Prażone migdały + biała czekolada + skórka z limonki = idealne połączenie

Skład:

250 g migdałów (tzw. słupków)

2 tabliczki białej czekolady

180 ml słodzonego mleka skondensowanego

1-2 łyżki startej skórki z limonki

2 łyżki masła (opcjonalnie)

A oto jak to zrobić:

1. W średnim rondlu na małym ogniu, stale mieszając podgrzewamy przez 2 minuty mleko skondensowane. Następne dodajemy białą czekoladę oraz masło i mieszamy składniki, aż do całkowitego roztopienia. Kawałki migdałów prażymy na rozgrzanej patelni.

2. Mleko skondensowane z czekoladą i masłem zdejmujemy z ognia, dodajemy prażone migdały i skórkę z limonki. Strannie mieszamy. Gotową masę rozkładamy do papilotek i odstawiamy do lodówki na 2-3 godziny. Podajemy na zimno!

 

Szybki lunch z rybą.

Skład:

płat łososia

1-2 cukinie

2-3 ząbki czosnku

1 łyżeczka suszonego tymianku

świeże zioła : oregano, tymianek lub rozmaryn

oliwa z oliwek

2 łyżki masła

sól morska

A oto jak to zrobić:

1. Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni C. Łososia dokłanie myjemy (usuwamy ewentualne ości). Cukinię kroimy w talarki.  W 1/4 szklance oliwy mieszamy suszone zioła (np. rozmaryn lub tymianek) oraz sól morską.

2. Naczynie żaroodporne smarujemy masłem, przekładamy rybę, dorzucamy pokroją cukinię i całość skrapiamy oliwą z ziołami. Dodajemy wyciśnięty czosnek i kilka kropel soku z cytryny. Na końcu możemy dodać świeże zioła i łyżkę masła. Pieczemy ok. 25 minut.

 

Wskazówki:

1. Cukinię możemy dodatkowo posypać np. suszonym chilli lub innymi ulubionymi przyprawami (warto pamiętać, że bez dodatkowych przypraw, w smaku może być mdła)

2. Jeżeli mamy pod ręką butelkę białego wina, to również warto dodać 1/4 szklanki.

3. Zamiast cukini można dodać brokuły.

4. Jeżeli chcemy wersję bardziej kaloryczną, dodajmy przed pieczeniem kilka łyżek śmietany.

 

 

 

 

Lasagne z blanszowanym szpinakiem, serem gorgonzola i prosciutto.

Tęsknie za włoskimi wakacjami. Za słońcem i powietrzem śródziemnomorskim, za świeżym serem pecorino, butelką dobrej zielonej oliwy, za świeżą mozzarellą z mleka bawolego i za sycylijskimi lodami domowej roboty. Tęsknie za skalistymi brzegami Sardynii, za godzinnymi kąpielami wodnymi i za chwilą wytchnienia na piazzette pod rozłożonym parasolem w niebieskie paski! Smak dzisiejszej lasagne na chwilę pozwala mi przypomnieć te ciepłe dni.

Skład:

2 opakowania świeżego szpinaku

6-8 płat lasagne

3-4 łyżki oliwy

1 cebula (drobno posiekana)

2 ząbki czosnku

kilka plastrów prosciutto

ok. 250 g sera gorgonzola

świeżo zmielony pieprz

sól morska

sos beszamelowy:

4 łyżki masła

3 łyżki mąki

szczypta gałki muszkatołowej

ok. 600 ml mleka

2 liście laurowe

100 g świeżo startego parmezanu (zastępuję również startym serem mozzarella)

kilka kropel soku z cytryny

A oto jak to zrobić:

1.  W dużym garnku osolnej wody gotujemy płaty lasagne.

2. Oliwę rozgrzewamy na patelni i podsmażamy posiekaną cebulę wraz z rozgniecionym czosnkiem. Dodajemy zblanszowany szpinak, doprawiamy solą i pieprzem. Całość podsmażamy ok. 7-8 minut. Na koniec dodajemy kawałki sera gorgonzola. Plastry prosciutto kroimy na cienkie kawałki i podsmażamy.

3. Aby przygotować sos beszamelowy: w dużym rondlu rozpuszczamy masło dodając mąkę. Mieszamy. Zmniejszamy ogień i stale mieszając stopniowo dodajemy mleko, liście laurowe oraz szczyptę gałki muszkatołowej. Mieszanina masła z mąką wchłania sporo mleka, a zatem sami musimy ocenić ile jeszcze potrzeba. Sos powinien nabrać gładkiej konsystencji. Ostudzamy. Dodajemy starty parmezan i doprawiamy szczyptą soli oraz kilkoma kroplami soku z cytryny lub octu winnego.

