Paella is great when we invite our nearest and dearest over and, at the same time, we don't want to spend too much time in the kitchen – it is easy to prepare, serving isn't overly complicated, and it looks – and tastes – wonderful! Traditional paella is prepared with an addition of saffron. Nevertheless, there is no reason to avoid experimenting a little with our favourite spices. Accompanied by warm garlic bread, lettuce with home-made vinaigrette, and light wine, a summer evening can transform into an unforgettable feast.
***
Paella świetnie się sprawdza gdy zapraszamy najbliższych do siebie i jednocześnie nie chcemy zbyt wiele czasu spędzić w kuchni – łatwo się ją przygotowuje, sposób podania nie jest skomplikowany, a wygląda – i smakuje – wspaniale! Tradycyjną paellę przyrządza się z dodatkiem szafranu, natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy poeksperymentowali ze swoimi ulubionymi przyprawami. W towarzystwie ciepłego czosnkowego pieczywa, sałaty z domowym vinegrette i lekkiego wina letni wieczór może przerodzić się w niezapomnianą ucztę.
Ingredients:
(recipe for 3-4 portions)
1 glass of quinoa mix
Trzy Kolory Rice & MORE (Three Colours Rice & MORE) (available here)
1 courgette (yellow or green)
10 king prawns
2 stalks of celery
1 pepper
4 cloves of garlic handful of sugar snap peas
1 tablespoon of pink pepper (e. g. Brazilian or other) pinch of saffron
1 onion
2 tablespoons of lemon juice
sea salt S
erved with: lemon wedges
Olive oil for frying
Skład:
(przepis na 3-4 porcje)
1 szklanka mieszanki Quinoa
Trzy Kolory Rice & MORE (dostępna tutaj)
1 cukinia (żółta lub zielona)
10 krewetek królewskich
2 gałązki selera naciowego
1 papryka
4 ząbki czosnku
garść groszku cukrowego
1 łyżkę pieprzu różowego (np. brazylijski lub inny)
szczypta szafranu
1 cebula
2 łyżki soku z cytryny
sól morska
do podania: ćwiartki cytryny
do smażenia: oliwa z oliwek
Directions:
1. Cook the quinoa mix according to the instructions provided on the package. Strain the mix and set it aside until it cools.
2. Delicately fry the garlic with pepper and chopped parsley. Add prawns and fry them until pink. Place them on a plate. Add diced onion, courgette, celery, pepper, saffron, and sugar snap peas to the slightly fried garlic. Fry everything for a couple of minutes. At the end, add the cooked quinoa and slightly fried prawns. Mix everything and season with lemon juice and sea salt. Serve hot with lemon wedges.
A oto jak to zrobić:
1. Mieszankę quinoa gotujemy zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu. Odcedzamy i pozostawiamy do wystygnięcia.
2. Na rozgrzanej patelni z oliwą podsmażamy delikatnie czosnek z pieprzem i posiekaną pietruszką. Dodajemy krewetki i obsmażamy je do momentu, aż będą różowe. Wyjmujemy z patelni i przekładamy na talerz. Do podsmażonego czosnku, dodajemy posiekaną w kostkę cebulę, cukinię, seler, paprykę, szafran i groszek cukrowy. Smażymy przez kilka minut. Na końcu dodajemy ugotowaną quinoę i podsmażone krewetki. Mieszamy i doprawiamy sokiem z cytryny i solą morską. Podajemy na ciepło z ćwiartkami cytryny.
53 komentarze
Obrzydliwe zdjęcia zdechlych robali
dodany przez k @ 6 lipca 2016 o 12:07. #
Tez mi sie nie podoba
dodany przez Kika @ 7 lipca 2016 o 07:52. #
Niestety ale muszę się z tą opinią zgodzić…Robaki wyglądają obrzydliwie, jakieś takie fioletowo nieświeże…brrr!
I jeśli to Zosia na zdjęciu, to wygląda jak nie ona…Nie widziałam jej zdjęć z takim dekoltem i takimi paznokciami…
dodany przez Anonim @ 7 lipca 2016 o 10:10. #
O Jezu! Proponuję najpierw udać się w rejon Valencii tam spróbować paella valenciana a potem rzucać się na takie przepisy. Hiszpanie a szczególnie ci z regionu Valencii poczuli by się urazeni. Prawdziwa paelle przygotowuje się z ryżu okrągłego tego samego którego używamy do risotto ponadto królik i kurczak to podstawa.
dodany przez Anonim @ 11 lipca 2016 o 00:05. #
Uwielbiam krewetki ? Muszę wypróbować ten przepis!
