5 ulubionych ubrań i kosmetyków do makijażu w tym sezonie

_E1A3303

  We all have our favourite beauty products or clothes. For some reason we are often choosing the same products again and again and we would not exchange them for any "novelty". I also have a few of my favourites which I would like to recommend you.

***   

  Każda z nas ma kosmetyki czy ubrania, które lubi szczególnie. Z jakiegoś powodu wracamy ciągle do tych samych rzeczy i nie zamieniłybyśmy ich na żadną horrendalnie drogą "nowość". Ja też mam kilka takich ulubieńców, które chciałabym Wam polecić. 

  Nie jestem wielką fanką makijażu, ale od produktów makijażowych wymagam niezawodności. Szkoda mi czasu na kombinowanie i pieczołowite nakładanie kolejnych warstw pomadki czy pudru, a skoro nie mam żadnych uzdolnień w tej dziedzinie, to każdy kosmetyk musi być łatwy w użyciu. Znalazłam kilka perełek, które spełniły moje (wygórowane) oczekiwania i dziś przedstawiam Wam pięć z nich. 

_E1A2988

1. Podkład LA MER The Reparative Skin Tint SPF 30 (345 złotych) – do momentu, w którym odkryłam ten kosmetyk (a właściwie odkryła go Gosia i szybko mi go poleciła) rzadko używałam fluidów – były dla mnie za ciężkie. Ten lekki fluid koloryzujący ładnie koryguje wygląd skóry i podkreśla jej naturalny blask. Producent obiecuje, że dodatkowo dba o skórę twarzy. Ciężko mi to jednaznacznie stwierdzić, ale z całą pewnością stan mojej skóry nie pogorszył się odkąd go używam (a tak działo się zawsze, gdy wracałam do stosowania fluidów).

_E1A3018

2. Pomadka CHANEL Rouge Allure kolor Coromandel (130 złotych) – poza idealnym kolorem czerwieni pomadki Rogue Allure mają jeszcze jedną zaletę – ich kolor pięknie utrzymuje się na ustach. Nawet jeśli zapomnimy o tym, aby poprawić makijaż, to kolor pomadki blednie "równomiernie" – produkt nie odkłada się w kącikach i nie wysusza ust. 

_E1A3047_E1A3309

3. Cienie do powiek Dior (269 złotych) – nie skłamię jeśli powiem, że od kilku miesięcy mój dzienny makijaż oczu wykonuję korzystając tylko z tej palety cieni (oraz pędzla, o którym piszę poniżej). W małym srebrnym puzderku znajdziemy bazę i cztery odcienie cieni. Poza dobrze skomponowanymi kolorami, konsystencja produktu ułatwia aplikację, cienie się nie osypują, a ostatni produkt po prawej stronie można wykorzystać także jako eyeliner. 

_E1A3051

  4. Pędzel MAC #288 SE Duo Fibre Eye Shader Brush (150 złotych) – z zazdrością patrzę na kolekcje pędzli innych blogerek i to jak genialnie nimi operują. Ja ograniczyłam się do pędzla, który widzicie poniżej. Ten drobiazg świetnie rozciera cienie, nawet przy niezbyt wprawnych ruchach. Połączenie włókien pozwala uzyskać miękki i rozproszony kolor na powiece. 

_E1A3054

5. Swederm Bronzing Stone  (po rabacie 69 złotych) + pędzel (cały zestaw po rabacie 100 złotych) – ten produkt zwrócił moją uwagę, bo gorąco zachwalało go wiele osób. Ponieważ mój wysłużony bronzer ze Smashboxa nie spełniał już swojego zadania, to zdecydowałam się na tę nowość. Swederm Bronzing Stone to wypiekany puder brązujący w jednym, uniwersalnym odcieniu, którego krycie i stopień opalenizny można regulować przez kolejne aplikacje. Dzięki pierwszej warstwie, zyskujemy efekt naturalnej, zdrowej opalenizny. Do aplikacji świetnie nadaje się pędzel, który można kupić w zestawie z bronzerem. UWAGA! Specjalnie dla czytelniczek bloga, marka przygotowała zniżkę 20zł na ten produkt oraz na pakiet Bronzing Stone wraz z pędzlem kabuki. Wystarczy, że w czasie zakupów wpiszecie kod rabatowy KasiaSwederm.

_E1A3063_E1A3058

1. Izolacja – A co z ubraniami? Gdybym miała podać mój ulubiony element zimowej garderoby, to nie byłyby to szykowne zamszowe kozaki na szpilce ale zupełnie niepozorne… podkoszulki. Bez nich zamarzłabym już w październiku. W szafie mam kilkanaście sztuk (w szarym, cielistym i białym kolorze) i wkładam je pod sukienki swetry i bluzy. Polecam te z Initmissimi. Kupcie od razu trzy sztuki, bo po pierwsze dostaniecie rabat, a po drugie nie będziecie musiały wracać po miesiącu po kolejne. 

