Oh no! I have to leave in 20 minutes what should I wear?

I guess, that every woman had experienced a morning panic connected with choosing an outfit at least once in her life. (Oh, how I wish it was only once!) In the morning, when I’m  in a hurry my room can turn into a landscape after a hurricane. I try to chose my outfit the day before, but when the weather report was wrong or when my plans have suddenly changed, I have to start the whole process again. I decided to make my (and your dear readers) life easier  by thinking of an ideal sets for couple of occasions, in hope it will speed up the moment of leaving the house. Below you will find a piece of advice I try to use myself.

Chyba każda z nas, przynajmniej raz w życiu, przeżyła poranną panikę związaną z doborem stroju (ach, żeby tylko raz!). Kiedy naprawdę się spieszę, mój pokój przypomina miejsce przez które przeszedł huragan, a skutki tej porannej przypadłości obserwuję głównie popołudniami, po powrocie do domu. Od jakiegoś czasu, staram się więc wybierać swój strój dzień wcześniej. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy na nic się to zdaje – wystarczy niesprawdzona prognoza pogody, czy nagła zmiana planów i cały proces wymyślania odpowiedniego stroju trzeba zaczynać od nowa. Postanowiłam więc stworzyć zestawy idealne, które ułatwią mi, oraz Wam, drogie Czytelniczki, życie i usprawnią poranne wyjście z domu. Poniżej znajdziecie kilka rad, które od dłuższego czasu staram się wcielać w życie.

1. H&M 29,90 2. TopShop 180zł 3.TopShop 315zł 4. COS 130zł 5. Zara 89,90zł 6. Pull&Bear 110zł

Na co dzień

Każda firma odzieżowa ma w swojej ofercie klasyczne produkty z tak zwanej linii basic. Aby uniknąć codziennych rozterek, w każdej szafie powinny znaleźć się przynajmniej kilka takich rzeczy. Biały t-shirt, świetnie leżące jeansy, szary kardigan to tylko niektóre klasyki. Powiało nudą? Możliwe, ale dzięki różnym dodatkom jesteśmy w stanie sprawić, że każda z nas będzie wyglądać niepowtarzalnie.

 

1. OYSHO 29,90zł 2. Mosquito 79,90zł 3. ALDO 330zł 4. House Of Mima 79zł 5. Dior 469zł 6. Zara 299zł

Na radkę

Na randki zawsze wybieram spódnicę lub sukienkę. Tak jak w przypadku stylizacji na codzień, warto mieć swego rodzaju bazę, którą będziemy łączyć z innymi rzeczami. Jeśli mamy w szafie ukochane szpilki, sprawdzony żakiet i czarną spódnicę to już połowa sukcesu. Teraz wystarczy dodać chociażby biały t-shirt, który przełamie eleganckie elementy. Odrobina biżuterii i ukochany zapach będą idealnym dopełnieniem.

 

 

1. Clarins 69zł 2. Asos 200zł 3. Manzana 99zł 4. Mango 469zł 5. Michael Kors 1350zł 6. TopShop 219zł

Na spotkanie biznesowe

Strój to jedna z pierwszych rzeczy, na którą zwraca uwagę nasz klient, kontrahent lub pracodawca, więc jeśli z rana spieszymy sie na ważne spotkanie, nie warto na siłę kombinować. Biznesowy dress code zależy od wielu kwestii – branży w jakiej pracujemy, miejsca spotkania i stanowiska, które zajmujemy, ale zawsze warto wyglądać schludnie i nie pokazywać zbyt wiele. 

 

 

1. Asos 40zł 2. Cubus 180zł 3. Zalando 59zł 4. Benetton 64zł 5. Nike 529zł

Na weekend

Uwielbiam weekendy ponieważ w tym czasie mogę sobie pozwolić na większą swobodę. Nie gonią mnie żadne terminy ani spotkania, więc mogę śmiało wskoczyć w jenasy i buty na płaskiej podeszwie. 

1. Zalando 329zł 2. Mango 269zł 3. Essie 40zł 4. Mango 229zł 5. House of Mima 39zł

Na wesele

Przede wszystkim należy pamiętać, aby wybrać strój, który nie przyćmi panny młodej. W ofertach sklepów internetowych znajdziemy mnośtwo sukienek idealnie nadających się na tę okazję. Strój należy dobrać do charakteru wesela – inaczej ubierzemy się w przypadku skromnej uroczystości, zorganizowanej jedynie dla najbliższych, a inaczej na wielkie przyjęcie w eleganckim miejscu. W pierwszym przypadku najlepiej postawić na skromną sukienkę koktajlową, w drugim możemy pozwolić sobie na przykład na długą elegancką suknię. W obu wypadkach należy jednak pamiętać, aby nie zakładać sukienki o długości mini – uroczystość zaślubin i wesele to nie impreza w klubie. 

