LAST MONTH

Another month has passed! At the beginning of May  I was convinced that upcoming weeks will be a little bit quieter – obviously I was wrong! Between trips, I tried to enjoy the beautiful weather and moments in my hometown, I also took a lot of pictures so I could later show them to you.

Kolejny miesiąc za nami! Na początku maja byłam przekonana, że zbliżające się tygodnie będą odrobinę spokojniejsze, niż poprzednie, ale oczywiście się myliłam :). Pomiędzy wyjazdami starałam się maksymalnie korzystać z pięknej pogody, cieszyć się pobytem w moim rodzinnym mieście i skrupulatnie robić zdjęcia, abym miała Wam co pokazać :).

Tu przygotowujemy nowy post Gosi, który pojawi się na blogu w przyszłym tygodniu :). 

Idealne słoneczne popołudnie w moim ogrodzie. Opalanie, czytanie i jedzenie sezonowych owoców, to dla mnie istny raj na ziemi. Niestety mój młodszy bratanek wydarł mi miseczkę truskawek i bitej śmietany widoczną na zdjęciach, więc musiałam objeść się samym widokiem:). Za to gorzekiej czekolady nawet nie tknął. 

1. Niedzielna kawa // 2. Mamy z Pępuszką podobny gust odnośnie torebek // 3. Mała przesyłka od PLNY LALA // 4. Burzowy wieczór w Trójmieście //

To zdjęcie mogliście już oglądać na moim Instagramie, ale ponieważ wciąż pojawi się wiele pytań o sukienkę, to postanowiłam umieścić je we wpisie. Link do sukienki znajdziecie tutaj

Prosty sposób na zdrowy lunch: dojrzałe avocado, wędzony łosoś, rukola, kilka owoców winogron, migdały, garść roszponki, łyżka oliwy z oliwek, pieprz i sól.

1. Piękny i przydatny prezent (Nixon) // 2. Moja ulubiona gra dla ciamajd i gap // 3. Do Trójmiasta przyszło lato, przyszedł więc czas na szorty (tylko opalenizny jeszcze brak :)) // 4. Codzienna praca przy komputerze jest znacznie milsza w takim towarzystwie //

W tym miesiącu odwiedziłam też kilka prezentacji kolekcji na sezon jesień/zima 2014/2015. Nie mogłam ominąć tej przygotowanej przez COS – każda z rzeczy tej marki sprawdziła się u mnie idealnie. 

Będąc w Warszawie udało mi się odwiedzić wystawę w Leica Gallery na Mysiej 3. Jestem pewna, że każdy pasjonat fotografii ulicznej zachwyci się pracami Vivian Maier. Jeśli jeszcze nie poznaliście jej historii koniecznie to nadróbcie! :)

W moim ogrodzie pełno kwiatów, tylko trawa wymaga małego koszenia :)

"Zima w środku lata" czyli prezentacja Hilfiger na sezon jesień/zima. Lada dzień zobaczycie więcej zdjęć z prezentacji :).

I moje ukochane morze na koniec :). Czy z okazji zbliżających się wakacji chcielibyście zobaczyć trochę więcej zdjęć samego Sopotu?

LOOK OF THE DAY

t-shirt – Oysho (podobny znajdziecie tutaj)

trousers / spodnie – Asos (podobne znajdziecie tutaj i tutaj)

shoes & bag / buty i torba – Zara

scarf / szal – Massimo Dutti

sunglasses / okulary – J.Crew

Jak Wam mija to niedzielne popołudnie? Jak co tydzień, mam dla Was kolejne zdjęcia z cyklu LOOK OF THE DAY. Aby przetrwać wyjątkowo ciepły dzień w Warszawie, postanowiłam założyć swoje dawno zapomniane cygaretki z przewiewnego materiału. Ich intensywny kolor nie jest do końca w moim stylu, ale pogoda zmusiła mnie do tej drobnej ekstrawagncji (jeansy były za mało formalne, za to w tradycyjnych spodniach w kant mogłabym się ugotować). Wzięłam ze sobą też szal, który w okresie wiosna/lato staje się jednym z moich ulubionych dodatków (ma nieskończoną ilość funkcji, a przy tym ożywi każdy, nawet najbardziej klasyczny zestaw). A co Wy wybrałybyście na upalny dzień w mieście?

