Co możemy przygotować z ciasta francuskiego na piknik?

IMG_8070

Ingredients:

(recipe for approx. 8 patties)

1 packet of ready-rolled puff pastry (savoury)

250 g of fresh spinach

250 g of cooked and peeled potatoes

approx. 120 g of feta cheese

4 cloves of garlic (or more – according to your liking)

1 large onion

1 teaspoon of nutmeg

1 tablespoon of freshly ground pepper + 1 tablespoon of caraway seeds

1 fresh bunch of parsley sea salt

1 egg yolk to brush the pastry

Skład:

(przepis na ok. 8 sztuk)

1 opakowanie gotowego ciasta francuskiego (wytrawne)

250 g świeżego szpinaku

250 g ugotowanych i obranych ziemniaków

ok. 120 g sera feta

4 ząbki czosnku (lub więcej – wg uznania)

1 duża cebula

1 łyżeczka gałki muszkatołowej

1 łyżka świeżo zmielonego pieprzu + 1 łyżka kminku

1 pęczek świeżej pietruszki

sól morska

do posmarowania: 1 rozbite żółtko

IMG_8035

Directions:

1. Fry garlic, onion, and herbs in a pan. Add washed fresh spinach leaves and fry them until they shrink. Set them aside and add cooked and peeled potatoes, chopped parsley, and feta. Knead everything with a fork. Season it according to your liking. Feta is pretty salty so be careful with adding more salt.

2. Roll out the ready-rolled puff pastry and cut it into 13 x 13 cm squares. Fill them with the prepared filling and fold in the corners so that they meet in the centre. Use a fork to seal the pastry (as in the picture). Place the ready patties on a baking tray lined with baking paper. Brush them with egg yolk. Bake the patties in the oven preheated to 200ºC (use the oven function with upper and lower heating elements switched on) for approx. 20-25 minutes. We can serve the dish both hot and cold.

A oto jak to zrobić:

1.Czosnek, cebulę i zioła podsmażamy na patelni. Dodajemy umyte liście szpinaku i smażymy aż się skurczą. Odstawiamy z ognia, dodajemy ugotowane i obrane ze skórki ziemniaki, posiekaną natkę pietruszki i fetę. Za pomocą widelca ugniatamy całość. Doprawiamy wg uznania. Feta jest dość słona, więc uważajmy na dodatkową sól.

2.Gotowe ciasto francuskie rozwałkowujemy i kroimy na kwadraty o wielkości 13 cm. Napełniamy przygotowanym farszem i składamy na tzw. kopertę. Zlepiamy brzegi za pomocą widelca (patrz na zdjęciu). Gotowe paszteciki rozkładamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Smarujemy rozbitym żółtkiem. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C (opcja: góra-dół) przez ok. 20-25 minut. Możemy podawać na ciepło jak i na zimno.

IMG_8051IMG_8062

Czosnek, cebulę i zioła podsmażamy na patelni. Dodajemy umyte liście szpinaku i smażymy aż się skurczą. Odstawiamy z ognia, dodajemy ugotowane i obrane ze skórki ziemniaki, posiekaną natkę pietruszki i fetę. Za pomocą widelca ugniatamy całość. Doprawiamy wg uznania. Feta jest dość słona, więc uważajmy na dodatkową sól.

IMG_8077

Roll out the ready-rolled puff pastry and cut it into 13 x 13 cm squares.

Gotowe ciasto francuskie rozwałkowujemy i kroimy na kwadraty o wielkości 13 cm.

IMG_8082

Fill them with the prepared filling.

Napełniamy przygotowanym farszem.

IMG_8091

Fold in the corners so that they meet in the centre and use a fork to seal the pastry (as in the picture).

Ciasto składamy na tzw. kopertę i zlepiamy brzegi za pomocą widelca.

IMG_8101

IMG_8127

Bake the patties in the oven preheated to 200ºC (use the oven function with upper and lower heating elements switched on) for approx. 20-25 minutes.

