiałabym się też nazwać turystką u siebie na działce pod Sochaczewem. Zapytałam uprzejmie o cykl, jaki się tu ukazywał i o nowe polecajki, a dostałam nieuprzejma odpowiedź. Dobrze, że w Warszawie nie zachowujemy najlepszych miejsc dla siebie, bo aż tak dużo nas nie ma i pewnie byłoby w nich pusto…
dodany przez Anonim @ 10 marca 2024 o 10:24. #
Lubię tu wejść, popatrzeć, uśmiechnąć się – bardzo Ci, Kasiu, za tę chwilę uśmiechu, którą dajesz, dziękuję. To się nie zmienia od lat, choć lata lecą – jestem już panią przed pięćdziesiątką, patrzę na Twoją zmieniającą się młodość, to, jak starasz się pięknie żyć – i bardzo mnie to cieszy, uczy, żeby tego nie tracić, o to dbać. Bo warto.
dodany przez basiazlasu @ 1 marca 2024 o 11:40. #
Wszystkiego dobrego Basiu :*.
Dziękuję za te miłe słowa.
dodany przez Katarzyna @ 1 marca 2024 o 12:16. #
Wy tu o kawce i miodzie, a 3D blokuje w Sejmie prawa podstawowe Polek. Nasze prawa!
Już wiadomo, że Tusk danej obietnicy – liberalizacji aborcji w ciągu pierwszych stu dni rządów nie dowiezie, nawet jakby na łysiejącej głowie stanął. Znów trzeba wyjść na ulicę – 8. marca o 18 u Dudy, który nawet ustawy o antykoncepcji awaryjnej bez recepty nie ma zamiaru podpisać.
Hołownia i Kosiniak-Kamysz głosowali 2x na Bosaka, ale deklarują, ze będą głosować przeciw prawom podstawowym Polek?
Faszysta w prezydium Sejmu im nie przeszkadza, ale przeszkadza dostęp Polek do świadczeń medycznych.
Prawo do legalnej aborcji to prawo do ochrony zdrowia. Aborcja jest integralną częścią opieki zdrowotnej, a nie żadne widzimisię kościoła i dewotów – Hołowni i Kosiniaka-Kamysza.
Polityk może wierzyć w każde gusła, nawet janopawłowe, ale będąc reprezentantem obywatelek i obywateli, wykonując funkcję urzędowe nie może się kierować swoją wiarą, musi pozostać neutralny światopoglądowo. Wybitnie opisał to prof Leon Kieres w zdaniu odrębnym do wyroku Przyłębskiej na Polki. Religia jest sprawą prywatną.
Nie ma praworządności bez praw podstawowych, bez praw mniejszości i praw kobiet. Równość obywateli jest fundamentem Demokracji.
Każdy, kto nie popiera dziś końca piekła Polek i ich prawa do samostanowienia, ich prawa do legalnej i bezpiecznej aborcji – stoi po stronie kleru, PiSu, dewotów i ciemiężycieli Polek.
dodany przez Agata @ 1 marca 2024 o 13:14. #
ja nie popieram i co mi zrobisz dewotko z czarną parasolką?
(a jestem 100% niechrzczoną ateistką).
dodany przez Anonim @ 5 marca 2024 o 12:29. #
Mam pytanie o lampę podłogową, która stoi przy stole. Gdzie taką upoluję?
dodany przez Magdalena @ 1 marca 2024 o 14:43. #
zara home
dodany przez Elżbieta @ 1 marca 2024 o 17:08. #
Kasiu, a ja mam pytanie o kolor ścian. Jaki to jest? Czy mogłabyś zdradzić?
dodany przez Asia @ 1 marca 2024 o 15:15. #
Dzien dobry Kasiu,
Ciesze sie, ze masz asystentke. Moze ona odpowie na wszystkie emaile na ktore ty nie dalas rady. Juz chyba 3 raz pytam, czy moglabys udostepnic informacje – jak rozwiazaliscie sprawe lodowki w nowej kuchni ?