CocktailDress
dodany przez Cocktail Dress @ 6 lipca 2016 o 12:16. #
Ja też kocham krewetki <333
http://anna-and-klaudia.blogspot.com/
dodany przez http://anna-and-klaudia.blogspot.com/ @ 6 lipca 2016 o 19:41. #
Pysznie wyglada. Jednak najlepsza paelle jak jadlam to u mojej tesciwej, mmm pycha.
http://www.ladyagat.com
dodany przez ladyagat @ 6 lipca 2016 o 12:23. #
Zdjęcie z krewetkami trzymanymi za wąsy rozbrajające .
dodany przez jenna @ 6 lipca 2016 o 12:25. #
a gdzie to zdjęcie, bo jakoś się nie dopatrzyłam !
dodany przez rarity @ 7 lipca 2016 o 17:13. #
Mniam mniam aż ślinka cieknie :)
dodany przez Ewa @ 6 lipca 2016 o 12:50. #
Viva paella!:)
dodany przez PMC @ 6 lipca 2016 o 13:22. #
Paelle jadłam, ale ze ślimakami (a za nimi nie przelałam)… Krewetki za to bardzo lubię, więc z chęcią spróbuję Twojego przepisu :-)
Pozdrawiam,
Żwawy Leniwiec
http://www.zwawyleniwiec.pl
dodany przez Żwawy Leniwiec @ 6 lipca 2016 o 13:38. #
Bardzo proszę o informacje skąd Zosia ma ten top ze zdjęcia, własnie takie odcienia szukam, jest idealny!
dodany przez Kamila @ 6 lipca 2016 o 13:38. #
Wydaje mi się, że to jest ten top –> http://www.zara.com/pl/pl/kolekcja-aw16/kobieta/t-shirts/bez-r%C4%99kaw%C3%B3w/koszulka-na-szerokich-rami%C4%85czkach-c733913p3717627.html
dodany przez Sabi @ 8 lipca 2016 o 15:35. #
Bardzo dobry pomysł na letni wieczór z przyjaciółmi.
http://www.themomentsbyela.pl
dodany przez Ela @ 6 lipca 2016 o 13:41. #
To danie jest na pewno bardzo smaczne. Niemniej nie jest to paella.
dodany przez Maga @ 6 lipca 2016 o 14:48. #
To polska wariacja na temat paelli :)
dodany przez Anna @ 6 lipca 2016 o 19:41. #
Krewetkożercy łączmy się !
dodany przez Magda @ 6 lipca 2016 o 14:51. #
uwielbiam krewetki ale nie jem ze względu na ich obieranie, a mrożonki to już nie to samo
dodany przez Olga @ 6 lipca 2016 o 14:54. #
uwielbiam Zosiowe przepisy! Jak tylko kupię krewetki z chęcią wypróbuję i ten!
Pozdrawiam :)
http://maginspires.blogspot.com
dodany przez Magdalena @ 6 lipca 2016 o 15:27. #
wygląda smacznie :)
dodany przez Joanna @ 6 lipca 2016 o 15:48. #
Bardzo lubię paellę, a ta Twoja musi być rewelacyjna:)
Pozdrawiam,
http://www.kosmetycznieimodnie.blogspot.com
dodany przez Marta @ 6 lipca 2016 o 16:11. #
Ciekawy przepis, na pewno go wyprobuje.
Jezeli chodzi o smazenie posiekanej pietruszki, czy nie zaszla pomylka? Z tego co wiem, pietruszka pod wplywem temperatury traci wszelkie wlasciwosci…
dodany przez Monika @ 6 lipca 2016 o 16:27. #
Wygląda bardzo smakowicie ?
