5 rzeczy, które wypatrzyłam na Instagramie

_E1A9946

   Facebook, Instagram, Pinterest and similar media are a bottomless pit. The virtual world can be magical, beautiful and completely out of reality. But then again, Instagram is far more then omnipresent "selfies" and hours spent on mindless scrolling through the next profiles. Apart from photos of slim, beautiful girls on constant holidays, you can find there a tone of useful information and inspiring stuff. So, today I wanted to share with you a few really interesting things which I found on Instagram.

***

   Facebook, Instagram, Pinterest i podobne media, bywają studnią bez dna. Wirtualny świat potrafi być magiczny, piękny i zupełnie odrealniony. Ale Instagram to nie tylko "selfie" atakujące z każdej strony i godziny spędzone na bezmyślnym przeglądaniu kolejnych profili. Poza zdjęciami szczupłych, pięknych, będących na wiecznych wakacjach dziewczyn, można tam znaleźć masę pożytecznych informacji i inspirujących treści. Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami kilkoma naprawdę ciekawymi rzeczami, które wypatrzyłam właśnie na Instagramie.

_E1A9721 

1. Niekończąca się historia porannego stania przed szafą

   Kilka obserwowanych przeze mnie profili okazuje się być świetnym lekarstwem na brak porannej twórczości. Stroje, które tam znajdziecie są klasyczne i uniwersalne, a zdjęcia nienachalne. Polecam ten, ten i ten profil. 

_E1A0150

2. Mol książkowo-internetowy

   Profil księgarni IDEA polecił mi mój znajomy fotograf. Ku swojemu zdumieniu znalazłam tam kilka pozycji, których bez skutku szukałam w wielkich księgarniach internetowych. Księgarnia posiada w swojej ofercie unikatowe książki z trzech kulturalnych stolic; Londynu, Nowego Jorku i Paryża. Znajdziemy tam na przykład albumy fotografii Petera Lindbergha czy stare magazyny Vogue.  

3. Made in Poland

   Małe, aczkolwiek bardzo interesujące firmy nie mają dużego budżetu na reklamę. Instagram i Facebook okazują się być dla nich najlepszym sposobem na dotarcie do wymagających klientów. Na przykład Spiek ceramiczny to niewielka, poznańska manufaktura prowadzona przez Karolinę Byczkowską. Znajdziecie w niej ręcznie robioną, piękną w swej prostocie, ceramikę. Z podobnej korzystają najpopularniejsi blogerzy kulinarni na świecie (na przykład ourfoodstories). Ja czekam już na swój unikatowy talerzyk i wprost nie mogę się doczekać. Myszkowiec sam określił się "prawdopodobnie najmniejszym sklepem internetowym na świecie" i od razu  mnie tym ujął. Możecie na nim "myszkować" do woli w wyszukanych starociach, przedmiotach vintage czy bardziej niszowych markach. Jeśli szukacie wyjątkowych, oryginalnych rzeczy, których nie kupicie nigdzie indziej, to znaleźliście odpowiedni adres.

_E1A0168_E1A9762

4. Sprawdzone przez instagramowiczki

   Mam kilka swoich ulubionych kosmetyków i bardzo niepewnie podchodzę do nowości. Jeśli decyduję się na jakąś zmianę, to zwykle dzieje się to za namową którejś z moich przyjaciółek, ale Instagram też jest dobrym źródłem recenzji kosmetycznych. Na kilku obserwowanych przeze mnie profilach instagramowych wypatrzyłam olejek do mycia ciała od Biodermy, a ponieważ mam duże zaufanie do tej marki (płyn micelarny używam od wielu lat), to postanowiłam go sprawdzić. Jeśli nie macie czasu, aby po prysznicu nakładać jeszcze balsam do Huile de douche sprawdzi się idealnie. 

_E1A0130

   Instagramowy świat oszalał na punkcie rzeczy robionych na drutach. Od dawna śledzę profil WeAreKnitters i podziwiam efekty ludzkich rąk. Czapki, swetry, szaliki – wszystko wydaje się być proste w wykonaniu i zgodne z ideą "slow fashion". Ale ten słynny profil ma też polski odpowiednik. Jeśli marzycie o grubym, ręcznie robionym kocu z wełny merynosa to zajrzyjcie tutaj. Mój jest naprawdę imponujący!

