Świąteczna propozycja: Pieczony pstrąg w sosie śmietanowo-limonkowym z prażonymi migdałami i tymiankiem

Dzisiejszy przepis na pieczonego pstrąga to alternatywa dla karpia. Sposób przygotowania nie jest trudny i myślę, że można z powodzeniem uraczyć nim gości wigilijnych. Mięso ryby jest delikatne i soczyste, a dzięki włożonej gałązce świeżego tymianku – aromatyczne.

Okres bożonarodzeniowy to najpiękniejsza okazja do zwrócenia uwagi na dekoracje pojawiające się na stole. Biały, wykrochmalony obrus, rodzinna porcelana, zaprasowane serwetki z zieloną gałązką, to tylko drobne elementy, które dodadzą uroczystego charakteru przyjęcia. Przy dekoracji wigilijnego stołu osobiście wolę dobierać jasne elementy; białe wstążki i świece, kremowe serwetniki lub lampiony. Warto również pamiętać o dużym wazonie ze świeżymi, zielonymi gałązkami przeplecionymi ciętymi kwiatami lub szcztucznymi ozdobami. Alternatywą dla bukietu może stać się wieniec iglasty przyozdobiony świątecznymi skarbami.

Skład:

(przepis dla 4 osób)

2-3 średnie patroszone pstrągi  bez głowy

kilka gałązek świeżego tymianku

1 cytryna

2 łyżki masła skarowanego + kilka plastrów schłodzonego do pieczenia pstrągów

1 limonka

1 lampka białego wina (pół wytrawnego)

1 średni por (ok. 20 cm)

200 g śmietany 22 % (do sosów, może być 18 %)

100 płatków migdałowych

sól morska

świeżo zmielony pieprz ziołowy

A oto jak to zrobić:

1. Wypatroszone pstrągi dokładnie myjemy, nacieramy solą morską i świeżo zmielonym pieprzem ziołowym (najlepiej utartym w moździerzu). Do środka ryby dodajemy plaster cytryny, gałązkę świeżego tymianku i kawałek schłodzonego masła. Tak przygotowane ryby umieszczamy w żaroodpornym naczyniu z przykryciem i pieczemy ok. 35 minut w rozgrzanym piekarniku do 220 stopni C (opcja: grill lub góra-dół).

2. Aby przygotować sos: drobno posiekany por podsmażamy na sklarowanym maśle, dodajemy lampkę wina i redukujemy. Odstawiamy z ognia, dodajemy śmietanę i listki tymianku. Dokładnie mieszamy. Doprawiamy solą, pieprzem ziołowym i otartą skórką z limonki.

3. Upieczonego pstrąga ostrożnie wyjmujemy z piekarnika, zdejmujemy skórę i podajemy z sosem i prażonymi płatkami migdałów.

Komentarz: Ok. 1 kg świeżego pstrąga może uraczyć 2 lub 3 osoby. Zamiast pora możemy użyć cebulkę dymkę. Czas pieczenia dostosowany był do 3 średnich pstrągów – w przypadku 2 możemy skrócić do 25 minut. Proces redukowania sosu oznacza zmniejszenie jego objętości przez długotrwałe podgrzewanie, tak by osiągnął gęstszą konsystencję i intensywniejszy smak.

DOUBLE CHOCOLATE CAKE

***

Tort czekoladowy. Wilgotny, mocno czekoladowy z wyczuwalną otartą skórką z pomarańczy i przyprawami korzennymi. Mogę go z czystym sumieniem polecić każdemu, kto podobnie jak ja potrzebuje o tej porze roku dużej dawki czekolady. Przepis nie jest skomplikowany, wystarczy jedynie pamiętać o zachowaniu pokojowej temperatury wszystkich produktów. Tym słodkim przepisem oficjalnie zatem żegnam się z listopadową szarugą i powoli wkraczam w okres przedświąteczny. Przy tej okazji, chciałabym Was podpytać o Wasze preferencji kulinarne – na jakie świąteczne przepisy macie szczególną ochotę?

Miłej soboty, Zosia

Skład:

(forma do pieczenia o średnicy 18 cm)

2 szklanki mąki (ok. 350 g)

1 szklanka brązowego cukru (ok. 180 g)

1 łyżka sody oczyszczonej (płaska)

1 tabliczka czekolady (gorzkiej)

szczypta gałki muszkatołowej

2 jajka

1 łyżeczka cynamonu

1/2 szklanki dobrego kakao (np. Marks&Spencer)

otarta skórka z 1 pomarańczy

225 g masła

1/4 szklanki zaparzonej kawy

100 g śmietanki kremówki 36%

polewa: 2 tabliczki czekolady

1/4 szklanki śmietanki

A oto jak to zrobić:

1. W średnim rondelku, na małym ogniu rozpuszczamy tabliczkę czekolady, masło i cukier. Dodajemy kawę i kakao. Mieszamy i pozostawiamy do ostygnięcia. Jajka ubijamy na puszystą masę.

