Moja zupa pikantno-kwaśna!

  Z całą pewnością nasz wspólny wyjazd przyniósł nam masę niesamowitych wrażeń – również tych kulinarnych! Zainspirowana azjatyckimi smakami, postanowiłam w oparciu o dostępność produktów przygotować swoją wersję. Nic wszakże nie zastąpi w pełni smaku i klimatu dalekich Chin, ale satysfakcja z przyrządzenia zupy pikanto-kwaśnej we własnej kuchni jest nieoceniona :-) A może ktoś z Czytelników zaryzykuje i wypróbuje? Kasi podobno smakowało :-)

Zupa pikantno-kwaśna

650 ml bulionu mięsnego

5-6 suszonych prawdziwków

200 g surowej polędwicy wieprzowej

1 łyżka octu białego

1 puszka mini kukurydzy

2 łyżki sosu sojowego

1 rozbite jajko

posiekana zielona część cebulki dymki

1 opakowanie makaronu ryżowego

szczypta chilli

1 łyżka mąki kukurydzianej

sól i pieprz

A oto jak to zrobić:

1. Suszone prawdziwki zalewamy ciepłą wodą i odstawiamy na 10 minut, a następnie gotujemy w tej samej wodzie ok. 15 minut. Mięso dokłanie myjemy i kroimy w cienkie paski.

2. Bulion zagotowujemy. Dodajemy pokrojone paski mięsa i przelewamy grzyby wraz z wodą. Gotujemy na wolnym ogniu. Dodajemy ocet, sos sojowy i chilli. Doprawiamy solą i pieprzem i gotujemy kolejne 5 minut. Na końcu dodajemy rozprowadzoną w małej ilości wody mąkę kukurydzianą i gotujemy stale mieszając. Na końcu ostrożnie wlewamy rozbite jajko i mieszamy póki się nie zetnie.

2. W przygotowanym naczyniu umieszczamy mini kolby kukurydzy, gotowy makaron a następnie nalewamy zupę. Przed podaniem posypujemy cebulką. Podajemy na gorąco!

 

Jesienne babeczki z żurawiną!

Lubię je piec. Mają w sobie coś wdzięcznego, a łatwość przygotowania to dodatkowa zaleta. Można potraktować ten przepis jako wzór i użyć dowolnych owoców, które akurat są pod ręką. Na jesienne wieczory w sam raz!

Skład:

ok. 250 g świeżych żurawin + 2-3 łyżki cukru

250 g mąki

2 jajka

2 łyżeczki proszku do pieczenia

szczypta soli

125 ml mleka

1 łyżeczka cukru wanilinowego

100 g rozpuszczonego masła

175 g cukru pudru

 

A oto jak to zrobić:

1. Mąkę wraz z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli przesiewamy do miski o średniej wielkości. Żurawinę dokładnie myjemy i oprószamy cukrem.

2. W mikserze ucieramy masło z cukrem pudrem i cukrem wanilinowym na gładką masę, stopniowo zmniejszamy prędkość i dodajemy jajka oraz mleko. Zawartość wyjmujemy z miksera i łączymy za pomocą dużej łyżki pozostałe składniki, czyli mieszankę mąki z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli. Na końcu dodajemy żurawinę. Wszystkie składniki powinny być dobrze wymieszane.

4. Rozgrzewamy piecyk do 180 C stopni. Nakładamy ciasto do foremek i wkładamy do pieca. Pieczemy ok. 20-25 minut. 

 

 

 

 

Big Apple

Do przyrządzenia tej szarlotki wykorzystałam jabłka ze swojego ogrodu. Mniej więcej co drugi poranek, czekają na mnie na trawie mokre od rosy. Mają tak charakterystyczny smak, kolor i są soczyste. Grzechem by było nie stworzyć dla nich szlachetnej oprawy. Wypróbujcie poniższy przepis, a zapomnicie o kupnych szarlotkach!

Skład:

ciasto:

350 g mąki

100 g masła

ok. 6-8 łyżek wody

6 łyżek cukru pudru

nadzienie:

800 g jabłek

100 g brązowego cukru

garść świeżych mallin

garść płatków migdałowych

1/2 łyżeczki cynamonu

1/2 łyżeczki mielonego imbiru

lody lub bita śmietana do podania

A oto jak to zrobić:

1. Na stolnicy przesiewamy mąkę z solą, dodajemy masło z cukrem pudrem i mieszamy. Następnie dodajemy wodę i zagniatamy, aż powstanie ciasto. Owijamy w folię i wstawiamy do lodówki na 30 minut.

