Strój na wieczór

Na sobotnie wyjście znowu wybrałam sukienkę, która nie do końca Was przekonuje:). Była ona  bohaterką postu już w wersji dziennej i wieczorowej, ale jak widać, to nie koniec moich eksperymentów. Ostatnim razem wieczorowego sznytu nadał jej naszyjnik, ale w ten weekend zrezygnowałam z biżuterii (poza pierścionkiem), a funkcję rozświetlającego elementu pełniła torebka. Cekinowe dodatki są świetne, ale też ryzykowne. Gdybym tę samą torebkę połączyła z różową sukienkę efekt byłby trochę inny…

marynarka i torebka – Zara

sukienka i pierścionek – asos.com

buty – atmosphere

A oto poprzednie stylizacje z tą sukienką:

Strój dnia, czyli dwa w jednym

Strój dnia!

Ponadczasowe sposoby na odpowiedni strój

  

   Nie każdy z nas zna się na modzie, co wcale nie powinno nam przeszkadzać świetnie wyglądać. Nie martwmy się jeśli nie do końca rozumiemy urok lansowanych w tym roku skórzanych sukienek czy pierścionków z jeleniami – jeśli ktoś potrafi wykorzystać najbardziej zaskakujące tendencje,  to bardzo dobrze, a jeśli nie, to zawsze możemy posłużyć się ukochaną i nieprzemijającą klasyką. 

   Być może niektórym ciężko w to uwierzyć, ale istnieją takie części garderoby, które po odpowiednim dopasowaniu do sylwetki i drobnym, co sezonowym modyfikacjom, będą modne zawsze. 

   Pierwszą rzeczą, którą chciałabym przedstawić  i o której już nie raz wspominałam, to trencz. Niektóre z Was pewnie powiedzą, że to nic odkrywczego, że trencz jest noszony od 50 lat, a stylizacje z nim są po prostu nudne. Jednak w życiu codziennym większość z nas nie ubiera się po to, aby zaimponować przypadkiem spotkanym stylistkom. Nosząc trencz przez cały rok (wczesną zimą na ciepłe swetry, dodając szalik, jesienią i wiosną do wszystkiego, a latem broniąc się przed chłodnymi wieczorami w trakcie drogi na imprezę) być może nie zostaniemy uznane za nowe ikony stylu, ale zastanówmy się, czy aby na pewno na tym nam zależy. Dla mnie istotna jest funkcjonalność stroju: nie ważne czy idziesz na zakupy, czy odbierasz dzieci ze szkoły, czy idziesz do pracy, czy na kolację do restauracji, zakładasz trencz, przepasasz go w pasie, podkreślając jednocześnie talie i wychodzisz:).

płaszcz i baletki – Zara (289 zł i 119zł)

torebka – własność mamy (bez obaw, to nie Hermes:))

 

 

   Marynarka plus jeansy to zestaw, w którym mogłabym chodzić non stop. Co więcej jeśli już zdarzy mi się wybrać coś innego, to widząc tego dnia kobiety, które postawiły na żakiet i jeansy, zawsze zastanawiam się, co mnie podkusiło do zrezygnowania z mojej ukochanej kombinacji. Jeśli więc stojąc przed szafą nie macie żadnego oryginalnego pomysłu na swój dzisiejszy strój (u mnie to zaburzenie ma niestety charakter chroniczny), to nie kombinujcie! Marynarka, biała bluzka, jeansy i do wyboru: szpilki lub baletki. To się naprawdę nie może nie udać.

żakiet – www.perhapsme.com

torebka i spodnie – Zara

buty – Prima Moda

t-shirt – River island

 

 

Mała rzecz, duża zmiana

 Do tej pory niezbyt dużo uwagi w postach poświęciłam dodatkom. Wiecie, że w zakładaniu biżuterii jestem bardzo oszczędna, co oczywiście nie oznacza, że chciałabym z niej rezygnować! Uwielbiam drobiazgi, które nie są widoczne na pierwszy rzut oka, a jednak powodują, że nasz strój tworzy przemyślaną całość. Nie mam zamiaru wydawać dużych pieniędzy na gumki do włosów, czy bransoletki z rzemyka, dlatego zdecydowaną większość takich rzeczy kupuję w sieciówkach, a konkretnie w H&M. Rzeczy są tam po prostu bardzo tanie, a wzornictwo wpisuje się idealnie w najnowsze tendencje. Jest tylko jeden problem – trzeba się szybko decydować, najlepsze i najtańsze rzeczy znikają w mgnieniu oka!

pierścionek – H&M (9,90 za dwie sztuki)

Dodatki, które nie będą w nas budzić współczucia dla przetrzepanego portfela, a w prosty sposób wzbogacą nasz strój to przede wszystkim:

APASZKI

Stonowany strój plus wzorzysta apaszka to klasyka, która zawsze się sprawdza. Te przedstawione poniżej zostały zakupione w H&M już jakiś czas temu, ale podczas ostatniej wizyty widziałam tam bardzo podobne produkty (polecam przede wszystkim niebieską wersję żółtej apaszki, poniżej, po lewej stronie – stylizację w stylu brytyjskiej arystokracji macie gwarantowaną!).

SPINKI DO WŁOSÓW

Chyba każda z nas ma co jakiś czas taki dzień, w którym pomimo usilnych starań włosy sterczą akurat w tę stronę, w którą nie powinny, a suszarka, która miała być naszym sprzymierzeńcem tylko pogarsza sytuację. Spinki i gumki z dołączonymi aplikacjami skutecznie odwracają uwagę od moich nieułożonych kosmyków.

PASKI

Bardzo nie lubię nosić części garderoby tylko w celu urozmaicenia stroju. Jeśli dodatek nie jest w żaden sposób funkcjonalny, to zawsze dopada mnie myśl, że jestem przebrana. Z paskiem nie ma takiego problemu.

 

Strój dnia

Sama nie wiem skąd u mnie takie przywiązanie do kraciastych koszul. Zauważyłam, że jest to ten element garderoby, który wykorzystuję niezwykle często, zazwyczaj w sytuacjach, w których nie miałam czasu zaplanować stroju. Szczerze mówiąc, w ogóle nie przeszkadza mi efekt "dziewczyny farmera", który daje się zauważyć na dzisiejszych zdjęciach. Wręcz przeciwnie – to miła odmiana po żakietach i dopasowanych sukienkach, które były u mnie ostatnio w użytku – w końcu mamy weekend i należy się nam odrobina wytchnienia:)

koszula – H&M

spodnie – Cubus

pasek – Dorothy Perkins

buty – Atmosphere

Strój dnia

Zainspirowana sesją w brytyjskim Vogue'u postanowiłam stworzyć trochę mniej ekstrawagancki zestaw (białe szpilki z czubem niestety jeszcze mnie nie przekonują:)), który nadawałby się nawet do pracy. Tego rodzaju stonowana kolorystyka to dla mnie idealne połączenie. 

spodnie, marynarka, buty, torebka – Zara

koszula – Mango

okulary – H&M

Wersja light

Aplikacje przy szyi to mój ulubiony trend w tym sezonie. Połączenie czerni z bielą może być czasami zbyt  wyraziste i nie zawsze odpowiednie do okazji. Dlatego na co dzień wybieram delikatniejsze zestawienia kolorystyczne. Tym razem wstążka jest w kolorze jasnej zieleni (znaleziona w szufladzie, prawdopodobnie jest to pozostałość po bożonarodzeniowych prezentach:)).