linen top / lniany top – bezmetkowiec z szafy mamy 

sandals & basket / sandały i koszyk – Massimo Dutti

sunglasses / okulary – Luvlou (model Estelle)

leggings / legginsy – Asos

   Jak Wam już wspominałam, staram się w obecnym czasie naprawdę niczego nie kupować, tylko maksymalnie wykorzystać to, co już mam (albo to, co mają w szafach moje koleżanki i mama). Założę się, że gdy będę mogła wrócić do reszty moich ubrań (dżinsów przede wszystkim, bo za nimi tęsknie najbardziej), to na te, które teraz są w użytku, nie będę mogła patrzeć i pewnie szybko jakoś się ich pozbędę, a nie chcę żeby ta kupka do oddania była zbyt duża. Poza tym, takie ograniczenie (do czterech sukienek, legginsów i dwóch topoów ;)) to dobry trening dla tych, które dążą do minimalizmu. Trochę radykalny – nie powiem, ale na pewno bardzo skuteczny.