2. Ciepłe skarpety – co tu dużo mówić; każda osoba mieszkająca na parterze wie, że bez nich w zimie się nie obędzie. 

3. Niebieskie dżinsy z wysokim stanem COS (69 euro) – długo szukałam modelu o wysokim stanie, który nie byłby zbyt dopasowany, a jednocześnie nie zniekształcałby sylwetki. Te z COS-a mają w sobie coś z filmów wczesnych lat dziewięćdziesiątych. To idealny przykład na to, że moda znów zatoczyła koło. Pamiętacie jak chodziły w takich wszystkie gwiazdy? Zerknijcie na Claudie Schiffer

_E1A3079_E1A3165

4. Wełniane rękawiczki – para, którą widzicie poniżej to jedna z nielicznych, których przez lata udało mi się nie zgubić. Kupiłam je od starszej pani na sopockim rynku. Co tydzień widziałam jak dzierga kolejną parę i któregoś dnia kupiłam własną. Od tego czasu każdej zimy jesteśmy nierozłączne. Jeśli nie umiecie robić na drutach (ja mam w planie się nauczyć!) to może zgłosicie się do babci? :)

_E1A3064

5. Szary sweter (329 złotych) – do sprzedaży wszedł właśnie wełniany sweter ze stójką, który sama miałam już przyjemność nosić wiele razy. Chętnych zapraszam do sklepu MLE Collection i od razu uprzedzam, że szybko się wyprzedaje ;). 

_E1A3096_E1A3265 

Dajcie znać, czy takie wpisy byłyby dla Was pomocne! Czekam też na Waszych ulubieńców – koniecznie podzielcie się informacją o nich w komentarzach. Miłego wieczoru! 

 

 

Pięć noworocznych postanowień, których naprawdę możesz dotrzymać

sweter – MLECollection.com // legginsy – Nike Pro // dzbanek – Duka // kubek, koc, dywanik – H&M Home // notes – TK Maxx

  New Year's resolutions already became a custom. Most often we want to lose weight,  give up smoking, begin to learn foreign language, stop complaining, regularly clean at home or to meet our true love (whatever it is). How come, in spite of our sincere, good will, we usually don’t keep the word given to oneself? Pay attention – all these resolutions are general and hard to keep. If we want to give ourselves the chance of fulfilling them, first they must be smaller, more reasonable and possible to reach in a short time. Let us start by making a list of realistic resolutions in the notebook. Remember, that well defined decisions are the ones we can begin right away.

***

  Noworoczne postanowienia stały się już zwyczajem. Najczęściej chcemy schudnąć, rzucić palenie, rozpocząć naukę języka obcego, przestać narzekać, regularnie sprzątać w domu czy poznać prawdziwą miłość (czymkolwiek ona jest). Jak to się dzieje, że pomimo najszczerszych chęci zwykle nie udaje nam się dotrzymać danego sobie słowa? Zwróćcie uwagę – wszystkie te postanowienia są ogólne i ciężkie do wykonania. Jeśli chcemy dać sobie szansę na ich zrealizowanie, w pierwszej kolejności muszą być one mniejsze, bardziej rozsądne i takie, które można osiągnąć w krótkim czasie. Zacznijmy od spisania w notesie realnych postanowień. Pamiętajcie, że dobrze sformułowane postanowienie to takie, którego realizację możemy rozpocząć choćby od zaraz. 

Jem tylko te słodycze, które sama zrobię 

  Chcę schudnąć! To prawdopodobnie jedno z najbardziej popularnych postanowień noworocznych wśród kobiet. Zanim przekonamy się do ćwiczeń, które na pewno pomagają zrzucić wagę, poszukajmy łatwiejszego rozwiązania. Na pierwszą myśl przychodzą mi słodycze. Chyba nie znam osoby, która nie miałaby ulubionej czekolady czy deseru. Mam pewien sposób na pogodzenie gubienia wagi i nie rezygnowania ze słodyczy. Jem tylko te słodycze, które sama przygotuję – dzięki temu są one zdrowsze i mniej kaloryczne, a poza tym, łatwiej jest z nich zrezygnować, gdy wiem, że będę musiała poświęcić więcej czasu na ich przygotowanie, niż gdybym sięgnęła po tabliczkę czekolady schowaną w szufladzie. Poniżej znajdziecie przepis na Raffaello domowej roboty. Produkcja kokosowych kuleczek zajmuje kilka minut, a ich smak nie różni się od oryginału. 

