biustonosz – Nike Pro Indie / koszulka – Nike / szorty – Nike Full Flex 2-in-1 / buty – Nike Flyknit Zoom Agility / bidon – Nike
Every one of us would like to look good after we finish our training. However we are usually poured with sweat, our cheeks are red and we have no willingness left for any extra effort. On the after hand none of us wants to look behind the work desk, like Agnieszka Radwańska after one of her biggest matches. Watching photos of Taylor Swift, Miranda Kerr whether and Dew Huntington-Whiteley leaving getting out straight from the gym with perfectly arranged hairstyles, it makes me think: how are they doing it? I am guessing that for years they have learned to care about their appearance and to feel wonderful and self-confident in every situation. But do the same tricks they do work also on ordinary woman? A few certainly do.
***
Każda z nas chciałaby po wyjściu z treningu wyglądać dobrze. Zazwyczaj jednak jesteśmy zlane potem, z wypiekami na twarzy i bez najmniejszych chęci do jakiegokolwiek wysiłku. A przecież żadna z nas nie chce wyglądać w pracy, za biurkiem, jak Agnieszka Radwańska po najcięższym Wielkoszlemowym meczu. Przyglądając się zdjęciom Taylor Swift, Mirandy Kerr czy Rosie Huntington-Whiteley wychodzących prosto z treningu z idealnie ułożonymi fryzurami, zastanawiam się: jak one to robią? Domyślam się, że przez lata nauczyły się dbać o wygląd i w każdej sytuacji czuć się pewnie i pięknie. Ale czy ich triki sprawdzą się także u zwykłej śmiertelniczki? Kilka na pewno.
– Idąc na siłownię zawsze biorę ze sobą swoją suszarkę do włosów. Te, które są zamontowane w szatniach wyglądają jak wąż od odkurzacza i mają za słabą moc. Żeby wysuszyć nimi włosy trzeba mieć dużo czasu i cierpliwości. Ja używam suszarki Braun Power Perfection. Błyskawicznie suszy włosy, a dzięki jonizacji powietrza nie elektryzuje włosów. W skrajnych przypadkach, kiedy jesteśmy bardzo spóźnione użyjmy suchego szamponu lub pudru dla dzieci. Wysuszone włosy najlepiej spiąć w kitkę. Nie zakrywajmy okolic szyi i czoła włosami, ponieważ to sprawi, że zaczniemy się jeszcze mocniej pocić.
– Żeby szybko poczuć się lepiej weźmy chłodny prysznic, a żel do mycia ciała o cytrusowym zapachu dodatkowo nas orzeźwi.
– Jeśli trenujemy w domu a nie na siłowni, dobrze jest trzymać w lodówce naturalne kompresy. Możesz wykorzystać na przykład torebki zaparzonej czarnej herbaty i położyć je na oczy. Z kolei na zaczerwienione policzki idealny będzie rumianek.
– Zawsze powinnyśmy mieć ze sobą żel do mycia twarzy. Po treningu dokładnie ją oczyścić i nawilżyć. Ja używam biosiarczkowego żelu marki Balneokosmetyki. Dla mnie jego największą zaletą jest to, że nie wysusza skóry i chroni twarz przed powstawianiem zaskórników i innych niedoskonałości (już tradycyjnie Balneokosmetyki przygotowały dla Was prezent – żelowy lakier do paznokci w kolorze pudrowego różu, który otrzymacie gratis do wszystkich zamówień na hasło: lakier).
– Powinnyśmy zawsze przy sobie mieć chusteczki higieniczne, które spryskane dezodorantem mogą posłużyć jako hamulec przeciw poceniu się. Użyjmy ich zaraz po prysznicu. Przetrzyjmy nimi pachy i kark.
– Za makijaż zabieramy się na samym końcu, bo musimy pozwolić twarzy trochę ochłonąć. Na twarz nakładamy krem bardzo lekkiej konsystencji. Jeśli będzie tłusty nie wchłonie się, a po nałożeniu podkładu lub pudru pozostawi na twarzy smugi i będziemy musiały wszystko zaczynać od początku
– Jeśli chcemy odwrócić uwagę od czerwonych policzków podkreślmy brwi. Najlepsza do tego byłaby kredka, ale równie dobrze zrobimy to nakładając na brwi żel, krem albo bezbarwny błyszczyk do ust.
– Od wielu lat doczepiam rzęsy metodą jeden do jeden i według mnie, jest to najprostszy sposób, na to żeby w każdej sytuacji wyglądać dobrze.
– Podkład, róż i bronzer możemy nałożyć jednym i tym samym pędzlem. Nie musimy ze sobą zabierać pięciu różnych. Ja najczęściej używam pędzla typu flat top. Według mnie jest najbardziej uniwersalny – przyjemnie, szybko i precyzyjnie nałożymy nim kosmetyki (tutaj możecie kupić mój).
– Nigdy nie malujmy dolnej powieki czarną kredką, bo nasz rozgrzana skóra spowoduje, że makijaż szybko spłynie i stworzy nieestetyczne smugi pod oczami.
– Po treningu nie zakładajmy na siebie ubrań w kolorze czerwonym. To tylko podkreśliłoby rumieńce na naszej twarzy. Najlepiej będziemy wyglądać w jasnej górze – na przykład w biały sweter (na koszuli mogłoby być widoczne zacieki od wilgotnych pach) i ciemniejszym dole -mogą być to granatowe cygaretki.
Bardzo dziękuję za możliwość realizacji zdjęć w klubie Locales w Gdynia-Kosakowo
133 komentarze
Akurat Ty, Gosiu zawsze ładnie wyglądasz dlatego tym bardziej Twoje porady mogą się przydać:)
Pozdrawiam,
http://www.kosmetycznieimodnie.blogspot.com
dodany przez Marta @ 16 października 2015 o 18:41. #
Świetne porady ! :)
http://secondhandworldd.blogspot.com/
dodany przez ania @ 16 października 2015 o 19:56. #
Dziękuję Dziewczyny :*
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 09:06. #
Uwielbiam Twoje posty! :)
http://north-fashion.blogspot.com/
dodany przez NorthFashion @ 17 października 2015 o 15:09. #
U Ciebie Gosiu to żadnych zaczerwienień na twarzy nie widać, perfekcyjny wygląd :) Z doczepianymi rzęsami to faktycznie jest wygoda i zawsze dobrze wyglądamy. Nie wspominając już o zaoszczędzonym czasie na ich malowanie. Krótkie włosy są również dobrym rozwiązaniem, tak szybko się suszą, nie to co te długie…
dodany przez Marta @ 16 października 2015 o 19:00. #
Nie każda! ja na przykład nie, wychodząc z siłowni mimo, że jestem rozczocharana i mam rumieńce to czuje się pewnie i dobrze w swojej skórze, bo mam satysfakcję, że robię coś dla siebie i wcale nie mam parcia, żebym podobała się przechodnią na ulicy.
