Top5: Najlepsze stylizacje polskich blogerek z czerwca

   In the summer, we love wearing dresses. However, many of us don't want to (or cannot, owing to the AC at our workplace,) forget about trousers. How to wear them at this time of year? We will find some advice by looking at Polish bloggers. I hope that today's post will inspire you and help you to create urban outfits.

***

   Kochamy nosić sukienki latem, ale wiele z nas nie chce (lub ze względu na klimatyzację w miejscu pracy nie może) zapomnieć o spodniach. Jak je teraz nosić? Podpowiedzi znajdziemy u polskich blogerek. Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis Was zainspiruje i pomoże w stworzeniu miejskich strojów.

 

FIFTH PLACE / MIEJSCE PIĄTE:

Shiny Syl

   Sylwia opted for an elegant set. During the summer, a pair of white trousers is a great alternative to jeans, especially if it has a slightly more loose-fitting cut. As additions: the upper part of the outfit in black and dark blue and a pair of lace-up flats. For sure, I will be wearing similar outfits this summer.

   Sylwia postawiła na elegancki zestaw. Białe spodnie to świetna alternatywa dla dzinsów w lecie, zwłaszcza jeśli mają luźniejszy fason. Do tego góra w czerni i granacie, a na nogach wiązane balerinki. Z pewnością będę tego lata nosić podobne stroje. 

 

FOURTH PLACE / MIEJSCE CZWARTE:

Style On

   Style On has skilfully combined black and white stripe pattern with khaki hue, which is in fashion this season. Modern high heels jazz the whole outfit up. That's a great tip: if we've got our favourite and well-tried sets that we don't like to change, let's try to refresh them with accessories that are fashionable this season.

  Kinga świetnie połączyła biało-czarny wzór pasków z modnym w tym sezonie odcieniem khaki. Nowoczesne szpilki podrasowują cały strój. To dobra wskazówka; jeśli mamy swoje ulubione, sprawdzone zestawy, których nie lubimy zmieniać, spróbujmy odświeżyć je właśnie modnymi w tym sezonie akcesoriami.

 

THIRD PLACE / MIEJSCE TRZECIE:

Weronika Zalazińska

   Weronika (previously on "raspberry and red" fashion blog) focused on white colour and broke it with black accessories. White close-fitting ripped jeans and a loose white V-neck T-shirt look great with black booties ending above the ankle (a very fashionable, yet not easy length). Owing to these shoes, the whole outfit acquires some rock flair to it. However, these can be replaced with a pair of sandals or lace-up flats on a warm day.

   Weronika (poprzednio na platformie "rapsberry and red") postawiła na biel przełamując ją czarnymi dodatkami. Białe dopasowane dżinsy z przetarciami i luźny biały T-shirt z dekoltem "V" wyglądają świetnie z czarnymi botkami nad kostkę (bardzo modna obecnie, choć niełatwa długość). Z tymi butami strój nabiera rockowego charakteu, ale w trakcie upału możecie zastąpić je sandałkami lub wiązanymi balerinkami.

 

SECOND PLACE / MIEJSCE DRUGIE:

Olivia Kijo

   The pajama-style blouse is a fashionable element that requires special attention while preparing the outfit. Oliwia was successful, and she created an elegant set with a beautiful colour scheme of white, dark blue, and claret. It seems that Jackie Kennedy's principle – handbag and shoes in the same colour – has just become fashionable again.

   Bluzka w piżamowym stylu, to ten modny element, który wymaga szczególnej uwagi przy komponowaniu stroju. Oliwii się to udało i stworzyła elegancki zestaw z piękną kolorystyką bieli, granatu i bordo. Wygląda na to, że zasada Jackie Kennedy; torebka i buty w tym samym kolorze, właśnie wróciła do łask.

 

FIRST PLACE / MIEJSCE PIERWSZE:

Cajmel

   Bare shoulders are this season's hot trend. It will be ideal for summer festivals after it has been appropriately styled. This time, Karolina opted for a minimalist elegance and combined a sheer top with culotte trousers. It is a pleasant set for a summer in the city.

   Odkryte ramiona to największy hit tego sezonu, który odpowiednio wystylizowany wpasuje się w klimat letnich festiwali. Karolina postawiła tym razem na minimalistyczną elegancję i połączyła zwiewny top ze spodniami cullotes. To przyjemny zestaw na lato w mieście. 