Skład:

150g suchej kaszy jaglanej 

1 puszka mleka kokosowego albo innego mleka roślinnego 

70g wiórek kokosowych 

2 łyżki mąki jaglanej lub kokosowej

3-4 duże łyżki syropu klonowego 

nasiona wanilii lub dwie łyżeczki ekstraktu waniliowego 

1 łyżka oleju z kokosa 

garść migdałów bez skórki 

wiórki kokosowe do obtoczenia kulek

Przygotowanie:

1. Kaszę jaglaną gotujemy w mleku przez dwadzieścia minut. Bardzo ważne jest to, aby jeszcze przed gotowaniem kaszę umyć pod ciepłą wodą, to zneutralizuje jej gorzkawy posmak. 2. Jeszcze ciepłą kaszę zmiksujmy z wiórkami kokosowymi, mąką, syropem klonowym, olejem kokosowym i wanilią. 3. Następnie w dłoniach formujemy kulki i nadziewamy je migdałem. Ostatnią fazą przygotowań będzie obtoczenie ich w wiórkach kokosowych.  Nasze raffaello domowej roboty możemy przechowywać w lodówce do trzech dni. Smacznego :)

Codziennie rano będę rozciągać się przez pięć minut

  Każdy z nas, bez wielkich wyrzeczeń, niezależnie od poziomu wytrenowania może poświęcić chwilę na poranną gimnastykę. Nie potrzebujemy do tego dużo miejsca ani czasu. Takie postanowienie noworoczne możemy od razu wprowadzić w życie. Wystarczy pięć minut, żeby poprawić naszą koncentrację, nastrój i przyśpieszyć metabolizm. Ćwiczenia zaczynamy w kierunku od góry naszego ciała do dołu. Najpierw rozciągamy delikatnie szyję i robimy po kilka okrążeń głową w różnych kierunkach. Następnie stojąc, wyciągamy ręce mocno do góry, tak aby sięgnąć najwyżej jak to możliwe. Kolejnym ćwiczeniem, które mocniej nas rozbudzi i na pewno lekko rozgrzeje są wymachy rękami w różnych płaszczyznach. Możemy zacząć od krążenia rękoma wokół stawu barkowego. W pierwszej kolejności naprzemiennie, a potem oburącz, zarówno w przód, jak i w tył. Na koniec zadbajmy o nasz kręgosłup, zwłaszcza jeśli czeka nas cały dzień za biurkiem lub kierownicą. Stojąc w lekkim rozkroku wyciągamy ręce nad głowę i najwolniej jak to możliwe schylamy się dotykając podłogi lub kostek. Pozostajemy w tej pozycji przez kilka sekund i powoli wracamy do pozycji wyjściowej, kręg po kręgu.

Poszukam motywacji do biegania

  Bieganie na początku jest trudne, bo nasza kondycja pozostawia wiele do życzenia. Może się zdarzyć, że po pierwszym treningu będziemy mieli już dosyć. Wtedy łatwo przychodzi rezygnacja, bo jesteśmy zmęczeni, nie podobała nam się trasa, a poza tym było zimno i nudno. Żeby zwiększyć szanse powodzenia, warto zacząć od kilku kluczowych rzeczy. Zanim wyjdziemy na zewnątrz sprawdźmy temperaturę za oknem. Nie ma nic gorszego niż marznięcie podczas biegu przez źle dobrany strój. W drugiej kolejności ustalmy dobrze dopasowaną trasę. Wybierzmy cel do którego chcemy dobiec; teatr, osiedlowy sklep albo park, to pomoże nam wytrwać do końca biegu. Najgorzej jest biec i nie wiedzieć ile jeszcze zostało nam do końca. Ostatnim kluczowym elementem jest muzyka. Zgrajmy sobie na odtwarzacz nasze ulubione kawałki, dzięki nim będzie nam dużo przyjemniej podczas biegu. Osoby, które nie potrzebują pobudzać się szybkimi rytmami mogą pogodzić bieganie z nauką języka obcego. Wystarczy do odtwarzacza wgrać fiszki. Przed pierwszym maratonem najbardziej motywowało mnie czytanie magazynów biegowych – historie innych początkujących amatorów biegania, bardzo mnie wzmacniało.