dodany przez Asia @ 16 października 2015 o 19:08. #
Zgadzam się! Ostatnia rzecz, o jakiej myślę, to zaczerwieniona twarz. Endorfiny działają, trening zaliczony i jest git :-) w wygladzie absorbuja mnie jedynie napompowane po treningu bicki i abs, hehe.
dodany przez Justyna @ 16 października 2015 o 19:48. #
Mam to samo. Dumnie krocze w dresie po Złotych Tarasach ze sportową torba na ramieniu i czerwonymi rumiencami. Trochę odbiegam wtedy wyglądem od pozostałych ale nic sobie z tego nie robię :)
dodany przez Ania @ 16 października 2015 o 20:19. #
Dokładnie ! :)
dodany przez ania @ 17 października 2015 o 14:30. #
I to jest właśnie najlepsza postawa. To my mamy czuć się dobrze same ze sobą, a guzik mnie obchodzi, co pomyślą sobie inni. Poza tym myślę, że zarówno faceci i kobiety po treningu, a potem szybkim prysznicu, wyglądają fajnie i seksownie ;) Czy zawsze wszystko musi być takie wygładzone i ułożone…?
dodany przez Aga @ 17 października 2015 o 15:15. #
Też tak uważam. Czy w tym przypadku wygląd jest aż tak ważny???
Bo po ostatnich wpisach na temat sportu można wywnioskować, że trzeba być zawsze perfekcyjnym…
Ja się z tym nie zgodzę.
dodany przez http://alliness.blogspot.com/ @ 17 października 2015 o 20:57. #
I o to chodzi :-) Ja osobiście patrzę z politowaniem na dziewczyny, które spędzają w szatni po treningu więcej czasu poświęcając go na “maskowanie” naturalnych rumieńców niż na sam trening.
dodany przez Aga @ 18 października 2015 o 00:19. #
Dziewczyny, na początku wpisu jest informacja, że po treningu idąc DO PRACY fajnie by było dobrze wyglądać. Sądzę, że jest różnica między powrotem z siłowni do domu (lub na zakupy, spacer, czy gdziekolwiek jeszcze chodzi się w wolnym czasie), a pójściem potem na cały dzień do pracy, w której wypadałoby jednak być w miarę świeżym i mimo wszystko niekoniecznie rozczochranym :)
dodany przez Asia Z. @ 18 października 2015 o 22:33. #
Świetne rady! Na pewno się przydadzą ;)
dodany przez Antonina @ 16 października 2015 o 19:08. #
ale ładne zdjęcia, a jedno takie rozświetlone na wysokości ud…oh Gośka, nie jesteśmy naiwne….aby deski nie falowały na podłodze, chyba po to jest rozświetlenie, że niby od okna….ehhhhhhhhhhhh
dodany przez sara @ 16 października 2015 o 19:10. #
to samo zauważyłam :) nienaturalnie rozciągnięte jest to rozświetlenie padające od okna, majstrowała przy nogach i potem trzeba było falującą podłogę ukryć :)
dodany przez Iwo @ 16 października 2015 o 19:25. #
Na ostatnim zdjęciu też coś chyba było z nogą robione. Trochę przykro, bo lubiłam posty Gosi, a tu się okazuje, że wysportowane ciało to dzieło photoshopa. Jakby nie patrzeć, to jest to jednak oszustwo. Trzeba mieć straszne kompleksy, żeby tak przerabiać zdjęcia. Współczuję Ci Gosia :(
dodany przez Marta @ 17 października 2015 o 01:44. #
Marto,
Nie używam programu photoshop, nawet go nie mam i nie zamierzam kupować. Jeśli chodzi o to, czy jestem wysportowana, to pojęcie względnę, ale równo za tydzień stratuję w maratonie we Frankrurcie.
Dziękuję za Twoje współczucie :)
Pozdrawima i żeczę miłego weekendu.
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 09:05. #
Podejrzewam, że nie tylko photoshop ma takie właściwości. W każdym razie mój komentarz nie miał być złośliwy, bo tak jak napisałam, lubię Twoje posty. Zostawiałam pod nimi często bardzo miłe komentarze. Zwróciłam po prostu uwagę na to, co zauważyły też inne dziewczyny, bo nie podoba mi się takie zakłamywanie rzeczywistości. A na maratonie życzę Ci powodzenia :)
dodany przez Marta @ 17 października 2015 o 13:57. #
ja tez ci wspolczuje Gosia, ze ludzie pisza takie durne komentarze.
zreszta niezaleznie od tego czy uzywasz czy nie, to ja nie rozumiemem tej wszechobecnej paniki z tym photoshopem. normalne narzedzie pracy kazdej osoby, ktorej praca ma cokolwiek wspolnego z fotografia, a w umiarkowanym zakresie nie rozni sie od uzywania makijazu, ktory optycznie wyszcupli twarz albo spodni o kroju wyszczuplajacym uda….
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 23:26. #
Właśnie z powodu wypieków i pocenia się rezygnuję z porannych ćwiczeń i biegania.
dodany przez Weronika @ 16 października 2015 o 19:10. #
Każda z nas chciałaby…proszę tak nie pisać ,bo ja nie!
dodany przez ala @ 16 października 2015 o 19:18. #
Ja też nie!
dodany przez Ola @ 16 października 2015 o 19:47. #
Fryzjerka jakiś czas temu strasznie zrugała mnie za suszenie włosów po siłowni. Powiedziała, że jeśli nie mam czasu na mycie szamponem, mam po prostu latem wyjść ze schnącymi albo kiedy jest chłodniej zapakować się w czapkę. Pot jest słony i wysusza włosy, a podgrzanie ich suszarką w takim stanie daje efekt, jak położenie na kaloryferze przemoczonych skórzanych butów, które zabrudziły się solą z chodnika :/ Moja koleżanka dwa a czasem trzy razy dziennie robi cardio i zawsze suszy głowę suszarką, a myje dopiero w domu. Wydaje fortunę na maski, zabiegi i ampułki, a ma przeokropne zniszczone, suche włosy :(
dodany przez Aga @ 16 października 2015 o 19:24. #
hmm tutaj chyba chodzilo o suszenie wlosow po umyciu a nie sposonych:) tez walczylam z suchymi badylami na glowie wydalam mnostwo kasy i pomogl mi w koncu zabieg keratynowy, to byly najlepiej wydane pieniadze w moim zyciu, polecam:)
dodany przez Magda @ 19 października 2015 o 12:45. #
nie rozumiem tej obsesji na punkcie rumiencow, przecoez one znikaja w cagu kilku minut on jakiegos najwiekszego wysilku, a przeciez na koniec treningu robi sie, a przynajmniej powinno streching, albo cos spokojnego. Poza tym wystarczy prysznic i juz, jestesmy swieze ;)
dodany przez anka @ 16 października 2015 o 19:26. #
Z chęcią Ci wytłumaczę. Otóż u wielu kobiet, szczególnie tych o jasnej karnacji, rumieńce nie znikają przez dłuższy czas, mimo uspokojenia organizmu, zwolnienia bicia serca i oddechu. Ot, taka “uroda”.
