NEW IN

In today's post I wanted to show you a few things that will certainly be handy in the upcoming months. Although the closeness of winter may not be so obvious yet, whenever I leave the house at dawn to catch the best light for the photos, I can feel it's coming. Without a scarf and warm boots I would probably turn into a human icicle :). I wonder have you already decided about the investments for the new season. What is missing in your wardrobe?

W dzisiejszym wpisie chciałam pokazać kilka rzeczy, które na pewno przydadzą mi się w najbliższych miesiącach. Chociaż zbliżającej się zimy "ani słychu ani widu", to gdy wychodzę z domu o świcie aby złapać lepsze światło do zdjęć, bez szalika i ciepłych butów prawdopodobnie zamieniłabym się w sopel lodu :). Ciekawa jestem, czy Wy podjęłyście już decyzję o inwestycjach na nowy sezon. Czego brakuje w Waszych szafach?

Buty Emu lub Ugg to coś bez czego nie wyobrażam sobie zimy. Chociaż zyskały miano najbrzydszych butów świata, to według mnie wyglądają całkiem uroczo, zwłaszcza model, który wybrałam na ten sezon. Widziliście je już w jednej stylizacji z Nowego Jorku, ale zdążyłam zrobić im zdjęcia tu po ich rozpakowaniu ♥

Chociaż mój styl ewoluował przez ostatnie kilka lat to słabość do promocji pozostała! Pink to młodsza siostra marki Victoria's Secret – będąc w Nowym Jorku zajrzałam do tych sklepów dosłownie na pięć minut (no, może dziesięć) i poza tym, że spotkałam tam jedną z Czytelniczek bloga (gorąco pozdrawiam! :)) to zaopatrzyłam się w dopasowaną bluzę i legginsy (dwa w cenie jednego :D). Idealny zestaw na długie podróże. 

Kolejny kraciasty szalik dołączył do mojej kolekcji. Ten kupiony w Nowym Jorku jest naprawdę duży i spokojnie może służyć nawet jako koc :).

Krem na noc Clochee z tej samej serii miałam już przyjemność testować przez ostatnie kilka tygodni, a ponieważ byłam bardzo zadowlona z efektów (krem nie obciążał skóry, a rano wyglądałam po prostu "lepiej niż zwykle" :)), postanowiłam zainwestować też w krem na dzień – któraś z Was miała przyjemność stosowac ten produkt?

PS: Specjalnie dla Czytelników bloga marka Clochee przygotowała kupon rabatowy. Wystarczy, że w trakcie dokonywania zakupów wpiszecie kod : mle15, a otrzymacie 15% zniżki na wszystkie produkty (kod rabatowy jest ważny do końca listopada).

No dobrze, nie wiem w jaki sposób podczepić sandały pod listopadowy Must Have, ale po prostu nie mogłam się powstrzymać :). 

Miłego dnia! :)

LAST MONTH

October was beautiful and though I spent most of the time outside of my lovely Tricity, I managed to enjoy the autumn weather. I tested many pumpkin recipes, photographed every tree in the area and enjoyed the last warm and sunshine days. Then at the end of the month I set off on an unforgettable trip to New York. In today's post you will find lots of pictures of my daily life and also unpublished photos of NYC.  

Have a nice day! :)

Październik był piękny i chociaż większość czasu spędziłam poza rodzinnym Trójmiastem, to udało mi się nacieszyć jesiennym klimatem. Przetestowałam mnóstwo przepisów z dyni, sfotografowałam każde drzewo w okolicy i chwytałam ostatnie ciepłe promienie słońca. A pod koniec miesiąca ruszyłam w niezapomnianą podróż do Nowego Jorku. W dzisiejszym wpisie znajdziecie mnóstwo zdjęć mojej codzienności i niepublikowane zdjęcia z NYC. 

Miłego dnia! :)

Ten wpis uzyskał najwięcej Waszych komentarzy w ostatnim miesiącu. Czy to oznacza, że wolałybyście oglądac więcej niezbowiązujących strojów na blogu? Tutaj możecie zobaczyć cały wpis. 

1. Wygoda i prostota to moja ulubiona kombinacja na leniwe weekendy w Sopocie // 2. Dragon w Poznaniu to świetne miejsce – polecam zupę z pyry! // 3. Jesień w Sopocie // 4. W trakcie dwudniowej podrózy do mglistego Krakowa //

W ostatnim numerze ELLE mogliście zobaczyć efekty sesji, przygotowanej przez markę Bielenda. Poniżej znajdziecie kilka ujęć zza kulis :).