Małymi kroczkami zacznę nawilżać swoją skórę

Przyznam się, że często zapominam o piciu odpowiedniej ilości wody i nakładaniu kremu na twarz. Chciałabym małymi kroczkami zacząć bardziej dbać o nawilżanie mojej skóry. Dlatego kolejnym łatwym do zrealizowania postanowieniem będzie regularne picie wody, która usprawnia metabolizm, poprawia wygląd cery i jest podstawowym paliwem naszego organizmu. Chciałabym każdy poranek zaczynać od wypicia szklanki wody z sokiem z cytryny. Do pracy zabierać ze sobą małą butelkę (dużej nie zamierzam nosić, moja torebka i tak już waży trzy kilogramy). Powinnyśmy też zwrócić uwagę na to, żeby każdego dnia nakładać krem na twarz. Jest to jeden z najważniejszych elementów pielęgnacji. U mnie na półce stoi teraz biosiarczkowy krem do twarzy marki Balneokosmetyki.pl. Świetnie usuwa niedoskonałości skóry, poprawia jej koloryt i nadaje się jako baza pod makijaż. Teraz na wszystkie Balneokosmetyki, otrzymujecie darmową dostawę na hasło rabatowe: styczeń. Cel jest konkretny i realny, a motywacja jeszcze większa więc muszę wytrwać w tym postanowieniu. Tym bardziej, że mój zeszłoroczny cel, dotyczący właśnie nawilżania, został zrealizowany – moja dieta praktycznie nie zawiera soli, a to ona jest główną przyczyną zatrzymywania wody w organizmie.

Swoją dietę dopasuję do potrzeb mojego organizmu

Wielokrotnie pisałam o swoich przygodach zdrowotnych i ciągłym szukaniu szkodzących mi produktów. Wykluczanie ich ,,na oko” okazało się zupełnie nietrafne. Chciałabym dopasować dietę do potrzeb mojego organizmu, wiedzieć dokładnie czego powinnam nie jeść i co powoduje, że czasami źle się czuję. Aby to zrobić niezbędne jest zdobycie rzetelnych informacji na temat moich alergii i nietolerancji. W przerwie świątecznej poszperałam w internecie na temat zaawansowanych badań i chyba znalazłam idealne rozwiązanie. Na stronie Zdrowegeny.pl można wybrać dowolny pakiet badań genetycznych, a samo badanie zrobimy w trzech krokach, bez wychodzenia z domu. Wystarczy odebrać paczkę od kuriera i odesłać próbkę naszej śliny. Dzięki takiej formie badań, moje postanowienie ma duże szanse na powodzenie, zwłaszcza że nie muszę się nigdzie umawiać, a przesyłka jest już u mnie.

  Na pewno każdy z Was ma mnóstwo innych pomysłów na nowy rok. Bez względu na to, co chcecie zmienić czy rozpocząć, pamiętajcie, żeby dobrze to przemyśleć. Jeśli macie kilka postanowień, to stwórzcie ich hierarchię i startujcie od najważniejszego. Zanim zaczniecie działać, wypiszcie jak najwięcej szczegółów swojego planu. Tylko konkretne i realne liczby czy daty pozwolą osiągnąć Wam cel. Wybierając się na siłownię, nie mówcie „pójdziemy na siłownie”, tylko ustalcie którego dnia, o której godzinie i co będziecie tam robić. Pamiętajcie! Konkretnie!

LAST MONTH

180A9729

Finding small joys in different situations, is an ability above worthwhile working at. My favourite time in the year came to an end. Preparations for Holidays, and then these a few days, in which we can enjoy the presence of family and friends, is something worth waiting for, but the New Year period can bring necessary calm and motivation, so we can achieve our goals. I am inviting you for a few photos of the recent month!:)

***

Odnajdywanie drobnych radości w różnych sytuacjach, to umiejętność nad którą naprawdę warto pracować. Mój ulubiony czas w roku dobiegł końca. Przygotowania do Świąt, a potem te kilka dni, w których możemy nacieszyć się obecnością bliskich, to coś, na co warto czekać, ale okres noworoczny może przynieść potrzebny oddech i motywację, do realizacji naszych celów. Zapraszam Was na kilka ujęć z ostatniego miesiąca! :)

ftyfty

Właśnie takiego wilka widziałam w Puszczy Karpackiej. To zdjęcia z albumu Reliktowa Puszcza Karpacka.

5E1A8017

sweter / sweater – podobny tutaj , kalosze / boots – Hunter

W poszukiwaniu gałązek ileksu i ostrokrzewu, bo najlepsze ozdoby świąteczne to te wykonane z naturalnych elementów. 

5E1A1672

Świąteczne prezenty – ciepłe skarpetki, kartka świąteczna od CHANEL i… mój ukochany szampon do włosów i odżywka od L'biotica (moje włosy są dzięki nim bardziej podatne na układanie, a końcówki wyglądają zdrowiej).

5E1A1683

Ogromnie cieszę się, że mogę podzielić się z Wami rabatem na moje ulubione produkty do włosów. Autoryzowany sklep L'biotica biutiq.pl przygotował dla Czytelniczek Makelifeeasier.pl  kod rabatowy na 20 %. Wystarczy wpisać kod MLE20% w trakcie dokonywania zakupów. 