What’s in my beach bag

Even if there is plenty time to vacations, you can always hope for a sunny weekend. If any of you would want to take a train and go for a quick getaway to the sea, remember to pack all things necessary for going to the beach. And what will you find in my beach bag?

Nawet jeśli do urlopu jeszcze daleko, zawsze można mieć nadzieję na słoneczny weekend. Gdyby któraś z Was, miała ochotę wsiąść w pociąg i  wybrać się na szybki wypad nad morze, nie zapomnijcie spakować plażowego ekwipunku. 

A co można znaleźć w mojej torbie plażowaj?

1. Kapelusz, do którego z roku na rok coraz bardziej się przekonuję. Na ten sezon wybrałam słomkowy kapelusz z szerokim rondem, który gwarantuję stuprocentową anonimowość (Zara 99 zł). 

2. Wodę w szklanej butelce (plastik szybko się nagrzewa) i orzeźwiającą przekąskę – numerem jeden jest dla mnie arbuz. Na plaży nie musimy przejmować się ściekającym po rękach sokiem – wystarczy zanurzyć się w morzu, a najlepiej jeść go w ogóle nie wychodząc z wody :). Nie zapomnijcie wziąć ze sobą nożyka, aby wykroić miąższ.

3. Pled na którym będziemy leżeć (mój znalazłam w TKMaxx za 39 złotych) i bawełniany ręcznik do wytarcia się po morskiej kąpieli. Jeśli chcemy zabrać ze sobą tylko ręcznik plażowy pamiętajmy o tym, aby był naprawdę duży. 

4. Krem z filtrem 25 i olejek do ciała, dzięki któremu nasza skóra będzie pięknie wyglądać. Dobrą i niedrogą opcją jest na przykład olejek arganowy Bielendy 3 w 1 (około 20 złotych), którym można spryskać całe ciało i włosy. Być może pamiętacie, że produkty tej serii odkryłam już rok temu. Jeśli któraś z Was zdecydowałaby się na kupno tego kosmetyku, to zachęcam do wzięcia udziału w konkursie, w którym nagrodą jest sesja w magazynie Elle (będę przy niej współpracować:)). Szczegóły znajdziedziecie tutaj.

5. Luźny strój, na przykład przewiewny top i jeansowe szorty, lub sukienkę z naturalnego materiału. Na nogi załóżmy klapki, lub sandały na płaskiej podeszwie (baletki i trampki odpadają) i nie zapomnijmy o okularach przeciwłonecznych.

5. Dobrą książkę, która umili długie godziny opalania. Polecam na przykład "Echa pamięci" Katherine Webb. Ta wciągająca powieść opisuje losy młodego właściciela galerii sztuki, który odkrył, że jeden z jego obrazów kryje pewną tajemnicę. 

6. Aparat, dzięki któremu uwiecznimy mile spędzony czas. Plaża to jedno z moich ulubionych miejsc do robienia zdjęć, zwłaszcza w leniwe popołudnia, kiedy światło nie jest już tak ostre, a ludzi z minuty na minutę ubywa. 

7. Zawsze wybieram się na plażę w towarzystwie kompana. Niezastąpione są te osoby, które pomimo naszego oporu i przeraźliwych wrzasków, wrzucą nas do wody – w przeciwnym razie wiele z nas może się na to w ogóle nie zdecydować :).

Looking for the summer

dress – Asos.com (podobną znajdziecie tutaj i tutaj)

shoes / buty – Zara

watch – Tissot (podobny znajdziecie tutaj)

This year Summer came earlier. Thanks to hot days, and warm evenings I felt like it was the middle of holidays again. I pulled out a couple of dresses made of breathable cotton and linen, and enjoyed this beautiful weather without unnecessary accessories  or uncomfortable heels.  During a short trip out of town I decided on a total freedom – white dress, wreath and the company of my friends, that's all I needed to watch the sunset.

W tym roku przywitałam lato trochę wcześniej niż zwykle. Upalne dni i ciepłe wieczory dotarły do nas zupełnie niespodziewanie i przez chwilę pozwoliły mi poczuć się, jak w środku lipcowych wakacji. Kilka letnich sukienek wyciągnęłam już ze swojej szafy. Nie zawracając sobie głowy dodatkami, czy niewygodnymi szpilkami, cieszyłam się piękną pogodą, biegając po mieście w przewiewnych bawełnianych lub lnianych tkaninach. A w trakcie krótkiego wypadu za miasto, pozwoliłam sobie na zupełną wolność :). Biała sukienka o luźnym kroju, kwiaty do układania wianków, miękki koc i towarzystwo przyjaciół, to wszystko czego potrzebowałam do podziwiania zachodzącego słońca. 