Ja właśnie z tego powodu zrezygnowałam z gry w badmintona w porzez lunchu. Do pracy wracałam buraczkowa, co oczywiście jakoś szczególnie nie przeszkadzało, gdy mogłam spokojnie usiąść i przez kolejną godzinę ochłonąć przy biurku. Niestety w przypadku ważniejszych zebrań czy innych spotkań twarzą w twarz – gdzie odpowiedni wygląd, czy się tego chcce, czy nie, ma pewne znaczenie – nie czułam się do końca komfortowo.
dodany przez FJ @ 17 października 2015 o 13:06. #
Wypieki to mało powiedziane…całą twarz mam buraczaną. Zrezygnowałam z tego powodu z biegania, bo za bardzo mnie to krępuje.
Gosiu zdradź gdzie kupiłaś płaszcz i czy nadaje si on na zimę?
Pozdrawiam
dodany przez Iza @ 16 października 2015 o 19:41. #
Też tak mam, że pobieganiu długo utrzymują się u mnie wypieki. Ale jest na to wiele sposobów, szkoda z takiego powodu rezygnować ze sportu.
Jeśli chodzi o płaszcz kupiłam go dawno temu w Slefanelu. Jak najbardziej nadaje się na zimę. Pozdrawiam i bardzo dziękuję za komentarz ;)
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 09:11. #
Skąd Gosiu taki piękny płaszcz? Wyglądasz w nim bardzo ekskluzywnie!
dodany przez Anetta @ 16 października 2015 o 19:43. #
Dziękuję :) Płaszcz jest z Stefanela
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 09:12. #
za mocno się wrzyna ramiączko od stanika na jednym zdjęciu….nie jestem specjalistą ale chyba do ćwiczeń wskazane są sportowe staniki….
dodany przez ara @ 16 października 2015 o 19:45. #
To jest stanik sportowy. Może tak na zdjęciu wygląda, ale mogę cię zapewnić, że się nie wrzynał. Dzięki za komentarz, miłego weekendu :)
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 09:14. #
Gosiu skąd płaszcz? Piękny :)
dodany przez Karola @ 16 października 2015 o 19:45. #
Stefanel :)
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 09:12. #
Skąd płaszczyk?
Warto mieć także w torbie czarne okulary, a jeśli musimy wyjść z nieświeżymi włosami przyda się czapka z daszkiem :)
dodany przez Ania @ 16 października 2015 o 19:48. #
Stefanel :) okulary i czapka to na pewno dobre rozwiązanie ;) Miłego weekendu
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 09:14. #
Dzięki i wzajemnie :) Powodzenia na maratonie!
dodany przez Ania @ 18 października 2015 o 08:01. #
to ile czasu Cię Gosiu nie opuszczają rumieńce i pocenie się po treningu? Dla mnie te rady są bardzo dziwne, no może z wyjątkiem tych włosowych, bo po intensywnym treningu włosy rzeczywiście schną długo.
Ćwiczę często i nie oszczędzam się na siłowni, ale pod prysznicem mam chwilę, żeby ochłonąć. Wystarczy mi potem zwykły dezodorant, jak co rano. Po umyciu się nie wyglądam jak burak i pot mi po czole nie spływa. Robię makijaż jak zawsze i nigdy nie miałam problemu z rozmazywaniem się kosmetyków. A już na pewno nie zwracam uwagi na to, jakiego koloru bluzkę założyć po ćwiczeniach. Nie zauważyłam też nigdy podobnych problemów u dziewczyn z szatni, więc te rady są dla mnie wymyślone trochę na siłę.
Jeśli idę na siłownię wieczorem, to tym bardziej nie przejmuję się jak będę wyglądać w drodze do domu. Może po prostu jestem zbyt zmęczona, żeby myśleć w tramwaju o tym, czy dresy pasują mi do kurtki ;)
Bardzo lubiłam Twoje wpisy, ale od jakiegoś czasu mam wrażenie, że nie przychodzą Ci do głowy fajne nowe tematy i piszesz byle co. Szkoda, bo wiedzę jakąś masz i na pewno mogłabyś podzielić się jakimiś wskazówkami sportowo-żywieniowymi, a nie takimi banałami.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
dodany przez A. @ 16 października 2015 o 20:02. #
U mnie rumieńce po bieganiu utrzymują się bardzo długo. Nawet jak jest zimno na zewnątrz. Prysznic nic mi nie daje. Ale pewnie nie każdy tak ma. Mam nadzieję, że mój następny wpis bardziej przypadnie Tobie do gustu :). Miłego weekendu :)
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 09:17. #
U mnie i u niektórych koleżanek wypieki na twarzy utrzymują się stosunkowo długo po treningu. Jak tylko krew zaczyna szybciej krążyć, a oddech skracać, trójkąt między brwiami zaczyna robić się czerwony, potem powoli policzki… Podobnie ma mój mąż thriatlonista – kondycji odmówić mu nie można, a i tak często kolor jego twarzy zdradza wysiłek szybciej niż u wielu innych ludzi.
Ale, ale, zauważyłam również, że np. podczas zajęć fitness najbardziej czerwone robiły się kobiety, które dawały z siebie najwięcej. Tak że tutaj też szukałabym powodów różnic w stopniu zaczerwienienia.
dodany przez FJ @ 17 października 2015 o 13:15. #
Dokladnie, ja po biezni po 10 minutach wygladam jakbym miala zejsc, taka uroda tak sie czerwienie ( ale zapomnialas ze czerwony kolor dobry jest szybciej sie dotlenia organizm pryz zwiekszonym transporcie tlenu do organizmu) i akurat to mnie cieszy…. potem sauna i skore mam jak u niemowlaka :)
po treningu silowym (mniejsze kardio) tez tak mam ale tu juz sie poce i czerwienie po 30 minutach wiec gosia prosze cie zostaw te porady dla siebie bo sorry ale druga chodakowska nie bedziesz…. ani tez specem …. tak poprostu pisac zeby pisac, mlode glupie nastolatki beda ubóstwiać
dodany przez zniesmaczona @ 21 października 2015 o 12:19. #
Więcej takich postów! Na pewno skorzystam z Twoich obserwacji i rad :)
Zapraszam do siebie CocktailDress
dodany przez Cocktail Dress @ 16 października 2015 o 20:08. #
Super :) dzięki
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 09:17. #
angielski do poprawy :) i zgadzam się z przedmówczyniami, więcej pewności siebie, a wygląd po treningu nie będzie Cię aż tak zajmował :)
dodany przez Justyna @ 16 października 2015 o 20:10. #
Gosiu, a Twojemu facetowi nie przeszkadzają te rzęsy? Bo mój mąż ich nie cierpi :(
dodany przez Ania @ 16 października 2015 o 20:12. #
Jeszcze nic na ten temat nie mówił :) ach ci mężczyźni …. ;)
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 09:18. #
Na szczęście nie chodzę na siłownię i nie muszę się przejmować wyglądem po;) ale szacun za oganianie tego:)
A jeśli chcecie zadbać o urodę pijąc upiększający koktajl (i jednocześnie wzmocnić odporność), to zapraszam po przepis: http://pozamoda.blogspot.com/2015/10/dwa-proste-koktajle-na-wzmocnienie.html
dodany przez Poza Modą @ 16 października 2015 o 20:26. #
Gosiu skąd płaszczyk ? Przesliczny ☺
dodany przez gosia @ 16 października 2015 o 20:32. #
Dołączam się do pytania: skąd jest płaszcz z ostatniego zdjęcia? Pozdrawiam
dodany przez A @ 16 października 2015 o 22:25. #
Stefanel :)
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 09:19. #
Gosiu obecna kolekcja jaka cena ?