IMG_968hyhy8-2_Fotor_Collage5E1A8995katarzyna-tusk-w-szarym-plaszczu-325805-GALLERY_BIG-2

płaszcz / coat – Illesta

W minionym miesiącu, w ramach promocji "Elementarza" miałam przyjemność uczestniczyć w nagraniu DzieńDobryTVN (nagranie znajdziecie tutaj). Na zdjęciu powyżej wypatruję taksówki – chciałam wymknąć się ze studia niezauważona (wychodząc koło śmietników ;)), ale pewien "uprzejmy" warszawiak podkradł moją taksówkę i zostawił na pastwę fotoreproterów ;).

IMG_9688-2_Fotor_Collage

Mała retrospekcja z mojej wyprawy na południe Polski. 

huhi

czapka / hat – MLE collection ​,płaszcz / coat – MLE collection

Starówka w Gdańsku. 

hgg_Fotor_Collage

1. Blog Whiteplate.com Elizy Mórawskiej był jednym z pierwszych, które zaczęłam śledzić. Przez wiele lat była dla mnie inspiracją, a jej przepisy kluczem do udanych kolacji czy deserów. Gdy zobaczyłam więc, że moja ukochana blogerka napisała kilka słów o Elementarzu moje serce zabiło mocniej. To dla mnie powód do wielkiej satysfakcji i prawdziwie magiczna chwila! // 2. i 3. Świąteczna dekoracja w stylu retro – dziadek do orzechów nigdy nie wyjdzie z mody. // 4. Zimowe popołudnie z herbatą i książką.

IMG_0155180A7475

Świąteczne spotkanie z dziewczynami. 

IMG_0185

Ten wpis kończę kolażem z Waszych zdjęć. Jest mi ogromnie miło, gdy widzę jak "Elementarz" staję się częścia Waszych książkowych kolekcji! Miłego wieczoru! :)

Wpis z cyklu DIY – ozdoby świąteczne domowej roboty

sukienka – Mosquito.pl / dzbanek – Duka / świeczka – H&M Home

  W tym roku postanowiłam wszystkie ozdoby świąteczne przygotować sama. Mam dosyć kiczowatych, sztucznych czapek Świętego Mikołaja, łańcuchów udających choinkę, które po zetknięciu z ogniem od razu wybuchają, ozdób tak słabej jakości, że po pół roku się rozklejają. Nie chcę też kupować plastikowych wstążek i papierów, które rozkładają się przez czterysta lat. Przecież opakowania od prezentów lądują w koszu pół godziny po Wigilii. Nie szkoda pieniędzy i środowiska? Własnoręcznie wykonane ozdoby są bardziej klimatyczne, tańsze i w większości przypadków przyjaźniejsze naszej planecie. Dziś chciałabym pokazać Wam trzy proste sposoby na stworzenie świątecznej atmosfery w domu.

Papierowa bombka

  W świątecznej edycji magazynu Kukbuk, w jednym z artykułów, pokazane są ozdoby wykonane własnoręcznie. Jedną z nich jest papierowa bombka. W gazecie ozdoba wyglądała ładnie i wydawało się, że jest prosta do przygotowania. Postanowiłam to sprawdzić. Okazało się, że do jej zrobienia potrzebne jest zaledwie kilka rzeczy: trzy grube kartki A4 (wyjdzie z nich mniej więcej dziesięć bombek), nożyk, podkładkę (która się nie poniszczy od cięcia nożykiem), linijkę, igłę, nitkę i koraliki do dekoracji. Poniżej znajdziecie szybką instrukcję jak je wykonać.

  Na dłuższych bokach kartki stawiamy kropkę co jeden centymetr. Potem nożykiem wycinamy równe paski. Osiem paseczków układamy w kształt słońca. Na igłę nawlekamy nitkę i zawiązujemy duży supeł. Igłę przekładamy przez koralik i wbijamy w środek ozdoby. Całość odwracamy na drugą stronę i zaczynamy naprzemiennie nabijać każdą końcówkę kartki na igłę. Gdy już powstanie bombka zawiązujemy nitkę na porządny supeł i nadkładamy kolejny koralik. Gotowe! Teraz możemy ją zawieszać na choince. :)

Świąteczny łańcuch z szyszkami

  Łańcuch z szyszkami to według mnie najładniejsza ozdoba w moim mieszkaniu. Do jej przygotowania będziecie potrzebować tylko nożyczek, kilku gałązek sosny, około piętnastu szyszek, naturalnych szarych i czerwonych sznurków. Przygotowania zaczynamy od ułożenia gałązek w kształcie łańcucha. Potem musimy dokładnie wszystko obwiązać szarym sznurkiem – przekładając go na okrętkę w małych odstępach. Teraz zostanie nam jedynie obwiązanie szyszek czerwonym sznurkiem i przymocowanie ich do łańcucha. Taka ozdoba prezentuje się na ścianie się bardzo ładnie.

