Top5: Najlepsze stylizacje polskich blogerek ze stycznia

 

   For the January’s list of best dressed bloggers, I have decided to choose outfits that I found most original. However I am sure, that even the ones of us who don't like to experiment with trends can easily use a few elements from following sets. Which blogger did you like the most? I am waiting for your comments and I wish you a super pleasant afternoon.

***

   W styczniowym zestawieniu blogerek wybrałam takie stroje, które ujęły mnie swoją oryginalnością. Jestem jednak przekonana, że nawet te z nas, które nie lubią eksperymentować z trendami mogą łatwo wykorzystać kilka elementów z poniższych zestawów. Czy któraś z blogerek przypadła Wam szczególnie do gustu? Czekam na komentarze i życzę Wam przemiłego popołudnia.

 

MIEJSCE PIĄTE:

Style On

   W swoich strojach Kinga stawia na oryginalne elementy. Nie pierwszy raz wybrała styl boho. Czarny kapelusz fedora świetnie pasuje do futra w odcieniach szarości. Skórzane botki z przeplatającymi się pasami dodają rockowego akcentu. Efekt jaki uzyskuje Kinga, to ekstrawagancka nonszalancja.

 

MIEJSCE CZWARTE:

Cammy

   Kamila często nawiązuje do mody lat sześćdziesiątych. Charakterystyczny kaszkiet i płaszcz w modnym pastelowo-różowym kolorze, to elementy typowe dla tej epoki. Wybór szarych kozaków sprawia, że całość jest subtelniejsza.

 

MIEJSCE TRZECIE:

 

   W tym stroju całą uwagę skupia oryginalny płaszcz w czarno-białe pasy, ale warto przyjrzeć się też pozostałym elementom. Skórzane botki, które ma na sobie Kinga mają modną w tym sezonie długość; nieco ponad kostkę. Dodatek w postaci czerwonego pomponu dodaje nieco luzu.

 

MIEJSCE DRUGIE:

Shinysyl

  Sylwia ma świetne wyczucie kolorów. Jak widać, biel nie musi być zarezerwowana na lato, a w połączeniu z kolejnym klasykiem; beżem, wcale nie wygląda nudno. Całość prezentuje się lekko i nowocześnie. 

 

MIEJSCE PIERWSZE:

  Laura lubi mieszać style, ale pozostaje wierna czerni. Tym strojem udowadnia, że czarny kolor (nawet w wersji "total look") nie musi być nudny. Piękna "mała czarna" akcentuje kobiecą figurę Laury. Skórzane buty i torba, dzięki innej fakturze, urozmaicają strój i dodają pazura. Proste połączenia – duży efekt.

 
 

 

Last Month

hugu

  This year began exceptionally well. The New Year's Eve in Venice was wonderful, but next weeks which I spent in my beloved Tricity weren't bad at all! There was a moment when the city got covered in the snow, and I luckily exploited it in every possible way – shooting photos with winter landscapes, I went on a sledge ride and I got hit with a snowball more than once . I am inviting you for the last month’s sum up!

***   

  Ten rok zaczął się wyjątkowo dobrze. Sylwester w Wenecji był wspaniały, ale kolejne tygodnie spędzone w moim ukochanym Trójmieście wcale nie były gorsze! Na chwilę zawitał do nas śnieg, który na szczęście wykorzystałam na wszystkie sposoby – robiłam zdjęcia zimowym krajobrazom, zjeżdżałam na sankach i nie raz oberwałam porządną śnieżką.  Zapraszam na małe zestawienie z ostatniego miesiąca! 

IMG_1755

W trakcie wspinaczki na Passo Rolle. Wyjazd na narty był "mało narciarski". Było ciepło, słonecznie i raczej wiosennie, ale udało nam się znaleźć inne atrakcje. Chodzenie po górach z aparatem na szyi było świetną alternatywą dla nart. Jeśli planujecie wyjazd w piękne miejsce, a nie macie jeszcze aparatu, to mam dla Was małą niespodziankę – Marka Olympus, specjalnie dla Czytelniczek Makelifeeasier.pl przygotowała prezent: 20% rabatu na wybrane aparaty i obiektywy Olympus PEN. Wystarczy wpisać kod PENPromoMLE w trakcie dokonywania zakupów.  Zainteresowanych zapraszam tutaj. Promocja trwa do 29 lutego.

fefrg_Fotor_Collage

1. Zamarznięta dolina Val di Fiemme // 2. i 3. Słońce, narty i obiad w schronisku // 4. Ukochane Passo Rolle //

huh

Nowy Rok w Wenecji.

