Dolomiti – part one

Byłam pewna, że nie uda mi się w tym roku wyjechać na narty. Co prawda wyjazd musiał zostać skrócony, ale wspaniała pogoda wszystko mi wynagradza:). Dzisiaj pierwsza porcja zdjęć z mojego pobytu we włoskich Dolomitach:). Druga pojawi się lada dzień:). 

Pytanie: Jaki post chciałybyście zobaczyć w tym miesiącu na blogu?:)

Follow my blog with bloglovin!

Last month!

Ostatni miesiąc był naprawdę szalony. Święta i Sylwester to tylko wierzchołek góry lodowej – praca nad blogiem całkiem mnie pochłonęła:). Piątkowy wieczór planuję więc spędzić w ciepłych skarpetkach zaczytując się w moich świątecznych prezentach:). A jakie Wy macie plany na weekend?:) Czy cieszycie, że zima póki co nas oszczędza?

Follow my blog with bloglovin!

cap / kocia czapka – trendsetterka.pl

Bohater wieczoru: Tin naszej Zuzi! :)

obrazy autorstwa Zuzanny Lesińskiej

Back to 2012

Follow my blog with bloglovin!

Winter Time

Jak Wam mijają święta?:) Moje są naprawdę wspaniałe i nie mogę na nic narzekać (no może odwilż nie przyszła w wymarzonym momencie, ale do końca zimy jeszcze daleko więc to nic straconego:)). Jutro pewnie wszystko zacznie wracać do normy, ale jeśli ktoś z Was ma to szczęście i do Nowego Roku ma wolne to zapraszam jutro na bloga – chciałabym Wam pokazać prosty i idealny strój na … przeceny!:) Macie coś upatrzonego w sklepach?:)

Follow my blog with bloglovin!

Have Yourself a Merry little Christmas…

Długie oczekiwania prawie dobiegły końca. W tym roku wyjątkowo długo przygotowywałam się do Świąt Bożego Narodzenia i cieszę się niezwykle na te kilka dni spędzone z najbliższymi. Jest to też dla mnie moment na małą refleksję – to czego życzyłabym sobie w te Święta to sympatia i wsparcie ze strony moich czytelników, którzy w żadnej z tych kwestii jeszcze mnie nie zawiedli:). Bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa, uwagi i nieprzemijającą obecność – jesteście wspaniali:).

Wam w te święta chciałabym życzyć przede wszystkim zdrowia, wielu powodów do uśmiechu i wspaniałej rodzinnej atmosfery:).

Wesołych Świąt!:)

Good choice!

Być może są wśród Was takie osoby, które tak jak ja nie potrafiły pogodzić się z faktem, że powieść "Harry Potter" zakończyła się wraz z siódmym tomem (tak, byłam jednym z tych dzieci, które w stroju czarodzieja czekały do północy pod księgarnią, aby móc jak najszybciej przeczytać kolejną część). J.K Rowling stworzyła bestseller stulecia, mający zbawienny wpływ na niechęć naszej generacji do czytania. Nie mogłam więc oprzeć się pokusie sprawdzenia, czy kolejna powieść tej pisarki będzie dla mnie interesująca. Sądziłam, że dostarczy mi wrażeń na cały okres świąt, ale w tej kwestii akurat się myliłam – książka została przeczytana migiem, a przecież do Wigilii jeszcze daleko:).

Na Waszym miejscu nie nastawiałabym się na kolejną historię o czarodziejach. Książka "Trafny wybór" to coś na kształt psychologicznego kryminału, który można by przyrównać do serialu "Gotowe na wszystko" (który namiętnie oglądałam). Akcja rozpoczyna się wraz z informacją o śmierci Barry'ego, który był radnym jednego z prowincjonalnych miasteczek. Życie wszystkich bohaterów (mniej lub bardziej uwikłanych w tą nagłą śmierć) nie będzie już tak spokojne. Opowieść jest wciągająca, a na każdym kroku spotykamy się ze świetnym poczuciem homoru autorki, więć jeśli nie macie jeszcze prezentu, dla kogoś, kto kilka lat temu marzyl, aby móc uczyć się w Hogwarcie to właśnie znalazłyście coś właściwego:).