2. Do dużej miski przesiewamy mąkę i sodę oczyszczoną (całość dokładnie mieszamy). Dodajemy ostudzoną masę czekoladową, ubite jajka, otartą skórkę pomarańczową, przyprawy i mieszamy do momentu połączenia się wszystkich składników. Na końcu dodajemy śmietankę i ponownie mieszamy, aż całość nabierze jednolitego koloru. Ciasto przelewamy do natłuszczonej formy i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika do 170 stopni C. Pieczemy ok. 60 minut. Upieczone ciasto powinno w środku być wilgotne.

3. Aby zrobić polewę, roztapiamy czekoladę w kąpieli wodnej a następnie stale mieszając dodajemy ciepłą śmietankę (śmietanki dolewamy tyle w zależności od tego jaką chcemy uzyskać konsystencję).

Komentarz: Upieczony tort najlepiej pozostawić w formie do momentu aż ciasto w pełni ostygnie. Ciasto jest dość wilgotne i jeżeli za szybko wyjmiemy z formy,  może się rozpaść. Czekoladową polewę należy nakładać dopiero po ostygnięciu ciasta.

 

Przepis z mojej książki: Ciasto jogurtowe z morelkami (str. 166)

***

Ostatnie 10 miesięcy to istne szaleństwo, do którego chyba ciężko jest się wcześniej przygotować. Część z Czytelników, którzy śledzą bezpośrednio moją stronę zdołali już zobaczyć niektóre efekty mojej książki, a te osoby z którymi dzielę się przepisami trochę rzadziej na makelifeeasier.pl mam nadzieję, że mi wybaczą moje mniejsze zaangażowanie. Na wieść, że Dom Wydawniczy Rebis zechce wydać moją książkę, moja radość nie znała granic! Naturalnie w szybkim tempie mój entuzjazm się ostudził i zaczęły się pytania, jakie przepisy warto pokazać Czytelnikowi? Czy konsekwentnie, te które cieszyły się na blogu największą popularnością ale opatrzone w nowe zdjęcia? A może zdecydować się na same propozycje śniadań lub na cykle, które kiedyś zainicjowałam na blogu (przepisy dla studentów, dla kobiet w ciąży, dla tych najmłodszych etc.)? Pomysłów było sporo, a im więcej przyjaciół pytałam o zdanie, tym więcej możliwości. Ostatecznie zdecydowałam się na podział książki, który wpadł mi do głowy jako pierwszy. A mianowicie podział na śniadania, obiady i desery z uwględniem pór roku. Łącznie w książce odnajdziecie 48 nowych przepisów, do których zdjęcia zostały zrealizowane od samego początku. Starałam się w podobny sposób ukazać poszczególne etapy przygotowania potrawy i jej finalny efekt, jak czynię to na blogu. Myślę zatem, że każdy będzie mógł skorzystać z książki niezależnie od swoich umiejętności kulinarnych. 

W jej tworzenie – głównie w wykonywanie zdjęć, a zrobiłam ich ponad 450 – włożyłam dużo serca. Wierzę, że tylko w ten sposób warto cokolwiek w życiu realizować. Jeżeli książka znajdzie zainteresowanie wśród Czytelników, to będzie to dla mnie ogromny zaszczyt.

Premiera książki zapowiedziana jest na 19 listopada (najbliższa środa) we wszystkich salonach Empiku.
 
***
 
 
Dzisiejszy przepis na ciasto jogurtowe jest jedną z propozycji, którą umieściłam w mojej książce w spisie jesiennych deserów. W związku z tym, że wszystkie potrawy są podzielone na pory roku, to pomysł z publikacją ciasta jogurtowego, wydał mi się najbardziej odpowiedni w sezonie jesiennym. Co prawda na morelki już trochę za późno, polecam zatem zastąpić je gruszkami (np. konferencja albo komisówka) lub jabłkami z dodatkiem cynamonu. Sposób pieczenia opisany jest poniżej. Pamiętajmy tylko o zachowaniu pokojowej temperatury wszystkich produktów. Powodzenia! Zosia
 

Skład:

500 g mąki pszennej

220 g cukru

2 jajka

500 g jogurtu naturalnego

150 ml oleju roślinnego

2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej

otarta skórka z 1 cytryny + sok

garść morelek lub gruszki / jabłka / śliwki

do podania: cukier puder

A oto jak to zrobić:

1. Jajka ubijamy z cukrem pudrem na puszystą masę. Dodajemy sok i otartą skórkę z cytryny, olej, a na końcu jogurt. Delikatnie mieszamy i dodajemy przesianą mąkę z sodą. Ciasta nie wyrabiamy ani nie miksujemy – jedynie łączymy składniki. Gotowe ciasto przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu układamy połówki morelek i pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 160 stopni C przez 50 minut (lub do czasu, aż patyczek włożony do ciasta będzie suchy).

2. Ciasto wyjmujemy z piekarnika, posypujemy cukrem pudrem.

 
 

PLAN FOR THE WEEKEND

Lying in bed till 10 am, eating breakfast without a mad rush, wandering around with your camera and peaceful evenings with a book are the perfect plans for Saturday. From Monday till Friday, only few of us have time to prepare something delicious before leaving the house or to go for a lazy walk after work, to simply enjoy the nature’s beauty. But that's exactly what the weekend is for! :) Just knowing that we managed to survive another passing week can be uplifting :).

