Nice walk with little new friend

Poranny sobotni spacer – tego mi było trzeba! Poranki są już co prawda chłodne, ale wrześniowego słońca nie brakuje. To idealny moment na przetesotwanie przeze mnie i przez Zosię naszego nowego sprzętu (w wersji mini:)). Mało zobowiązujący strój pozwolił mi się czuć naprawdę swobodnie:). Na sobotę zaplanowałam jeszcze trochę pracy (gonią mnie terminy, a muszę się wywiązać ze wszystkich zobowiązań przed październikowym wyjazdem:)) ale jutro leniuchuję! :)

Jakie Wy macie plany na sobotę? Będziecie miały czas aby odpocząć po tygodniu pracy? 

Dzisiejsze zdjęcia zostały wykonane innym niż dotąd aparatem – Panasonic Lumix GF 5 i obiektywem Lumix G 45-175. W przeciwieństwie do tradycyjnej lustrzanki ten model jest dużo lżejszy i odpowiedni dla kogoś, kto rozpoczyna swoją przygodę z fotografią:).

Good choice!

My conscience is clear: encouraging you all to buy red trousers was a good move! A year ago when I was wavering about whether or not to get myself some lurid jeans, I didn't expect that in the future I'd abolutely adore them. Today's look is the quintessence of my style: skinny jeans, heels and a jacket. You may welll be thinking it's a banl combination… But how universal!

trousers and jacket / spodnie i żakiet – Cubus

shoes / szpilki – Zara

bag / torebka – Modalu

top / koszulka na ramiączkach – Oysho

ring / pierścionek – Wallis (HA! Znalazłam go wśród przecenionej biżuterii za 8 zł!)

sunglasses / okulary – Reserved

watch / zegarek – MK

Follow my blog with bloglovin!

Mam czyste sumienie. Zachęcanie Was do zakupu czerwonych spodni było dobrym posunięciem:). Gdy rok temu wahałam się przy  zakupie jeansów w tak mocnym kolorze, nie spodziewałam się, że w przyszłości będą je po prostu ubóstwiać. Pokazałam już mnóstwo stylizacji z nimi w roli głównej (zarówno na zimę, jesień, jak i wiosnę i lato), ale w rzeczywistości nie jest to nawet 10 procent strojów, które stworzyłam przy użyciu tego modelu spodni. Dzisiejsza stylizacja to kwintesencja mojego stylu: rurki, szpilki i marynarka. Pewnie uważacie, że to banalne połączenie… Ale za to jakie uniwersalne!:)

Perfume

Odkąd pamiętam, w komentarzach pojawiało się mnóstwo pytań a propos zapachów, które lubię. Od czasu gdy skończyłam 16 lat (bo z tego co pamiętam, to w tym wieku stałam się posiadaczką pierwszego, własnego flakonu perfum) mój gust w tej kwestii odrobinę się zmienił, ale istnieją zapachy, których nigdy nie lubiłam i takie, które lubić będę zawsze:).

Mam to ogromne szczęście, że wszystkie moje sympatie płci przeciwnej rozumiały, że prezent powienien być praktyczny i potrzebny – aby więc uniknąć nieporozumień, przekazywałam niezbędne instrukcje;). Nie zdarzyło mi się więc, abym w całym swoim życiu,  perfumy kupiła sobie sama – zawsze znajdowała sie okazja, dzięki której pojawiały się na mojej półce.

Pierwszy flakon był firmy Ralph Lauren, w okrągłej butelce z turkusowym napisem (dokładnej nazwy nie pamiętam, ale sam zapach jestem w stanie rozpoznać na kilometr:)). Kolejny, który mocno zapadł mi w pamięć to Dolce&Gabbana Light blue, o mocno cytrusowym zapachu. Bardzo podobny (ale jednak trochę tańszy) to Moschino Love Love, który był kupowany wielokrotnie.

Na tym produkcie skończył się etap zapachów owocowych. Wraz z zakupem Armani Code, rozpoczęła się era zapachów pudrowych, która trwa do dziś (z przerwami na zapachy kwiatowe). 

Perfumy, które znajdują się teraz na mojej półce to:

Mój najnowszy łup – Body od Victoria's Secret, o mocno kwiatowej nucie (użyty wraz z balsamem daje naprawdę intensywny zapach).

Niezwykle trwały i naprawdę piękny pudrowy Flowerbomb od Victor&Rolf (bardzo, bardzo dziękuję za ten prezent:)).

Oraz kwiatowo pudrowy Midnight Rose od Lancome.

Na co zwracam uwagę przy wyborze perfum? Poza zapachem i jego trwałością, ważna jest dla mnie także butelka – wspaniale, gdy komponuje się z wystrojem mojego pokoju:).

Jestem bardzo ciekawa, czy polecacie jakieś perfumowe nowości? Czy zdarzyło Wam się używać tych samych perfum co ja?:)

Look of the day – jeans and zebra print

Who would have expected it? In the middle of September, summer has returned to the TriCity. I’m not really up for a typical summer style, though. The suntan has faded away along with the beach mood and the things I have to do seem to just keep on piling up. So I’ve gone for a comfortable outfit in matching colours. The denim jacket gives the whole look a kind of loose feel and the neon shoes give an interesting dynamic to the overall effect.shoes / szpilki – asos

dress and jacket / sukienka i kurtka – River island

bag and scarf / torebka i szal – Zara

sunglasses / okulary – New Look

Follow my blog with bloglovin!

Kto by się spodziewał! W środku września do Trójmiasta powróciło lato. Nie mam jednak ochoty na typowo letnie stylizacje (opalenizna już zeszła, a w związku z mnóstwem zajęć, nastrój plażowy też mi się nie udziela). Wybrałam więc wygodny zestaw w stonowanych kolorach. Jeansowa kurtka nadaje luzu całej stylizacji, a neonowe buty powodują, że całość nie jest nudna.

Jak Wam się podoba szalik w zebrę? Czy u Was pogoda też jest ładna?:)

 

 

Last month

Kulisy sesji dla Flesza:)

Poznajecie? :)

Mruczek :)

Nie mam już wątpliwości, że plecy nie są do końca moją własnością :)

Airy outfit with animal print

Animal prints have made a come-back and it looks like they're here to stay. With leopard print, though, you have to work on it. If you don't pay enough attention to the rest of the outfit, it's highly likely that you'll end up looking tacky. How to avoid this? Don't go down the sexy path (low-cut tops and mini skirts) and remember about good quality accessories. Classy shoes and a well-cut handbag lend class to every woman!

bag / torebka – Trendsetterka.pl

jacket / żakiet – Zara

trousers / spodnie – Moto jeans

boots / botki – River Island

jumper / bluza – asos.com

sunglasses / okulary – New Look

Zwierzęce wzory powróciły na wybiegi już wiele lat temu i nic nie wskazuje na to, aby coś się w tej kwestii zmieniło. Motyw pantery trzeba jednak umieć oswoić. Jeśli nie zadbamy o resztę elementów w stylizacji, to istnieje spore prawdopodobieństwo, na stworzenie stroju w bardzo złym tonie. Jak tego uniknąć? Unikajmy seksownych fasonów (dekolty i krótkie spódniczki), i pamiętajmy o klasycznych dodatkach dobrej jakości. Elganckie buty i dobrze wykonana torebka dodają klasy każdej kobiecie:).