Do zobaczenia w Warszawie, 26.11.2015 (spotkanie autorskie)

   Gorąco zapraszam wszystkich na spotkanie autorskie w Warszawie. Jeśli planujecie sprezentować "Elementarz stylu" mamie, siostrze, kuzynce, koleżance lub cioci (albo samej sobie ;)) pod choinkę, macie okazję na zdobycie dedykacji. W ten czwartek ( 26.11) o godzinie 18:00 będę czekała na Was w Empiku Junior na ul. Marszałkowskiej. Z przyjemnością podpiszę książkę dla każdej z Was! Do zobaczenia! :)

Jak posprzątać mieszkanie w mniej niż godzinę?

 

  Hardly anyone likes to clean. I have maybe one friend who treats this activity as some form of pleasure and time for relax. Whatever our attitude is, definitely we all feel better when our home is clean. I have usually spend the half of Saturday on cleaning the house. The truth is that the more quickly I will get this done, the quicker I can start doing things, which I really like.

*** 

  Mało kto z nas lubi sprzątać. Mam może jedną koleżankę, która traktuje tę czynność jako przyjemność i relaks. Niezależnie od naszego nastawienia, na pewno każda czuje się lepiej kiedy w domu jest porządek. Na sprzątanie mieszkania najczęściej poświęcałam połowę soboty. Wiadomo, że im szybciej uporam się z tym wstrętnym obowiązkiem, tym prędzej mogę zacząć robić rzeczy, na które naprawdę mam ochotę.  

  Ale! Kiedy nagle dowiadujemy się, że za godzinę będą u nas goście, nie mamy czasu na idealne wysprzątanie każdego zakamarka. Trzeba szybko sprawić, aby każdy pokój wydawał się czysty. Musimy posprzątać te rzeczy, które najbardziej rzucają się w oczy i powodują bałagan. Strategia to podstawa. Dlatego dzisiaj przygotowałam dla Was prawdziwy kurs szybkiego sprzątania.

Sypialnia, przybliżony czas sprzątania: 10 minut

– Nieposłane łóżko razi najbardziej. Ścieląc je, nie chowaj rogów pościeli pod materac, tylko zaginaj ją pod spód, tak pójdzie Ci znacznie szybciej. Wytrzep poduszki, aby „nabrały” więcej powietrza.

– Do pudełka wkładasz wszystkie przedmioty, które mają swoje miejsce w innych pokojach (kubek po wczorajszej herbacie, gazety, szczotka do włosów, zabawki dziecka, brudne ubrania) i wystawiaj je za drzwi. Nie rozkładasz ich teraz. Bez sensu jest marnować czas na bieganie w kółko po całym mieszkaniu.

– Wrzucasz wszystkie przedmioty z łóżka do szafki nocnej (no trudno, tam posprzątasz kiedy indziej). Jeszcze przed odkurzaniem wytrzyj kurze na biurku i szafkach wilgotną ścierką z mikrofibrą. Odkurzanie zaczynasz od końca pokoju i kierujesz się w stronę drzwi.

Łazienka, przybliżony czas sprzątania: 9 minut

– Pierwszą rzeczą na jaką goście zwrócą uwagę, to czysta umywalkę, lustro i toaleta. Wyczyść je w pierwszej kolejności. To najlepszy sposób, aby stworzyć na pozór idealnie wysprzątaną łazienkę. 

– Spryskaj całą armaturę płynem do szyb. Przede wszystkim umywalkę, kran i deskę sedesową. Środek chemiczny lepiej zadziała jak go zostawisz na minutę. Po upływie tego czasu wszystko szybko zetrzyj, jeśli trzeba użyj siły ;). 

– Mycie lustra zawsze zaczynaj od góry. Dzięki temu unikniesz zacieków. Do wycierania najlepsze są ręczniki papierowe – szmatki pozostawiają smugi (główną przyczyną uporczywych do zmycia zacieków na lustrze jest pozostawianie na nim pary wodnej, pamiętaj, aby po prysznicu dokładnie je wytrzeć).

