Pięć najlepszych kampanii na nadchodzący sezon

1.

Wiosenno-letnia sesja marki Louis Vuitton to już nie tylko projekty najlepszej jakości, ale również zdjęcia zapierające dech w piersiach. Urocza żyrafa, piękne krajobrazy i flagowe torebki tej ekskluzywnej marki prezentują się wyjątkowo dobrze. Zdjęcia Petera Lindbergh'a niesamowicie oddają klimat upalnej Afryki i wakacyjnych wojaży.

2.

Kolekcja "The perfect guest" od firmy Mango, to świetna propozycja dla tych z nas, które w najbliższych miesiącach mają zaplanowane wielkie wyjście. W ofercie znajdziemy piękne, długie suknie, jak również eleganckie spódnice i bluzki. Modelki zostały sfotografowane w romantycznym wnętrzu, wypełnionym kwiatami. Kobieca i zmysłowa kampania reklamowa to kolejny strzał w dziesiątkę tej hiszpańskiej marki.

3.

Sfotografowana na plaży w Malibu wiosenno-letnia kolekcja marki Hilfiger to prawdziwa feeria barw. Craig Mcdean uwiecznił na zdjęciach słynnych top modeli, takich jak: Arthur Kulkov, Max Rogers, RJ King, Viggo Jonasson, Luke Willett i Bernard Fouquet. Oglądając tę sesję mam ochotę od razu uciec na plażę (oczywiście wyglądając równie stylowo).

4.

Wiosenno-letnia kampania Zary to dobra opcja dla fanek minimalizmu. Pomimo bujnej zieleni zdjęcia mają subtelny i prosty charakter. W ofercie tej sieciówki znajdziemy wiele uniwersalnych fasonów.

5.

Ambasadorką najnowszej kolekcji marki H&M została jedna z najbardziej znanych brazylijskich piękności – Gisele Bundchen. Autorem klimatycznych zdjęć jest Lachlan Bailey. Czy widziałyście również spot reklamowy, w którym Gisele śpiewa znany utwór "Heart of glass" zespołu Blondie?

Czy takie wysoko budżetowe kampanie do Was przemawiają? Która z nich podoba Wam się najbardziej?

LOOK OF THE DAY

jacket / żakiet – TkMaxx (podobny znajdziecie tutaj)

trousers / spodnie – Mango

shoes / buty – Kazar (podobne znajdziecie tutaj

shirt / koszula – Zara (podobną znajdziecie tutaj)

watch / zegarek – Nixon

bag / torba – Sabrina Pilewicz

Today you can see an outfit from my last trip to Warsaw. Packing suitcase is the ideal test to see if we know how to make proper use of our clothes. I’d been in a situation that I forgot crucial things like trousers, or something chick/warm/comfortable, number of times. But! The years of practice didn’t go to waste! Jeans, jacket and high heels will be great for many different occasions, and if my legs start to hurt in the evening, I will just change shoes to my leather ballerina flats.

Dzisiejszy zestaw miałam na sobie w trakcie ostatniego wyjazdu do Warszawy. Pakowanie walizki, to idealny test na sprawdzenie, czy umiemy odpowiednio wykorzystywać rzeczy, które mamy w szafie. Ile to razy zdarzało mi się po dotarciu na miejsce rozpakowywać walizkę i zorientować się, że zapomniałam zabrać odpowiedniej bielizny do wybranego stroju, lub nie wziąć jednego, niezbędnego elementu, takiego jak spodnie (standard) albo nie przewidzieć, że będę potrzebowała czegoś szykowniejszego / cieplejszego / wygodniejszego. Lata praktyk nie poszły jednak na marne! :D Jeansy, szpilki i marynarka sprawdzą się w wielu sytuacjach, a jeśli nogi pod wieczór odmówią mi posłuszeństwa, moje skórzane baletki świetnie się sprawdzą. Jedwabna koszula okazała się wybawienim, bo na zewnątrz było naprawdę ciepło, za to marynarka wyglądała elegancko w trakcie spotkań i chroniła przed mocnym powiewem z klimatyzatorów :). 