Leżenie w łóżku do dziesiątej, śniadanie bez pośpiechu, spacery z aparatem na szyi i wieczór z książką to idealny plan na sobotę. Od poniedziałku do piątku niewiele z nas ma czas aby przed wyjściem z domu przygotować sobie coś pysznego, a po pracy iść na spacer i podziwiać okoliczności przyrody – ale od czego jest weekend! Sama świadomość, że udało się przetrwać mijający tydzień po prostu podnosi na duchu :).

Te racuszki miały przypominać amerykańskie pancakes'y (chciałam odtworzyć danie, które miałam przyjemność jeść w Nowym Jorku), na szczęście w smaku były wyśmienite, zwłaszcza z dodatkiem syropu klonowego.

W księgarniach pojawiła się właśnie nowa książka Katarzyny Michalak "Przystań Julii". To kolejna już część opowiadająca losy trzech kobiet, mieszkających przy ulicy Leśnych Dzwonków. Jeśli lubicie wciągające powieści, polecam tę książkę. Z pewnością umili Wam listopadowe wieczory. 

sweter – Carry, zegarek – Fossil, trencz – Zara (podobny tutaj)

W Trójmieście nie jest trudno znaleźć piękne spokojne miejsca na długie spacery. Jeśli w weekend pogoda dopisze, postaram się uzupełnić rodzinny album o kolejne jesienne zdjęcia. 

Życzę wszystkim spokojnego i słonecznego weekendu!

 

 

 

Ciasteczka z Dynią i białą czekoladą

W całym domu pachnie cynamomen. Gdzie się nie obejrzę dynia. Krem z dyni, pierogi z dyni teraz przyszedł czas na ciastka. Gdybym wiedziała, że ich przygotowanie zajmuje mi chwilę to już dawno bym się nimi przed Wami pochwaliła. Na szczęście udało mi się wypracować odpowiednie proporcje składników, więc kto ma ochotę niech się częstuję. Najlepsze na gorąco, prosto z piekarnika! Zastanawiam się nawet, czy nie piec ich w tym roku zamiast pierników?!

Skład:

1 szklanka brązowego cukru

1 szklanka puree z dyni*

1 jajko

1/4 szklanki oleju roślinnego

2 szklanki mąki

1 łyżeczka sody

1 łyżeczka mielonego cynamonu

1 łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej

1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii (opcjonalnie)

czekoladowe kropelki do pieczenia (biała czekolada) 200 g

* Aby przyrządzić puree z dyni, kawałek świeżej dyni umieszczam w rozgrzanym piekarniku do 200 stopni C i piekę ok. 12-15 minut. Wyjmuję, czekam aż ostygnie i miksuję blenderem na gładką masę.

A oto jak to zrobić:

1. W jednym naczyniu łączymy brązowy cukier, jajko, olej, przyprawy i puree z dyni. Mieszamy. Mąkę wraz z sodą przesiewamy i dodajemy do tzw. mokrych składników. Na końcu dodajemy czekoladowe kropelki i mieszamy do połączenia się składników. Za pomocą łyżki nakładamy małe porcje ciasta na przygotowaną blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ciasteczka pieczemy w rozgrzanym piekarniku do 160 stopni C przez 10-12 minut, do uzyskania złocistego koloru. Ciasteczka najlepsze są na ciepło ze szklanką mleka!

KREM Z PIECZONEJ DYNI Z IMBIREM I GRUSZKĄ

Skład:

1,5 kg pokrojonej dyni

gruszka

1 duża cebula

ok. 2 cm świeżego imbiru

250 ml bulionu drobiowego lub warzywnego

3 łyżki jogurtu greckiego

1 łyżka mielonego chilli

oliwa z oliwek

sól morska


A oto jak to zrobić:

1. Pokrojone kawałki dyni umieszczamy w żaroodpornym naczyniu, skrapiamy oliwą z oliwek i pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni C przez ok. 15-18 minut. Posiekaną cebulę wraz z imbirem podsmażamy na oliwie w żeliwnym garnku do zarumienia. Dodajemy kawałki upieczonej dyni, pokrojoną gruszkę i zalewamy bulionem. Gotujemy na małym ogniu ok. 12 minut. Zupę odstawiamy z ognia i czekamy aż ostygnie. Całość miksujemy partiami na gładki krem. Dodajemy jogurt grecki i doprawiamy solą.

2. Pestki z dyni oczyszczamy z miąższu, suszymy i prażymy na rozgrzanej patelni z oliwą i mielonym chili. Gotowy krem możemy podać w wydrążonej dyni z prażonymi pestkami i posiekaną pietruszką.

Komentarz: Dyni nie obieram ze skórki przed pieczeniem – jedynie usuwam miąższ z pestkami i kroję ją na kawałki (tak jak na zdjęciu nr 6). Po upieczeniu skórka schodzi bez problemu.