– Koniecznie wymień ręczniki na czyste – goście na pewno to docenią. Wróć do wyczyszczenia armatury. Jeśli masz przepełniony kosz z brudnymi ubraniami musisz nastawić pralkę (można zawsze je dopchnąć i zakryć pokrywką, ale nastawienie pralki nie zajmie Ci więcej czasu). 

– Powkładaj wszystkie kosmetyki do szafek albo pudełek (po prostu je ukryj – na ich sortownie przyjedzie jeszcze czas). Jeśli masz chwilę czasu, to umyj podłogę, ale to nie jest najważniejszy element sprzątania, jeśli się śpieszysz.

Salon, przybliżony czas sprzątania: 12 minut

– Zacznij od zebrania wszystkich rzeczy nie należących do tego pomieszczanie w jedno miejsce. Po sprzątnięciu salonu będziesz miał jeszcze chwilę, żeby wszystko poukładać. Rozejrzyj się dookoła salonu i zbierz wszystkie śmieci do worka.

– Gazety i książki odłóż na półki. Jeśli chcesz szybko poprawić wygląd salonu na wierzchu zostaw tylko te książki, które mają jasną oprawę. Kolorowe wyglądają chaotycznie. Poduszki ułóż na kanapie tak, żeby nie były odgniecione. 

– Włosy i okruszki z kanapy możesz szybko usunąć wałkiem do ubrań. Kurz zetrzyj przede wszystkim ze sprzętu elektronicznego (telewizor, radio, głośniki), bo na nim jest najbardziej widoczny.  Półki umyj ciepłą wodą z płynem do zmywania naczyń lub specjalnym preparatem. Najlepsze są ścierki z mikrofibry inne zostawiają smug. Wywietrz pomieszczenie. Salon dzięki temu nabierze świeżości i przy okazji podłoga szybciej wyschnie.

– Na koniec umyj podłogę. Kiedyś już Wam pisałam, że najbardziej lubię detergenty marki Barwa. Od kilku miesięcy korzystam tylko z nich, bo są delikatne i mają ładny zapach. Nic mnie tak nie denerwuje jak ostra gryząca woń chemicznych środków unosząca się po domu. Do podłogi używam środka Barwa Floor Perfect House, szybko widać, że po jego użyciu podłoga wygląda lepiej.

Kuchnia, przybliżony czas sprzątania: 15 minut

– Zacznij od włożenia wszystkich brudnych naczyń do zmywarki lub umyj je ręcznie. Brudny blender po porannym koktajlu możesz umyć w bardzo szybki sposób. Wystarczy wlać do niego letniej wody z płynem do naczyń i włączyć na trzydzieści sekundy. 

– Płytę grzewczą oblej mleczkiem i zostaw je na minutę, następnie zetrzyj czystą szmatką. Blat wyszoruj gąbką, jeśli są na nim większe zabrudzenia najlepiej sprawdzi się letnia woda z płynem do naczyń. 

– Do lodówki włóż sok z cytryny, który zabije wszystkie nieświeże zapachy. Okurzając podłogę na chwilę ściągamy jego dolną część i wąską rurą odkurzamy blat – zwłaszcza toster i miejsca gdzie przechowujemy chleb. Zmień obrus na stole. Letnią wodą z płynem umyj podłogę, a na koniec oczywiście wyrzuć śmieci. 

 Mieszkanie jest posprzątane, a Ty możesz w spokoju odetchnąć. Tylko nie pozwól gościom zaglądać do szafek! ;)

Look of The Day

jacket / żakiet – Massimo Dutti

boots / kozaki – Zara (obecna kolekcja)

jeans / dżinsy – Zara

scarf / szalik – Cubus

sweater / sweter – J.Crew

bag / torebka – vintage 

  Sometimes it is hard not to laugh, when designers once again try to convince us, that "you must to have this or that to be fashionable". Oh well, in the end they have to find some tricks in order to sell us clothes which we don't actually need. Dress with the length up to the half of the calf from thin fab-ric (would you like to wear something like that?!), artificial sheepskins, or heels in the shape of horse-shoe are only a few of the seasons “must have”. And after all, there are other ways to cheer up the autumn clothing and not to fall into the grey-brown apathy. Irrespective of, how much the fashion business try to think of something new, these solutions will always be in style :

