NYFW – I woke up in the city that doesn’t sleep

Kochani! Chciałabym razem z Wami dzielić się najbliższymi dniami, które spędzę na nowojorskim tygodniu mody. Jestem tu dopiero od kilkunastu godzin, a już zdążyłam spotkać samą Chiarę z TheBlondeSalad! :) 

LAST MONTH

Kochani, tradycyjnie przygotowałam dla Was zestawienie z ostatniego miesiąca. Czy różnił się od poprzedniego? Chyba nie – wciąż byłam w rozjazdach i spałam na walizkach, ale mimo to, uważam że podróżowanie to największa zaleta pracy blogerki:). Tym bardziej nie mogę się już doczekać nadchodzących tygodni! :)

Morze w zimie.

1. Piątek w Warszawie / 2. Niedziela w domu /

Na wielki głód najlepsze są przepisy Jamiego. Powyżej próba realizacji jednego z nich.

Tęsknie za włoskimi górami.

A oto elegancka wersja gumy do żucia! :) Dzięki ORBIT mogłam stworzyć grafikę i nadrukować ją na opakowaniu.

Ten LOOK OF THE DAY uzyskał najwięcej polubień w minionym miesiącu – dziękuję! :)

Tak, wiem, że zdjęcia z tego dnia pojawiły się już na blogu, ale ich klimat tak bardzo mi się podoba, że nie mogłam się powstrzymać.

Spotkanie z uroczą Eweliną – efekty zobaczycie już wkrótce.

1. Spacer u podnóży gór / 2. Na zewnątrz – 16 stopni! / 3. Idealny biały sweter z Cosa / 4. Po miesiącach nieobecności na moich paznokciach znów zawitała czerwień /

PASSION

1. Kochana Fela / 2. Droga powrotna do domu / 3. Dwa z czterech 4. Piękna torba od Sabriny Pilewicz /

HA! To się nazywa refleks! :)

Ten krótki trencz znajdziecie w Taranko.

1. Marzenie / 2. Wiosenna symulacja / 3. PARKALOVE / 4. Gosia bojkotuje dresscode w pracy /

:)

LOOK OF THE DAY

fur / sztuczne futerko – New Look

tights / rajstopy – Calzedonia

skirt / spódnica – H&M

sunglasses / okulary – asos

sweater / sweter – COS

shoes & bag / szpilki i torebka – Zara

Szpilki i futro (sztuczne!) to idealne połączenie na wieczorne wyjście we dwoje. Ten strój spodobał się mojej drugiej połówce – tym bardziej, że nie chcąc stracić równowagi musiałam się na kimś uwiesić. Aby wyglądać elegancko i szykownie wcale nie musiałam wydawać dużo pięniędzy. Część z Was kojarzy pewnie moje szpilki kupione w zeszłym roku na przecenie (180 zł) i spódniczkę znalezioną w H&M (30 zł), ale w tej stylizacji uwagę przykuwa przede wszystkim futerko (155 zł), które jest świetną alternatywą dla puchowych kurtek i nienadających się na mrozy płaszczy.

Garance Doré in my home

Nareszcie do mnie dotarła! Piękna grafika autorstwa Garance Dore, (jednej z najsłynniejszych rysowniczek i dziennikarek modowych na świecie, partnerki Scotta Schumana prowadzącego Sartorialista) opiera się dumnie o mój fotel i czeka, aż znajdę dla niej idealne miejsce na ścianie. 

To prawdziwe dzieło sztuki (na świecie jest ich tylko 75 sztuk) możecie znaleźć tutaj.

STAY WARM

Mróz nie zamierza odpuścić, a to duże wyzwanie dla tych z nas, które nawet w trakcie zamieci śnieżnych chciałyby wygladać stylowo. Przygotowałam więc dla Was małe zestawienie zimowych strojów – mam nadzieję, że okaże się pomocne!

Propozycja stroju numer 1

Mango

Just Female

Abercrombie

Abercrombie

Mango

 

Zara

Asos

Propozycja stroju numer 2

New Look

Mustanag

Abercrombie

Hunter

Propozycja numer 3

Asos

H&M

Cubus

Reserved

Asos

Propozycja stroju numer 1

Asos

Cheap Monday

Propozycja stroju numer 2

Abercrombie

Zalando

River Island

Propozycja stroju numer 3

Bershka

H&M

Propozycja stroju numer 1

Opus Holly

Pauls Boutique

Propozycja stroju numer 2

H&M

TopShop

Propozycja stroju numer 3

Anna Field

Zara

Warehouse

CHECK CHIC

shirt / koszula – MONKI

trousers / spodnie – Topshop

bag / torebka – Prima Moda

parka / parka – Zara

shoes / buty – Tod's

watch / zegarek – Michael Kors

beanie / czapka – H&M

gloves / rękawiczki – rynek w Sopocie :)

Moja przyjaźń z kraciastą koszulą trwa nieprzerwanie od lat. W jednym z pierwszych postów na blogu pokazywałam Wam tą z Tally Weijl, później kupiłam jasną wersję z grubej flaneli, a w zeszłym roku na przecenie w Zarze, kupiłam zieloną ze złotymi guzikami. Najbardziej ze wszystkich lubię jednak nosić tę ciut za długą, w trochę męskim stylu, marki Monki (mało komu znanej w Polsce). Zwykle zakładam ją z leginsami i butami Emu (prawdziwa "elegancja Francja"!), ale od czasu do czasu (a przede wszystkim od momentu, w którym weszłam w posiadanie idealnych botków) decyduję się na bardziej kobiecą wersję.