_E1A0196

5. Come back polaroidów

   Wraz z pojawieniem się cyfrowych aparatów, zdjęcia zaczęliśmy przechowywać na dyskach naszych komputerów. Pudełka ze starymi fotografiami znajdziemy już tylko pod łóżkiem rodziców. Paradoksalnie, to właśnie Instagram – technologiczny twór XXI wieku przypomniał mi o tym, aby zadbać o inną formę przechowywania wspomnień. Pełno jest w sieci firm tworzących z naszych zdjęć całe albumy, a zdjęcia z polaroidu dodają nastroju wystylizowanym przez blogerów fotografiom (zobaczcie tutaj). Podoba mi się taki powrót do przeszłości – a Wam? Miłego popołudnia! :)

_E1A0197

Gdzie wybrać się na kolację we dwoje? Kolejna kulinarna mapa Trójmiasta

           _E1A9419

   Since the Valentines are approaching, I have prepared for you the culinary guide with Tricity’s restaurants (I hope that my boyfriends will read it as well ;)). I have tried to choose places with interiors that would have the proper atmosphere for a romantic dinner. The stiff tablecloths and waiters in tight bow ties, bending down low to greet you are not my thing. I prefer spots with the family atmosphere, where I feel pampered with delicious food, rather than the prissy atmosphere. In Tricity there are a few cool eateries worthwhile going to with your date. All the Valentine's Day fans better grab your phone, because it is the last moment to book a table. So if you feel like spending this day away from your kitchen, places below will be perfect.

***

   Z okazji Walentynek przygotowałam dla Was subiektywny, kulinarny przewodnik po Trójmiejskich restauracjach (mam nadzieję, że mój chłopak też go przeczyta ;)). Starałam się wybrać takie lokale, których wystrój będzie sprzyjał romantycznemu spotkaniu. Nie lubię, kiedy na stołach królują sztywne obrusy, a kelnerzy w ciasno przewiązanych muszkach, kłaniają się nam w pół. Wolę miejsca z domową atmosferą, gdzie czuję się rozpieszczana smacznym jedzeniem, a nie nadętym klimatem. W Trójmieście jest kilka fajnych knajp do których warto wybrać się we dwoje. Wszyscy entuzjaści dnia zakochanych niech chwytają za telefon, bo jest to ostatni moment, żeby zarezerwować stolik. Jeśli więc macie ochotę ten dzień spędzić z dala od kuchni, to poniższe miejsca są idealne.

Piwna 47, Piwna 47, Gdańsk  

_E1A0208

   Podobno najprostsza droga do serca prowadzi przez żołądek. Jeśli Wy też tak uważacie, musicie zabrać swoich partnerów do Gdańskiej restauracji Piwna 47. To urocze miejsce jest usytuowane w samym sercu miasta. W bezpośrednim sąsiedztwie możemy podziwiać Bazylikę Mariacką i rozprzestrzeniający się widok na Ratusz Głównego Miasta. Lokal zachwyca w szczególności starannie urządzonym wnętrzem i ciepłą atmosferą, a serwowane tam potrawy przyprawiają o zawrót głowy. Bardzo rzadko jem mięso i raczej za nim nie przepadam, ale w tym miejscu skusiłam się na mały kawałek żeberek i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że były to najpyszniejsze żeberka, jakie jadłam w życiu. Mięso jest kruche, rozpada się pod lekkim naciskiem widelca i smakuje wybornie – palce lizać!

_E1A0235_E1A0242_E1A0260_E1A0287_E1A0321_E1A0226_E1A0253_E1A0347

 

White Marlin, Aleja Wojska Polskiego 1, Sopot

 

_E1A9297

   Restauracja z widokiem na morze, oddalonym zaledwie o kilka metrów – White Marlin to jedna z najładniej zlokalizowanych miejsc w Trójmieście. Z jednej strony możemy podziwiać sopockie molo, a z drugiej, widzimy rozciągającą się panoramę zatoki Gdańskiej.  W każdym zakamarku restauracji słyszymy piękne dźwięki romantycznej muzyki. Wnętrze jest wykończone w stylu skandynawskim, dominują w nim odcienie bieli, błękitu i beżu. Lokal od samego wejścia stwarza ciepłą, domową atmosferę. A jedzenie? Według mnie jest pyszne. Polecam przede wszystkim makaron z suszonymi pomidorami i szpinakiem, doradę z grilla w pesto i bezę z truskawkami robioną na miejscu. Jeśli tego wieczoru macie ochotę założyć coś szykownego, to White Marlin będzie odpowiednim miejscem. Po kolacji można się wybrać na spacer brzegiem morza. Czy może być coś bardziej romantycznego?