***   

  Czasem ciężko jest nie zaśmiać się pod nosem, gdy projektanci po raz kolejny próbują przekonać nas, że "tego jeszcze nie masz, a tylko w tym będziesz modna". No cóż, w końcu trzeba znaleźć jakiś sposób, aby sprzedać ubrania, których nie potrzebujemy. Sukienka do połowy łydki z cienkiej dzianiny (chciałybyście nosić coś takiego?!), sztuczne kożuchy, czy obcasy kozaków przypominające kształtem kowadło, to tylko kilka "hitów tego sezonu". A przecież istnieją inne sposoby, aby ożywić jesienną garderobę i nie popadać w szarobury marazm. Niezależnie od tego, jak świat mody będzie się starał, aby wymyślić coś nowego, te rozwiązania zawsze będą na czasie: 

1. Krata – nie jestem fanką wzorów, ale w tym przypadku z przyjemnością robię wyjątek. Kraciasty szalik świetnie sprawdzi się u minimalistek, wystarczy dodać go do codziennych monochromatycznych strojów.

2. Warstwy i faktury – jeśli boimy się koloru to bawienie się fakturą pomoże dodać naszym strojom wyrazu. Szarości i beże nabierają wtedy zupełnie innego charakteru.

3. Kozaki z wysoką cholewką – cholewka sięgająca odrobinę za kolano ładnie wyszczupli figurę i ukryje ewentualne mankamenty naszych nóg. 

4. Zamsz – Spódnica czy płaszcz? A może buty? To prawda, że trzeba o niego dbać i uważać na zabrudzenia, ale wygląda bardzo szlachetnie.

5. Aksamit – Czy wiecie, że wraca do świata mody? Póki co nie zdecyduję się jeszcze na marynarkę (chociaż marzy mi się taka w odcieniu ciemnej zieleni), ale na torebkach sprawdzi się idealnie. 

6. Tweed – Modny od zawsze. Wygląda elegancko, jest ciepły i doda nam sznytu. 

   Przy okazji chciałam podzielić się z Wami, jeszcze jedną wskazówką. Jeśli często macie problem z wyborem stroju (która z nas go nie ma?), dopasowaniem ubrań, albo po prostu brakuje Wam pomysłów, z pomocą może przyjść nowy portal Pasujemi.pl. Możecie tu zrobić na przykład test sylwetki, dowiedzieć się o swoich atutach oraz sposobach na zatuszowanie niedoskonałości. Z taką wiedzą  łatwiej nam później dobrać ubrania odpowiednie do naszej figury. Propozycje prezentowane na tym portalu są tworzone przez profesjonalnych stylistów. Miłego, spokojnego wieczoru! :)

 

 

 
 

 

Top5: Najlepsze stylizacje polskich blogerek z listopada

Delicate black lace of the bra under the khaki sweater? Or maybe a beautiful dark navy blue colour from head to toe? Amongst the November outfits of polish bloggers, I tried to find some which will inspire you and will give you the possibility of your own interpretation. On the other hand, I searched for something original. I think that each of following sets is fulfilling these two points. The autumn is giving us lot of possibility to play with layers what you can see below. I hope that the following list will inspire you for creating the interesting outfit :).

***

Delikatna koronka czarnego stanika wystającego spod swetra w kolorze khaki? A może piękny granatowy kolor od stóp do głów? Wśród listopadowych propozycji blogerek, starałam się znaleźć takie, które Was zainspirują i dadzą możliwość własnej interpretacji. Z drugiej strony, szukałam czegoś oryginalnego. Myślę, że każdy z poniższych zestawów spełnia te dwa zadania. Jesień daje dużo możliwości zabawy wartswami, co zobaczycie poniżej. Mam nadzieję, że poniższe zestawienie zainspiruje Was do stworzenia ciekawego stroju na kolejne wyjście :).

MIEJSCE PIĄTE:

Mesmerize

   Jeśli kochacie ascetyczny, nowoczesny minimalizm i zabawę fakturami, zawsze możecie liczyć na Mesmerize. Tym razem blogerka zaprezentowała monochromatyzm w wersji granatowej. Pośród popularnych w tym sezonie szarości i beży, ten klasyczny kolor jest bardziej zdecydowany. 