W akcję BCA STRENGTH, wspierającej walkę z rakiem piersi, zaangażowało się mnóstwo świetnych marek – szczegóły możecie poznać w Sephorze lub Douglasie. 

Długo zabierałam się za tę ośmiokilową dynię. Skończyła jako pyszna zupa. Z pozostałych sześciu kilogramów (!!!) zrobiłam szarlotkę i dodatek do mięsa (pokrojoną w kostkę dynię wystarczy podsmażyć na maśle, dodać odrobinę miodu i przypraw).

sweater / sweter – Nenukko // t-shirt – Zara // leggins – Pull & Bear // Ugg – Zalando.pl

W trakcie wyjazdu do Nowego Jorku miałam w końcu okazję zobaczyć dolny Manhattan. Soho to naprawdę niesamowite miejsce.

Urocza restauracyjka na Spring Street.

Słynny Tiffany na piątej alei :).

Jak można nie tęsknić za takim widokiem?

Nareszcie w domu. Miłego weekendu! :)

 

#NYC

łapanie taksówki na piątej alei

promienie słońca na Manhattan Bridge

poranna kawa z muzyką Nory Jones w tle

jesień w Central Parku

 

A jutro trochę więcej zdjęć z miasta które nigdy nie śpi, ale zawsze błyszczy :).

Perfect plan for a rainy day

Długo wyczekiwałam piątkowego wieczoru. Miałam w planach spacer, zrobienie zdjęć do kolejnego wpisu i zakupy na oliwskim rynku. Pogoda niestety nie zachęcała do wyjścia na zewnątrz. Nie pozostało mi więc nic innego niż spędzenie wieczoru w domu, ale zrobiłam to bez najmniejszych wyrzutów sumienia. Ubrania "do chodzenia po domu", przygotowywanie kolacji i wieczór spędzony pod kołdrą z pudełkiem lodów w ręku – tego było mi trzeba.

Być może nie wyglądam na konesera żeberek, ale pozory mogą mylić. Te przygotowane według przepisu Jamiego Olivera były naprawdę dobre.

Gry planszowe to najlepszy sposób na zabicie nudy. Scrabble, Farmę, czy Monopoly zabieram ze sobą w każdą dłuższą podróż, a szybka partyjka przed telewizorem zawsze poprawia mi humor. 

Gdy wracam do domu późnym wieczorem to na pielęgnację nie mam nawet minuty. Zmywam makijaż, nakładam krem i obiecuję sobie, że następnego dnia wszystko nadrobię. W piątek, przed snem postanowiłam zadbać o dłonie i cerę. Wraz z niższymi temperaturami skóra moich rąk robi się bardzo sucha, a paznokcie łamliwe, dlatego na noc zaczęłam stosować gęsty i odżywczy krem na noc marki Balneo, który ma przepiękny zapach malin. Na następny dzień skóra rąk była miękka, bez śladu suchych miejsc. Mam nadzieję, że tubka tego kremu pomoże mi przetrwać jesień i zimę :).

(Balneo przygotowało dla Was dwa kody zniżkowe: kod GRATIS to darmowa dostawa plus MALINOWY krem do rąk na noc przy zamówieniach zamówienia powyżej 100 złotych, a hasło KASIAT uprawnia do darmowej dostawy :))

Serum regenerujące, które widzicie na zdjęciu powyżej jest marki Estee Lauder, która wraz z La Mer, Tommy Hilfiger, Eurolotem i Anną Kruk, wsparły kampanię na rzecz walki z rakiem piersi ELC. Akcję można wesprzeć na różne sposoby (zapytajcie w drogeriach Sephora lub Douglas). 

Nie ma nic lepszego niż deser po pysznej kolacji. Lody sernikowo truskawkowe, świeża pościel i film to moje ulubione weeekendowe połączenie. Ostatnio zaczęłam od nowa oglądać serial "Przyjaciele" – do końca roku powinnam skończyć pierwsze trzy sezony :D.

A jak Wy spędzacie deszczowe wieczory?

LOOK OF THE DAY

coat / płaszczyk – Aryton (tutaj znajdziecie mój model)

jeansy / jeansy – Zara (obecna kolekcja)

scarf / szalik – Cubus (obecna kolekcja)

shoes / buty – Reebok

sweatshirt / bluza – PLNY LALA

Good morning! How is your Sunday going so far? The weather in Tricity is no bed of roses. In days like this I love to put the most comfy shoes and wrap the scarf around my neck (every day is good for that right?;)) For a short ride on a bike I chose jeans and my favorite coat. It looks a bit like a blazer but it keeps me warm almost like a down jacket ( today you can see the coat in more casual style but it also looks great with long boots and elegant sweater).