Easy and Lazy

cap / czapka – Marc O'Polo

sweatshirt / bluza – Pull&Bear

sneakers / trampki – Vagabond by Answear.com

bag / torebka – O-bag

sunglasses / okulary – Pepe Jeans 

jeans / jeansy – Mango

scarf / szalik – COS

Previous day made your life a misery? Your hair would look terrible even if you straighten it? You want to cry at the very thought of wearing high heels? If you have never felt that way I’m honestly jealous! There are days when I put my favourite dress with pleasure, I know that I will wear leather pumps, and doing my hair and makeup would not be a problem. Unfortunately, this Monday it was not that easy. I felt relieved in the afternoon when I finally put on something comfortable. Sunglasses and a cup effectively hid my fatigue and allowed me to feel at ease despite of undone hair.

Poprzedni dzień dał Ci się we znaki? Włosy wyglądałyby fatalnie, nawet gdybyś zdecydowała się wyprasować je żelazkiem? Na myśl o wciśnięciu stóp w szpilki chce Ci się płakać? Jeśli nigdy nie doświadczyłaś takich sytuacji, to szczerze Ci zazdroszczę :). Bywają dni, że z przyjemnością zakładam ulubioną sukienkę, dobieram do niej skórzane czółenka na szpilce, a makijaż i fryzura nie przysparzają mi żadnych problemów. Poniedziałek nie zaliczał się jednak do takich okazji :). Odetchnęłam z ulgą, gdy późnym popołudniem mogłam w końcu założyć coś luźniejszego. Czapka z daszkiem i okulary przeciwsłoneczne skutecznie ukryły zmęczenie i pozwoliły mi czuć się swobodnie pomimo nieułożonych włosów :D. 

PS. Po raz kolejny mam dla Was zniżkowy kod do Answear.com na 20%, który jest ważny do 29 maja, wystarczy wpisać  kod MLE13 przy dokonywaniu zakupu – więcej szczegółów znajdziecie tutaj.

Small changes, big breath …

Mention one thing that is more pleasant than a free afternoon after a long week of work. Of course there is a small possibility, that when we finally have time for ourselves , there is nothing to do around the house. In my case I had to paint my wardrobe ( I was bored of the pistachio color), mow the grass (my garden turned into a wilderness), clean up clothes scattered all over my bedroom (my cat was sleeping on my favorite jacket for a week). I managed to do couple of domestic duties on Saturday, on Sunday I went for a bike ride (for the first time this year) and read a book in peace.

Podajcie mi jedną rzecz, która jest przyjemniejsza niż wolne popołudnie po całym tygodniu pracy. Kiedy wreszcie znajdujemy chwilę dla siebie, w domu czeka na nas jeszcze mnóstwo innych rzeczy do zrobienia, niezwiązanych z pracą. Od pół roku odwlekam przemalowanie mojej szafy (ten pistacjowy kolor naprawdę mi się znudził), trawa w ogrodzie zaczyna przypominać puszcze, ubrania pałętają się po całej sypialni, a mój kot od tygodnia śpi na moim ulubionym żakiecie, który w szale przebierania zostawiłam na fotelu. Zebrałam się więc w sobie i nadrobiłam parę domowych zaległości. Za to w niedzielę wybrałam się w końcu na pierwszą w tym roku przejażdzkę rowerem i w spokoju poczytałam książkę. 

Staram się w miarą regularnie przeglądać i porządkować swoje ubrania, a raz na pół roku segregować je na "letnie" i "zimowe". Płaszcze, żakiety i swetry oddaję do czyszczenia, a zwiewne sukienki i szorty przekładam na wyższą półkę (najrzadziej używane rzeczy trzymam na samym dole szafy). Niestety wiele z moich rzeczy nie może być prane w pralce (to znaczy może, ale później nie nadają się już do użytku :)), ale nim wybierzemy pralnię chemiczną radzę poszukać w swoim mieście miejsca, w którym nasze rzeczy zostaną wyczyszczone w sposób ekologiczny. Niektóre pralnie oferują też darmowy transport. W Trójmieście godna polecenia jest na przykład pralnia Fiord.

Rzeczy naszykowane do czyszczenia i przeniesienia do innej części szafy. Znajdźcie niepasujący element. 

W moim domu pojawiło się kilka drobnych detali – delikatne modyfikacje wystroju, w zależności od pory roku zawsze wnoszą troche świeżości i poprawiają mi humor.

Zastawa, którą widzicie na zdjęciach powyżej pochodzi z home&you. Dla tych z Was, którzy chcieliby trochę odświeżyć wystrój swojego mieszkania zapraszam tutaj po rabat :). Tylko dla Czytelników bloga :). 