 


 

Karteczki do prezentów

  Skoro wkładamy wysiłek w staranne opakowanie prezentów, szkoda je podpisywać tłustym markerem i popsuć cały efekt. Do wykonania własnych karteczek wystarczy nam sztywna kartka papieru, dziurkacz, nożyczki, sznurek, rysik lub cienkopis i ozdoby. Najlepiej sprawdzą się drobne kwiaty, igły sosny, świerku czy małe listki. Moje karteczki wycięłam w kształt prostokąta. Od strony dziurki na sznurek ścięłam rogi. Całość przyozdobiłam delikatnymi białymi kwiatami, które można dostać w każdej kwiaciarni.

   Mój dom jest już udekorowany. Teraz pozostało mi tylko ulepienie setki pierogów (pikuś!) i dwóch tysięcy ciasteczek. Przy okazji chciałabym życzyć Wam pełnych miłości i wesołych Świąt Bożego Narodzenia. Jedzcie dużo, a wszystko spalicie na wiosnę ;)

„All I want for Christmas is…” – przeczytaj, jeśli temat prezentów chcesz mieć już za sobą.

 

  I love this time of the year. I always try to use the time of Christmas preparations best and not to get draw in the consumption madness too much. I don't want the chase for things that at the end nobody really needs, turn away my attention from important matters. However Christmas gifts are a tradition and are adding the certain magic to the Holiday, so probably I will never give them up. Apart from that, it is also a good opportunity to show close friends and family how much they mean to you. Well-chosen gift, is much more than just a new item. It is a sign that somebody loves us and took a moment so a smile of joy could appear on our face.  What to think of when buying gifts? Below you can read my list of important principles.

***

   Uwielbiam ten okres w roku. Czas przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia staram się wykorzystać jak najlepiej i nie dać się wciągnąć w konsumpcyjną spiralę. Nie chcę, aby gonitwa za rzeczami, których nikt w gruncie rzeczy nie potrzebuje, przysłoniła mi to, co najważniejsze. Prezenty pod choinką są jednak tradycją i dodają Świętom pewnej magii, dlatego pewnie nigdy z nich nie zrezygnuję. Poza tym, to też dobra okazja do tego, aby pokazać bliskiej osobie ile dla nas znaczy. Dobrze wybrany prezent, to znacznie więcej niż nowa rzecz w domu. To dowód na to, że ktoś nas kocha i poświęca swój czas, aby na naszej twarzy przez chwilę pojawił się uśmiech radości. Czym kierować się w trakcie kupowania prezentów? Oto moja lista najważniejszych zasad.

1. W skarpetkach nie ma nic złego

  Użyteczne prezenty są dobrym pomysłem pod warunkiem, że obdarowana osoba będzie chciała ich używać! Poliestrowe skarpety z głowami reniferów może i są urocze, ale znacznie częściej nosimy te w neutralnym kolorze. Lepiej wybrać czarne czy szare, które każdemu się przydadzą. Kupując praktyczny prezent, pamiętaj, aby był on w stylu osoby którą chcesz obdarować, a nie w Twoim. Postaraj się znaleźć coś, na co bliska Tobie osoba i tak musiałaby wydać pieniądze, a tak ma jeden wydatek z głowy (na przykład sprzęt do nowej kuchni, pokoiku dla dziecka itp.). W ten sposób unikasz kupowania byle czego, a Twoje prezenty nie wylądują w kącie. Użyteczność musi mieć jednak swoje granice – bony na prezenty są w porządku tylko wtedy, jeśli ktoś o nie poprosił. Inaczej wskazują na brak inwencji i pójście na łatwiznę. 

sweater / sweter –  H&M  (podobny na Answear.com) // jeans / dżinsy – Zara (podobne tutaj) // boots/ kalosze – Hunter

Z okazji Świąt ponownie mam dla Was kod zniżkowy do Answear.com. Wystarczy, że przy zakupie wpiszecie kod MLE31 a otrzymacie aż 20% zniżki. Rabat jest ważny do 18.12.

2. A co sama chciałabym dostać?

  To świetny pomysł, aby kupić komuś coś, co sama chciałabyś dostać. Pod warunkiem, że ta osoba jest podobna do Ciebie. Kierowanie się tą zasadą będzie w porządku jeśli wybierasz prezenta dla mamy czy przyjaciółki. Jeśli jedna kobieta wręcza drugiej kosmetyki jako prezent, na pewno będzie to marka, którą sama zna i używa. Dla mnie takim prezentem było masło rozgrzewające Phenome Warming All Body Butter z imbirem i olejkiem z mandarynki, które sprezentowała mi pewna dobra duszyczka :). To idealny kosmetyk na zimę, bo rozgrzewa i nadaje skórze koloryt. Polubiłam je tak bardzo, że z radością podarowałabym to masło kolejnej osobie, która jest podobnym zmarźlakiem jak ja. Od dzisiaj do niedzieli na hasło "MLE" otrzymacie 20% rabat na wszystkie kosmetyki Phenome w sklepie online.