AT THE MOMENT

_E1A3118

   My bicycle, just like the straw hat or the floral dress, is a symbol of the upcoming summer. Even though it has been drizzling in the Tricity for a couple of days and my mood is far from being appropriate for a trip to the beach, I never part with my red two-wheeled vehicle and rush on it through the Sopot streets – even if I were to get wet. And that jasmine…the sultry and humid air makes its scent even stronger and, as a result, it takes you away even faster. 

***

    Mój rower, tak jak słomkowy kapelusz czy sukienka w kwiaty, jest dla mnie symbolem zbliżającego się lata. Chociaż w Trójmieście od kilku dni mży, a mojego nastroju nie można nazwać plażowym, to nie rozstaję się z moim czerwonym, dwukołowym pojazdem i pędzę na nim przez sopockie ulicę, nawet jeśli miałabym trochę zmoknąć. No i ten jaśmin… parne i wilgotne powietrze sprawia, że zapach uderza do głowy jeszcze mocniej. 

_E1A3296

   Flower arranging has been my little hobby for a couple of years now. I've got my favourite florist shops in the Tricity. They keep the "leftovers" for me and, from time to time, add a couple of peonies from their own gardens, as an addition to my purchase (I also receive a couple of ants free of charge). Fully opened peonies, fragrant jasmine from my mother's garden, and knapweeds – all of these can currently be found on my desk in a form of a simple bouquet.

   Układanie kwiatów to od kilku lat moje małe hobby. Mam swoje ulubione kwiaciarnie w Trójmieście, które odkładają mi "resztki", a czasem dodają do zakupów kilka piwonii z własnego ogrodu (w gratisie dostaję też kilka mrówek). Mocno rozwinięte piwonie, pachnący jaśmin z ogrodu mojej mamy i chabry – to wszystko można teraz znaleźć na moim biurku w formie prostego bukietu.

_E1A2974_E1A2980

   I thought that the subject of French charms has been fully exhausted and some time has to pass for me to be able to revel in something again. However, I came across a book by Marci De Sanctis, “100 Places in France Every Woman Should Go”, which has shown me other, yet unrevealed, places, which would surely become a great inspiration. The author reveals consecutive exciting venues and original ideas for spending time, such as chamber concerts or less known museums. Why not pay a visit to a fair in Alsace or participate in a cookery course in Lyon, where we can find the most beautiful lavender fields, vineyards, or exclusive boutiques. It is an exceptional guide book written with women in mind. The book shows that, despite the fact that you know France like an old girlfriend, there are still many uncovered secrets, with which the country will surprise you. 

   Wydawało mi się, że temat uroków Francji jest już wyczerpany i musi minąć trochę czasu nim znów się czymś zachwycę, ale wpadła mi w ręce książka Marci De Sanctis, "100 miejsc we Francji, które każda kobieta powinna odwiedzić", która pokazała mi kolejne, nieodkryte jeszcze zakamarki, które z pewnością byłyby świetną inspiracją. Autorka, odkrywa przed nami kolejne ekscytujące miejsca i oryginalne pomysły na spędzanie czasu, jak kameralne koncerty czy mniej znane muzea. Dlaczego nie udać się na jarmark w Alzacji lub kurs gotowania w Lyonie, gdzie znajdziemy najpiękniejsze pola lawendy, winnice czy ekskluzywne butiki. To wyjątkowy przewodnik napisany z myślą o kobietach. Książka pokazuje, że nawet jeśli znasz Francję jak starą przyjaciółkę, wciąż pozostaje wiele sekretów, którymi Cię zaskoczy.  

_E1A2984

   A couple of things that I found in Copenhagen. I came across a shop with excellent ceramic products, which I was once searching for on the Internet (unfortunately, I can't recall its name, but it can be easily found, as there is a Louis Vuitton boutique, which is very popular with tourists, directly opposite to it). I bought the things that would fit into my hand baggage, but I need to return there someday – Copenhagen is a paradise for bloggers who specialise in food photography.

   Kilka moich zdobyczy z Kopenhagi. Trafiłam tam do jednego sklepu z niesamowitą ceramiką, której bezskutecznie szukałam kiedyś w internecie (niestety nazwy nie pamiętam ale łatwo można go znaleźć bo na przeciwko jest oblegany przez turystów butik Louis Vuitton). Kupiłam to, co mogło zmieścić się w mojej walizce podręcznej, ale muszę tam kiedyś wrócić – Kopenhaga to raj dla blogerów zajmujących się fotografią kulinarną.