Pozdrowienia z Toronto
Jadwiga
dodany przez Jadwiga @ 1 marca 2024 o 15:21. #
🤦
dodany przez a. @ 1 marca 2024 o 19:47. #
A sama nie potrafisz?
dodany przez Anonim @ 2 marca 2024 o 07:40. #
Serio o takie rzeczy pytasz i jeszcze masz pretensje, że odpowiedzi nie dostałaś? A myślałam, że już nic mnie nie zadziwi…
dodany przez Katarzyna @ 2 marca 2024 o 12:26. #
Serio, masz tupet wypisywać maile do obcej osoby, żeby ci pokazała lodówkę. I jeszcze te pretensje. Tak, Kasi asystentka na pewno jest od tego żeby zaspokajać twoją ciekawość czyimiś kątami. 🤣🤦🤦
dodany przez Anonim @ 2 marca 2024 o 13:16. #
Tak, Jadwigo z Toronto. Sprawa Kasi lodówki to jest informacja publiczna i Kasia jest wręcz zobligowana aby ci jej udzielić! Szczególnie, że piszesz już w tej ważkiej sprawie …3!raz …🤦🤣
dodany przez Sylwia @ 2 marca 2024 o 13:19. #
Kobietoooooo…..🤦♀️😁
dodany przez Anka @ 2 marca 2024 o 14:52. #
Można prosić informację skąd jest kurtka p. Moniki (długa pikowana khaki) ze zdjęcia?
I Kasiu- gdzie znalazł się Twój zgubiony aparat Canon? :)
Pozdrawiam!
dodany przez Ania @ 1 marca 2024 o 15:57. #
Kasiu, Twoja przyjaciółka ma rację- lepiej jak modelką jesteś Ty. Zdecydowanie to jest plus kampanii.
Życzę Wam , aby ubrania, które tworzycie były bardziej praktyczne i były bardziej pod kobiety pracujące. I żeby zaczęły się pojawiać w ofercie sukienki lekko przed kolano, które idealne będą do biura. Pozdrowienia :-)
dodany przez Skakanka czyli Opp @ 1 marca 2024 o 17:03. #
Przyłączam się, piękne spódniczki, ale za krótkie
dodany przez Ola @ 1 marca 2024 o 19:19. #
Coraz mniej autentycznie :( wszystko idealne, przemyślane, ustawione, wybrane… a właśnie za autentyczność zawsze oceniłam to miejsce.
dodany przez Anonim @ 1 marca 2024 o 22:33. #
Kasiu,do kiedy jest ważny kod do Pasieki Sadowskich ?
dodany przez Ewa @ 1 marca 2024 o 22:51. #
Kasiu,na jednym ze zdjęć zauważyłam,że masz bardzo pięknie podkreślone usta.
Zastanawiam się czy są one naturalne czy robiłaś coś z nimi albo jest nałożony filtr?
dodany przez Aganieszka @ 1 marca 2024 o 23:52. #
Kasiu albo może któraś z dziewczyn…co to jest za dzbanek w którym stoją bazie?
dodany przez Anka @ 2 marca 2024 o 14:36. #
Niezrozumiałe jest ostatnie zdanie pierwszego akapitu.
dodany przez Kamila @ 2 marca 2024 o 16:16. #
Hej, bardzo się cieszę na te piżamy, natomiast na kupowanie ich z trzęsącymi się rękami, czy tym razem zdążę, już mniej. Po dwóch minutach mój rozmiar był wyprzedany. ..W każdym razie różowa jest cudna, i chciałabym mieć je wszystkie:). Na pierwszym miejscu tą ciemniejszą niebieską i białą, a na drugim lila.. Z koszuli Bristol i swetra Essen jestem też bardzo zadowolona, ma świetny krój. Dzięki! Na pewno nie jest to ostatni sweter od MLE w mojej szafie. Cieszę się, że jest bardziej biały niż kremowy. Chciałabym aby w MLE trafiały się częściej produkty w chłodnych odcieniach (np. chłodnej bieli), większość kobiet o słowiańskim typie urody to typy chłodne. I jeszcze jedno, kiedy będą piżamy? :) Pozdrawiam
dodany przez Anna @ 2 marca 2024 o 16:36. #
Na ”trzesace się rece” przy kupowaniu szmatek to polecam neurologa. A potem od razu psychologa, bo ewidentnie nie panujesz nad emocjami!