IMG_1753fefe_Fotor_CollagefefIMG_1754_Fotor_Collage

1. Ukochany alpejski deser, podawany na gorąco to oczywiście Strauben // 2. Widok z "Lusi" – mojego ulubionego stoku // 3. Ja już wspomniałam – śniegu było niezbyt wiele // 4. Bombardino! Najbardziej rozgrzewająca rzecz na świecie! //

IMG_0894

Profil na Instagramie ma już ponad 100 tysięcy fanów. Dziękuję!

_E1A2981_Fjotor_Collage

1. Biały sweter zawsze sprawdza się najlepiej // 2. Poniedziałkowy poranek i burza mózgów // 3. Odrobina wiosny na mojej werandzie // 4. Spokojne życie w Orłowie //

IMG_1713

Ten moment, w którym budzę się w Narnii…

_E1A2981_Fotor_Collage

1. Szykujemy się do wyjścia w poniedziałkowy poranek // 2. Takie cudo znalazłam w ulubionej kwiaciarni – gałąź Magnolii // 3. Ulica Mariacka w śniegu // 4. Jeden z niewielu białych dni w Trójmieście //

IMG_1728

Z wizytą w kawiarni "Drukarnia"

IMG_1727_Fotor_Collage

1. Bitwa na śnieżki // 2. W styczniu nadrobiłam wiele książkowych zaległości, przeczytałam między innymi małą książeczkę wydaną przez Zeszyty Literackie "Moda i nowocześność" // 3. Grejpfrut z cukrem waniliowym domowej roboty // 4. Ja zamarzam, a co dopiero on?! //

IMG_1905

W moje ręce wpadł kolejny już numer "Kontynentów" – magazynu, który naprawdę poszerza nasze horyzonty. Na jego łamach publikują nagradzani reporterzy, wybitni pisarze, światowej sławy fotografowie i niezwykli podróżnicy.

IMG_1727jj_Fotor_CollageIMG_1906IMG_1727jju_Fotor_Collage

1. Pianka z Cappuccino – najlepsze zawsze na koniec // 2. I jeszcze jedno zdjęcie zaśnieżonego Trójmiasta // 3. W trakcie jednego ze zjazdów zdemolowałam sanki mojego bratanka // 4. Spokojne wieczory //

_E1A2396

Molo w Orłowie…

IMG_1754_Fjhotor_CollageIMG_1751IMG_1560_Fotor_Collage

I Wasze zdjęcia na koniec! Dziękuję za kolejną porcję fotografii z Elementarzem! :)

Miłego wieczoru!

 

 

Look of the day – what is wrong with you winter!?

_E1A6357

skirt / spódnica – Zara (podobna tutaj)

Hunter boots / Huntery – Answear.com

coat / płaszcz – Stefanel (podobny tutaj i tutaj)

umbrella / parasolka – no name (podobna tutaj)

scarf / szalik – COS (podobny tutaj i tutaj)

bag / torebka – Answear.com

sweater / sweter – Mango 

  After dragging myself out of bed and looking out through the window, all I wanted was to quickly comeback to my warm bed. I have never been a type of person who complains about winter, as I am trying to appreciate every season. However, all that is left after the last week's snow are puddles and mud. So here it is, I don't have the smallest reason to complain about the winter, because in fact there is no winter. Instead there is wind, rain and not a single one sign of the spring.

***

   Po wygrzebaniu się z łóżka i wyjrzeniu przez okno, jedyną rzeczą, na którą miałam ochotę, był szybki powrót pod ciepłą kołdrę. Nigdy nie byłam typem osoby, która narzekałaby na zimę, bo staram się doceniać uroki każdej pory roku, ale po zeszłotygodniowym śniegu nie pozostało nic poza kałużami i błotem. Nie mam więc najmniejszego powodu, aby narzekać na zimę, bo zimy nie ma. Jest za to wiatr, deszcz i ani jednego śladu wiosny. 

