Sukienki weselne

   Ponieważ swoją sukienkę, którą miałam na sobie na weselu, kupiłam dawno temu i na asosie nie można jej już dostać, to przedstawiam Wam parę innych propozycji na taką okazję.

   Oprócz zasady "mniej znaczy więcej", którą zawsze się kierują przy doborze sukienek na ślub czy wesele, musimy pamiętać, aby sukienkę  dobrać do naszego typu sylwetki. Najmniej ryzykowne są ta rozkloszowane od pasa – nie przylegają w strategicznych miejscach. 

http://www.asos.com/Paprika/Paprika-One-Shoulder-Corsage-Prom-Dress/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1603634&cid=8799&sh=0&pge=0&pgesize=200&sort=-1&clr=Pink

http://www.asos.com/Asos/Asos-Mini-Fit-And-Flare-Dress-With-Asymmetric-Pleated-Shoulder/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1422873&cid=8799&sh=0&pge=4&pgesize=200&sort=-1&clr=Ivory

  Dla osób o figurze podobnej do mojej polecam sukienki bombki – nadadzą naszej sylwetce kształt klepsydry. Niskie osoby powinny uważać na długość – jeśli sukienka będzie dłuższa niż za kolano będzie nas "ściągać w dół" (to samo tyczy się krótkich nóg). Wysokie osoby mogą poszaleć z długością ale niech uważają na powiększające draperie i falbany.

 

http://www.asos.com/Asos/Asos-Georgette-Dress-With-Fan-Waist/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1486598&cid=8799&sh=0&pge=4&pgesize=200&sort=-1&clr=Mustard

Jeśli mamy chrapkę na najmodniejsze neonowe kolory musimy być czujne. W pomarańczowej sukience nie ma niczego złego, będziemy jednak wyglądać bardziej elegancko jeśli wybierzemy zgaszony odcień. 

http://www.asos.com/Asos/Asos-Pencil-Dress-With-Cowl-Neck/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1173512&cid=8799&Rf-200=7&sh=0&pge=0&pgesize=200&sort=-1&clr=Firebrick

Odradziłabym żarówiasto-różową sukienkę, ten kolor w dużej ilości nigdy nie będzie wyglądał subtelnie. Jestem za to jak najbardziej "na TAK", jeśli chodzi o kobalt!

http://www.asos.com/Tfnc/Tfnc-One-Shoulder-Dress/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1601016&cid=8799&Rf-200=3&sh=0&pge=0&pgesize=200&sort=-1&clr=Blue

http://www.asos.com/Asos/Asos-Pencil-Dress-With-Drape-Cowl-Neck/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1520079&cid=8799&Rf-200=3&sh=0&pge=0&pgesize=200&sort=-1&clr=Cobalt

Strój dnia!

                       

    Ten weekend to dla mnie walka z nauką. Etap robienia wszystkiego innego byleby nie musieć robić tego co powinnam (łóżko pościeliłam 6 razy; bardziej wygładzić kołdry już się nie da, podłoga w mieszkaniu wyczyszczona tak, że prawie zdarłam lakier, a książki poukładałam w porządku alfabetycznym, nawet kot na tym skorzystał bo został dokładnie wyczesany), zakończyłam w piątek, więc teraz nie miałam wyboru i musiałam zająć się moimi szkolnymi zobowiązaniami. Ponieważ trochę się tego nazbierało, prawie całą sobotę spędziłam za biurkiem. Dziś powinnam już się z tym uporać, a jak skończę z pewnością pójdę odetchnąć świeżym powietrzem.  