 

MIEJSCE CZWARTE:

Olivia Kijo

   Olivia zatytułowała swój wpis "Modern Boho", starając się wpleść wzorzysty retro kardigan w klasyczny strój. Podoba mi się ta zabawa z subtelnym przełamaniem popularnego zestawu "dźinsy plus marynarka". Kolejnym delikatnym akcentem w stronę stylu boho jest torebka z frędzlami. Bardzo ciekawe i oryginalne wyważenie dwóch tendencji.

 

MIEJSCE TRZECIE:

Pani Aga

   Agnieszka postawiła na szarości i czernie. Oryginalności dodają różne faktury materiałów – ciekawy materiał płaszcza przyciąga uwagę. Mamy tu budowanie warstw, pojawia się też modna delikatna koronka. 

 

MIEJSCE DRUGIE:

Style On

   Style On postawiła na kolory khaki. To idealny zestaw na jesień – długi sweter zyskuje szlachetności dzięki delikatnej biżuterii i eleganckim botkom.

 

MIEJSCE PIERWSZE:

Fashionmugging

   Jessica kocha elegancki szyk, ale nie popada w schematy. Tym razem przełamuje swój czarny zestaw, tradycyjnym wzorem. Marynarka w drobną kratkę pięknie urozmaica strój blogerki.  Z przyejmnością wybrałabym taki zestaw na dziś. Miłej soboty! :)

Czwartek z Marie Kondo i nowym InspiredBy

  I have read „The magic of tiding up” a few month ago. I approached it with some distance. At first, every next page was like getting the kick of motivation and desire for making some changes, but I still thought that the author was exaggerating, had a small obsessions and cleaning isn't so important after all. Weeks have passed while advices from Marie Kondo’s book got stuck in my head and more and more often I had thoughts like "I must clean this as well".  

***

Książka "Magia sprzątania" trafiła w moje ręce kilka miesięcy temu. Na początku podchodziłam do niej z dużym dystansem. Co prawda, czytając każdą kolejną stronę dostawałam zastrzyku motywacji i chęci zmian, ale w dalszym ciągu wydawało mi się, że autorka przesadza, ma natręctwa, a samo sprzątanie nie jest przecież wcale takie ważne. Tygodnie mijały, a rady Marie Kondo w dalszym ciągu tkwiły w mojej głowie i coraz częściej łapałam się na myśli "to też muszę posprzątać". 

   Jak się okazało, fenomen metody "konmari" ogarnął cały świat. Książka sprzedała się w ponad trzech milionach egzemplarzy, a Marie Kondo została uznana za jedną ze stu najbardziej wpływowych osób na świecie przez prestiżowy magazyn "Time". Na początku tego tygodnia Marie Kondo przyjechała do Polski aż z Japonii, gdzie mieszka na stałe. Nie mogłam więc przegapić tej okazji!

   Najsłynniejsza czyścicielka na świecie okazała się być śliczną, bardzo drobną dziewczyną o buzi nastolatki. Ale gdy tylko zaczęła opowiadać o swojej filozofii, technikach i doświadczeniach z klientami, którzy prosili ją o pomoc w posprzątaniu domu, od razu zauważyłam, że jej niewinny wygląd kryje naprawdę silną osobowość. "Nie potrzebujesz więcej miejsca, tylko mniej rzeczy" – to motto najbardziej zapadło mi w pamięć, nauczyłam się też składać skarpetki i t-shirty (myśłałam, że robię to bardzo dobrze, ale okazało się, że nie wiem nic o gospodarowaniu przestrzeni i układaniu rzeczy na półkach). Przede wszystkim jednak, wsłuchując się w słowa Marie Kondo, znów przypomniałam sobie o tym co ważne, a co zbędne. I nie mówię tu tylko o tym, co trzymamy w mieszkaniu. 

   "Magia sprzątania" trafiła więc do mojego nowego pudełka InspiredBy, które już teraz można zamówić tutaj. Wiem, że będzie ona dla Was świetną inspiracją, tak jak dla wielu moich koleżanek, które nawet kilka miesięcy po lekturze wciąż zachwycają się tą książką. 

