Iluzje w moim Gdańsku

kolczyki, pieścionek i obrączka – Biżuteria YES

płaszcz w jodełkę – 303 Avenue (delikatnie skrócony)

mała torebka na pasku – YSL (z drugiej ręki)

niebieskie dżinsy – Arket 

 botki – Kazar 

   „Wystawa – ze względu na duże zainteresowanie – została przedłużona do 12 marca 2023.” Miło przeczytać taki komunikat w swoim rodzinnym mieście. Dobra sztuka zawsze przyciąga i tak było też w przypadku wystawy „Fangor. Poza obraz” w Oddziale Sztuki Nowoczesnej w Gdańsku w Pałacu Opatów.

   Nawet jeśli miałyście już okazję oglądać niektóre z dzieł jednego z najsłynniejszych polskich artystów minionego stulecia i nie raz zakręciło Wam się w głowie od jego „pulsujących” obrazów, to na wystawę w Gdańsku i tak warto się wybrać. Tym razem jego twórczość została ujęta w nowe ramy – zobaczycie tu nie tylko ponad 100 obrazów, 90 rysunków, liczne plakaty i rzeźby, ale także materiały archiwalne – kroniki filmowe, zdjęcia prywatne i wywiady z artystą.

   Stara to prawda, że moda i sztuka są ze sobą powiązane, a w nowoczesnym świecie przenikają się bardziej niż kiedyś (bo i sztuka wypływa dziś z obrazów na inne sfery życia), ale dzisiejszy zestaw nie jest na to dowodem. Ot co – zupełnie normalny strój w moim stylu. Wybrany wczesnym rankiem, gdy jeszcze nie do końca wiedziałam, jak potoczy się dzień i że gdzieś między jedną gonitwą a drugą dotrę na wyczekane spotkanie z "wielkim mistrzem XX wieku". 

Wpis powstał we współpracy z marką YES.

Trzy zestawy z nowościami od MLE Collection, które umilą Wam czekanie na wiosnę

sweter – MLE Collection // spodnie – Soft Goat // kapcie – Slepper // krem do rąk – OUAI // książka – Maisie Hill "Period Power" //

trencz – MLE Collection // sweter – H&M premium // spodnie – Toteme (podobne tutaj i tutaj) // torebka – Jacquemus (podobna tutaj) // zegarek – Cartier (podobny tutaj) // satynowe czółenka – ARKET //

kurtka – MLE Collection // skórzane legginsy – H&M premium // t-shirt – COS // kozaki – ARKET // torebka – Yves Saint Laurent (podobna tutaj) // okulary – Toteme //

Podsumowanie stylu 2022

Im mniej uwagi poświęcam ubraniom, tym spójniejszy jest mój styl. Spoglądam na to zestawienie, porównuję je z tym z zeszłego roku i myślę sobie, że mam już w głowie poukładane to, co chciałabym nosić i w czym czuję się się dobrze. No cóż lepiej późno niż później! :)

Czy w ciągu minionych dwunastu miesięcy jakiś trend zawrócił Wam w głowie? Włożyłyście coś, czego żałujecie? Ja cieszę się, że nie zmuszałam się do noszenia kolorów, skoro lepiej czuję się w bieli i czerni – a Wy? Przez ostatni rok wolałyście eksperymentować czy jednak postawiłyście na klasykę?

1. // 2. // 3. // 4. // 

1. // 2. // 3. // 4. // 

1. // 2. // 3. // 4. // 

1. // 2. // 3. // 4. // 

1. // 2. // 3. // 4. // 

1. // 2. // 3. // 4. // 

1. // 2. // 3. // 4. // 

 

1. // 2. // 3. // 4. // 

1. // 2. // 3. // 4. // 

Włoska zima i klasyki, dzięki którym uniknęłam zakupów.

wełniana czapka – Wool So Cool

czarny golf z jasnym wykończeniem – MLE (obecnie na przecenie)

skórzane rękawiczki nie do zdarcia – COS (co sezon pojawiają się tam podobne modele)

okulary przeciwsłoneczne – Toteme

skórzane spodnie – Tallinder 

biała kurtka – Nelly 

buty – Inuiikii 

   Pierwszy raz od trzech lat wróciłam do Val di Fiemme. Tyle się w tym czasie wydarzyło, że gdy w końcu minęliśmy przełęcz brenerską miałam wrażenie, jakby wcześniej przyjeżdzała tu zupełnie inna dziewczyna, a ja jestem jej jakimś odpowiednikiem z innego wymiaru… Ale w tych samych ciuchach, bo sporo mojej zimowej garderoby przetrwało tę próbę czasu (i stare blogowe wpisy są na to niezbitym dowodem).

   Zimowa moda sprzed lat jest mi bardzo bliska – oglądanie starych zdjęć z górskich kurortów to prawdziwa kopalnia inspiracji. Wychodzę z założenia, że skoro na tych fotografiach ludzie wyglądają świetnie i wcale nie sprawiają wrażenia zmarzniętych, to ja też poradzę sobie bez gora-texu, polarów i innych technologicznych wynalazków. W końcu nikt nie słyszał o takich cudach kilkadziesiąt lat temu. Wełna, skóra i warstwy wystarczą. I pozwolą uniknąć nieprzemyślanych zakupów tuż przed wyjazdem.