    Przedstawiam Wam więc strój, który jest idealny do zwijania się na fotelu razem z komputerem, książkami i arkuszami, a zarazem można w nim przespacerować niejeden kilometr:) 

torba i T-shirt – River Island

getry – Zara, dział dziecięcy

trampki – H&M

Garden

Od jakiegoś czasu staram się doprowadzać mój ogród do porządku po zimie. Po zagrabieniu liści, pieleniu chwastów i ścięciu trawy czas na kwiaty! Te, które sadzę "do ziemi" są wieloletnie (zawsze to sprawdzam kupując sadzonkę lub cebulki), ale te do doniczek mogą być jednoroczne. Moim zdaniem bratki wygladają wyjątkowo uroczo, nie wymagają też zbyt dużej pielęgnacji (poza tym są tanie, jeśli dobrze poszukacie jedną doniczkę możecie kupić już za dwa złote!), oprócz nich sadzę jeszcze dzwonki, stokrotki i niezapominajki (we wrześniu, kiedy już zwiędną, przesadzę je do ziemi, za rok pięknie wyrosną). Nie jest to jeszcze koniec moich małych, pozimowych zmian w ogrodzie. Gdy już wszystko będzie gotowe, pokażę Wam cały efekt. A Wy? Zrobiłyście już porządki w waszych ogrodach i na balkonach? 

 

Strój dnia!

Uwielbiam chodzić w wysokich obcasach ale oczywiście nie codziennie! W tego typu obuwiu mój marsz automatycznie staje się wolniejszy, więc jeśli muszę załatwić wiele rzeczy jednego dnia to rezygnuję z takich butów. Zazwyczaj zakładam wtedy  Emu, ale jeśli czeka mnie spotkanie, prezentacja lub po prostu nie chcę wyglądać aż tak casualowo, to zamieniam je na baletki. Te, które prezentuję dziś to mój faworyt (stradivarius 69 zł). 

marynarka – Zara (kupiona bardzo dawno temu więc ceny niestety nie pamiętam)

bluzka – Zara (149 zł)

spodnie – Terranova (kupione na Allegro 79 zł)

torebka – Mischa Barton (asos.com po przecenie 32 funty)

apaszka – H&M

baletki – Stradivarius (69 zł)

Red, white, blue…

Cześć wszystkim! Pamiętacie T-shirt, który kupiłam na zakupach z Zosią? Dziś połączyłam go z kurtką z Cubusa i czerwoną pomadką. W moim przypadku tego typu zestawy to rzadkość i sama jestem zaskoczona tym, jak dobrze czuję się w stroju niezawierającym obcasów, spódniczki i koronki. A przecież od zawsze wiadomo, że nie należymy do najstabilniejszych istot na świecie;)

kurtka – Cubus (cena z przeceny 49 zł)

T-shirt – Peek&Cloppenburg (39 zł)

getry – Bershka (59 zł)

Strój na wesele

  

    W dzisiejszych czasach niewiele jest sytuacji, kiedy możemy nałożyć na siebie naprawdę elegancką kreację. W związku z czym jeśli już taka się zdarza, powinnyśmy to wykorzystać!  

     W mojej opinii, na ślub i wesele obowiązują stroje wieczorowe. Oznacza to, że panowie zakładają garnitury, a panie sukienki, które nie są wykonane z  bawełny i innych materiałów zarezerwowanych na dzień czy na imprezę. O ile mężczyźni nie mają zbyt dużego pola manewru, o tyle my możemy popełnić niezliczoną ilość gaf.  

     Pamiętajmy, że w dniu ślubu to panna młoda jest najważniejsza, a wszelkie próby  przyćmienia przez nas jej blasku są po pierwsze daremne, a po drugie są naprawdę dużym nietaktem, mogą też być przyczyną konfliktów (uwierzcie mi –  każda panna młoda chce wyglądać najpiękniej i dobrze pamięta kto uszanował jej ważny dzień). A więc  podstawowa zasada to: biały kolor dla gości weselnych jest zabroniony (tego jednego dnia naprawdę możemy odpuścić sobie tą barwę). Odradzam też pokazywanie dekoltu (mam namyśli taki głęboko wycięty – jeśli  będąc w wybranej kreacji obawiacie się, że "coś" może Wam wypaść, to znak, że macie jej nie zakładać!), i zbyt krótkich sukienek (długość przed kolano to minimum!). 

     Oczywiście zdaję sobie sprawę, że każda z nas chce zrobić na przyjęciu jak najlepsze wrażenie, jednak stroje zbyt wyzywające i mało eleganckie z pewnością nas do takiego efektu nie przybliżą.