Cięższa o jakieś 3 kilogramy, powoli wracam do poświątecznej rzeczywistości:). Chociaż Wielkanoc była pełna wrażeń (i jedzenia) to niektóre rzeczy niezmiennie nam towarzyszyły – śnieg pojawiał się wszędzie tam gdzie ja i nie dawał o sobie zapomnieć :). Nie dano mi więc szansy przygotować dla Was kolejnej wiosennej stylizacji (a do kościoła poszłam w kozakach i czapce :/). Pozostaję mi więc przedstawić Wam kilka uniwersalnych zestawów. Być może będzie można je wykorzystać w ….. hmm… lipcu?;)
sweater / sweter – French Connection by Answear.com. Kolejny raz mam dla Was dobrą wiadomość:). Używając kodu MLE5 na stronie Answear.com otrzymacie 20% zniżkę:). Szczegóły promocji znajdziecie tutaj.
skirt and shoes / spódnica i szpilki – Topshop
handbag / kopertówka – Małgorzata Bartkowiak
coat / płaszcz – Mango
Na przekór nienadchodzącej wiośnie, przedstawiam Wam dziś wyjątkowo pogodną stylizację:). Piękne słońce i plan dnia niewymagający ode mnie spacerów dłuższych niż 4 metry (dziękuję za kryte parkingi i odśnieżone drogi!) dodały mi odwagi i chęci:). Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę już patrzeć na czarne zimowe swetry i ciężkie botki. Jak myślicie, czy pogoda pozwoli mi wybrać taki zestaw na świąteczną niedzielę?
jacket / ramoneska – Mohito
trousers / spodnie – River Island
bag / torebka – Mango
scarf / szal ze sztucznego futra – Zara
boots / kozaki – Prima Moda
Follow my blog with bloglovin!
Okres przejściowy między zimą a latem, to nie lada wyzwanie dla tych, którym znudziły się puchowe kurtki. Już niedługo temperatura nie będzie zmuszała do nakładania na siebie grubych warstw, szalików i czapek ale wciąż jest zdecydowanie za zimno na marynarki i baletki. Ponieważ mam już trochę dość wielkich płaszczy, postanowiłam założyć ramoneskę, w której z pewnością bym zamarzła gdyby nie wełniany sweter pod spodem (plus podkoszulka kusząco wsadzona w spodenki, czego na szczęście na zdjęciach nie zobaczycie;)) i wielki szal ze sztucznego futra, który naprawdę chronił mnie przed wiatrem. Postawiłam też na neutralne dodatki – czarne buty i torebkę.
Dobra robota! Dzięki Waszemu udziałowi udało się zebrać ponad 50 000 osób w akcji WWF godzinadlaziemi.pl! Czas więc rozliczyć mnie z obietnicy :). Dzisiejsza stylizacja "na Pandę" świetnie wpisuje się w tegoroczny trend black&white, ale to nie oznacza, że chętnie wyszłam w tym stroju na miasto ;).
W rzeczywistości rzadko kiedy można spotkać Pandę na śniegu. To zwierzę preferuje lasy, w których może odnaleźć swoje ulubione pędy bambusa i stara się omijać wysokie góry i niskie temparatury. Pandę Wielką na wolności można spotkać tylko w rejonie pasm górskich Chińskiej Republiki Ludowej. Gatunek ten jest na granicy wymarcia – na świecie żyje obecnie tylko około 1600 pand. Wycinanie lasów bambusowych pod pola uprawne niszczy naturalne środowisko tych nieagresywnych niedźwiedzi i uniemożliwia ich naturalne przemieszczanie się i rozmnażanie.
Nie myślcie, że to zadanie potraktowałam po łebkach! Nim zabrałam się za wykonanie zdjęć, przeanalizowałam styl życia tych wspaniałych zwierząt, aby łatwiej było mi się do nich upodobnić …
cap / czapka – trendsetterka.pl
jacket / marynarka – H&M
vest / kamizelka – mosquito.pl
trousers / spodnie – Cubus
shoes / buty – Simple
bag / torebka – Minelli
cap / czapka – River Island
jeans and jacket / jeansy i kurtka – Abercrombie
flats / mokasyny – Topshop
bag / torba – Kazar
cardigan / kardigan – H&M
Mogę być dumna, że wykorzystałam te trzy dni w Trójmieście, które zapowiadały szybkie nadejście wiosny. Niestety moje nadzieje były złudne – za oknem znów widzę śnieg, a płaszcze na nowo wyciągnęłam z szafy. Wiele z Was pisało w komentarzach, że ciężko jest pogodzić się Wam z faktem, że marynarski motyw nie jest hitem nadchodzącego sezonu. To błąd! Klasyczne pasiaki i połączenie granatu, bieli i czerwieni jest zawsze na czasie!