dodany przez Fashionandcash @ 6 lipca 2016 o 16:29. #
Szałowo wygląda i zapewne wyśmienicie smakuje :)
U mnie letnia stylizacja z białą haftowaną sukienką i espadrylami. Zapraszam :)
dodany przez Bati @ 6 lipca 2016 o 16:36. #
Prawdziwa paella to cudowna potrawa, chociaż jej przygotowanie nie należy do “obiadów w 5 minut”, czasem warto poświęcić więcej czasu :)
—
second hand online
http://archetype.pl
dodany przez Judyta @ 6 lipca 2016 o 16:37. #
Bardziej mi to przypomina risotto. Paelle przygotowuje sie raczej z roznymi typami fasoli. No i co to jest…piwo?? Wino, wino do paelki! Co do przygotowania, mysle, ze jednak nie jest tak latwo. Po pierwsze trzeba specjalnej patelni, po drugie ognia rozlozonego rowno pod nią. Jednym słowem lepiej zjeść konkretną paelle w restauracji niż takie domowe gotowanki. Pozdrawiam
dodany przez An @ 6 lipca 2016 o 17:30. #
Oj oj oj…. prawdziwą paelle robi się zupełnie inaczej. Ryż, tutaj zastąpiony quinoa,powinien wchłonąć soki z reszty składników. Wymieszanie juz ugotowanego z warzywami czy krewetkami to wielkie, niepotrzebne uproszczenie :(
dodany przez O. @ 6 lipca 2016 o 17:39. #
Tak, ziarna ryżu pięknie chłoną soki owoców morza. Ryż zyskuje niepowtarzalny smak. Nigdy nie gotuję ryżu wcześniej. Wydaje mi się, że zrobiłaby się papka. No chyba, że ryż lekko podgotujemy tylko. Ale mnie nie chciałoby się brudzic tylu naczyń:P Wrzucam wszystko na głęboką patelnię lub woka (!)
dodany przez D. @ 6 lipca 2016 o 19:55. #
Zosiu,co za cudowne włosy…
dodany przez Anonim @ 6 lipca 2016 o 18:53. #
Ja nie jestem wielką znawczynią kuchni, więc wolę szybkie i uproszczone potrawy tak jak podałaś, cukinie uwielbiam, choć za krewetkami nie przepadam i chyba wypróbuje wersję bardziej warzywną.
blog minimalissmo
dodany przez magda @ 6 lipca 2016 o 19:10. #
Skad spodnica??? :)
dodany przez Patrycja @ 6 lipca 2016 o 19:21. #
podbijam :)
dodany przez Ewelina @ 8 lipca 2016 o 12:58. #
Uwielbiam to danie:) Przypomina mi o cudownym roku spędzonym w Hiszpanii:)
dodany przez Planfordesign @ 6 lipca 2016 o 19:43. #
Nie rozumiem, dlaczego do zdjęć rozsypujesz produkty na stół, na końcu prezentujesz potrawę na zsuniętym obrusie- czy to takie estetyczne jest? Zapewne modne, ale słabo to wygląda. Sztucznie. Nie ma potrzeby robić takich “ustawek” do zdjęć, bo nic to nie wnosi, jedynie potwierdza, że wszystko jest na pokaz.
dodany przez Joanna @ 6 lipca 2016 o 19:59. #
Wygląda obłędnie <3
http://www.evdaily.blogspot.com
dodany przez Ev @ 6 lipca 2016 o 20:21. #
Okropne to zdjęcie z krewetkami trzymanymi za czółki. To nie bylo apetyczne.
dodany przez Kamila @ 6 lipca 2016 o 20:21. #
I really like your recipes and this one sounds nice and easy. However it’s a little bit stretching labelling it as a paella recipe. It’s more like Quick quinoa, Paella inspired dinner.
dodany przez Joanna @ 6 lipca 2016 o 21:57. #
Przepis wyglada ciekawie, ale na prawde nie ma wiele wspolnego z Hiszpanska paella. Oryginalna wersja (ta z Walencji) nigdy nie zawiera owocow morza!
