Jesienne zakupy

Kompletowanie rzeczy na nadchodzący sezon zawsze zaczynam od dodatków. Nie kosztują dużo i nadają charakteru stylizacjom. Poważne zakupy zostawiam na moment, w którym będę przekonana czego mi brakuję. W sklepach podoba mi się teraz mnóstwo rzeczy, ale wiem, że wszystkie nowe kolekcje jeszcze nie dotarły, dlatego nie podejmuję żadnych poważnych decyzji:) (ile razy zdarzyło mi się wejść do sklepu i pomyśleć "muszę to mieć", żeby za tydzień przyjść w to samo miejsce po dostawie i stwierdzić "O nie! Tak naprawdę to muszę mieć TO" – tym razem żadnych pochopnych decyzji). Wiem, że we wrześniu będę przymierzać każdy napotkany model klasycznego trencza – dziwne, że do tej pory udało mi się bez niego obejść.

Żakiecik w H&M to idealny przykład na powrót kultowych modeli Jacqueline Kennedy. Na mnie jest troszeczkę za duży, ale i tak z chęcią by go przygarnęła.

Kocham spinki do włosów! Ratują mnie w dni kiedy moja fryzura przypomina wierzbę płaczącą. Kokarda świetnie odwróci uwagę od niesfornych kudłów.

Dużych toreb nigdy za wiele! Powstrzymałam się przed zakupem, ale będę jeszcze do nich zaglądać:)

lakiery, okulary i gumka – H&M

pasek – New Yorker

buty – Topshop

Już kormorany odleciały stąd…

  No i stało się! Ostatni dzień wakacji to dla mnie zawsze pretekst do małej refleksji (wszystkich niezainteresowanych moim melancholijnym nastrojem przepraszam, po prostu nie mogę się powstrzymać;)) . W ciągu ostatnich dwóch miesięcy mało miałam czasu na wypoczynek. Moje wojaże dotyczyły tylko spraw zawodowych lub związanych ze szkołą, ale dzięki doborowemu towarzystwu bawiłam się naprawdę świetnie:). Na wrzesień mam mnóstwo  planów, nie mówiąc już o październiku i listopadzie, być może uda mi się nawet wyjechać choć na chwilę za granicę. Ale to wszystko jest dla mnie jeszcze odległą przyszłością, zwłaszcza gdy patrzę na te wakacyjne zdjęcia z mojej ukochanej plaży. Dziś powspominam te krótkie, miłe chwile, które wydarzyły się w lecie 2011 roku.

sweter – Topshop

pasek – H&M

spodnie – Zara

 

 

Strój dnia

Kocham  poniedziałki (czasami trochę mniej niż dziś, w zależności od tego co robiłam w weekend;))! Dziś nic nie jest w stanie zepsuć mi nastroju. Chociaż mam chore gardło i mnóstwo pracy to cieszę się, że nadchodzi nowy sezon, a wraz z nim nowe propozycje na stylizacje. Biała koszula zawsze pełniła dla mnie ważniejszą rolę niż tylko strój na egzamin, ale teraz stała się najczęściej wykorzystywanym elementem mojej garderoby. Idealnie komponuje się ze swetrem tkanym w warkocze, który kupiłam na przecenie w Zarze (49 zł!). 

sweter, spodnie i buty – ZARA

koszula – SH

torebka – asos.com

Strój dnia, czyli dwa w jednym

Sukienka zakupiona na Asosie doczekała się stylizacji w bardziej eleganckim wydaniu. Wieczorami jest już naprawdę chłodno, a więc o gołych nogach nie było mowy. Aby nadać kreacji bardziej wieczorowego charakteru nałożyłam swój naszyjnik z River Island. W lecie trochę go zaniedbałam, ale tak naprawdę podoba mi się coraz bardziej. 

Myślę, że to nie koniec moich eksperymentów z tą sukienką. Na samym początku jej kolor wydawał mi się trudny. Jak się jednak okazało jest wiele rzeczy do których pasuje. W zimie postaram się ją skomponować z tweedowym żakietem i brązami. Kto wiec co z tego wyjdzie?:)

sukienka i torebka – asos.com

naszyjnik i botki – River Island

 

Strój dnia

Torby przypominające wyglądem teczki to absolutny hit sezonu. Dla mnie to wyjątkowo dobra wiadomość – w tego typu torbach z łatwością można przechowywać komputer, co dla osoby piszącej bloga może być dosyć istotne:). Nie posiadałam w swojej garderobie niczego, co przypominałoby neseser, ale od czego mamy bliskich?! Tym razem szafę mojej mamy zostawiłam w spokoju. Przyjrzałam się za to dokładniej neseserowi mojego chłopaka – jedno spojrzenie i już wiedziałam, że jego piękny odcień beżu będzie pasował do niejednej kreacji.

bluzka – H&M

marynarka – Zara

spódnica – Mango

buty – atmopshere

zegarek – asos.com

 

 

ZOSIA! WIDZISZ, ŻE TAM JEST WIEWIÓRKA?!

Strój dnia

Wąska ołówkowa spódnica to świetny sposób na elegancki i kobiecy strój. Posiadam w swojej kolekcji dwa tego typu modele: kremowy, który dziś widzicie na zdjęciach i czarny. Chociaż nie mam nic przeciwko luźnym ubraniom, to czasami nie mogę się powstrzymać przed podkreśleniem wszystkich atrybutów naszej płci – szpilki, zarysowana talia, biżuteria to coś, co każdej z nas doda pewności siebie.  

spódnica i bransoletka – asos.com

top – Mango

torebka – Zara

okulary – Dorothy Perkins

buty – Atmopshere