_E1A9326

_E1A9358

_E1A9339_E1A9385

 

Twój własny dom. Jedzenie na wynos. Izakaya Sushi Bar, Szafarnia 11/13, Gdańsk

 

_E1A9544

   Podobno każdy pretekst jest dobry, aby wyjść z domu. Ale znam wiele osób, które uważają dokładnie na odwrót. Może nasze mieszkanie nie jest idealnym miejscem na pierwszą randkę, ale na którąś z kolei jak najbardziej. W przygotowaniu romantycznego klimatu pomogą nam kwiaty, świeczki, muzyka i smaczne jedzenie. Jeśli mieszkacie na terenie Trójmiasta polecam Wam pyszne, świeże i, co ważne, w przystępnych cenach sushi. W Izakaya Sushi Bar najczęściej zamawiam zestaw dla dwojga – Futari Set. Znajdziecie tam dwadzieścia dwa kawałki futomaki, które spełnią wymagania nawet największej marudy. Jedzenie można zamówić z dostawą do domu – idealne rozwiązanie na Walentynkowy wieczór w domowym zaciszu. 

_E1A9579_E1A9549_E1A9565

 

Cafe Cyganeria, ulica 3 Maja 27, Gdynia

 

_E1A9589

   Cafe Cyganeria znajduje się w jednym z najbardziej znanych i modernistycznych budynków w Gdyni. Kawiarnia powstała w 1946 roku i była pierwszym takim miejscem w moim ukochanym mieście. Cyganerię otworzyła babcia obecnego właściciela, Karola Hebanowskiego. Kiedyś było to ulubione miejsce spotkań artystycznej bohemy. Teraz, po gruntownym remoncie, który trwał prawie rok, kawiarnia przekształciła się również w restaurację. Nadal można w niej zjeść sławny w całym Trójmieście sernik pani Janki i napić się wyśmienitej kawy, ale przede wszystkim warto spróbować śniadań, lunchy czy obiadów. Z karty kuchni możemy zamówić takie pyszności jak: ravioli z musem z wątróbki drobiowej czy filet z pstrąga tęczowego z pieczonymi burakami i humusem. Miejsce na randkę nadaje się świetnie nie tylko ze względu na pyszne jedzenie – wystrój sprzyja rozmowom i spotkaniom we dwoje.

_E1A9613_E1A9633_E1A9622_E1A9631_E1A9644_E1A0378_E1A9657_E1A9676

   Przy okazji, życzę Wam pysznych i udanych Walentynek. Oby na Waszych talerzach znalazły się same smakowite potrawy. A teraz powiedzcie, o jakich miejscach chcielibyście przeczytać następnym razem? Czy jesteście ciekawi gdzie udać się na wieczór z przyjaciółmi, czy może gdzie najlepiej wybrać się na domowy obiad? 

_E1A9687

 

 

 

Last Month

hugu

  This year began exceptionally well. The New Year's Eve in Venice was wonderful, but next weeks which I spent in my beloved Tricity weren't bad at all! There was a moment when the city got covered in the snow, and I luckily exploited it in every possible way – shooting photos with winter landscapes, I went on a sledge ride and I got hit with a snowball more than once . I am inviting you for the last month’s sum up!

***   

  Ten rok zaczął się wyjątkowo dobrze. Sylwester w Wenecji był wspaniały, ale kolejne tygodnie spędzone w moim ukochanym Trójmieście wcale nie były gorsze! Na chwilę zawitał do nas śnieg, który na szczęście wykorzystałam na wszystkie sposoby – robiłam zdjęcia zimowym krajobrazom, zjeżdżałam na sankach i nie raz oberwałam porządną śnieżką.  Zapraszam na małe zestawienie z ostatniego miesiąca! 