dodany przez gosia @ 17 października 2015 o 10:14. #
Nie jest z obecnej, kupiłam go z rok temu :/
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 10:46. #
Nie wierzę w to co czytam. Jeszcze trochę a będą porady jak ćwiczyć, aby się nie spocić. Dziewczyna wyżej napisała, że przestała biegać bo wstydziła się, że jest czerwona. Doprawdy nie wiem jak trzeba być w życiu próżnym bądź sponiewieranym psychicznie żeby martwić się takimi głupotami, jak “nieperfekcyjny” wygląd po treningu…
dodany przez kasia @ 16 października 2015 o 21:03. #
A myślałam, że ja jedyna jestem dziwna, bo myślę tak samo jak Ty :P
dodany przez Monika @ 16 października 2015 o 21:20. #
Pisałam, że zrezygnowałam z biegania rano, aby nie chodzić z rumieńcem na twarzy do pracy. Nie napisałam, że w ogóle rezygnuje z ćwiczeń. Poza tym dla mnie poranny prysznic o tej porze roku kończy się przeziębieniem, dlatego wolę ćwiczyć po pracy i wtedy brać prysznic, a rumieńce do rana znikają.
dodany przez Weronika @ 16 października 2015 o 23:59. #
Dokładnie zgadzam się w 100%.
dodany przez Aggie @ 16 października 2015 o 23:55. #
To rusz głową i pomyśl o sytuacjach, w których takie rumieńce, utrzymujące się przez parę godzin po treningu, mogą nie być w życiu codziennym pożądane.
Są takie zawody na przykład, w których zarumieniony wygląd zwyczajnie odpada. No niestety, niektórzy są wizytówką swojej firmy i o wyglądzie myśleć muszą.
dodany przez FJ @ 17 października 2015 o 13:25. #
Zgadzam się, no faktycznie największy życiowy problem – jak się wygląda po treningu! Gosiu, ja na Twoim miejscu bardziej bym się martwiła błędami, których tyle narobiłaś w tak krótkim tekście, pisząc we własnym języku :/. Bo to jest prawdziwa żenada, a nie naturalny dla naszego organizmu rumieniec.
dodany przez Ania @ 17 października 2015 o 14:32. #
Też się zawsze zastanawiam jaką magiczną moc posiadają kobiety, które po treningu ładnie wyglądają :) U mnie to dalej czerwona twarz i każdy włos w inną stronę – dlatego rady zostaną wypróbowane :)
A u nas coś o diecie – ale tym razem diecie wspomagającej myślenie i koncentrację :)
dodany przez Karierownia @ 16 października 2015 o 21:08. #
A rzesy może i fajne, bo wygladaja na geste i nie trzeba ich malować tuszem , ale jak dla mnie to takie krzaczki i kepy, które mimo wszystko naturalnie nie wygladaja. co się komu podoba …
dodany przez Ola @ 16 października 2015 o 21:10. #
Myślę dokładnie tak samo. Sztuczne rzęsy, sztuczne paznokcie- takim wynalazkom mówię stanowczo nie! Co jest pięknego w sztuczności?
dodany przez Joanna @ 16 października 2015 o 22:18. #
Mam wrażenie że jeśli ktoś nie ma problemów to sobie je wyszukuje i opisuje w tego typu postach! Litości Gosiu!
dodany przez Agnieszka @ 16 października 2015 o 21:14. #
Wiecej takich postow???!!!! Te rady w ogole nie wiem skad sa wzięte. Drogie kobiety/ dziewczyny sa większe problemy niż obsesyjne przejmowanie się swoim wyglądem, a już na pewno wtedy kiedy wychodzimy z siłowni po treningu. Mamy wypieki? To chyba dobrze. Co kogo ineteresuje, a tym bardziej przypadkowego przechodnia, jak ja wyglądam, tym bardziej jeśli widzi mnie ze sportowa torba na ramieniu. To chyba logiczne, ze po siłowni kobieta nie wygląda jakby wychodzila na wieczorna impreze. A już w ogole to nie rozumiem malowania się na silownie – splywajacy po twarzy razem z potem podkład i tusz do rzes to najgorsze co może być, gorsze niż widok kobiety bez makijazu :) wygląda to przekomicznie. SILOWNIA TO NIE REWIA MODY!!! idziemy tam się wlasnie spocic i nameczyc a nie wdzieczyc się pięknym makijażem. nie mowie tu o tym, żeby isc tam kompletnie niechlujnie ubrana, bo tez nie o to chodzi, musimy czuc sie dobrze, swiezo, zadbane, ale nie popadajmy w taka skrajność. Może ja jeste jakas dziwna, ale ja jakos nie miałabym z tym problemu kompletnie. Wrecz uwielbiam chodzic czasami bez makijażu (oczywiście wtedy gdy sytuacja na to pozwala – do pracy np. raczej tak mimo wszystko nie wypada, choć to tez zależy od stanowiska i funkcji, ale gdy jestem prywatnie i w sytuacji „swobodnej” czemu nie) o ile oczywiście moja twarz nie jest np. zmasakrowana wypryskami, ale nawet wtedy ograniczam się tylko do lekkiego podkładu/kremu BB. A idąc na silownie nie pomyslalabym nawet o tym, żeby się malować. Nasza skora ma przynajmniej wtedy moment na to, żeby chwile „odpocząć”. Kobiety, a przede wszystkim młode dziewczyny w moim wieku maja okropna tendencje do tego, żeby chowac się za tona kosmetykow, mimo ze sa one całkowicie zbędne i nierzadko dodaja im lat. Po co robic takie rzeczy. Pozniej to nawet wstyd im pokazac się chłopakowi w wersji saute, bo może nie rozpoznać swojej lubej. Dla mnie dziewczyny, które chodza wlasnie w takiej naturalnej wersji pokazuja, ze na prawdę akceptują siebie i znaja swoja wartość i atrakcyjność :)
Co więcej zgadzam się z niektórymi wypowiedziami – brakuje Ci Gosiu niestety pomyslow i chyba piszesz tak na prawde o niczym. Proszę, nie utwierdzaj młodych dziewczyn/ kobiet, ze zawsze maja być perfekcyjne. Nie wmawiaj, ze musze znac sekeret Mirandy Kerr czy Taylor Swift, bo my nie jesteśmy nimi. Badzmy sobą i nie porównujmy się do gwiazd – jakkolwiek one sa pod ciaglym obstrzalem fotografow, swoimi twarzami reklamują niektóre produkty i im po prostu nie wypada bedac twarza kremu do twarzy czy innego komsteyku wygladac zle, dlatego “gwiazdy” jestem jeszcze w stanie zrozumieć :) te porady sa jak dla mnie nie co infantylne, to tak jakby przejmować się tym, co mam na sobie bedac we własnym domu – chodzimy po własnym mieszkaniu w markowych spodniach czy wysłużonych, ale o niebo wygodniejszych “starych” dresach?
dodany przez Ola @ 16 października 2015 o 21:18. #
popieram :) pozdrawiam.
dodany przez magda @ 17 października 2015 o 11:12. #
Raz piszesz, że nie obchodzi Cię Twój wygląd na/po siłowni, bo po to się tam chodzi, żeby się spocić. A potem jednak wtrącasz, że są miejsca, jak praca, w których nie wypada wystąpić bez makijażu (serio? to chyba zależy od wykonywanego zawodu?).