   Z pewnością niejedna z Was świetnie zna piosenkę Franka Sinatry "A Foggy Day", a jeśli nie, to koniecznie jej posłuchajcie! W szary i ponury dzień poprawia humor natychmiast, aż ma się ochotę na spacer pod parasolem – byle nie w pojedynkę! :) Miłej niedzieli!

   PS. Po raz kolejny mam dla Was zniżkowy kod do Answear.com w wysokości 20%, który jest ważny do 7 lutego. Wystarczy wpisać kod MLE32 przy dokonywaniu zakupu – więcej szczegółów znajdziecie tutaj (niektóre marki są wyłaczone z promocji). Miłych zakupów! :)

_E1A6558 _E1A6548_E1A6345_E1A6444_E1A6681 _E1A6753_E1A6335_E1A6592_E1A6225

„Niewymuszony szyk” – czy naprawdę jest łatwy do osiągnięcia?

    _E1A5895  

  „Effortless chic" is one of the most frequent catchword we can read in fashion magazines. Fascination for the natural, minimal style remains for a few seasons and it seems it is here to stay. Outfit, make-up, hair – everything is supposed to be delicate and have a bit of  “without trying” attitude. Phenomenon of the “no make up”,  T-shirts and mugs with the slogan "I woke up like this", or hairstyles looking like after the twelve-hour sleep,  is an one among many of evidence that every one of us wants to look beautiful, while giving an impression, as we ae not trying at all.

**​*​   

  "Niewymuszony szyk" to jeden z najczęstszych frazesów, jakie możemy przeczytać w modowych magazynach. Fascynacja naturalnym, minimalistycznym stylem trwa od kilku sezonów i nic nie wskazuje na to, aby coś miało się w tej kwestii zmienić. Strój, makijaż, włosy – wszystko ma być delikatne i trochę "od niechcenia". Fenomen efektu "make up no make up", koszulek i kubków ze sloganem "I woke up like this", czy fryzur wyglądających, jak po dwunastogodzinnym śnie, to jeden z wielu dowodów na to, że każda z nas chce wyglądać pięknie, a jednocześnie sprawiać wrażenie, jakby w ogóle się o to nie starała. 

  Trend na naturalność, który osobiście bardzo mi się podoba, powstał jako odpowiedź na lansowaną wcześniej sztuczność. Tlenione, doczepiane włosy, makijaże składające się z kilkunastu wartsw, czy stroje, które nie były ani szykowne ani wygodne (nie mówiąc już o ingerencjach chirurgów plastycznych) musiały się kiedyś znudzić. I chociaż wiele z nas wciąż wpatrzonych jest w Kardashianki, to nawet u nich sprawy zaczynają przybierać inny tor. Jedna ze słynnych sióstr, Kendall, na co dzień wybiera płaskie buty, jej włosy w niczym nie przypominają misternej instalacji, a na twarzy praktycznie nie dostrzeżemy makijażu. Nawet jej biust (co jest dość nietypowe w tej rodzinie) nie powiększył się wraz z ukończeniem przez nią osiemnastu lat. 

  Wydawać by się mogło, że wszystko zaczyna zmierzać w dobrym kierunku. Wraz z nadejściem nowej mody i triumfu "naturalności", możemy przestać układać włosy, nie tracić czasu na makijaż, wkładać byle co, nie prasować naszych ubrań… zaraz, zaraz… czy sposób na "niewymuszony szyk" to zaprzestanie wszelkich wysiłków i pójście na łatwiznę? Wręcz przeciwnie.

  Oczywiście, zdarzają się takie dni, kiedy, zaraz po wstaniu z łóżka, patrzymy w lustro i wydaje nam się, że wyglądamy świetnie. Z drugiej strony dobrze wiemy, że gdybyśmy darowały sobie poranną toaletę, nasza promienna cera i stylowo rozczochrane włosy zniknęłyby wraz z wyjściem z domu. Chcąc osiągnąć "niewymuszony szyk" w dalszym ciągu musimy nad sobą pracować. To nie jest wymówka, aby dłużej leżeć w łóżku. Mamy "wyglądać" jakbyśmy nie przywiązywały do tego wagi, a nie "przestać przywiązywać do tego wagę". Efekt, który robi furorę  w świecie mody (sprawdźcie na przykład ten, ten albo ten profil) również wymaga pracy, ale jest on ładny, wysmakowany, z klasą i nigdy się nam nie znudzi. Naturalność zawsze jest w cenie, nawet jeśli jest trochę udawana. 