dodany przez Anonim @ 3 marca 2024 o 22:40. #
To była metafora. A ty masz potrzebę, żeby robić przytyki.
dodany przez Anna @ 4 marca 2024 o 08:55. #
Ja też słodzę kawę miodem i wszyscy się dziwią, a to połączenie jest tak idealne! Cieszę się, że jest nas więcej:))
dodany przez Natalia @ 2 marca 2024 o 19:44. #
Zdjęcia z sesji są ładne, modelka też. Skoro nas pytasz – tak, weźcie wyższą modelkę. I szerszą modelkę. Weźcie kilka modelek o różnych kształtach i pokażcie rozmiary, jeśli stać Was na taką inwestycję.
dodany przez Wiwi @ 2 marca 2024 o 20:16. #
Pierwsza od góry piżama najbardziej wiosenna:) pozdrawiam
dodany przez Ola @ 2 marca 2024 o 20:25. #
To chyba musi być mega niewygodne żeby tak ciagle przestawiać taki duży stół z takim wielkim kamiennym blatem brer. Kluczowe meble w domu czyli stół i kanapa niestety nie maja dobrego ustawienia
dodany przez Ela @ 2 marca 2024 o 22:06. #
Też jestem przekonana, że przestawienie takiego stołu musiałoby być bardzo trudne. Na szczęście odkąd jest w naszym mieszkaniu to nie musieliśmy go przestawiać nawet o centymetr ;).
dodany przez Katarzyna @ 3 marca 2024 o 21:15. #
To chyba życzeniowe myślenie :-) na zdjęciu z trzema piżamami na blacie stołu , stół jest podsunięty pod kolumny a na wcześniejszych zdjęciach nie :) Ponadto ustanowienie stołu w dwóch różnych pomieszczeniach jest conajmniej tak dziwne jak postawienie telewizora bokiem do kanapy na wąskim murku :D
dodany przez Ela @ 3 marca 2024 o 22:37. #
Ten katafalk z chowanym telewizorem jest naprawdę dziwny. Co Cię Kasiu skłoniło do takiego rozwiązania?
dodany przez Olga @ 3 marca 2024 o 10:27. #
Nie wiem Kasiu czy tak kokietujesz czy moze naprawde uwazasz, ze wygladasz gorzej na zdjeciach niz pawdziwa modelka? Jesli chodzi o ta kampanie to moim zdaniem wygladasz bardzo dobrze i profesjonalnie!Mialam zastrzezenia co do niektorych poprzednich kampanii ale tutaj wszystko zagralo-scenografia, swiatlo, kompozucja. No i modelka, oczywiscie;) pozdrawiam
dodany przez Milena @ 3 marca 2024 o 10:42. #
Mileno, chciałabym kokietować, ale naprawdę w trakcie tej sesji przy każdym zerknięciu na zdjęciu widzę swoje niedoskonałości jak w lustrze powiększającym ;). Pamiętajcie, że zdjęcia ze strony to kilkanaście ujęć spośród kilkuset!
dodany przez Katarzyna @ 3 marca 2024 o 21:14. #
Wiecej wiary w siebie, wygladasz naprawde swietnie! :)
dodany przez Milena @ 3 marca 2024 o 23:03. #
No i mój komentarz przepadł…no w sumie nie dziwi mnie to. Nie było żadnych zachwytów , ochów i achów.
dodany przez Kamala @ 4 marca 2024 o 00:55. #
Biała piżamka z czarną lamówką piękna <3 Bardzo chętnie bym ją posiadła do swojej szafy :D
Piękne zdjęcia Kasiu, uwielbiam ten cykl!
dodany przez Natka @ 5 marca 2024 o 12:50. #
Piękne wspomnienia! Dobrze, że jest czas na pracę, na podróże i czas z bliskimi. Taka równowaga pozwala nam uniknąć wypalenia i pozwala cieszyć się życiem.
dodany przez Wyspy Brytyjskie @ 6 marca 2024 o 11:59. #