_E1A3023_E1A3145

cycle / rower – Creme Cycles // silk shirt / jedwabna koszula – Zara (podobna tutaj) // jeans / dżinsy – COS (podobne tutaj) // flats / baletki – LuisaViaRoma (podobne tutaj i tutaj)

 

 

LOOK OF THE DAY FROM COPENHAGEN

_E1A9827

watch / zegarek – Michael Kors

dress / sukienka – MLE Collection

espadrilles / espadryle – Castaner

bag / torebka – vintage Burberry

sunglasses / okulary – Ray-Ban

jacket / żakiet – Zara

   In today's "Look of the day" post, apart from showing you the outfit, I would like to show you a couple of photos from Copenhagen. I am probably doomed to trips that are too short and that allow me to enjoy the ambience and watch the inhabitants of the place for just a moment. The gardens surrounding Rosenborg Castle, exhibitions and showrooms by the representatives of Danish design, or restaurants setting trends in gastronomy around the world – in Copenhagen everything is within one's reach… or handlebars' reach.

***

   W dzisiejszym wpisie z cyklu "Look of the day" chciałabym poza strojem pokazać Wam kilka zdjęć z Kopenhagi. Skazana chyba jestem na za krótkie wyjazdy, które pozwalają mi tylko przez moment nacieszyć się atmosferą miejsca i poobserwować życie mieszkańców. Ogrody otaczające zamek Rosenborg, wystawy i showroomy przedstawicieli duńskiego designu czy restauracje wytaczające trendy w gastronomii na całym świecie – w Kopenhadze wszystko jest na wyciągnięcie ręki… lub kierownicy roweru. 

_E1A0292_E1A9972_E1A0054_E1A0001 _E1A0302_E1A0330_E1A0338_E1A0357_E1A0363_E1A0140 _E1A0159 _E1A0275 _E1A0368 _E1A9699 _E1A9729 _E1A9746 _E1A9967_E1A9896

Jak żyć… bez kapelusza w lecie?

   It seems that there is another sunny weekend ahead. If you haven't had the occasion to put a hat on your head yet, maybe the time has finally come to do so? With a wide brim, a bow, made of stiff linen or straw – it doesn't matter! This item of clothing is a dream accessory. Not only does it protect us from the sun, but also adds some charm to the most casual summer outfits.

***

   Zapowiada się kolejny słoneczny weekend. Jeśli jeszcze nie miałyście okazji, aby włożyć na głowę kapelusz, to może przyszedł właśnie ten czas? Z dużym rondem, kokardą, ze sztywnego lnu, słomkowy – nieważne! Taki element garderoby to wymarzony dodatek. Nie tylko chroni od słońca, ale również dodaje wdzięku nawet najbardziej niezobowiązującym letnim strojom.

collage222

1. Olejek do ciała z filtrem – Biotherm 119zł  2. Podkład – Estee Lauder  176zł 3. Pomadka – Tom Ford 215zł 4. Róż – Clarins 119zł 5. Pędzle – Douglas 82zł 6. Kapelusz – TopShop 119zł 7. Sukienka – ADPT. 189zł 8. Okulary – Dior 1200zł 9. Kostium – Bondi Born 10. Sandały – TopShop 95zł

collage 23.57.30

1. Kapelusz –  ONLY 116zł 2. Koszulka – TopShop 84zł 3. Szorty – Thredup Inc. 60zł 4. Espadryle – podobne na Zalando 229zł 5. Książka – Nasty Gal 114zł 6. Aparat – Olympus Pen 7. Walizka – Bric's 8. Okulary – H&M 29,90zł 9. Torebka – H&M 99,90zł 10. Tusz do rzęs – Clinique 85zł 11. Perfumy – Marc Jacobs 12. Pędzel – MAC 115zł 13. Samoopalacz – St. Tropez 115zł

 

collagedhdgd

1. Łańcuszek – Zappos 200zł 2. Gumki do włosów – H&M 6,90zł 3. Kosz –  Mint&Berry 109zł 4. Koc – H&M Home 149,90zł 5. Kapelusz – Nordstrom. 70zł 6. Sukienka – H&M 149,90zł 7. Sandały – H&M 49,90zł 8. Perfumy – Marc Jacobs 9. Lakier – Inglot 42zł 10. Rozświetlacz – Bobbi Brown 229zł

LOOK OF THE DAY

_E1A1022

shirt / koszula – Mango on Answear.com

sunglasses – Ray-Ban

flast / baletki – Pretty Ballerinas (podobne tutaj)

jeans / dżinsy – Zara

top / koszulka z koronką – Gossard

   Denim and black colour will never go out of fashion, but accessories, cuts, or the ways in which we can combine them are continuously changing with fashion. I do not mean the "hot trends of one season" as these are not worth our attention. The belief that we don't have to change a thing in our approach to style (because we love classic clothes and aren't "fashion victims") held for years may be fatal in consequences. Subtle modifications introduced every couple of seasons are necessary to prevent our style from fading.