Miłej niedzieli!

Oh no! I have to leave in 20 minutes what should I wear?

I guess, that every woman had experienced a morning panic connected with choosing an outfit at least once in her life. (Oh, how I wish it was only once!) In the morning, when I’m  in a hurry my room can turn into a landscape after a hurricane. I try to chose my outfit the day before, but when the weather report was wrong or when my plans have suddenly changed, I have to start the whole process again. I decided to make my (and your dear readers) life easier  by thinking of an ideal sets for couple of occasions, in hope it will speed up the moment of leaving the house. Below you will find a piece of advice I try to use myself.

Chyba każda z nas, przynajmniej raz w życiu, przeżyła poranną panikę związaną z doborem stroju (ach, żeby tylko raz!). Kiedy naprawdę się spieszę, mój pokój przypomina miejsce przez które przeszedł huragan, a skutki tej porannej przypadłości obserwuję głównie popołudniami, po powrocie do domu. Od jakiegoś czasu, staram się więc wybierać swój strój dzień wcześniej. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy na nic się to zdaje – wystarczy niesprawdzona prognoza pogody, czy nagła zmiana planów i cały proces wymyślania odpowiedniego stroju trzeba zaczynać od nowa. Postanowiłam więc stworzyć zestawy idealne, które ułatwią mi, oraz Wam, drogie Czytelniczki, życie i usprawnią poranne wyjście z domu. Poniżej znajdziecie kilka rad, które od dłuższego czasu staram się wcielać w życie.

1. H&M 29,90 2. TopShop 180zł 3.TopShop 315zł 4. COS 130zł 5. Zara 89,90zł 6. Pull&Bear 110zł

Na co dzień

Każda firma odzieżowa ma w swojej ofercie klasyczne produkty z tak zwanej linii basic. Aby uniknąć codziennych rozterek, w każdej szafie powinny znaleźć się przynajmniej kilka takich rzeczy. Biały t-shirt, świetnie leżące jeansy, szary kardigan to tylko niektóre klasyki. Powiało nudą? Możliwe, ale dzięki różnym dodatkom jesteśmy w stanie sprawić, że każda z nas będzie wyglądać niepowtarzalnie.

 

1. OYSHO 29,90zł 2. Mosquito 79,90zł 3. ALDO 330zł 4. House Of Mima 79zł 5. Dior 469zł 6. Zara 299zł

Na radkę

Na randki zawsze wybieram spódnicę lub sukienkę. Tak jak w przypadku stylizacji na codzień, warto mieć swego rodzaju bazę, którą będziemy łączyć z innymi rzeczami. Jeśli mamy w szafie ukochane szpilki, sprawdzony żakiet i czarną spódnicę to już połowa sukcesu. Teraz wystarczy dodać chociażby biały t-shirt, który przełamie eleganckie elementy. Odrobina biżuterii i ukochany zapach będą idealnym dopełnieniem.

 

 

1. Clarins 69zł 2. Asos 200zł 3. Manzana 99zł 4. Mango 469zł 5. Michael Kors 1350zł 6. TopShop 219zł

Na spotkanie biznesowe

Strój to jedna z pierwszych rzeczy, na którą zwraca uwagę nasz klient, kontrahent lub pracodawca, więc jeśli z rana spieszymy sie na ważne spotkanie, nie warto na siłę kombinować. Biznesowy dress code zależy od wielu kwestii – branży w jakiej pracujemy, miejsca spotkania i stanowiska, które zajmujemy, ale zawsze warto wyglądać schludnie i nie pokazywać zbyt wiele. 

 

 

1. Asos 40zł 2. Cubus 180zł 3. Zalando 59zł 4. Benetton 64zł 5. Nike 529zł

Na weekend

Uwielbiam weekendy ponieważ w tym czasie mogę sobie pozwolić na większą swobodę. Nie gonią mnie żadne terminy ani spotkania, więc mogę śmiało wskoczyć w jenasy i buty na płaskiej podeszwie. 