Pięć najlepszych kampanii na nadchodzący sezon

1.

Wiosenno-letnia sesja marki Louis Vuitton to już nie tylko projekty najlepszej jakości, ale również zdjęcia zapierające dech w piersiach. Urocza żyrafa, piękne krajobrazy i flagowe torebki tej ekskluzywnej marki prezentują się wyjątkowo dobrze. Zdjęcia Petera Lindbergh'a niesamowicie oddają klimat upalnej Afryki i wakacyjnych wojaży.

2.

Kolekcja "The perfect guest" od firmy Mango, to świetna propozycja dla tych z nas, które w najbliższych miesiącach mają zaplanowane wielkie wyjście. W ofercie znajdziemy piękne, długie suknie, jak również eleganckie spódnice i bluzki. Modelki zostały sfotografowane w romantycznym wnętrzu, wypełnionym kwiatami. Kobieca i zmysłowa kampania reklamowa to kolejny strzał w dziesiątkę tej hiszpańskiej marki.

3.

Sfotografowana na plaży w Malibu wiosenno-letnia kolekcja marki Hilfiger to prawdziwa feeria barw. Craig Mcdean uwiecznił na zdjęciach słynnych top modeli, takich jak: Arthur Kulkov, Max Rogers, RJ King, Viggo Jonasson, Luke Willett i Bernard Fouquet. Oglądając tę sesję mam ochotę od razu uciec na plażę (oczywiście wyglądając równie stylowo).

4.

Wiosenno-letnia kampania Zary to dobra opcja dla fanek minimalizmu. Pomimo bujnej zieleni zdjęcia mają subtelny i prosty charakter. W ofercie tej sieciówki znajdziemy wiele uniwersalnych fasonów.

5.

Ambasadorką najnowszej kolekcji marki H&M została jedna z najbardziej znanych brazylijskich piękności – Gisele Bundchen. Autorem klimatycznych zdjęć jest Lachlan Bailey. Czy widziałyście również spot reklamowy, w którym Gisele śpiewa znany utwór "Heart of glass" zespołu Blondie?

Czy takie wysoko budżetowe kampanie do Was przemawiają? Która z nich podoba Wam się najbardziej?

LOOK OF THE DAY

jacket / żakiet – TkMaxx (podobny znajdziecie tutaj)

trousers / spodnie – Mango

shoes / buty – Kazar (podobne znajdziecie tutaj

shirt / koszula – Zara (podobną znajdziecie tutaj)

watch / zegarek – Nixon

bag / torba – Sabrina Pilewicz

Today you can see an outfit from my last trip to Warsaw. Packing suitcase is the ideal test to see if we know how to make proper use of our clothes. I’d been in a situation that I forgot crucial things like trousers, or something chick/warm/comfortable, number of times. But! The years of practice didn’t go to waste! Jeans, jacket and high heels will be great for many different occasions, and if my legs start to hurt in the evening, I will just change shoes to my leather ballerina flats.

Dzisiejszy zestaw miałam na sobie w trakcie ostatniego wyjazdu do Warszawy. Pakowanie walizki, to idealny test na sprawdzenie, czy umiemy odpowiednio wykorzystywać rzeczy, które mamy w szafie. Ile to razy zdarzało mi się po dotarciu na miejsce rozpakowywać walizkę i zorientować się, że zapomniałam zabrać odpowiedniej bielizny do wybranego stroju, lub nie wziąć jednego, niezbędnego elementu, takiego jak spodnie (standard) albo nie przewidzieć, że będę potrzebowała czegoś szykowniejszego / cieplejszego / wygodniejszego. Lata praktyk nie poszły jednak na marne! :D Jeansy, szpilki i marynarka sprawdzą się w wielu sytuacjach, a jeśli nogi pod wieczór odmówią mi posłuszeństwa, moje skórzane baletki świetnie się sprawdzą. Jedwabna koszula okazała się wybawienim, bo na zewnątrz było naprawdę ciepło, za to marynarka wyglądała elegancko w trakcie spotkań i chroniła przed mocnym powiewem z klimatyzatorów :). 

Miłej niedzieli!