Kolejną, z tych rzeczy, które można znaleźć w większości sklepów są balerinki w kolorze nude. W zeszłym roku przeszukiwałam cały internet w celu odnalezienia idealnej pary szpilek w tym kolorze (ale o szpilkach opowiem w innym poście).
Wielką zaletą butów w tym kolorze, jest przede wszystkim to, że stapiają się ze skórą (ten sam efekt dają nam czarne buty ubrane do czarnych, kryjących rajstop). A to oznacza, że nasze nogi wyglądają na o wiele dłuższe!
Tak więc jeśli dobrze czujecie się w baletkach, to warto zainwestować właśnie w taki model. Ja osobiście nie chodzę w balerinach zbyt często. Mam wysokie podbicie i w tego typu butach wyglądam jak kaczka:). Zakladam je więc tylko do spodni, ale wtedy cały trik z wydłużaniem nóg i tak nie działa, więc ten element garderoby akurat sobie podaruje, chyba że znajdę taki model, w którym będę wyglądać korzystnie. Według mnie niewątpliwe zrobią w wiosnę furorę!
Te wyglądają naprawdę świetnie, ale pokaże Wam, że w ogólnodostępnych sklepach też jest ich pełno!
Komentarze