Paszteciki pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C (opcja: góra-dół) przez ok. 20-25 minut.

IMG_8132

Muffiny kokosowe z rabarbarem i truskawkami

IMG_7722

   There is no better mood booster than something sweet! We've been intensely planning a May Holiday trip together for the past couple of days. We're dreaming about the sun, the taste of ripe tomatoes, and deliberate wandering through the narrow streets of an unfamiliar city. A kind of momentary mental escape from everyday duties – to leave the routine behind and, for once, forget about having to wake up in the early morning and repeat the activities that we do involuntarily. I try to live in such a way that I find fulfilment and, at the end of the day, I am able to admit: it was a good day. However, there are days when we cannot control everything. The flight for the long-planned trip has just been cancelled. That's tough! I'll have to wait for the tomatoes. Instead, I've got rhubarb – I prepared slightly modified muffins from the recipe that can be found in my book. They cheered me up. I am rediscovering the taste of small everyday pleasures anew – it doesn't always have to be a trip to Sicily!

***

   Nic tak nie poprawia humoru jak coś słodkiego! Od paru dni intensywnie planujemy wspólny wyjazd na majówkę. Marzy nam się słońce, smak dojrzałych pomidorów, celowe błądzenie po uliczkach nieznanego miasta. Takie chwilowe oderwanie myśli od codziennych obowiązków. Tak żeby nie zrywać się z samego rana, nie powtarzać tych czynności, które mimowolnie się wykonuje i wydostać się z rutyny. I choć staram się żyć każdego dnia, tak by odnajdywać spełnienie i móc wieczorem przyznać sobie samemu: to był dobry dzień. Są jednak dni, gdzie nie na wszystko mamy wpływ. Lot na długo planowany wyjazd został nam przed chwilą odwołany. Trudno się mówi. Na pomidory będę musiała poczekać. Za to jest rabarbar – upiekłam babeczki nieco zmodyfikowane z przepisu mojej książki. Poprawiły humor. Na nowo odkrywam smak małych codziennych przyjemności – nie zawsze musi to być wyjazd na Sycylię!

IMG_7729

Ingredients:

(recipe for 10-12 muffins)

180 g of flour

40 g of coconut flakes

1 egg

2 teaspoons of baking powder

180 g of brown sugar

80 g of butter

250 g of half cream (12% butterfat)

1 rhubarb stalk + 1 tablespoon of brown sugar

large handful of almond flakes

large handful of strawberries

 

Skład:

(przepis na 10-12 muffinek)

180 g mąki

40 g wiórek kokosowych

1 jajko

2 łyżeczki proszku do pieczenia

180 g brązowego cukru

80 g masła

250 g śmietany 12%

1 łodyga rabarbaru + 1 łyżka brązowego cukru

duża garść płatków migdałów

duża garść truskawek

IMG_7731

IMG_7734

Directions:

1. Dice the peeled rhubarb into fine pieces, cover it with a layer of brown sugar, and set it aside until the rhubarb releases juices. It will take approx. 30 minutes. Afterwards, fry it in a hot pan.

2. Sift the flour with the baking powder and coconut flakes into a large bowl and add some sugar. Mix the half cream, egg, and melted butter in a separate dish. Pour the ready mixture into the bowl with dry ingredients and stir until they are completely blended. At the end, add the fried rhubarb and diced strawberries. Stir everything for just a short moment and pour the batter into the paper muffin cups. Sprinkle the muffins with almond flakes.

3. Bake them in the over preheated to 180ºC for approx. 25 minutes.

   A oto jak to zrobić:

1.Obrany rabarbar kroimy w drobną kostkę, zasypujemy cukrem i odstawiamy aż puści sok. Potrwa to ok. 30 minut, następnie przesmażamy na rozgrzanej patelni.