IMG_1755

W trakcie wspinaczki na Passo Rolle. Wyjazd na narty był "mało narciarski". Było ciepło, słonecznie i raczej wiosennie, ale udało nam się znaleźć inne atrakcje. Chodzenie po górach z aparatem na szyi było świetną alternatywą dla nart. Jeśli planujecie wyjazd w piękne miejsce, a nie macie jeszcze aparatu, to mam dla Was małą niespodziankę – Marka Olympus, specjalnie dla Czytelniczek Makelifeeasier.pl przygotowała prezent: 20% rabatu na wybrane aparaty i obiektywy Olympus PEN. Wystarczy wpisać kod PENPromoMLE w trakcie dokonywania zakupów.  Zainteresowanych zapraszam tutaj. Promocja trwa do 29 lutego.

fefrg_Fotor_Collage

1. Zamarznięta dolina Val di Fiemme // 2. i 3. Słońce, narty i obiad w schronisku // 4. Ukochane Passo Rolle //

huh

Nowy Rok w Wenecji.

IMG_1753fefe_Fotor_CollagefefIMG_1754_Fotor_Collage

1. Ukochany alpejski deser, podawany na gorąco to oczywiście Strauben // 2. Widok z "Lusi" – mojego ulubionego stoku // 3. Ja już wspomniałam – śniegu było niezbyt wiele // 4. Bombardino! Najbardziej rozgrzewająca rzecz na świecie! //

IMG_0894

Profil na Instagramie ma już ponad 100 tysięcy fanów. Dziękuję!

_E1A2981_Fjotor_Collage

1. Biały sweter zawsze sprawdza się najlepiej // 2. Poniedziałkowy poranek i burza mózgów // 3. Odrobina wiosny na mojej werandzie // 4. Spokojne życie w Orłowie //

IMG_1713

Ten moment, w którym budzę się w Narnii…

_E1A2981_Fotor_Collage

1. Szykujemy się do wyjścia w poniedziałkowy poranek // 2. Takie cudo znalazłam w ulubionej kwiaciarni – gałąź Magnolii // 3. Ulica Mariacka w śniegu // 4. Jeden z niewielu białych dni w Trójmieście //

IMG_1728

Z wizytą w kawiarni "Drukarnia"

IMG_1727_Fotor_Collage

1. Bitwa na śnieżki // 2. W styczniu nadrobiłam wiele książkowych zaległości, przeczytałam między innymi małą książeczkę wydaną przez Zeszyty Literackie "Moda i nowocześność" // 3. Grejpfrut z cukrem waniliowym domowej roboty // 4. Ja zamarzam, a co dopiero on?! //

IMG_1905

W moje ręce wpadł kolejny już numer "Kontynentów" – magazynu, który naprawdę poszerza nasze horyzonty. Na jego łamach publikują nagradzani reporterzy, wybitni pisarze, światowej sławy fotografowie i niezwykli podróżnicy.

IMG_1727jj_Fotor_CollageIMG_1906IMG_1727jju_Fotor_Collage

1. Pianka z Cappuccino – najlepsze zawsze na koniec // 2. I jeszcze jedno zdjęcie zaśnieżonego Trójmiasta // 3. W trakcie jednego ze zjazdów zdemolowałam sanki mojego bratanka // 4. Spokojne wieczory //

_E1A2396

Molo w Orłowie…

IMG_1754_Fjhotor_CollageIMG_1751IMG_1560_Fotor_Collage

I Wasze zdjęcia na koniec! Dziękuję za kolejną porcję fotografii z Elementarzem! :)

Miłego wieczoru!

 

 

Moja lista styczniowych „umilaczy”!

_E1A5231

sweter / sweater –  Cubus (podobny tutaj) // legginsy / leggins – Victoria's Secret (podobne tutaj) // okulary / glasses – Marc Jacobs (podobne tutaj) //

  Today the soft white fluff fell down in entire Tricity. There was no such blizzard here for ages. And even though world instantly became more beautiful, I am pleased that I already came back to the warm house and I can admiring the landscape through the window. I prepared a few novelties for you and some articles which I hope will brighten up your time at home or of work. Have a nice evening! 

***

   Dziś biały miękki puch zasypał całe Trójmiasto. Takiej śnieżycy nie było tutaj od dawna. I chociaż świat od razu zrobił się piękniejszy, to cieszę się, że wróciłam już do ciepłego domu i krajobraz będę teraz podziwiać przez okno. Przygotowałam dla Was kilka ciekawostek i artykułów, które mam nadzieję umilą czas spędzony w domu lub pracy. Miłego wieczoru!

_E1A5004

1. Każdy z nas próbuje zwolnić tempo życia, ale jak być "slow", kiedy na nic nie masz czasu? Odpowiedź znajdziecie we wpisie u Kameralna.