Dla mnie to jest dokładnie to samo podejście, które zdajesz się krytykować. Tylko granica jest nieco przesunięta. Dla Ciebie, przesadą jest przejmowanie się Gosi rumieńcami, dla mnie przesadą jest ogólne stwierdzenie, że w pracy bez makijażu pojawić się nie wypada.
PS Skoro uważasz, że nie wypada pojawić się w pracy bez makijażu, to chyba nietrudno wyobrazić sobie kobiety, które ćwiczą rano przed pracą albo np. podczas przerwy na lunch (dlatego tuszowanie rumieńców jest częścią rytuału)?
dodany przez FJ @ 17 października 2015 o 13:34. #
Droga FJ :) nie widze nic dziwnego w tym, co napisałam. Bliska mi kolezanka dorabiala sobie na studiach, pracując w sklepie z “elegancka”, żeby nie powiedzieć luksusowa odzieżą. Tak się sklada, ze sama jak ognia unikala makijażu, bo zwyczajnie nie czula potrzeby malowania się na co dzień, wychodząc chcociazby na uczelnie. W sklepie takim jak ten, i przypuszczam chociażby w miejscach, gdzie pracujesz swoja aparycja i prezencja, nie jest mile widziane to, żeby pojawiać się bez makijażu, czy Ci się to podoba czy nie, czy wyglądasz bez niego rownie dobrze, jak i w nim :) z kolei, gdyby moja kolezanka znalazła sobie prace, gdzie pracuje chociażby fizycznie albo zwyczajnie nie jest nastawiona na bezpośredni kontakt z klientem i nie musi swoim wyglądem az w takim stopniu “reprezentować” pracodawcy i sklepu/butiku, to nie sadze, żeby miał on jakies ale do tego, jak ona wygląda.
Przepraszam, ze może podam, az tak skrajny przykład, ale chce, zebys dobrze mnie zrozumiala. Wyobraz sobie Pania z mega krzywymi zebami. W sumie nic Ci do tego, ale gdyby taka Pani pracowala jako Twój stomatolog to z pewnoscia bardziej by Cie to razilo niż gdyby ta sama Pani pracowala na jakimkolwiek innym stanowisku, watpie, zebys poszla do niej na kolejna wizyte. Ona jest wizytowka swojego “gabinetu” i adekwatnie do podanego wyżej przykładu “z zycia” nie wypada jej być zla reklama, tego co robi czy gdzie pracuje. Rozumiesz? :)
dodany przez Ola @ 17 października 2015 o 20:59. #
“… to nie sadze, żeby miał on jakies ale do tego, jak ona wygląda” – nie wygląda a czy jest pomalowana czy nie. zle to ujelam :)
dodany przez Ola @ 17 października 2015 o 21:02. #
” do pracy np. raczej tak mimo wszystko nie wypada, choć to tez ZALEZY OD STANOWISKA I FUNKCJI” – FJ chyba tego nie doczytalas :)
Popieram :)
dodany przez Polcia @ 17 października 2015 o 21:26. #
Popieram! Ta kobita ma 30 lat…. Szok
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 13:45. #
Wedlug mnie niektore dziewczyny przesadzaja ze swoim krytykanctwem…Posty Gosi wpisuja sie w ogolna tematyke tego bloga, ma byc milo, lekko i przyjemnie. Przeciez nie chodzi tu o jakies odkrywanie Ameryki! Ja sama nie przejmuje sie az tak swoim wygladem po silowni, ale jest na pewno jakas grupa dziewczyn, dla ktorych taki post bedzie przydatny. Generalnie Gosia zacheca do uprawiania sportu i jednoczesnej dbalosci o wyglad, co w tym zlego? Ok, to sie moze wydawac infantylne i malo wazne, ale jednak prawda jest, ze to jak wygladamy i jak sie prezentujemy, ma duzy wplyw na nasze sampoczucie:)
dodany przez Aleksandra @ 17 października 2015 o 14:51. #
Krytykanctwo brzmi trochę pogardliwie, a przecież każdy może mieć swoje zdanie. Tyle mowi się o hejterach, a ludzie sami “najezdzaja” na inne osoby komentujące, które zwyczajnie maja swoja subiektywna opinie. Wiem, ze może ona być Gosi nie w smkak i nie kazda Czytelniczka tego bloga musi się ze mna zgadzać, ale ja sadze, ze nie wyrazam się nieodpowiednio czy tez moja ocena nie jest na zasadzie “nie podoba mi się , bo nie, pojade po bandzie i zhejtuje ostro autorke”. Absolutnie tak nie jest. Mi średnio odpowiadają takie posty, wytlumaczylam to w mojej długiej wypowiedzi, wiec nie będę się powtarzac. Tez czytam tego bloga od czasu do czasu i zauważam, ze jego poziom i jakość tekstow zwyczajnie ostatnio zjezdzaja w dol. Dlatego może wyrazam swoja opinie i ocene, by ewentualnie autorki mogly wziąć to pod uwagę i przemyslec?
Pozdrawiam
dodany przez Ola @ 17 października 2015 o 21:09. #
“W sklepie takim jak ten, i przypuszczam chociażby w miejscach, gdzie pracujesz swoja aparycja i prezencja, nie jest mile widziane to, żeby pojawiać się bez makijażu.”