1. Zalando 329zł 2. Mango 269zł 3. Essie 40zł 4. Mango 229zł 5. House of Mima 39zł

Na wesele

Przede wszystkim należy pamiętać, aby wybrać strój, który nie przyćmi panny młodej. W ofertach sklepów internetowych znajdziemy mnośtwo sukienek idealnie nadających się na tę okazję. Strój należy dobrać do charakteru wesela – inaczej ubierzemy się w przypadku skromnej uroczystości, zorganizowanej jedynie dla najbliższych, a inaczej na wielkie przyjęcie w eleganckim miejscu. W pierwszym przypadku najlepiej postawić na skromną sukienkę koktajlową, w drugim możemy pozwolić sobie na przykład na długą elegancką suknię. W obu wypadkach należy jednak pamiętać, aby nie zakładać sukienki o długości mini – uroczystość zaślubin i wesele to nie impreza w klubie. 

Easy and Lazy

cap / czapka – Marc O'Polo

sweatshirt / bluza – Pull&Bear

sneakers / trampki – Vagabond by Answear.com

bag / torebka – O-bag

sunglasses / okulary – Pepe Jeans 

jeans / jeansy – Mango

scarf / szalik – COS

Previous day made your life a misery? Your hair would look terrible even if you straighten it? You want to cry at the very thought of wearing high heels? If you have never felt that way I’m honestly jealous! There are days when I put my favourite dress with pleasure, I know that I will wear leather pumps, and doing my hair and makeup would not be a problem. Unfortunately, this Monday it was not that easy. I felt relieved in the afternoon when I finally put on something comfortable. Sunglasses and a cup effectively hid my fatigue and allowed me to feel at ease despite of undone hair.

Poprzedni dzień dał Ci się we znaki? Włosy wyglądałyby fatalnie, nawet gdybyś zdecydowała się wyprasować je żelazkiem? Na myśl o wciśnięciu stóp w szpilki chce Ci się płakać? Jeśli nigdy nie doświadczyłaś takich sytuacji, to szczerze Ci zazdroszczę :). Bywają dni, że z przyjemnością zakładam ulubioną sukienkę, dobieram do niej skórzane czółenka na szpilce, a makijaż i fryzura nie przysparzają mi żadnych problemów. Poniedziałek nie zaliczał się jednak do takich okazji :). Odetchnęłam z ulgą, gdy późnym popołudniem mogłam w końcu założyć coś luźniejszego. Czapka z daszkiem i okulary przeciwsłoneczne skutecznie ukryły zmęczenie i pozwoliły mi czuć się swobodnie pomimo nieułożonych włosów :D. 

PS. Po raz kolejny mam dla Was zniżkowy kod do Answear.com na 20%, który jest ważny do 29 maja, wystarczy wpisać  kod MLE13 przy dokonywaniu zakupu – więcej szczegółów znajdziecie tutaj.

Small changes, big breath …

Mention one thing that is more pleasant than a free afternoon after a long week of work. Of course there is a small possibility, that when we finally have time for ourselves , there is nothing to do around the house. In my case I had to paint my wardrobe ( I was bored of the pistachio color), mow the grass (my garden turned into a wilderness), clean up clothes scattered all over my bedroom (my cat was sleeping on my favorite jacket for a week). I managed to do couple of domestic duties on Saturday, on Sunday I went for a bike ride (for the first time this year) and read a book in peace.

Podajcie mi jedną rzecz, która jest przyjemniejsza niż wolne popołudnie po całym tygodniu pracy. Kiedy wreszcie znajdujemy chwilę dla siebie, w domu czeka na nas jeszcze mnóstwo innych rzeczy do zrobienia, niezwiązanych z pracą. Od pół roku odwlekam przemalowanie mojej szafy (ten pistacjowy kolor naprawdę mi się znudził), trawa w ogrodzie zaczyna przypominać puszcze, ubrania pałętają się po całej sypialni, a mój kot od tygodnia śpi na moim ulubionym żakiecie, który w szale przebierania zostawiłam na fotelu. Zebrałam się więc w sobie i nadrobiłam parę domowych zaległości. Za to w niedzielę wybrałam się w końcu na pierwszą w tym roku przejażdzkę rowerem i w spokoju poczytałam książkę. 