2. Węgierski fotograf Zsolt Hlinka przyglądając się kamienicom przy brzegu Dunaju dostrzegł ich wyjątkową symetrię. Postanowił uwiecznić je na wyjątkowych zdjęciach. Aby jeszcze bardziej podkreślić harmonię budynków wyciął je z miejskiego tła, zastępując je jednolitą beżową powierzchnią. Fascynujący efekt zobaczycie tutaj.

_E1A4784

3. Jeśli macie do dyspozycji pięć minut, zachęcam do przygotowania naturalnego cukru waniliowego. Potrzebujecie do tego czterech lasek wanilii i zwykłego cukru. Z lasek wanilii wydrążcie nasiona ze środka (rozcinając ją wzdłuż długości i wydłubując środek) i całość dodajcie do pół kilograma cukru. Po wymieszaniu, przełóżcie wszystko do szczelnego słoika. Po dwóch tygodniach, domowej roboty cukier waniliowy można wykorzystać do herbaty, ciast albo… do posypania cytrusowego przysmaku – grejpfruta. 

_E1A4843

4. Sporo pisałam o tym,  jak ważne jest, aby nie przestawać czytać, nawet gdy nie mamy czasu. Chociaż mój "Elementarz" nie posiada wersji elektronicznej (a podobno coraz trudniej dostać go w księgarniach, więc spieszcie się!) to bardzo doceniam możliwość czytania (przede wszystkim powieści) na urządzeniach elektronicznych. Ciekawą rzeczą jest Legimi – można  go nazwać książkowym odpowiednikiem Spotify lub Netflix. Zasada jest prosta. Kupujemy miesięczny abonament i możemy czytać, co chcemy i ile chcemy. Najłatwiej zacząć od smartfona (można testować 7 dni za darmo), ale… w Legimi możemy też zamówić czytnik ebooków za 1 zł z abonamentem. Dla książkowego mola to prawdziwa uczta. W bazie jest ponad kilkanaście tysięcy tytułów, więc zawsze będzie co czytać.

_E1A5141

5. Jeden z moich ulubionych magazynów "Usta" na swojej stronie internetowej sprzedaje również plakaty wykonane przez polską ilustratorkę – Katarzynę Bogdańską. Plakaty są naprawdę niedrogie (35 złotych) i na pewno dodadzą uroku każdej kuchni. 

6. Wideo z NET-A-PORTER  jak stworzyć strój stylizowany na lata 70'te. Ciekawe propozycje, które możecie wykorzystać do pracy, na weekend czy kolację. Możliwe, że kilka podobnych rzeczy macie w swojej szafie (zawsze warto poszukać w garderobie mamy lub babci :)) i jedyne czego Wam trzeba to właśnie pomysły na połączenie ich z odpowiednimi akcesoriami.

_E1A4788_E1A4805

7. Polska marka Make Me Bio produkuje świetne, ekologiczne kosmetyki. Ja przetestowałam krem do twarzy Garden Roses, który idealnie nadaje się do codziennej pielęgnacji skóry zimą. Oprócz olejków jojoba, i olejkiem ze słodkich migdałów, znajduje się w nim również olejek z orzechów macadamia, jeden z najlepszych olejków regenerujących skórę.

8. Jak zmieniły się pokazy domu mody Chanel? Teraz to już prawdziwy spektakl, na który czeka cały świat mody. Ale nawet zdjęcia sprzed wielu lat robią wrażenie. Świetną retrospekcje od pierwszego pokazu francuskiego domu mody na wybiegu w 1978 roku zobaczycie tutaj.

_E1A5240

9. A skoro mowa o CHANEL! Marka wypuściła właśnie nową serię podkładów Les Beiges Healthy Glow Foundation. To świetne wyjście dla tych z nas, które lubią efekt rozświetlonej cery, ale nie mają czasu ani ochoty nakładać bazy rozświetlającej pod makijaż (czyli dla mnie ;)).

10. Adamant Wanderer, podróżniczka i blogerka, dzieli się swoimi inspiracjami związanymi z wnętrzami. Naprawdę piękne rzeczy.

11. Na moim Instagramie dzielę się z Wami zdjęciami Trójmiasta zasypanego śniegiem, ale jeśli mało Wam zimy, to zapraszam na tę piękną tablicę. Trzymajcie się ciepło!

_E1A4743

kapcie / slippers – podobne tutaj 

Byle do wiosny! Nie czekajmy na nią siedząc na kanapie i jedząc słodycze. Jak spędzać czas, kiedy na zewnątrz panuje wieczny zmrok?