1. Garderoba

  Nasz strój ma być jednocześnie stylowy i sprawiać wrażenie "wybranego od niechcenia". Trzeba więc zapomnieć o przesadnym stylizowaniu się i misternym łączeniu wzorów, kolorów i ostentacyjnej biżuterii. Niepisanymi mistrzyniami tego stylu są oczywiście paryżanki. Po świecie krążą już legendy na temat tego, jak świetnie opanowały sztukę tworzenia nonszalanckich zestawów. W czym tkwi sekret? Lista jest długa, a większość trików wydaje się być mało konkretna, na przykład: stawiaj na jakość, a nie ilość, ale prawda jest taka, że jeśli w naszej szafie znajdują się jedynie rzeczy z dobrych gatunkowo materiałów, to nawet gdybyśmy miały ich naprawdę mało, zawsze wyglądałybyśmy dobrze.

NIEWYMUSONY2

  Posiadaczki dobrze zorganizowanej garderoby mogą włożyć pierwszy lepszy sweter, bo, jeśli jest wykonany ze szlachetnego materiału, to nie potrzeba już niczego więcej poza klasycznym zegarkiem i dobrze dopasowanymi spodniami. 

  Samo sformułowanie "muszę włożyć dziś coś eleganckiego", przeczy idei "niewymuszonego szyku". Pamiętajmy o tym, aby nasz strój był wygodny (co nie oznacza "sportowy"!). Połączenie elegancji z komfortem, to oczywiście wyższa szkoła jazdy i bardziej obszerny temat, dlatego zainteresowane zapraszam do lektury rozdziału XV mojego "Elementarza"Z pewnością będzie dla Was pomocny.

_E1A5998

coat / płaszcz – uszyty u krawcowej (podobny tutaj) // sweater / sweter – Stefanel // trousers / spodnie – Mango // boots / botki – New Look (stara kolekcja) // bag / torba – Mango (podobna tutaj)

2. Pielęgnacja i makijaż

   Wiem, że łatwo jest mówić "najpierw zadbaj o swoją skórę, bo im będzie zdrowsza tym mniej makijażu będziesz potrzebować", ale to szczera prawda. Jeśli, tak jak w moim przypadku, Wasza skóra jest problematyczna, to pracujcie nad poprawą jej kondycji bezustannie. Nie wystarczy jedna wizyta u dermatologa, niekiedy potrzebne są regularne zabiegi oparte na kwasach, inwestycja w lepszy krem, dokładniejszy demakijaż każdego wieczoru, a w cięższych przypadkach nawet leczenie farmakologiczne. Warto poświęcić jednak czas i nie poddawać się po pierwszej porażce. Gdy niedoskonałości się zmniejszą, a skóra będzie odpowiednio nawilżona, makijaż nie zajmie nam więcej niż pięć minut. 

_E1A5554_E1A5581

   Moja skóra wciąż płata mi figle, ale po pierwsze, trochę ją poskromiłam, a po drugie, nauczyłam się odpowiednio reagować, gdy tylko pojawiają się "problemy". Na co dzień dbam przede wszystkim o jej nawilżenie. Bardzo dobrze sprawdza się u mnie olejek do twarzy REVITA PERILLA, bo, poza pielegnacją, nie zapycha porów i wygładza skórę. A jeśli na mojej twarzy pojawi się "intruz" to trakuję go Camphrea Guerlain (łagodzi stany zapalne).

   "Niewymuszony szyk" to również umiar w makijażu. Mój dzienny makijaż od lat wygląda podobnie, dlatego podsyłam Wam linki do starszych wpisów, w których znajdziecie wszystkie informacje (tutaj, tutaj i tutaj). 

3. Włosy

   Nasze problemy z włosami kręcą się zwykle wokół dwóch wykluczających się celów. Oczekujemy, że nasza fryzura wytrzyma w nienaruszonym stanie przez co najmniej kilka godzin, a jednocześnie chcemy, aby efekt był naturalny. I jeszcze jedno! Układanie włosów nie może zabierać nam zbyt dużo czasu! Dobra wiadomość jest taka, że misterne upięcia i wystylizowane loki nie idą w parze z "niewymuszonym szykiem", a zła, że fryzura "out of bed" sprawdza się tylko przez 10 minut po przebudzeniu. 