O matko, pracuję w banku, w bezpośredniej obsłudze klienta i choć wiadomo, że wygląd w takiej pracy jest dosyć istotny, to w życiu nie przyszłoby mi do głowy, że pojawienie się w pracy bez makijażu nie jest mile widziane… A przynajmniej w mojej pracy nie ma to znaczenia, dopóki wyglądam czysto i schludnie.
dodany przez Asia Z. @ 18 października 2015 o 22:20. #
Kolejny infantylny post Małgorzaty…
Drogie czytelniczki- czy Wy na prawdę tak bardzo przejmujecie się wyglądem po, przed i w trakcie treningu jak Gośka? Czy nie najważniejszy w tym wszystkim jest sam trening?
dodany przez Monika @ 16 października 2015 o 21:19. #
Malgorzaty?…w szkole wagarowalas jak uczyli czytać?
dodany przez Magda @ 17 października 2015 o 09:28. #
gosia małgosia małgorzata to jedno i to samo imię.. niektorzy są naprawde durni..
a co do posta słaby. jak chodze na siłownie daje z siebie 100% i mam gdzieś jak wyglądam
pozdrawiam!
dodany przez ola @ 17 października 2015 o 11:55. #
Nie rozumiem odpowiedzi na powyższy komentarz.
dodany przez a @ 17 października 2015 o 13:08. #
Jednym słowem tragedia…
dodany przez Monika @ 18 października 2015 o 20:06. #
Milo, kiedy ktoś napisze komentarz ze swoja subiektywna ocena, w której nie ma nic, co byłoby obraźliwe czy niestosowne, a Ty nawet go nie dodasz. Zastanawia mnie tylko dlaczego, skoro podobno konstruktywna krytyka jest dobra? Szanujmy tez ososby i przede wszystkim Czytelniczki tego bloga, które maja tez odmienne zdanie. Bardzo prosiłabym o dodanie mojego komentarza.
dodany przez Ola @ 16 października 2015 o 21:28. #
Olu tak strasznie bałaś się, że Twój komentarz nie zostanie umieszczony, a teraz są aż 2 :D I po co było tak się gorączkować?
Czytając Twój wpis mam wrażenie, że chyba nigdy nie byłaś na siłowni ;) dlatego ten wpis powinnaś ominąć, a nie komentować.
Pozdrawiam
dodany przez karolina @ 16 października 2015 o 23:37. #
Nie goraczkowalam się tylko widzac, ze publikowane sa wszystkie posty oprócz mojego, który ewidentnie mogl się nie podobać autorce, swteierrdzilam, ze warto napisac do niej taka informacje. Nie musiala jej publikować a zrobila to, mi to tez nie przeszkadza :)
najważniejsze, żeby to co myśli o jej tekście czytelniczka wiedziała ona sama – autorka, a skoro zwlekala z publikacja komenatzra i rownie dobrze być może by go nie opublikowala, gdyby nie to co napisałam, to znaczy ze cos było nie tak :)
Pozdrawiam goraco :)
dodany przez Ola @ 17 października 2015 o 21:15. #
Bardzo ładny płaszczyk, z rad na pewno skorzystam :)
dodany przez Kinga @ 16 października 2015 o 21:38. #
Zgadzam się z przedmówczyniami. Trening to powód do dumy i pewności siebie. Nie będę wstydzić się wypieków na twarzy,bo to naturalne po godzinie biegu…tak samo jak spocone ciało. Nie jestem przecież figurą woskową. Jestem sobą! Post jest słaby,bo to tylko pretekst do product placement…
dodany przez Pink @ 16 października 2015 o 21:45. #
Gośka toniesz ostro w ostatnich postach….chyba warto byłoby poczytać komentarze….i zastanowić się nad zmianą….
I nie przejmować się tak wyglądem…nie jestem psychologiem, ale chyba coś Ci ostatnio w życiu nie za bardzo idzie i przekłada się to na wpisy….czy czasem nie przejmujesz się wszystkim za bardzo…..wygląd, waga , figura…..ktoś kto ćwiczy i czerpie z tego przyjemność nie zastanawia się po treningu jak wygląda…to że jest spocony czy trochę rozczochrany to nie koniec świata przecież.
Idź zaszaleć, zjedz nie wegańską pizze :P, wyjdź z siłowni w dresach, wypij koktajl z nie dopasowaną kolorystycznie słomką do koloru kubka, odpuść….wierz mi nikt nie jest idealny, a nawet jesli tak to udaje….
dodany przez sara @ 16 października 2015 o 21:57. #
Calkowicie sie zgadzam, niestety!
Wasz blog ma za zadanie ulatwiac zycie, a wrecz przeciwnie – soimi radami je komplikuje. Mam wrazenie Gosiu, ze jednoczesnie sama stwarzasz sztuczne problemy i starasz sie je “rozwiazywac” udzielajac (bezuzytecznych) porad. Tu wszystko jest za perfekcyjne. Ktora zabiegana kobieta/dziewczyna ma w ogole czas pomyslec o tym, czy kolor jej stroju nie bedzie przypadkiem podbijal efektu wypiekow na twarzy. Litosci.. Piszecie dla NORMALNYCH dziewczyn a nie jakis sztucznych wytworow zyjacych w idealizowanych swiecie, gdzie wszystko skupia sie wokol nienagannego perfekcyjnego wygladu. niby dlaczego mam byc taka jak Taylor SWift czy jakas znana modelka?
dodany przez Pola @ 16 października 2015 o 22:43. #
Ślicznie wyglądasz Gosiu! Ja najczęściej chodzę na siłownię albo fitness wieczorem więc po treningu w większości od razu uciekam do domu i nie muszę się za bardzo przejmować tym jak wyglądam:)
http://bymadameem.pl
dodany przez Marta @ 16 października 2015 o 22:04. #
Też używam tego żelu biosiarczkowego ;) Używam go od trzech tygodni ;) Jest bardzo dobry ;D Świetnie oczyszcza cerę. Przy okazji ma ładny zapach. Mam jeszcze maseczkę na twarz też z tej samej serii.
Pozdrawiam ;)
dodany przez Aga @ 16 października 2015 o 22:15. #
Ale to są porady jak dobrze wyglądać – po ćwiczeniach w siłowni – w pracy….
Tak to zrozumiałam…
Płaszcz piękny.
dodany przez iza @ 16 października 2015 o 23:07. #
KASIU Z TEGO CO PAMIĘTAM TO WŁAŚNIE DZIŚ OBCHODZISZ SWOJE URODZINY :) WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!
dodany przez Karolina @ 16 października 2015 o 23:10. #
te wszystkie czynności po treningu zajęłyby mi więcej czasu niż sam trening…
dodany przez agata @ 16 października 2015 o 23:28. #
Straszne pierdoły piszesz – umyć się żeby poczuć się świeżo? serio? …
Naprawde aż tak bardzo przejmujesz się wypiekami, że cały strój dobierasz pod to?
dodany przez What? @ 17 października 2015 o 00:12. #
Nie wyglądasz dobrze… więc ten wpis naprawdę jest bezcelowy.
dodany przez Martyna @ 17 października 2015 o 00:48. #
Gosiu mam pytanie – skąd ten golf, który masz na sobie na ostatnim zdjęciu? Ten jasny beżowy! :)
Pozdrawiam z Poznania :)
Monika
dodany przez Monika @ 17 października 2015 o 02:01. #
Gosiu,proszę powiedz coś więcej na temat swoich rzęs.Czy nosisz je cały czas czy robisz jakieś przerwy żeby oko odpoczelo? Jeśli tak to w jakim stanie są wtedy Twoje naturalne?
Pozdrawiam Sylwia
dodany przez Sylwia @ 17 października 2015 o 06:30. #
Po silowni wsiadam w auto i jade do domu,nie zastanawiam sie czy rumience sa wielkości jablka czy arbuza. Czy jest sens zawracac sobie tym glowe? Presja idealnego wygladu w kazdej sytuacji,zamartwianie sie odstajacym wlosem podczas zakupow na targu,histeryczne dbanie o kalorie….czy wokół tego kreci sie wasze zycie?? Make life easier??? Chyba zapomnialyscie o idei tego bloga.