2. Starte jabłka na grubym oczku mieszamy z cukrem, przyprawami i podsmażamy (ok. 10 minut). Ciasto wyjmujemy z lodówki. Dzielimy na połowę, rozwałkowujemy i wykładamy nim natłuszczona formę do tarty. Podsmażone nadzienie wykładamy na ciasto, dodajemy maliny oraz płatki migdałowe. Pozostałą część ciasta rozwałkowujemy i przykrywamy nią jabłka. Brzegi dociaskamy palcamii (można zwilżyć wodą dla lepszego efektu klejenia). Z reszty ciasta formujemy dowolne kształty-jabłko, listki etc. Ciasto smarujemy jajkiem wymieszanym z mlekiem, nacinamy w dowolnym miejscu i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy ok. 20 minut w temperaturze 200 stopni C, a następnie kolejne 20 mnut w 180 stopni C (do momentu, aż będzie złocista). Szarlotkę koniecznie podajemy na gorąco z lodami lub bitą śmietaną.

 

Na stolnicy przesiewamy mąkę z solą, dodajemy masło z cukrem pudrem i mieszamy. Następnie dodajemy wodę i zagniatamy, aż powstanie ciasto.

Ciasto wyjmujemy z lodówki. Dzielimy na połowę, rozwałkowujemy i wykładamy nim natłuszczona formę do tarty.

 

Starte jabłka na grubym oczku mieszamy z cukrem, przyprawami i podsmażamy (ok. 10 minut).

 

Podsmażone nadzienie wykładamy na ciasto, dodajemy maliny oraz płatki migdałowe.

Pozostałą część ciasta rozwałkowujemy i przykrywamy nią jabłka. Brzegi dociaskamy palcamii (można zwilżyć wodą dla lepszego efektu sklejenia).

 

Z reszty ciasta formujemy dowolne kształty (jabłko lub listki).

 

 Pieczemy ok. 20 minut w temperaturze 200 stopni C, a następnie kolejne 20 minut w 180 stopni C (do momentu, aż będzie złocista).

Szarlotkę koniecznie podajemy na gorąco z lodami lub bitą śmietaną.

Gnocchi. Sos z gorgonzolą. Pomidorki koktajlowe. Dobry humor przez resztę dnia!

Skład:

Gnocchi

1/2 kg ugotowanych ziemniaków

2 żółtka

1 jajko

2 łyżki oliwy z oliwek

szczypta proszku do pieczenia

8-10 łyżek mąki

1 łyżka suszonego tymianku

szczypta soli

szczypta pieprzu

sos:

250 ml mleka

1 łyżka mąki

25 g masła

szczypta gałki muszkatołowej

ok. 60-80 g dojrzałego sera gorgonzola

garść pomidorków koktajlowych

pęczek pietruszki

garść prażonych płatków migdałowych (opcjonalnie)

sól i pieprz

A oto jak to zrobić:

1. Na stolnicy mieszamy dobrze utłuczone ziemniaki, przesianą mąkę, jajko i żółtka. Posypujemy solą, pieprzem oraz suszonym tymiankiem. Wyrabiamy ciasto. Formujemy ciasto w kształcie długiego i wąskiego wałka, kroimy na małe kawałki i za pomocą widelca odciskamy równo kształty (wskazówka na zdjęciach). Gotowe gnocchi gotujemy we wrzącej wodzie ok. 8-10 minut (do wody dodajemy 1-2 łyżki oliwy z oliwek).

2. Aby przygotować sos: W średnim rondelku roztapiamy masło dodajemy mąkę i mieszamy. Stale mieszając powoli nalewamy mleko. Doprowadzamy sos do gęstej konstystencji, dodajemy pokrojoną gorgonzolę i dalej mieszamy, aby cały ser się rozpuścił. W trakcie mieszania doprawiamy szczyptą gałki muszkatołowej, solą i pieprzem. Odstawiamy z ognia i dodajemy połowki pomidorków koktajlowych. Gnocchi łączymy z sosem. Posypujemy natką pietruszki i prażonymi płatkami migdałów.

Na stolnicy mieszamy dobrze utłuczone ziemniaki, przesianą mąkę, jajko i żółtka.

 

 

 

 Formujemy ciasto w kształcie długiego i wąskiego wałka, kroimy na małe kawałki i za pomocą widelca odciskamy równo kształty .