2.Mąkę wraz z proszkiem do pieczenia i wiórkami kokosowymi przesiewamy do dużej miski, dodajemy cukier. W oddzielnym naczyniu mieszamy śmietanę, jajko i rozpuszczone masło. Tak przygotowaną masę wlewamy do suchych produktów i mieszamy do połączenia się składników. Na końcu dodajemy podsmażony rabarbar i pokrojone w kostkę truskawki. Mieszamy dosłownie chwilę i przekładamy ciasto do papilotek. Muffinki posypujemy płatkami z migdałów.

3.Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach przez ok. 25 minut

IMG_7776

IMG_7781

IMG_7809

AT THE MOMENT

_E1A5323

   A new week has started. This time, I won't be going into much detail, as today's post was supposed to have a form of a kind of interlude and, since we’ve known each other for a while now, I'll get straight to the point ;).

   This Sunday at the Białystok Book Fair, I'll be signing my book for you :). I'd like to cordially invite you to the meeting which starts at 11.00 and I can't wait! :) 

**​*

    Kolejny tydzień rozpoczęty. Nie będę się dziś zanadto rozpisywać, bo dzisiejszy wpis miał mieć raczej formę przerywnika, a że znamy się nie od dziś, to od razu przejdę do rzeczy :).

   W najbliższą niedzielę, na Targach Książki w Białymstoku będę podpisywać dla Was moją książkę :). Wszystkich gorąco zapraszam na godzinę 11.00 i już nie mogę się doczekać! :)

_E1A5249

   Out of longing for the summer fruit, I took up the challenge of preparing a crostata with plums, frozen blackberries, and fresh rosemary. As usual, I chose the proportions of ingredients for the pastry at a guess (you'll be able to find the recipe with all the proportions here, I added one egg fewer), remember that it has to be as thin as possible. What was left from the Sunday dinner makes my Monday work in front of a computer more pleasant.

   Z tęsknoty za letnimi owocami porwałam się na przygotowanie crostaty ze śliwkami, mrożonymi jeżynami i świeżym rozmarynem. Ciasto jak zwykle przygotowałam "na oko" (tutaj znajdziecie przepis z wypisanymi proporcjami, ja dodałam o jedno jajko mniej), pamiętając że po rozwałkowaniu musi być jak najcieńsze. To, co zostało z niedzielnego obiadu, umila mi teraz poniedziałkową pracę przed komputerem.

_E1A5335

   It finally got warmer and I can wear delicate shirts under my woollen blazer without the need of putting on any sweater. It is easier to be elegant in spring :). I bought my shirt in Brussels – it comes from & Other Stories shop. You can find a similar one here (and the trousers here :))

   Wreszcie zrobiło się cieplej i pod moją wełnianą marynarkę mogę już nosić delikatne koszule bez swetra – wiosną łatwiej jest być elegancką. Moją koszulę kupiłam w Brukseli, w sklepie & Other stories. Podobną znajdziecie tutaj (a spodnie tutaj :)).

_E1A5262

   Over the last few months a significantly greater number of things disappeared from my home than appeared in it – it's an outcome of cleaning up and putting a number of New Year's resolutions into practice. Of course, books are an exception. "Miłość w czasach zagłady" ("Love in times of Holocaust") by Hanni Münzer tells the story of the representatives of several generations against the events of the Second World War. An intriguing series of events and the gradual discovery of old secrets keep me captivated – that is why I can't wait until the evening to read the subsequent chapters. 

   W ciągu ostatnich kilku miesięcy o wiele więcej rzeczy zniknęło z mojego domu, niż się w nim pojawiło – to rezultat porządków i wcielania w życie noworocznych "minimalistycznych" postanowień. Wyjątkiem są oczywiście książki. "Miłość w czasach zagłady" Hanni Münzer opowiada historię przedstawicieli kilku pokoleń, na tle wydarzeń II wojny światowej. Intrygujący splot wydarzeń i odkrywane krok po kroku tajemnice sprzed lat, nie pozwalają oderwać się od książki, dlatego już nie mogę doczekać się dzisiejszego wieczoru i kolejnych rozdziałów.