_E1A3537

  There is much less of sunny days now, the darkness comes more quickly and our mood is going down, reducing our enthusiasm, and sometimes causes even a seasonal depression. In the winter we are easily giving in to the temptation of laziness,  being human substitute of the winter sleep. Often our only activities after work are things like watching movies and consuming an unhealthy food. Many of my friends have a problem with training in winter, but instead are happy using the pizza delivery. Do we really have to wait five months in order to regain the joy of life? Is the laziness already counted as part of the season and we should simply accept it? There is no point to wait for the spring while spending time on the sofa. All you need is to make a few simple changes to spend upcoming winter weeks in a more enjoyable way.

*** 

  Słonecznych dni jest teraz znacznie mniej, ciemność przychodzi szybciej, a to obniża nastrój, zmniejsza chęci do życia, a niekiedy powoduje nawet depresję sezonową. W zimie łatwo ulegamy pokusie „nicnierobienia”, będącego ludzkim substytutem zimowego snu. Często naszym jedynym zajęciem po pracy jest oglądanie filmów i pochłanianie niezdrowego jedzenia. Wielu moich znajomych ma problem z wyjściem zimą na trening, za to chętnie korzysta z dowozów pizzy do domu. Czy musimy czekać aż pięć miesięcy, żeby nabrać ochoty do życia? Czy lenistwo jest już wpisane w tę porę roku i należy się z tym po prostu pogodzić? Nie ma co czekać na nadejście wiosny spędzając czas na kanapie. Wystarczy wdrożyć kilka prostych zmian, aby milej spędzić kolejne tygodnie zimy.

_E1A3553Jak spędzać zimowe popołudnia, żeby zabić monotonię?

– Zimą większość czasu spędzamy w domu. Zadbajcie więc o to, aby wracać do niego z przyjemnością. Stwórzcie w nim kąt, w którym będzie panował wyjątkowy klimat i z ochotą przesiedzicie w nim nawet długie godziny. Może to być biurko, fotel czy kanapa, ale w tym miejscu musi zawsze panować porządek. To czy będzie tam stało mnóstwo książek, kwiatów czy świeczek, zależy już tylko od Was.

– Przeglądanie Instagrama czy Facebooka nie można zaliczyć do zajęć kreatywnych. Jeśli mamy chwilę na to, aby się wyciszyć i oczyścić nasz umysł, to poszukajmy innej rozrywki niż gapienie się w ekran komputera czy telefonu. Ja chętnie bawię się w łączenie kropek. Nie. Nie podkradam książeczek mojej córeczce. Moje "rebusy" zostały stworzone z myślą o dorosłych i niektóre są naprawdę skomplikowane. Na zdjęciu widzicie mój nowy zbiór rysunków „1000x Połącz kropki” wydawnictwa Insignis.

_E1A3541

_E1A3650

Wykorzystaj weekend do maksimum 

– Uwielbiacie spać w sobotę do jedenastej? Znam to doskonale, ale staram się, tak nie robić. Jeśli codziennie wstajecie o siódmej rano i tylko w weekend śpicie do oporu, to Wasz zegar biologiczny może się rozregulować. To spowoduje, że poniedziałek będzie ciężki i bolesny do przetrwania.  Po drugie, wstając tak późno tracicie większość dnia. Nastawcie budzik o godzinę później niż zazwyczaj (na przykład na ósmą), to już w zupełności wystarczy, żeby się lepiej wyspać i zregenerować. W ten sposób wykorzystacie wolny dzień i nie stracicie weekendu leżąc w łóżku.  

– W Polsce jest niewiele miast, w których można znaleźć stoki narciarskie albo uprawiać inne zimowe dyscypliny. Przy wielu szkołach czy ośrodkach sportowych można natomiast znaleźć lodowiska. Jest to zabawa nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych. Wejście na lodowisko, razem z wypożyczeniem łyżew, to koszt nie większy niż piętnaście złotych, czyli mniej niż bilet do kina. Wystarczy zajrzeć do internetu. 

– Grillowanie ze znajomymi zimą jest niemożliwe, ale to nie powinno oznaczać, że spotkania towarzyskie zawieszamy na pół roku. Dobrym rozwiązaniem na spędzanie wspólnych wieczorów są gry planszowe. Chyba każdy grał w kultowy Monopol czy Scrabble. W hipermarketach, czy empikach wybór gier jest ogromny. Polecam na przykład „Wsiąść do pociągu: Europa”, która buduje napięcie do samego końca.