3. Pasja najlepszą odpowiedzią

   Stare rozkłady jazdy pociągów dla brata (zafascynowanego kolejnictwem), przyrządy kuchenne dla fanki gotowania, album z dziełami Rafała Olbińskiego dla miłośnika sztuki – pasje naszych bliskich to najlepsza podpowiedź. Mnie zawsze bardzo cieszą prezenty, które są związane z fotografią i miło mi, gdy widzę, że ktoś kupując prezent naprawdę zastanowił się, co lubię. 

Skórzany pasek ThinBrown polskiej marki Eupidere to piękny dodatek do mojego Aparatu. Minimalistyczny projekt i staranne wykonanie, sprawią że ten gadżet ucieszy każdego pasjonata fotografii.  

4. Najprostsze rozwiązania są najlepsze

   Dobrze wybrana książka jest według mnie najlepszym i najprostszym pomysłem na prezent. Są nie tylko  niedrogie w porównaniu do ubrań czy elektroniki, ale też łatwo taki prezent znaleźć. Gdy nasze życzenia są zbyt ogólne (np. „ciepły szalik” albo „ładna pościel”), to może się okazać, że bliscy nie trafią w Twój gust. Pomyśl o tym, gdy ktoś będzie pytał Ciebie, o to, co chciałabyś dostać na święta – wystarczy, że podasz tytuł i autora i masz pewność, że pod choinką znajdziesz to, o czym marzyłaś. Największą zaletą książek jest jednak ich niezwykła moc poszerzania naszych horyzontów. Jeśli wiesz, że ktoś czyta rzadko, to postaw na książki kulinarne, albumy czy poradniki. 

W tym roku pod moją choinką wyląduje kilka egzemplarzy "Elementarza" ;)

5. Pustka w głowie

   Jeśli wciąż nie przychodzi Ci do głowy nic, co spełniałoby, któreś z powyższych kryteriów i po prostu liczysz na łut szczęście, że wybrany prezent spodoba się obdarowywanej osobie, to pamiętaj o jednym  – niech będzie to dobrej jakości. To może być drobiazg, ale jeśli jest porządnie wykonany, to zostanie doceniony. Gdy nie mam zielonego pojęcia, co kupić, to stawiam na drobiazgi do domu. Kto z nas nie potrzebuję ładnych białych ręczników? Albo porcelanowego półmiska, czy koca, którym może się okryć w długie zimowe wieczory? 

Praktyczny i luksusowy pomysł na prezent to kaszmirowy koc Effii. Posiada on domieszkę wełny merino dzięki której tkanina oddycha, nie gryzie, jest antybakteryjna. To piękny podarunek na jesienno-zimowe wieczory. 

   A jeśli uda Ci się już znaleźć wszystkie prezenty, chciałabym Ci podpowiedzieć jak je zapakować. W tym roku, zdecydowałam się wykorzystać papier z recyklingu (możesz go kupić w internecie, w sklepie „Take a Nap” albo… na poczcie ;)). Plastikowe kokardy zastąpiłam naturalnymi ozdobami; gałązkami sosny i świerku, laskami cynamonu, gałązkami ostrokrzewu i szarym sznurkiem. 

  A jak przyjmować prezenty? Cokolwiek znajdziesz pod choinką – zawsze z uśmiechem, wierząc w dobre intencje drugiej osoby :). Czekam na Twoje zasady, którymi kierujesz się w trakcie wyboru podarunków dla bliskich. Miłego wieczoru! Niech ten weekend będzie dla Ciebie miłym wytchnieniem, wypełnionym przedświąteczną atmosferą!

 

 

Makijaż, fryzura i idealny strój na świąteczne przyjęcie

Christmas is approaching fast and I am sure, that before we know it, we will be sitting down to the Christmas Eve table, dressed in ….well, in what? There is so many more important things to take care of before the Christmas than clothes, that we are usually leaving the matter of our appearance for the last moment. At times like this I follow the principle "minimum of effort, maximum result". In the today's entry I decided to share my trick with you for  doing make-up,  hairstyle and putting together an outfit which will work great for Christmas party.