   Łatwo mi oczywiście mówić, bo w tym sezonie narciarski strój założyłam raz – tym razem „apres-ski” oznaczało dla mnie też „przed-ski” i „w trakcie-ski” bo odkrywałam góry jako mama dwójki maluchów – na spokojnie, zawsze w okolicy schroniska i z filiżanką cappuccino w dłoni (albo na kurtce – wszystko zależy, o której godzinie byście na mnie wpadły).

   Jeśli nie miałyście okazji przeczytać artykułu o tej cudownej dolinie to gorąco go polecam. A ja sama wkładam moją ukochaną czapkę na głowę i pędzę na sanki. Dziękuję Wool So Cool – w niewielu modelach nie wyglądam jak Gapcio. Jeśli chciałybyście uzupełnić swoją garderobę o ciepłe rękawiczki, skaprety czy czapki właśnie, to z hasłem MLE otrzymacie 10% zniżki na wszystkie produkty (te przecenione również), a z kodu korzystać możecie do 15 stycznia. 

Wpis powstał we współpracy z marką Wool So Cool. 

 

Top 5: Najlepsze stylizacje polskich influencerek i ich zimowe szaleństwa

   Od kilku dni zapowiadano w Polsce wyjątkowo mroźny front, ale jak to zwykle bywa z pogodą – lubi zaskakiwać. Prognozy właśnie się zmieniły i chyba trzeba będzie się przyzwyczaić do tych kilku stopni na plusie, pochmurnego nieba i brudnych od błota łap Portosa. No cóż, w tym roku zamiast w śniegowce lepiej było zainwestować w kalosze. Liczę jednak na to, że śnieg jeszcze do nas zawita – być może wrócicie wtedy do tego zestawienia i dzięki niemu łatwiej znajdziecie w szafie odpowiedni strój na sanki.

 

MIEJSCE PIĄTE

@kinianocha

Chociaż kocham góry, narty i słodkie Apres-ski to do bielizny termicznej nigdy nie umiałam się przekonać. Być może dlatego, że zimowe sporty to dla mnie rekreacja przez duże "R", a nie wyczynowe zawody. Ten zestaw jednak mi się podoba, nawet jeśli widzą go tylko współlokatorzy.  

MIEJSCE CZWARTE

@kat.astro

Stali bywalcy zimowych kurortów wiedzą, że Moon Boot'sy nie wychodzą z mody. Mam jedną swoją parę "gąbczastych butów" kupioną parę lat temu i chociaż nie zawsze do wszystkiego pasuje (i w rzeczywistości jest marki Bogner) to, gdy trafia nam się prawdziwa zamieć śnieżna zawsze cieszę się, że nadal mam ją pod łóżkiem. Co do reszty zestawu – bardzo podoba mi się ta niebanalna gra bielą i szarością. 

MIEJSCE TRZECIE

@horkruks
Laura zdecydowała się na czarną stylizację, którą przełamała wysokimi białymi śniegowcami. Niby banał, ale wygląda intrygująco. 

MIEJSCE DRUGIE

@yaninatrapachka

Uwielbiam klimat tego zdjęcia! Poza tym Janina to mistrzyni uszlachetniania kolorów – na niej nawet cukierkowy róż wygląda elegancko i minimalistycznie. 

MIEJSCE PIERWSZE

@jdyzio

To idealny strój na załatwianie bieżących spraw, gdy miasto skute jest lodem. Bo po co kombinować w ekstremalnych warunkach?

Look of The Day – Nowy Rok, nowe… no właśnie?

Zestaw nr 1

bluzka z opuszczanymi rękawami i dżinsy – Le Brand 

skórzane wiązane sandały – ZARA

pasek – Toteme

 

Zestaw nr 2

sukienka bez pleców – MLE (premiera w okolicach kwietnia)

skórzane wiązane sandały – Zara

 

Zestaw nr 3

body wiązane na szyi – Undresscode

spodnie – Theory (wyszukane przez zespół La Ronde)

botki na obcasie – Kazar

   Na początku napiszę tylko, że miło mi powitać Was na tej stronie w Nowym Roku – oby był dla nas wszystkich szczęśliwy! A nawiązując do tytułu – wcale nie uważa, aby wraz z nadejściem stycznia trzeba było wywracać swoje życie do góry nogami, ale kilka zmian chciałabym wprowadzić. Te dotyczące stylu czy ubrań wydają mi się zbyt trywialne, aby teraz się nad nimi pochylać, a poza tym pewnie same je dostrzeżecie. Bardzo wzięłam sobie do serca Wasze prośby o  polecenie jakichś nowych, ciekawych polskich marek więc w dzisejszych zestawieniach znów mamy Le Brand i Undresscode – to tam często znajduję coś, co potem towarzyszy mi w wieczornych wyjściach.