_E1A5257

 

Clafoutis z malinami

 

   As this thematic week is all about Coco Chanel, I move back to the times of the traditional French cuisine in today's post. Clafoutis is one of the simplest desserts coming from the homeland of this famous designer. The original version is served with cherries. Owing to its popularity, it can be found in different versions – with sour cherries, raspberries, peaches, or even currants! Even though we can enjoy only foreign raspberries at this time of year, it is enough to use only a small handful of them to be able to see the sweet Parisian patisserie in your mind’s eye.

***

 Z okazji tygodnia tematycznego Coco Chanel, w dzisiejszym wpisie cofam się do czasów tradycyjnej kuchni francuskiej. Clafoutis to jeden z najprostszych deserów wywodzących się z ojczyzny tej słynnej projektantki. W oryginalnej wersji dodawane są czereśnie. Z uwagi na jego popularność doczekał się wersji z wiśniami, malinami, brzoskwiniami a nawet porzeczkami! I choć o tej porze roku możemy nacieszyć się wyłącznie zagranicznymi malinami, to wystarczy ich garstka by móc przenieść się myślami do słodkich paryskich patisserie.

Ingredients:

(recipe for four portions – approx. 180 ml each)

3 eggs

180 ml of whipping cream (36% butterfat)

120 ml of milk (3.2% butterfat)

100 g of sugar

80 g of wheat flour

approx. 150 g of fresh raspberries

caster sugar for the topping

***

Skład:

(przepis na cztery porcje o pojemności ok. 180 ml)

3 jajka

180 ml śmietanki kremówki 36 %

120 ml mleka3,2 %

100 g cukru

80 g mąki pszennej

ok. 150 g świeżych malin

do posypania: cukier puder

   Directions:

1. Whisk the eggs and sugar together until light and airy. Afterwards, gradually add sifted flour, whipping cream, and milk. The batter should have a smooth texture.

2. Grease the ramekins and delicately sprinkle them with flour. Add a handful of fresh raspberries and pour the batter over the fruit. Place the clafoutis in the oven preheated to 180ºC and bake for approx. 18-20 minutes. Serve hot with caster sugar topping. 

***

  A oto jak to zrobić:

1. Jajka ubijamy z cukrem na puszystą pianę. Następnie dodajemy stopniowo przesianą mąkę, śmietankę i mleko. Ciasto powinno mieć gładką konsystencję.

2. Kokilki smarujemy tłuszczem i oprószamy delikatnie mąką. Dodajemy garść świeżych malin i zalewamy ciastem. Clafoutis przekładamy do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni C i pieczemy przez 18-20 minut. Podajemy na ciepło posypane cukrem pudrem.

Śniadanie w łóżku. Kaszka manna na mleku kokosowym z musem z mango

IMG_6355

   Kaszka manna na mleku to taki sztandarowy śniadaniowy przepis z dzieciństwa. Trzeba było ją zawsze jeść przed szkołą żeby mieć dużo siły. Teraz gdy Hania jest z nami, to rozumiem skąd ten przymus. Energia z którą zaczynamy dzień jest tak ważna, że niezależnie od tego czy nam się chce – nawyk kultywowania śniadania warto szlifować od najmłodszych lat! Nie raz kaszka manna lądowała na ziemi i tyle po niej! Z czasem weszła jednak ona do naszego codziennego jadłospisu. Dodanie mleka kokosowego wyszło zupełnie przez przypadek. Sprawiło to jednak ,,odczarowanie” zwykłej kaszki i uznanie jej jako deser. Jedna niepozorna łyżka błonnika do całości pozwala mi być pewnym że się dobrze odżywiam i wspomagam pracę jelit.

