Uprowadzona

     Udało mi się załapać na promocję w BP. Za podwójne zatankowanie dwudziestu pięciu litrów benzyny, można dostać darmowy film. Jak Wiecie uwielbiam okazję każdego typu, więc tej też nie mogłam ominąć. Pani przy kasie przedstawiła mi filmy do wyboru, między innymi "Kill Bill", który jest już uznany za klasykę ale moją uwagę od razu przykuł film o tytule "Uprowadzona". Przede wszystkim dlatego, że widziałam go juz 3 razy a miałam wielką ochotę, żeby obejrzeć go po raz czwarty, co zresztą uczyniłam. 

      Film jest typową sensacją chociaż nie dotyczy handlu narkotykami, walki gangów czy seryjnych morderców, ba nawet nie dzieję się w Stanach Zjednoczonych, chociaż jest produkcji amerykańskiej. Tematyka niewątpliwie jest ciężka, bardzo obrazowo pokazuje, jak wygląda handel kobietami w Europie Zachodniej i jak łatwo w dzisiejszych czasach podjąć błahą decyzję, mogącą złamać nam żcyie.

     Główny bohater to emerytowany agent specjalny, który z niechęcią pozwala swojej siedemnastoletniej córce na podróż do Paryża. Jego obawy okazują się słuszne. W momencie w którym dziewczyna zostaje porwana, zdesperowany ojciec, posiadający specyficzne umiejętności nabyte w trakcie wielu lat służby, postanawia odnaleźć córkę za wszelką cenę. Jego poczynania budzą jednocześnie podziw i przerażenie, a widzom uzmysławia do czego zdolny jest rodzic aby ratować własne dziecko. 

     Film niewątpliwie trzyma w napięciu. Cztero minutową scenę porwania znam na pamięć ale za każdym razem, oglądałam ją  na wstrzymanym oddechu. Ciekawa fabuła, dobre ujęcia i autentyczność ról sprawia, że jest to niezła gratka dla fanów sensacji. Być może zakończenie nie jest wyjątkowo  zaskakujące a niektóre sceny banalne ale dla mnie film spełnił swoje zadanie w stu procentach.  Jeśli lubicie filmy akcji powinnyście obejrzeć tą produkcję. Gwarantuję, że ani Wy ani Wasz chłopak  nie będzie się nudzić.

 

Księgarnio-kawiarnia

    W samym środku zimy postanowiłyśmy wybrać się z Zosią do miejsca, które cieszy się u nas w mieście bardzo dobrą sławą. Kawiarnia połączona z księgarnią to naprawdę wspaniałe miejsce aby spotkać się ze znajomymi.

   Jeśli lubicie czytać książki, to lista tematów do omówienia w księgarnio-kawiarni będzie nieskończona. W naszym przypadku tak było. Od razu zaczęłyśmy panoszyć się wśród regałów i wykrzykiwać raz po raz: A to czytałaś?! A TO? Nie??!! No to MUSISZ przeczytać!!!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  Gdy każda z nas miała już zrobioną listę książek obowiązkowych, mogłyśmy spokojnie napić się pysznej kawy. Kiedy Zosia zajęła się przeglądaniem książek kucharskich, ja zabrałam się za to co lubię najbardziej, czyli czytaniem tylnych okładek książek, gdzie znajduję się krótki opis fabuły i błyskotliwa recenzja. Dla mnie to jak oglądanie trailerów filmowych, od razu wiem, czy chcę się w to zagłębić czy nie.

Wychodząc wiedziałyśmy już, że będziemy przychodzić do tego miejsca przy każdej nadającej się okazji.

Polecam sprawdzić, czy w Waszym mieście nie ma księgarnio-kawiarni. Oto miejsca, które ja znalazłam w internecie:

Warszawa:  http://www.tarabuk.pl/ 

Wrocław:  http://pik.wroclaw.pl/Nalanda-KsiegarnioKawiarniaVegedajnia-m362.html

Łódź:   http://czasdzieci.pl/lodz/katalog/id,9037deb-ksiegarnio_kawiarnia_mala.html

 

Poznań:  http://www.aktivist.pl/miejsce/localId,11214,ksiegarnio-kawiarnia-bookcrossing-pl-miejsce.html

 

 

Spring

    Wiosenny nastrój w końcu i mnie zaczął się udzielać, co oczywiście od razu przekłada się na dobór ubrań. Przedstawiam Wam outfit, z moim ukochanym żakietem z New Look w roli głównej.  Mam nadzieję, że strój przypadnie Wam do gustu, jeśli tak, bez skrępowania (z drobnymi modyfikacjami i z użyciem pralki) przechodzę w tym stroju całą wiosnę:) Miłego piątku!