   In order to slightly refresh one of my favourite sets, I put a lace satin top (a couple of years ago, I wore it to the parties, later I used it as an undershirt that I wore under a sweater in winter) under a shirt blouse (if you haven't come around to oversize shirts, you should catch up – close-fitting shirts have been passé for a couple of seasons now, and such a shirt combined with a pair of close-fitting trousers looks really unflattering). Do you like such an everyday outfit with the use of black satin and lace?

   PS Again, I've got a 20% discount code for you for shopping at Answear.com. It is enough to insert the code "MLE37" during the purchase – you can find more details here (some brands are excluded from this offer). Have a pleasant shopping experience!

***

   Dżins i czerń nigdy nie wyjdą z mody, ale dodatki, kroje ubrań, czy sposoby ich łączenia zmieniają się wraz z modą. Nie mam tu na myśli "gorących trendów jednego sezonu" bo na te nie trzeba zwracać uwagi. Przekonanie, że przez lata nie musimy zmieniać niczego w naszym podejściu do stylu (bo kochamy klasykę i nie jesteśmy "fashion victim") może być zgubne. Subtelne modyfikacje, wprowadzane co kilka sezonów są niezbędne, aby nasz styl nie zblakł.

   Aby odrobinę odświeżyć jeden z moich ulubionych zestawów pod koszulową bluzkę (jeśli jeszcze nie przekonałyście się do tych o kroju oversize, to nadróbcie zaległości – mocno dopasowane koszule są passé od kilku sezonów, a połączone z dopasowanym spodniami wyglądają naprawdę kiepsko) włożyłam koronkowy, jedwabny top (kilka lat temu nosiłam go na imprezy, później służył mi zimą jako podkoszulka pod sweter). Podoba Wam się taki codzienny zestaw z wykorzystaniem czarnej satyny i koronki?

PS. Po raz kolejny mam dla Was zniżkowy kod do Answear.com w wysokości 20%, ważny do 26 czerwca. Wystarczy wpisać kod MLE37 przy dokonywaniu zakupu – więcej szczegółów znajdziecie tutaj (niektóre marki są wyłączone z promocji). Miłych zakupów!

_E1A0892

 

_E1A1073_E1A1027 _E1A1066_E1A1183_E1A1147_E1A1140_E1A1208_E1A1222

Czar Chanel

_E1A0432

  At the end of the Second World War, Paul Morand, a French writer and diplomat, came to St. Moritz at the special invitation of Coco Chanel. His task was to write down the memories of the famous fashion designer, who, already at that time, became the subject of interest not only for the French public opinion. However, Morand decided that he wouldn't publish his notes. Their conversation came to light only in 1978, one year after Gabrielle Chanel's death.

   It is unknown whether there was any kind of deal between them or whether it was a mutual decision to conceal the effects of their work. Maybe Chanel wanted to preserve the glamour of her fame even when she would be long gone – the autobiography would still remind the readers about the designer. Or maybe Morand preferred to avoid the wrath of the protagonist of his book and not to publish something that may have made her angry. He was well aware that she was unpredictable and eccentric. Anyway, the book was finally published, and today, the famous „L'Allure de Chanel” is finally available in a Polish edition.

   The unquestionable merit of "The Allure of Chanel," which sets the book apart from other biographies, is the presence of drawings created by Karl Lagerfeld himself – in fact, it is proof that the corporation created by Gabrielle Chanel hasn't boycotted the autobiography. I'm not surprised as the book is an example of truly great literature. In each chapter, the fashion designer elaborates on a different topic, provoking longer reflections at the same time; therefore, it's worth reading only a couple of chapters or pages at a time. Chanel, with a characteristic frankness, leads the reader into a world seen through her eyes, providing us with observations that are often brutal, yet very true…

"It's with what cannot be taught that one succeeds."

"How many windbags, mocked for their self-assurance, are simply quiet people, who, deep down, are frightened of silence."

"M A, whom I had offended, said to me one day: – you dislike me. I replied: – when did you think I had the time to do that?"

"My legend is based upon two indestructible pillars: the first is that I have come up from goodness knows where; from the music hall, the opera or the brothel; I'm sorry, for that would have been amusing; the second is that I am Queen Midas."