Dziewczyny,wiecej wiary w siebie i alceptacji!!
dodany przez asia @ 17 października 2015 o 07:22. #
zawracałabyś sobie tym głowę gdybyś po siłowni musiała jechać do pracy a nie do domu
dodany przez Joanna @ 17 października 2015 o 13:36. #
To fajnie, że jedziesz do domu. Inni np. jadą do pracy.
dodany przez FJ @ 17 października 2015 o 13:37. #
Tez pracuję na caly etat i mam dwójkę dzieci ,dlatego na siłownię jeżdżę po pracy aby takimi problemami nie zawracać sobie głowy….jesli dla kogoś rumieńce czy wypieki są problemem aż tak poważnym to ok, biję się w pierś, aczkolwiek nie rozumiem…pozdrawiam wszystkie urażone
dodany przez asia @ 17 października 2015 o 17:43. #
Najpierw zachęca się do ćwiczeń, potem źle jak się ćwiczy bo się źle wygląda i godzinę trzeba stracić by zyskać piękny wygląd na twarzy. Dobrze,że nie ogarnęło mnie to szaleństwo ;)
dodany przez lena @ 17 października 2015 o 07:33. #
…. hej dziewczyny o co Wam chodzi? Gosiè hejtujecie, na Kasie narzekacie, posty Zosi majà trzy komentarze na krzyz. Po tylu latach prowadzenia bloga jest chyba jasne, ze nie kazdy wpis bèdzie hitem!
Nie macie co robić czy tylko tak “dla sportu” krytykujecie wiecznie?
dodany przez Magda @ 17 października 2015 o 08:01. #
Gosiu, na pierwszym zdjęciu wyglądasz pięknie. To moim zdaniem Twoje najlepsze zdjęcie na blogu. Pięknie Ci w upiętych włosach.
Pozdrawiam
dodany przez Ania @ 17 października 2015 o 09:40. #
Dzięki :*
dodany przez Gosia @ 17 października 2015 o 10:00. #
Bardzo chcialabym isc na silownie w czasie lunchu w pracy ale niestety wlasnie czerwone policzki i to, ze musze po raz kolejny ukladac wlosy aby po 14 moc wiedziec sie z klientami skutecznie mnie do tego zniechecaja. Moze sie skusze :) Byloby idealnie, trening zaliczony w ciagu dnia I zadnych wyrzutow wieczorem, ze siedze na kanapie a przeciez trzeba sue ruszyc :)
Ana
http://www.champagnegirlsabouttown.co.uk
dodany przez Ana @champagnegirlsabouttown @ 17 października 2015 o 11:09. #
A ja mam w ogóle problem z rumieńcami. Często, szczególnie w pomieszczeniach klimatyzowanych robi mi się czerwona skóra na twarzy :-(
Pozdrawiam i zapraszam:
http://allegro.pl/sexy-bikini-stroj-kapielowy-krysztalki-s-i5732986595.html
dodany przez just_ins @ 17 października 2015 o 11:16. #
Gosiu, jestem stałą czytelniczką Waszego bloga/blogów (Zosia) z przerażeniem czytam te rożne, czasami kąśliwe komentarze :( Zupełnie nie rozumiem autorek – jeśli coś mi nie odpowiada to po prostu nie zaglądam do takich blogów. Nie przejmuj się zawistnymi istotami – rób swoje !!! Pozdrawiam cieplutko
Ewa
dodany przez Ewa @ 17 października 2015 o 11:30. #
jak dobrze wiedzieć ze nie tylko ja się pocę na długo po treningu :) pozdrawiam
dodany przez czarna @ 17 października 2015 o 13:13. #
Super porady :))
dodany przez Karolina @ 17 października 2015 o 13:27. #
Chyba jednak większość z was nie domyśla się, że istnieją kobiety, które chodzą na trening rano albo w przerwie pracy, w której obowiązuje dresscode. Wiadomo, że jak wraca się do domu to jest inaczej ale do kancelarii to raczej się w dresie i bez makeupu nie pójdzie. Wiec spójrzcie szerzej na przydatność posta a nie sypiecie komentarzami tylko ze swojej perspektywy.
dodany przez Asia @ 17 października 2015 o 15:13. #
Dobrze jest zadbać o siebie w każdej sytuacji :)
dodany przez Life by Ewelina @ 17 października 2015 o 15:38. #
Nie rozumiem komentarzy, których autorki twierdzą, że skoro trening to powód do domu, to nie ma po co tuszować rumieńców po nim. To tak jakby kobieta po ciąży nie chciała walczyć z rozstępami, tylko dlatego, że są po ciąży. No chyba, że ktoś naprawdę nie ma mocno zaczerwienionych policzków, więc może nie rozumie tego problemu po treningu. Ja czułabym się tak niekomfortowo w każdej sytuacji, czy to wracając z siłowni, czy na zakupach, czy na spacerze, w końcu wszędzie spotykamy ludzi.
dodany przez ewa @ 17 października 2015 o 15:53. #
porównywanie rumieńca do rozstępów pociążowych jest (delikatnie mówiąc) nie na miejscu. Zastanów się jeszcze raz nad tym co tu napisałaś.
dodany przez katarzyna @ 17 października 2015 o 19:16. #
Rumience a rozstępy to trochę inne “gabaryty”, tak jak napisala moja poprzedniczka. Kobieta kobiecie nie rowna. Dla jednej to powod do dumy i się tego nie wstydzi, bo akceptuje siebie taka jaka NA PRAWDE JEST. Inna z kolei nigdy nie pokazalyby się nawet obcym przechodniom na ulicy bez makijażu , bo ma z tym po prostu problem, wiec nie dziwne, ze nawet po siłowni czy bezposrednio na niej nie ma opcji “no make up”.
dodany przez Pola @ 17 października 2015 o 21:22. #
Dlaczego nie na miejscu? Nie twierdzę, że ciąża i trening to jedno i to samo, porównuję je tylko ze względu na to, że jedno i drugie w naturalny sposób pozostawia po sobie ślady. I to, że jest to naturalne, nie znaczy, że wszyscy nie chcą z tym walczyć. Nie sądzę, żeby dla kogoś takie problemy były powodem do wstydu, ale kobiety lubią dobrze wyglądać, dlatego chodzą do fryzjera, robią sobie makijaż itd. Dlatego nie rozumiem komentarzy, że po co tuszować rumieńce, skoro po siłowni to normalne. Normalne jak wiele innych defektów, ale jak z każdym wiele dziewczyn chce walczyć.
dodany przez ewa @ 18 października 2015 o 13:34. #
Przyda się! Bo zawsze po siłowni wyglądam………….
dodany przez Świnka @ 17 października 2015 o 16:03. #
Kosakowo :)
dodany przez Kasia @ 17 października 2015 o 18:37. #
Jest wieczór, zimno, pada deszcz. wchodzę na bloga i buzia mi się uśmiecha jak Cię zobaczyłam, taką promienną, świeżą. Gosiu wyglądasz bardzo, bardzo dobrze!
pozdrawiam z Krakowa:-)
dodany przez Marta @ 17 października 2015 o 20:34. #
Mi w sumie nie zalezy zeby jakos szczegolnie dobrze wygladac po treningu, silownie mam w bloku;)
dodany przez Kasia w Kalifornii @ 17 października 2015 o 21:12. #
Gosiu świetnie wyglądasz chciałabym tak wyglądać jak ty niestety ja nie potrafię się zmotywować do ćwiczeń :(.