Staram się w miarą regularnie przeglądać i porządkować swoje ubrania, a raz na pół roku segregować je na "letnie" i "zimowe". Płaszcze, żakiety i swetry oddaję do czyszczenia, a zwiewne sukienki i szorty przekładam na wyższą półkę (najrzadziej używane rzeczy trzymam na samym dole szafy). Niestety wiele z moich rzeczy nie może być prane w pralce (to znaczy może, ale później nie nadają się już do użytku :)), ale nim wybierzemy pralnię chemiczną radzę poszukać w swoim mieście miejsca, w którym nasze rzeczy zostaną wyczyszczone w sposób ekologiczny. Niektóre pralnie oferują też darmowy transport. W Trójmieście godna polecenia jest na przykład pralnia Fiord.

Rzeczy naszykowane do czyszczenia i przeniesienia do innej części szafy. Znajdźcie niepasujący element. 

W moim domu pojawiło się kilka drobnych detali – delikatne modyfikacje wystroju, w zależności od pory roku zawsze wnoszą troche świeżości i poprawiają mi humor.

Zastawa, którą widzicie na zdjęciach powyżej pochodzi z home&you. Dla tych z Was, którzy chcieliby trochę odświeżyć wystrój swojego mieszkania zapraszam tutaj po rabat :). Tylko dla Czytelników bloga :). 

Szukam czegoś, co mogłabym włożyć do niewykorzystanej ramy. Możecie pomożecie mi dokonać wyboru? Macie jakieś własne propozycje? :)

Wiele z Was pyta o książki, która ostatnio czytam. Na niedzielne popołudnie wybrałam lekki poradnik, który zabiorę ze sobą w jutrzejszą podróż, bo zdążyłam się już wciągnąć. "Nas dwoje" odpowiada na pytania jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę, poderwać go i stworzyć razem z nim udany związek. A jeśli nam nie wyjdzie, to jak radzić sobie po rozstaniu, pamiętając, że najważniejsze to cieszyć się życiem i być szczęśliwą pomimo przeszkód i problemów.

Mój koszyk rowerowy, który możecie pamiętać z zeszłorocznych wpisów, sporo przeżył. Po kilku tygodniach spędzonych w moim ogrodzie (a mama mówiła, żebym chowała rower przed deszczem…) był w opłakanym stanie. Z pomocą przyszedł mi spray z czarną farbą, kupiony w sklepie budowlanym (wybrałam ten z delikatnym połyskiem). Mój koszyk wygląda jak nowy :).

Przed odrestaurowaniem …

i po :)

A na koniec idealna propozycja na weekendowy wieczór – domowy popcorn, "Śniadanie u Tiffany'ego" i doborowe towarzystwo. Czego chcieć więcej! :) A Wy jak spędziłyście ten weekend?

LOOK OF THE DAY

dress / sukienka – Sugarfree

leather jacket / ramoneska – Zara

shoes / buty – Loft37

sunglasses / okulary – RayBan

watch / zegarek – NIXON

bag / torba – Śródmieście

Piątkowe wieczory to zawsze świetna okazja na odrobinę luźniejszy strój. Ponieważ nie mogę narzekać na pogodę w Trójmieście (podobno w pozostałych częściach kraju burze – mam nadzieję, że jutro u każdego z Was zaświeci słońce) to początek weekendu spędziłam ze znajomymi. Na tę okazję wybrałam sukienkę, wysokie kozaki z delikatnej skóry i ukochaną ramoneskę (z tego co widziałam ten zeszłoroczny model nadal jest dostępny w sklepach). Wychodząc z domu nie zastanawiałam się zbyt długo nad strojem – miało mi być ciepło, ale tym razem nie chciałam zakładać bluzy i jeansów. Efekt oceńcie sami :).