"It would be very difficult for a man, unless he were strong, to live with me. And it would be impossible for me, were he stronger than me, to live with him."

   For one hundred years, Chanel has been the symbol of everything that is stylish, but it is clearly visible in the book that success didn't bring her happiness. The fashion designer was trying to blur the line between the myth and the truth as well as erase the moments that weren't fitting the intricate image of a strong woman who has no weak spots. However, the truth breaks through these masks, which she had been wearing throughout her whole life, also in this book. Despite the fact that the whole story is told by Coco herself, my evaluation of her life won't be more favourable at all. Probably, that is far from what she meant. "May my legend gain ground, I wish it a long and happy life!"  – this Coco Chanel's desire surely came true.

***

   Pod koniec II Wojny Światowej Paul Morand, francuski pisarz i dyplomata, przybył do St. Moritz na specjalne zaproszenie Coco Chanel. Miał za zadanie spisać wspomnienia słynnej projektantki, która już w tamtym czasie cieszyła się powszechnym zainteresowaniem nie tylko francuskiej opinii publicznej. Morand nie zdecydował się jednak na wydanie swoich zapisków. Ich rozmowa ujrzała światło dzienne dopiero rok po śmierci Gabrielle Chanel w 1978 roku.  

   Nie wiadomo, czy taki był układ pomiędzy tą dwójką i czy wspólnie podjęli decyzję, aby efekt ich pracy pozostał w ukryciu. Być może Chanel chciała, aby blask jej sławy nie przygasł nawet wtedy, gdy odejdzie – autobiografia znów przypomniałaby o projektantce. A może Morand, wolał uniknąć gniewu bohaterki swojej książki i nie publikować czegoś, co mogłoby ją rozzłościć. Wiedział dobrze, jak potrafiła być nieprzewidywalna i ekscentryczna. W każdym razie, książka powstała, a dziś słynne „L'Allure de Chanel” doczekało się wreszcie polskiego wydania.

      Niewątpliwą wartością  "Czaru Chanel", odróżniającą ją od innych biografii, są rysunki wykonane przez samego Karla Lagerfelda – to zresztą dowód na to, że koncern stworzony przez Gabrielle Chanel nie zbojkotował tego tytułu. Nie dziwię się, bo to przykład naprawdę dobrej literatury. Projektantka w każdym rozdziale opowiada o czymś innym, skłaniając jednocześnie do dłuższych refleksji, więc tę książkę warto sobie dawkować. Chanel z charakterystyczną dla siebie szczerością wprowadza czytelnika w świat widziany jej oczami, serwując nierzadko brutalne, ale jakże prawdziwe spostrzeżenia…

"Sukces odnosi się dzięki temu, czego nie można się nauczyć."

"Iluż gadatliwych, o których pewności siebie się dowcipkuje, w głębi jest tylko milczkami, którzy boją się ciszy."

"Pan A. powiedział mi pewnego dnia, poirytowany: – Pani mnie nie znosi. Odpowiedziałam: – Jak się panu wydaje, kiedy niby mam na to czas?"

"Moja legenda opiera się na dwóch niezniszczalnych filarach: pierwszy to przekonanie, że pojawiłam się nie wiadomo skąd: z music- hallu, z opery albo z burdelu; żałuję, to byłoby zabawniejsze; drugi to opinia, że jestem żeńską wersją króla Midasa."

"Każdemu mężczyźnie byłoby bardzo trudno ze mną żyć, chyba, że byłby silny. A dla mnie byłoby niemożliwe żyć z nim, gdyby był silniejszy ode mnie."

   Od stu lat Chanel jest symbolem wszystkiego, co stylowe, ale w książce widać bardzo wyraźnie, że sukces nie przyniósł jej szczęścia. Projektantka stara się zatrzeć granicę pomiędzy mitem a prawdą i wymazać ze swojego życia momenty, które nie pasowały do misternej kreacji kobiety silnej, bez żadnych słabości. Prawda jednak i tak przebija przez maski, które nakładała przez całe życie, także w tej książce. Mimo, że Coco sama opowiedziała swoją historię, moja ocena jej życia wcale nie będzie życzliwsza. Ale chyba zupełnie nie o to jej chodziło. "Niech moja legenda idzie swoją drogą, życzę jej długiego i dobrego życia!"  – to pragnienie Coco Chanel na pewno się spełniło.

_E1A0232_E1A0324_E1A0285_E1A0433_E1A0577_E1A0707