4. Na natłuszczonym spodzie żaroodpornego naczynia, układamy ugotowane płaty lasagne. Pokrywamy szpinakiem oraz podsmażoną prosciutto. Przykrywamy sosem beszamelowym, posypujemy startym serem i nakładamy kolejne płaty. Czynność tę powtarzamy. Ostatnią warstwę powinny stanowić płaty lazanii. Dodatkowo możemy posypać startym serem (parmezanem lub mozzarellą). Tak przygotowaną lasagne wstawiamy do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni C i pieczemy ok. 15 minut.

Aby przygotować sos beszamelowy: w dużym rondlu rozpuszczamy masło dodając mąkę. Mieszamy. Zmniejszamy ogień i stale mieszając stopniowo dodajemy mleko oraz liście laurowe. Mieszanina masła z mąką wchłania sporo mleka, a zatem sami musimy ocenić ile jeszcze potrzeba. Sos powinien nabrać gładkiej konsystencji.

Szpinak blanszujemy

 

Cebulę kroimy w drobną kostkę

a prosciutto w cienkie paski.

 

Na natłuszczonym spodzie żaroodpornego naczynia, układamy ugotowane płaty lasagne. Pokrywamy szpinakiem oraz podsmażoną prosciutto. Przykrywamy sosem beszamelowym, posypujemy startym serem i nakładamy kolejne płaty. Czynność tę powtarzamy. Ostatnią warstwę powinny stanowić płaty lasagne.

 

Czekoladowe szaleństwo z okazji 2 urodzin MLE!

Dwa lata minęły! Kilka tysięcy napstrykanych zdjęć, tych lepszych i gorszych, kilka brulionów spiętych zszywaczem z chaotycznymi kulinarnymi zapiskami, setki nadesłanych wiadomości od stałych Czytelników, może z dwie przypalone patelnie, zachlapany monitor od bitej śmietany, kolorowe serwetki co by do zdjęć pasowały, filiżanki, miseczki, miarki zakupione na pchlich targach, białe talerze sporych rozmiarów dla kontrastu barw, a najważniejszy Wasz odzew i codzienny kontakt.

Dziękuję Wam za wszystko to, co między nami się dzieje…a Kasi mojej kochanej inspiratorce, dziękuję za to wszystko, co się zadziało!

 

Skład:

ciasto:

200 g mąki pszennej

200 g drobnego cukru

180 g masła

2 jajka

1 łyżeczka sody oczyszczonej

1 łyżeszka proszku do pieczenia

2-3 łyżki kwaśnej śmietany (18 %)

2 tabliczki gorzkiej czekolady roztopionej w kąpieli wodnej (200 g)

szczypta soli

polewa:

200 ml śmietanki kremówki 36 %

350 g kremu czekoladowo-orzechowego (np. Nutella)

4-5 łyżek masła

2-3 łyżki dobrego kakao (opcjonalnie)

spora garść orzechów laskowych do przybrania

Forma o średnicy 20 cm

A oto jak to zrobić:

1. Do dużej miski przesiewamy mąkę, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną i szczyptę soli. W oddzielnej misce, za pomocą miksera ubijamy jajka z cukrem, dodajemy masło i śmietanę. Następnie powoli dodajemy mieszankę z mąką. Całość powoli mieszamy, a na końcu dodajemy roztopioną czekoladę, łącząc wszystkie składniki w jednolitą masę.

2. Formę do pieczenia smarujemy masłem i obsypujemy bułką tartą. Ciasto dzielimy na połowę i ostrożnie wlewamy do formy. Pieczemy ok. 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni C.  Gdy spód się upiecze, odstawiamy na 10 minut, a następnie pieczemy drugą część ciasta.

3. Na niewielkim ogniu, w średnim garnku doprowadzamy śmietankę do wrzenia. Zdejmujemy z ognia, dodajemy krem czekoladowo-orzechowy (np. Nutella) i masło. Mieszamy, aż do całkowitego rozpuszczenia. Jeżeli uznamy, że masa jest za rzadka, dodajemy kilka łyżek kakao.

4. Spody ciast wyjmujemy z piekarnika. Pierwszy spód przekładam na paterę i smaruję sporą ilościa kremu. Następnie nakładam drugi płat ciasta i rozprowadzam pozostałą część kremu. Na końcu układam na wierzchu orzechy laskowe.

Komentarz: Tort czekoladowy najbardziej smakuję mi na drugi dzień, wyjęty prosto z lodówki. Przed zdobieniem orzechami, dla lepszego efektu wierzch tortu możemy posypać kakao. Z podanych składników na ciasto, wychodzi nam masa na dwa czekoladowe spody. Jeżeli chcemy by tort był bardziej wilgotny, możemy 2 spody przekroić poziomo na połowy i nasączyć go ulubionym alkoholem. 