Fajnie by było jak byś też była w środę z Kasią na spotkaniu autorskim w Warszawie :) Pozdrawiam Magda :)
dodany przez polka @ 17 października 2015 o 21:29. #
Osobiscie zyje na silowni bo trenuje 5 razy w tygodniu i jestem instruktorka jogi. Nigdy przenigdy nie przyszloby mi do glowy zeby sie upiekszac po silowni. Po cwiczeniach widac sama radosc i energie, jedyne co robie to nakladam sun blocker. Nie rozumiem tych problemow bo one problemami nie sa. Wygladac perfekcyjnie czyli jak? Wytuszowana, wytapetowana, wyprasowan?! Mam 34 lata i na codzien wogole sie nie ” upiekszam” . Calkowicie rozumiem jednak kobiety , ktore musza do pracy wrocic po treningu/ jodze, wspolczuje im?
dodany przez Patty @ 17 października 2015 o 21:31. #
Przeczytaj jeszcze raz posta, może wtedy zrozumiesz o czym mowa.
dodany przez ala @ 19 października 2015 o 11:10. #
Dwója z marketingu, Gosiu. Albo sie coś robi dobrze albo wcale;) I nie bój się tego opublikować bo przeciez prawdziwa cnota krytyki się nie boi. ..
dodany przez eda @ 17 października 2015 o 21:36. #
To ja jestem jakaś dziwna, bo po każdym treningu moje poczucie atrakcyjności idzie w górę. Owszem, czerwona jestem jak burak, ale dotleniona cera i błysk w oczach całkowicie mi to rekompensują.
dodany przez rawita @ 17 października 2015 o 23:47. #
Gosiu nie przejmuj sie komentarzami bo niewazne jak mowia, wazne, ze mowia :)
Ja chetnie bym poczytala np serie postow o zdrowych koktajlach, o witaminach, o roznych treningach.
Takie rzeczy na pewno tez nas upieksza :)
dodany przez marta @ 18 października 2015 o 01:09. #
sorry, ale jesli po treningu poswiece z godzine czasu na umycie wlosow, suszenie, makijaz itp to tez bede wygladac w miare dobrze. to dla mnie nie jest zaden “trik”..
dodany przez Dominika @ 18 października 2015 o 20:28. #
Gosia, pomysły na posty dla Ciebie.przydałyby się
-pomysly na oszczędzanie
– ćwiczenia nie obciążające kolan
-aktywność w czasie miesiączki
– solidny sen
-asertywność, jak radzić sobie z upierdliwymi koleżankami
-jak poprawić pewność siebie
dodany przez nomenohman @ 19 października 2015 o 01:14. #
super pomysły, podpinam się pod prośbę
dodany przez Ania @ 21 października 2015 o 11:10. #
Nie wiem dlaczego, pod postami Gosi są takie nie przychylne komentarze. O co chodzi? Jakieś dziwne wytykanie: za gruba, za chuda, noga nie taka, włosy za długie – za krótkie. Porady nieprzemyślane, o co chodzi? Ok, każdy może pisać co chce ale są jakieś granice przyzwoitości. Nie zawsze zgadzam się z tym co Gosia piszę, ale to nie znaczy, że mam ja od razu krytykować. Poza tym uważam, że Gosia jest wyjątkowo kobieca i może to wzbudza zazdrość? Pozdrawiam cieplutko :)
dodany przez Lena @ 19 października 2015 o 15:06. #
Ja jestem z tego dumna, że źle wyglądam po treningu. Bo niestety ale im lepszy trening tym gorzej wyglądasz :)
dodany przez Joanna @ 21 października 2015 o 23:49. #
Dla mnie najważniejsze po treningu czy to siłownia basen jest sama satysfakcja tego, że się zmęczyłam i osiągnęłam swój cel wysiłkowy. Nigdy po treningu nie przejmuję się tym jak wyglądam. Ważne jest dla mnie jak się czuję i to by potem spędzić relaksacyjny odpoczynek pod prysznicem.
dodany przez Maja @ 22 października 2015 o 10:54. #
Hej Gośka, powiedz jakiej firmy jest płaszcz bo jest super :)))
dodany przez Marlena @ 23 października 2015 o 12:11. #
temat tego postu jest żenujący, poziom porad obraża moją samodzielność i inteligencję, myślę, że nie jestem sama… czy sądzisz, że czytelniczki nie potrafią wysuszyć włosów po treningu? Nie wiedzą, że trzeba umyć spoconą twarz przed nałożeniem makijażu? że po prysznicu nakładamy pod pachy dezodorant? serio, uważasz nas za jakieś idiotki-brudaski?
Zdaje mi się, że nie masz pomysłu na posty, bo większość czasu spędzasz przed lustrem zastanawiając się co możesz zrobić żeby być jeszcze ładniejsza, chudsza, bardziej podobna do Mirandy Kerr. Puste porady i nudne zdjęcia. Masz obsesję na punkcie tematu “Jak dobrze wyglądać w każdej sytuacji” i zamiast magazynów dla kobiet i głupiutkich książeczek o byciu damulką, radzę poczytać coś o budowaniu poczucia własnej wartości poza dbaniem o wygląd zewnętrzny.
PS. Czy ktoś może mi wyjaśnić dlaczego miałabym mieć plamy z potu po wzięciu prysznica? i dlaczego autorka poleca spryskać dezodorantem chusteczki zamiast użyć antyperspirantu na ciało?
dodany przez bas. @ 31 października 2015 o 18:46. #
Dzięki za zestaw świetnych rad! :) Ja co prawda po treningu jestem tak padnięta, że nie przywiązuję większej wagi do tego jak wyglądam, ale żeby nie straszyć ludzi w autobusie podczas powrotu do domu zakładam kaptur i udaję że mnie nie ma :) Ważne jest dla mnie natomiast komfortowe samopoczucie podczas ćwiczeń, dlatego starannie dobieram ubrania na siłownię, a ostatnio jestem wręcz oczarowana rzeczami ze sklepu Cuna. Kupiłam kilka par legginsów i koszulek i jestem pod wrażeniem ich jakości :)
dodany przez Elwira @ 28 listopada 2017 o 13:25. #
Trenujesz na siłowni i potrzebujesz dopingu? Jeśli tak to nasz sklep pomoże ci zwiększyć siłę i mięśnie bardzo szybko – oferujemy tylko najlepszej jakości produkty oraz suplementy.
dodany przez Marek Weliński @ 19 sierpnia 2020 o 10:49. #