  Włosy muszą być przede wszystkim puszyste i czyste. Ich kolor powinien współprać z naszą karnacją. Delikatny efekt uniesienia i "zmierzwienia" uzyskacie dzięki nakładaniu na włosy szerokich rzepowych wałków, zaraz po wysuszeniu suszarką (gdy włos jest ciepły łatwiej nadać mu odpowiedni kształt). Wystarczy pięć minut!

_E1A5536

Tuż po umyciu włosów, nakładam piankę powiekszającą objętość, spuszczam głowę w dół i suszę je czesząc jednocześnie gęstą szczotką. Robię przedziałek, na środku głowy, a włosy z przodu twarzy spryskuję lakierem.  

   "Niewymuszony szyk" jest w gruncie rzeczy zaprzeczeniem pójścia na łatwiznę. Musimy bowiem wykonać realną pracę w budowaniu naszej garderoby, w przemyślany sposób pielęgnować ciało i włosy oraz wyrobić w sobie pewne zwyczaje. Gdy jednak dostrzeżemy pierwsze efekty, nie będziemy już chciały wracać do przesady w stroju czy w makijażu i  do maskowania naszej naturalności. A jeśli chciałybyście dowiedzieć się więcej na temat tego, jak przy małych nakładach pracy dodać do swojego stylu odrobiny niewymuszonego stylu i klasy, to koniecznie zajrzyjcie do kilku rozdziałów  w "Elementarzu" (V, XIV, XV i XVI). Chętnie przeczytam o Waszych poczynaniach! Miłego wieczoru!

_E1A5760

LOOK OF THE DAY – co nosić, skoro mamy dość puchówek?

_E1A5287

trousers / spodnie – Topshop

coat / płaszcz – H&M (stara kolekcja)

scarf / szal – Gyalmo szale himalajskie

sweater / sweter – Cubus

boots / kozaki – Zara

   Since a few seasons it is easy to notice changes in the polish winter style. Some time ago, temperatures below zero meant the general approval to wear anything warm enough. However, within few years our style evolved a lot – for better of course. My two friends,  who always feel too cold to wear coats, three years ago invested in classical warmed parkas, that are their every day rescue. They only change accessories and thanks to that, they look great every year. Other friends of mine, who travel by car for the most of the day, follow the western European icons and are dressing a bit lighter. They aren't ill more often because of that (look how children in Great Britain are being toughened up – wearing knee-length socks  with short and pleated skirts for the whole year). If I am choose to wear something lighter than the down jacket, I put the thicker sweater under (and under the sweater, a proper shirt) and I never forget about the scarf. If it is warm and wide (and the one on the photos is like a much softer blanket) then, cold weather is not scary at all.

***

   Od kilku sezonów łatwo jest dostrzec zmiany w zimowej garderobie Polek. Kiedyś, minusowe temperatury oznaczały ogólne przyzwolenie na noszenie czegokolwiek, co byłoby wystarczające ciepłe. W ciągu ostatnich lat nasz styl znacznie jednak ewoluował – oczywiście na korzyść. Moje dwie koleżanki, uważające się za zbyt duże zmarźlaki, aby w zimie nosić płaszcze, trzy lata temu zainwestowały w klasyczne ocieplone puchówki o kroju parki i zimą się z nimi nie rozstają. Zmieniają jedynie dodatki i dzięki temu, co roku prezentują się świetnie. Inne, wiedząc, że przez większą część dnia podróżują samochodem, lub siedzą za biurkiem, idą śladem ikon stylu z zachodniej Europy i ubierają się trochę lżej. I wcale nie chorują częściej (spójrzcie zresztą, jak hartuje się dzieci w Wielkiej Brytanii – podkolanówki do krótkich szortów i plisowanych spódnic nosi się tam prawie przez okrągły rok). Jeśli ja decyduję się na coś lżejszego niż puchowa kurtka, to pod spód wkładam grubszy sweter (a pod sweter podkoszulkę) i nigdy nie zapominam o szaliku. Jeśli jest ciepły i szeroki (a ten mój jest jak koc, tylko znacznie przyjemniejszy w dotyku) to chłód mi niestraszny. 