 

 

Tłuste donaty :-)

Tym razem tłusty czwartek mnie nie zaskoczył … i choć nie macie już pewnie czasu na wypróbowanie przepisów, ten poniższy mogę Wam śmiało polecić. Dokładne proporcje, jeszcze wczoraj wieczorem dopracowywałam, krzątając się jak najciszej, by przypadkiem nie obudzić mojej córeczki. A swoją drogą, już się nie mogę doczekać, kiedy te małe rączki będą mi towarzyszyły przy kuchennym blacie, bo przy tym przepisie z pewnością miałyby sporo frajdy! 

Skład:

2 jajka

150 g cukru

700 g mąki tortowej

250 g jogurtu greckiego

2 łyżeczki cukru wanilinowego

70 g roztopionego masła

2 łyżeczki sody oczyszczonej

1 łyżka startej skórki z cytryny (opcjonalnie)

szczypta soli

dużo oleju do smażenia

do dekoracji:

drażetki M&M`s

wiórki kokoswe /  czekoladowe

cukier puder

polewa czekoladowa (biała / ciemna)

A oto jak to zrobić:

1. Mąkę wraz z sodą i szczyptą soli przesiewamy do dużej miski. Jajka ubijamy z cukrem + cukrem wanilinowym na białą i puszystą masę. Następnie dodajemy jogurt grecki, roztopione masło i mieszamy. Przesianą mąkę dodajemy do masy jajecznej i wyrabiamy ciasto. Gotowe ciasto przekładamy na oprószoną mąką stolnicę i delikatnie rozwałkowujemy ciasto. Za pomocą szklanki odciskamy okrąg, a przy pomocy kieliszka wycinamy oczko w środku naszego donata. 

2. Olej rozgrzewamy w szerokim i całkiem wysokim garnku. Za pomocą cedzaka, ostrożnie umieszczamy donaty i smażymy z każdej strony. Usmażone donaty wyjmujemy i przekładamy na ręcznik papierowy lub papier do pieczenia. Posypujemy cukrem pudrem lub dekorujemy wg uznania i ochoty :)

Komentarz: Przy smażeniu donatów, warto być czujnym, czy przypadkiem nie mamy za gorącego oleju. Moja pierwsza partia donatów bardzo szybko się zarumieniła, a w środku nie wszystke były dokładnie usmażone. Przy kolejnych zmniejszyłam ogień i zdecydowanie wolniej nabierały koloru, dłużej się smażyły, ale miałam pewność, że w środku nie są surowe.

Zamiast jogurtu greckiego, możemy użyć kefiru. Ze smakowym jogurtem, np. bananowym jeszcze nie próbowałam, ale czekam na komentarze tych, którzy już eksperymentowali. 

 

I ♥ bruschetta!

 

 

Skład:

ciabatta/ bułka paryska/ bagietka

garść pomidorków koktajlowych

8-10 kaparów

4-5 ząbków czosnku

garść migdałów (tzw. słupków)

1-2 łyżeczki pokrojonej ostrej papryczki chilli

garść świeżych listków bazylii

oliwa z oliwek

ocet balsamiczny

starty ser parmezan

sól morska

suszone oregano

A oto jak to zrobić:

1. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni C. Pieczywo kroimy w cienkie kromki i rozkładamy na blasze. W małej miseczce łączymy oliwę z oliwek, sól morską, ocet balsamiczny i suszone oregano. Kromki skrapiamy mieszanką z oliwy i wkładamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy max. 7-8 minut (do momentu, aż pieczywo będzie chrupkie).

2. W dużej misce łączymy ćwiartki pomidorków, pokrojony czosnek, ostrą papryczkę chilli, migdały, liście bazyli i kapary. Zalewamy oliwą z oliwek, przyprawiamy solą i pieprzem. Tak przygotowaną sałatkę nakładamy na ciepłe kromki pieczywa. Posypujemy startym parmezanem i umieszczamy ponownie w piekarniku na ok. 2-3 minuty (do momentu, aż ser się lekko stopi). Podajemy na gorąco!

Komentarz: Przy doprawianiu solą warto pamiętać, że same kapary są w smaku dość słone. Jeżeli nie mamy pod ręką permezanu, możemy użyć dowolny inny ser, a liście bazylii zastąpić świeżą pietruszką. Zamiast migdałów (słupków), możemy użyć orzechy włoskie. W przepisie specjalnie nie podawałam precyzyjnej ilości produktów, a jedynie zasugerowałam kompozycję składników.