  Jeśli chodzi o otaczanie się przedmiotami dającymi radość (główne założenie filzofii konmari), starałam się wybrać dla Was najpiękniejsze i najlepsze rzeczy, których używanie będzie prawdziwą przyjemnością. 

Produkty w moim pudełku InspiredBy:

 

1. Magia sprzątania

Bałaganiarstwa się nie dziedziczy, nie jest ono także związane z brakiem czasu, to raczej nagromadzenie błędnych przekonań o porządkowaniu. Autorka pokazuje, jak skutecznie zmienić nawyki.

2. Etre Belle zestaw upominkowy

W eleganckim, sygnowanym logiem Etre Belle etui, znajduje się klasyczne pióro oraz Etre Belle Mascara Lash X-Press & Hyaluronic, która pozwala uzyskać efekt porównywalny do przedłużenia rzęs.

3. Kosmetyczka Batycki

Elegancka, ekskluzywna, idealna dla wszystkich ceniących sobie funkcjonalność, prostotę i ponadczasową formę. Wykonana z wysokiej jakości skóry.

4. krem odżywczy BIO IQ

Ten lekki nawilżająco-odżywczy krem o przyjemnym, świeżym zapachu stworzony jest z najlepszych składników pochodzenia roślinnego. Kwas hialuronowy zapobiega utracie wody, odmładza skórę, spłyca istniejące zmarszczki i zapobiega powstawaniu nowych.

5. Balsam do ust Delia

Balsam zawiera pielęgnująco-ochronne składniki, dzięki którym usta stają się piękne, zdrowe i apetycznie pachnące.

 
Mam nadzieję, że te produkty sprawiają Wam taką przyjemność jak mi :) Miłego wieczoru! 

 

 

Gnocchi z pieczoną dynią polane masłem szałwiowym z tartym parmezanem

* * *

Włoskie malfatti tak mi zasmakowały, że po publikacji wpisu udało mi się jeszcze kilka razy je ugotować dla moich domowników. Połączenie tartego parmezanu z gorącym masłem szałwiowym jest dla mnie idealnym dodatkiem do domowych klusek. Dzisiaj próbuję wersję z puree z pieczonej dyni. Ciekawa jestem czy Wam również zasmakują? Poprzednie malfatti biły rekordy odtworzenia na Instagramie :-))) Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze zdjęcia (otagowane) – z ogromną przyjemnością je oglądam i gratuluję! To dla mnie największa radość, że mogłam choć odrobinę zainspirować :*

Skład:

(przepis na 15 -18 małych gnocchi)

500 g świeżej dyni

250 g twarogu

100 g mąki pszennej

ok. 150 g tartego parmezanu

1 jajko

sól morska i świeżo zmielony pieprz

1 łyżeczka startej gałki muszkatołowej

mąkę do formowania klusek (najlepiej ziemniaczana)

do podania: 3-4 łyżki suszonej szałwi

masło

tarty parmezan

A oto jak to zrobić:

1. Dynie obieramy, usuwamy pestki i umieszczamy w żaroodpornym naczyniu. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez 12-15 minut (aż zmięknie). Ostrożnie wyjmujemy i obieramy ze skórki. Całość blendujemy na gładkie puree i podsmażamy na suchej patelni. Odstawiamy z ognia, dodajemy twaróg, tarty parmezan, mąkę i roztrzepane jajko. Całość mieszamy. Doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową.

2. Mąkę rozsypujemy na stolnicy. Za pomocą łyżki formujemy kulki i obtaczamy je w mące, tak żeby wokół farszu powstała warstwa ochronna. Na początku może nam to zająć więcej czasu, ale z każdą kolejną będzie łatwiej. Kulki powinny być wielkości orzecha włoskiego. Układamy je na oprószonej mąką tacy by się nie dotykały. Wrzucamy do osolonej i gotującej się wody. Po kilku minutach wyjmujemy łyżką cedzakową. 

3. W małym garnuszku roztapiamy masło z szałwią. Ugotowane kluski podajemy z polanym masłem i z tartym parmezanem (dodałam gałązkę świeżego tymianku).