Szukam czegoś, co mogłabym włożyć do niewykorzystanej ramy. Możecie pomożecie mi dokonać wyboru? Macie jakieś własne propozycje? :)

Wiele z Was pyta o książki, która ostatnio czytam. Na niedzielne popołudnie wybrałam lekki poradnik, który zabiorę ze sobą w jutrzejszą podróż, bo zdążyłam się już wciągnąć. "Nas dwoje" odpowiada na pytania jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę, poderwać go i stworzyć razem z nim udany związek. A jeśli nam nie wyjdzie, to jak radzić sobie po rozstaniu, pamiętając, że najważniejsze to cieszyć się życiem i być szczęśliwą pomimo przeszkód i problemów.

Mój koszyk rowerowy, który możecie pamiętać z zeszłorocznych wpisów, sporo przeżył. Po kilku tygodniach spędzonych w moim ogrodzie (a mama mówiła, żebym chowała rower przed deszczem…) był w opłakanym stanie. Z pomocą przyszedł mi spray z czarną farbą, kupiony w sklepie budowlanym (wybrałam ten z delikatnym połyskiem). Mój koszyk wygląda jak nowy :).

Przed odrestaurowaniem …

i po :)

A na koniec idealna propozycja na weekendowy wieczór – domowy popcorn, "Śniadanie u Tiffany'ego" i doborowe towarzystwo. Czego chcieć więcej! :) A Wy jak spędziłyście ten weekend?

LOOK OF THE DAY

dress / sukienka – Sugarfree

leather jacket / ramoneska – Zara

shoes / buty – Loft37

sunglasses / okulary – RayBan

watch / zegarek – NIXON

bag / torba – Śródmieście

Piątkowe wieczory to zawsze świetna okazja na odrobinę luźniejszy strój. Ponieważ nie mogę narzekać na pogodę w Trójmieście (podobno w pozostałych częściach kraju burze – mam nadzieję, że jutro u każdego z Was zaświeci słońce) to początek weekendu spędziłam ze znajomymi. Na tę okazję wybrałam sukienkę, wysokie kozaki z delikatnej skóry i ukochaną ramoneskę (z tego co widziałam ten zeszłoroczny model nadal jest dostępny w sklepach). Wychodząc z domu nie zastanawiałam się zbyt długo nad strojem – miało mi być ciepło, ale tym razem nie chciałam zakładać bluzy i jeansów. Efekt oceńcie sami :).

„I am not trying to be elegant, I just dress as simple as possible”

skirt / spódnica – Mosquito.pl (dostępna obecnie w sklepach)

sweater / sweter – Zara (dostępny obecnie w sklepach)

bag / torba – Masquito.pl

shoes / buty – Kazar (dostępne obecnie w sklepach)

watch / zegarek – Michael Kors

bracelet / bransoleka – Mango (dostępna obecnie w sklepach)

As Audrey Hepburn once said: “Elegance is the only beauty that never fades.”. In my opinion (in contrary to the popular belief) it’s also something that can be learned.  While we learn good manners at home (with time it’s harder to change our behavior and habits), the thing with clothing is different- we don’t need any talents it requires only a little practice ;)).In the past, when I wanted to look elegant I made a fundamental mistake by trying to hard.  I wore white blouse, elegant skirt, high heels, added a lot of jewelry, I did complicated hairstyle, and precise makeup. It was extremely uncomfortable and I could barely move, not to mention that it was totally inadequate to my daily schedule. The more I tried the more it didn’t work.The key to successful styling is moderation and not holding on strictly to only one style. If you want to look elegant you just need to follow few simple rules.

       Audrey Hepburn mawiała, że "elegancja to ten rodzaj piękna, który nigdy nie przemija". Moim zdaniem to też coś, czego można się nauczyć (wbrew obiegowej opinii). O ile elegancję w sposobie bycia najczęściej wynosimy z domu i wraz z upływem lat coraz trudniej jest nam zmienić nawyki, które nie przystoją damie, o tyle kwestia doboru stroju wymaga jedynie małej wprawy (i zerowego talentu ;)). W przeszłości, chcąc wyglądać elegancko często popełniałam błąd polegający na zbyt "uporczywym staraniu". Wyciągałam z szafy białą koszulę, elegancką spódnicę, wysokie lakierowane szpilki, dodawałam sporo biżuterii, robiłam pracochłonną fryzurę oraz dokładny makijaż. Wychodząc z domu ledwo mogłam się ruszać, zniewolona niewygodnym, bardzo zobowiązującym, ale w gruncie rzeczy zupełnie nieeleganckim strojem, na dodatek nieadekwatnym do planu mojego dnia. Im bardziej się starałam, tym bardziej mi nie wychodziło. Wniosek? Kluczem do udanych stylizacji jest delikatne przełamywanie stylów oraz umiar. Aby dodatkowo były one eleganckie, wystarczy kierować się kilkoma prostymi zasadami. 

