Winter and spring have already passed and the May Holiday is just around the corner! Months are passing, trees are blooming, friends are leaving and returning, and weeks are flying by imperceptibly – everything because of a large project that has fully absorbed me. May will be a very hot month for me, even if the temperature in Tricity will still be no more than five degrees Celsius. In the meantime, check out the photo summary from April.
***
Zima, wiosna i już majówka za rogiem. Miesiące mijają, drzewa kwitną, przyjaciele wyjeżdżają i wracają, a mi tygodnie przelatują niespotrzeżenie – wszystko za sprawą dużego projektu, których pochłonął mnie całkowicie. Maj będzie dla mnie gorącym miesiącem, nawet jeśli temperatura w Trójmieście wciąż wskazywać będzie pięć stopni. Tymczasem zapraszam Was na fotograficzne zestawienie z kwietnia.
1. Beżowy płaszcz, który wszedł niedawno do MLE Collection, to jeden z moich faworytów w tej kolekcji. // 2. Popołudniowe światło w sypialni. // 3. Tak mało czasu, tak wiele książek… // 4. Bruksela i poprawki nanoszone przez tatę, który w młodości pracował kilka lat jako redaktor w wydawnictwie. "Parisian Chic. Lookbook." is another book by the famous Frenchwoman – Ines De La Fressange. I like it that you can find so many useful photos inside.
"Paryski szyk. Lookbook." to kolejna książka słynnej Francuzki Ines De La Fressange. Podoba mi się w niej to, że opatrzona jest wieloma przydatnymi zdjęciami.
1. Kwitnąca mirabelka. // 2. Przygotowania do Śniadania Wielkanocnego. // 3. Gdzie ja to wszystko powieszę? // 4. Forsycja. //
Niedzielne poranki.
1. Świeże kwiaty na stół. // 2. i 3. Niebieskie niebo to rzadkość w ostatnich tygodniach. // 4. MLE Collection na ostatniej stronie jednego z moich ulubionych magazynów! //
Bleuet – face cream with cotton extract. I've been testing it for a few weeks – it absorbs quickly (and that is extremely important for me when it comes to a day cream). The skin stays moisturised for a long period of time. Moreover, its formula slows down the formation of wrinkles.
Krem z ekstraktem z bawełny – Bleuet. Testuję go od kilku tygodni – szybko się wchłania (a to dla mnie bardzo ważne w przypadku kremu na dzień), skóra długo pozostaje nawilżona. Ponadto jego formuła spowalnia powstawanie zmarszczek.
1. Trencz z nowej kolekcji MLE i śliczna Asia. // 2. Mgliste poranki w Trójmieście, możnaby tu kręcić horrory. Cały wpis zobaczycie tutaj. // 3. Dille & Kamille czyli mój ulubiony sklep w Brukseli // 4. Nowa knajpa w Warzawie – Krem. //
I remember how I couldn't imagine my makeup without a strong eyeliner. Today, I prefer a more modern effect. This soft Marc Jacobs Beauty by Sephora eyeliner (Matte Highliner – Marc Jacobs Beauty by Sephora) can be easily smudged – that is how you can attain a natural smoky eye effect.
Pamiętam jak nie wyobrażałam sobie makijażu bez mocnej kreski eye-linera. Dziś wolę bardziej nowoczesny efekt. Tę miękką kredkę od Marca Jacobsa z Sephory (Matte Highliner – Marc Jacobs Beauty by Sephora) bardzo łatwo rozetrzeć i uzyskać naturalny efekt przydymionego oka.
Spring makeup achieved with Marc Jacobs Beauty by Sephora cosmetics (Marc Jacobs Beauty New Nudes lipstick – in colour 158 MAY DAY with a lip liner). The sweatshirt comes from Hibou Essentials.
Wiosenny makijaż wykonany kosmetykami Marca Jacobsa Beauty by Sephora (pomadka Marc Jacobs Beauty New Nudes – kolor 158 MAY DAY oraz kredka ). Bluza pochodzi ze sklepu Hibou Essentials.
Sok z żuka :). 1. Nowa kampania juz gotowa :). // 2. Nowa knajpa w Sopocie – Pelican. // 3. Kardigan, który wyprzedał się w ciągu godziny :o. Jutro pojawi się jeszcze kilka sztuk :). // 4. Pora spać. //Kolejny rozdział skończony.
1. Kwitnące mirabelki. // 2. i 3. Jedno z moich ulubionych warszawskich lokali – Zorza (na śniadanie polecam jajko w koszulce z guacamole). // 4. Zegarek od Daniela Wellingtona.
Nowe miejsce na kulinarnej mapie Trójmiasta. Więcej przeczytacie na blogu we wtorek :).
Póki co, pogoda w Trójmieście nie zachęca do spacerów…