    W Trójmieście w końcu mamy śnieg, chociaż obiło mi się o uszy, że lada dzień przybędzie do nas odwilż. Ten kto ma okazję, niech szybko odwiedzi Gdańsk. Moja ukochana ulica Mariacka wygląda pięknie w bieli, a jeśli zmarzniecie, wstąpcie po kawę do uroczej Drukarnia Cafe. Miłej niedzieli!

_E1A4474_E1A4333_E1A4484_E1A4371_E1A4384_E1A4410_E1A5458   _E1A5354

Jak na co dzień ubierają się gwiazdy tegorocznych Oscarów?

  This year’s Oscars nominations were announced, almost a week ago. Like every year, an avalanche of the speculations started about who will get this most desirable film statuette. “The best leading actress" category is the one to be curious about. I chose three nominated actresses: my favorite – Jennifer Lawrence, Cate Blanchett and the Brie Larson. Check out, what are they wearing on every day bases and whether their style can inspire yours.  

***

  Niecały tydzień temu ogłoszono nominację do tegorocznych Oscarów. Jak co roku, ruszyła lawina spekulacji na temat tego, kto zdobędzie tę najważniejszą filmową statuetkę. Ciekawie zapowiada się kategoria "Najlepsza aktorka pierwszoplanowa". Wybrałam trzy spośród nominowanych: moją faworytkę – Jennifer Lawrence, Cate Blanchett oraz Brie Larson. Sprawdźcie, jak ubierają się na co dzień i czy warto zainspirować się ich stylem.  

collage1

1. Sukienka – TopShop 150zł 2. Płaszcz – Minyt&Berry 330zł 3. Okulary – Burberry 699zł 4. Cienie do powiek – Yves Saint Laurent 249zł 5. Perfumy – Estee Lauder 229zł 6. Tusz do rzęs – Chanel / Okazje.info.pl 93zł 7. Torebka – Leather and the Pug 499zł 8. Bielizna – TopShop 20zł 9. Szpilki – Aldo 260zł

  Jennifer Lawrence jest aktualną faworytką w wyścigu po Oscara. Zaledwie dwudziestopięcioletnia aktorka ma już na swoim koncie jedną Nagrodę Akademii Filmowej. Tym razem zagrała w filmie „Joy”, w którym wcieliła się w rolę Joy Mangano. Film oparty jest na faktach i opowiada historię kobiety, która wynalazła mopa (tak, tego do mycia podłogi) i stała się dzięki temu milionerką. 

collage3

1. Okulary – Polaroid 180zł 2. Cienie do powiek – Dior 275zł 3. Pomadka – MAC 106zł 4. Perfumy – Calvin Klein 155zł 5. Sweter – Zalando.pl 389zł 6. Spódnica – Fornarina 312zł 7. Torebka – TopShop 170zł 8. Kozaki – Steve Maden 330zł 9. Płaszcz – Vila 449zł 

  Cate Blanchett ma na swoim koncie już dwie statuetki, w tym roku nominowana jest za film "Carol". Ta czterdziestosześcioletnia Australijka znana jest ze swoich oryginalnych, a jednocześnie wysmakowanych kreacji, które wkłada na wielkie gale. Na co dzień, jak na światowej sławy gwiazdę przystało, wybiera klasykę z najwyższej półki. 

 

collage44

1. Ramoneska – Dorothy Perkins 108zł 2. Kubek – DCI 40zł 3. Buty – TopShop 120zł 4. Spodnie – Vero Moda 161zł 5. Bluzka – New Look 71zł 6. Lakier do paznokci –  Anny 45zł 7. Eyeliner – Ardecko 50zł 8. Perfumy – Chloe 

  Brie Larson ma 26 lat i do tej pory świat niewiele o niej wiedział (znana była głównie z produkcji telewizyjnych). Wszystko zmieniło się po ogłoszeniu jej nominacji za rolę w filmie „Pokój”. Ekranizację zrealizowano w oparciu o powieść Emmy Donoghue. Autorka inspirowała się losami Elizabeth Fritzl. Premiera filmu w Polsce odbyła się szesnastego października minionego roku.