1. Klasyczny strój podkreślający nasze atuty, to najlepszy sposób na wywarcie dobrego wrażenia. Zabierając się za składanie w zestaw poszczególnych ubrań nie stawiajmy sobie za punkt honoru stworzenie eleganckiego stroju, ale takiego, który pod każdym względem będzie jak najprostszy. Dodając szykowne dodatki (kopertówkę, szpilki, delikatną biżuterię) ten efekt pojawi się sam, a my unikniemy przerysowania. 

2. Proste połączenie kolorystyczne sprawdzą się najlepiej. Czerń, biel, granat, ecru i szarości na pewno nas nie zawiodą. Możemy je dowolnie łączyć, ale jeśli nie czujemy się wystarczająco pewnie w tym temacie, to spróbujmy postawić na jeden kolor, tak jak w przypadku dzisiejszej stylizacji (granat).

3. Zastanów się nad swoim ulubionym dziennym strojem. Wyeliminuj z niego jeansy, a buty zastąp klasycznymi czółenkami na szpilce. Jeśli Twój strój w dalszym ciągu nie jest wystarczająco formalny, to załóż swoją ulubioną marynarkę. W ten sposób stworzysz klasyczny strój nadający się na wiele okazji, ale w dalszym ciągu zgodny z Twoim stylem.

4. Unikaj garniturów. Teoretycznie to najprostszy sposób, ale na pewno nie najoryginalniejszy. 

5. Pamiętajmy o spódnicach! Sam ich krój powoduje, że wyglądamy i poruszamy się jak damy.  

6. Nie kombinujmy! Próba stworzenia zestawu na miarę "Śniadania u Tiffany'ego" w poniedziałkowy poranek, kiedy zostało nam 10 minut do wyjścia, to murowana klęska. 

      Pamiętajmy, że najbardziej cenimy te ikony mody, które nie zatraciły swojego stylu i nigdy nie wyglądały na przebrane. Wybierając konkretną kreację zawsze kierujmy się rozsądkiem, a nie chwilową potrzebą zwrócenia na siebie uwagi, bo jak zauważył Giorgio Armani, eleganckiej kobiety nie poznaję się po tym, że została zauważona, ale że została zapamiętana. 

LOOK OF THE DAY

sweater / sweter – Zara (podobny znajdziecie tutaj)

trousers / spodnie – Mango by Answear.com (podobne znajdziecie tutaj)

sneakers / trampki – Vans (podobne znajdziecie tutaj)

bag / torebka – COS

jacket / żakiet – Zara

 

My wardrobe is full of clothes but I still have thoughts that I have nothing to wear. I feel attacked by elegant blouses, fitted sweaters, high heels, and stiff dresses but I don’t want to dress up today, and certainly I don’t want to run around in shoes on a twelve centimeter heels. I decide on something more casual- white sweater and black trousers. I need a second or two when it comes to picking my socks (I have to decide on shoes first). After a moment I remember about my beloved sneakers, so I pick white loafer socks and run to take a shower. I dry my hair, make a pony tail and do a delicate makeup. Shortly before leaving a slight reflection came to my mind- is my outfit painfully boring? Probably yes, but I can still change that tomorrow.

Moja szafa pęka w szwach, a w dalszym ciągu wydaje mi się, że nie mam się w co ubrać. Eleganckie bluzki, dopasowane swetry, szpilki i sukienki ze sztywnych materiałów atakują mnie z każdej strony, ale dziś naprawdę nie mam ochoty na strojenie się i bieganie po mieście w butach z dwunastocentymetrowym obcasem. Po przebytej grypie (Uff! Czuję się już znacznie lepiej!:)) mam ochotę na wygodny zestaw. Decyduję się więc na coś mniej zobowiązującego. Wyciągam biały sweter i czarne spodnie, idę do komody po bieliznę, chwilę dłużej zastanawiam się nad wyborem skarpetek, bo nie jestem jeszcze zdecydowana w kwestii butów. Po chwili przypomianm sobie o moich ukochanych trampkach – sięgam więc po wycięte białe skarpetki i pędzę pod prysznic. Po wysuszeniu włosów związuję je w kucyk i robię delikatny makijaż. Tuż przed wyjściem nachodzi mnie drobna refleksja – czy mój strój jest nudny aż do bólu? Trochę tak, ale jutro mogę to spokojnie nadrobić :).