 Gotowe gnocchi gotujemy we wrzącej wodzie ok. 8-10 minut (do wody dodajemy 1-2 łyżki oliwy z oliwek).

W średnim rondelku roztapiamy masło, dodajemy mąkę i mieszamy. Stale mieszając powoli nalewamy mleko.

 Doprowadzamy sos do gęstej konstystencji, dodajemy pokrojoną gorgonzolę i dalej mieszamy, aby cały ser się rozpuścił.

 W trakcie mieszania doprawiamy szczyptą gałki muszkatołowej, solą i pieprzem.

 Odstawiamy z ognia i dodajemy połowki pomidorków koktajlowych.

 Gnocchi łączymy z sosem. 

Posypujemy natką pietruszki i prażonymi płatkami migdałów.

Z cyklu: Niedzielne śniadania, które trwają trochę dłużej. Zapiekane jajka.

To rozumiem! 6 porcji zapiekanych jajek za jednym zamachem. To naprawdę dobry pomysł. Idealnie sprawdza się przy wizycie porannych głodomorów. Nie muszę pół poranka stać nad kuchnią i smażyć jajek każdemu z osobna. Goście nie muszą ograniczać się do wyboru składników. Wystarczy mieć kilka jajek, a reszta już zależy od naszej inwencji – ser, szynka, pomidory, kawałek pieczywa, kurki, pieczarki… Czego tylko dusza zapragnie! 

…i sami przyznajcie, całkiem ładna kompozycja?!

Skład:

6 jajek

6 plasterków wędzonego boczku / szynki

6 plasterków żółtego sera

6 plasterków pomiodora

2 kromki razowego pieczywa

1-2 łyżki masła do smarowania formy

szczypiorek do posypania

sól i pieprz

A oto jak to zrobić:

1. Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni C. Formę do babeczek smarujemy masłem i umieszczamy w kolejności: kawałek pieczywa, boczek, plasterek pomidora, ser. Na koniec rozbijamy jajko. Doprawiamy szczypą soli i pieprzu (chili, bazylia lub tymianek również świetnie się komponują).

2. Formę z zawartością umieszczamy w rozgrzanym piekarniku i pieczemy od 8 do 10 minut. Warto obserwować i samemu zadecydować czy chcmy ścięte żółtko.

Forma natłuszczona, składniki przygotowane… a zatem do dzieła!

The Hamburger!

Wielki i wyjątkowo doceniany przez nas symbol fast foodów. Oto i on. Hamburger. Kto go nie lubi?

 

 

Skład:

(dla 2 osób)

250 g dobrej jakości mięsa wołowego (mielonego)

1 łyżeczka musztardy Dijon

2 plastry sera Cheddar

1 jajko

2 plastry wędzonego boczku

szczypta soli morskiej

szczypta świeżo zmielonego czarnego pieprzu

plastry czerwonej cebuli

2-3 listki sałaty

2-3 plastry pomidora

oliwa z oliwek

2 bułki

1 łyżka masła

sos:

3-4 łyżki majonezu

1 łyżeczka ketchupu

1 łyżeczka soku z cytryny

szczypta pieprzu cayenne

do podania:

nachos

A oto jak to zrobić:

1. W średnim półmisku łączymy mięso z rozbitym jajkiem, solą, pieprzem i musztardą. Całość mieszamy tak by się połączyły składniki (osobiście dodaję kilka kropel oliwy z oliwek). Formujemy dwa kotlety i odkładamy na 20 minut do lodówki, następnie smażymy na rozgrzanej patelni. Bułki kroimy na pół, smarujemy cienko masłem i umieszczamy w rozgrzanym piekarniku do 180 stopni C. Czekamy aż się zarumienią. Plastry wędzonego boczku smażymy, a następnie przekładamy na ręcznik papierowy.

2. Wszystkie składniki sosu mieszamy na gładką masę.

3. Liście sałaty kładziemy na dolnej połowie podpieczonej bułki, następnie układamy usmażonego hamburgera, sos, plaster sera, smażony boczek, plastry pomidora i cebuli. Całość przykrywamy drugą połową bułki. Podajemy z nachosami.

Zapraszam również na wersję z rucolą i serem pleśniowym:

http://www.makecookingeasier.pl/na-obiad/prosty-pomysl-na-obiad-hamburgery-z-rukola-i-smazonym-miesem/