_E1A3554_E1A3642

Jak biegać po zmroku?  

– Najlepsza motywacja to bieganie w grupie (albo chociaż we dwójkę). Nie trzeba być profesjonalistą i zapisywać się do klubu, żeby biegać z innymi. Na Facebooku istnieje wiele grup amatorskich biegaczy, którzy umawiają się na wspólny trening o stałej porze. Większość z nich, to ludzie pracujący, więc godzina spotkań powinna być odpowiednia dla każdego. 

– Przed wyjściem z domu zadbajcie o bezpieczeństwo. Zwróćcie uwagę, czy wasze ubrania sportowe mają odblaskowe elementy. Jeśli ich nie ma, to w sklepach sportowych kupicie świecące opaski na rękę lub nogę. Można też zaopatrzyć się w odblaskowe kurtki, spodnie, a nawet buty.  

– Pamiętajcie, żeby sprawdzić czy trasa Waszego biegu jest oświetlona, na przykład na mojej ulubionej pętli nie da się biegać po ciemku. Prostym rozwiązaniem są czołówki, czyli lampki zakładane na głowę. Te dostępne w sklepach są na tyle dobre, że bez problemu oświetlają drogę. Nie będzie to dla Was duży wydatek, a może okazać się bardzo przydatny.

_E1A3735

kurtka Nike Shield Flash Max// legginsy Nike Epic Lux

– Od jakiegoś czasu jest jeszcze coś (a właściwie ktoś) kto poprawia mi nastrój w długie zimowe wieczory. Poznajcie Nike, kotkę przygarniętą z sopockiego schroniska.

  Zastanówcie się jak u Was wyglądają zimowe popołudnia i weekendy. Czy to, co robiliście do tej pory poprawiało nastrój i sprawiało, że czas do wiosny płynął przyjemniej? Zmiana utartych nawyków nie jest prosta, ale wystarczy wybrać chociaż kilka z przedstawionych wyżej pomysłów, a szybko zobaczymy, że można pozbyć się monotonii z codziennego życia. 

 

_E1A3593

 

 

5 ulubionych ubrań i kosmetyków do makijażu w tym sezonie

_E1A3303

  We all have our favourite beauty products or clothes. For some reason we are often choosing the same products again and again and we would not exchange them for any "novelty". I also have a few of my favourites which I would like to recommend you.

***   

  Każda z nas ma kosmetyki czy ubrania, które lubi szczególnie. Z jakiegoś powodu wracamy ciągle do tych samych rzeczy i nie zamieniłybyśmy ich na żadną horrendalnie drogą "nowość". Ja też mam kilka takich ulubieńców, które chciałabym Wam polecić. 

  Nie jestem wielką fanką makijażu, ale od produktów makijażowych wymagam niezawodności. Szkoda mi czasu na kombinowanie i pieczołowite nakładanie kolejnych warstw pomadki czy pudru, a skoro nie mam żadnych uzdolnień w tej dziedzinie, to każdy kosmetyk musi być łatwy w użyciu. Znalazłam kilka perełek, które spełniły moje (wygórowane) oczekiwania i dziś przedstawiam Wam pięć z nich. 

_E1A2988

1. Podkład LA MER The Reparative Skin Tint SPF 30 (345 złotych) – do momentu, w którym odkryłam ten kosmetyk (a właściwie odkryła go Gosia i szybko mi go poleciła) rzadko używałam fluidów – były dla mnie za ciężkie. Ten lekki fluid koloryzujący ładnie koryguje wygląd skóry i podkreśla jej naturalny blask. Producent obiecuje, że dodatkowo dba o skórę twarzy. Ciężko mi to jednaznacznie stwierdzić, ale z całą pewnością stan mojej skóry nie pogorszył się odkąd go używam (a tak działo się zawsze, gdy wracałam do stosowania fluidów).

_E1A3018

2. Pomadka CHANEL Rouge Allure kolor Coromandel (130 złotych) – poza idealnym kolorem czerwieni pomadki Rogue Allure mają jeszcze jedną zaletę – ich kolor pięknie utrzymuje się na ustach. Nawet jeśli zapomnimy o tym, aby poprawić makijaż, to kolor pomadki blednie "równomiernie" – produkt nie odkłada się w kącikach i nie wysusza ust. 