IMG_6303

Skład:

(przepis na 2 porcje)

500 ml mleka kokosowe

4 łyżek kaszy manny

2 łyżki błonnika o smaku jabłkowym

1/2 laski wanilii

1-2 łyżki miodu

do podania: dojrzałe mango, plastry owoców

IMG_6293

   A oto jak to zrobić:

1. Mleko z miodem i laską wanilii zagotowujemy w średnim garnku. Wsypujemy kaszę i jednocześnie mieszamy trzepaczką, tak by uniknąć grudek (proces mieszania na ogniu zajmie kilka minut). Wyjmujemy laskę wanilii i pozostawiamy same ziarenka.

2. Umyte mango obieramy ze skórki, usuwamy pestkę i miksujemy na gładką masę. Gotową kaszkę przekładamy do szklanych naczyń, dodajemy mus z mango i łyżkę naturalnego błonnika.

IMG_6344

IMG_6364  IMG_6367

Barszcz biały z prawdzikami

 

IMG_6157

   Barszcz biały czy żurek? Granica powoli się zaciera, bo wszyscy potocznie traktujemy tę potrawę. W moim domu zawsze robiliśmy żurek i do tej pory nie zdawałam sobie sprawy, że istnieje różnica w recepturze. Podstawą barszczu białego jest zakwas pszenny (poniżej podaję sposób przygotowania) a z kolei do żurku dodajemy zakwas żytni – w smaku znacznie bardziej intensywny. Tajemnicą tych potraw jest jednak dobrej jakości mięso w białej kiełbasie. Obie potrawy kojarzą nam się z Wielkanocą, gdzie kończy nam się okres zawiesistych zup podawanych w sezonie zimowym.

***

Skład:

2 l wywaru mięsnego *

250 g wędzonego boczku

3-4 ząbki czosnku

1 czerwona cebula

6 białych kiełbas

1 szklanka zakwasu pszennego **

1 łyżka tartego chrzanu

garść suszonego majeranku

garść suszonych prawdziwków

100 ml śmietanki kremówki 30% lub 36%

świeżo zmielony pieprz i sól morska

do podania: ugotowane na twardo jajka

IMG_6176

A oto jak to zrobić:

1.Wywar mięsny przelewamy do dużego garnka, dodajemy zgnieciony czosnek i zakwas. Gotujemy na małym ogniu przez 30 minut. Suszone prawdziwki zalewamy wrzątkiem (minimalna ilość wody, do przykrycia grzybów).

2.Wędzony boczek kroimy w drobną kostkę a białą kiełbasę w cienkie talarki. Podsmażamy na rozgrzanej patelni wraz z majerankiem. Na końcu dodajemy plastry cebuli i smażymy do zeszklenia. Całość dodajemy do wywaru z zakwasem i gotujemy ok. 10 minut.

3.Do barszczu dodajemy chrzan i pokrojone grzyby wraz z powstałym wywarem. Zupę doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i solą. Gotujemy kolejne 10 minut. W chochli rozprowadzamy śmietanę z barszczem i wlewamy do garnka. Mieszamy i odstawiamy w chłodnę miejsce do następnego dnia. Barszcz podajemy z jajkiem na twardo.

*wywar mięsny: 2 litry wody + np. wędzony boczek lub wędzone żeberka + włoszczyzna, czas gotowania: ok. 1 godziny

** zakwas pszenny: kupny lub domowy: 5 łyżek mąki pszennej + 600 ml wody + 3 ząbki czosnku + 3 liście laurowe + 1 łyżka suszonego majeranku +6 ziarenek ziela angielskiego

   Aby przygotować zakwas: Do słoika dodaję wodę i mąkę. Mieszam dokładnie a następnie dodaję zgnieciony czosnek, liście laurowe, majeranek i ziele. Słoik przykrywam lnianą ściereczką i pozostawiam w kuchni na parapecie przez 2-3 dni. Zakwas codziennie mieszam, po 3 dniach przelewam do butelki i przechowuję w lodówce.

IMG_6201

 

IMG_6217