PS: Aryton have prepared a discount code, especially for my readers. All you need is to write the code JUBILEUSZ25 during the purchase to get 25% discount ( valid till 26 October).

I’m running to make a pumpkin soup. Wish you all a great day!  

Dzień dobry! Jak Wam mija niedziela? Pogoda w Trójmieście nie rozpieszcza, ale mam nadzieję, że u Was świeci piękne słońce. W takie dni jak dziś lubię założyć wygodne buty i miękką bluzę (a w jakie dni można tego nie lubić?). Na krótką przejażdżkę rowerem wybrałam jeansy i swój ulubiony płaszczyk, który wyglądem przypomina marynarkę, ale chroni przed zimnem niczym puchowa kurtka (dziś widzicie go w luźniejszym charakterze ale świetnie pasuje również do wysokich botkówi i eleganckiego swetra). Owinęłam się jeszcze szalikiem w czerwoną kratę, która co roku wraca w kolekcjach jesienno zimowych. Nie kupiłam go jednak dlatego, że jest modny – po prostu przypomina mi ten, który nosił Harry Potter :).

PS. Z okazji dwudziestopięciolecia marki, Aryton przygotował dla Was kod rabatowy. Wystarczy wpisać kod JUBILEUSZ25 w trakcie dokonywania zakupów aby otrzymać 25% zniżki (ważny do 26 października).

Uciekam przygotowywać zupę z dyni, a Wam życzę miłego dnia! :)

LAST MONTH

Before I knew it, the September has passed. I spent last few weeks traveling back and forth. There was almost no point for me to unpack my suitcase :) . Visiting new places is a great opportunity to make new pics  – the posts for the blog are just so easy then. Luckily I will spend the upcoming week in my hometown and I am planning to enjoy it! :)

Nim się obejrzałam wrzesień się skończył. Ostatnie tygodnie upłynęły mi przede wszystkim na podróżach. Walizki praktycznie nie opłacało się rozpakowywać :). Odwiedzanie nowych miejsc było świetną okazją do robienia zdjęć – wpisy na bloga praktycznie tworzyły się same. Najbliższy tydzień spędzę jednak w moim rodzinnym Trójmieście. I mam zamiar się tym nacieszyć! :) 

1. Droga z lotniska Charles de Gaulle do Paryża // 2. Idealny podwieczorek i książka, którą przywiozłam z Londynu // 3. Zdrowy i pyszny deser // 4. Zakupy w Gap-ie //

Ja i mój kot. 

Piękna polska wieś.

Pierwsze dni września spędziłam poza miastem. W otoczeniu przyrody przygotowywanie wpisów było prawdziwą przyjemnością.

Pstrykanie zdjęć i jednoczesne picie kawy, czyli dla chcącego nic trudnego.

1. sweater / sweter – Nelly.com 2. trousers / spodnie – Nelly.com

Dwudniowy wyjazd do Szwecji był naprawdę wspaniały! Poza prezentami od Nelly, sprawiłam sobie nową kosmetyczkę i egzemplarz szwedzkiego magazynu STYLEBY.

Kocham Paryż!

1. Big Ben // 2. Słoneczny poranek w Londynie // 3. Sliczna Alexa Chung na pokazie Topshop // 4. Jeśli uda Wam się odwiedzić Londyn koniecznie zajrzyjcie do Liberty! //

Lotnisko w Gdańsku imienia Lecha Wałęsy. Tuż przed wylotem do Paryża.

Wizyta w showroomie Bizuu. Znalazłam dla siebie piękną spódnicę (oczywiście przecenioną;)). 

Czasami sama jestem zaskoczona, w jak łatwy i przyjemny sposób można komuś pomóc. Ten świetny koszyk upleciony ze sznurka (można w nim trzymać kosmetyki, lakiery do paznokci itp.) znajdziecie na stronie CottonLove. Koszyki są wykonywane przez kobiety, którym z uwagi na trudną sytuację życiową, ciężko było znaleźć pracę. Być może któraś z Was skusi się na taki drobiazg? :)

Przed nadchodzącą szybkimi krokami zimą warto jest zainwestować w nawilżenie skóry. Mi przypadł olejek Argan Face Oil Bielendy (idealnie nawilża i sprawdza się jako intensywna kuracja na noc przeciw niedoskonałościom cery). Do 9 października olejek można kupić w Rossmannie za niecałe 19 zł (regularna cena to 25 zł).