Pozdrawiam! :)
dodany przez Patrycja @ 7 lipca 2016 o 09:27. #
Alez zawiera, Patrycjo:) jak najbardziej sa w niej krewetki i malze, ale rowniez kawalki kurczaka i chorizo!!! I jakbym zrobila to z quinoa, to kazdy Hiszpan zdzielilby mnie w slusznej furii w glowe patelnia do paelli. Prawdziwa paella wymaga jednak dosc dlugiego gotowania, bo ryz do niej ( a sa specjalne gatunki do paelli, tak jak i zreszta do risotto) wolno wchlania bulion – wszystko to na wolnym ogniu sie odbywa. To, co zaproponowala Zosia, jakkolwiek na pewno smaczne, to jednak tylko podrobka, ze smakami oryginalu nie ma nic wspolnego. A probowalas czarnej paelli z atramentem z kalamarnic?:)
dodany przez MagdalenaT @ 7 lipca 2016 o 12:27. #
Oczywiscie moznaw Hiszpanii zamowic “paelle” z owocami morza, ale nie jest to oryginalna paella z Walencji. I wedlug Walencjan nie moze sie nawet nazywac paella, a jedynie “arroz de marisco”. W ogole w rejonie tzw “Krain Katalonskich” (Katalonia, Walencja, Baleary) jest mnostwo dan na bazie ryzu, jednak nie kazde danie z ryzu gotowane w paelli (specjalnej patelni) mozna nazwac paella. Np. w Katalonii robi sie “arroz caldoso” albo wspomniany przez ciebie czarny ryz “arroz negro”. Pisze o tym, bo ludzie czesto to myla, tym bardziej, ze w wielu miejscach nastawionych typowo turystycznie sprzedaje sie rozne rodzaje paelli, jednak jesli zglebic temat, na pewno okaze sie ze prawdziwa walencka paella jest z miesa krolika, kurczaka albo ewentualnie ze slimakami. Aha, i przenigdy nie robi sie paelli jednoczesnie z miesem i owocami morza.
Pozdrawiam!
dodany przez Patrycja @ 8 lipca 2016 o 09:17. #
Potwierdzam. Paella z Walencji jest z krolika i kurczaka i zawiera biala fasole :-)
dodany przez Ania @ 8 lipca 2016 o 12:50. #
hmmm, czemuz wlasnie w Hiszpanii jadlam paelle w owocami morza i kurczakiem? :)l;asyczna Paella Valenciana istotnie jest z krolika i kurczaka , ale coz – ja wlasnie owa paelle mieszana ( paella mixta) jadlam w Walencji:) A o paelli i jej historii ciekawie pisza tutaj: http://www.saveur.com/article/Kitchen/The-Art-of-Paella
dodany przez MagdalenaT @ 8 lipca 2016 o 16:01. #
Robi się, robi się Patrycjo… I nazywa się “Mar y Montaña”, bardzo popularne w Katalonii.
dodany przez Klaudia @ 4 lipca 2019 o 19:38. #
Jak zwykle ciekawa interpretacja dania :)
dodany przez agata @ 7 lipca 2016 o 12:28. #
Przepis wygląda niebiańsko, pewnie kiedyś go przetestuję, choć po obejrzeniu filmu “cała prawda o rybach”, również krewetki hodowlane wykasowalam ze swojego jadłospisu. Zgroza jak są hodowane i przygotowywane do sprzedaży…. oczywiście można kupić takie z dzikich połowów, ale rzadko udaje mi się na nie trafić , a do tego nie są tanie. Ale lepiej raz na pół roku zjeść takie niz raz w tygodniu śmieci z wietnamskiego basenu pełnego odchodów.
dodany przez rarity @ 7 lipca 2016 o 17:02. #
Kocham krewetki, szkoda że tak ciężko jest kupić dobre i świeże. Nie rozumiem osób, które mówią że owoce morza są okropne a nigdy ich nie próbowali :D Fajny przepis nigdy w takiej formie nie podawałam krewetek :)
dodany przez Kierunek Wlochy @ 7 lipca 2016 o 17:51. #
Właśnie sobie uświadomiłam, że nigdy nie jadłam krewetek
dodany przez Świnka @ 7 lipca 2016 o 23:22. #
Czesc Gosiu, proponuje zmienic jednak nazwe postu na a´la paella. :-)
Pozdrawiam. Ania
dodany przez Ania @ 8 lipca 2016 o 12:48. #
O matko…paella z ugotowanym wcześniej ryżem? :D Tego jeszcze nie grali! I czemu nie ma w niej kurczaka? Kurcze…szkoda,że wprowadzasz w błąd osoby, które z kuchnią hiszpańską nie miały do czynienia i teraz pójdzie fama o wcześniej ugotowanym ryżu. A blog kulinarny ma przecież spełniać również funkcję edukacyjną.
dodany przez Iwona @ 8 lipca 2016 o 14:34. #
Zosiu,
Piękny blog, piękne przepisy, wszystko klasa.. Tylko te niebieskie tipsy i dekold ;(
dodany przez mamagotuje @ 9 lipca 2016 o 22:17. #
Nie ma dostępu do starszych przepisów w kategorii gotowanie!!!!!! Cały czas ładuje się strona z krewetkami …
dodany przez p @ 21 lipca 2016 o 11:33. #
Ponawiam
dodany przez p @ 22 lipca 2016 o 11:20. #