Żakiet: New Look (kolekcja jesień/zima 2009/2010),

spodnie: River Island (kolekcja jesień/zima 2010/2011, 99 zł),

kozaki: Aldo (kolekcja jesień/zima 2010/2011, cena z przeceny 290 zł),

koszula: Mango (kupiona tyle lat temu, że nie pamiętam ani daty ani ceny:)),

torebka: River Island (kolekcja wiosna/lato 2010, kupiona na Allegro za 130 złotych)

okulary: H&M (kolekcja wiosna/lato 2011, 29 złotych)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Torebka i kalosze Zosi

Przygotowałam dla Was parę linków, w których możecie znaleźć rzeczy podobne do tych, jakie miała na sobie Zosia. 

 

 

Zosia swoją torebkę kupiła w Peek&Clopenberg za 149 złotych. Jest to kopia torebki Birkin, która jest uznawana za najbardziej ekskluzywną torebkę na świecie. Niestety nawet gdybyśmy byli milionerami i chcieli wydać na nią fortunę i tak musielibyśmy zapisać się w kolejce. Znalazłam dla Was trzy bardzo podobne modele na Allegro. Podaję linki do aukcji:

http://allegro.pl/torebka-birkin-z-klodka-ecri-wys24h-i1516502804.html

http://allegro.pl/mizensa-birkin-karmelowa-camel-kawowa-hermes-look-i1516064445.html

http://allegro.pl/skora-naturalna-wloski-kuferek-klodka-birkin-camel-i1514423005.html

 

 

Kalosze były kupione w internecie. Znalazłam dla Was identyczną aukcję, niestety już zakończoną ale jestem pewna, że zostanie wystawiona ponownie.

http://allegro.pl/k13-r-40-kalosze-oficerki-dzokejki-granat-i1500744945.html

 

 

Tu przedstawiam aukcję z bardzo podobnymi kaloszami, które też gorąco polecam!

http://allegro.pl/kalosze-hd-heavy-duty-candle-granatowe-roz-39-i1482424965.html

Strój dnia!

Ponieważ dostałam od Was wiele pytań, dotyczących mojego stroju z niedzielnego spaceru po plaży, przedstawiam go Wam w całej okazałości:

Szalik został kupiony w Cubusie za 59 złotych. Wbrew pozorom nie jest to modny w ostatnim czasie "komin"  (czyli szalik, który jest w formie okręgu). Bardzo chciałam taki mieć, więc końce swojego  "zwykłego szalika" ciasno związałam. Teraz idealnie sprawdza się w swojej nowej roli.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ramoneskę kupiłam w Berschce, oczywiście na przecenie. Zapłaciłam za nią 79 złotych:). Moja przyjaciółka chciała mnie udusić, bo sama kupiła tą kurtkę za jej regularną cenę czyli 179 złotych. Jeansy pochodzą z tego samego sklepu. Buty Emu już znacie, a torebka została zamówiona na Asos.com i wiem, że jest jeszcze dostępna:)

Sunny!

   Dzisiaj jest u mnie piękna pogoda, a u Was? Tak się cieszę, że słońce już tak mocno i długo świeci. To wspaniałe uczucie, kiedy wychodzę z zajęć o godzinie 17 i nie muszę, w ciemnościach i po omacku szukać klamki od samochodu. I nie zdarza mi się już wracając do domu w porze obiadowej, mylić każdy krzak z  czyhającym na mnie seryjnym mordercą (bo teraz mogę dojrzeć liście). Reasumując, to dobrze, że tak późno się ściemnia:)

   Ja w każdej wolnej chwili wystawiam ryjek do słońca, niczym surykatka i Was też do tego zachęcam! Tylko błagam, pamiętajcie o filtrze!