% – 50%

    Bardzo żałuję, że nie dowiedziałam się o tej przecenie wcześniej. W ubiegły weekend w H&M, gdy kupowałaś dwie przecenione rzeczy, na obydwie dostawałaś jeszcze dodatkowe 50%. Niestety nie zdążyłam zadzwonić nawet po Zosię (do sklepu trafiłam w niedzielę po godzinie 20). Stojąc przy kasie z samymi kapciami (po zniżkach 10 zł!), Pani powiedziała, że jeśli wybiorę jeszcze coś przecenionego, to za jedno i za drugie zapłacę o połowę mniej. Nie można było nie skorzystać. Tym bardziej, że znalazłam piękną spódniczkę w swoim rozmiarze w bardzo modnym w tym sezonie kolorze butelkowej zieleni (którą na pewno Wam zaprezentuję). Za całe zakupy zapłaciłam 40 złotych (spódniczka 30 zł), niemniej jednak żałuję, że nie zdążyłam Was zachęcić do wykorzystania tej okazji. Będę się starać naprawić ten błąd:). Miłego wieczoru!

No i jak można było ich nie kupić? :)

Strój dnia!

   Przedstawiam Wam ubiór, który według mnie jest odpowiedni nawet do pracy (pod warunkiem, że możemy chodzić do niej w jeansach) czy szkoły. Wykorzystałam marynarkę z New Look, którą już znacie, a także absolutnie niezbędną rzecz w naszej szafie, czyli białą koszulę. Pożyczyłam też od Zosi torebkę, którą kupiła w Cubusie. Myślę, że można ją jeszcze dostać w tym sklepie bo jest z wiosennej kolekcji. 

marynarka – New Look (kolekcja jesień/zima 2009/2010, 179 zł)

koszula – Zara (kupiona jakieś 3 lata temu, około 70 złotych)

kopertówka – Cubus (kolekcja wiosna/lato 2011, 59 zł)

spodnie – Cubus (kolekcja wiosna/lato 2011, 129 zł)

pasek – Top Shop (kupiony dawno temu, około 70 złotych)

Przedświąteczne porządki

    Ponieważ święta Wielkanocne zbliżają się wielkimi krokami, postanowiłam już teraz zabrać się za sprzątanie. Zawsze odkładam to zajęcie na potem, co skutkuje tym, że w niedziele Wielkanocną nigdy nie jest tak czysto jak bym chciała.

    Polecam zająć się tymi miejscami w mieszkaniu, które od dawna nie były ruszane. Mnie w takich sytuacjach towarzyszy lęk przed spotkaniem z pająkiem (który ze względu na swoją wielkość, zawsze wydaję mi się być uciekinierem z Zoo, co oznacza, że może być śmiertelnie jadowity), ale posprzątanie naprawdę zaniedbanego miejsca przyniesie Wam najwięcej satysfakcji:).

DO ATAKU!

Dwa w jednym

     

Pamiętacie strój z soboty, w którym przedstawiałam kurtkę z Cubusa? Nie był to strój wieczorowy, a okazało się, że musi się nim stać. Ponieważ strasznie nie chciało mi się przebierać, nałożyłam swój naszyjnik z RI, a zamiast kurtki wybrałam żakiet. To wystarczyło aby wyglądać bardziej elegancko. A Wy macie jakieś sposoby aby ze stroju dziennego stworzyć wieczorowy?:)

                   

 

 

Dla przypomnienia, tak wyglądałam w wersji dziennej:

Kapelusz

Nigdy nie byłam fanką kapeluszy. Oczywiście dopóki nie znalazłam tego modelu:). Po zsumowaniu wszystkich Asosowych zniżek  stałam się jego posiadaczką za jedyne 15 funtów. Wiem, że wygląda niepozornie i może się wydawać, że nie różni się zbytnio od wszystkich innych kapeluszy dostępnych w sieciówkach. A jednak jest to jedyny kapelusz, w którym wyglądam na tyle normalnie, że nie wstydzę się wyjść w nim na ulicę. Do tej pory we wszystkich, które przymierzałam, wyglądałam albo jak Włóczykij albo jak Jennifer Lopez w trakcie kręcenia teledysku, z tą różnicą, że wielkie rondo zdecydowanie nie dodawało mi seksapilu (gigantyczna dysproporcja między wielkim kapeluszem a małym ciałkiem nie wyglądała przekonująco). Dla mnie będzie on świetną alternatywą dla przeciwsłonecznych okularów:).

kapelusz – Asos.com

kurtka – Bershka, około 80 złotych (z przeceny)

bluzka – Dorothy Perkins, 129 złotych

spodnie – Cubus, około 130 złotych

torebka – New Look 59 złotych

Buty – Zara, około 250 złotych

 

TV!

   Skłamałabym mówiąc, że oglądanie telewizji to moje ulubione zajęcie. Wolny czas lubię spędzać aktywnie, najlepiej w gronie najbliższych, a jeśli dopisuje pogoda to koniecznie na świeżym powietrzu. Dzisiaj jednak jestem tak zmęczona, że marzę o wieczorze na kanapie i z pilotem w ręku. Całkiem dobrze się składa, bo dziś będę mogła obejrzeć „Usta, usta”, a zaraz potem „Kubę Wojewódzkiego”. Oczywiście jeśli do tej pory nie zasnę:). Miłego wieczoru!

Dzisiaj popcorn sobie odpuszczę i zamienię na gorącą czekoladę, ale w dresy wskoczę obowiązkowo!