Tym razem moje ukochane szpilki zastąpiłam wygodnymi mokasynymi na płaskiej podeszwie. Tego sezonu sieciówki oferująnaprawde ogromny wybór wygodnych płaskich butów. Na Allani możecie zobaczyć wiele najmodniejszych modeli z aktualnych kolekcji. Mokasyny, loafersy i baleriny – wszystkie zebrane w jednym miejscu :).
Planowanie pakowania walizki rozpoczynam zazwyczaj na trzy tygodnie przed samym wyjazdem (nawet jeśli ma on trwać tylko trzy dni), wymaga to bowiem zdolności logistycznych, które zanikają u mnie w momencie otworzenia drzwi szafy:). Słyszałam wiele rad dotyczących przemyślanego pakowania się, ale kompletnie nie potrafię ich wykorzystać w praktyce. Louis Vuitton przedstawia idealny obraz walizki i jej zawartości, co wprowadza mnie w błogi stan, w którym wierzę, że pakowanie jest przyjemne i szybkie…
HA HA HA! Dobre sobie! W niczym nie przypomina to sterty niezidentykowanych przedmiotów, wpychanych przeze mnie do zdecydowanie za małej (chociaż w gruncie rzeczy całkiem dużej!) walizki. Długotrwałe przygotowania przyczyniają się jednak do tego, że wspomnianą wyżej walizkę mogą domknąć (wykorzystując do tego sporo siły, ale jednak!), a w trakcie wyjazdu nie dochodzę do wniosku, że zapomniałam najważniejszych rzeczy i zamiast jednej szczoteczki do zębów mam 5 par szpilek:)).
Dla mnie niezbędnym narzędziem w planowaniu garderoby i innych rzeczy na wyjazd jest notatnik (papierowy lub w telefonie), w którym zapiszemy wszystkie elementy naszego stroju (łącznie z bielizną i dodatkami). Przede wszystkim powinnyśmy zapisać każdy dzień podróży z osobna, pamiętając o tym jaki jest plan wycieczki i jaki strój będzie odpowiedni w poszczególnych miejscach (dzięki temu unikniemy zakładania szpilek w trakcie zwiedzania archeologicznych wykopalisk lub sandałów na rzepy, które w wyniku braku alternatywy wybierzemy na kolację w hotelu).
Tworzenie listy powinnyśmy rozpocząć z dużym wyprzedzeniem. Dlaczego? Bo pomysły nie spłyną na nas jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki na dwie godziny przed wylotem samolotu. Ja przypominam sobie o "rzeczach, które koniecznie muszę wziąć" w najbardziej nieoczekiwanych momentach i gdybym ich sobie nie zapisała, prawdopodobnie nigdy nie trafiłyby one do mojej walizki.
Czas pozwala nam też przemyśleć nasze zestawy. Czy aby na pewno muszę brać dwie pary baletek? Może lepiej zamienię zielone spodnie na jeansy i wtedy jedna para balerinek będzie pasować zarówno do spodni, jak i czarnej spódnicy.
Absolutnym wybawieniem w sytuacji, gdy nasza walizka pęka w szwach jest kompan. Jeśli na wakacje jedziemy z przyjaciółką (lub przyjaciółkami) to znaczy, że los nam sprzyja :). I to nie dlatego, że druga osoba będzie dźwigać dodatkową walizkę:). Warto jest ustalić, która z nas bierze suszarkę do włosów, żelazko turystyczne czy szampon, bo tych rzeczy możemy używać wspólnie. Tylko się nie zapędzajcie! "Ja biorę majtki, a ty stanik" to nie jest dobre rozwiązanie!;)
Bon Voyage!
Odchodząc od tematu pakowania (chociaż wcale nie aż tak bardzo bo Xlash zabieram ze sobą w każdą podróż), mam dla Was kolejną niespodziankę! Wiele z Was pytało, czy pojawi się jeszcze jeden kod rabatowy, dzięki któremu będzie można taniej zakupić odżywkę do rzęs, o której Wam pisałam (efekty można zobaczyć po kilku tygodniach, aby je wzmocnić polecam stosowanie henny :)). Przy zakupie wystarczy wpisać kod KASIA i będziecie mogli kupić ją za 150 zł (cena regularna to 199 zł):). Kod jest aktywny do 7 kwietnia.
http://www.naturmedicin.pl/product/xlash-odzywka-do-rzes