_E1A3047_E1A3309

3. Cienie do powiek Dior (269 złotych) – nie skłamię jeśli powiem, że od kilku miesięcy mój dzienny makijaż oczu wykonuję korzystając tylko z tej palety cieni (oraz pędzla, o którym piszę poniżej). W małym srebrnym puzderku znajdziemy bazę i cztery odcienie cieni. Poza dobrze skomponowanymi kolorami, konsystencja produktu ułatwia aplikację, cienie się nie osypują, a ostatni produkt po prawej stronie można wykorzystać także jako eyeliner. 

_E1A3051

  4. Pędzel MAC #288 SE Duo Fibre Eye Shader Brush (150 złotych) – z zazdrością patrzę na kolekcje pędzli innych blogerek i to jak genialnie nimi operują. Ja ograniczyłam się do pędzla, który widzicie poniżej. Ten drobiazg świetnie rozciera cienie, nawet przy niezbyt wprawnych ruchach. Połączenie włókien pozwala uzyskać miękki i rozproszony kolor na powiece. 

_E1A3054

5. Swederm Bronzing Stone  (po rabacie 69 złotych) + pędzel (cały zestaw po rabacie 100 złotych) – ten produkt zwrócił moją uwagę, bo gorąco zachwalało go wiele osób. Ponieważ mój wysłużony bronzer ze Smashboxa nie spełniał już swojego zadania, to zdecydowałam się na tę nowość. Swederm Bronzing Stone to wypiekany puder brązujący w jednym, uniwersalnym odcieniu, którego krycie i stopień opalenizny można regulować przez kolejne aplikacje. Dzięki pierwszej warstwie, zyskujemy efekt naturalnej, zdrowej opalenizny. Do aplikacji świetnie nadaje się pędzel, który można kupić w zestawie z bronzerem. UWAGA! Specjalnie dla czytelniczek bloga, marka przygotowała zniżkę 20zł na ten produkt oraz na pakiet Bronzing Stone wraz z pędzlem kabuki. Wystarczy, że w czasie zakupów wpiszecie kod rabatowy KasiaSwederm.

_E1A3063_E1A3058

1. Izolacja – A co z ubraniami? Gdybym miała podać mój ulubiony element zimowej garderoby, to nie byłyby to szykowne zamszowe kozaki na szpilce ale zupełnie niepozorne… podkoszulki. Bez nich zamarzłabym już w październiku. W szafie mam kilkanaście sztuk (w szarym, cielistym i białym kolorze) i wkładam je pod sukienki swetry i bluzy. Polecam te z Initmissimi. Kupcie od razu trzy sztuki, bo po pierwsze dostaniecie rabat, a po drugie nie będziecie musiały wracać po miesiącu po kolejne. 

2. Ciepłe skarpety – co tu dużo mówić; każda osoba mieszkająca na parterze wie, że bez nich w zimie się nie obędzie. 

3. Niebieskie dżinsy z wysokim stanem COS (69 euro) – długo szukałam modelu o wysokim stanie, który nie byłby zbyt dopasowany, a jednocześnie nie zniekształcałby sylwetki. Te z COS-a mają w sobie coś z filmów wczesnych lat dziewięćdziesiątych. To idealny przykład na to, że moda znów zatoczyła koło. Pamiętacie jak chodziły w takich wszystkie gwiazdy? Zerknijcie na Claudie Schiffer

_E1A3079_E1A3165

4. Wełniane rękawiczki – para, którą widzicie poniżej to jedna z nielicznych, których przez lata udało mi się nie zgubić. Kupiłam je od starszej pani na sopockim rynku. Co tydzień widziałam jak dzierga kolejną parę i któregoś dnia kupiłam własną. Od tego czasu każdej zimy jesteśmy nierozłączne. Jeśli nie umiecie robić na drutach (ja mam w planie się nauczyć!) to może zgłosicie się do babci? :)

_E1A3064

5. Szary sweter (329 złotych) – do sprzedaży wszedł właśnie wełniany sweter ze stójką, który sama miałam już przyjemność nosić wiele razy. Chętnych zapraszam do sklepu MLE Collection i od razu uprzedzam, że szybko się wyprzedaje ;). 

_E1A3096_E1A3265 

Dajcie znać, czy takie wpisy byłyby dla Was pomocne! Czekam też na Waszych ulubieńców – koniecznie podzielcie się informacją o nich w komentarzach. Miłego wieczoru!