***

  "Święta Bożego Narodzenia, imieniny lub urodziny najbliższych, pierwszy obiad z przyszłymi teściami czy kolacja dla przyjaciół – wszystkie wiemy, że na takie okazje należy się odpowiednio ubrać. W teorii. W praktyce na piętnaście minut przed przyjściem gości strój jest ostatnią rzeczą, o której myślisz. Odcedzasz ziemniaki, rozkładasz sztućce na stole, a drugą ręką odkurzasz podłogę. I masz nadzieję, że wszyscy się spóźnią. Czy nie szkoda więc czasu na strojenie się? Na strojenie się – na pewno." Elementarz stylu, str. 76

   Święta zbliżają się wielkimi krokami i jestem pewna, że nim się obejrzymy, będziemy siadać do wigilijnego stołu, ubrane w…. no właśnie, w co? Jest tyle ważniejszych spraw niż strój, którymi trzeba się zająć przed Gwiazdką, że sprawę swojego wyglądu zostawiamy na ostatni moment. W takich chwilach stawiam na zasadę "minimum wysiłku, maksimum efektu". W dzisiejszym wpisie postanowiłam podzielić się z Wami moimi sposobami na makijaż, fryzurę i strój, które sprawdzą się na świątecznej imprezie.

1. Podkład w kompakcie MAC FIX nr. NC 20 (dostępny w Douglasie)

2. Cienie Annabelle Minerals (kolor Cappuccino oraz Ice cream)

3. Róż z drobinkami CHANEL Joues Contraste 260 Alezane powder blush

4. Pomadka CHANEL Rouge Allure 217

5. Baza rozświetlająca CHANEL Le blanc de Chanel Illuminating base

6. Perfumy D&G L'Impératrice (dostępne w Douglasie)

Zaczynam od nałożenia na całą twarz podkładu w kompakcie MAC. Oczywiście, gdybym wpierw nałożyła na twarz fluid lub bazę, makijaż trzymałby się dłużej, ale byłby też dużo cięższy i nie wyglądałby naturalnie – nie przepadam za takimi efektem i wolę od czasu do czasu zrobić poprawki. Do wykonania makijażu oka potrzebuję dwóch pędzli – miękkiego z dłuższym włosem do rozcierania i krótszego do nakładania cieni punktowo. Wykorzystałam dwa z trzech cieni Annabelle Minerals – to jeden z moich ulubionych produktów, bo wyjątkowo łatwo się rozprowadza i nie podrażnia oczu (w ofercie znajdziecie 17 różnych kolorów). Cień Ice Cream rozprowadzam miękkim pędzlem na całej ruchomej powiece. Następnie czarną kredką delikatnie obrysowuję linię rzęs. Krótszym pędzlem nakładam na linię rzęs ciemniejszy cień (Cappuccino) i jednocześnie rozsmarowuję linię narysowaną kredką. Nakładam na usta balsam – nawilży je przed pomalowaniem ich pomadką. Dodaję róż na policzki i wzdłuż linii skroni, a na kości policzkowe i w wewnętrznym kąciku oka nakładam odrobinę bazy rozświetlającej. Na koniec palcem wklepuję odrobinę pomadki. 

Do wykonania fryzury potrzebowałam:

1. Lokówki o szerokiej średnicy i z możliwością ustawienia niskiej temperatury.

2. Lakieru do włosów.

3. Kilku mocnych wsuwek.

Włosy nakręcam na grubą lokówkę i delikatnie je rozczesuję. Wyciągam dwa pasma po obu stronach twarzy. Przeczesuję szczotką czubek głowy (w tym miejsce włosy często źle się odgniatają). Jeśli Wasze włosy są bardzo sztywne, albo mało podatne na układanie to podtapirujcie pasma gęstą szczotką z włosia. Wsuwkami podepnijcie kosmyki z tyłu głowy. Spryskajcie włosy lakierem. 

 

Sukienka / Dress – MLE Collection

Zawsze warto mieć w szafie "małą czarną", dzięki akcesoriom możemy urozmaicić ją w taki sposób, aby pasowała na wiele okazji. Biżuterię postanowiłam zrobić sama. Małą gałązkę ostrokrzewu przekłułam agrafką i przypięłam do materiału. 

Na koniec użyłam perfum. W poszukiwaniach nieco intensywniejszego, zapachu trafiłam na perfumy Dolce&Gabbana 3 L'Impératrice o świeżej, kwiatowej nucie. 

   Jeśli chciałybyście przeczytać więcej o tym, jak wybrać idealny strój na Wigilię, wesele, studniówkę, na ważne spotkanie, albo jak połączyć elegancję z wygodą, to zapraszam Was do lektury "Elementarza" – znajdziecie tam też mnóstwo nigdy nie publikowanych zdjęć, które mogą okazać się dobrą inspiracją. Aha! I jeszcze jedno! Na Alerabat.com znajdziecie świąteczne zniżki do  wielu sklepów, na przykład do księgarń (Empik, Matras, Taniaksiążka), Zalando czy Douglas, w którym znajdziecie wiele produktów pokazywanych w dzisiejszym wpisie. Koniecznie zajrzyjcie i poszukajcie prezentów dla bliskich (albo dla siebie ;)). Miłego wieczoru!